Hura! Chyba się udało!

Anielico droga, musia nasza ma rację, nie ma to jak siemię lniane, i suszone owoce. Ja też pijam siemię, bo czasem mam takie problemy jak ty, ale z tego co wiem to w ciąży się zaparcia nasilają. Siemię może ma dziwny smak, ale mnie pomaga, więc może i ty spróbuj. A jak samopoczucie?

Przepraszam że do reszty nie piszę, ale czasu mi już brak. Ale myślę o was dziewczynki.
Dzisiaj rano się popłakałam że kolejny rok gdy nie obchodzę dzisiejszego święta jako mama, a tak bym już chciała. No cóż czasami trzeba poczekać, aby potem dostawać po dwie laurki i dwa buziaki od bliźniaków rozrabiaków :)

Całuski i udanego dnia :)

Z okazji Dnia Mamy życzę wszystkim mamusiom i zafasolkowanym wszystkiego dobrego, a starającym się szybkiego ujrzenia II kreseczek i aby za rok 26 maja obchodziły z brzdącem przy cycu : )

Duśka moje WIELKIE GRATULACJE !!!!! Otrzymałaś najlepszy prezent jaki można dostać na Dzień Mamy- fasoleczkę : ) Tym razem na pewno wszystko będzie dobrze i nawet inaczej nie wolno Ci myśleć !!!!

Duśka wielkie gratulacje. Teraz musisz uważać na Was:)

Dziewczynki no ja się miewam dobrze tzn. czasem mdlości występują ale dośc delikatne, nie mam apetytu i zauwazam spadek wagi - to mnie akurat cieszy bo bałam się ze z nowa sukienką bedzie problem.Ale taki spadek to jak nie spadek:) Samopoczucie tez ogólnie oki choc z dnia na dzieć coraz bardziej odczuwam zmęczenie i czasem sie przespie w dzien.W nocy lece do wc:( ale na szczescie zaraz zasypiam. Uważam na siebie i staram sie nie przemeczac:)
Dziękuję za rady:) za śliwkami nie jestem ale siemię mogę jeść łyzkami.

Wszystkim mamuskom:) wielkie buziaki z okazji ich święta :*

Kobietki z okazji Dnia Matki wszystkim mamuśkom tym obecnym, tym zafasolkowanym i tym przyszłym życzę wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim zdrowia i wytrwałości.

Duśka piękny prezent sobie zrobiłaś. Ale z tą godziną testowania to mnie powaliłaś :)

Anieliczko to super, że samopoczucie dobre. Korzystaj z możliwości drzemania w dzień bo wiesz po 9 m-cach ten przywilej zniknie na długo :)

Muśka u Ciebie ta uczelnia to niezłe jaja robią. Ale dobrze że już tam nie jesteś to skończą się te hece.

Olu ja wierzę, że w przyszłym roku Dzień Matki będziesz obchodzić już z bliźniakami i tego Tobie bardzo życzę.

A mój bąbel ładnie zniósł szczepienie. Nie miał żadnych skutków ubocznych. No może taki jeden że apetyt mu się poprawił i w nocy co 2-2,5 h wstawałam karmić :)

Witam Skarby :)

Duśka ja również dołączam się z gratulacjami. Piękny prezent otrzymałaś na Dzień Matki. Teraz dbaj o siebie, a raczej o Was i dużo odpoczywaj :)

Kochane moje wszystkim mamusiom tym, obecnym, tym z Fasolkami w brzuszkach i tym przyszłym wszystkiego co najlepsze, samych radości w życiu i szczęścia, które nigdy się nie kończy.

Musia mam nadzieję, że szybko zapomnisz o tej paskudnej uczelni i zaczniesz się edukować w innej, o wiele lepszej, choć wiem po sobie, że prawie na każdej tak jest że do brania kasy to pierwsi a do pomocy to ostatni :(

Oleńko mam nadzieję, że pamiętasz że ja bardzo mocno trzymam kciuki za tą Waszą wizytę i mam nadzieję, że Wasza sytuacja finansowa szybko się poprawi i wyjdziecie na prostą.

Anielico ja niestety Ci nie pomogę na zaparcia, bo nawet nie wiem jak to jest. Nigdy nie miałam z tym problemów, nawet teraz w ciąży funkcjonuje super. Ale jak dziewczynki piszą, że siemię lniane jest dobre to musisz spróbować, a spanie będzie Cię teraz brało na każdym kroku. Wypoczywaj jak najwięcej możesz :)

Asiu wiesz ja też myślałam, że Ty już dawno po rozwodzie i że wszystkie smutki odeszły w dal. No niestety widać jak szybko pracują nasze urzędy. Mam nadzieję, że rozwód b będzie przebiegał mimo wszystko szybko i że mąż wykaże się choć odrobiną taktu i nie będzie Ci robił aż tak dużych problemów.

Gwiazdeczko mam nadzieję, że to wypadanie włosów Ci minie a co do tego obfitego okresu to myślę tak jak nasz Musia, że czasem może się zdarzyć inny niż wszystkie i nie ma w tym nic dziwnego. Ale dla pewności możesz zapytać lekarza o radę.

