Aha, z okazji wczorajszej 2 rocznicy naszego cudownego forum życzę Nam Wszystkim abyśmy zawsze tak wspaniale się wspierały i były tu obecne to póznej starości;) A każdej starającej się kobitce o Fasolinkę aby mogły w końcu napisać ten cudowny zapoczątkowany przez Marietkę tekst HURAAA chyba/ na pewno się udało:-)!!!!!!!!!!!!!!
STO LAT, STO LAT A DLA ZALOZYCIELKI WATKU OGROMNY BUUUUUUUUUUZIAK I WIELKE DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo to kochana dzięki Tobie mogłyśmy się wszystkie poznać:******
muśka01-06-2010 15:44
Dziewczynki ale okropnie się czuje:(((
Moja Ewuńka śpi sobie a ja siedzę i umieram. Od rana jest mi słabo i mam zawroty głowy ale od kilku godz tak fatalnie się czuję, że boje się wstać aby nie zemdleć:/ czuje się jak bym na karuzeli siedziała. Oby to fasoleczka się zagnieżdżała.
Ide się położyć bo z panem kibelkiem przyjdzie mi rozmawiać chyba:/
Agakrak01-06-2010 19:54
No, no Musiu, jeżeli to fasolka to uper ( a tak mi sie coś wydaje że się udało)- w każdym razie nadal trzymam kciuuuukiiii
Agakrak01-06-2010 19:56
Olka, Promyczku, Raratko - przyjdzie czas (już niedługo) że i Wy w dniu dziecka będziecie mieć swoje bobaski przy sobie, jeszcze tylko chwilka cierpliwości.
Agakrak01-06-2010 19:59
Musia i dobrze że chwalisz się swoją córeczką bo i jest kim się chwalić! Mam nadzieję że i nam uda się nasze dzieci wychować podobnie jak Ty Twoją Córeczkę. My z M dokładnie tak samo się do siebie zwracamy na codzień jak Ty ze swoim. Nawet do psa mówimy podając jej np jedzenie "proszę Soniu" albo gdy jej np niechcący staniemy na ogon mówimy przepraszam, więc mam nadzieję że nasze dzieci tego samego się nauczą od nas.
Agakrak01-06-2010 20:00
Natko nie mam pojęcia co to jest morfologia płodu ale poczytaj w internecie z pewnością znajdziesz jakieś informacje.
Agakrak01-06-2010 20:02
Szylwinka powodzenia i wytrwałości w pisaniu pracy. Ja do dziś pamiętam ile musiałam się z tym nameczyć, bo obrona to już tylko formalnosć.
Agakrak01-06-2010 20:05
Asiu mam nadzieję że Łukaszek już lepiej sie czuje- duuużo zdrówka mu życzę!
A moje dzieciaki wcinają zupki po całym słoiczku ale na długo taki słoiczek nie zaspokaja ich głodu.Może gdy zacznę podawać im dania z mięskiem to będą bardziej sycące.Fridzie już doskonale idzie jedzenie z łyżeczki natomiast Mikołaj ma brudne wszystko co ma aktualnie na sobie i wyglada komicznie.
Agakrak01-06-2010 20:09
A z okazji 2 rocznicy założenia tego forum wielkie podziękowania dla Marietki i powielam zyczenia Olki byśmy nawet będąc staruszkami mogły nadal się tu spotykać.I oczywiście życzę nam wszystkim byśmy kiedys wreszcie spotkały sie wszystkie w realu!
A pamiętacie co działo sie tu 1 czerwca rok temu??? Ależ były emocje!
