Na początku dziękuję bardzo Wam za wszystkie rady dotyczące wyprawki :) 14 lipca zobaczymy jak pójdą nam zakupy dla Okruszka :) Elzo wiesz ja się właśnie obawiałam o ten rozmiar bo mój tyłek też do najmniejszych nie należy i martwiłam się czy będą na mnie dobre ale jak piszesz, że się dobrze rozciągają to jestem spokojna-dziękuję Skarbie :)
Witam nowe koleżanki Monię i Malwiśkę-super, że coraz nas więcej. Rodzinka nam się znowu powiększyła o dwie super babeczki :)
Kornik ja też brałam duphaston w pierwszej ciąży i testowałam chyba w 2 dni po spodziewanej @ i wyszedł pozytywny. Nam się wtedy udało w 2 cyklu, ale tak jak Anielica straciłam tą ciążę. Trzymam kciuki, aby u Ciebie też pojawiły się teraz II kreseczki i byś mogła się cieszyć z upragnionej dzidzi.
Musieńko Słonko wiem, że to przykre jak się czuje że @ ma przyjść a czeka się na tą upragnioną Kruszynkę, ale pmiętaj że dopóki @ nie przyjdzie zawsze trzeba mieć nadzieję i wierzyć, że tym razem się udało. Ja tam będę trzymać kciuki aby @ nie przyszła i byśmy się tu cieszyły razem z Tobą :D ściskam Cię mocno :*
Asiu powiem Ci, że myślałam że tylko ja tak mam że nie biorę witamin, ale jak Elza i Ty napisałyście że też nie brałyście od początku to na prawdę jestem teraz bardziej spokojna, ale zapytam lekarza na następnej wizycie by się uspokoić na dobre :)
niunia2507-07-2010 12:33
A ja muszę Wam dziewczynki napisać, że wczoraj miałam spotkanie z panem kibelkiem. Myślałam, że to już dawno za mną bo od dłuższego czasu nic mi nie było. A wczoraj siedzę sobie przed telewizorem i nagle jak mnie zebrało, to myślałam, że do łazienki nie zdążę. Po prostu oczy aż mi wychodziły na wierzch-straszne to było a czułam się dobrze a tu masz. Ale dobra nie ma co się rozczulać nad tym co się zwraca hihi.
A co do tych chłopczyków na naszym forum to rzeczywiście trzeba przyznać, że jest ich sporo. Moja koleżanka jak rodziła teraz w kwietniu to mówiła że na 17 dzieci urodzonych w tym czasie co ona była w szpitalu, tylko ona urodziła dziewczynkę. Normalnie byłam w szoku, że tylu chłopców się teraz rodzi. Jak tak dalej będzie, to nasza płeć piękna wyginie hihi :)
Agakrak07-07-2010 13:20
Asiu, bardzo dziekuję za życzenia urodzinowe dla moich bobasów. Sama nie mogę uwierzyć że to już pół roku minęło.Widziałam fotki z Twojego urlopu, widac że zarówno Ty jak i synek byliście bardzo z wyjazdu zadowoleni.
Pozdrawiamy Was cieplutko!
Agakrak07-07-2010 13:23
Musiu, widac masz bardzo mądrego jednak męża i bardzo Was kochającego:-) Kurcze, tak bym chciała jeszcze żeby się Wam udało z tym następnym bobaskiem..Będę trzymać kciuki z całych sił.
Agakrak07-07-2010 13:25
Witam serdecznie nowe koleżanki, zawsze możecie się tu wyżalić lub pochwalić, bo jak pewnie zdążyłyście zauważyć wszyscy się tu przyjaźnimy i dzielimy swoim szczęściem i troskami.
Agakrak07-07-2010 13:30
Niuniu, ja witaminy brałam od samego początku, dodatkowo brałam magnez (ogromne ilości) a potem jeszcze żelazo.Ale na mnie nie patrz bo moja ciąża to w ogóle był wyczyn i kierowała się nieco innymi prawami:-) uważam że teraz gdy jest tyyyle witamin w jedzonku a Twoje wyniki są ok to nie masz co się faszerować lekami.
Jeżeli chodzi o wyprawkę do szpitala to widze że dziewczynki doskonale Cie tu już poinformowały. U nas w szpitalu dla dzieci przynosiło się wszystko dopiero przy wypisie bo szpital dawał wszystko zarówno do ubrania jak i pielęgnacji. Dodam tylko ze majteczki poporodowe najlepsze są te z siateczki bo dobrze trzymają podpaskę.
muśka07-07-2010 13:57
Hejka Słoneczka:***
Monia witaj kochana w rodzince:* super, że ciągle ktoś do nas dołącza:)
Dziękuje za kciuki i gratuluje Syneczka, pewnie jest słodziutki:) Widze, ze wiele przeszłaś zanim zostałaś mamusią ale teraz i szczęście jest większe:)
Ja dopiero zaczynam rozumieć wielkie rozczarowanie @ bo z Córcią za pierwszym razem wyszło a teraz trzeba poczekać:/ spodziewałam się tego ale nie sądziłam, że to takie stresujące będzie.
