Asiu, dziekuję kochana:))Otóż jeśli chodzi o jabłko, to on pije tylko sok, no i teraz kiedy odmawia jedzenia, pediatra zaproponowała żebym podawała go troche do mleka. Też się nad tym zastanawiałam, ale jak mu ten sok jabłkowy wprowadzałam dwa miesiace temu to nic się nie stalo....Mógł się uczulić z czasem????
Jakie wobec tego mogę mu soki podawać, żeby wyeliminować jablko???Jeśli pczywiscie mozesz mi cos podsunąc:)
Ja dziś jadę do dermatologa i będąc w przychodni od razu Piotrka umówię na jutro do pediatry....
dziekuję, że zawsze którejś z Was mogę się poradzić:)
Kornik14-07-2010 13:12
Asia, to mnie pocieszyłaś, nie ma co :pppp hehehehe żartuję oczywiście,u mnie mam nadzieję pójdzie szybko... ale przygody z zębami nie zazdroszczę :( Ja mam z nimi ciągle kłopoty (efekt jedzenia słodyczy w dzieciństwie - nie do naprawienia niestety...) do tego stopnia, że mam 3 koronki, ale już mnie dentystka ostrzegała, że jedna prawdopodobnie niedługo będzie do usunięcia, bo korzeń jest w fatalnym stanie - i też będę chodziła bez piątki... dobrze, że to żaden z przodu bo chyba bym się załamała ;)))
Agakrak14-07-2010 15:20
Monia ja Ci niestety nie pomogę bo moje dzieci nie miały czegos takiego. Najważniejsze że wybierasz sie do pediatry. A odnosnie jedzenia, tak jak Ci pisałam mój Mikołaj tez ostatnio nie chce jeść i wcale się tym nie przejmuje bo nic mu nie brakuje, jest wesoły i zdrowy, więc stwierdziłam i Pani doktor potwierdziła że nie ma co na siłę wciskac, dziecko samo sobie steruje.Wiec ja bym dała sobie spokój z tymi soczkami jabłkowymi do jedzenia, po co dziecku mieszac smaki.A odnośnie soków to daje różne najlepiej przecierowe, ale jeżeli daje przecierowe to juz nie daję deserków.A do picia najlepiej samą wodę lub ewentualnie rumianek.Ale oczywiscie to Twój bobas a kazda matka wie co dla jej dziecka jest najlepsze:-) Rozumiem że teraz nie chce jeść przez to co ma w buzi i nie ma sie co dziwić.Mam nadzieję że szybko sie wyjaśni problem.Pozdrawiam!
szylwinka86:))14-07-2010 20:39
dobry wieczór! :)
nadal upał i ... @ nadal brak...;\
juz nie wiem co mam o tym wszystkim myslec, juz zaczynam miec dosyc;\
Kornik- kochana, ja wiem ,ze dasz rade u tego dentysty:) nie taki diabel straszny jak go maluja hihi:P a ja musze zrobic przeswietlenie bo mnie z kolei najprawdopodobniej czeka kanałówka:(( ale wiem ze musze
zabki wyleczyc, zeby miec czym gryzc hihi:D 3-mam kciuki za jutrzejsza wizyte
Monia W- tak jak dziewczynki pisza idz do lekarza ze synkiem i Twoje wszystkie niepokojace i dreczace pytania znikna:))
Asia- to dobrze, ze dali Wam spokoj z tym stukaniem , pukaniem i piłowaniem:)
A jesli chodzi o Twojego synka to nie mysl od razu, ze Łukaszek bedzie broił w przedszkolu pozory myla:) zobaczy, ze tak nie mozna ze dzieci sie z nim nie chca bawic i odpusci gryzenie:) Jest mały więc wszystkiego chce próbować i doswiadczac na sobie...
Aga-Twoje dzieciaczki sa normalnie rozbrajajace:)) do schrupania razy trzy;D slodkosci... ucałuj swoje kochane trojaczki ode mnie:*****
Buziaki dla wszystkich kobietek:****
natka10014-07-2010 20:48
Witajcie Mam problem moze mi cos poradzicie bo nie wiem co mam juz robic :(. Od tygodnia ,( non stop ,tylko z małymi przerwami), boli mnie prawa noga ,a przewaznie stopa .To jest silny ,rwący ból ,który utrudnia mi sen i normalne funkcjonowanie .Nie wiem co mam robić wszytskiego próbowałam ,okłady, moczenie i nic nie pomaga :(
MoniaW14-07-2010 21:35
Dziekuję kochane za wszystkie rady:))
Agarko, moje dziecię nie toleruje wody w dzień, natomiast wieczorem i w nocy pije tylko wode. W dzień dostaje sok przecierowy i tak jak ty nie podaje mu juz wtedy deserku, albo deserek i dostaje herbatkę na trawienie bądź właśnie sok jabłkowy. Już mu nie mieszam soku z mlekiem, dwa razy to zrobilam ale dla mnie to zadnej korzyści nie wnosiło.
Jeść owszem nie chce mleka, ale kasze sinlac której nie robi się na melku tylko na wodzie wciągnął na noc całą butlę, więc to chyba jakis strajk mleczny........
Asiu, kochana nawet nie wiesz jak mi pomogłaś, wzięłam sobie Twoje rady do serca i tak porządnie zajrzałam do buźki mego księcia i co????i znalazłam takie białe kropeczki wewnątrz ust i policzków.....Ale od wczoraj pędzluje mu to Aphtinem a jutro mamy wizyte u pediatry o 11:20. Nie wiem jak Piotrek zniesie drogę bo jakieś 20 minut mamy do przychodni. Jadę do innego pediatry bo ta do której chodzimy na szczepienia nigdy nic mi nie doradzi i zawsze uważa że wszystko jest ok. Nie pomyślcie ze ja szukam jakiejs choroby u mojego dziecka ale nieraz kilka spraw mnie niepokoi a ona mówi że dzieci tak mają.....
Takze jutro wizyta, mam nadzieję że ten lekarz jest w miarę ok. Zobaczymy....
Jutro obiecuję napisze do każdej coś:)))Pozdrawiam i miłej nocy:))Jeśli te upały sie nie skończa to ja się skończe:((Mój syn śpi w samym pampersie lekko nakryty pieluszką tetrowąt ylko na ręce i brzuch....
asia_2414-07-2010 22:05
sylwinaka co do tego gryzienia to on nie robi tego specjalnie tylko jak chce całować to otwiera buzię i wtedy zahacza zębami, dorosły od razu się cofa jak ja ale dziecko nie wie że ząbki mogą zrobić krzywdę i się nie cofa. Ale widzę ze już mniej tak robi bo jak mówię mu daj buzi mamusi to robi dziubek a nie otwiera buźkę:))))
asia_2414-07-2010 22:21
MoniaW napisałam do ciebie posta i sie nie zapisał:((((
A wiec na nowo:D
Co do tego soczku to ja też uważam jak Agusia że nie powinno się go mieszać z mleczkiem bo teraz są takie upały że dorosłemu nie chce sie jeść a co dopiero dziecku wiec nie ma co wciskać bo to może skończyć się tym ze potem dziecko będzie potrzebowało owiele więcej jedzenia czyli przekarmienie, lub w drugą stronę ,wstręt do jedzenia. Ważne aby piło płyny.
