Hope, chciałam jeszcze dodać że moja Frida tez jeszcze sie nie obraca nawet na boki, Carina dopiero co zaczęła to robić, tylko Mikołaj juz przewraca sie z plecków na brzuszek i odwrotnie. Dziewczyny za to dzwigają główki do pozycji prawie siedzącej a Mikołaj tego nie potrafi wiec nie martw się bo z Twoim Maciusiem jest wszystko ok, zwyczajnie każde dziecko robi coś dopiero gdy nadejdzie na to jego czas i nie ma się co na zapas martwić.
Agakrak15-06-2010 14:22
Olka, kuchnia superowa- tylko trzeba było tak nie męczyć Franulki tym remontem:-))hihihihihi
muśka15-06-2010 14:41
Witam kochane:)
Oleńko kuchnia wspaniała, gratuluje kochana bo wiem, że to sama za pewne projektowałaś:) Jak widzę Franulka też po remoncie i wyszła rewelacyjnie hihihi;) Cudownego masz króliczka, wyściskała bym ją:)
Agusia jestem pełna podziwu dla dziewczynek, duze brawa dla nich:))) ja bym się nie odważyła zanurkować bo panicznie boje się wody a najbardziej oblewania twarzy. A Mikołajek lada dzien przyzwyczai się i też będzie świetnie się bawił:)
Dziekuje Skarbie za te bardzo cenne dla mnie wskazówki:* jestem całkowicie zielona w tych sprawach choć zawsze wiem kiedy mam owulację bo bola mnie wtedy okropnie jajniki, mam mdłosci i czuje się jak bym kamień w brzuchu nosiła. Ola dała linka na fajny kalendarzyk, jest tam nawet wykaz kiedy można o chłopca a kiedy o dziewczynke się starać:) według tego i tego co ja widziałam zaczynają mi się dni płodne tak od ok 20-stego. Juz zaczynam się stresować tym a obiecałam sobie, że nie będę:/
Gwiazdeczko jestem tego samego zdania co dziewczynki. Wyobraz sobie, że mnie przed ciąże zawsze też na @ bolały piersi a od prawie 3 lat żadnego bólu, napięcia nic nie mam, myślałam ze od odstawienia od cyca to powróci ale nie. Nie martw sie to nic nie znaczy, widocznie tak juz masz, organizm kobiety różnie reaguje, raz jest tak innym razem zupełnie inaczej, dobrze będzie:)
HOPE zgadzam sie z Agą, Maciuś niebawem jak przyjdzie czas na niego bedzie robił to wszystko czego teraz nie robi, musi być na to gotowy:)
Jeśli chodzi o te bakterie to moja koleżanka miała to samo z synkiem, od urodzenia, ciagle to powracało ale w końcu wyrósł z tego. Mam nadzieję, że tym razem Maciusiowi szybko przejdzie i za to z całych sił trzymam kciuki:) z dziećmi tak już niestety jest ze jedna dolegliwość przywołuje kolejną:( najważniejsze, że kochany Maciuś jest uśmiechniętym dzieckiem bo uśmiech dziecka wynagradza wszelkie troski i smutki:) całujemy Was bardzo mocno Skarby:***
Oj tak dziewczynki jestem bardzo zadowolona ze mam już spokój ale teraz obsesyjnie jak dawniej chodze i sprzatam hihihi;)
Całuski:***
promyczeeek2815-06-2010 19:16
Olus fotki pachna remontem, a Franulka wymeczona upalem:)
A tak na temat kuchni to nie masz klopotu z czyszczeniem lodowki, bo ja mam podobna, tylko z tv wbudowanym i jest strasznie, ciagle sa na niej jakies odbicia, zacieki, slady po dotknieciu noska Nera- same czyszczenie, a robie to nawilzonym wacikiem olejkiem do opalania, zajmuje mi mase czasu, a i tak za chwile juz nie jest tak ladnie. Moze Ty masz jakis sprawdzony sposob, dodam ze plyn do szyb tylko mi rozmazuje wszystko. hahha forum porad kuchennych sie zrobilo.
A tak z innej beczki, to wizyta tuz tuz. Ciekawi mnie jak to wszystko sie potoczy, obys trafila na dobrych specjalistow, a wierze ze tak bedzie, bo masz optymistyczne nastawienie, wiec musi byc wszystko dobrze. Trzymam kciuki- moooooocno.
My jeszcze ten cykl odpuszczamy z leczeniem- nie podoba mi sie to, ale musimy sie zajac teraz czyms innym, wiec moja wizyta w klinice nieco sie odwlecze:(
Raratko Ty chyba masz dzisiaj imieninki, jesli tak to zyczę Ci wszystkiego co sprawi ze poczujesz sie najszczesliwsza na swiecie:) sto lat kochana:*********
raratka16-06-2010 08:00
Cześć Słoneczka :)
Zapraszam na kawkę, herbatkę lub jeśli ktoś woli soczek ...
Dziękuję promyczku za życzenia :)
Kochane ale Wy na tym forum dajecie czadu ;) przez kilka dni nie zaglądałam bo jeździłam do lasku a jak wracałam to było już późno- dzisiaj zagladam a tu tyle kartek do czytania :) Jak nadrobię czytanie to postaram się coś więcej napisać :)
Ola kuchnia fajniutka- Ty to masz talent :))
Buziaczki :***
muśka16-06-2010 08:26
Dzień dobry Słoneczka:*
Raratko to i ja składam spóznione życzonka imieninowe i życzę oczywiście wszystkiego co najlepsze a przede wszystkim spełnienia tego największego marzenia:***
I jak praca w plenerze???
Promyczku przykro mi, że musieliście odłożyć wizytę w klinice:( ale co się odwlecze to nie uciecze:) obyście jak najszybciej mogli tam zawitać:)
Jeśli chodzi o lodówkę to ja też mam stalową i świetnie się ją myje pronto tym do metalu, szkła i drewna w niebieskiej butelce , psikam i szmatką przecieram.
Udanego dnia kochane:***
asia_2416-06-2010 11:23
Cześ dziewczynki a my już po wizycie u alergologa. Na początku pani powiedziała ze będzie trzeba zrobić testy skórne i po nich znowu do niej do gabinetu i w między czasie powiedziała ze po jakimś miesiącu będziemy musieli pojawić się na oddziale na jakieś 8 godzinek na jakąś obserwacje i inne testy z włączeniem mleczka robionego przez nich abym nie wiedział ile mleka bebilon pepti jest a ile zwykłego i potem do domku takie też robione bym miała a po tygodniu znowu na odział tez na te ok 8 godzin i znowu tydzień obserwacji w domku a po tym na kontrole do niej z moimi obserwacjami, ale gdy na końcu dodałam ze od jakiś 5 miesięcy podaje jogurty to od razu powiedziała że on wcale nie ma alergii na białko bo inaczej cały byłby wysypany.Wiec tylko miałam zrobić te testy skórne i z powrotem z wynikami do niej. Testy wyszły ujemne więc wychodzi na to ze nie jest na nic uczulony, a teraz mam podawać przez 1,5 miesiąca stopniowo zwiększać miarki mleka bebilon HA(to drogie pucha 28zł) ale po nim pomału przechodzić na bebilon(jutro zobaczę ile on kosztuje)i tak przez pół roku czyli do ok 2 latek a potem pomału na mleko krowie. Wiec jestem zadowolona bo jeszcze trochę i będziemy mogli kupować taniutkie mleko krowie. A te półtora tygodnia to już nawet nie problem z tym drogim mlekiem jak jest perspektywa że zaraz będziemy zmieniać na inne. Teraz tylko do lekarza ogólnego z dokumentami od alergologa.
