Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
niunia25
niunia25 11-06-2010 13:33

Promyczku a Ty to jesteś cierpliwa dziewczyna. Ja to zawsze podziwiam wędkarzy jak im się chce tak siedzieć i czekać, być może na jedną rybę. Ja bym tak nie mogła, choć rybki uwielbiam :)

niunia25
niunia25 11-06-2010 13:40

Edytko mam nadzieję, że Kusiowi katarek już minął i że czuje się dużo lepiej, no i że niedługo zaczniecie wychodzić na spacerek, choć przy takich upałach to chyba na krótko :)

niunia25
niunia25 11-06-2010 13:42

Szylwinko jak też dołączam się do trzymania kciuków za te upragnione II kreseczki na teście. Życzę wytrwałości, a zobaczysz że pojawią się w najmniej oczekiwanym momencie :)

niunia25
niunia25 11-06-2010 13:43

Hope Skarbie jak tam Maciuś nasz kochany? Jest jakiś efekt po rehabilitacjach i jak je znosi?

muśka
muśka 11-06-2010 14:27

Niuniu Słoneczko, jeszcze raz napiszę, że wyglądasz PRZESLICZNIE, calutka promieniejesz:))) Brzusio Twój jest cudowny i jesteś najpiękniejszą Mamusią jaką w życiu widziałam:)
A ja już myślałam, że ta moja Ewcia to takie chucherko, ale widzę że nie tylko my mamy problemy z jedzeniem, ale najważniejsze, że dziecko jest zdrowe, uśmiechnięte i zadowolone:) Słoneczko a czy Twój bratanek też jest taki ruchliwy, energiczny i nigdy się nie męczy? bo moja mała w miejscu nie umie usiedzieć dlatego śmieje się, że wszystko spala w mega szybkim tempie;)

A jeśli chodzi o puchnięcie stóp, to bardzo mi przykro ale nie umiem pomóc, miałam ten sam problem i też dzięki temu, że lato było chodziłam cały czas w japonkach. Kochana to przez te upały i gromadzącą się wode, postaraj się duzo pić wody mineralnej, jak najwięcej odpoczywać, pocieszę Cię, że po porodzie od razu to minie. Wiem jakie to dokuczliwe ale jak to lubimy powtarzać, czego się nie zniesie dla Maleństwa:) Życzę aby choc troszkę opuchlizna odeszła:)
Co do upałów też ich nie znoszę i ledwo żyje:(
Dziękuję też Słoneczko, za te mocne kciuki Twoje i Okruszka:***

Oleńko bardzo się cieszę, że siostra wyszła ze szpitala:)
A remoncik jakoś przeżyjesz i będziesz się cieszyła śliczną kuchnią, którą pewnie sama zaprojektowałaś:)
Wiem jak to jest miec remont w upał i potem sprzątać:/ trzymaj się dzielnie, jak już kuchnia będzie to poproszę foteczki;)

My już po poprawkach:) w końcu spokój, choć jeszcze przyjdzie we wtorek na chwilkę ciśnienie ustawić w grzejnikach.
Moja kochana Mamusia zaproponowała, żebyśmy jutro na cały dzień Ewuśkę przywieźli do niej abyśmy mogli na spokojnie wysprzątać cały dom:) bardzo mnie to ucieszyło bo Ewcia ciągle marudzi i tylko byśmy sie wkurzali non stop bo by nam głowy zawracała.