A jak piszesz o tym ze wieczorkiem je dużo kaszki bez mlecznej to też znam dzieci co po jakimś czasie mleka nie chciały jeść i nie było żadnej sposobności aby to robiły, wtedy trzeba było wprowadzać więcej innych produktów mlecznych aby miały odpowiednią ilość białka i wapnia. Albo to przez ten upał, wiadomo w dzień jest duszno ale pod wieczór jest już przyjemniej i wtedy wraca apetyt na jedzonko:)
A co do tych kropeczek to ciesze sie ze jednak się zmobilizowałaś i zauważyłaś jednak coś w środku i to zasługa tego ze ci o tym napisałam. Więc kochana nie przejmuj sie nie jedzeniem Piotrusia bo to w wiekszości zasługa tego i nie jestem pewna ale chyba afta reaguje z mlekiem i przez to może mieć wstręt do tego. Wiem ze oprócz maści mój mąż usuwał ją cytryną wkładał kawał do buzi i trzymał aż tam kwas dojdzie i to zacznie działać i po takim jednym czy 2 dniach ciagłego stosowania cytrynki znikały mu te afty, ale w stosunku do cieci to tego nie polecam, spokojnie poczekaj na jutrzejszą wizytę i pewnie dostaniesz jakąś maść i moze coś jeszcze na to.
MoniaW15-07-2010 07:30
Asiu, płynów Piotrek pije dużo:)))
Jeśli chodzi o kaszki to mlecznej nie mogę mu podać bo tak jak pisałam ma podejrzenie alergii pokarmowej i sam jest na preparacie mlekozastepczym czyli bebilonie pepti:((wierz mi ze ja dla małego chce jak najlepiej, chcialabym mu dawac normalne kaszki i mleko ale nie moge bo zaraz sa problemy brzuszkowe i okropna wysypka a on sam sie bardzo meczy:((
Ja mu skrupulatnie zagladalam do buzi ale widzialam tylko nalot a wczoraj juz z placzem ale zauwazylam takie małe skupiska białych kropek:(Mam nadzieje jednak ze to nie afty:((
Agarko, mojemu synusiowi tez nic nie brakuje ale on nie je mniej tylko wogole nie je. Jak tylko poczuje mleko to jest tak że wypluwa, zaciska usta i nie chce a nie je np 6 godzin, więc wydaje mi sie ze po takim czasie jest juz glodny:(((UpaLy daja nam tak popalic:(((w mieszkaniu mamy 30 stopni, bo okna od poludnia i nic nam nie pomaga:(((
Kochana jak możesz mi napisać jakie soki przecierowe dajesz swoim maluchom ????Jakie rodzaje, smaki????
Pozdrawiam was bardzo serdecznie:)))
Musiu, odsypiasz wizyte siostrzenca???
Korniku, szylwinko wam również dziekuję za rady:)))))
Pozdrawiam Wa wszystkie
Hope jak rehabilitacja Maciusia, Elzo a jak tam Maksio???Anielico jak samopoczucie???Olu a u Ciebie????
Miłego dnia i duzo cienia:))
muśka15-07-2010 08:28
Dzień dobry Słoneczka:*
Oj przepraszam, ze tak zaniedbałam Was kochane:((( mam nadzieje, że mi wybaczycie:)
Monia Skarbie i jak wizyta u pediatry? doradził coś? ja też nie miałam z tym do czynienia wiec nic bym nie mogła poradzić, jeśli chodzi o jedzonko to faktycznie Piotrus przez upał ma gorszy apetyt dzieci tak jak dorośli reagują na pogodę, moja też nic prawie nie je.
A do tego te afty czy pleśniawki one bardzo dokuczają to tez na pewno wpływa na brak apetytu. Najlepiej jak zawsze będziesz przemywała smoka, grzechotki, smoczek od butelki itd przegotowana gorącą wodą, bo jak raz ta dolegliwość wyjdzie to będzie mogła nawracać, mój brat miał to samo jak był malutki.
Czekamy na wieści z wizyty u lekarza.
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka Piotrusiowi:***
Asiu współczuje tej budowy:/ my w zeszłym roku przeżywaliśmy budowę ronda i zmianę nawierzchni tuż pod blokiem kilka miesięcy od 6 rano nawet w nocy, hałas niemiłosierny:/ no ale chodniczek szybko zrobia i będzie spokój:)
łukaszek ma teraz taki wiek, ze każdego by tulił i całował, spokojnie na pewno to nie wpłynie na jego zachowanie i nie będziesz miała problemów w przedszkolu:)
Szylwinka wciąż odganiam od Ciebie @ a kyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyysz:))))
Dziewczyny do których @ przylazła jak i do mnie: nie łamiemy się tylko idziemy dalej;) jeszcze będziemy razem świętować i opijać II krechy:)
Dziewczynki musze dokładnie doczytać pościki bo tylko rzuciłam okiem ale jak to zrobię napisze coś więcej. Całuje Was wszystkie mocno:***
Aha Natka, masz typowe skurcze, niestety to trzeba przeczekać bo w ciąży są dość powszechne. Przykro mi ale ja nie znam żadnego sposoby który by pomógł:( moze poradz sie lekarza.
Agakrak15-07-2010 09:59
Dzień dobry wszystkim!
Monia ja daję moim dzieciom soczki zazwyczj bobofruty, wszystkie smaki z napisem po 6 mies. (bo tyle juz maja moje bobasy).A Twojemu Piotrusiowi się nie dziwię że nie chce jesc skoro ma jakieś cholerstwo w buźce.Pewnie starszemu by to przeszkadzało a co dopiero takiemu maleństwu.
Ale upał juz mam dość, dobrze że chociaz w firmie jest chłodno.
Agakrak15-07-2010 10:03
Natko, albo masz skurcze jak pisze Musia, wtedy zaleca się brać magnez, albo masz podwyższony poziom kwasu moczanowego )robi sie na to badanie krwi) wtedy ból występuje zazwyczaj w nocy i boli stopa, mój M to ma juz od wielu lat, bierze sie na to jakies leki no i ważna jest dieta- unikanie niektórych produktów np sera żółtego, kakao, mocnej herbaty itp.