A i dodam ze te testy były robione na skórce ale pani musiał miejsca lekko nakuć aby to weszło pod tą skórkę i Łukaszek nawet rączką nie drgnął tylko obserwował co pani robi-mój dzielny mały mężczyzna kochaniutki:)
No i teraz dieta mleczna ale bez żadnych słodyczy(jedynie biszkopty i herbatniki)tym bardziej czekolady i kakao, żadnych konserwantów i barwników.
Ola8016-06-2010 12:06
Asiu super że nie będziesz musiała z małym na oddział iść, 8 godzin to zawsze jakiś stres jest. A tak się okazało że testy zrobione i ciekawe co dalej wam powiedzą.
A ja się wkurzyłam. Okres powinnam mieć najwcześniej koło przyszłego ponidziałku (choć ostatnio to mi się wydłuża cykl i liczyłam że koło czwartku za tydzień) a tu dziś przylazła chyba @. Co prawda brzuch mnie nie boli, nic mi nie dolega, ale krew jest. Kurcze czyżbym ten cykl miała tylko 24 dniowy? Zadzwoniłam od razu do kliniki, ale powiedzieli że to nie problem, po prostu nie zrobią mi badania i cytologii, z usg to lekarz podejmie decyzję. Ale mamy przyjechać, zrobią wywiad, popatrzą na te stare wyniki i zadecydują co dalej.
Całuski
gwiazdeczka2116-06-2010 15:40
dziewczyny powiedzcie mi czy ktoras z was miala okres podczas ciazy i uzywała tamponow? albo czy nie wiecie moze jak bardzo to jest szkodliwe??
Ola80 nie przejmuj sie ja mam cykle 28-29dniowe a w tym miesiacu jak na zlosc dostałam okres w 25 dniu cyklu
:/
asia_2416-06-2010 16:29
Olu ale te testy co zostały zrobione to całkiem inne niż by były na oddziele i one wyszły ujemne czyli na nic nie jest uczulony. I już nie mam następnej wizyty, na niej się skończyło no chyba ze by go teraz wysypało lub coś niepokojącego zaczęło się dziać to wtedy trzeba by było na nowo się zarejestrować, ale na dzień dzisiejszy ona mówiła ze mały nie ma żadnej alergii bo to ze je jogurty i nabiał to ma rewelacyjną buźkę.
Szkoda ze tak szybko przyszła u ciebie @ i nie możecie wszystkich badań zrobić od razu ale przynajmniej zorientujecie się jak ma dalej przebiegać leczenie.
szylwinka86:))16-06-2010 16:34
Witam wszystkie kochane dziewczynki:)
U mnie dzisiaj słonko pieknie swieci, ale na szczescie pogoga jest znosna bo nie jest tak bardzo gorąco:)
Asiu -jak dobrze, ze Łukaszek nie jest uczulony:)ale jaki dzielny, brawa dla niego!;p Zobaczymy jak to dalej wszystko się potoczy, ja mjysle, ze po tej wizycie u alergologa bedzie juz tylko z gorki:))
Życzę Wam zdrówka!:) Ciesze się ze nie gniewasz sie na mnie i na moje miasto hihi:D Dziekuje za zaproszenie, kto wie może kiedys skorzystam ;D
Ola, swietnie, ze Twoja siostre wypuscili ze szpitale i z nia i dzieckiem wszystko dobrze:)
Ale milas extra ekipe do tych remontow, szybko sie uwineli:) kuchnia na pewno jest czadowa.... szkoda tylko ze nie moge jej zobaczyc:| oczywiscie 3-mam z calych sil kciuki za jutrzejsza wizyte!wierze ze bedzie dobrze i czekam na dobre wiesci:))
Muska- widze, ze i u Ciebie remont zakończony sukcesem -gratuluje!;)A z tymi rowerami to Twoj M. mial swietny pomysl:D pozostaje mi życzyc udanych wypraw rowerowych i co najwazniejsze owocnych i przyjemnych staranek o rodzenstwo dla Ewuni:))
Strzyga- słonce, nie bierz do siebie tego co ten lekarz powiedzial, ile razy jest tak ze lekarze sie myla, oczywiscie z korzyscia dla pacjenta a potem mowia, ze to cud!:D
Dobrze ze masz takie optymistyczne podejscie, tak 3-maj!:)) Juz to widze jak po wakacjach bedziesz sie tu nam chwalila II kreseczkami!:D jestem myslami z Tobą caluje:***
Marietko przykro mi, ze Twoje dziecko musi tak cierpiec:( ale mam nadzieje, ze mu lepiej:) i ciesze sie ze z Twoim drugim malenstwem, tym w brzuszku wszystko dobrze:) dbaj o siebie:**
Anielico, a jak Ty sobie radzisz w te upały? Mdłosci ustapily chociaz troszke?
pozdrawiam Ciebie i Twojego Okruszka bardzo cieplutko:*
Raratko- ja równiez przyłączam się do życzen imieniynowych, spoznionych, ale szczerych, wszystkiego najlepszego! Życzę, aby Twoje największe marzenie, spelnilo sie jak najszybciej:*
Gwiazdeczko- brakiem bolu piersi przed @ sie nie przejmuj, mnie nigdy nie bolą. tak to juz jest, ze tak jak my sie zmieniamy, to nasz organizm rowniez:)
Hope- jak wspaniale, ze rehabilitacje zaczynaja przynosic oczekiwane efekty, oby tak dalej:)) i mam nadzieje, ze te wstretne bakterie w koncu opuszcza Maciusia!;) duzo zdrowka zycze:**
Niunia przykro mi ze nogi Ci tak strasznie puchna:( mam tylko nadzieje, ze te upaly nie beda tak dokuczac, to i Ty lepiej sie poczujesz. a dzidzius niezle juz daje Ci sie swoimi kopniakami we znaki, ale to na pewno jest cuuudowne uczucie:)
Aga- ale dziewczynki musza super na basenie wyglądac:D no a Mikolaj moze faktycznie boi sie hałasu.... i jak bedzie spokojniej na basenie to tez bedzie sie czuł tak jak dziewczynki jak rybka w wodzie:))
Elza- super ze masz gdzie wyjechac jak miasto Ci sie znudzi:) tym bardziej teraz jak jest taka pogoda;)
Promyczku- przykro mi, ze Twoja wizyta się odwlekla:| ale wierze w to, ze jak do niej dojdzie to, uslyszysz same dobre wiesci!:) 3-mam kciukasy aby wszystko poszło po Twojej mysli:**
A ja i moj M. na nowo zaczelismy staranka;D ciekawe co z nich wyjdzie czy chłopczyk czy dziewczynka hihih:D a co tam pomarzyc dobra rzecz......
ale mam nadzieje, ze spelni się przysłowie"marzenia są po to by je spelniac" i tego musze sie trzymac!:))
Całuski dla wszystkich:***
Ola8016-06-2010 20:08
Promyczku ja mam tą chłodziarkę około miesiąca i przyznam się szczerze że jakiś większych problemów z jej czyszczeniem nie mam. Jak widzę jakąś "plamę" to od razu biorę mokrą gąbkę i przecieram drzwi i potem na sucho i nic żadnych zacieków nie widać. Raz spróbowałam Clin'em do mycia szyb, też fajnie schodziło. Ja mam Boscha, nie wiem jakiej marki ty masz chłodziarkę, bo z tego co się orientuję, to wszystko zależy od firmy. Bo niektóre chłodziarki mają taką tą stal chropowatą i wiem że wtedy jest problem. Tak mi przynajmniej klienci opowiadali, gdy jako projektant pracowałam. Ja z tej lodówki jestem bardzo zadowolona.
A mój okres jakiś taki słaby, ani nic mnie nie boli. Zobaczymy co się będzie działo jutro.
Gwiazdeczka, ja nie mam pojęcia jak to jest z tamponami w czasie ciąży. Lepiej zaptać chyba gina.