Jak kochane się trzymacie w ten okropny upał? ja ledwo żyje:/ basen by się przydał:)

Ściskam moje kochane ślicznotki:*

Agakrak
Agakrak 11-06-2010 15:15

Niunia a ja nie dostałam żadnej fotki:-( a nogi jak już Ci kiedyś pisałam też miałam takie popuchnięte, na dodatek to była już jesień i nie mogłam żadnych butów włożyć.Ale jak pisała Musia po porodzie wszystko samo minie.

asia_24
asia_24 11-06-2010 21:42

muśka ty to masz zdrowie ze tak wcześnie się budzisz, ja teraz o 6, 6:30 to jestem tak zaspana ze szok tak mi się nie chce zwlec z łóżka aby wysadzać Łukiego na nocnik, no ale jak to zrobię dość szybko po jego przebudzeniu t przynajmniej nie narobi w pieluszkę tylko wszystko na nocnik i przez to mniej pieluch schodzi:)
a porządki pomału sobie poradzicie przecież wiadomo że nie musicie wszystkiego w jeden dzień zrobić, przecież remont trwał miesiąc a sprzątanie po nim nie trwają jednego dnia, spokojnie już za parę dni będziesz cieszyć się prześlicznym mieszkaniem wykończonym na cacy.

Olu tobie też nie zazdroszczę tego remonciku a tym bardziej ze tak wyszedł w akurat największe upały:(((
Wspaniała nowinka ze siostra już w domku sobie odpoczywa:)))

Niunia co do tych spuchniętych nóg to mało ci pomogę bo ja te ostatnie tygodnie miałam w zimę i było z tym przez to lepiej, ale tez nogi na koniec dnia były spuchnięte jak balony i tylko adidasy na maksa rozszerzone mogłam wkładać na nogi, a teraz niestety są upały wiec dodatkowo noga puchnie, ale może wybierz się z tym pytaniem do lekarza, na pewno doradzi ci jakieś rozwiązanie. A który to już wogóle tydzień, i mam takie pytanko czy i mi mogłabyś przesłać fotki okruszka i ciebie z brzuszkiem na meila?
co do tego noska to nadal jest woda a jak już zaczynam mu wycierać to nieraz ciągnie się glutek ale nie ma wogóle zapchanego noska wiec to nie katarek taki normalny, te pyłki w tym roku są nieznośliwe, przez uchylone okno tyle wlatuje do mieszkanka ze sam Łukaszek goni je po domku i próbuje chwytać hi hi
Ja też wieczorami mam tak wrażliwe oczy, swędzą mnie i co chwila ropki wyciągam wiec musi to być coś alergicznego, czego nigdy do tej pory nie miałam. Te rok widocznie jest wyjątkowo silny w te wszystkie pyłki i alergie, ze nawet osoby co nie mają alergii odczuwają skutki tego lata.

marietaaa82
marietaaa82 11-06-2010 22:42

Witajcie kochane.Jak widzicie....żyje:-)oczywiście nie czytałam nas od bardzo dawna,Wiktorek chory a i pogoda taka że nie mam sił na nic.Przeleciałam ostatnią strone i widze,że jak zwykle sporo sie dzieje.Olu co sie stało,że twoja siostra leżała z szpitalu??????mam nadzieje,że to nie było nic poważnego.U mnie i makeństwa wszystko ok...za tydzień mam wizyte i musze zrobic 10 badań,oczywiście zostawiam to na ostatnią chwile i w poniedziałek lece na gwałt,bo jeszcze nie zdąże.Czuje sie ok,często mdli i prawie co rano wymiotuje bez względu na to już coś w siebie wmusze czy też nie.Ostatnio Wiktorek patrzył na tą moją męczarnie i wołam...MAMA AŁ-AŁ...,MAMA BLE :-) wystraszyl sie mój bąbelek.Zaczął sie 11 tc i mam nadzieje,że nic złego sie nie stanie.Dajcie kochane swoje namiary na NK też chce pooglądac trosze naszą ogromną rodzinke.Lece bo Wiktorek ma 40 stopni gorączki,siedzimy całymi nockami.Zbijam gorączke ale pomaga na 2-3 godzinki.BUZIAK OGROMNY DLA WSZYSTKICH.Mamy jakies nowo zafasolkowane dziewczyny? postaram sie nadrobic zaległości ale na razie syn ek najważniejszy.pa-pa

promyczeeek28
promyczeeek28 11-06-2010 22:52

witam Was tym dusznym wieczorkiem.
Ufff, atak tesknilam do ciepla:)
moja kotka Zorinka strasznie smiesznie wyglada, gdy chodzi po domku ze zwisajacym jezyczkiem i sapie jak pies. Mieszkamy na poddaszu wiec jest okropnie duszno, na dworze mozna sie wrecz chlodzic.

