Szylwinko znajdziesz mnie wsrod znajomych u muski -Aneta M(H)Międzychód
promyczeeek2827-07-2010 21:30
Kornik bardzo chetnie pisze sie na takie spotkanko w lubelskim:) a moze ktos jeszcze przypadkiem bedzie mial blisko...
promyczeeek2827-07-2010 21:33
zapomnialam wczoraj sie Wam kolezanki pochwalic moim wynikiem wedkarskim, udało mi sie zlowic rekordowo wielkiego lina- 50 cm i 3 kg :)))) taka drobnostak a naprawde potrafi ucieszyc:) do tych z Was co mam maila przesle Wam fotke mojej zdobyczy:)
asia_2427-07-2010 22:42
sylwinak ale mnie rozbawiłas tą obstawą hi hi dziękuję bardzo:D:D:D choć ja sie boje tego co będzie z moja psychiką a nie ciałem bo nie wiem jak tam wszystko mam mówić i wogóle jak to bedzie przebiegać ale wiem że przed sama rozprawą będę miał sie spotkać z znajomą co jest prawniczką to mnie wdrozy w to wszystko, no i najgorsze jest to ze musze myślami wrócić do tych bardzo bolesnych przeżyć, choć wiem ze ma troche ułatwione bo pisałam wtedy taki jakby pamietnik z kazdego dnia co coś odwalał i jak to przeczytam to duzo mi się przypomni i oczywiście to wezmę ze sobą na rozprawy
asia_2427-07-2010 22:55
luskadus ja tam nie wiątpie ze może to trwać długi i nawet dłuzej niż u ciebie bo jest ta mała istotka w sprawie dziecka wiec jestem na to przygotowana i nie licze że to potrwa krótko lecz biję sie tej pierwsze bo nie wiem jak to wszystko wyglada i na czym polega oraz jak to sie sprawdza wiarygodność tego wsztkiego, niby oglądam te filmy i to o tych sedziach jak np Anna Maria Wesołowkaska ale na żywo to widomo inaczej moze być, choć wiem że ja nie mam nic do ukrycia a i tak sie boję że nie uda mi sie z jego winy:(
a tobie udało sie z jego winy?? co takiego zrobił? i czy przyznał sie sam?? czy wyszło wszystko po przesłuchaniou swiadków??
asia_2427-07-2010 23:06
promyczku niezła ta rybka nie ma to tamto masz nosa do nich:)
sylwinka tak tak nasza muśka ma na imię Sylwia
a Niunia Iza wiec masz dobrego nosa do szpiegowania hi hi
asia_2427-07-2010 23:12
a u nas dni mijaja szybciutko mój bąbelek to taki łobuz ze sam w parku na ławeczki wchodzi no i robi wszystko to co nie ma. Jak tylko wstaje z fotela to on migiem na niego i sie cieszy ze mi zajął miejsce, a jak go zwale to jaka złośc z jego srony że mu popsułam plany no i mały szatan wstaje o 6 a ja wtedy jak upiór wygladam, lecz sie scwaniłam i wysadze go dam butlę i dalej ide kimać ale widomo tak czujnie a on buszuje po mieszkanku. wszystko jest tak zrobione ze nic sobie nie zrobi a przeważnie i tak siedzi u mnie w małum pokoju i co chwila wchodzi do mnie czy na mnie i schodzi po chwili i tak na okrągło albo wsztskie zaba3wki mi znosi do łóżka i wtedy nie ma mowy abym sie odwróciła bo zabawki się wrzynają błahahahahah
raratka28-07-2010 08:56
Cześć Słoneczka : )
Zapraszam na kawkę, herbatkę, soczek . . .
Monia wysłałam Ci zaproszenie na nk- śliczniutkiego masz synka a ten uśmiech i oczy . . . : )
luskaduss te bóle to jajeczkowanie tak jak dziewczynki już pisały : ) Trzymam kciuki aby wredna @ nie zaglądała do ciebie co najmniej przez najbliższe 10 miesięcy : )
Kornik, Promyczku to musimy zorganizować spotkanie : )
Promyczku Ty łobuzie jechałaś przez Biłgoraj i na kawkę nie wstąpiłaś- czuję się urażona i aby to było ostatni raz no no no : ) Kochana i wielki szacuj za rybkę ja nigdy nie miałam okazji łowić bo jestem bardzo niecierpliwa i nie umiem siedzieć długo w jednym miejscu a ponieważ jestem gadułą więc znajomi jak jadą to nie chcą mnie brać bo im wszystkie ryby bym wystraszyła : )
Sylwinka mojej znajomej lekarz polecił pozycję ,, na pieska- od tyłu ,, hihihi że niby plemniczki mają z górki : ) nie wiem czy dzieki tej pozycji czy lekom ale jej się udalo : )
Asiu przepraszam ze wczoraj o Tobie zapomniałam : ( Skarbie trzymam kciuki, aby rozprawa szybko minęła po twojej myśli- jesteś silną babką więc dasz sobie radę, Łukaszka wychowujesz super a to nie jest łatwe samotnie : ) Twój M powinien na rękach Cie nosić bo to wszystko jego wina. . .
Menia już jesteś jedną z nas- pisz zawsze kiedy masz tylko ochote : )
Natka nie wolno Ci się zamartwiać . . . Kochana jeśli dużo myślimy o czymś to przyciągamy to do siebie więc myśl pozytywnie . . .