Zaglądaj tak często jak masz ochotę, pisz śmiało bo już jesteś w naszej rodzinie:) a Twój Synek jest imiennikiem mojego męża:) pozdrawiam cieplutko:*
Kornik, Agusiu i wszystkie dziewuszki którym jeszcze nie pisałam dziękuje, że cieszycie się razem ze mną, że jednak doszliśmy z M do ładu. Mam tylko nadzieję, że już tak zostanie:)
Kornik, Malwiśka cały czas trzymam kciuki i odganiam od Was te okropną @.
Też mam już objawy, dziś okropnie prawy jajnik mnie zabolał dwa razy aż zwinęłam się z bólu no i oczywiście chodzę podminowana:/
Oby jednak @ do nas nie zawitała:)
Niuniu dziękuje Skarbie za kciuki im ich wiecej tym lepiej. Wiem, że nie powinnam się dołować @ bo za krótko się staramy ale to samo przychodzi, chodze do toalety i z łzami w oczach patrze czy @ nie przyjechała. Masz racje póki jej nie ma to jest nadzieja do piątku:)
Co do spotkania z kibelkiem....nie zazdroszczę i życzę aby więcej ten wstrętny dziad nie wołał Cię na intymne rozmowy;)
A ja powiem, że u mnie w szpitalu żadnych majtek nie można było zakładać, tylko podpaska między nogami i chodziło się nóżka przy nóżce hihihi;) dla dzieciaczków też nic nie dawali, jedynie spirytus i gaziki i wszystko inne trzeba było przywieźć:/
Elza wiedziałam, że chodzi o swatanie hihihi;) czasem chłopcy lubią starsze dziewczyny więc może....;)
A jeśli chodzi o to,że chłopców więcej się rodzi to trwa to juz od 2007r bo jak ja rodziłam też w koło sami chłopcy byli. U Ewy w grupie w przedszkolu nie mieli dziewczynek i musieli podzielić po 9 na grupę a reszta to chłopcy:) U mnie w rodzinie zawsze był urodzaj na dziewuszki więc może i ty razem mała pipka wyjdzie ;)
muśka07-07-2010 13:59
Dorotka przyjdzie czas, że Twój Maluszek tak rozkraczy nóżki i zobaczycie wszystko dokładnie co tam siedzi;)
Wiem jak to jest gdy ciekawość zżera:)
A jak sie czujesz?
muśka07-07-2010 14:01
Agusia a jak specerki u Ciebie? Pewnie teraz jak Maluchy są większe niesposób prowadzić tej limuzyny:)
Wasze dzieci już maja pół roczku? Ale ten czas leci, całuski od cioci muśki i Ewuni w maleńkie stópki:*:*:*
I oczywiście bardzo dziękuje za kciuki:*
muśka07-07-2010 14:13
Dziewczynki mówie wam jak ta moja Ewa jest rozkoszna:) zobaczyła wczoraj w tv jak dzieci piły z mamą herbatkę z filiżanek i co....i teraz my robimy sobie przerwę na popołudniowe herbatki:) siedzimy przy stole a Ewcia z taką gracją podnosi filiżankę i pije z niej, tak superowo przy tym wygląda, ze napatrzec się nie mogę hihihi:) taka mała ciotka klotka;) a jakie przy tym poważne rozmowy ze mną przeprowadza np mamo jak dziś w pracy było? co u ciebie słychać? itd no uśmiac się na całego można. Ostatnio wymyśliła sobie, że zamienimy sie rolami, ona była mama a ja Ewą, robiła dla mnie obiad, nakrywała nawet do stołu oczywiście swoimi zabawkowymi naczyniami i ciągle wpychała we mnie ciasta, zupy i kotlety;)
Co dzień ma inne pomysły, ciekawe co jutro wymyśli hihihi.
A najlepiej jak tata wraca z pracy to Ewcia siedzi obok niego i pyta: tato w pracy w porządku było? a co robiłeś?
