Cześć Dziewczynki zapraszam na kawkę, herbatkę czy soczek : )
Kochane dziękuję za miłe słowa wsparcia- bardzo pomagają : )
Olu jak przeczytałam, że twoja siostra w szpitalu to aż mi włosy się podniosły ale jak doczytałam dalej to już się uspokoiłam- musi być dobrze : ) Słonko a może ten gryzaczek coś wróży ???
Muśka trzymam kciukasy aby wyniki Ewuni były dobre i abyście nie musiały przechodzić tej diety jeszcze raz a dobry pediatra to podstawa przy dzieciach : ) A i Skarbie tak jak pisały już dziewczynki ja także uważam że to był ferelny test i kup teraz innej firmy- mam jakieś przeczucie że będą II grube kreseczki: )
Anielico to M musi być teraz wspaniały tak troszcząc się o Was : ) Jeszcze troszkę to zaczną się rozmowy z brzuszkiem hihihi a i Skarbie pogratuluj także tatusiowi- na pewno chodzi dumny : ) )
Sylwinka przykro mi, że i tym razem wredna @ przyszła a płacz to jest chyba naturalny ja także zawsze chodziłam zdołowana :|
Aga u tego lekarza co chodzę leczyła się moja siostra która także miała problemy z zajściem w ciążę i bardzo go chwaliła tym bardziej, że gdy po kilku sposobach leczenia nie udało się to umiał przyznać się, że on już nic więcej nie zrobi i polecił jej klinikę bezpłodności (zadzwonił także do tej kliniki i poinformował ich ze będzie pacjentka od niego dzięki czemu została przyjęta miło i bez kolejek- a teraz ma dwóch wspaniałych synków ) a ze to z M jest problem nie stwierdził wprost tylko gdy powiedziałam jaki M ma tryb życia to od razu polecił zrobić badania nasienia i po jego minie wywnioskowałam o tym . A i dziękuję za nazwę tych witaminek- dzisiaj kupię je i zacznę faszerować M : )
Pozdrowionka i życzę duuuuuuużo słoneczka : )
asia_2407-06-2010 09:39
Olu och jak przykro ze siostrę znowu zatrzymują dłużej w szpitalu, ale lepiej ze tak robią niż by ją wypuścili a w domku było znowu gorzej, muszą ją konkretnie zbadać czy jest możliwość aby wyszła do domku, bo nieraz dla dobra dziecka kobieta musi całe 9 miesięcy przebyć w szpitalu aby być ciągle pod stałą opieką.
gwiazdeczka2107-06-2010 10:12
Hej dziewczyny:) dawno mnie tu nie było ale wiece jak to jest praca i moj Ł:) ostatnio bylismy sobie na weekendzik w Wiśle było cudne chociaz troszke krotko ale niedługo wakacje, juz nie możemy sie doczekac:)
Ale ja w innej sprawie niestety naszły mnie ostatnio straszne mysli. Mianowicie jak juz kiedys wczesniej pisałam mam od dziecka anemie, kiedyś to ciągle krew z nosa było mi słabo itd., teraz przez ostatnie 8lat moze nawet wiecej takich psikusow nie było ale poziom zelaza nadal krytyczny przez co miesiaczki miałam bardzo obfite przez 7 dni (oprocz tej ostatniej) moze to dlatego ze ostatnio brałam zelazo w tabletkach ale przy drugim opakowaniu dostałam na nie uczulenia :/ a brałam duzo mniejsze dawki niz powinno sie brac:/ Dlatego mam pytanie do was dziewczyny czy ktoras z was zaszła przy anemii normalnie w ciaze i urodziła zdrowe dziecko? prosze odpiszcie mi jak najszybciej bo nie wiem czy mam sie leczyc z tej anemii dalej co nie ma jak widac sensu skoro zelazo mnie uczula czy starac sie dalej :( z gory dziekuje wam bardzo za odpowiedzi i czekam z niecierpliwoscia i strachem ..
elza7907-06-2010 10:52
Witajcie.
Kurcze na weekend mnie nie było a tu taka lektura mnie czekała :).
My na weekend byliśmy u rodziców, potem u teściów. Zjechaliśmy wczoraj wieczorem.
Maksiu już lepiej, fajnie bączki puszcza, ale to ulewanie to porażka. Normalnie chwilami to fontanna z niego leci. Już staram się aby łapczywie nie jadł, ale i to nie pomaga.
anielico ten bujaczek to fajna sprawa. MAły lubi w tym siedzieć. Ma dwie pozycje, leżące i pół siedzącą i wibracje. Do tego te zabawki są fajne i zaczyna się nimi interesować.