A u mnie wredna @ przyszła ale spodziewałam się tego więc nawet zbytnio się nie dołuję...
Kochane u Was też taka brzydka pogoda sie zrobiła?
Pozdrowionka :)
elza7928-07-2010 10:42
Dzieńdoberek dołączam z inką. Kochane ja tylko na chwilunie, bo mój Maks jest teraz tak absorbujący, że jak zniknę mu z pola widzenia to zaczyna jęczeć.
Nie wiem a może już mu zęby zaczynają iść, choć troszkę może za wcześnie. Ale cuda wianki rożne się zdarzają. ślini się non stop i do tego ręce w buzi na okrągło.
Wita również nowe koleżanki, tyle was ostatnio przybyło, że nie dam rady z imienia każdą powitać.
Ale czytam Was na bieżąco i każdej z osobna kibicuję.
Póki co to trzymam mocno kciuki za Naszą Olę, która każdą z Nas otacza "opieką", dobrym słowem i zawsze była Naszym łącznikiem. A po niej kochane to wszystkie będziecie na zmianę się chwalić dwoma kreseczkami.
A nasza muska kochana zapewne wróci wypoczęta i opalona na mahoń :). No i może zmiana klimatu jej starankom przyniesie rezultat.
promyczku niezły z Ciebie wędkarz. Taki okaz to nie jeden zawodowy rybak chciałby złowić ;)
szylwinka86:))28-07-2010 12:24
Hejcia laseczki!:)
U mnie tez jest paskudna pogoda... ja nie wiem, ze ta pogoda to nie moze jakos wyposrodkowac z temepatura i deszczem:(
Menia- witam serdecznie! :) napisz cos wiecej o sobie:)
Elza- widze, ze Maksio to ruchliwe dziecko jest , a jak jeszcze pojdzie na nogi to bedzie wesolo hihi:D
Promyczku, gratuluje zdobyczy!:) taki okaz no no...
Raratka- sszkoda, ze ta @ przylazla:| ale najwazniejsze, ze jestes dobrej mysli, tak trzymaj a bedzie dobrze:) [ja sama ucze sie pozytywnego myslenia:)]
Asiu- to dobrze, ze wiesz co robic , aby skutecznie przedstawic swoje argumenty:) ale za duzo tez nie ma co rozmyslac, bo to nie pomoze.... wiem, ze to nie jest łatwe, ale co ma byc to bedzie, trzeba wszystko przyjac na spokojnie... nie obawiaj sie to nie Ty jestes tutaj winowajczynia , tylko Twoj mąż zawinił, więc to niech on sie boi!!!
3-maj sie ryba, predzej czy pozniej wszystko sie ulozy, zobaczysz:) a te zle chwile bedziesz pamietala jak przez mgle:)
Kornik- a moze pomiksujemy te wszystkie rady;) ja chyba posłucham Raratki i pobawie sie z moim M. w pieski hihi:D a potem jeszcze zrobie ładną swiece :P
Dobra kochane mykam bo troche domnek musze ogarnąć:)
Caluje wszystkie dziewczynki goraco w ten niezbyt goracy dzien:********
asia_2428-07-2010 14:07
raratko nie przepraszaj bo nic się nie stało ja też nie zawsze do każdej piszę bo niestety nie przechodziłam tego co wy i nie jestem w temacie niektórych spraw a wiem ze jest tu dużo dziewczynek które lepiej coś doradzą niż ja bo ja nie mam absolutnie żadnego doświadczenia. Jak niektóre sprawy związane z dziećmi to bardzo chętnie pisze bo w tym mam trochę doświadczenia.
Tak przyznam rację nieraz są dni ze jest mi bardzo ciężko gdyż jestem zmęczona jak cholera a Łukaszek mi tego nie ułatwia i daje mi ostro popalić, ale wiem że są osoby które maja wiecej dzieci i tez same je wychowują więc te trudne dni jakoś przetrzymuję bo wiem ze następny może być lepszy od poprzedniego dnia. Hi hi na rękach dobre sobie jak by on to usłyszał to by stwierdził że on taki biedny jest że ja tylko myślę o dziecku a nie on nim że jest tez człowiekiem i musi w jakimś stopniu żyć bo podobnego smsa mi napisał ostatnio, wiec on się nic nie zmienił nadal jest egoistą i myśli tylko o sobie , bo nie przypomina sobie ze to jego wina i przez niego tak teraz ma.
asia_2428-07-2010 14:17
elzo te objawy to tak jak z ciążą ze jak są to nie oznacza ciąży gdyż Łukaszek od 3 miesiąca się ślinił i wpychał piąstki do buźki a dopiero w 8 miesiącu zaczęły mu wychodzić. Z tego co lekarka mi mówił to w 3 miesiącu wydzielają się kupki ślinotokowe czy jakoś tak i to jest wina ślinienia a raczki to odkrywa coś nowego i wpycha do buzi tak jak później wszystko inne, nie zawsze to oznaka ząbków:)
no tak sylwinaka tylko ze w naszym prawie jest tak ze to niewinna osoba ma udowodnić wine winnej a nie winny tłumaczyć ze czegoś nie zrobił.
edytka8728-07-2010 15:13
Witajcie Kochane:-)
Witam nowe dziewczyny, fajnie że nasze forum się powiększa.
Anielico super wyglądasz w tej fryzurce kiedyś miałam podobną:-)
Promyczku wysłałam Ci zaproszenie na nk
Ola cieszę się że jesteś tak blisko ujżenia II kreseczek trzymam za Ciebie kciuki.