Agakrak15-07-2010 10:06
Szylwinka, dziękuje za komplement pod adresem moich dzieci, sa rzeczywiście wspaniałe:-)
A odnosnie braku Twojej @- moze zrób bete?? a jak sie w ogóle czujesz?
szylwinka86:))15-07-2010 11:32
Witam!:)
Ale gorąco .... chyba wszystkie soki te upały ze mnie wyciągną.... ale mam nad jeziorko 6 km, wiec prawie codziennie jezdze sie popluskac:)
Monia W. - jak tam po wizycie , melduj ;)
Asia- no widzisz, nie ma sie czym przejmowac odnosnie zachowania Łukaszka:)) tymbardziej, ze biedactwo nie chce nikogo chapnąć;p tylko dać buziaczka:) Twoj synus to musi być prawdziwy słodziaczek:) ucałuj go ode mnie:****
Muska- w koncu sie wyrwałas:)dziekuje za odganianie @, widać to pomaga:) A Ty kochana niedługo też zaczynasz przutulanki hihi:D mam nadzieje, ze tym razem zaowocują fasolinką:)) 3-mam kciukaski:)
Aga- ja napisałam tylko prawde o Twoich pociechach:)) A jesli chodzi o mnie, to nie zauważyłam u siebie żadnych objawów ciąży.... Dlatego mnie ten brak @ denerwuje:| Olus pisala ze jej w takie upaly 2 tygodnie potrafi @ sie spozniac, mi 2 tygodnie minie w przyszly poniedziałek, to jeszcze zaczekam. A ta bete to mozna w kazdym osrodku zrobic i potem oni wysylaja krew do laboratorium, czy jak to jest? Tak od razu ide, oni mi upuszcza troche krwi i juz?
Przepraszam, moze za moje glupie pytania, ale dla mnie to ważne:)
Wiecie dziewczynki, szukałam w internecie odpowiedzi, czy dwa negatywne testy moga sie mylic... ale jestem bardziej głupia niż byłam.... tyle tego jest i to wszystko tak bardzo sie różni, ze idzie zwariowac. dodam ze mialam czule testy, ktore niby wykrywaja ciaże juz po 6 dniach od zapłodnienia.
Przepraszam za moje rozżalenie, ale jak tak sobie do Was kochane popisze to mi lżej:)))
Sciskam i całuje wszystkie kobietki:)) Miłego dnia:***
Ola8015-07-2010 12:48
Dzień dobry
czy któraś z was ma dosyć upału tak jak ja? Lubię lato i ciepło, ale to już nie jest do wytrzymania :/
Ja oczywiście pewnie się rozpiszę, bo ostatnio niezbyt często piszę, a potem jak nadrabiam, to na pół strony :)
Kochane, ja już jestem po antykach, biorę teraz w brzuch zastrzyki. Pierwszy zrobił mi mąż, on się bał a ja nie, a dzisiaj już zrobiłam sobie sama zastrzyk, ani mi ręka nie drgnęła ;) prawie jak narkomanka. Wczoraj byliśmy u lekarza, bo namieszałam sobie z tymi zastrzykami i wzięłam o dzień wcześniej. Najpierw wpadłam w panikę i zaczęłam płakać, potem mnie P uspokoił i stwierdziłam że pewnie nic się nie stało. No i to samo potwierdził lekarz, po prostu o dzień dłużej będę je musiała brać. No i wiemy już że do naszego Zakopanego na pewno nie pojedziemy, bo in vitro lekarz planuje na pierwszy tydzień sierpnia. Tak się wszystko fajnie składa, że akurat 4 VIII mamy 5 rocznicę ślubu i się z P śmiejemy, że sobie taki fajny prezent zafundujemy w postaci bobaska/bobasków :)
Ostatnio czytałam dużo o tej mojej klinice na naszym bocianie i się doczytałam że trzy dziewczyny miały tam w czerwcu in vitro (z czego dwie to samo co my będziemy mieć czyli IMSI) i wszystkie trzy będą miały bliźnięta :) tak więc się pozytywnie nastawiłam i przestałam czytać, bo potem to tylko jakieś schizy się dostaje. A tak to pozytywne wieści poczytałam i sama się pozytywnie nastawiam na ten zabieg. Cieszę się też że jest sporo pracy, bo nie mam kiedy myśleć o tym wszystkim, a pod wieczór to już padnięta jestem to nawet mi się wtedy myśleć nie chce :)
Dziś byliśmy na badaniach które są wymagane przed in vitro, i znów lekarz nie kazał nam robić tego u siebie, tylko mogliśmy bez problemu iść do naszego szpitala w Tychach. Spotkaliśmy się też z kierowniczką laboratorium, która nam od kilku lat dopinguje i ma obiecanego szampana jak się tylko u nas dziecko pojawi :) dalej za nas trzyma kciuki i czeka na pozytywne wieści.
Wczoraj jak powiedziałam teściowej że zabieg będzie w pierwszym tygodniu sierpnia to zaczęła szybko liczyć i mówi no super maj to najpiękniejszy miesiąc na poród. No cóż - też tak stwierdzam :) a w dodatku przypomniała mi że będę miała wszystko tak jak chciałam, czyli w swoje urodziny będę w ciąży, na Boże Narodzenie będę miała już widoczny brzuszek i na wiosnę urodzę. Czyli tak jak sobie zawsze marzyłam. I tego się trzymam i jestem tak pozytywnie nastawiona, że wszystko się uda, że z pewnością tak będzie :)
Tak więc proszę o trzymanie kciuków, bo się przydadzą.
Humorzasta dalej trochę jestem, piersi to o dwa rozmiary na pewno większe, tyje mi się, ale zniosę wszystko, byle dziecko było zdrowe. Nogi mi strasznie puchną, wieczorem leżę z podniesionymi w górę i -----ę na całego :) Aga mi tu daje wskazówki bym wypoczywała ile można bo za jakiś czas mi się takie leżakowanie skończy :)No a poza tym to w razie czego od Agi naszej mam obiecany wózek dla trojaczków :) ale myślę że bliźnięta nam wystarczą, zwłaszcza że w naszej forumowej rodzince jeszcze bliźniąt nie ma :)
Musia jak wyczekiwanie na urlop? Wy już w przyszłym tygodniu jedziecie, czy ja sobie coś namieszałam (a ostatnio to jakoś zakręcona chodzę, więc u mnie możliwe jest wszystko)
Hope kochana, mam nadzieję, że nam wypali to spotkanko w sierpniu. My 28-29 jedziemy na wesele, więc jedynie tamtem weekend odpada. Więc myślę, że jakąś wspólną datę ustalimy :) a tego basenu wam zazdroszczę, pewnie się pluskacie i upał wam tak nie dokucza.
Szylwinka no coś z tym twoim okresem niebardzo. Proponuję tak jak dziewczyny zrobienie bety. Praktycznie w każdym laboratorium robią, koszt około 20-40 zł, a masz 100% pewność. Pobierają krew (nie musisz być na czczo), i albo po południu masz wyniki, albo jeśli laboratorium gdzieś indziej wywozi krew do badań to masz na następny lub za dwa dni.
Anielico jak tam z mężem?
Promyczku, raratko co u was?
MoniaW oj piękne ma imię twój synek, tak jak mój mąż :) nie dziw mu się że jeść nie chce, jeśli nic poza tym mu nie dolega to jest wszystko ok. Wiesz w taki upał to jeść się nie chce dorosłemu człowiekowi a co dopiero takiemu malcowi. Najważniejsze żeby pił sporo, aby się nie odwodnił.