Witajcie Mamuśki te obecne i przyszłe!!! Wszystkiego co najpiekniejsze Wam i sobie życzę, samych radości ze swoich pociech i jeszcze większej radości dla tych które czekają na II krechy:-)

Duśka, gratuuuulacjeeeee!!! Hip Hip Huraaaa!!!!! Ale super! W sobote pewnie zobaczysz juz takie grubachne krechy:-)

Elzo no to masz już w domku Aniołka. Cieszę się, że chrzciny się udały i że po szczepionce Maksiu dobrze się czuł. Niech zdrowo rośnie, a i powiedz mężowi że cyka piękne zdjęcia :) widać że ma do tego rękę :)

Anielico, wiem jaki to ból gdy ma sie problemy z zaparciami. Ja przeżyłam to okropnie, nie raz siedziałam po godzinie na kiblu, aż mój M martwił się że coś mi się stało.A by zrobić choć trochę to meczyłam się jak chyba kobiety przy porodzie. Spróbuj to siemię, ja piłam dużo wody przegotowanej zanim wstałam z łóżka, tyle że nie zawsze pamietałam by sobie ją przy stoliku przygotować.To pomagało.

Muśka juz się nie mogę doczekać gdy zrobisz ten test wreszcie, trzymam kciuki!

Promyczku witam z powrotem. Super, że się odezwałaś. Zobaczysz u Ciebie też wszystko się ułoży. Trzymam też kciuki za in vitro, jak się już zdecydujecie. A co do zdjęcia na Nk to wybacz ale nie chcę na razie dawać, po prostu po tamtej utraconej ciąży jestem jakaś taka ostrożna, ale obiecuję że cyknę zdjęcie chociaż jedno (bo jeszcze nie mam żadnego z brzuszkiem) i wyślę Ci na e-maila, Oli też obiecałam a do tej pory jakoś nie mogę się zebrać. Ale nadrobię to i na pewno Ci wyślę.

Olka, lepiej późno niz wcale. Widocznie tak jak piszesz musiałaś dojrzeć do tej decyzji. Ja nigdy jej nie żałowałam i myślę że Ty również nie będziesz, czasami tylko ponarzekasz gdy dzieciaki nie będą chciały w nocy spać:-)

Raratko Ciebie też witam ponownie. Bardzo się cieszę, że znowu z nami jesteś tak często. Za Ciebie też trzymam mocno kciuki, tzn. za pojawienie się szybko dwóch kreseczek. A i jeszcze jedno, dziękuję Cie Raratko za te fajne kawały i anegdotki na maila. Najbardziej mi się podobało to z Jasiem ( a to mój tata jak się schyla po mydło :)))))))) do tej pory to mam zapisane na kompie i jak mi smutno to sobie to włączam :D

Aguniu jak tu zawsze wchodzę to mam nadzieję, że już jest opisane jak Wasze Maluszki bawiły się na basenie a tu masz znowu coś wypadło. Ale mam nadzieję, że w końcu wypad nad wielką wodę wypali i że szybko nam tu opiszesz jak się super bawiły Wasze Skarby :)

Szylwinko a Tobie życzę dużo cierpliwości i wytrwałości w staraniach. Nie możesz się teraz poddawać. Musisz wierzyć, że w końcu się uda, widocznie potrzeba tylko czasu :) główka do góry :D

A u nas super. Okruszek puka do mnie coraz częściej, czasami jak mnie walnie to aż zaboli :)) ale to takie piękne uczucie, wciąż chce więcej. Jak kładę rękę na brzuchu to wtedy zaczyna pukać. Już wiem jak się z nim porozumiewać, jak tylko nie puka do mnie dość długo to kładę się na lewym boku i zaczynam pukać w mój brzuch i po chwili mój malutki Okruszek odpukuje, jakie to świetne uczucie. Mdłości już minęły, czasem tylko zgaga ale rzadko. Cieszę się już w pełni ciążą (hura). Brzuszek coraz większy. Kolejna wizyta w Dzień Dziecka. Może wtedy dowiem się czy to chłopiec czy dziewczynka? Ale mam coraz większe przeczucie że to dziewczynka :)

Całuje mocno :D

witajcie Duśka serdeczne gratulacje! a cieńką kreską się nie przejmuj bo ja mialam tak samo,2 cieniutka kreska pojawila się po 30 minutach.
Jutro ide do nowego lekarza zobaczymy co on powie. Pozdrawiam

Niunia, to cudownie że wszystko u Was ok. Ja tez poproszę fotę na maila:-) Buziaki i pogłaskania dla brzuszka!

O widzisz Natko zapomniałam o Tobie. Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to wszystko przejść ale grunt że wszystko już dobrze. Cieszę się też, że zmieniłaś lekarza bo tamten jak o nim pisałaś to chyba do fachowych nie należał. Życzę aby wizyta przebiegła pomyślnie :)