Ola8001-06-2010 21:12
Aguś no jak mogłybyśmy zapomnieć to co się działo rok temu :) dziś jechałam na spotkanie z klientem i się śmiałam sama do siebie, że rok temu to przyklejona do kompa śledziłam posty i zagadywałam Hope aby jej szybko czas zleciał do wyniku bety :)
A mnie dzisiaj moi dziadkowie wkurzyli na maxa. Moja siostra im powiedziała dziś że jest w ciąży i zaczął dziadek temat naszego macierzyństwa. Że jak to wygląda że siostra 5 lat młodsza a jest w ciąży i że nas przegoniła, bo my już 5 lat po ślubie i dalej nic. Mówię dziadkowi na spokonie (bo wiedzą że się leczymy) że na każdego przychodzi pora. A dziadek, że przecież my już tacy młodzi nie jesteśmy, no to ja się wkurzyłam i mówię, że jeśli ma 20tyś. wolne to może mi dać i wtedy będę w ciąży, bo wie jak sytuacja wygląda. Na to on mi mówi, że przecież mogę pożyczyć bo i tak dostanę becikowego tysiąc złotych. No paranoja normalnie. Jeszcze gdyby nie wiedzieli o naszych problemach to co innego, ale oni wiedzą że się leczymy i że nie wychodzi to jeszcze takimi hasłami mi rzucają. Mój P to i tak stwierdził że spokojna byłam, bo ostatnio gdy ktoś zagaduje że jeszcze dzieci nie mamy to jestem w stanie pogryźć i trochę niemiło odpowiadam wtedy.
A z dobrych wieści, to w sobotę gdy małżonka szanownego nie było jeszcze w domu pogadałam sobie z teściową moją kochaną. Mimo iż jest bardzo wierzącą osobą, prawie codziennie chodzi do kościoła i ma jakieś tam swoje przekonania, to wysłuchała mnie, powiedziała że zawsze będzie za nami, nawet jeśli zdecydujemy się na in vitro i że ... chce nam dołożyć do leczenia, a jeśli będzie wymagane jednak to in vitro to postara się nam je sfinansować :) nie liczyłam wcale na to. Jakoś tak się rozmowa zaczęła, w sumie to ona wie więcej niż moja mama. Jej mogę wiele więcej rzeczy niż mamie powiedzieć. W każdym razie zaskoczyła mnie bardzo i już się nie martwię tym lekarzem. Więc proszę tylko o trzymanie kciukasów, choć wiem że na pierwszej wizycie to raczej dużo się nie dowiemy, ale mam nadzieję, że na drugiej (po badaniach) będzie już wiadomo na czym stoimy. A teściową mam kochaną i każdej z was takiej życzę :)
Jak wam minął Dzień Dziecka?
Całuski i miłej nocki
asia_2401-06-2010 21:50
sylwiunia chciałabym aby mu minęło jak najszybciej, bo dzisiaj czułam się jakbym miała w pokoiku mały traktorek a nie synka, ale plus jest tego taki że przez ten zatkany nosek Łukaszek nauczył się zasypiać bez smoczka i teraz już go nie potrzebuje i bez niego zasypia błyskawicznie, co jeszcze kiedyś było dla niego ciężkie i dużo pomarudził i nie wytrzymywałam i dawałam w końcu tego smoka.
asia_2401-06-2010 21:52
muśka no właśnie ja też zawsze mówię proszę, dziękuję itp do Łukaszka, wiec teraz jestem spokojna że to wystarczy aby w jakimś sensie się uczył. Dziękuje za radę:)
asia_2401-06-2010 22:03
No w sumie Agusiu to jeszcze Łukaszek nie jest zdrowy, nadal meczy go ten zapchany nosek i co jakiś czas kaszle, przeważnie jak śpi w dzień.
Olu a widzisz wszystko się wyjaśniło i nie musisz się zadręczać że nie będziecie mieli kaski na leczenie, dziadek to mógł się pohamować ze swoimi mądrościami tym bardziej ze wie co jest u was grane. A teściową to masz rewelacyjną, tez kiedyś chciałabym mieć taką hi hi
asia_2401-06-2010 22:04
muska życzę aby to była fasoleczka i abyś się jak najszybciej poczuła lepiej.
anielicao201-06-2010 22:48
No ja na teściową chyba też nie mogę złego słowa powiedzieć.
Olu widzę że twoja to jak dobra znajoma i mądra kobitka. Moja mama mimo ze wierząca tez mowiła by moze spróbowac z in vitro i tesciowa tez. Ja w szoku byłam nawet bo mnie pocieszyła ze sie uda ze in vitro na pewno nam da dziecko i jak cos to sie dopyta znajomej gdzie sie leczyli. Nie wiedziałam, że ona tak duzo wie na ten temat i w ogole na temat problemów z zajściem w ciążę.
Olu i chyba doskonale rozumiem Twoje zachowanie, my tez 5 lat po ślubie i wciaz słyszałam ze czas na dziecko raz nawet nie wytrzymałam i powiedziałam ciotce ze nigdy dzieci miec nie bedziemy bo ja nie moge miec i czy jest juz zadowolona z odpowiedzi. Wiecej sie nie pytała.