Niuniu jak się zakupy udały. Pewnie się napatrzeć nie możesz na te cuda :) tak jak pisałam, jak już będziesz miała w planach kolorystykę pokoiku maluszka, to poproszę o wieści, bo jako stała klientka naszych poduszek, dla Juleczka poduszka będzie specjalna :)
Kornik jak tam po wizycie u stomatologa? Nie zazdroszczę wyrywania, ale pomyśl sobie że lepiej wyrwać niż potem się męczyć :)
Całuski dla was i trochę chłodu wam życzę
:*
szylwinka86:))15-07-2010 14:32
Ola- wruszyl mnie Twoj post, ze bedzie4sz w ciazy na swoje urodziny, ze brzuszek na swieta sie zaokragli, juz to sobie wyobrazam jaka musisz byc i jeszcze bardziej bedziesz szczesliwa. :)))
ciesze sie ze trafiliscie do dobrej kliniki i na dodatek macie duuuuże szanse na blizniaki:D Kochana szkoda ze tak na Ciebie zle wplywa kuracja, najwazniejsze, ze juz niedlugo beda efekty.:D Dzielna kobietka jestes dasz rade!:) dziękuje za porade odnosnie bety :***
Własnie Kornik jak po wizycie u dentysty, mam nadzieje ze nie bolalo?:)
muśka15-07-2010 14:46
Witam kochane:)
Niuniu Skarbie przepraszam, że tak pytam ale miałaś już urodzinki? Jeśli przegapiłam to najmocniej przepraszam ale mam ostatnio mało czasu na wszystko:(
Z całego serduszka życzę Ci wszystkiego co najlepsze bo tylko na to zasługujesz:) Aby Synuś urodził się zdrowiutki i dawał same chwile radości, by wszystko układało się po Twojej myśli a uśmiech nigdy nie znikał z Twojej ślicznej buzi:) wraz z Ewuńka ogromnie Cię całujemy i ściskamy:******
Oluś kochanie ale miło się czytało Twojego posta:) jest taki pełen energii, pozytywnej siły i kipi aż szczęściem:) nawet nie wiesz jak się cieszę, że już niebawem macie zabieg i wszystko idzie po Waszej myśli:) sciskam Cię najmocniej jak tylko umiem i cały czas trzymam za Was kciuki:) Za Ciebie, Męża u upragnione Maleństwo/Maleństwa:) :**********
A co do naszego urlopu to my z soboty na niedziele w nocy wyjezdzamy po jutrze więc jesteśmy już prawie na walizkach:) jutro zakupy, w sobote rano z mamą jadę jakiś ciuszek i klapki jeszcze kupić i wyfruwamy nad morze:))))
Szylwinko bete można w każdej przychodni wykonać od ręki, płaci się za badanie, najlepiej chyba iśc z rana. Ja jak robiłam miałam wyniki drugiego dnia ale czasem chyba tego samego podaje, zależy od przychodni.
Mam nadzieję, że u Ciebie to fasolinka:) czasem wynik może być negatywny jak jest małe stężenie hcg w moczu . Cały czas trzymam kciuki:)
Agusia specjalne całuski dla Friduni, Carinki i Mikołajka:*:*:*
A ja dziś relaksuje się bo siostrzeniec niezle mnie wymęczył:/ fajny z niego dzieciak ale gardło sobie już zdarłam bo wcale się nie słuchał a Ewa wszystko po nim powtarzała więc i jedno i drugie wciaż musiałam do porządku doprowadzać wrrrrrrrr.
Wiecie jak czekolada już wyglądam, codziennie z Ewcią w ogródku siedze, ona sie kąpie a jak pilnując łapie promyki:)plecy to mam już tak czarne że bardziej się nie da hihi;)
buuuuuuuuuuziaczki:***
muśka15-07-2010 14:59
Właśnie Kornik miałaś juz wizytę u dentysty? Mam nadzieję, że nie cierpiałaś? nie będziesz cierpieć za bardzo:( ściskam mocno:*
Ja jak miałam ok 14 lat wywaliłam się na wrotkach i walnełam o beton jedynkami, jeden ukruszył mi sie bardzo i miałam nerw na wierzchu, na żywca mi piłowali potem ból jak ch..a potem miesiąc czy dwa jadłam tylko z rurki bo nie mogłam nic gryźć:/ na szczęście upiłowali mi w miare równo do drugiej jedynki i nie trzeba było sztukować. Uwierz kochana wyrwanie zęba to pikuś przy piłowaniu zębów bez znieczulenia z nerwami na wierzchu:) to tak dla pocieszenia i podniesienia na duchu;)
Oby szybciutko poszło i bez komplikacji:)
Przepraszam za moje chaotyczne posty ale doczytuje ciągle w miarę możliwości:)
MoniaW15-07-2010 16:02
Hey kochane:)))
Melduję się:))Dopiero teraz bo wcześniej nie miałam neta a potem usnęłam z Piotrkiem:)))
Otóż , nie taki diabeł straszny jak go ....Musiu, Agarko, Asiu Olu i reszto dziewczyn, mojemu Piotrkowi nic nie dolega, tzn wszystko co się pojawiło, czyli ten biały nalot w buźce, wysypka, plamy, potówki, odparzenia to wszystko efekt upałów i powinno zniknąć jak się skończą upały, czyli wcześniej mój dzieciak się zamęczy:((((Podejrzewałam tez uczulenie na jakies jedzenie bądz w końcu sok jabłkowy ale pan doktor mówi że to nie to. Że Piotrek ma bardzo wrażliwa skórę, żeby myć go tylko w samej wodzie bez mydła i rzeczywiście ten okropny placek na plecach zaczł znikać. Także kamień spadł mi z serca.
Powiedział abyśmy , jeśli tylko mamy możliwość , uciekali z miasta. Więc ja kochane myślę cały czas czy jutro w nocy nie jechać z małym na wieś do moich rodziców, tzn mieliśmy jechać i tak ale czy nie przyśpieszyć tego wyjazdu bo nic chłodniej się nie zapowiada. Mąż pojechał po receptę na mleko. W sumie wszystko mam dla Małego więc tylko się pakować, pranie dziś zrobiłam....A ja ciągle myślę.
Chyba wiecej paniki narobiłam tymi objawami ale wybaczcie, za długo się o niego starałam i teraz o wszystko się martwię.Jestem po prostu panikara:(((
Przepraszam może później coś do Was skrobnę bo Piotrek marudzi już a tata pojechal na zakupy.
Także u nas wszystko ok mam sie nie martwić:)
anielicao215-07-2010 20:08
Witam kochane.