DZiewczynki jeśli któraś ma ochotę na kotleciki z ryżu lub nadziewane kapelusze pieczarek i sosik grzybowy to zapraszam :)
Całuski i kolorowych snów
anielicao216-06-2010 21:10
Szylwinko jakoś te upały znoszę. :) mdlosci jednego dnia dają popalić innego dają odpocząć. Są dni bez wymiotów, ale niestety nie zawsze. U mnie teraz juz chłodniej:) ale wiecej bywam u mamy bo u niej chłodniej jeszcze.
A my kochane wyjezdzamy sobie na weekendzik do tesciów i na basenik, jutro ide na badania, a piatek wizyta. Niestety w sobote musze byc rano na chwile na uczelni wiec wypad sie troszkę opóźni.
Olu kuchnia super - jak będe projektować swoja zwróce się do Ciebie:) A zdjęcie cudne i brakuje do niego opisu - Nie robić zdjęć bo ja wstydliwy jestem. A twoje zwierzątko też pieknie się prezentuje na zdjęciach:) na niektórych to chce sie az powiedziec - wielki remont i wszystko było na mojej głowie;)mhihihihi.
Kochane przez ta piłkę to nic w domu zrobić nie można bo przeszkadzam:)
Ola8017-06-2010 07:27
Dzień dobry :)
zapraszam na poranne soczki, kawki, herbatki, wody etc.
Anielico no niestety mdłości trzeba przejść, pocieszeniem jest to że jeszcze trochę i miną.
Ja piłkę to oglądam z mężem, bo akurat lubię :)
A ja myślałam że jakoś będę się stresować i w nocy nie pośpię bo będę myślała o wizycie. A tu cisza, spokój i opanowanie, aż dziw bierze :)
Badania przygotowane, nastawienie psychiczne też. No to co... wyruszam w drogę po te moje bliźnięta :)
Całuski, odezwę się po południu :*
elza7917-06-2010 09:35
Witajcie.
Olu kuchnia superaśna, ale to już pisałam w mailu. Teraz trzymam kciuki za wizytkę i oby ta wizyta przybliżyła Was o kilka dużych kroków do waszych upragnionych bliźniaków. A poza tym jak przeczytałam Twojego posta o gotowości o tak jak muśka łezki mi się zakręciły w oku i sama jakiś taki wewnętrzny spokój poczułam. Więc wiem jaka Ty musisz być spokojna, opanowana i gotowa!!! Gratuluję z całego serduszka.
anielica super, że mdłości czasami odpuszczają to możesz troszkę odsapnąć.
asiu to bardzo dobre wieści nam zapodałaś o Łukaszku, że nie ma alergii i do tego masz bardzo dzielnego mężczyznę. Oby tak dalej.
muśka wiedziałam, że za długo nie odpuścisz z tym sprzątaniem :). Ale wiem jak porządeczek cieszy. Niestety u mnie do błysku to daleko. Jak posprzątam to zaraz na nowo jakieś prasowanie i rozkładanie desek, żelazka i już nie wygląda ładnie. A z małym bąblem wiadomo, że robi się na raty. Ale co tam on jest najważniejszy.
szylwinka trzymam kciuki za Wasze działanka. Oby już również były skuteczne.
Agakrak super Wam z tym basenikiem. A Mikołaj z czasem się przestawi.
promyczku teraz masz sprawy do załatwienia inne, a jak już się uporasz to wtedy ze spokojną główką jak Ola pójdziecie do kliniki.
Hope jak Maciuś. Mam nadzieję, że lepiej i Ty jesteś bardziej spokojna i zadowolona.
A my kochane owszem mamy gdzie pojechać, ale za bardzo z tego nie korzystam. Jakoś nie umiem tak męża na dłużej zostawić. Wiem, że to chore ale jakieś takie poczucie obowiązku mam.
Maksiu już prawie nie ulewa więc jestem zadowolona. Oby tak dalej. A mój mały mężczyzna jest coraz to słodszy. Już tak gulga i sobie śpiewa że mogłabym cały czas z nim siedzieć i do niego mówić. Z przerwami na karmienie i przewijanie.
A dziewczynki powiedzcie mi czy na wizytę u okulisty i neurologa miałyście skierowanie od pediatry czy musieliście się prosić o nie?
Bo ja swojej spytałam i powiedziała mi że nie jest konieczna wizyta chyba, że coś nie tak przy porodzie to wtedy w szpitalu zalecają takie wizyty. Aga i Hope jak było u Was? Bo nie wiem czy mam się upierać czy nie.
A póki co to życzę słonecznego dzioneczka i dużo pozytywnego humoru.
Agakrak17-06-2010 10:37
Olka, normalnie dzisiaj nic nie robie tylko trzymam kciuki, Ty jestes spokojna a ja sie za Ciebie denerwuje, chciałabym żeby juz było po i żebyś zadzwoniła potem do mnie tylko z dobrymi wieściami!
Asiu, Łukaszek to super dzielny facet, co raczej rzadko się przytrafia jeśli chodzi o ten gatunek ludzki:-) Gratuluję super odważnego faceta! I zdrówka dużoooo życzę dla Łukaszka.
Musiu, jak już nie bedziesz miała co u siebie sprzątać to zapraszam do mnie. Przy 3 dzieci i psie na porządek nie mogę narzekać:-) a wręcz przeciwnie. Większe sprzatanie robie raz na tydzień a tak tylko odkurzanie i zmycie podłóg. Nawet nie prasuję już od dawna rzeczy dzieci bo po pierwsze pranie jest każdego dnia a poza tym to dziewczynom tak się ulewa że przebieram je co chwilkę i nie mam czasu by za każdym razem wszystko prasować. I tak jest fajnie gdy jest pogoda i wszystko schnie, gorzej gdy leje i nie ma to wszystko gdzie schnąć, a mamy tylko 2 pokoje w tym jeden zawalony trzema łóżeczkami i jeszcze kilkoma szafkami i sofą.
Elza, super że Maksiowi juz się nie ulewa, wiem jaka to ulga. Jeżeli chodzi o okulistę i neurologa to moje dzieci już przy wyjściu ze szpitala dostały termin a to ze wzgledu na to że są wcześniakami i musiały przejść serię badań.Myśle że okulista nie jest Maksiowi do niczego potrzebny jeżeli nie ma jakiś widocznych problemów. Wczesniaki muszę mieć badany wzrok pod kątem retinopatii wcześniaczej, choroby która powoduje utratę wzorku, ostatnio było głośno w telewizji o bliźniaczkach których rodzice zbierali kasę na operację córeczek bo właśnie chorowały na tę chorobę i odklejała im się siatkówka.Samo badanie jest bardzo nieprzyjemne zarówno dla rodziców jak i dziecka więc szkoda bez powodu Maksia stresować. Natomiast jeżeli chodzi o neurologa to polecam dla własnego spokoju i sprawdzenia że dziecko prawidłowo się rozwija.Nasza Pani profesor ze szpitala uniweryteckiego jest na dodatek psychiatrą dziecięcym i powiedziała nam kilka ciekawostek jak stymulować rozwój bobasa.Mówiła by czytać im książki pół godziny dziennie, mimo iz takie dziecko oczywiście nie rozumie nic z czytanej bajki to zapamiętuje dużo słów i gdy przyjdzie czas na to by zaczęło mówić ten zasób słów pozostanie mu w pamięci.Ważne tez by nie seplenić mówiąc do dziecka bo wtedy dziecko uczy się mówić dwa razy.Jeżeli któres z rodziców włada dodatkowo jakimś językiem to może z powodzenie zacząć mówić do dziecka w tym języku.Trzeba pilnować by często kłaść bobasa na brzuszek, i kłaść go np na kocyku z różnymi zabawkami tak by dzieciak czuł dużą przestrzeń wokół siebie. Juz teraz powinnaś uczyć Maksia trzymania zabawek w rączce (jeżeli jeszcze tego nie robi)tzn dawać mu jak najczęściej coś do potrzymania raz w jednej raz w drugiej ręce. Ważne też by podchodzic czy karmić dziecko raz z lewej raz z prawej strony a nie tylko z jednej bo może zacząć zwracać się tylko np na prawą stronę. Ja tak miałam z Mikołajem ale teraz gdy zaczęłam zmieniać strony wszystko wróciło do normy.Tak więc polecam taka wizytę.
muśka17-06-2010 14:05
Cześć dziewczynki:)
Muszę nadrobić co naskrobałyście więc napiszę króciutko,że byłam rano z Ewcią u pediatry z tymi wynikami, wszystko ma w normie z czego bardzo się ucieszyłam:) z tym, że i w tych badaniach i w tych z listopada wyszło, że ma za mało jednak leukocytów i czegoś tam dokładnie nie pamiętam ale lekarz powiedział zeby się nie martwić bo skoro Ewa często chorowała to organizm dla obrony za każdym razem te leukocyty wykorzystuje i stąd te powiększone węzełki były. Dostałyśmy syropek który ma podnieść te braki i codziennie dawać vibovit:) tak się ucieszyłam, nawet fosfor i wapni ma w normie co bardzo mnie niepokoiło.