Musiu jak sie czujesz?? Oby to był mały braciszek Ewusi.
Niuniu jak wizyta??
muśka02-06-2010 07:41
Witam Dziewczynki z rana:) zapraszam na popijanko czym która woli;)
Oleńko współczuje tego co usłyszeliście od dziadka:( można by rzec, ze seniorzy nie wiedzą co mówią ale widać dziadek doskonale zorientowany więc tym bardziej Wasze oburzenie było słuszne. Niestety rodzinka potrafi czasem dopiec i to gorzej niż najgorszy wróg. Główka do góry Skarbie:*
A teściową to masz świetną, tylko pozazdrościć, widać kobieta z sercem a takiej to ze świecą szukać:)
Kochana ja nie przestaje trzymac kciuków, ciągle je zaciskam tak mocno jak tylko potrafię:)
Agusiu ale ja Ci zazdroszczę, że masz dzieciaczki z takim apetytem oby tak zawsze pięknie zjadały:) masz rację jak mięsko wejdzie do diety to lepiej będą się najadać:)
Kochana zobaczysz skoro używacie słów grzecznościowych przy Maluszkach to one na pewno tez będą tak się zwracać:)
Asiu u Ciebie tak samo, Łukaszek już koduje w swojej główce i jak zacznie mówić to Cię zaskoczy swoim pięknym słownictwem:)
Elzo Skarbie co u Was kochana?
Anieliczko wczoraj do samego wieczora czułam się fatalnie a dziś już ok, choć ciągle mam samoloty przed oczami.
A jak Ty kochana się czujesz?
Natko przepraszam mknął mi Twój post:( Skarbie ja też Ci nie pomogę, może zrób jak Agusia radzi i poszperaj w necie? choć już pewnie znalazłaś odpowiedz.
Szylwinka pisanie pracy to chyba najgorsza rzecz jaka spotyka studentów:/ ale jak już będziesz po, to bedziesz tak szczęśliwa, że zapomnisz:)
Mhhhhhhhhh wszystko napisałam co chciałam???;)
milego dzioneczka:*
muśka02-06-2010 07:45
No właśnie, przypomniałam sobie:)
Oleńko Ewunia bardzo dziękuję kochanej Cioci za tak wspaniałe życzonka z okazji Dnia Dziecka:***
muśka02-06-2010 08:05
Hihihi to ja jeszcze ja;)
Agusiu a dajesz już deserki? bo one też zaspokajają głód, najlepiej najpierw jabłuszko z czymś, dobrze jest też np do kaszki ścierać jabłuszko bo jest wtedy bardziej sycąca.
HOPE Słonko a jak idzie jedzonko Maciusiowi?
Oluś znowu mi umknęło;) nam Dzień Dziecka minął na zabawach, Ewcia cały dzien robiła co chciała, nawet pozwoliłam bawić się jej w górze ziemi przed domem, która była nieco mokra hihihi wszędzie miała poprzyklejane placki błota, nawet na włosach;) tak to jest jak w okolicy nie ma ani jednego placu zabaw:/
Oprócz tego lepiłyśmy z plasteliny, kolorowałyśmy książeczki, układałyśmy puzzle, jeździłyśmy na rowerku i wcinałyśmy słodycze;)
Ot tak nam dzionek minął:)
Chyba już skończyłam hehe;)
raratka02-06-2010 09:03
Cześć dziewczynki :)
Ja po wizycie u gina jak narazie jestem przygnębiona- kazał mi zrobić badania ale po jego pytaniach o mnie i M wywnioskowałam, że to z M plemnikami będzie problem. Dostałam nr tel do kliniki bezpłodności na ocenę nasienia ale jak mnie ostrzegał gin z przekonaniem faceta zawsze jest problem dlatego zanim ja zrobię badania to M ma czas na przygotowanie psychiczne :|
Kochane czy wiecie jakie witaminki najlepsze sa dla mężczyzn w celu wzmocnienia nasienia?
Przepraszam, że nie napiszę do kazdej z Was- po pracy postaram się to nadrobić ;)
muśka02-06-2010 09:13
Raratko Słońce przykro mi, że macie nie najlepsze wieści:(
Ja niestety nie odpowiem na Twoje pytanie ale dziewczynki których mężowie mieli taki sam problem na pewno Ci wszystko powiedzą.