U mnie bez zmian, choć M próbuje nawiązac jakikolwiek kontakt ze mną, głownie smsem, ale niestety odpowiedzi są raczej krótkie. Ostatnio mi opowiadał gdzie był i z kim, na co dostał odpowiedz ze mnie malo interesuje z kim sie szlaja gdzie i w jakim celu, a nasze małzenstwo jest tylko na papierku. Przyjezdza tak jak zawsze, ale ja się nie odzywam. Chyba cos we mnie pękło. No i Zamknęłam się w sobie. Więc jesli chodzi o mnie to chyba bez zmian. Czekam na @ za kilka dni powinna przyjsc.
Hura! Chyba się udało!
Asiu, dziekuję kochana:))Otóż jeśli chodzi o jabłko, to on pije tylko sok, no i teraz kiedy odmawia jedzenia, pediatra zaproponowała żebym podawała go troche do mleka. Też się nad tym zastanawiałam, ale jak mu ten sok jabłkowy wprowadzałam dwa miesiace temu to nic się nie stalo....Mógł się uczulić z czasem????
Jakie wobec tego mogę mu soki podawać, żeby wyeliminować jablko???Jeśli pczywiscie mozesz mi cos podsunąc:)
Ja dziś jadę do dermatologa i będąc w przychodni od razu Piotrka umówię na jutro do pediatry....
dziekuję, że zawsze którejś z Was mogę się poradzić:)
Asia, to mnie pocieszyłaś, nie ma co :pppp hehehehe żartuję oczywiście,u mnie mam nadzieję pójdzie szybko... ale przygody z zębami nie zazdroszczę :( Ja mam z nimi ciągle kłopoty (efekt jedzenia słodyczy w dzieciństwie - nie do naprawienia niestety...) do tego stopnia, że mam 3 koronki, ale już mnie dentystka ostrzegała, że jedna prawdopodobnie niedługo będzie do usunięcia, bo korzeń jest w fatalnym stanie - i też będę chodziła bez piątki... dobrze, że to żaden z przodu bo chyba bym się załamała ;)))
Monia ja Ci niestety nie pomogę bo moje dzieci nie miały czegos takiego. Najważniejsze że wybierasz sie do pediatry. A odnosnie jedzenia, tak jak Ci pisałam mój Mikołaj tez ostatnio nie chce jeść i wcale się tym nie przejmuje bo nic mu nie brakuje, jest wesoły i zdrowy, więc stwierdziłam i Pani doktor potwierdziła że nie ma co na siłę wciskac, dziecko samo sobie steruje.Wiec ja bym dała sobie spokój z tymi soczkami jabłkowymi do jedzenia, po co dziecku mieszac smaki.A odnośnie soków to daje różne najlepiej przecierowe, ale jeżeli daje przecierowe to juz nie daję deserków.A do picia najlepiej samą wodę lub ewentualnie rumianek.Ale oczywiscie to Twój bobas a kazda matka wie co dla jej dziecka jest najlepsze:-) Rozumiem że teraz nie chce jeść przez to co ma w buzi i nie ma sie co dziwić.Mam nadzieję że szybko sie wyjaśni problem.Pozdrawiam!
dobry wieczór! :)
nadal upał i ... @ nadal brak...;\
juz nie wiem co mam o tym wszystkim myslec, juz zaczynam miec dosyc;\
Kornik- kochana, ja wiem ,ze dasz rade u tego dentysty:) nie taki diabel straszny jak go maluja hihi:P a ja musze zrobic przeswietlenie bo mnie z kolei najprawdopodobniej czeka kanałówka:(( ale wiem ze musze
zabki wyleczyc, zeby miec czym gryzc hihi:D 3-mam kciuki za jutrzejsza wizyte
Monia W- tak jak dziewczynki pisza idz do lekarza ze synkiem i Twoje wszystkie niepokojace i dreczace pytania znikna:))
Asia- to dobrze, ze dali Wam spokoj z tym stukaniem , pukaniem i piłowaniem:)
A jesli chodzi o Twojego synka to nie mysl od razu, ze Łukaszek bedzie broił w przedszkolu pozory myla:) zobaczy, ze tak nie mozna ze dzieci sie z nim nie chca bawic i odpusci gryzenie:) Jest mały więc wszystkiego chce próbować i doswiadczac na sobie...
Aga-Twoje dzieciaczki sa normalnie rozbrajajace:)) do schrupania razy trzy;D slodkosci... ucałuj swoje kochane trojaczki ode mnie:*****
Buziaki dla wszystkich kobietek:****
Witajcie Mam problem moze mi cos poradzicie bo nie wiem co mam juz robic :(. Od tygodnia ,( non stop ,tylko z małymi przerwami), boli mnie prawa noga ,a przewaznie stopa .To jest silny ,rwący ból ,który utrudnia mi sen i normalne funkcjonowanie .Nie wiem co mam robić wszytskiego próbowałam ,okłady, moczenie i nic nie pomaga :(
Dziekuję kochane za wszystkie rady:))
Agarko, moje dziecię nie toleruje wody w dzień, natomiast wieczorem i w nocy pije tylko wode. W dzień dostaje sok przecierowy i tak jak ty nie podaje mu juz wtedy deserku, albo deserek i dostaje herbatkę na trawienie bądź właśnie sok jabłkowy. Już mu nie mieszam soku z mlekiem, dwa razy to zrobilam ale dla mnie to zadnej korzyści nie wnosiło.
Jeść owszem nie chce mleka, ale kasze sinlac której nie robi się na melku tylko na wodzie wciągnął na noc całą butlę, więc to chyba jakis strajk mleczny........
Asiu, kochana nawet nie wiesz jak mi pomogłaś, wzięłam sobie Twoje rady do serca i tak porządnie zajrzałam do buźki mego księcia i co????i znalazłam takie białe kropeczki wewnątrz ust i policzków.....Ale od wczoraj pędzluje mu to Aphtinem a jutro mamy wizyte u pediatry o 11:20. Nie wiem jak Piotrek zniesie drogę bo jakieś 20 minut mamy do przychodni. Jadę do innego pediatry bo ta do której chodzimy na szczepienia nigdy nic mi nie doradzi i zawsze uważa że wszystko jest ok. Nie pomyślcie ze ja szukam jakiejs choroby u mojego dziecka ale nieraz kilka spraw mnie niepokoi a ona mówi że dzieci tak mają.....
Takze jutro wizyta, mam nadzieję że ten lekarz jest w miarę ok. Zobaczymy....
Jutro obiecuję napisze do każdej coś:)))Pozdrawiam i miłej nocy:))Jeśli te upały sie nie skończa to ja się skończe:((Mój syn śpi w samym pampersie lekko nakryty pieluszką tetrowąt ylko na ręce i brzuch....
sylwinaka co do tego gryzienia to on nie robi tego specjalnie tylko jak chce całować to otwiera buzię i wtedy zahacza zębami, dorosły od razu się cofa jak ja ale dziecko nie wie że ząbki mogą zrobić krzywdę i się nie cofa. Ale widzę ze już mniej tak robi bo jak mówię mu daj buzi mamusi to robi dziubek a nie otwiera buźkę:))))
MoniaW napisałam do ciebie posta i sie nie zapisał:((((
A wiec na nowo:D
Co do tego soczku to ja też uważam jak Agusia że nie powinno się go mieszać z mleczkiem bo teraz są takie upały że dorosłemu nie chce sie jeść a co dopiero dziecku wiec nie ma co wciskać bo to może skończyć się tym ze potem dziecko będzie potrzebowało owiele więcej jedzenia czyli przekarmienie, lub w drugą stronę ,wstręt do jedzenia. Ważne aby piło płyny.