Muśka powtórzyłaś test???
Olu ciesze się, że z Twoją siostra jest wszystko dobrze. Teraz będzie spokojniejsza.
Asiu może rzeczywiście to katar alergiczny. Maks tez coś ma w nosku. Fakt nie leci mu woda, ale raz dziennie to na patyczek nawijam mu glutki a wtedy inaczej mu się oddycha. Najbardziej to mu w nocy gra w nosku. Ale pediatra go badała i oglądała i nic nie mówiła, aby było coś nie tak.
Przepraszam, że nie napiszę do każdej ale muszę dobrze lekturę doczytać:)
gwiazdeczka2107-06-2010 10:53
To znowu ja. byłam na kilku forach przed chwilą i na jednym z nich przeczytałam że aby zajść w ciążę należy kochać się w pozycji misjonarskiej z partnerem ? jak to przeczytałam to chciało mi się smiać ale w koncu ekspertem nie jestem dlatego chciałam was zapytać czy to prawda w koncu jestescie bardziej doswiadczone:)
Agakrak07-06-2010 11:17
Asiu, tak mi przykro że Łukaszek ma znowu problemy z katarkiem.Może to rzeczywiście alergiczny katarek? Myślę że specjalista wszystko Ci wyjaśni. Ucałuj Łukaszka ode mnie:-)
Agakrak07-06-2010 11:21
Raratko to super że masz dobrego gina. Najważniejsze że gdy stwierdza ze sam już nic nie zdziała to przyznaje sie do tego i wysyła do specjalisty a nie próbuje sam wymyślać leczenie i po kilku latach się okazuje że to wszystko na nic.Będę trzymać kciuki by wszystko jak najszybciej się udało.
Ola8007-06-2010 11:25
Gwiazdeczka z tego co wiem, to różnie to bywa z tymi pozycjami. Wiesz niektórzy to po stosunku uważają że najlepiej z nogami uniesionymi w górę leżeć (było to nawet pokazane w filmie Lejdis). Ja tak kiedyś próbowałam, ale stwierdziłam po jakimś czasie, że wolę się do mojego P przytulić niż nogami machać :) poza tym kiedyś też zwracałam uwagę na to w jakiej pozycji się kochamy, a teraz to mi zupełnie nie w głowie, bo stwierdziłam że najgorsze co może być to dać się zwariować na tym punkcie. Teraz patrzę na to by i mi i mężowi było dobrze, a pozycja najlepsza sama się znajdzie. Co do anemii to najlepiej pytać swojego gina, bo on odpowie na wszystkie pytania, bo niektórych leków czasami przed zajściem nie brać. Nie wiem jak to jest z żelazem, w każdym razie lepiej zapytaj lekarza, bo na różnych dziwnych pseudoforach to czasami można się doczytać takich bzdurnych rzeczy przez które się człowiek potem stresuje (np. moja koleżanka wyczytała że w czasie ciąży nie można kichać bo się przez to poroni!).
A moja siostra się załamała, bo jej nie chcą jednak wypuścić i chcą ją trzymać do piątku. Kurcze niby już jej nic nie dolega, ale się tak nastawiła że dziś wychodzi, że aż się popłakała po wizycie dzisiejszej. Niby w domu też by leżała, ale skoro żadnych badań jej nie robią, to mogli ją wypuścić do domu, od razu by się jej samopoczucie poprawiło. Zobaczymy jeszcze, może jej lekarz prowadzący będzie miał inną opinię, bo ma być dziś w południe u niej.
Musia przez jakiś czas będzie niedostępna na forum, bo powynosili wszystkie rzeczy na piętro, bo jeśli wały nie wytrzymają to im osiedle zaleje. Więc trzymajcie kciuki, aby pogoda słoneczna się utrzymała, bo są szanse, że jak we wtorek-środę zacznie padać u Muśki tak jak to zapowiadają, to im wojsko powiedziało że wały mogą przerwać. Tak więc mocno zaciskamy kciukasy.
Asiu może to faktycznie jakieś alergiczne. Kurcze współczuję.