Musiu strasznie miło że juz jestes i ze sie dobrze wszystko skonczylo. Ale nawet nie chce myslec jaki lek Wam towarzyszył.

Niuniu a ja też nie dostałam foteczek:((( anetah4@op.pl na ten adres wyslalas? Juz sie nie mogę doczekac:) A co do cierpliwosci to wrecz przeciwnie, jestem strasznie niecierpliwa osoba. Ale do rybek jakos mam wiecej opanowania i spokoju, moze to las, woda i cisza tak dzialaja. Nie chodzi w ogole o uddane polowy- choc milo jak cos wiekszego polknie haczyk:)- fajnie jest odpoczac od codziennosci i skupic sie na blahym splawiku:) uspokajqa mnie to...

Dzisiaj napisala do mnie kolezanka ktora poznalam w szpitalu podczas zabiegu.
jej sie udało- mamy wspolnego gina- ktory mi dawal wieksze szanse na ciaze- lecz widocznie sie pomyslil, albo jej mowil to samo- roznie to bywa. Jest w 7 mcu, niby pyta co tam u mnie, ale rozpisuje sie wlasciwie o tym co musi kupic, itp itd
Doskonale wie ze mnie bola takie opowiesci- ale widocznie juz zapomniala jak sie przygnebiajaco czula, gdy slyszala od kolezanek podobne rzeczy. Moze jestem niemila, sama juz nie wiem, moze sie czepiam. Ale jak wy tutaj piszecie o podobnych rzeczach to mnie tak nie boli, ciesze sie razem z Wami , ale w realu jest nieco inaczej...

promyczeeek28
promyczeeek28 11-06-2010 22:56

Marietko milo ze sie odezwalas:) Myslalysmy czesto tutaj o Tobie. Bardzo fajnie ze jest dobrze z Waszym zdrowkiem, teraz juz bedzie tylko lepiej. A Twoj synus biedaczek sie rozchorowal- wspolczuje, w takie upaly jeszcze goraczka. Pozdrawiam serdecznie:)

promyczeeek28
promyczeeek28 11-06-2010 23:02

Niuniu juz maaaaaaaam:))))dziekuje slicznie za przepiekne fotki. Wygladasz kwitnaca i jaki juz masz ladny brzuszek- bedzie małe lwiątko czy panienka? Najbardziej podoba mi sie fotka czarno- biala, patrzysz z taka miloscia na swojego Okruszka:)))

asia_24
asia_24 11-06-2010 23:22

Marietko tak się ciesze ze z tobą i twoją fasoleczką wszystko ok, a co do Wiktorka bo ogromnie współczuję bo całkiem niedawno przechodziłam coś podobnego z Łukaszkiem ale on miał tylko 38,5 no i to trwało tylko 2 dni. A do tego te upały wiec dodatkowo się męczy:(((

promyczku to zrozumiałe że denerwują cię takie wiadomości że ktoś jest w ciąży i opowiada ci o tym jak to jest i co mu jeszcze zostało do zrobienia przed narodzinami, nie przejmuj się to normalne jak się starasz tyle czasu a na razie nic z tego nie jest, ale pomyśl ze już zrobiłaś pierwszy i najważnejszy krok w tym kierunku udając sie z tym problemem do lekarza i działając w tym kierunku.

promyczeeek28
promyczeeek28 12-06-2010 10:09

Asiu, masz racje, ale ja do lekarza chodze juz od ponad roku, wiec u mnie decyzja zostala podjeta bardzo szybko, bo juz po 3 miesiacach starania sie o dziecko( pierwsza wizyta byla spowodowana rosnacym torbielem).
Inaczej jest na samym poczatku leczenia, bo jest kilka mozliwosci, co wizyta jakas nowa nadzieja nowa szansa. A teraz...to takjakby konczyły sie koła ratunkowe, wiesz ze za chwile nie bedziesz miala znikad pomocy. Ale ok juz nie marudze.