Z całych sił trzymam kciuki aby M szybko się przekonał do tego badania i abyście szybko po leczeniu cieszyli się zdrowo rosnącym brzuszkiem:)
Trzymaj się Słoneczko:***
Hura! Chyba się udało!
Aha, z okazji wczorajszej 2 rocznicy naszego cudownego forum życzę Nam Wszystkim abyśmy zawsze tak wspaniale się wspierały i były tu obecne to póznej starości;) A każdej starającej się kobitce o Fasolinkę aby mogły w końcu napisać ten cudowny zapoczątkowany przez Marietkę tekst HURAAA chyba/ na pewno się udało:-)!!!!!!!!!!!!!!
STO LAT, STO LAT A DLA ZALOZYCIELKI WATKU OGROMNY BUUUUUUUUUUZIAK I WIELKE DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo to kochana dzięki Tobie mogłyśmy się wszystkie poznać:******
Dziewczynki ale okropnie się czuje:(((
Moja Ewuńka śpi sobie a ja siedzę i umieram. Od rana jest mi słabo i mam zawroty głowy ale od kilku godz tak fatalnie się czuję, że boje się wstać aby nie zemdleć:/ czuje się jak bym na karuzeli siedziała. Oby to fasoleczka się zagnieżdżała.
Ide się położyć bo z panem kibelkiem przyjdzie mi rozmawiać chyba:/
No, no Musiu, jeżeli to fasolka to uper ( a tak mi sie coś wydaje że się udało)- w każdym razie nadal trzymam kciuuuukiiii
Olka, Promyczku, Raratko - przyjdzie czas (już niedługo) że i Wy w dniu dziecka będziecie mieć swoje bobaski przy sobie, jeszcze tylko chwilka cierpliwości.
Musia i dobrze że chwalisz się swoją córeczką bo i jest kim się chwalić! Mam nadzieję że i nam uda się nasze dzieci wychować podobnie jak Ty Twoją Córeczkę. My z M dokładnie tak samo się do siebie zwracamy na codzień jak Ty ze swoim. Nawet do psa mówimy podając jej np jedzenie "proszę Soniu" albo gdy jej np niechcący staniemy na ogon mówimy przepraszam, więc mam nadzieję że nasze dzieci tego samego się nauczą od nas.
Natko nie mam pojęcia co to jest morfologia płodu ale poczytaj w internecie z pewnością znajdziesz jakieś informacje.
Szylwinka powodzenia i wytrwałości w pisaniu pracy. Ja do dziś pamiętam ile musiałam się z tym nameczyć, bo obrona to już tylko formalnosć.
Asiu mam nadzieję że Łukaszek już lepiej sie czuje- duuużo zdrówka mu życzę!
A moje dzieciaki wcinają zupki po całym słoiczku ale na długo taki słoiczek nie zaspokaja ich głodu.Może gdy zacznę podawać im dania z mięskiem to będą bardziej sycące.Fridzie już doskonale idzie jedzenie z łyżeczki natomiast Mikołaj ma brudne wszystko co ma aktualnie na sobie i wyglada komicznie.
A z okazji 2 rocznicy założenia tego forum wielkie podziękowania dla Marietki i powielam zyczenia Olki byśmy nawet będąc staruszkami mogły nadal się tu spotykać.I oczywiście życzę nam wszystkim byśmy kiedys wreszcie spotkały sie wszystkie w realu!
A pamiętacie co działo sie tu 1 czerwca rok temu??? Ależ były emocje!