Zapytałąm jeszcze o ewentualne szczepienia przed pójściem do przedszkola i pierwszy raz z tak konkretnym lekarzem się spotkałam. Bo Ewy lekarka na wszystko chciała ją szczepić, nawet na żółtaczkę wiec zapytałam a on odpowiedział, że jak dziecko z rur kanalizacyjnych nie będzie piło wody to żółtaczką sienie zarazi, a zaszczepić mozna jak na kolonie będzie jechała. I ze nie należy na wszystko co popadnie szczepić bo szkoda zdrowia, a nie tak jak tamta na wszystko i basta. Papierki już zabieram z tamtej przychodni i w końcu mamy porządnego pana doktora:)
Przepraszam kochane doczytam pozniej co napisałyście bo mam straszne zawroty głowy i słabo mi się robi. od kilku dni co i raz w jednym miejscu mnie tak zaboli po lewej stronie głowy i nie wiem czy to migrena znowu nadchodzi czy co innego:/ ja się mam z tą głową:/
Całuje Was wszystkie bardzo mocno:**
promyczeeek2817-06-2010 22:58
Ale ciszaaaaaaaaaaaaaaa
Olu jak tam wizyta przebiegła?
ja jutro wyjezdzam do tesciow , wracam we wtorek, takze dziewczynki trzymajcie kciukasy zeby wizyta ta mnie za mocno nie zdenerowowala i nie wytracila z rownowagi...
buziaki papap
raratko w razie czego:))) zartuje oczywiscie:)
Ola8018-06-2010 07:58
Dzień dobry :)
kawka, herbatka zaparzona, soczek i woda z lodówki gotowe - więc zapraszam :)
Oh nawet nie wiecie jak ta wizyta super przebiegła. Lekarz bardzo fajny, czytałam o nim opinie że dobry specjalista, ale małomówny. Ale przy nas się rozgadał, co prawda bardzo konkretny (i to dobrze bo ja takich lubię), wszystko wytłumaczył, o cokolwiek nie zapytałam to rzeczowo odpowiedział. A poza tym bardzo i z wyglądu i z rozmowy przypomina mojego gina :) klinika bardzo przytulna, miła atmosfera, po wyjści od lekarza nikt nie wie ile płacisz, o czym przy recepcji rozmawiasz, bo jest takie przepierzenie zrobione, że cię nie widać jak siedzisz i tam sobie rozmawiasz. Bardzo fajnie.
Lekarz mnie zbadał, bo dziwnym trafem krwawienie mi wczoraj ustało. Ale stwierdził że dzisiaj, najpóźniej jutro powinno się krwawienie normalne rozpocząć. Zrobił usg i moim oczom ukazała się taaaaaaaaaaaka wielka (pewnie kilka razy) powiększona kulka. Okazało się że mam cystę 45 mm na jajniku (stąd też stwierdził te moje ostatnie bóle jajników). Popatrzył na wszystkie badania z poprzedniej kliniki i stwierdził że nie ma sensu robić ich od nowa, bo szkoda tylko kasy. Widać od razu że winny jest czynnik męski. Więc po co mnie kolejny raz badać. Powiedział że z takim wynikiem 900tyś. plemników to jedynie in vitro, jednak jeśli zrobią badanie nasienia i okaże się że jest ponad 1 mln, to będziemy musieli podjąć decyzję, czy wolimy spróbować od inseminacji, czy od razu wolimy in vitro. Jednak przy takich parametrach nasienia on od razu proponuje nie zwykłe in vitro, tylko bardziej zaawansowane IMSI. Jest bardziej skuteczne. Od razu zapytaliśmy jaki % ciąż jest z inseminacji a jaki z in vitro. Z inseminacji około 15%, a z in vitro ponad 50. Co nam się bardzo spodobało lekarz nie zbywał nas, szybko szybko, tylko odpowiadał na każde pytania, a przy wyjściu pyta: czy państwo wszystko wiedzą, my oboje mówimy nie, na co on bardzo zdziwiony jak to? My mu mówimy, że będziemy wszystko wiedzieli po wynikach męża, to się zaśmiał. Zapytałam go też czy to on wykonuje in vitro, powiedział że też, ale że są też inni lekarze i biolodzy, na to ja mu powiedziałam: to poproszę takiego który ma szczęśliwą rękę do bliźniaków :) ale się uśmiał.
Tak więc teraz 3 VII mąż na badanie nasienia, a 6 VII wizyta i decyzja co robimy dalej. Na ten miesiąc mam pigułki anty przepisane, aby ta cysta się wchłonęła i już jest to jakieś przygotowanie do sztucznego zapłodnienia. Tak więc jak dobrze pójdzie to w sierpniu będzie in vitro, bo już zdecydowaliśmy że nie ma sensu iść w inseminację, skoro większe prawdopodobieństwo ciąży jest przy IMSI. Od razu też powiedział że koszt około 11-12tyś. i że w moim wieku w tej kwocie powinniśmy sie zamknąć. Bo kobiety po 35 roku życia wydadzą dwa razy więcej kasy na leki przygotowujące, bo organizm jest starszy.
Ah powiedział jeszcze że skoro ja nie odczuwam owulacji, to nie ma sensu tego sprawdzać, bo skoro będzie inseminacja lub in vitro to po co mnie leczyć skoro i tak muszą mnie przygotować do zapłodnienia. A gdybym chciała w naturalny sposób zajść, to są to inne leki. Więc się cieszę, bo nie naciąga nas na byle co, tylko od razu mówi konkrety i jest szczery :)
Tak więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Ja jestem już spokojna, nawet o kasę, jakoś się ją zorganizuje z pomocą teściów, którzy się zaoferowali że nam dołożą do in vitro :) Tak więc bardzo liczę na to że we wrześniu na moje urodzinki będę już w ciąży :)
Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa :)
anielicao218-06-2010 08:15
Olu :) :) :) Nawet nie wiesz jak ja się cieszę, wczoraj przez cały dzień miałam banana na buzi, z radości, że jesteś zadowolona z wizyty i że już w sierpniu będziecie mieć in vitro:) no niczym jakby to mnie dotyczyło:)
Dziewczynki ja wczoraj miałam długa rozmowe z moją mamą- ona jest moją przyjaciółką. Między mną a moim bratem jest 11 lat różnicy. Mama nie mogła zajść w ciążę, a jak była ze mną to lekarze jej mówili że mnie nie doniesie bo ciąza jest między nogami a nie w macicy. Mama opowiedziała mi, że czesto tez zdawało jej sie ze to juz ciaza, gdy nagle pojawiała się @. Powiedziała mi bym się zapytała ginia czy to może być przenoszone w genach. Bo ja też nie podtrzymywałam ciąży.