Witam Was porankiem, straszna była ta noc, w ogole sie nie wyspałam, juz czuje ze humorek bedzie kiepski przez caly dzien, choc jedziemy na zakupy przedweselne- niby powinno cieszyc a wogole zero radochy.

Milego dzionka Wam zycze::)

muśka
muśka 13-06-2010 07:49

Dzień dobry kochane:*
Witam dziś z okropnym bólem głowy:(

Asiu nam kiedys lekarz powiedział, że alergie wychodzą z wiekiem a pyłki często uczulają. Moja Ewcia miała w pazdzierniku robione testy na alergie wziewną i miała same zera czyli niby na nic uczulona nie jest a na pyłki ma katar i oczy jej łzawią, więc Łukaszek to na pewno na pyłki tak reaguje bo w ten sposób oczyszcza nosek. Ja mam to samo tylko u mnie jak i u Ciebie oczy pieką, swędzą i co roku mam zapalenie spojówek. Masz racje w tym roku tego cholerstwa od groma lata bo mi tez "koty" po domy fruwają jak okna pootwieram:/

Promyczku nie przepraszaj, masz prawo czuć się zle na tego tupu rozmowy i wcale Ci się nie dziwie. Koleżanka rzeczywiście pewnie zapomniała jak samej przykro było, ale i Ty będziesz się cieszyła wkrótce i opowiadała o spioszkach, smoczkach itd:) Musisz głęboko wierzyć, że w końcu się uda.
Pamiętaj, że ja cały czas trzymam mocno kciuki:***

Marietko bardzo sie cieszę, że u Ciebie i Maleństwa wszystko ok:) przykro mi z powodu choroby Wiktorka:( dużo zdrówka mu życzę :***

Pózniej wiecej napisze bo Ewcia się obudziła.

Buziaczki i miłej niedzieli zyczę:***

muśka
muśka 14-06-2010 07:21

dzieńdoberek Słoneczka:*

Jak Wam kochaniutkie weekendzik minął?
Bo nam pracowicie,cała sobota i niedziela na sprzątaniu ale teraz jestem happy bo mamy czyściusieńko tak,że można z podłogi jeść hihihi;) Całe szczęście, że w sobote moja Mama Ewulke wzięła bo mogliśmy na spokojnie sprzątnąć ten największy bałagan czyli cały pył. Poddasze jest piękne, jesteśmy zachwyceni choć było mnóstwo problemów z tym facetem ale spisał się ze swoją ekipą na 6+ :D. teraz tylko mebelki kupić ale to jak kaska się uzbiera i będzie cacy.
Wczoraj z rana przed sprzątaniem wybraliśmy się na pierwszą rodzinną rowerową wycieczkę, myślałam, że Ewcia będzie się bała na foteliku jechać ale była zachwycona i cały czas śpiewała i śmiała się :) na pierwszy rzut zrobiliśmy ze 25km i nawet nie czuliśmy zmęczenia:)
Dziś się relaksuje i nic a nic nie robię:)))

Oluś a jak kuchnia? pewnie jest piękna:)

Kochane życze aby ten tydzień dla każdej był udany, spokojny i przebiegł na samych radosnych chwilach:***

Ps. u nas z 37 stopni zrobiło się wczoraj 20:/ dziś jeszcze zimniej i deszczowo brrr, ale z dwojga swego wole jak jest chłodniej;)

niunia25
niunia25 14-06-2010 09:25

Dzień dobry Kochane :)

Musieńko no to gratuluję wysprzątania mieszkanka na cacy, na pewno było dużo lżej jak Ewunią zajęła się babcia. No więc tak jak piszesz jeszcze tylko mebelki i będzie pięknie. Zazdroszczę Wam tej wycieczki rowerowej, też uwielbiam jeździć na rowerze ale do końca ciąży mi nie wolno, więc pewnie dopiero w przyszłym roku to nadrobię.
U mnie też dziś chłodno 22 stopnie, ale tak jak Ty Musiu nie narzekam, wręcz jestem zachwycona bo nareszcie przespałam całą noc i czuję się wypoczęta.