A jak piszesz o tym ze wieczorkiem je dużo kaszki bez mlecznej to też znam dzieci co po jakimś czasie mleka nie chciały jeść i nie było żadnej sposobności aby to robiły, wtedy trzeba było wprowadzać więcej innych produktów mlecznych aby miały odpowiednią ilość białka i wapnia. Albo to przez ten upał, wiadomo w dzień jest duszno ale pod wieczór jest już przyjemniej i wtedy wraca apetyt na jedzonko:)
A co do tych kropeczek to ciesze sie ze jednak się zmobilizowałaś i zauważyłaś jednak coś w środku i to zasługa tego ze ci o tym napisałam. Więc kochana nie przejmuj sie nie jedzeniem Piotrusia bo to w wiekszości zasługa tego i nie jestem pewna ale chyba afta reaguje z mlekiem i przez to może mieć wstręt do tego. Wiem ze oprócz maści mój mąż usuwał ją cytryną wkładał kawał do buzi i trzymał aż tam kwas dojdzie i to zacznie działać i po takim jednym czy 2 dniach ciagłego stosowania cytrynki znikały mu te afty, ale w stosunku do cieci to tego nie polecam, spokojnie poczekaj na jutrzejszą wizytę i pewnie dostaniesz jakąś maść i moze coś jeszcze na to.
Asiu, płynów Piotrek pije dużo:)))
Jeśli chodzi o kaszki to mlecznej nie mogę mu podać bo tak jak pisałam ma podejrzenie alergii pokarmowej i sam jest na preparacie mlekozastepczym czyli bebilonie pepti:((wierz mi ze ja dla małego chce jak najlepiej, chcialabym mu dawac normalne kaszki i mleko ale nie moge bo zaraz sa problemy brzuszkowe i okropna wysypka a on sam sie bardzo meczy:((
Ja mu skrupulatnie zagladalam do buzi ale widzialam tylko nalot a wczoraj juz z placzem ale zauwazylam takie małe skupiska białych kropek:(Mam nadzieje jednak ze to nie afty:((
Agarko, mojemu synusiowi tez nic nie brakuje ale on nie je mniej tylko wogole nie je. Jak tylko poczuje mleko to jest tak że wypluwa, zaciska usta i nie chce a nie je np 6 godzin, więc wydaje mi sie ze po takim czasie jest juz glodny:(((UpaLy daja nam tak popalic:(((w mieszkaniu mamy 30 stopni, bo okna od poludnia i nic nam nie pomaga:(((
Kochana jak możesz mi napisać jakie soki przecierowe dajesz swoim maluchom ????Jakie rodzaje, smaki????
Pozdrawiam was bardzo serdecznie:)))
Musiu, odsypiasz wizyte siostrzenca???
Korniku, szylwinko wam również dziekuję za rady:)))))
Pozdrawiam Wa wszystkie
Hope jak rehabilitacja Maciusia, Elzo a jak tam Maksio???Anielico jak samopoczucie???Olu a u Ciebie????
Miłego dnia i duzo cienia:))
Dzień dobry Słoneczka:*
Oj przepraszam, ze tak zaniedbałam Was kochane:((( mam nadzieje, że mi wybaczycie:)
Monia Skarbie i jak wizyta u pediatry? doradził coś? ja też nie miałam z tym do czynienia wiec nic bym nie mogła poradzić, jeśli chodzi o jedzonko to faktycznie Piotrus przez upał ma gorszy apetyt dzieci tak jak dorośli reagują na pogodę, moja też nic prawie nie je.
A do tego te afty czy pleśniawki one bardzo dokuczają to tez na pewno wpływa na brak apetytu. Najlepiej jak zawsze będziesz przemywała smoka, grzechotki, smoczek od butelki itd przegotowana gorącą wodą, bo jak raz ta dolegliwość wyjdzie to będzie mogła nawracać, mój brat miał to samo jak był malutki.
Czekamy na wieści z wizyty u lekarza.
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka Piotrusiowi:***
Asiu współczuje tej budowy:/ my w zeszłym roku przeżywaliśmy budowę ronda i zmianę nawierzchni tuż pod blokiem kilka miesięcy od 6 rano nawet w nocy, hałas niemiłosierny:/ no ale chodniczek szybko zrobia i będzie spokój:)
łukaszek ma teraz taki wiek, ze każdego by tulił i całował, spokojnie na pewno to nie wpłynie na jego zachowanie i nie będziesz miała problemów w przedszkolu:)
Szylwinka wciąż odganiam od Ciebie @ a kyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyysz:))))
Dziewczyny do których @ przylazła jak i do mnie: nie łamiemy się tylko idziemy dalej;) jeszcze będziemy razem świętować i opijać II krechy:)
Dziewczynki musze dokładnie doczytać pościki bo tylko rzuciłam okiem ale jak to zrobię napisze coś więcej. Całuje Was wszystkie mocno:***
Aha Natka, masz typowe skurcze, niestety to trzeba przeczekać bo w ciąży są dość powszechne. Przykro mi ale ja nie znam żadnego sposoby który by pomógł:( moze poradz sie lekarza.
Dzień dobry wszystkim!
Monia ja daję moim dzieciom soczki zazwyczj bobofruty, wszystkie smaki z napisem po 6 mies. (bo tyle juz maja moje bobasy).A Twojemu Piotrusiowi się nie dziwię że nie chce jesc skoro ma jakieś cholerstwo w buźce.Pewnie starszemu by to przeszkadzało a co dopiero takiemu maleństwu.
Ale upał juz mam dość, dobrze że chociaz w firmie jest chłodno.
Natko, albo masz skurcze jak pisze Musia, wtedy zaleca się brać magnez, albo masz podwyższony poziom kwasu moczanowego )robi sie na to badanie krwi) wtedy ból występuje zazwyczaj w nocy i boli stopa, mój M to ma juz od wielu lat, bierze sie na to jakies leki no i ważna jest dieta- unikanie niektórych produktów np sera żółtego, kakao, mocnej herbaty itp.
Szylwinka, dziękuje za komplement pod adresem moich dzieci, sa rzeczywiście wspaniałe:-)
A odnosnie braku Twojej @- moze zrób bete?? a jak sie w ogóle czujesz?