My czujemy się dobrze, mdłości są ale chyba już przywykłam, za to spotkan kibelkowych coraz mniej. Dziś mamy wizytę o 17 mąż mowił, że jak się wyrobi to postara się być.
Musiu a nie mówiłam, że z Ewusią wszystko w porządku, oj cieszę się bardzo:)
Hura! Chyba się udało!
Hope, chciałam jeszcze dodać że moja Frida tez jeszcze sie nie obraca nawet na boki, Carina dopiero co zaczęła to robić, tylko Mikołaj juz przewraca sie z plecków na brzuszek i odwrotnie. Dziewczyny za to dzwigają główki do pozycji prawie siedzącej a Mikołaj tego nie potrafi wiec nie martw się bo z Twoim Maciusiem jest wszystko ok, zwyczajnie każde dziecko robi coś dopiero gdy nadejdzie na to jego czas i nie ma się co na zapas martwić.
Olka, kuchnia superowa- tylko trzeba było tak nie męczyć Franulki tym remontem:-))hihihihihi
Witam kochane:)
Oleńko kuchnia wspaniała, gratuluje kochana bo wiem, że to sama za pewne projektowałaś:) Jak widzę Franulka też po remoncie i wyszła rewelacyjnie hihihi;) Cudownego masz króliczka, wyściskała bym ją:)
Agusia jestem pełna podziwu dla dziewczynek, duze brawa dla nich:))) ja bym się nie odważyła zanurkować bo panicznie boje się wody a najbardziej oblewania twarzy. A Mikołajek lada dzien przyzwyczai się i też będzie świetnie się bawił:)
Dziekuje Skarbie za te bardzo cenne dla mnie wskazówki:* jestem całkowicie zielona w tych sprawach choć zawsze wiem kiedy mam owulację bo bola mnie wtedy okropnie jajniki, mam mdłosci i czuje się jak bym kamień w brzuchu nosiła. Ola dała linka na fajny kalendarzyk, jest tam nawet wykaz kiedy można o chłopca a kiedy o dziewczynke się starać:) według tego i tego co ja widziałam zaczynają mi się dni płodne tak od ok 20-stego. Juz zaczynam się stresować tym a obiecałam sobie, że nie będę:/
Gwiazdeczko jestem tego samego zdania co dziewczynki. Wyobraz sobie, że mnie przed ciąże zawsze też na @ bolały piersi a od prawie 3 lat żadnego bólu, napięcia nic nie mam, myślałam ze od odstawienia od cyca to powróci ale nie. Nie martw sie to nic nie znaczy, widocznie tak juz masz, organizm kobiety różnie reaguje, raz jest tak innym razem zupełnie inaczej, dobrze będzie:)
HOPE zgadzam sie z Agą, Maciuś niebawem jak przyjdzie czas na niego bedzie robił to wszystko czego teraz nie robi, musi być na to gotowy:)
Jeśli chodzi o te bakterie to moja koleżanka miała to samo z synkiem, od urodzenia, ciagle to powracało ale w końcu wyrósł z tego. Mam nadzieję, że tym razem Maciusiowi szybko przejdzie i za to z całych sił trzymam kciuki:) z dziećmi tak już niestety jest ze jedna dolegliwość przywołuje kolejną:( najważniejsze, że kochany Maciuś jest uśmiechniętym dzieckiem bo uśmiech dziecka wynagradza wszelkie troski i smutki:) całujemy Was bardzo mocno Skarby:***
Oj tak dziewczynki jestem bardzo zadowolona ze mam już spokój ale teraz obsesyjnie jak dawniej chodze i sprzatam hihihi;)
Całuski:***
Olus fotki pachna remontem, a Franulka wymeczona upalem:)
A tak na temat kuchni to nie masz klopotu z czyszczeniem lodowki, bo ja mam podobna, tylko z tv wbudowanym i jest strasznie, ciagle sa na niej jakies odbicia, zacieki, slady po dotknieciu noska Nera- same czyszczenie, a robie to nawilzonym wacikiem olejkiem do opalania, zajmuje mi mase czasu, a i tak za chwile juz nie jest tak ladnie. Moze Ty masz jakis sprawdzony sposob, dodam ze plyn do szyb tylko mi rozmazuje wszystko. hahha forum porad kuchennych sie zrobilo.
A tak z innej beczki, to wizyta tuz tuz. Ciekawi mnie jak to wszystko sie potoczy, obys trafila na dobrych specjalistow, a wierze ze tak bedzie, bo masz optymistyczne nastawienie, wiec musi byc wszystko dobrze. Trzymam kciuki- moooooocno.
My jeszcze ten cykl odpuszczamy z leczeniem- nie podoba mi sie to, ale musimy sie zajac teraz czyms innym, wiec moja wizyta w klinice nieco sie odwlecze:(
Raratko Ty chyba masz dzisiaj imieninki, jesli tak to zyczę Ci wszystkiego co sprawi ze poczujesz sie najszczesliwsza na swiecie:) sto lat kochana:*********
Cześć Słoneczka :)
Zapraszam na kawkę, herbatkę lub jeśli ktoś woli soczek ...
Dziękuję promyczku za życzenia :)
Kochane ale Wy na tym forum dajecie czadu ;) przez kilka dni nie zaglądałam bo jeździłam do lasku a jak wracałam to było już późno- dzisiaj zagladam a tu tyle kartek do czytania :) Jak nadrobię czytanie to postaram się coś więcej napisać :)
Ola kuchnia fajniutka- Ty to masz talent :))
Buziaczki :***
Dzień dobry Słoneczka:*
Raratko to i ja składam spóznione życzonka imieninowe i życzę oczywiście wszystkiego co najlepsze a przede wszystkim spełnienia tego największego marzenia:***
I jak praca w plenerze???
Promyczku przykro mi, że musieliście odłożyć wizytę w klinice:( ale co się odwlecze to nie uciecze:) obyście jak najszybciej mogli tam zawitać:)
Jeśli chodzi o lodówkę to ja też mam stalową i świetnie się ją myje pronto tym do metalu, szkła i drewna w niebieskiej butelce , psikam i szmatką przecieram.
Udanego dnia kochane:***
Cześ dziewczynki a my już po wizycie u alergologa. Na początku pani powiedziała ze będzie trzeba zrobić testy skórne i po nich znowu do niej do gabinetu i w między czasie powiedziała ze po jakimś miesiącu będziemy musieli pojawić się na oddziale na jakieś 8 godzinek na jakąś obserwacje i inne testy z włączeniem mleczka robionego przez nich abym nie wiedział ile mleka bebilon pepti jest a ile zwykłego i potem do domku takie też robione bym miała a po tygodniu znowu na odział tez na te ok 8 godzin i znowu tydzień obserwacji w domku a po tym na kontrole do niej z moimi obserwacjami, ale gdy na końcu dodałam ze od jakiś 5 miesięcy podaje jogurty to od razu powiedziała że on wcale nie ma alergii na białko bo inaczej cały byłby wysypany.Wiec tylko miałam zrobić te testy skórne i z powrotem z wynikami do niej. Testy wyszły ujemne więc wychodzi na to ze nie jest na nic uczulony, a teraz mam podawać przez 1,5 miesiąca stopniowo zwiększać miarki mleka bebilon HA(to drogie pucha 28zł) ale po nim pomału przechodzić na bebilon(jutro zobaczę ile on kosztuje)i tak przez pół roku czyli do ok 2 latek a potem pomału na mleko krowie. Wiec jestem zadowolona bo jeszcze trochę i będziemy mogli kupować taniutkie mleko krowie. A te półtora tygodnia to już nawet nie problem z tym drogim mlekiem jak jest perspektywa że zaraz będziemy zmieniać na inne. Teraz tylko do lekarza ogólnego z dokumentami od alergologa.