Natka wszystko będzie dobrze musisz teraz dużo leżeć i myśleć pozytywnie.
Elza mój mały ma tak samo jak Twój Maksio cały czas się ślini i wkłada łapki do buzi:-)
Asiu nie martw się napewno wszystko będzie dobrze i dasz sobie radę w sądzie.
Ostatnio nie mam czasu żeby do was pisać bo w niedzielę jest chrzest mojego łobuziaka i mam dużo pracy ale czytam Was codziennie:-)
Dziewczynki mam pytanie czy to normalne żeby miesiąc po porodzie mieć już okres? W czerwcu myślałam że może mam takie krwawienie bo jeszcze wszystko mi się tam oczyszcza ale w tym miesiącu też miałam @ i to aż 9 dni. Jutro ide do gina bo trochę mnie to martwi, gin powiedział na ostatniej wizycie że powinnam mieć @ po kilku miesiącach tym bardziej że biorę anty dla matek karmiących po których nie powinno być @ i już sama nie wiem co mam myśleć bo przy porodzie trafił mi się najgorszy lekarz w mieście i trochę się boję że coś tam mi zrobił.
luskaduss128-07-2010 18:09
Hejka,ale mam dzisiaj dzienjuz mam za soba 8 godz pracy,a tu jeszcze 2 czekaja:(mam dosc,jestem wykonczona...
Natko nie martw sie,napewno wszystko sie ulozy,dbaj o siebie i stosuj sie do zalecen lekarzy,a najwzniejsze to lez!!!Mam nadzieje,ze Twoje malenstwo zostanie jaszcze te kilka tygodni swoim dotychczasowym domku.
Menia tu nie bedziesz samotna w oczekiwaniach,wkoncu nam wszystkim sie uda!!
Kornik to ja od teraz tez lubie swoje bole:)))bede im ody pisac jak zajdzie potrzeba;)))))))Niech tylko dzialaja tak jak nalezy hihi.
Promyczku,no Ty juz stary wyjadacz jestes;)))))))))ja zlowilam tylko kilka rybek w swoim zyciu i to takich 10cm-trowych;))A teraz osobiscie to wole rybki w moim akwarium:)
Asiu jak masz ochote to napisz mi email,to powiem Ci wtedy cos wiecej na ten temat,moze Ci akurat w czyms pomoge.lucella@poczta.fm
Nie martw sie tak bardzo i ufaj sobie i swojemu sercu.Ten pamietnik to swietna sprawa.Mi tez pomogly listy i smsy,tak wiec wykorzystaj co sie da.
Co do Twojego Maluszka,to i tak wstaje pozno,mojej kolezanki blizniaki byly juz o 4 na nogach i to na pelnych obrotach:)))))))))))Widzisz ile Ty masz z nim radosci:)Wszystko sie ulozy,zobaczysz.
Raratko,zycze Ci aby @nastepnym razem sie juz nie pojawila.Pogoda u nas tez do bani,raz tak raz siak!Nie wiadomo czy wychodzic w kaloszych,czy w sandalach....:(
Elza takie bobaski juz sie wszystkim interesuja i rzeczywiscie jak pojdzie na nogi to hoho:))
Edytko,no ja niestety w tej kwestii nie moge Ci pomoc,najlepiej skontaktuj sie ze swoim ginem...
Oh dzieki wam,ze jestescie,jakos tak tu zaje.............fajnie jest!!!!;)))az mi sie nie chce isc do pracy.No ale mus to mus.jak nie padne gdzies po drodze to moze jeszcze wieczorem zajrze do Was.
papa
luskaduss128-07-2010 18:10
Aha jak cos to na NK szukajcie mnie jako Lucyna dusseldorf
Ola8028-07-2010 18:18
Dzień dobry :) a właście dobre popołudne
To ja zapraszam na popołudniowo-wieczorne soczk, wody, piwka (jeśli ktoś może) kawki i herbatki.
Widzę, że coraz więcej tu nas i całkiem fajnie się robi.
Czytam was, ale czasami nie mam czasu by coś napisać. Wczoraj znów miałam ten gorszy dzień. Źle się powkłuwałam i krew mi leciała, do tego mam brzuch opuchnięty, mam dosyć już tych zastrzyków. Naprawdę trzy dziennie to dla mnie za dużo. Wczoraj dostałam takiego doła, że znów sobie popłakałam. W sumie nawet nie wiem czemu, bo powodu żadnego nie miałam, ale nie potrafię czasami zapanować nad swoimi humorami i to mnie najbardzej martwi. Głowa boli mnie codziennie, do tego doszedł ból piersi i to taki porządny (ból przed okresem to pestka w porównaniu z tym - to tak jakby mnie ktoś pobił w piersi solidnie). Dobrze że praca mi zajmuje tyle czasu, bo inaczej bym zwariowała chyba. Jak tak sobie pomarudzę, to mi przechodzi, więc nie miejcie mi za złe, że smęcę. Do tego taka pogoda, leje od dwóch dni i na nic nie mam ochoty. Nawet na spacery. Pocieszam się, że w piątek kolejna wizyta i pewnie się czegoś więcej dowiem. Wiem że muszę być silna i że dam radę, ale czasami to mi już brakuje tego pozytywnego myślenia. Mimo iż nic negatywnego nie czytam, wchodzę tylko na nasze forum, aby na innych się nie dołować. W domu czytam pozytywne książki. Dzisaj dla siostry kupiłam śliczne body, takie słodkie. Nie mogłam jakoś się powstrzymać, a jak je już kupiłam to mi się płakać zachciało - istna parodia. Aga mnie pociesza, że humory to mi się dopiero w ciąży zaczną. No cóż, każda pewnie to przechodzi, więc i ja przejdę i obiecuję sobie że już marudzić nie będę, ale jak tylko coś mnie zdołuje to potem mam takie smutne myśli. Ah byle dać radę do momentu aż usłyszę bijące serduszko, wtedy pewnie dostawać będę schiz czy jest z dzieckem wszystko ok, ale to już taki "widoczny" cel będzie :)
Dziękuję wam dziewczynki że trzymacie za mnie kciuk. Wiecie że ja wam również kibicuję z całych sił. A tym które się doczekały swojego cudu, kibicuję w macierzyństwie.