Witam!:)
Ale gorąco .... chyba wszystkie soki te upały ze mnie wyciągną.... ale mam nad jeziorko 6 km, wiec prawie codziennie jezdze sie popluskac:)
Monia W. - jak tam po wizycie , melduj ;)
Asia- no widzisz, nie ma sie czym przejmowac odnosnie zachowania Łukaszka:)) tymbardziej, ze biedactwo nie chce nikogo chapnąć;p tylko dać buziaczka:) Twoj synus to musi być prawdziwy słodziaczek:) ucałuj go ode mnie:****
Muska- w koncu sie wyrwałas:)dziekuje za odganianie @, widać to pomaga:) A Ty kochana niedługo też zaczynasz przutulanki hihi:D mam nadzieje, ze tym razem zaowocują fasolinką:)) 3-mam kciukaski:)
Aga- ja napisałam tylko prawde o Twoich pociechach:)) A jesli chodzi o mnie, to nie zauważyłam u siebie żadnych objawów ciąży.... Dlatego mnie ten brak @ denerwuje:| Olus pisala ze jej w takie upaly 2 tygodnie potrafi @ sie spozniac, mi 2 tygodnie minie w przyszly poniedziałek, to jeszcze zaczekam. A ta bete to mozna w kazdym osrodku zrobic i potem oni wysylaja krew do laboratorium, czy jak to jest? Tak od razu ide, oni mi upuszcza troche krwi i juz?
Przepraszam, moze za moje glupie pytania, ale dla mnie to ważne:)
Wiecie dziewczynki, szukałam w internecie odpowiedzi, czy dwa negatywne testy moga sie mylic... ale jestem bardziej głupia niż byłam.... tyle tego jest i to wszystko tak bardzo sie różni, ze idzie zwariowac. dodam ze mialam czule testy, ktore niby wykrywaja ciaże juz po 6 dniach od zapłodnienia.
Przepraszam za moje rozżalenie, ale jak tak sobie do Was kochane popisze to mi lżej:)))
Sciskam i całuje wszystkie kobietki:)) Miłego dnia:***
Dzień dobry
czy któraś z was ma dosyć upału tak jak ja? Lubię lato i ciepło, ale to już nie jest do wytrzymania :/
Ja oczywiście pewnie się rozpiszę, bo ostatnio niezbyt często piszę, a potem jak nadrabiam, to na pół strony :)
Kochane, ja już jestem po antykach, biorę teraz w brzuch zastrzyki. Pierwszy zrobił mi mąż, on się bał a ja nie, a dzisiaj już zrobiłam sobie sama zastrzyk, ani mi ręka nie drgnęła ;) prawie jak narkomanka. Wczoraj byliśmy u lekarza, bo namieszałam sobie z tymi zastrzykami i wzięłam o dzień wcześniej. Najpierw wpadłam w panikę i zaczęłam płakać, potem mnie P uspokoił i stwierdziłam że pewnie nic się nie stało. No i to samo potwierdził lekarz, po prostu o dzień dłużej będę je musiała brać. No i wiemy już że do naszego Zakopanego na pewno nie pojedziemy, bo in vitro lekarz planuje na pierwszy tydzień sierpnia. Tak się wszystko fajnie składa, że akurat 4 VIII mamy 5 rocznicę ślubu i się z P śmiejemy, że sobie taki fajny prezent zafundujemy w postaci bobaska/bobasków :)
Ostatnio czytałam dużo o tej mojej klinice na naszym bocianie i się doczytałam że trzy dziewczyny miały tam w czerwcu in vitro (z czego dwie to samo co my będziemy mieć czyli IMSI) i wszystkie trzy będą miały bliźnięta :) tak więc się pozytywnie nastawiłam i przestałam czytać, bo potem to tylko jakieś schizy się dostaje. A tak to pozytywne wieści poczytałam i sama się pozytywnie nastawiam na ten zabieg. Cieszę się też że jest sporo pracy, bo nie mam kiedy myśleć o tym wszystkim, a pod wieczór to już padnięta jestem to nawet mi się wtedy myśleć nie chce :)
Dziś byliśmy na badaniach które są wymagane przed in vitro, i znów lekarz nie kazał nam robić tego u siebie, tylko mogliśmy bez problemu iść do naszego szpitala w Tychach. Spotkaliśmy się też z kierowniczką laboratorium, która nam od kilku lat dopinguje i ma obiecanego szampana jak się tylko u nas dziecko pojawi :) dalej za nas trzyma kciuki i czeka na pozytywne wieści.
Wczoraj jak powiedziałam teściowej że zabieg będzie w pierwszym tygodniu sierpnia to zaczęła szybko liczyć i mówi no super maj to najpiękniejszy miesiąc na poród. No cóż - też tak stwierdzam :) a w dodatku przypomniała mi że będę miała wszystko tak jak chciałam, czyli w swoje urodziny będę w ciąży, na Boże Narodzenie będę miała już widoczny brzuszek i na wiosnę urodzę. Czyli tak jak sobie zawsze marzyłam. I tego się trzymam i jestem tak pozytywnie nastawiona, że wszystko się uda, że z pewnością tak będzie :)
Tak więc proszę o trzymanie kciuków, bo się przydadzą.
Humorzasta dalej trochę jestem, piersi to o dwa rozmiary na pewno większe, tyje mi się, ale zniosę wszystko, byle dziecko było zdrowe. Nogi mi strasznie puchną, wieczorem leżę z podniesionymi w górę i -----ę na całego :) Aga mi tu daje wskazówki bym wypoczywała ile można bo za jakiś czas mi się takie leżakowanie skończy :)No a poza tym to w razie czego od Agi naszej mam obiecany wózek dla trojaczków :) ale myślę że bliźnięta nam wystarczą, zwłaszcza że w naszej forumowej rodzince jeszcze bliźniąt nie ma :)
Musia jak wyczekiwanie na urlop? Wy już w przyszłym tygodniu jedziecie, czy ja sobie coś namieszałam (a ostatnio to jakoś zakręcona chodzę, więc u mnie możliwe jest wszystko)
Hope kochana, mam nadzieję, że nam wypali to spotkanko w sierpniu. My 28-29 jedziemy na wesele, więc jedynie tamtem weekend odpada. Więc myślę, że jakąś wspólną datę ustalimy :) a tego basenu wam zazdroszczę, pewnie się pluskacie i upał wam tak nie dokucza.
Szylwinka no coś z tym twoim okresem niebardzo. Proponuję tak jak dziewczyny zrobienie bety. Praktycznie w każdym laboratorium robią, koszt około 20-40 zł, a masz 100% pewność. Pobierają krew (nie musisz być na czczo), i albo po południu masz wyniki, albo jeśli laboratorium gdzieś indziej wywozi krew do badań to masz na następny lub za dwa dni.
Anielico jak tam z mężem?
Promyczku, raratko co u was?
MoniaW oj piękne ma imię twój synek, tak jak mój mąż :) nie dziw mu się że jeść nie chce, jeśli nic poza tym mu nie dolega to jest wszystko ok. Wiesz w taki upał to jeść się nie chce dorosłemu człowiekowi a co dopiero takiemu malcowi. Najważniejsze żeby pił sporo, aby się nie odwodnił.