Agakrak07-06-2010 11:27
Gwiazdeczko, niestety nie odpowiem Ci na Twoje pytanie czy mając wysoką anemię można zajść w ciążę. Ja miałam anemię ale dopiero w ciąży. Brałam żelazo i miałam odpowiednią dietę (dużo mięsa, wątróbka, pietruszka zielona, sok z buraków, sok z pomarańczy jak ktos lubi to szpinak). Wiem tez że jest jakieś żelazo podawane w zastrzykach bo moja koleżanka miała, może i Tobie by to pomogło?A jeżeli chodzi o pozycję misjonarską czy jakąś inną to nie wiem bo osobiście uważam że jak ma się zapłodnić to sie zapłodni w każdej pozycji a być może że któraś szczególnie temu służy.Na pewno nie zaszkodzi wypróbować przez jakiś czas:-)
Ola8007-06-2010 11:29
O dzień dobry Aguś :)
Jak tam dzieciaczki? Wszystko u was ok? Ja zaraz się zbieram z obiadem do siostry, bo to szpitalne jedzenie to masakra jakaś.
Buziolki :)
gwiazdeczka2107-06-2010 11:34
Olu80 dziekuje bardzo za odpowiedz:) mam nadzieje ze to nie prawda ze w ciaze zachodzi sie tylko przy pozycji misjonarskiej bo my z Moj Ł staramy sie o dziecko do kilku miesiecu ale własnie nie w takiej pozycji i nam nie wychodzi dlatego jak to przeczytałam to najpierw sie smiałam a potem przestraszyłam ze źle to robimy dziwne ale w rozne rzeczy człowiek wierzyc potrafi jak mu sie nie udaje. Co do anemii to gin powiedział ze mogą być problemy z donoszeniem ciazy ale mojej anemii sie chyba wyleczyc nie da dlatego chciałam zapytac czy ktoras tak miała i bylo wszystko dobrze bo moze nie warto sie od razu nastawiac na najgorsze... dziekuje ci jeszcze raz za odpowiedz i trzymam kciuki żeby jak najszybciej siostrę wypuścili ze szpitala:)
Agakrak07-06-2010 11:37
Elza, jak miło Cię znowu czytać:-)
buziaczki dla Synka a katarek moje dzieci tez mają praktycznie od urodzenia, pediatra tłumaczył że to normalne u dzieci którym sie ulewa.Takie dzieci czesto też kichają i pokasłują ale to tylko po to by usunąć resztki pokarmu zalegające w drogach oddechowych.A moim dziewczynkom juz coraz mniej sie ulewa zwłaszcza teraz gdy jedza juz jabłuszka i zupki. A nie raz było tak że lała sie fontanna pokarmu przez buźkę i przez nos.Mam nadzieję że niedługo zupełnie im to zaniknie bo juz mam tego dość, praktycznie cały dzień bez śliniaczka ani rusz. A co ciekawe w ciągu dnia tylko im się ulewa. Gdy karmimy ich na noc, nawet nie podnoszę ich by sie im odbiło tylko od razu kładziemy je na lewy boczek i jeszcze nigdy podczas snu się im nie ulało.
A te foteliki bujaczki (mamy ten z firmy fisher-price) również bardzo mocno polecam bez nich już nie wyobrażam sobie życia, właściwie od 2 miesiąca moje dzieci całymi dniami w nich przesiadują.Mają tam wiszące zabawki,wibracje, dokupiliśmy jeszcze kilka innych zabawek które tam zawieszamy i dzieci są zachwycone, zresztą juz same nauczyły się jak sie poruszać by fotelik się bujał.I polecam również mate edukacyjną, tez super sprawa dla rozwoju dziecka.Zresztą teraz chyba nie brakuje przeróżnych zabawek stymulujących rozwój malucha, szkoda tylko że wszystko takie drogie a u nas razy trzy:-(
gwiazdeczka2107-06-2010 11:38
Aga tobie też dziękuję będę musiała chyba na własnym przykładzie przekonac się co do ciąży i tej anemii o ile mi sie zajsc w koncu uda to juz bedzie wielki sukces:) a własnie dziewczyny co tam u marietki? bo dawno jej nie było na forum i znaku zycia nie daje? jak tam z jej drugą dzidzia?
Agakrak07-06-2010 11:38
Hope, jak tam Maciuś, mam nadzieję że z nim wszystko ok i że polubił juz rehabilitację i ze daje ona jakieś rezultaty. Napisz chociaż kilka słów.
Miłego dnia!
Agakrak07-06-2010 11:46
Tak Olka, u nas wszystko OK, czekamy wciąż na taką jedną Ciocię co przyjechać obiecała:-)....