Niby jeszcze 3 lat nie ma a taka rezolutna ta moja spryciara:)
Całuje Was wszystkie Słoneczka:***
Kornik07-07-2010 14:15
Muśka, jak my tak we trzy będziemy odganiały, to wszystkie @ świata odgonimy hihihi
ech, poczytałam sobie trochę starsze posty i się wyluzowałam, że ból brzucha może też oznaczać Maleństwo, więc nie ma co panikować i czekać spokojnie do piątku :) ale ja już chyba nie wytrzymam i kupię dzisiaj teścik... :)
muśka07-07-2010 14:24
Kornik dobre hihihi;) ja to czekam z testem, miałam ciśnienie na testy w zeszłym miesiącu i 3 zrobiłam teraz nie kupiłam ani jednego.
No właśnie wiem, że nawet jak zbliża się dzień @ można mieć objawy jej nadchodzenia a okazuje się, że to jednak ciąża:) więc czekamy spokojnie:)
Kornik07-07-2010 14:51
o to ja ostatni test robiłam dalej niż rok temu... potem chciałam mieć niespodziankę i czekać z radością kilka dni PO terminie @ - niestety, nigdy nie było mi to dane.
ale w tym cyklu jest jakoś inaczej, jeszcze jak widziałam na monitorze w szpitalu jajeczko najpierw 15 mm, a potem 18 milimetrowe, to już miałam jakąś dziwną pewność, że to TO jajeczko... kurcze, takie silne przeczucie miałam... a teraz trochę zwątpiłam przez te bóle brzucha (i do tego tempka też nie przekracza 36,9C... choć dzięki lekom nie spada jeszcze)
ale dzisiaj wlałyście we mnie nową nadzieję i za to wszystkim Wam razem i każdej z osobna bardzo dziękuję :****** :))) i nawet jeśli @ przyjdzie, to już wiem, że będę miała w sobie siłę do kolejnego cyklu, choć oczywiście wolę oglądać II niż @ :))))))
zaraz lecę do domku, ale chyba jeszcze wstąpię do apteki po drodze :)
MoniaW07-07-2010 15:57
Dziekuję dziewczyny za tak miłe przyjęcie:))Naprawdę się czuję jakbym tu była od zawsze z Wami:))I obiecuję że będe pisac jak tylko znajde na to czas:))
Musiu tak, droga do naszego szczęścia była bardzo długa...Tyle łez wylanych, starań które byly bezowocne potem dwa tygodnie szpitala i leczenie które przyniosło efekt:)W maju 2009 roku zaszłam w ciążę, miesiąc później 13 czerwca wyszłam za mąż i niczego więcej do szczęścia mi nie brakowało:)))
Dzis jestem szczesliwą mama i dziekuję Bogu każdego dnia za Piotrka:)))Jest zdrowy, silny, sliczny i nasz na zawsze:)))
Twoja Ewcia widze super dziewczynka:)))
Obiecuję że kiedyś opiszę moją drogę do upragnionej ciaży, łatwo nie bylo ale na mojej drodze pojawił się ANioł- mój endokrynolog który leczy mnie do dzis:))
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny:)))
anna198307-07-2010 17:35
Witam dziewczynki!
zapraszam na popołudniowa kaweczkę bo jakaś styrana jestem!
no i czułam dziś rano że małpa się z bliża i przylazła dziś koło południa:-)jak co miesiąć od półtora roku w 26dniu jak w zegarku!!!!!!
A więc odpadam z wyczekiwania czy przyleżie i życzę aby Wasze pobłądziły małpy wstrętne.
I w ogóle odpadam ze starania się o dziecko na jakieś pół roku conajmniej bo tego wymaga leczenie tej mojej cudownej endometriozy.... ale będę oczywiście Was odwiedzać i pisać co u mnie i jak się czuje po lekach
jadę właśnie zaraz do apteki kupić provere bo właśnie nią będe ta malpe zatrzymywac przez 6 miesiecy jesli poskutkuje jesli nie to przerzucic sie mam na zastrzyki jakies - 1 w miesiacu i ten jeden- 400zł kosztuje! super poprostu. nie ma jak opieka zdrowotna w naszym kraju! chcesz sie leczyc kup se leki sam!!!bo fundusz kasy nie ma!
no i od dzis diete odchudzajaca czas zaczac bo po tych lekach sie tyje niestety-musze korytko do góry troche podniesc albo meza poprosic co by kłódke na lodowke zalożyl hihihihihihihihhi
anna198307-07-2010 17:41
Witam Moniko w naszym gronie! zaglądaj do nas jak najczęściej i pisz co u Ciebie, służ radą nam wszystkim.
A ja chyba jednak mam doła że w tym cyklu ostatniej szansy (na ta chwile przed przerwa na leczenie endo) się nie udało. niby sie nie łudziłam a jednak jest mi źle.
gdzieś głęboko pewnie wierzyłam że może się uda....
i teraz uswiadamiam sobie ze kolejne pół roku dłużej będę czekac na fasolkę.