Promyczku no ja ci powiem że niezły okaz złapałaś. A jaka zadowolona na tym zdjęciu jesteś :) niezła z ciebie rybaczka GRATULUJĘ :)
Asiu wiem że pewnie żyjesz teraz tą zbliżającą się rozprawą. Ale uwierz mi jesteś wspaniałą matką, a były okazał się po prostu dupkiem, więc nie ma co, wygrasz tą rozprawę, mimo pewnie steresu, ale zobaczysz jaka potem będziesz spokojna. I życzę ci abyś spotkała w swoim życiu odpowiednią osobę, która pokocha ciebe i Łukaszka szczerą, prawdziwą miłością :)
Edytko ja myślę że to normalna @. Po porodzie to tyle może trwać. Ja mam koleżanki które miały okres dopiero po 14 miesiąca po porodzie, a mam też takie które 3 tygodnie po dostały @. Ale dobrze że idziesz do lekarza, lepiej dmuchać na zimne.
Raratko i ty ujrzysz kiedyś II kreski i pożegnasz się z @ na jakiś rok. Bardzo ci tego życzę. Ty, Promyczek i Anielica zostałyśmy z tej starej gwardii czekających. Mam nadzieję, że przyszły rok będze należał do nas i my tu wtedy będziemy płakać ze szczęścia, że mamy już porody za sobą :)
Monia zazdroszczę urlopowania się. Nawet jeśli jest to wyjazd do rodziców. My w poniedziałek mieliśmy wyjeżdżać do Zakopca, ale będziemy najprawdopodobniej wyjeżdżać do kliniki na USG co dwa dni :) a odpoczywać będę potem, jak już taaaaaaaaaaaaaki duży brzuch będę miała :)
Kornik, jeszcze dwa lata temu też mówiłam - nigdy in vitro. Ale jak się chce mieć rodzinkę, to czasami trzeba zmienić zdanie. I teraz tylko żałuję, że trochę wcześniej się za to nie wzięliśmy, ale najwidoczniej tak miało być. Teraz mam Agę, która mi odpowiada na nawet najdziwniejsze pytania które mi się nasuwają. I dzięki jej za tą cierpliwość do mnie :) A co do kwoty za in vitro, wiesz to dużo też zależy od badań które robią, tak jak pisałam, ja miałam sporo badań, których lekarz nie kazał ponawiać. Poza tym sporo badań teraz które robimy możemy zrobić w szpitalu w Tychach, a nie w tej klinice (tam jest kilka razy drożej), więc to też nas taniej wychodzi. Poza tym to też wszystko zależy jak kobieta się stumuluje, bo jeśli trudno to leków potrzeba więcej więc i koszta rosną.
Menia jesteś tu z tego powodu co każda z nas. Ale uwierz że na każdego przychodzi odpowiednia pora. Życzę ci abyś ujrzała te wymarzone II kreseczki i po 9 miesiącach tuliła swoje upragnione maleństwo.
Natka ty się tak nie stresuj. Bo to bardzo źle działa na bobaska. Leż i nie rób nic ciężkiego. To że jest takie rozwarcie to jeszcze nie oznacza że zaczniesz rodzić. Spokojniej sobie do tego wszyskiego podejdź, a nie tak stresująco. Zobaczysz że dotrwasz do terminu i jeszcze będziesz chciała aby poród już nastąpił, bo będziesz tęskniła za maluszkiem :)
Luskaduss to dobrze że czujesz kiedy masz jajeczkowanie. Bo ja np. nigdy nie wiem. Wiem że pewnie to nie jest fajne uczucie, ale nie musisz kasy na testy owulacyjne wydawać, bo wiesz kiedy męża molestować :) niektóre kobety tak to właśnie odczuwają, ja mam koleżankę, która w tak sposób się zabezpiecza, bo mają już córkę i na razie nie planują więcej dzieci. A gdy wie kiedy ma owulkę, to nie przytula się z mężem i jak na razie udaje się jej :)
Hope ja też się cieszę mocno z tej ustalonej daty. A pamiętasz jak mocno ja ściskałam kciuk za ciebie i Agę pamiętnego dnia dziecka? Jejku ale wtedy ten czas nam tak szybko zleciał i potem już wiedziałaś że to ciąża i że betka wyszła wysoka. Ah mam nadzieję i ja że będę płakać z radości gdy będzie wynik bety :) bardzo bym chciała aby Musia nasza kochana też wróciła z fasolką znad morza :) ależ by było :)
Niunia skarbie a jak u ciebie? Jak się czujesz? Pewnie teraz lepiej bo upały nie dokuczają, jak wszystko dobrze pójdzie to za miesiąc się zobaczymy :)
Dobra kończę, bo się rozpisałam. Ale już mi lepiej też psychcznie. Idę się kłuć, więc mam nadzieję, że po tym też będzie mi humor dopisywał.