Przekaz siostrze pozdrowienia i powiedz że czasami lepiej te kilka dni dłużej zostać w szpitalu dla dobra dzidziusia niż potem żałowac że się za wcześnie wyszło. Wiem że to nic przyjemnego tam leżeć ale to wszystko dla zdrowia bobaska. A jak Ty jeszcze obiadki donosisz to juz w ogóle super:-)
Ola8007-06-2010 11:58
Coś ta ciotka chyba heliktopter musi skombinować, i przylecieć na parę godzin :)
Spoko spoko czerwca jeszcze mi trochę zostało.
Zmykam do siostry, dziękuję za trzymanie kciuków i pozdrowienia, przekażę jej.
Całuski
HOPE07-06-2010 12:45
Witajcie kochane :) Kurcze ale Wy szalejecie z tymi wpisami hihi, sama przyjemnosc wchodzic i nadrabiac lekture, jedyna ujma to ze znowu ciezko ogarnac wszystkie wiadomosci i odniesc sie do kazdej z nich...Kochane chcialam tez napisac o Musce ale widze ze Ola mnie uprzedzila, trzymajcie prosze kciuki za dobra pogode i zeby te waly u nich wytrzymaly, dzis z nia rozmawialam i kurcze nieciekawie to wyglada narazie i boja sie ze moze ich zalac, kurcze bliziutko maja ten wal i dlatego tez wszystko juz wyniesione na gore maja w domku i internetu brak narazie.Zaciskajmy kciuki zeby skonczylo sie na strachu bo nawet wole nie myslec co by bylo gdyby...
U nas minal baaardzo imprezowy weekend i od razu chce wam wszystkim podziekowac za zyczonka ktore otrzymalam na NK i w smskach :)Jestescie kochane i bardzo milo mi bylo je odbierac :)Pogoda nam dopisala wiec caly weekend przesiedzielismy na dworze w altance, oj jak mi tego brakowalo...No ale teraz tez cos sie zaciaga niebo i znowu chyba bedzie padalo, ech co to sie dzieje z ta pogoda....
Nas znowu dzis czeka rehabilitacja, juz mi zal Maciusia bo napewno sie znowu naplacze...No ale trzeba zakasac rekawy i wytrzymac myslac tylko o tym co mu to da i ze bedzie duza poprawa...Teraz mi cos marudzi, ide go uspac zeby byl wypoczety jak przyjdzie rehabilitantka...Moze pozniej jeszcze cos skrobne bo brakuje mi tego jak pisalam do kazdej z Was z osobna....
Agakrak07-06-2010 12:51
Hope, super że jakos sie układa i trzymam kciuki za Maciusia by jakos przeżył tą rehabilitacje
Agakrak07-06-2010 12:54
Musiu, mam nadzieje że skończy się tylko na strachu u Was i że wał wytrzyma!
A my wreszcie wybieramy sie dziś na basen z dzidziami i mam nadzieję ze juz nic nas nie zatrzyma, juz się nie moge doczekać jak moje bobaski zareagują.
szylwinka86:))07-06-2010 20:39
Dobrywieczor!:)
U mnie pieknie slonko swieci, wczoraj sie na sloncu troche zjaralam, a specjalnie sie nie opalalam tylko siedzielismy na dworku przy grilku;p
Muska przesylam Ci wszystkie promienie sloneczne jakie tu u mnie sa, niech slonko u Ciebie teraz poswieci, a chmury niech rozwieje wiatr:) Myslami jestem z Toba, mam nadzieje ze ten wal to tylko postraszy:/ 3-mam kciuki, zeby bylo ok!
Raratka dobrze ze masz lekarza, ktoremu ufasz, mam nadzieja ze Twoja i Meza wspolpraca z nim szybko przyniosa oczekiwane efekty:)))
Olu- 3-mam kciuki za Twoja siostre:) ciesze sie ze z nia i dzieckiem jest dobrze. A lekarze potrzymaja , potrzymaja i puszcza, skoro jest dobrze to na pewno w krotce ja do domka wypisza:)) pozdrowionka dla siostry i jej malenstwa:))
Elza-przykro mi, ze Maksiowi te ulewnie dokucza, mam nadzieje ze juz niedlugo to minie:)
Aga jak tam po basenie, ale byla frajda co?;)
Asiu mam nadzieje ze wizyta u lekarza w koncu Tobie i Lukaszkowi pomoze, bede mocno za to trzymala kciuki:))
Gwiazdeczko- nie mam pojecia jak to jest z tymi pozycjami, ale jak jakas Ci sie sprawdzi, to czekam na cynk hihi:D
A Tobie kochana zdrowka zycze!:))
Hope mam nadzieje ze Macius w koncu przyzwyczai sie do rehabilitacji, trzymam kciuki za poprawe:)
Hura! Chyba się udało!