:-(
anna198307-07-2010 17:44
Kornik, Muska i reszta dziewczynek czekających na fasolke trzymam mocnooooooooooooo kciuki aby wszelkie objawy okazały się ciążowymi a nie @.!!!!!!!!!!!!!!!!
anna198307-07-2010 17:57
Malwiśka nie łam się kochana, wiem że ciężko jest gdy przychodzi@ i że łatwo si mówi "nie łam się" ale musisz walczyć i starać sie dalej , musisz wierzyc ze w końcu sie uda , wiele dziewczyn u nas baaaarddzzzzoooo długo czekało i długą i wyboistą często drogę przeszło do zafasolkowania ale właśnie one ich historie dają mi wiarę ze dopóki nie usłysze od jakiegoś lekarza że nigdy dzieci miec nie będę to walczyc muszę, walczyc o dzieciaczka, dopóki jest chocby cień nadzieji.
a teraz choc mi ciężko muszę wziąć się za leczenie i siebie i meza tez.
ja leki na endo on na poprawe jaksci plemnikow bo wyniki slabe wyszly i zobaczymy moze za pol roku sie uda. czasem sił mi brak bo wciąż się nie udaje, najpierw poronienie poprzedzone połrocznym staraniem, potem bezowocne cykle wciąż i wciąż a teraz jeszcze ta torbiel usunięta w laparoskopiii jeszcze endo a na dodatek słabe plemniki męża....jak sie wali to sie wali...
ale dam radę, muszę, nie mogę się poddać bo tam gdzieś wiem ze czeka na mnie moja fasolka tylko jeszcze czas nie ten widocznie......
szylwinka86:))07-07-2010 18:36
Siemanko!:D
Ojjj.... dziewczynki, ale dalyscie czadu dzis z drukowaniem hihi:) ale to dobrze, bo super sie czyta, jak zawsze:)
Witam Monike W. -milo, ze jest nas coraz wiecej:) gratuluje synusia Piotrusia:)
Natka- gratuluje synusia!:)
Monuska- przykro mi, ze Twoja Julka musiala tyle przejsc;( ale najwazniejsze, ze juz jest wszystko dobrze:)) i na pewno teraz to juz bedzie tylko lepiej:))
Elza- kochana ciesze sie , ze wracasz powoli to formy z przed porodu:)) a waga troche bedzie stala w miejscu, pokaprysi, a potem spadnie w dóóóó...ł:D
Dorota- skarbie , wiem, ze nie mozesz sie doczekac aby poznac płec dziecka, ale jeszcze troszke niestety musisz poczekac:) najwazniejsze, ze malenstwo jest zdrowe:)))
Anielico-kochana , ja nie wiem co Ci lekarze za numer oddwalili...:( ale kochana nie łam sie głowka do góry-będzie dobrze:)) najwazniejsze,że Ty sama zdajesz sobie sprawe z tego jaka wspaniała kobietka jestesi to dodda Ci siły, aby powolutku wszystko sie poukladało:D
Maliwiska-szkoda,ze czujesz ,ze ta @ jest tuż tuż:| ale jak nie tym razem to nastepnym, tak trzeba myslec:)
Kornik, Muska ja tez odganiam wasze @, niech sobie ida w ch*lerę:))
Anna- słońce szkoda,ża małpa Cie znowu odwiedziła:( ale kochana przed Toba, leczenie i ja wierze, ze tak musialo byc i poo tym leczeniu bedziesz sie chwalila tutaj II gruuuuubachnymiiii... KRECHAMI:))) 3-mam kciukaski, aby wszystko sie udało:D
Asia- ciesze sie ze pomimo wszystko znajdujesz czas zeby nas czytac:) całuski dla Ciebie i Łukaszka:****
Aga- a jak tam Twoje pociechy chodzicie na basen?:)
Olus, a jak Ty sobie radzisz, pracy tyle samo, czy mniej chociaz troszke moze?:)))
Dziewczynki, a u mnie @ jeszcze nie przyszla, a caly czas czuje ze lada moment ja dostane..... :(( niech juz przyjdzie bo mi daje niepotrzebne nadzieje tylko, a przeciez test wyszedl negatywnie.... a tam z tymi @, jakie one wredne, jakie psikusy robia:\
Sciskam i caluje wszystkie kochane kobietki:************
szylwinka86:))07-07-2010 18:44
Hope i Niuniu- przepraszam za umkniecie, ale tak to jest ja sie chce do kazdej napisac:) wybaczycie?:P
Niuniu- miejmy nadzieje , ze wizyta u Pana Kibla, to tylko taki incydent i juz bedziesz miala spokoj:)))
Hope-a jak tam rehabilitacje? pewnie Macius jest dzielny i mu coraz lepiej idzie:)))
Jesli jeszcze kogos ominelam to przepraszam:))) nie bijcie....... sciskam wszystkie:********
Hura! Chyba się udało!