Dziękuję wam kochane za kciuki które trzymacie i za miłe słowa.
Dzisiaj mi siostra powiedziała, że jak mi się chce płakać, to mam do niej przyjeżdżać ona popłacze ze mną. Pokroi sobie cebulę, popłacze sobie i mi będzi raźniej :) a nie wiem czy wam pisałam. Najprawdopodobniej będzie miała synka :)
Całuski i miłego wieczorku :)
asia_2428-07-2010 20:15
edytko tak to normalne ze można już miesiąc po porodzie dostać okres ja dostałam 5 tygodni po porodzie i miałam już co miesiąc i wiadomo te pierwsze były bardziej obfite, a nawet karmiłam piersią. Ale wiem ze to tez nie jest norma ze jak się karmi to @ może i tak przyjść wiec się nie martw bo choć po tych tabletkach nie powinnaś mieć to wiadomo są zawsze wyjątki taka jak na przykładzie ja.
asia_2428-07-2010 20:54
No Olka nie każda kobietka w ciąży ma humorki bo ja akurat tego nie doświadczyłam, a przynajmniej nie tak abym była nie do wytrzymania i miała huśtawki nastroju, ale u ciebie nie ma co się dziwić bo bierzesz leki i hormony wiec to logiczne ze gdzieś musi być ujście tego wszystkiego.
Co do rozprawy to tak pomiędzy bo nie rozmyślam o niej przez cały czas tylko jak na przykład czytam tu na forum i coś o tym piszę, a w dzień to moje myśli krążą wokół Łukaszka wiec nie jest tak źle ale wiem że im bliżej terminu tym więcej będę rozmyślać i się denerwować, ale też wiem ze to normalne bo nie mam żadnego adwokata i sam będę walczyć w tym sadzie. Ale też o tym myślę ze ja w tym nie zawiniłam a wiem ze winien jest mąż i musi sprawiedliwość wygrać.
Ale ci współczuję tych kłóć, lecz jak się skończą to wtedy sobie odsapniesz.
A na wyniki betki nie będziesz czekać sam wszystkie będziemy w wielkim napięciu aby była bardzo wysoka na te bliźniaki choć wiem ze teraz to już ci obojętne czy to będzie jedno czy może więcej dzieci:):):):) błahahahahaha
Tak wiec Olka u ciebie spodziewamy się tych dziewczynek choć teraz to może lepiej bo gdy facet już znajdzie kobietę to będzie się jej trzymał bo wszystkie inne będą zajęte i nie będzie myślało żadnych zdradach bo zostanie sam jak palec:D:D:D:D:D:D:D:D
muśka29-07-2010 07:47
Witam moje kochane Skarby:)))))
Wróciliśmy dziś o 2 w nocy, planowany powrót miał być dopiero wieczorkiem w niedziele ale pogoda nas nie rozpieszczała więc wczoraj po obiadku spakowaliśmy się i fruuuuuuu do domu:)
Jesteśmy rozżalenie bo mieliśmy tylko 4 dni pięknej słonecznej pogody do zeszłej środy a od czwartku lało brrrrr. Od poniedziałku miało się wypogodzić ale tylko deszcz i deszcz więc szkoda było płacić za taką aurę i siedzenie w pokoju:/
Szkoda ale cóż nasz polski klimat nie rozpieszcza niestety.
A tak po za tym było super, powróciliśmy do czasów młodzików i szaleliśmy do woli:) Nasza Ewunia wybawiła się za wsze czasu na wesołym miasteczku, zaliczyliśmy nawet pierwsze kino Shreka i o dziwo mała bez jęków wysiedziala na całym filmie, była tak zachwycona, że w drodze powrotnej ( bo pojechaliśmy do innego miasta) buzia jej się nie zamykała hihhi:)
Nasze 3 całe razy leżenia na plaży były świetnie relaksujące, Ewcia paplała się w piachu i błotku nawet odwarzyła się raz popływac w morzu u taty na rączkach i zamoczyć do pasa bo tak to się bała i krzyczała okropnie;) my z M szaleliśmy na falach i było bosko bo skwar z nieba szedł a woda zimniutka.