Cześć Dziewczynki zapraszam na kawkę, herbatkę czy soczek : )
Kochane dziękuję za miłe słowa wsparcia- bardzo pomagają : )
Olu jak przeczytałam, że twoja siostra w szpitalu to aż mi włosy się podniosły ale jak doczytałam dalej to już się uspokoiłam- musi być dobrze : ) Słonko a może ten gryzaczek coś wróży ???
Muśka trzymam kciukasy aby wyniki Ewuni były dobre i abyście nie musiały przechodzić tej diety jeszcze raz a dobry pediatra to podstawa przy dzieciach : ) A i Skarbie tak jak pisały już dziewczynki ja także uważam że to był ferelny test i kup teraz innej firmy- mam jakieś przeczucie że będą II grube kreseczki: )
Anielico to M musi być teraz wspaniały tak troszcząc się o Was : ) Jeszcze troszkę to zaczną się rozmowy z brzuszkiem hihihi a i Skarbie pogratuluj także tatusiowi- na pewno chodzi dumny : ) )
Sylwinka przykro mi, że i tym razem wredna @ przyszła a płacz to jest chyba naturalny ja także zawsze chodziłam zdołowana :|
Aga u tego lekarza co chodzę leczyła się moja siostra która także miała problemy z zajściem w ciążę i bardzo go chwaliła tym bardziej, że gdy po kilku sposobach leczenia nie udało się to umiał przyznać się, że on już nic więcej nie zrobi i polecił jej klinikę bezpłodności (zadzwonił także do tej kliniki i poinformował ich ze będzie pacjentka od niego dzięki czemu została przyjęta miło i bez kolejek- a teraz ma dwóch wspaniałych synków ) a ze to z M jest problem nie stwierdził wprost tylko gdy powiedziałam jaki M ma tryb życia to od razu polecił zrobić badania nasienia i po jego minie wywnioskowałam o tym . A i dziękuję za nazwę tych witaminek- dzisiaj kupię je i zacznę faszerować M : )
Pozdrowionka i życzę duuuuuuużo słoneczka : )
Olu och jak przykro ze siostrę znowu zatrzymują dłużej w szpitalu, ale lepiej ze tak robią niż by ją wypuścili a w domku było znowu gorzej, muszą ją konkretnie zbadać czy jest możliwość aby wyszła do domku, bo nieraz dla dobra dziecka kobieta musi całe 9 miesięcy przebyć w szpitalu aby być ciągle pod stałą opieką.
Hej dziewczyny:) dawno mnie tu nie było ale wiece jak to jest praca i moj Ł:) ostatnio bylismy sobie na weekendzik w Wiśle było cudne chociaz troszke krotko ale niedługo wakacje, juz nie możemy sie doczekac:)
Ale ja w innej sprawie niestety naszły mnie ostatnio straszne mysli. Mianowicie jak juz kiedys wczesniej pisałam mam od dziecka anemie, kiedyś to ciągle krew z nosa było mi słabo itd., teraz przez ostatnie 8lat moze nawet wiecej takich psikusow nie było ale poziom zelaza nadal krytyczny przez co miesiaczki miałam bardzo obfite przez 7 dni (oprocz tej ostatniej) moze to dlatego ze ostatnio brałam zelazo w tabletkach ale przy drugim opakowaniu dostałam na nie uczulenia :/ a brałam duzo mniejsze dawki niz powinno sie brac:/ Dlatego mam pytanie do was dziewczyny czy ktoras z was zaszła przy anemii normalnie w ciaze i urodziła zdrowe dziecko? prosze odpiszcie mi jak najszybciej bo nie wiem czy mam sie leczyc z tej anemii dalej co nie ma jak widac sensu skoro zelazo mnie uczula czy starac sie dalej :( z gory dziekuje wam bardzo za odpowiedzi i czekam z niecierpliwoscia i strachem ..
Witajcie.
Kurcze na weekend mnie nie było a tu taka lektura mnie czekała :).
My na weekend byliśmy u rodziców, potem u teściów. Zjechaliśmy wczoraj wieczorem.