Witam Kochane :)
Na początku dziękuję bardzo Wam za wszystkie rady dotyczące wyprawki :) 14 lipca zobaczymy jak pójdą nam zakupy dla Okruszka :) Elzo wiesz ja się właśnie obawiałam o ten rozmiar bo mój tyłek też do najmniejszych nie należy i martwiłam się czy będą na mnie dobre ale jak piszesz, że się dobrze rozciągają to jestem spokojna-dziękuję Skarbie :)
Witam nowe koleżanki Monię i Malwiśkę-super, że coraz nas więcej. Rodzinka nam się znowu powiększyła o dwie super babeczki :)
Kornik ja też brałam duphaston w pierwszej ciąży i testowałam chyba w 2 dni po spodziewanej @ i wyszedł pozytywny. Nam się wtedy udało w 2 cyklu, ale tak jak Anielica straciłam tą ciążę. Trzymam kciuki, aby u Ciebie też pojawiły się teraz II kreseczki i byś mogła się cieszyć z upragnionej dzidzi.
Musieńko Słonko wiem, że to przykre jak się czuje że @ ma przyjść a czeka się na tą upragnioną Kruszynkę, ale pmiętaj że dopóki @ nie przyjdzie zawsze trzeba mieć nadzieję i wierzyć, że tym razem się udało. Ja tam będę trzymać kciuki aby @ nie przyszła i byśmy się tu cieszyły razem z Tobą :D ściskam Cię mocno :*
Asiu powiem Ci, że myślałam że tylko ja tak mam że nie biorę witamin, ale jak Elza i Ty napisałyście że też nie brałyście od początku to na prawdę jestem teraz bardziej spokojna, ale zapytam lekarza na następnej wizycie by się uspokoić na dobre :)
A ja muszę Wam dziewczynki napisać, że wczoraj miałam spotkanie z panem kibelkiem. Myślałam, że to już dawno za mną bo od dłuższego czasu nic mi nie było. A wczoraj siedzę sobie przed telewizorem i nagle jak mnie zebrało, to myślałam, że do łazienki nie zdążę. Po prostu oczy aż mi wychodziły na wierzch-straszne to było a czułam się dobrze a tu masz. Ale dobra nie ma co się rozczulać nad tym co się zwraca hihi.
A co do tych chłopczyków na naszym forum to rzeczywiście trzeba przyznać, że jest ich sporo. Moja koleżanka jak rodziła teraz w kwietniu to mówiła że na 17 dzieci urodzonych w tym czasie co ona była w szpitalu, tylko ona urodziła dziewczynkę. Normalnie byłam w szoku, że tylu chłopców się teraz rodzi. Jak tak dalej będzie, to nasza płeć piękna wyginie hihi :)
Asiu, bardzo dziekuję za życzenia urodzinowe dla moich bobasów. Sama nie mogę uwierzyć że to już pół roku minęło.Widziałam fotki z Twojego urlopu, widac że zarówno Ty jak i synek byliście bardzo z wyjazdu zadowoleni.
Pozdrawiamy Was cieplutko!
Musiu, widac masz bardzo mądrego jednak męża i bardzo Was kochającego:-) Kurcze, tak bym chciała jeszcze żeby się Wam udało z tym następnym bobaskiem..Będę trzymać kciuki z całych sił.
Witam serdecznie nowe koleżanki, zawsze możecie się tu wyżalić lub pochwalić, bo jak pewnie zdążyłyście zauważyć wszyscy się tu przyjaźnimy i dzielimy swoim szczęściem i troskami.
Niuniu, ja witaminy brałam od samego początku, dodatkowo brałam magnez (ogromne ilości) a potem jeszcze żelazo.Ale na mnie nie patrz bo moja ciąża to w ogóle był wyczyn i kierowała się nieco innymi prawami:-) uważam że teraz gdy jest tyyyle witamin w jedzonku a Twoje wyniki są ok to nie masz co się faszerować lekami.
Jeżeli chodzi o wyprawkę do szpitala to widze że dziewczynki doskonale Cie tu już poinformowały. U nas w szpitalu dla dzieci przynosiło się wszystko dopiero przy wypisie bo szpital dawał wszystko zarówno do ubrania jak i pielęgnacji. Dodam tylko ze majteczki poporodowe najlepsze są te z siateczki bo dobrze trzymają podpaskę.