Oczywiście wydmy ruchome jak zawsze zaliczone, to Ewuni pierwsza wyprawa na te piekne góry i była tak szczęśliwa, że nie mogliśmy jej stamtąd wyciągnąć, ehhhhhhhhhh szkoda że ta pogoda tak się zepsuła:(((
Mamy nadzieję, że pozytywem tych nieco zepsutych wakacji będzie jakaś niespodzianka;)
Mieliśmy też pecha bo samochód nam się zepsuł i gdyby nie pan kieromnik ośrodka i jeden jeszcze gość to musielibyśmy drogówkę wzywać zeby nam odholowali ale uruchomili autko i pojechaliśmy do warsztatu, powymieniali części i było ok. Ale postanowiliśmy za rok zmienic tego grata bo ciągle coś się w nim psuje;/
Słoneczka moje jak nadrobie lekturę to napiszę do każdej z Was:) całuje Was i ściskam mocno:***
Miłego dzionka:)
Ola8029-07-2010 08:06
Dzień dobry, zaparzam herbatkę, więc się częstujcie. Ja tak tylko na szybko, bo jeszcze w szlafroku siedzę :) chciałam wam napisać, że jestem szczęśliwa, bo od nocy tak mnie boli podbrzusze i czuję jajniki że chyba coś się tam zaczyna dziać. Całe szczęście bo się trochę stresowałam, że 13 dzień cyklu, a tu cisza i że może te hormony nie działają. A teraz już wiem że działają i to jak. Ledwo siedzę, najlepiej mi się leży z ugiętym nogami. W dodatku nam jeszcze wczoraj maszyna haftująca poszła do serwisu, więc tak to chyba musiało być, żebym spokojnie w domku mogła posiedzieć nie stresując się co się w firmie dzieje :)
Oh wytrzymam ten ból, bo wiem że warto, a na porodówce pewnie będzie gorzej. Tylko się zastanawiam, że skoro tak mnie już teraz boli, to co to będzie przed samą punkcją. Ale muszę być dobrej myśli :)
Całuski i przyjemnego dnia dla was
Musia cieszę się że wróciłaś cała i zdrowa. Szkoda że pogoda nie dopisała, ale zawsze te kilka razy na plażę udało się wam wyjść, więc to zawsze coś. No to kiedy planowany termin @? Będę mocno trzymała kciuki, aby się okazało że została nad morzem i wróci dopiero za rok :)
Hura! Chyba się udało!
Szylwinko znajdziesz mnie wsrod znajomych u muski -Aneta M(H)Międzychód
Kornik bardzo chetnie pisze sie na takie spotkanko w lubelskim:) a moze ktos jeszcze przypadkiem bedzie mial blisko...
zapomnialam wczoraj sie Wam kolezanki pochwalic moim wynikiem wedkarskim, udało mi sie zlowic rekordowo wielkiego lina- 50 cm i 3 kg :)))) taka drobnostak a naprawde potrafi ucieszyc:) do tych z Was co mam maila przesle Wam fotke mojej zdobyczy:)
sylwinak ale mnie rozbawiłas tą obstawą hi hi dziękuję bardzo:D:D:D choć ja sie boje tego co będzie z moja psychiką a nie ciałem bo nie wiem jak tam wszystko mam mówić i wogóle jak to bedzie przebiegać ale wiem że przed sama rozprawą będę miał sie spotkać z znajomą co jest prawniczką to mnie wdrozy w to wszystko, no i najgorsze jest to ze musze myślami wrócić do tych bardzo bolesnych przeżyć, choć wiem ze ma troche ułatwione bo pisałam wtedy taki jakby pamietnik z kazdego dnia co coś odwalał i jak to przeczytam to duzo mi się przypomni i oczywiście to wezmę ze sobą na rozprawy
luskadus ja tam nie wiątpie ze może to trwać długi i nawet dłuzej niż u ciebie bo jest ta mała istotka w sprawie dziecka wiec jestem na to przygotowana i nie licze że to potrwa krótko lecz biję sie tej pierwsze bo nie wiem jak to wszystko wyglada i na czym polega oraz jak to sie sprawdza wiarygodność tego wsztkiego, niby oglądam te filmy i to o tych sedziach jak np Anna Maria Wesołowkaska ale na żywo to widomo inaczej moze być, choć wiem że ja nie mam nic do ukrycia a i tak sie boję że nie uda mi sie z jego winy:(
a tobie udało sie z jego winy?? co takiego zrobił? i czy przyznał sie sam?? czy wyszło wszystko po przesłuchaniou swiadków??
promyczku niezła ta rybka nie ma to tamto masz nosa do nich:)
sylwinka tak tak nasza muśka ma na imię Sylwia
a Niunia Iza wiec masz dobrego nosa do szpiegowania hi hi
a u nas dni mijaja szybciutko mój bąbelek to taki łobuz ze sam w parku na ławeczki wchodzi no i robi wszystko to co nie ma. Jak tylko wstaje z fotela to on migiem na niego i sie cieszy ze mi zajął miejsce, a jak go zwale to jaka złośc z jego srony że mu popsułam plany no i mały szatan wstaje o 6 a ja wtedy jak upiór wygladam, lecz sie scwaniłam i wysadze go dam butlę i dalej ide kimać ale widomo tak czujnie a on buszuje po mieszkanku. wszystko jest tak zrobione ze nic sobie nie zrobi a przeważnie i tak siedzi u mnie w małum pokoju i co chwila wchodzi do mnie czy na mnie i schodzi po chwili i tak na okrągło albo wsztskie zaba3wki mi znosi do łóżka i wtedy nie ma mowy abym sie odwróciła bo zabawki się wrzynają błahahahahah
Cześć Słoneczka : )
Zapraszam na kawkę, herbatkę, soczek . . .