A i dodam ze te testy były robione na skórce ale pani musiał miejsca lekko nakuć aby to weszło pod tą skórkę i Łukaszek nawet rączką nie drgnął tylko obserwował co pani robi-mój dzielny mały mężczyzna kochaniutki:)
No i teraz dieta mleczna ale bez żadnych słodyczy(jedynie biszkopty i herbatniki)tym bardziej czekolady i kakao, żadnych konserwantów i barwników.
Asiu super że nie będziesz musiała z małym na oddział iść, 8 godzin to zawsze jakiś stres jest. A tak się okazało że testy zrobione i ciekawe co dalej wam powiedzą.
A ja się wkurzyłam. Okres powinnam mieć najwcześniej koło przyszłego ponidziałku (choć ostatnio to mi się wydłuża cykl i liczyłam że koło czwartku za tydzień) a tu dziś przylazła chyba @. Co prawda brzuch mnie nie boli, nic mi nie dolega, ale krew jest. Kurcze czyżbym ten cykl miała tylko 24 dniowy? Zadzwoniłam od razu do kliniki, ale powiedzieli że to nie problem, po prostu nie zrobią mi badania i cytologii, z usg to lekarz podejmie decyzję. Ale mamy przyjechać, zrobią wywiad, popatrzą na te stare wyniki i zadecydują co dalej.
Całuski
dziewczyny powiedzcie mi czy ktoras z was miala okres podczas ciazy i uzywała tamponow? albo czy nie wiecie moze jak bardzo to jest szkodliwe??
Ola80 nie przejmuj sie ja mam cykle 28-29dniowe a w tym miesiacu jak na zlosc dostałam okres w 25 dniu cyklu
:/
Olu ale te testy co zostały zrobione to całkiem inne niż by były na oddziele i one wyszły ujemne czyli na nic nie jest uczulony. I już nie mam następnej wizyty, na niej się skończyło no chyba ze by go teraz wysypało lub coś niepokojącego zaczęło się dziać to wtedy trzeba by było na nowo się zarejestrować, ale na dzień dzisiejszy ona mówiła ze mały nie ma żadnej alergii bo to ze je jogurty i nabiał to ma rewelacyjną buźkę.
Szkoda ze tak szybko przyszła u ciebie @ i nie możecie wszystkich badań zrobić od razu ale przynajmniej zorientujecie się jak ma dalej przebiegać leczenie.
Witam wszystkie kochane dziewczynki:)
U mnie dzisiaj słonko pieknie swieci, ale na szczescie pogoga jest znosna bo nie jest tak bardzo gorąco:)
Asiu -jak dobrze, ze Łukaszek nie jest uczulony:)ale jaki dzielny, brawa dla niego!;p Zobaczymy jak to dalej wszystko się potoczy, ja mjysle, ze po tej wizycie u alergologa bedzie juz tylko z gorki:))
Życzę Wam zdrówka!:) Ciesze się ze nie gniewasz sie na mnie i na moje miasto hihi:D Dziekuje za zaproszenie, kto wie może kiedys skorzystam ;D
Ola, swietnie, ze Twoja siostre wypuscili ze szpitale i z nia i dzieckiem wszystko dobrze:)
Ale milas extra ekipe do tych remontow, szybko sie uwineli:) kuchnia na pewno jest czadowa.... szkoda tylko ze nie moge jej zobaczyc:| oczywiscie 3-mam z calych sil kciuki za jutrzejsza wizyte!wierze ze bedzie dobrze i czekam na dobre wiesci:))
Muska- widze, ze i u Ciebie remont zakończony sukcesem -gratuluje!;)A z tymi rowerami to Twoj M. mial swietny pomysl:D pozostaje mi życzyc udanych wypraw rowerowych i co najwazniejsze owocnych i przyjemnych staranek o rodzenstwo dla Ewuni:))
Strzyga- słonce, nie bierz do siebie tego co ten lekarz powiedzial, ile razy jest tak ze lekarze sie myla, oczywiscie z korzyscia dla pacjenta a potem mowia, ze to cud!:D
Dobrze ze masz takie optymistyczne podejscie, tak 3-maj!:)) Juz to widze jak po wakacjach bedziesz sie tu nam chwalila II kreseczkami!:D jestem myslami z Tobą caluje:***
Marietko przykro mi, ze Twoje dziecko musi tak cierpiec:( ale mam nadzieje, ze mu lepiej:) i ciesze sie ze z Twoim drugim malenstwem, tym w brzuszku wszystko dobrze:) dbaj o siebie:**
Anielico, a jak Ty sobie radzisz w te upały? Mdłosci ustapily chociaz troszke?
pozdrawiam Ciebie i Twojego Okruszka bardzo cieplutko:*
Raratko- ja równiez przyłączam się do życzen imieniynowych, spoznionych, ale szczerych, wszystkiego najlepszego! Życzę, aby Twoje największe marzenie, spelnilo sie jak najszybciej:*
Gwiazdeczko- brakiem bolu piersi przed @ sie nie przejmuj, mnie nigdy nie bolą. tak to juz jest, ze tak jak my sie zmieniamy, to nasz organizm rowniez:)
Hope- jak wspaniale, ze rehabilitacje zaczynaja przynosic oczekiwane efekty, oby tak dalej:)) i mam nadzieje, ze te wstretne bakterie w koncu opuszcza Maciusia!;) duzo zdrowka zycze:**
Niunia przykro mi ze nogi Ci tak strasznie puchna:( mam tylko nadzieje, ze te upaly nie beda tak dokuczac, to i Ty lepiej sie poczujesz. a dzidzius niezle juz daje Ci sie swoimi kopniakami we znaki, ale to na pewno jest cuuudowne uczucie:)
Aga- ale dziewczynki musza super na basenie wyglądac:D no a Mikolaj moze faktycznie boi sie hałasu.... i jak bedzie spokojniej na basenie to tez bedzie sie czuł tak jak dziewczynki jak rybka w wodzie:))
Elza- super ze masz gdzie wyjechac jak miasto Ci sie znudzi:) tym bardziej teraz jak jest taka pogoda;)
Promyczku- przykro mi, ze Twoja wizyta się odwlekla:| ale wierze w to, ze jak do niej dojdzie to, uslyszysz same dobre wiesci!:) 3-mam kciukasy aby wszystko poszło po Twojej mysli:**
A ja i moj M. na nowo zaczelismy staranka;D ciekawe co z nich wyjdzie czy chłopczyk czy dziewczynka hihih:D a co tam pomarzyc dobra rzecz......
ale mam nadzieje, ze spelni się przysłowie"marzenia są po to by je spelniac" i tego musze sie trzymac!:))
Całuski dla wszystkich:***
Promyczku ja mam tą chłodziarkę około miesiąca i przyznam się szczerze że jakiś większych problemów z jej czyszczeniem nie mam. Jak widzę jakąś "plamę" to od razu biorę mokrą gąbkę i przecieram drzwi i potem na sucho i nic żadnych zacieków nie widać. Raz spróbowałam Clin'em do mycia szyb, też fajnie schodziło. Ja mam Boscha, nie wiem jakiej marki ty masz chłodziarkę, bo z tego co się orientuję, to wszystko zależy od firmy. Bo niektóre chłodziarki mają taką tą stal chropowatą i wiem że wtedy jest problem. Tak mi przynajmniej klienci opowiadali, gdy jako projektant pracowałam. Ja z tej lodówki jestem bardzo zadowolona.
A mój okres jakiś taki słaby, ani nic mnie nie boli. Zobaczymy co się będzie działo jutro.
Gwiazdeczka, ja nie mam pojęcia jak to jest z tamponami w czasie ciąży. Lepiej zaptać chyba gina.
DZiewczynki jeśli któraś ma ochotę na kotleciki z ryżu lub nadziewane kapelusze pieczarek i sosik grzybowy to zapraszam :)
Całuski i kolorowych snów
Szylwinko jakoś te upały znoszę. :) mdlosci jednego dnia dają popalić innego dają odpocząć. Są dni bez wymiotów, ale niestety nie zawsze. U mnie teraz juz chłodniej:) ale wiecej bywam u mamy bo u niej chłodniej jeszcze.