Maksiu już lepiej, fajnie bączki puszcza, ale to ulewanie to porażka. Normalnie chwilami to fontanna z niego leci. Już staram się aby łapczywie nie jadł, ale i to nie pomaga.
anielico ten bujaczek to fajna sprawa. MAły lubi w tym siedzieć. Ma dwie pozycje, leżące i pół siedzącą i wibracje. Do tego te zabawki są fajne i zaczyna się nimi interesować.
Muśka powtórzyłaś test???
Olu ciesze się, że z Twoją siostra jest wszystko dobrze. Teraz będzie spokojniejsza.
Asiu może rzeczywiście to katar alergiczny. Maks tez coś ma w nosku. Fakt nie leci mu woda, ale raz dziennie to na patyczek nawijam mu glutki a wtedy inaczej mu się oddycha. Najbardziej to mu w nocy gra w nosku. Ale pediatra go badała i oglądała i nic nie mówiła, aby było coś nie tak.
Przepraszam, że nie napiszę do każdej ale muszę dobrze lekturę doczytać:)
To znowu ja. byłam na kilku forach przed chwilą i na jednym z nich przeczytałam że aby zajść w ciążę należy kochać się w pozycji misjonarskiej z partnerem ? jak to przeczytałam to chciało mi się smiać ale w koncu ekspertem nie jestem dlatego chciałam was zapytać czy to prawda w koncu jestescie bardziej doswiadczone:)
Asiu, tak mi przykro że Łukaszek ma znowu problemy z katarkiem.Może to rzeczywiście alergiczny katarek? Myślę że specjalista wszystko Ci wyjaśni. Ucałuj Łukaszka ode mnie:-)
Raratko to super że masz dobrego gina. Najważniejsze że gdy stwierdza ze sam już nic nie zdziała to przyznaje sie do tego i wysyła do specjalisty a nie próbuje sam wymyślać leczenie i po kilku latach się okazuje że to wszystko na nic.Będę trzymać kciuki by wszystko jak najszybciej się udało.
Gwiazdeczka z tego co wiem, to różnie to bywa z tymi pozycjami. Wiesz niektórzy to po stosunku uważają że najlepiej z nogami uniesionymi w górę leżeć (było to nawet pokazane w filmie Lejdis). Ja tak kiedyś próbowałam, ale stwierdziłam po jakimś czasie, że wolę się do mojego P przytulić niż nogami machać :) poza tym kiedyś też zwracałam uwagę na to w jakiej pozycji się kochamy, a teraz to mi zupełnie nie w głowie, bo stwierdziłam że najgorsze co może być to dać się zwariować na tym punkcie. Teraz patrzę na to by i mi i mężowi było dobrze, a pozycja najlepsza sama się znajdzie. Co do anemii to najlepiej pytać swojego gina, bo on odpowie na wszystkie pytania, bo niektórych leków czasami przed zajściem nie brać. Nie wiem jak to jest z żelazem, w każdym razie lepiej zapytaj lekarza, bo na różnych dziwnych pseudoforach to czasami można się doczytać takich bzdurnych rzeczy przez które się człowiek potem stresuje (np. moja koleżanka wyczytała że w czasie ciąży nie można kichać bo się przez to poroni!).
A moja siostra się załamała, bo jej nie chcą jednak wypuścić i chcą ją trzymać do piątku. Kurcze niby już jej nic nie dolega, ale się tak nastawiła że dziś wychodzi, że aż się popłakała po wizycie dzisiejszej. Niby w domu też by leżała, ale skoro żadnych badań jej nie robią, to mogli ją wypuścić do domu, od razu by się jej samopoczucie poprawiło. Zobaczymy jeszcze, może jej lekarz prowadzący będzie miał inną opinię, bo ma być dziś w południe u niej.
Musia przez jakiś czas będzie niedostępna na forum, bo powynosili wszystkie rzeczy na piętro, bo jeśli wały nie wytrzymają to im osiedle zaleje. Więc trzymajcie kciuki, aby pogoda słoneczna się utrzymała, bo są szanse, że jak we wtorek-środę zacznie padać u Muśki tak jak to zapowiadają, to im wojsko powiedziało że wały mogą przerwać. Tak więc mocno zaciskamy kciukasy.
Asiu może to faktycznie jakieś alergiczne. Kurcze współczuję.