Hejka Słoneczka:***
Monia witaj kochana w rodzince:* super, że ciągle ktoś do nas dołącza:)
Dziękuje za kciuki i gratuluje Syneczka, pewnie jest słodziutki:) Widze, ze wiele przeszłaś zanim zostałaś mamusią ale teraz i szczęście jest większe:)
Ja dopiero zaczynam rozumieć wielkie rozczarowanie @ bo z Córcią za pierwszym razem wyszło a teraz trzeba poczekać:/ spodziewałam się tego ale nie sądziłam, że to takie stresujące będzie.
Zaglądaj tak często jak masz ochotę, pisz śmiało bo już jesteś w naszej rodzinie:) a Twój Synek jest imiennikiem mojego męża:) pozdrawiam cieplutko:*
Kornik, Agusiu i wszystkie dziewuszki którym jeszcze nie pisałam dziękuje, że cieszycie się razem ze mną, że jednak doszliśmy z M do ładu. Mam tylko nadzieję, że już tak zostanie:)
Kornik, Malwiśka cały czas trzymam kciuki i odganiam od Was te okropną @.
Też mam już objawy, dziś okropnie prawy jajnik mnie zabolał dwa razy aż zwinęłam się z bólu no i oczywiście chodzę podminowana:/
Oby jednak @ do nas nie zawitała:)
Niuniu dziękuje Skarbie za kciuki im ich wiecej tym lepiej. Wiem, że nie powinnam się dołować @ bo za krótko się staramy ale to samo przychodzi, chodze do toalety i z łzami w oczach patrze czy @ nie przyjechała. Masz racje póki jej nie ma to jest nadzieja do piątku:)
Co do spotkania z kibelkiem....nie zazdroszczę i życzę aby więcej ten wstrętny dziad nie wołał Cię na intymne rozmowy;)
A ja powiem, że u mnie w szpitalu żadnych majtek nie można było zakładać, tylko podpaska między nogami i chodziło się nóżka przy nóżce hihihi;) dla dzieciaczków też nic nie dawali, jedynie spirytus i gaziki i wszystko inne trzeba było przywieźć:/
Elza wiedziałam, że chodzi o swatanie hihihi;) czasem chłopcy lubią starsze dziewczyny więc może....;)
A jeśli chodzi o to,że chłopców więcej się rodzi to trwa to juz od 2007r bo jak ja rodziłam też w koło sami chłopcy byli. U Ewy w grupie w przedszkolu nie mieli dziewczynek i musieli podzielić po 9 na grupę a reszta to chłopcy:) U mnie w rodzinie zawsze był urodzaj na dziewuszki więc może i ty razem mała pipka wyjdzie ;)
Dorotka przyjdzie czas, że Twój Maluszek tak rozkraczy nóżki i zobaczycie wszystko dokładnie co tam siedzi;)
Wiem jak to jest gdy ciekawość zżera:)
A jak sie czujesz?
Agusia a jak specerki u Ciebie? Pewnie teraz jak Maluchy są większe niesposób prowadzić tej limuzyny:)
Wasze dzieci już maja pół roczku? Ale ten czas leci, całuski od cioci muśki i Ewuni w maleńkie stópki:*:*:*
I oczywiście bardzo dziękuje za kciuki:*
Dziewczynki mówie wam jak ta moja Ewa jest rozkoszna:) zobaczyła wczoraj w tv jak dzieci piły z mamą herbatkę z filiżanek i co....i teraz my robimy sobie przerwę na popołudniowe herbatki:) siedzimy przy stole a Ewcia z taką gracją podnosi filiżankę i pije z niej, tak superowo przy tym wygląda, ze napatrzec się nie mogę hihihi:) taka mała ciotka klotka;) a jakie przy tym poważne rozmowy ze mną przeprowadza np mamo jak dziś w pracy było? co u ciebie słychać? itd no uśmiac się na całego można. Ostatnio wymyśliła sobie, że zamienimy sie rolami, ona była mama a ja Ewą, robiła dla mnie obiad, nakrywała nawet do stołu oczywiście swoimi zabawkowymi naczyniami i ciągle wpychała we mnie ciasta, zupy i kotlety;)
Co dzień ma inne pomysły, ciekawe co jutro wymyśli hihihi.
A najlepiej jak tata wraca z pracy to Ewcia siedzi obok niego i pyta: tato w pracy w porządku było? a co robiłeś?