Aguś no jak mogłybyśmy zapomnieć to co się działo rok temu :) dziś jechałam na spotkanie z klientem i się śmiałam sama do siebie, że rok temu to przyklejona do kompa śledziłam posty i zagadywałam Hope aby jej szybko czas zleciał do wyniku bety :)
A mnie dzisiaj moi dziadkowie wkurzyli na maxa. Moja siostra im powiedziała dziś że jest w ciąży i zaczął dziadek temat naszego macierzyństwa. Że jak to wygląda że siostra 5 lat młodsza a jest w ciąży i że nas przegoniła, bo my już 5 lat po ślubie i dalej nic. Mówię dziadkowi na spokonie (bo wiedzą że się leczymy) że na każdego przychodzi pora. A dziadek, że przecież my już tacy młodzi nie jesteśmy, no to ja się wkurzyłam i mówię, że jeśli ma 20tyś. wolne to może mi dać i wtedy będę w ciąży, bo wie jak sytuacja wygląda. Na to on mi mówi, że przecież mogę pożyczyć bo i tak dostanę becikowego tysiąc złotych. No paranoja normalnie. Jeszcze gdyby nie wiedzieli o naszych problemach to co innego, ale oni wiedzą że się leczymy i że nie wychodzi to jeszcze takimi hasłami mi rzucają. Mój P to i tak stwierdził że spokojna byłam, bo ostatnio gdy ktoś zagaduje że jeszcze dzieci nie mamy to jestem w stanie pogryźć i trochę niemiło odpowiadam wtedy.
A z dobrych wieści, to w sobotę gdy małżonka szanownego nie było jeszcze w domu pogadałam sobie z teściową moją kochaną. Mimo iż jest bardzo wierzącą osobą, prawie codziennie chodzi do kościoła i ma jakieś tam swoje przekonania, to wysłuchała mnie, powiedziała że zawsze będzie za nami, nawet jeśli zdecydujemy się na in vitro i że ... chce nam dołożyć do leczenia, a jeśli będzie wymagane jednak to in vitro to postara się nam je sfinansować :) nie liczyłam wcale na to. Jakoś tak się rozmowa zaczęła, w sumie to ona wie więcej niż moja mama. Jej mogę wiele więcej rzeczy niż mamie powiedzieć. W każdym razie zaskoczyła mnie bardzo i już się nie martwię tym lekarzem. Więc proszę tylko o trzymanie kciukasów, choć wiem że na pierwszej wizycie to raczej dużo się nie dowiemy, ale mam nadzieję, że na drugiej (po badaniach) będzie już wiadomo na czym stoimy. A teściową mam kochaną i każdej z was takiej życzę :)
Jak wam minął Dzień Dziecka?
Całuski i miłej nocki
sylwiunia chciałabym aby mu minęło jak najszybciej, bo dzisiaj czułam się jakbym miała w pokoiku mały traktorek a nie synka, ale plus jest tego taki że przez ten zatkany nosek Łukaszek nauczył się zasypiać bez smoczka i teraz już go nie potrzebuje i bez niego zasypia błyskawicznie, co jeszcze kiedyś było dla niego ciężkie i dużo pomarudził i nie wytrzymywałam i dawałam w końcu tego smoka.
muśka no właśnie ja też zawsze mówię proszę, dziękuję itp do Łukaszka, wiec teraz jestem spokojna że to wystarczy aby w jakimś sensie się uczył. Dziękuje za radę:)
No w sumie Agusiu to jeszcze Łukaszek nie jest zdrowy, nadal meczy go ten zapchany nosek i co jakiś czas kaszle, przeważnie jak śpi w dzień.
Olu a widzisz wszystko się wyjaśniło i nie musisz się zadręczać że nie będziecie mieli kaski na leczenie, dziadek to mógł się pohamować ze swoimi mądrościami tym bardziej ze wie co jest u was grane. A teściową to masz rewelacyjną, tez kiedyś chciałabym mieć taką hi hi
muska życzę aby to była fasoleczka i abyś się jak najszybciej poczuła lepiej.
No ja na teściową chyba też nie mogę złego słowa powiedzieć.
Olu widzę że twoja to jak dobra znajoma i mądra kobitka. Moja mama mimo ze wierząca tez mowiła by moze spróbowac z in vitro i tesciowa tez. Ja w szoku byłam nawet bo mnie pocieszyła ze sie uda ze in vitro na pewno nam da dziecko i jak cos to sie dopyta znajomej gdzie sie leczyli. Nie wiedziałam, że ona tak duzo wie na ten temat i w ogole na temat problemów z zajściem w ciążę.
Olu i chyba doskonale rozumiem Twoje zachowanie, my tez 5 lat po ślubie i wciaz słyszałam ze czas na dziecko raz nawet nie wytrzymałam i powiedziałam ciotce ze nigdy dzieci miec nie bedziemy bo ja nie moge miec i czy jest juz zadowolona z odpowiedzi. Wiecej sie nie pytała.
Musiu jak sie czujesz?? Oby to był mały braciszek Ewusi.