Gwiazdeczko, niestety nie odpowiem Ci na Twoje pytanie czy mając wysoką anemię można zajść w ciążę. Ja miałam anemię ale dopiero w ciąży. Brałam żelazo i miałam odpowiednią dietę (dużo mięsa, wątróbka, pietruszka zielona, sok z buraków, sok z pomarańczy jak ktos lubi to szpinak). Wiem tez że jest jakieś żelazo podawane w zastrzykach bo moja koleżanka miała, może i Tobie by to pomogło?A jeżeli chodzi o pozycję misjonarską czy jakąś inną to nie wiem bo osobiście uważam że jak ma się zapłodnić to sie zapłodni w każdej pozycji a być może że któraś szczególnie temu służy.Na pewno nie zaszkodzi wypróbować przez jakiś czas:-)
O dzień dobry Aguś :)
Jak tam dzieciaczki? Wszystko u was ok? Ja zaraz się zbieram z obiadem do siostry, bo to szpitalne jedzenie to masakra jakaś.
Buziolki :)
Olu80 dziekuje bardzo za odpowiedz:) mam nadzieje ze to nie prawda ze w ciaze zachodzi sie tylko przy pozycji misjonarskiej bo my z Moj Ł staramy sie o dziecko do kilku miesiecu ale własnie nie w takiej pozycji i nam nie wychodzi dlatego jak to przeczytałam to najpierw sie smiałam a potem przestraszyłam ze źle to robimy dziwne ale w rozne rzeczy człowiek wierzyc potrafi jak mu sie nie udaje. Co do anemii to gin powiedział ze mogą być problemy z donoszeniem ciazy ale mojej anemii sie chyba wyleczyc nie da dlatego chciałam zapytac czy ktoras tak miała i bylo wszystko dobrze bo moze nie warto sie od razu nastawiac na najgorsze... dziekuje ci jeszcze raz za odpowiedz i trzymam kciuki żeby jak najszybciej siostrę wypuścili ze szpitala:)
Elza, jak miło Cię znowu czytać:-)
buziaczki dla Synka a katarek moje dzieci tez mają praktycznie od urodzenia, pediatra tłumaczył że to normalne u dzieci którym sie ulewa.Takie dzieci czesto też kichają i pokasłują ale to tylko po to by usunąć resztki pokarmu zalegające w drogach oddechowych.A moim dziewczynkom juz coraz mniej sie ulewa zwłaszcza teraz gdy jedza juz jabłuszka i zupki. A nie raz było tak że lała sie fontanna pokarmu przez buźkę i przez nos.Mam nadzieję że niedługo zupełnie im to zaniknie bo juz mam tego dość, praktycznie cały dzień bez śliniaczka ani rusz. A co ciekawe w ciągu dnia tylko im się ulewa. Gdy karmimy ich na noc, nawet nie podnoszę ich by sie im odbiło tylko od razu kładziemy je na lewy boczek i jeszcze nigdy podczas snu się im nie ulało.
A te foteliki bujaczki (mamy ten z firmy fisher-price) również bardzo mocno polecam bez nich już nie wyobrażam sobie życia, właściwie od 2 miesiąca moje dzieci całymi dniami w nich przesiadują.Mają tam wiszące zabawki,wibracje, dokupiliśmy jeszcze kilka innych zabawek które tam zawieszamy i dzieci są zachwycone, zresztą juz same nauczyły się jak sie poruszać by fotelik się bujał.I polecam również mate edukacyjną, tez super sprawa dla rozwoju dziecka.Zresztą teraz chyba nie brakuje przeróżnych zabawek stymulujących rozwój malucha, szkoda tylko że wszystko takie drogie a u nas razy trzy:-(
Aga tobie też dziękuję będę musiała chyba na własnym przykładzie przekonac się co do ciąży i tej anemii o ile mi sie zajsc w koncu uda to juz bedzie wielki sukces:) a własnie dziewczyny co tam u marietki? bo dawno jej nie było na forum i znaku zycia nie daje? jak tam z jej drugą dzidzia?
Hope, jak tam Maciuś, mam nadzieję że z nim wszystko ok i że polubił juz rehabilitację i ze daje ona jakieś rezultaty. Napisz chociaż kilka słów.
Miłego dnia!
Tak Olka, u nas wszystko OK, czekamy wciąż na taką jedną Ciocię co przyjechać obiecała:-)....