A właśnie Oleńko jak tam remont kuchni, w połowie czy już zakończony? Z Twoimi pomysłami to na pewno będzie się świetnie prezentować :D

niunia25
niunia25 14-06-2010 09:27

A i dziewczynki bardzo dziękuję za tak miłe słowa na temat moich zdjęć. Tak miło się takie rzeczy czyta, aż się buzia sama uśmiecha. Jeszcze raz dziękuję Skarby moje :)))))))

muśka
muśka 14-06-2010 09:45

Niuniu Słoneczko zobaczysz jak do przyszłego roku szybko Ci czas zleci:) lada moment już będziecie śmigać na rowerkach z Okruszkiem:D
Wiesz Skarbie mi też dzisiaj dużo lepiej się spało a i Ewa przesypia całą noc jak jest chłodniej:) nie znoszę upałów bo nie można wtedy normalnie funkcjonować:/
A jeśli chodzi o foteczki to widać, że wszystkie jesteśmy tego samego zdania:) jak kobietka jest piękna to trzeba to na głos i publicznie mówić;)

Ściskam i całuję:***

Ola80
Ola80 14-06-2010 10:59

Dzień dobry, oh jaka brzydka pogoda dziś. W nocy co chwilę burze, zresztą teraz też.
Remont zakończony, chciałam aby w sobotę do godz. 15 skończyli i ... o 14.53 miałam wszystko czyściutkie łącznie z wniesionymi wszystkimi rzeczami do szafek :) jestem zadowolona. Co prawda jeszcze pochłaniacz i zmywarka zostały do wprawienia, ale to jak kasa będzie. Nie jest to do końca tak jak bym chciała, bo czasami trzeba pójść na kompromis mieszkając z teściami, ale jest czysto, mieścimy się w szafkach i są nowe sprzęty. U siebie w domku zrobię od początku do końca tak jak mi się podoba. Dziś fotki porobię, to wam wyślę.
Jak mi się uda was poczytać i nadrobić to skrobnę coś do każdej z was.
Całuski
p.s niunia jak już pisałam przepięknie ci ciąża służy :)

Agakrak
Agakrak 14-06-2010 11:14

Niunia, zgadzam się z dziewczynami że przepięknie wygladasz!

Musiu, Olka- gratuluję zakończenia remontu, jak juz wszystko jest jak trzeba na swoim miejscu to człowiek wreszcie może odetchnąć i nacieszyć się "nowością" jaką pachnie po remoncie- fajne uczucie.Olka, już niedługo bedziesz w swoim domku urządzać dokładnie tak jak będziesz sobie o tym marzyła, a teraz cóż masz rację, trzeba się dogadac gdy mieszka się u kogoś.Czekam na fotki:-)

Promyczku, wiem co czujesz gdy inne mamusie mają tylko jeden temat.Sama przez to przechodziłam, ale uwierz mi - po dłuższym czasie i na takie coś człowiek się uodparnia.Ja jak zawsze lubiłam przeogromnie dzieci tak podczas tych 5 lat gdy nie mogłam zajść w ciążę to nawet dzieci obcych miałam dość.Znajomi czasem przychodzili z dziećmi a ja nawet nie miałam ochoty pobawić się z nimi czy pogadać jak bywało wcześniej.Oczywiście teraz znowu się to zmieniło. Ale Tobie zyczę byś jak najszybciej mogła cieszyć się ciążą!

Odpowiedz w wątku