Niuniu jak wizyta??
Witam Dziewczynki z rana:) zapraszam na popijanko czym która woli;)
Oleńko współczuje tego co usłyszeliście od dziadka:( można by rzec, ze seniorzy nie wiedzą co mówią ale widać dziadek doskonale zorientowany więc tym bardziej Wasze oburzenie było słuszne. Niestety rodzinka potrafi czasem dopiec i to gorzej niż najgorszy wróg. Główka do góry Skarbie:*
A teściową to masz świetną, tylko pozazdrościć, widać kobieta z sercem a takiej to ze świecą szukać:)
Kochana ja nie przestaje trzymac kciuków, ciągle je zaciskam tak mocno jak tylko potrafię:)
Agusiu ale ja Ci zazdroszczę, że masz dzieciaczki z takim apetytem oby tak zawsze pięknie zjadały:) masz rację jak mięsko wejdzie do diety to lepiej będą się najadać:)
Kochana zobaczysz skoro używacie słów grzecznościowych przy Maluszkach to one na pewno tez będą tak się zwracać:)
Asiu u Ciebie tak samo, Łukaszek już koduje w swojej główce i jak zacznie mówić to Cię zaskoczy swoim pięknym słownictwem:)
Elzo Skarbie co u Was kochana?
Anieliczko wczoraj do samego wieczora czułam się fatalnie a dziś już ok, choć ciągle mam samoloty przed oczami.
A jak Ty kochana się czujesz?
Natko przepraszam mknął mi Twój post:( Skarbie ja też Ci nie pomogę, może zrób jak Agusia radzi i poszperaj w necie? choć już pewnie znalazłaś odpowiedz.
Szylwinka pisanie pracy to chyba najgorsza rzecz jaka spotyka studentów:/ ale jak już będziesz po, to bedziesz tak szczęśliwa, że zapomnisz:)
Mhhhhhhhhh wszystko napisałam co chciałam???;)
milego dzioneczka:*
No właśnie, przypomniałam sobie:)
Oleńko Ewunia bardzo dziękuję kochanej Cioci za tak wspaniałe życzonka z okazji Dnia Dziecka:***
Hihihi to ja jeszcze ja;)
Agusiu a dajesz już deserki? bo one też zaspokajają głód, najlepiej najpierw jabłuszko z czymś, dobrze jest też np do kaszki ścierać jabłuszko bo jest wtedy bardziej sycąca.
HOPE Słonko a jak idzie jedzonko Maciusiowi?
Oluś znowu mi umknęło;) nam Dzień Dziecka minął na zabawach, Ewcia cały dzien robiła co chciała, nawet pozwoliłam bawić się jej w górze ziemi przed domem, która była nieco mokra hihihi wszędzie miała poprzyklejane placki błota, nawet na włosach;) tak to jest jak w okolicy nie ma ani jednego placu zabaw:/
Oprócz tego lepiłyśmy z plasteliny, kolorowałyśmy książeczki, układałyśmy puzzle, jeździłyśmy na rowerku i wcinałyśmy słodycze;)
Ot tak nam dzionek minął:)
Chyba już skończyłam hehe;)
Cześć dziewczynki :)
Ja po wizycie u gina jak narazie jestem przygnębiona- kazał mi zrobić badania ale po jego pytaniach o mnie i M wywnioskowałam, że to z M plemnikami będzie problem. Dostałam nr tel do kliniki bezpłodności na ocenę nasienia ale jak mnie ostrzegał gin z przekonaniem faceta zawsze jest problem dlatego zanim ja zrobię badania to M ma czas na przygotowanie psychiczne :|
Kochane czy wiecie jakie witaminki najlepsze sa dla mężczyzn w celu wzmocnienia nasienia?
Przepraszam, że nie napiszę do kazdej z Was- po pracy postaram się to nadrobić ;)
Raratko Słońce przykro mi, że macie nie najlepsze wieści:(
Ja niestety nie odpowiem na Twoje pytanie ale dziewczynki których mężowie mieli taki sam problem na pewno Ci wszystko powiedzą.
Z całych sił trzymam kciuki aby M szybko się przekonał do tego badania i abyście szybko po leczeniu cieszyli się zdrowo rosnącym brzuszkiem:)
Trzymaj się Słoneczko:***
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?