Niby jeszcze 3 lat nie ma a taka rezolutna ta moja spryciara:)
Całuje Was wszystkie Słoneczka:***
Muśka, jak my tak we trzy będziemy odganiały, to wszystkie @ świata odgonimy hihihi
ech, poczytałam sobie trochę starsze posty i się wyluzowałam, że ból brzucha może też oznaczać Maleństwo, więc nie ma co panikować i czekać spokojnie do piątku :) ale ja już chyba nie wytrzymam i kupię dzisiaj teścik... :)
Kornik dobre hihihi;) ja to czekam z testem, miałam ciśnienie na testy w zeszłym miesiącu i 3 zrobiłam teraz nie kupiłam ani jednego.
No właśnie wiem, że nawet jak zbliża się dzień @ można mieć objawy jej nadchodzenia a okazuje się, że to jednak ciąża:) więc czekamy spokojnie:)
o to ja ostatni test robiłam dalej niż rok temu... potem chciałam mieć niespodziankę i czekać z radością kilka dni PO terminie @ - niestety, nigdy nie było mi to dane.
ale w tym cyklu jest jakoś inaczej, jeszcze jak widziałam na monitorze w szpitalu jajeczko najpierw 15 mm, a potem 18 milimetrowe, to już miałam jakąś dziwną pewność, że to TO jajeczko... kurcze, takie silne przeczucie miałam... a teraz trochę zwątpiłam przez te bóle brzucha (i do tego tempka też nie przekracza 36,9C... choć dzięki lekom nie spada jeszcze)
ale dzisiaj wlałyście we mnie nową nadzieję i za to wszystkim Wam razem i każdej z osobna bardzo dziękuję :****** :))) i nawet jeśli @ przyjdzie, to już wiem, że będę miała w sobie siłę do kolejnego cyklu, choć oczywiście wolę oglądać II niż @ :))))))
zaraz lecę do domku, ale chyba jeszcze wstąpię do apteki po drodze :)
Dziekuję dziewczyny za tak miłe przyjęcie:))Naprawdę się czuję jakbym tu była od zawsze z Wami:))I obiecuję że będe pisac jak tylko znajde na to czas:))
Musiu tak, droga do naszego szczęścia była bardzo długa...Tyle łez wylanych, starań które byly bezowocne potem dwa tygodnie szpitala i leczenie które przyniosło efekt:)W maju 2009 roku zaszłam w ciążę, miesiąc później 13 czerwca wyszłam za mąż i niczego więcej do szczęścia mi nie brakowało:)))
Dzis jestem szczesliwą mama i dziekuję Bogu każdego dnia za Piotrka:)))Jest zdrowy, silny, sliczny i nasz na zawsze:)))
Twoja Ewcia widze super dziewczynka:)))
Obiecuję że kiedyś opiszę moją drogę do upragnionej ciaży, łatwo nie bylo ale na mojej drodze pojawił się ANioł- mój endokrynolog który leczy mnie do dzis:))
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny:)))
Witam dziewczynki!
zapraszam na popołudniowa kaweczkę bo jakaś styrana jestem!
no i czułam dziś rano że małpa się z bliża i przylazła dziś koło południa:-)jak co miesiąć od półtora roku w 26dniu jak w zegarku!!!!!!
A więc odpadam z wyczekiwania czy przyleżie i życzę aby Wasze pobłądziły małpy wstrętne.
I w ogóle odpadam ze starania się o dziecko na jakieś pół roku conajmniej bo tego wymaga leczenie tej mojej cudownej endometriozy.... ale będę oczywiście Was odwiedzać i pisać co u mnie i jak się czuje po lekach
jadę właśnie zaraz do apteki kupić provere bo właśnie nią będe ta malpe zatrzymywac przez 6 miesiecy jesli poskutkuje jesli nie to przerzucic sie mam na zastrzyki jakies - 1 w miesiacu i ten jeden- 400zł kosztuje! super poprostu. nie ma jak opieka zdrowotna w naszym kraju! chcesz sie leczyc kup se leki sam!!!bo fundusz kasy nie ma!
no i od dzis diete odchudzajaca czas zaczac bo po tych lekach sie tyje niestety-musze korytko do góry troche podniesc albo meza poprosic co by kłódke na lodowke zalożyl hihihihihihihihhi
Witam Moniko w naszym gronie! zaglądaj do nas jak najczęściej i pisz co u Ciebie, służ radą nam wszystkim.
A ja chyba jednak mam doła że w tym cyklu ostatniej szansy (na ta chwile przed przerwa na leczenie endo) się nie udało. niby sie nie łudziłam a jednak jest mi źle.
gdzieś głęboko pewnie wierzyłam że może się uda....
i teraz uswiadamiam sobie ze kolejne pół roku dłużej będę czekac na fasolkę.