A my kochane wyjezdzamy sobie na weekendzik do tesciów i na basenik, jutro ide na badania, a piatek wizyta. Niestety w sobote musze byc rano na chwile na uczelni wiec wypad sie troszkę opóźni.
Olu kuchnia super - jak będe projektować swoja zwróce się do Ciebie:) A zdjęcie cudne i brakuje do niego opisu - Nie robić zdjęć bo ja wstydliwy jestem. A twoje zwierzątko też pieknie się prezentuje na zdjęciach:) na niektórych to chce sie az powiedziec - wielki remont i wszystko było na mojej głowie;)mhihihihi.
Kochane przez ta piłkę to nic w domu zrobić nie można bo przeszkadzam:)
Dzień dobry :)
zapraszam na poranne soczki, kawki, herbatki, wody etc.
Anielico no niestety mdłości trzeba przejść, pocieszeniem jest to że jeszcze trochę i miną.
Ja piłkę to oglądam z mężem, bo akurat lubię :)
A ja myślałam że jakoś będę się stresować i w nocy nie pośpię bo będę myślała o wizycie. A tu cisza, spokój i opanowanie, aż dziw bierze :)
Badania przygotowane, nastawienie psychiczne też. No to co... wyruszam w drogę po te moje bliźnięta :)
Całuski, odezwę się po południu :*
Witajcie.
Olu kuchnia superaśna, ale to już pisałam w mailu. Teraz trzymam kciuki za wizytkę i oby ta wizyta przybliżyła Was o kilka dużych kroków do waszych upragnionych bliźniaków. A poza tym jak przeczytałam Twojego posta o gotowości o tak jak muśka łezki mi się zakręciły w oku i sama jakiś taki wewnętrzny spokój poczułam. Więc wiem jaka Ty musisz być spokojna, opanowana i gotowa!!! Gratuluję z całego serduszka.
anielica super, że mdłości czasami odpuszczają to możesz troszkę odsapnąć.
asiu to bardzo dobre wieści nam zapodałaś o Łukaszku, że nie ma alergii i do tego masz bardzo dzielnego mężczyznę. Oby tak dalej.
muśka wiedziałam, że za długo nie odpuścisz z tym sprzątaniem :). Ale wiem jak porządeczek cieszy. Niestety u mnie do błysku to daleko. Jak posprzątam to zaraz na nowo jakieś prasowanie i rozkładanie desek, żelazka i już nie wygląda ładnie. A z małym bąblem wiadomo, że robi się na raty. Ale co tam on jest najważniejszy.
szylwinka trzymam kciuki za Wasze działanka. Oby już również były skuteczne.
Agakrak super Wam z tym basenikiem. A Mikołaj z czasem się przestawi.
promyczku teraz masz sprawy do załatwienia inne, a jak już się uporasz to wtedy ze spokojną główką jak Ola pójdziecie do kliniki.
Hope jak Maciuś. Mam nadzieję, że lepiej i Ty jesteś bardziej spokojna i zadowolona.
A my kochane owszem mamy gdzie pojechać, ale za bardzo z tego nie korzystam. Jakoś nie umiem tak męża na dłużej zostawić. Wiem, że to chore ale jakieś takie poczucie obowiązku mam.
Maksiu już prawie nie ulewa więc jestem zadowolona. Oby tak dalej. A mój mały mężczyzna jest coraz to słodszy. Już tak gulga i sobie śpiewa że mogłabym cały czas z nim siedzieć i do niego mówić. Z przerwami na karmienie i przewijanie.
A dziewczynki powiedzcie mi czy na wizytę u okulisty i neurologa miałyście skierowanie od pediatry czy musieliście się prosić o nie?
Bo ja swojej spytałam i powiedziała mi że nie jest konieczna wizyta chyba, że coś nie tak przy porodzie to wtedy w szpitalu zalecają takie wizyty. Aga i Hope jak było u Was? Bo nie wiem czy mam się upierać czy nie.
A póki co to życzę słonecznego dzioneczka i dużo pozytywnego humoru.
Olka, normalnie dzisiaj nic nie robie tylko trzymam kciuki, Ty jestes spokojna a ja sie za Ciebie denerwuje, chciałabym żeby juz było po i żebyś zadzwoniła potem do mnie tylko z dobrymi wieściami!
Asiu, Łukaszek to super dzielny facet, co raczej rzadko się przytrafia jeśli chodzi o ten gatunek ludzki:-) Gratuluję super odważnego faceta! I zdrówka dużoooo życzę dla Łukaszka.
Musiu, jak już nie bedziesz miała co u siebie sprzątać to zapraszam do mnie. Przy 3 dzieci i psie na porządek nie mogę narzekać:-) a wręcz przeciwnie. Większe sprzatanie robie raz na tydzień a tak tylko odkurzanie i zmycie podłóg. Nawet nie prasuję już od dawna rzeczy dzieci bo po pierwsze pranie jest każdego dnia a poza tym to dziewczynom tak się ulewa że przebieram je co chwilkę i nie mam czasu by za każdym razem wszystko prasować. I tak jest fajnie gdy jest pogoda i wszystko schnie, gorzej gdy leje i nie ma to wszystko gdzie schnąć, a mamy tylko 2 pokoje w tym jeden zawalony trzema łóżeczkami i jeszcze kilkoma szafkami i sofą.
Elza, super że Maksiowi juz się nie ulewa, wiem jaka to ulga. Jeżeli chodzi o okulistę i neurologa to moje dzieci już przy wyjściu ze szpitala dostały termin a to ze wzgledu na to że są wcześniakami i musiały przejść serię badań.Myśle że okulista nie jest Maksiowi do niczego potrzebny jeżeli nie ma jakiś widocznych problemów. Wczesniaki muszę mieć badany wzrok pod kątem retinopatii wcześniaczej, choroby która powoduje utratę wzorku, ostatnio było głośno w telewizji o bliźniaczkach których rodzice zbierali kasę na operację córeczek bo właśnie chorowały na tę chorobę i odklejała im się siatkówka.Samo badanie jest bardzo nieprzyjemne zarówno dla rodziców jak i dziecka więc szkoda bez powodu Maksia stresować. Natomiast jeżeli chodzi o neurologa to polecam dla własnego spokoju i sprawdzenia że dziecko prawidłowo się rozwija.Nasza Pani profesor ze szpitala uniweryteckiego jest na dodatek psychiatrą dziecięcym i powiedziała nam kilka ciekawostek jak stymulować rozwój bobasa.Mówiła by czytać im książki pół godziny dziennie, mimo iz takie dziecko oczywiście nie rozumie nic z czytanej bajki to zapamiętuje dużo słów i gdy przyjdzie czas na to by zaczęło mówić ten zasób słów pozostanie mu w pamięci.Ważne tez by nie seplenić mówiąc do dziecka bo wtedy dziecko uczy się mówić dwa razy.Jeżeli któres z rodziców włada dodatkowo jakimś językiem to może z powodzenie zacząć mówić do dziecka w tym języku.Trzeba pilnować by często kłaść bobasa na brzuszek, i kłaść go np na kocyku z różnymi zabawkami tak by dzieciak czuł dużą przestrzeń wokół siebie. Juz teraz powinnaś uczyć Maksia trzymania zabawek w rączce (jeżeli jeszcze tego nie robi)tzn dawać mu jak najczęściej coś do potrzymania raz w jednej raz w drugiej ręce. Ważne też by podchodzic czy karmić dziecko raz z lewej raz z prawej strony a nie tylko z jednej bo może zacząć zwracać się tylko np na prawą stronę. Ja tak miałam z Mikołajem ale teraz gdy zaczęłam zmieniać strony wszystko wróciło do normy.Tak więc polecam taka wizytę.