Przekaz siostrze pozdrowienia i powiedz że czasami lepiej te kilka dni dłużej zostać w szpitalu dla dobra dzidziusia niż potem żałowac że się za wcześnie wyszło. Wiem że to nic przyjemnego tam leżeć ale to wszystko dla zdrowia bobaska. A jak Ty jeszcze obiadki donosisz to juz w ogóle super:-)
Coś ta ciotka chyba heliktopter musi skombinować, i przylecieć na parę godzin :)
Spoko spoko czerwca jeszcze mi trochę zostało.
Zmykam do siostry, dziękuję za trzymanie kciuków i pozdrowienia, przekażę jej.
Całuski
Witajcie kochane :) Kurcze ale Wy szalejecie z tymi wpisami hihi, sama przyjemnosc wchodzic i nadrabiac lekture, jedyna ujma to ze znowu ciezko ogarnac wszystkie wiadomosci i odniesc sie do kazdej z nich...Kochane chcialam tez napisac o Musce ale widze ze Ola mnie uprzedzila, trzymajcie prosze kciuki za dobra pogode i zeby te waly u nich wytrzymaly, dzis z nia rozmawialam i kurcze nieciekawie to wyglada narazie i boja sie ze moze ich zalac, kurcze bliziutko maja ten wal i dlatego tez wszystko juz wyniesione na gore maja w domku i internetu brak narazie.Zaciskajmy kciuki zeby skonczylo sie na strachu bo nawet wole nie myslec co by bylo gdyby...
U nas minal baaardzo imprezowy weekend i od razu chce wam wszystkim podziekowac za zyczonka ktore otrzymalam na NK i w smskach :)Jestescie kochane i bardzo milo mi bylo je odbierac :)Pogoda nam dopisala wiec caly weekend przesiedzielismy na dworze w altance, oj jak mi tego brakowalo...No ale teraz tez cos sie zaciaga niebo i znowu chyba bedzie padalo, ech co to sie dzieje z ta pogoda....
Nas znowu dzis czeka rehabilitacja, juz mi zal Maciusia bo napewno sie znowu naplacze...No ale trzeba zakasac rekawy i wytrzymac myslac tylko o tym co mu to da i ze bedzie duza poprawa...Teraz mi cos marudzi, ide go uspac zeby byl wypoczety jak przyjdzie rehabilitantka...Moze pozniej jeszcze cos skrobne bo brakuje mi tego jak pisalam do kazdej z Was z osobna....
Hope, super że jakos sie układa i trzymam kciuki za Maciusia by jakos przeżył tą rehabilitacje
Musiu, mam nadzieje że skończy się tylko na strachu u Was i że wał wytrzyma!
A my wreszcie wybieramy sie dziś na basen z dzidziami i mam nadzieję ze juz nic nas nie zatrzyma, juz się nie moge doczekać jak moje bobaski zareagują.
Dobrywieczor!:)
U mnie pieknie slonko swieci, wczoraj sie na sloncu troche zjaralam, a specjalnie sie nie opalalam tylko siedzielismy na dworku przy grilku;p
Muska przesylam Ci wszystkie promienie sloneczne jakie tu u mnie sa, niech slonko u Ciebie teraz poswieci, a chmury niech rozwieje wiatr:) Myslami jestem z Toba, mam nadzieje ze ten wal to tylko postraszy:/ 3-mam kciuki, zeby bylo ok!
Raratka dobrze ze masz lekarza, ktoremu ufasz, mam nadzieja ze Twoja i Meza wspolpraca z nim szybko przyniosa oczekiwane efekty:)))
Olu- 3-mam kciuki za Twoja siostre:) ciesze sie ze z nia i dzieckiem jest dobrze. A lekarze potrzymaja , potrzymaja i puszcza, skoro jest dobrze to na pewno w krotce ja do domka wypisza:)) pozdrowionka dla siostry i jej malenstwa:))
Elza-przykro mi, ze Maksiowi te ulewnie dokucza, mam nadzieje ze juz niedlugo to minie:)
Aga jak tam po basenie, ale byla frajda co?;)
Asiu mam nadzieje ze wizyta u lekarza w koncu Tobie i Lukaszkowi pomoze, bede mocno za to trzymala kciuki:))
Gwiazdeczko- nie mam pojecia jak to jest z tymi pozycjami, ale jak jakas Ci sie sprawdzi, to czekam na cynk hihi:D
A Tobie kochana zdrowka zycze!:))
Hope mam nadzieje ze Macius w koncu przyzwyczai sie do rehabilitacji, trzymam kciuki za poprawe:)
pozdrowionka dla wszystkich kobitek:***
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?