:-(
Kornik, Muska i reszta dziewczynek czekających na fasolke trzymam mocnooooooooooooo kciuki aby wszelkie objawy okazały się ciążowymi a nie @.!!!!!!!!!!!!!!!!
Malwiśka nie łam się kochana, wiem że ciężko jest gdy przychodzi@ i że łatwo si mówi "nie łam się" ale musisz walczyć i starać sie dalej , musisz wierzyc ze w końcu sie uda , wiele dziewczyn u nas baaaarddzzzzoooo długo czekało i długą i wyboistą często drogę przeszło do zafasolkowania ale właśnie one ich historie dają mi wiarę ze dopóki nie usłysze od jakiegoś lekarza że nigdy dzieci miec nie będę to walczyc muszę, walczyc o dzieciaczka, dopóki jest chocby cień nadzieji.
a teraz choc mi ciężko muszę wziąć się za leczenie i siebie i meza tez.
ja leki na endo on na poprawe jaksci plemnikow bo wyniki slabe wyszly i zobaczymy moze za pol roku sie uda. czasem sił mi brak bo wciąż się nie udaje, najpierw poronienie poprzedzone połrocznym staraniem, potem bezowocne cykle wciąż i wciąż a teraz jeszcze ta torbiel usunięta w laparoskopiii jeszcze endo a na dodatek słabe plemniki męża....jak sie wali to sie wali...
ale dam radę, muszę, nie mogę się poddać bo tam gdzieś wiem ze czeka na mnie moja fasolka tylko jeszcze czas nie ten widocznie......
Siemanko!:D
Ojjj.... dziewczynki, ale dalyscie czadu dzis z drukowaniem hihi:) ale to dobrze, bo super sie czyta, jak zawsze:)
Witam Monike W. -milo, ze jest nas coraz wiecej:) gratuluje synusia Piotrusia:)
Natka- gratuluje synusia!:)
Monuska- przykro mi, ze Twoja Julka musiala tyle przejsc;( ale najwazniejsze, ze juz jest wszystko dobrze:)) i na pewno teraz to juz bedzie tylko lepiej:))
Elza- kochana ciesze sie , ze wracasz powoli to formy z przed porodu:)) a waga troche bedzie stala w miejscu, pokaprysi, a potem spadnie w dóóóó...ł:D
Dorota- skarbie , wiem, ze nie mozesz sie doczekac aby poznac płec dziecka, ale jeszcze troszke niestety musisz poczekac:) najwazniejsze, ze malenstwo jest zdrowe:)))
Anielico-kochana , ja nie wiem co Ci lekarze za numer oddwalili...:( ale kochana nie łam sie głowka do góry-będzie dobrze:)) najwazniejsze,że Ty sama zdajesz sobie sprawe z tego jaka wspaniała kobietka jestesi to dodda Ci siły, aby powolutku wszystko sie poukladało:D
Maliwiska-szkoda,ze czujesz ,ze ta @ jest tuż tuż:| ale jak nie tym razem to nastepnym, tak trzeba myslec:)
Kornik, Muska ja tez odganiam wasze @, niech sobie ida w ch*lerę:))
Anna- słońce szkoda,ża małpa Cie znowu odwiedziła:( ale kochana przed Toba, leczenie i ja wierze, ze tak musialo byc i poo tym leczeniu bedziesz sie chwalila tutaj II gruuuuubachnymiiii... KRECHAMI:))) 3-mam kciukaski, aby wszystko sie udało:D
Asia- ciesze sie ze pomimo wszystko znajdujesz czas zeby nas czytac:) całuski dla Ciebie i Łukaszka:****
Aga- a jak tam Twoje pociechy chodzicie na basen?:)
Olus, a jak Ty sobie radzisz, pracy tyle samo, czy mniej chociaz troszke moze?:)))
Dziewczynki, a u mnie @ jeszcze nie przyszla, a caly czas czuje ze lada moment ja dostane..... :(( niech juz przyjdzie bo mi daje niepotrzebne nadzieje tylko, a przeciez test wyszedl negatywnie.... a tam z tymi @, jakie one wredne, jakie psikusy robia:\
Sciskam i caluje wszystkie kochane kobietki:************
Hope i Niuniu- przepraszam za umkniecie, ale tak to jest ja sie chce do kazdej napisac:) wybaczycie?:P
Niuniu- miejmy nadzieje , ze wizyta u Pana Kibla, to tylko taki incydent i juz bedziesz miala spokoj:)))
Hope-a jak tam rehabilitacje? pewnie Macius jest dzielny i mu coraz lepiej idzie:)))
Jesli jeszcze kogos ominelam to przepraszam:))) nie bijcie....... sciskam wszystkie:********
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?