Monia wysłałam Ci zaproszenie na nk- śliczniutkiego masz synka a ten uśmiech i oczy . . . : )
luskaduss te bóle to jajeczkowanie tak jak dziewczynki już pisały : ) Trzymam kciuki aby wredna @ nie zaglądała do ciebie co najmniej przez najbliższe 10 miesięcy : )
Kornik, Promyczku to musimy zorganizować spotkanie : )
Promyczku Ty łobuzie jechałaś przez Biłgoraj i na kawkę nie wstąpiłaś- czuję się urażona i aby to było ostatni raz no no no : ) Kochana i wielki szacuj za rybkę ja nigdy nie miałam okazji łowić bo jestem bardzo niecierpliwa i nie umiem siedzieć długo w jednym miejscu a ponieważ jestem gadułą więc znajomi jak jadą to nie chcą mnie brać bo im wszystkie ryby bym wystraszyła : )
Sylwinka mojej znajomej lekarz polecił pozycję ,, na pieska- od tyłu ,, hihihi że niby plemniczki mają z górki : ) nie wiem czy dzieki tej pozycji czy lekom ale jej się udalo : )
Asiu przepraszam ze wczoraj o Tobie zapomniałam : ( Skarbie trzymam kciuki, aby rozprawa szybko minęła po twojej myśli- jesteś silną babką więc dasz sobie radę, Łukaszka wychowujesz super a to nie jest łatwe samotnie : ) Twój M powinien na rękach Cie nosić bo to wszystko jego wina. . .
Menia już jesteś jedną z nas- pisz zawsze kiedy masz tylko ochote : )
Natka nie wolno Ci się zamartwiać . . . Kochana jeśli dużo myślimy o czymś to przyciągamy to do siebie więc myśl pozytywnie . . .
A u mnie wredna @ przyszła ale spodziewałam się tego więc nawet zbytnio się nie dołuję...
Kochane u Was też taka brzydka pogoda sie zrobiła?
Pozdrowionka :)
Dzieńdoberek dołączam z inką. Kochane ja tylko na chwilunie, bo mój Maks jest teraz tak absorbujący, że jak zniknę mu z pola widzenia to zaczyna jęczeć.
Nie wiem a może już mu zęby zaczynają iść, choć troszkę może za wcześnie. Ale cuda wianki rożne się zdarzają. ślini się non stop i do tego ręce w buzi na okrągło.
Wita również nowe koleżanki, tyle was ostatnio przybyło, że nie dam rady z imienia każdą powitać.
Ale czytam Was na bieżąco i każdej z osobna kibicuję.
Póki co to trzymam mocno kciuki za Naszą Olę, która każdą z Nas otacza "opieką", dobrym słowem i zawsze była Naszym łącznikiem. A po niej kochane to wszystkie będziecie na zmianę się chwalić dwoma kreseczkami.
A nasza muska kochana zapewne wróci wypoczęta i opalona na mahoń :). No i może zmiana klimatu jej starankom przyniesie rezultat.
promyczku niezły z Ciebie wędkarz. Taki okaz to nie jeden zawodowy rybak chciałby złowić ;)
Hejcia laseczki!:)
U mnie tez jest paskudna pogoda... ja nie wiem, ze ta pogoda to nie moze jakos wyposrodkowac z temepatura i deszczem:(
Menia- witam serdecznie! :) napisz cos wiecej o sobie:)
Elza- widze, ze Maksio to ruchliwe dziecko jest , a jak jeszcze pojdzie na nogi to bedzie wesolo hihi:D
Promyczku, gratuluje zdobyczy!:) taki okaz no no...
Raratka- sszkoda, ze ta @ przylazla:| ale najwazniejsze, ze jestes dobrej mysli, tak trzymaj a bedzie dobrze:) [ja sama ucze sie pozytywnego myslenia:)]
Asiu- to dobrze, ze wiesz co robic , aby skutecznie przedstawic swoje argumenty:) ale za duzo tez nie ma co rozmyslac, bo to nie pomoze.... wiem, ze to nie jest łatwe, ale co ma byc to bedzie, trzeba wszystko przyjac na spokojnie... nie obawiaj sie to nie Ty jestes tutaj winowajczynia , tylko Twoj mąż zawinił, więc to niech on sie boi!!!
3-maj sie ryba, predzej czy pozniej wszystko sie ulozy, zobaczysz:) a te zle chwile bedziesz pamietala jak przez mgle:)
Kornik- a moze pomiksujemy te wszystkie rady;) ja chyba posłucham Raratki i pobawie sie z moim M. w pieski hihi:D a potem jeszcze zrobie ładną swiece :P
Dobra kochane mykam bo troche domnek musze ogarnąć:)
Caluje wszystkie dziewczynki goraco w ten niezbyt goracy dzien:********
raratko nie przepraszaj bo nic się nie stało ja też nie zawsze do każdej piszę bo niestety nie przechodziłam tego co wy i nie jestem w temacie niektórych spraw a wiem ze jest tu dużo dziewczynek które lepiej coś doradzą niż ja bo ja nie mam absolutnie żadnego doświadczenia. Jak niektóre sprawy związane z dziećmi to bardzo chętnie pisze bo w tym mam trochę doświadczenia.