Niuniu jak się zakupy udały. Pewnie się napatrzeć nie możesz na te cuda :) tak jak pisałam, jak już będziesz miała w planach kolorystykę pokoiku maluszka, to poproszę o wieści, bo jako stała klientka naszych poduszek, dla Juleczka poduszka będzie specjalna :)
Kornik jak tam po wizycie u stomatologa? Nie zazdroszczę wyrywania, ale pomyśl sobie że lepiej wyrwać niż potem się męczyć :)
Całuski dla was i trochę chłodu wam życzę
:*
Ola- wruszyl mnie Twoj post, ze bedzie4sz w ciazy na swoje urodziny, ze brzuszek na swieta sie zaokragli, juz to sobie wyobrazam jaka musisz byc i jeszcze bardziej bedziesz szczesliwa. :)))
ciesze sie ze trafiliscie do dobrej kliniki i na dodatek macie duuuuże szanse na blizniaki:D Kochana szkoda ze tak na Ciebie zle wplywa kuracja, najwazniejsze, ze juz niedlugo beda efekty.:D Dzielna kobietka jestes dasz rade!:) dziękuje za porade odnosnie bety :***
Własnie Kornik jak po wizycie u dentysty, mam nadzieje ze nie bolalo?:)
Witam kochane:)
Niuniu Skarbie przepraszam, że tak pytam ale miałaś już urodzinki? Jeśli przegapiłam to najmocniej przepraszam ale mam ostatnio mało czasu na wszystko:(
Z całego serduszka życzę Ci wszystkiego co najlepsze bo tylko na to zasługujesz:) Aby Synuś urodził się zdrowiutki i dawał same chwile radości, by wszystko układało się po Twojej myśli a uśmiech nigdy nie znikał z Twojej ślicznej buzi:) wraz z Ewuńka ogromnie Cię całujemy i ściskamy:******
Oluś kochanie ale miło się czytało Twojego posta:) jest taki pełen energii, pozytywnej siły i kipi aż szczęściem:) nawet nie wiesz jak się cieszę, że już niebawem macie zabieg i wszystko idzie po Waszej myśli:) sciskam Cię najmocniej jak tylko umiem i cały czas trzymam za Was kciuki:) Za Ciebie, Męża u upragnione Maleństwo/Maleństwa:) :**********
A co do naszego urlopu to my z soboty na niedziele w nocy wyjezdzamy po jutrze więc jesteśmy już prawie na walizkach:) jutro zakupy, w sobote rano z mamą jadę jakiś ciuszek i klapki jeszcze kupić i wyfruwamy nad morze:))))
Szylwinko bete można w każdej przychodni wykonać od ręki, płaci się za badanie, najlepiej chyba iśc z rana. Ja jak robiłam miałam wyniki drugiego dnia ale czasem chyba tego samego podaje, zależy od przychodni.
Mam nadzieję, że u Ciebie to fasolinka:) czasem wynik może być negatywny jak jest małe stężenie hcg w moczu . Cały czas trzymam kciuki:)
Agusia specjalne całuski dla Friduni, Carinki i Mikołajka:*:*:*
A ja dziś relaksuje się bo siostrzeniec niezle mnie wymęczył:/ fajny z niego dzieciak ale gardło sobie już zdarłam bo wcale się nie słuchał a Ewa wszystko po nim powtarzała więc i jedno i drugie wciaż musiałam do porządku doprowadzać wrrrrrrrr.
Wiecie jak czekolada już wyglądam, codziennie z Ewcią w ogródku siedze, ona sie kąpie a jak pilnując łapie promyki:)plecy to mam już tak czarne że bardziej się nie da hihi;)
buuuuuuuuuuziaczki:***
Właśnie Kornik miałaś juz wizytę u dentysty? Mam nadzieję, że nie cierpiałaś? nie będziesz cierpieć za bardzo:( ściskam mocno:*
Ja jak miałam ok 14 lat wywaliłam się na wrotkach i walnełam o beton jedynkami, jeden ukruszył mi sie bardzo i miałam nerw na wierzchu, na żywca mi piłowali potem ból jak ch..a potem miesiąc czy dwa jadłam tylko z rurki bo nie mogłam nic gryźć:/ na szczęście upiłowali mi w miare równo do drugiej jedynki i nie trzeba było sztukować. Uwierz kochana wyrwanie zęba to pikuś przy piłowaniu zębów bez znieczulenia z nerwami na wierzchu:) to tak dla pocieszenia i podniesienia na duchu;)
Oby szybciutko poszło i bez komplikacji:)
Przepraszam za moje chaotyczne posty ale doczytuje ciągle w miarę możliwości:)
Hey kochane:)))
Melduję się:))Dopiero teraz bo wcześniej nie miałam neta a potem usnęłam z Piotrkiem:)))
Otóż , nie taki diabeł straszny jak go ....Musiu, Agarko, Asiu Olu i reszto dziewczyn, mojemu Piotrkowi nic nie dolega, tzn wszystko co się pojawiło, czyli ten biały nalot w buźce, wysypka, plamy, potówki, odparzenia to wszystko efekt upałów i powinno zniknąć jak się skończą upały, czyli wcześniej mój dzieciak się zamęczy:((((Podejrzewałam tez uczulenie na jakies jedzenie bądz w końcu sok jabłkowy ale pan doktor mówi że to nie to. Że Piotrek ma bardzo wrażliwa skórę, żeby myć go tylko w samej wodzie bez mydła i rzeczywiście ten okropny placek na plecach zaczł znikać. Także kamień spadł mi z serca.
Powiedział abyśmy , jeśli tylko mamy możliwość , uciekali z miasta. Więc ja kochane myślę cały czas czy jutro w nocy nie jechać z małym na wieś do moich rodziców, tzn mieliśmy jechać i tak ale czy nie przyśpieszyć tego wyjazdu bo nic chłodniej się nie zapowiada. Mąż pojechał po receptę na mleko. W sumie wszystko mam dla Małego więc tylko się pakować, pranie dziś zrobiłam....A ja ciągle myślę.
Chyba wiecej paniki narobiłam tymi objawami ale wybaczcie, za długo się o niego starałam i teraz o wszystko się martwię.Jestem po prostu panikara:(((
Przepraszam może później coś do Was skrobnę bo Piotrek marudzi już a tata pojechal na zakupy.
Także u nas wszystko ok mam sie nie martwić:)
Witam kochane.
U mnie bez zmian, choć M próbuje nawiązac jakikolwiek kontakt ze mną, głownie smsem, ale niestety odpowiedzi są raczej krótkie. Ostatnio mi opowiadał gdzie był i z kim, na co dostał odpowiedz ze mnie malo interesuje z kim sie szlaja gdzie i w jakim celu, a nasze małzenstwo jest tylko na papierku. Przyjezdza tak jak zawsze, ale ja się nie odzywam. Chyba cos we mnie pękło. No i Zamknęłam się w sobie. Więc jesli chodzi o mnie to chyba bez zmian. Czekam na @ za kilka dni powinna przyjsc.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?