Cześć dziewczynki:)
Muszę nadrobić co naskrobałyście więc napiszę króciutko,że byłam rano z Ewcią u pediatry z tymi wynikami, wszystko ma w normie z czego bardzo się ucieszyłam:) z tym, że i w tych badaniach i w tych z listopada wyszło, że ma za mało jednak leukocytów i czegoś tam dokładnie nie pamiętam ale lekarz powiedział zeby się nie martwić bo skoro Ewa często chorowała to organizm dla obrony za każdym razem te leukocyty wykorzystuje i stąd te powiększone węzełki były. Dostałyśmy syropek który ma podnieść te braki i codziennie dawać vibovit:) tak się ucieszyłam, nawet fosfor i wapni ma w normie co bardzo mnie niepokoiło.
Zapytałąm jeszcze o ewentualne szczepienia przed pójściem do przedszkola i pierwszy raz z tak konkretnym lekarzem się spotkałam. Bo Ewy lekarka na wszystko chciała ją szczepić, nawet na żółtaczkę wiec zapytałam a on odpowiedział, że jak dziecko z rur kanalizacyjnych nie będzie piło wody to żółtaczką sienie zarazi, a zaszczepić mozna jak na kolonie będzie jechała. I ze nie należy na wszystko co popadnie szczepić bo szkoda zdrowia, a nie tak jak tamta na wszystko i basta. Papierki już zabieram z tamtej przychodni i w końcu mamy porządnego pana doktora:)
Przepraszam kochane doczytam pozniej co napisałyście bo mam straszne zawroty głowy i słabo mi się robi. od kilku dni co i raz w jednym miejscu mnie tak zaboli po lewej stronie głowy i nie wiem czy to migrena znowu nadchodzi czy co innego:/ ja się mam z tą głową:/
Całuje Was wszystkie bardzo mocno:**
Ale ciszaaaaaaaaaaaaaaa
Olu jak tam wizyta przebiegła?
ja jutro wyjezdzam do tesciow , wracam we wtorek, takze dziewczynki trzymajcie kciukasy zeby wizyta ta mnie za mocno nie zdenerowowala i nie wytracila z rownowagi...
buziaki papap
raratko w razie czego:))) zartuje oczywiscie:)
Dzień dobry :)
kawka, herbatka zaparzona, soczek i woda z lodówki gotowe - więc zapraszam :)
Oh nawet nie wiecie jak ta wizyta super przebiegła. Lekarz bardzo fajny, czytałam o nim opinie że dobry specjalista, ale małomówny. Ale przy nas się rozgadał, co prawda bardzo konkretny (i to dobrze bo ja takich lubię), wszystko wytłumaczył, o cokolwiek nie zapytałam to rzeczowo odpowiedział. A poza tym bardzo i z wyglądu i z rozmowy przypomina mojego gina :) klinika bardzo przytulna, miła atmosfera, po wyjści od lekarza nikt nie wie ile płacisz, o czym przy recepcji rozmawiasz, bo jest takie przepierzenie zrobione, że cię nie widać jak siedzisz i tam sobie rozmawiasz. Bardzo fajnie.
Lekarz mnie zbadał, bo dziwnym trafem krwawienie mi wczoraj ustało. Ale stwierdził że dzisiaj, najpóźniej jutro powinno się krwawienie normalne rozpocząć. Zrobił usg i moim oczom ukazała się taaaaaaaaaaaka wielka (pewnie kilka razy) powiększona kulka. Okazało się że mam cystę 45 mm na jajniku (stąd też stwierdził te moje ostatnie bóle jajników). Popatrzył na wszystkie badania z poprzedniej kliniki i stwierdził że nie ma sensu robić ich od nowa, bo szkoda tylko kasy. Widać od razu że winny jest czynnik męski. Więc po co mnie kolejny raz badać. Powiedział że z takim wynikiem 900tyś. plemników to jedynie in vitro, jednak jeśli zrobią badanie nasienia i okaże się że jest ponad 1 mln, to będziemy musieli podjąć decyzję, czy wolimy spróbować od inseminacji, czy od razu wolimy in vitro. Jednak przy takich parametrach nasienia on od razu proponuje nie zwykłe in vitro, tylko bardziej zaawansowane IMSI. Jest bardziej skuteczne. Od razu zapytaliśmy jaki % ciąż jest z inseminacji a jaki z in vitro. Z inseminacji około 15%, a z in vitro ponad 50. Co nam się bardzo spodobało lekarz nie zbywał nas, szybko szybko, tylko odpowiadał na każde pytania, a przy wyjściu pyta: czy państwo wszystko wiedzą, my oboje mówimy nie, na co on bardzo zdziwiony jak to? My mu mówimy, że będziemy wszystko wiedzieli po wynikach męża, to się zaśmiał. Zapytałam go też czy to on wykonuje in vitro, powiedział że też, ale że są też inni lekarze i biolodzy, na to ja mu powiedziałam: to poproszę takiego który ma szczęśliwą rękę do bliźniaków :) ale się uśmiał.
Tak więc teraz 3 VII mąż na badanie nasienia, a 6 VII wizyta i decyzja co robimy dalej. Na ten miesiąc mam pigułki anty przepisane, aby ta cysta się wchłonęła i już jest to jakieś przygotowanie do sztucznego zapłodnienia. Tak więc jak dobrze pójdzie to w sierpniu będzie in vitro, bo już zdecydowaliśmy że nie ma sensu iść w inseminację, skoro większe prawdopodobieństwo ciąży jest przy IMSI. Od razu też powiedział że koszt około 11-12tyś. i że w moim wieku w tej kwocie powinniśmy sie zamknąć. Bo kobiety po 35 roku życia wydadzą dwa razy więcej kasy na leki przygotowujące, bo organizm jest starszy.
Ah powiedział jeszcze że skoro ja nie odczuwam owulacji, to nie ma sensu tego sprawdzać, bo skoro będzie inseminacja lub in vitro to po co mnie leczyć skoro i tak muszą mnie przygotować do zapłodnienia. A gdybym chciała w naturalny sposób zajść, to są to inne leki. Więc się cieszę, bo nie naciąga nas na byle co, tylko od razu mówi konkrety i jest szczery :)
Tak więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Ja jestem już spokojna, nawet o kasę, jakoś się ją zorganizuje z pomocą teściów, którzy się zaoferowali że nam dołożą do in vitro :) Tak więc bardzo liczę na to że we wrześniu na moje urodzinki będę już w ciąży :)
Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa :)
Olu :) :) :) Nawet nie wiesz jak ja się cieszę, wczoraj przez cały dzień miałam banana na buzi, z radości, że jesteś zadowolona z wizyty i że już w sierpniu będziecie mieć in vitro:) no niczym jakby to mnie dotyczyło:)
Dziewczynki ja wczoraj miałam długa rozmowe z moją mamą- ona jest moją przyjaciółką. Między mną a moim bratem jest 11 lat różnicy. Mama nie mogła zajść w ciążę, a jak była ze mną to lekarze jej mówili że mnie nie doniesie bo ciąza jest między nogami a nie w macicy. Mama opowiedziała mi, że czesto tez zdawało jej sie ze to juz ciaza, gdy nagle pojawiała się @. Powiedziała mi bym się zapytała ginia czy to może być przenoszone w genach. Bo ja też nie podtrzymywałam ciąży.
My czujemy się dobrze, mdłości są ale chyba już przywykłam, za to spotkan kibelkowych coraz mniej. Dziś mamy wizytę o 17 mąż mowił, że jak się wyrobi to postara się być.
Musiu a nie mówiłam, że z Ewusią wszystko w porządku, oj cieszę się bardzo:)
Promyczkowi życzę spokojnego i udanego wyjazdu.:)
Buziaczki dla wszystkich.:*:*:*
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?