Tak przyznam rację nieraz są dni ze jest mi bardzo ciężko gdyż jestem zmęczona jak cholera a Łukaszek mi tego nie ułatwia i daje mi ostro popalić, ale wiem że są osoby które maja wiecej dzieci i tez same je wychowują więc te trudne dni jakoś przetrzymuję bo wiem ze następny może być lepszy od poprzedniego dnia. Hi hi na rękach dobre sobie jak by on to usłyszał to by stwierdził że on taki biedny jest że ja tylko myślę o dziecku a nie on nim że jest tez człowiekiem i musi w jakimś stopniu żyć bo podobnego smsa mi napisał ostatnio, wiec on się nic nie zmienił nadal jest egoistą i myśli tylko o sobie , bo nie przypomina sobie ze to jego wina i przez niego tak teraz ma.
elzo te objawy to tak jak z ciążą ze jak są to nie oznacza ciąży gdyż Łukaszek od 3 miesiąca się ślinił i wpychał piąstki do buźki a dopiero w 8 miesiącu zaczęły mu wychodzić. Z tego co lekarka mi mówił to w 3 miesiącu wydzielają się kupki ślinotokowe czy jakoś tak i to jest wina ślinienia a raczki to odkrywa coś nowego i wpycha do buzi tak jak później wszystko inne, nie zawsze to oznaka ząbków:)
no tak sylwinaka tylko ze w naszym prawie jest tak ze to niewinna osoba ma udowodnić wine winnej a nie winny tłumaczyć ze czegoś nie zrobił.
Witajcie Kochane:-)
Witam nowe dziewczyny, fajnie że nasze forum się powiększa.
Anielico super wyglądasz w tej fryzurce kiedyś miałam podobną:-)
Promyczku wysłałam Ci zaproszenie na nk
Ola cieszę się że jesteś tak blisko ujżenia II kreseczek trzymam za Ciebie kciuki.
Natka wszystko będzie dobrze musisz teraz dużo leżeć i myśleć pozytywnie.
Elza mój mały ma tak samo jak Twój Maksio cały czas się ślini i wkłada łapki do buzi:-)
Asiu nie martw się napewno wszystko będzie dobrze i dasz sobie radę w sądzie.
Ostatnio nie mam czasu żeby do was pisać bo w niedzielę jest chrzest mojego łobuziaka i mam dużo pracy ale czytam Was codziennie:-)
Dziewczynki mam pytanie czy to normalne żeby miesiąc po porodzie mieć już okres? W czerwcu myślałam że może mam takie krwawienie bo jeszcze wszystko mi się tam oczyszcza ale w tym miesiącu też miałam @ i to aż 9 dni. Jutro ide do gina bo trochę mnie to martwi, gin powiedział na ostatniej wizycie że powinnam mieć @ po kilku miesiącach tym bardziej że biorę anty dla matek karmiących po których nie powinno być @ i już sama nie wiem co mam myśleć bo przy porodzie trafił mi się najgorszy lekarz w mieście i trochę się boję że coś tam mi zrobił.
Hejka,ale mam dzisiaj dzienjuz mam za soba 8 godz pracy,a tu jeszcze 2 czekaja:(mam dosc,jestem wykonczona...
Natko nie martw sie,napewno wszystko sie ulozy,dbaj o siebie i stosuj sie do zalecen lekarzy,a najwzniejsze to lez!!!Mam nadzieje,ze Twoje malenstwo zostanie jaszcze te kilka tygodni swoim dotychczasowym domku.
Menia tu nie bedziesz samotna w oczekiwaniach,wkoncu nam wszystkim sie uda!!
Kornik to ja od teraz tez lubie swoje bole:)))bede im ody pisac jak zajdzie potrzeba;)))))))Niech tylko dzialaja tak jak nalezy hihi.
Promyczku,no Ty juz stary wyjadacz jestes;)))))))))ja zlowilam tylko kilka rybek w swoim zyciu i to takich 10cm-trowych;))A teraz osobiscie to wole rybki w moim akwarium:)
Asiu jak masz ochote to napisz mi email,to powiem Ci wtedy cos wiecej na ten temat,moze Ci akurat w czyms pomoge.lucella@poczta.fm
Nie martw sie tak bardzo i ufaj sobie i swojemu sercu.Ten pamietnik to swietna sprawa.Mi tez pomogly listy i smsy,tak wiec wykorzystaj co sie da.
Co do Twojego Maluszka,to i tak wstaje pozno,mojej kolezanki blizniaki byly juz o 4 na nogach i to na pelnych obrotach:)))))))))))Widzisz ile Ty masz z nim radosci:)Wszystko sie ulozy,zobaczysz.
Raratko,zycze Ci aby @nastepnym razem sie juz nie pojawila.Pogoda u nas tez do bani,raz tak raz siak!Nie wiadomo czy wychodzic w kaloszych,czy w sandalach....:(
Elza takie bobaski juz sie wszystkim interesuja i rzeczywiscie jak pojdzie na nogi to hoho:))
Edytko,no ja niestety w tej kwestii nie moge Ci pomoc,najlepiej skontaktuj sie ze swoim ginem...
Oh dzieki wam,ze jestescie,jakos tak tu zaje.............fajnie jest!!!!;)))az mi sie nie chce isc do pracy.No ale mus to mus.jak nie padne gdzies po drodze to moze jeszcze wieczorem zajrze do Was.
papa
Aha jak cos to na NK szukajcie mnie jako Lucyna dusseldorf
Dzień dobry :) a właście dobre popołudne
To ja zapraszam na popołudniowo-wieczorne soczk, wody, piwka (jeśli ktoś może) kawki i herbatki.
Widzę, że coraz więcej tu nas i całkiem fajnie się robi.
Czytam was, ale czasami nie mam czasu by coś napisać. Wczoraj znów miałam ten gorszy dzień. Źle się powkłuwałam i krew mi leciała, do tego mam brzuch opuchnięty, mam dosyć już tych zastrzyków. Naprawdę trzy dziennie to dla mnie za dużo. Wczoraj dostałam takiego doła, że znów sobie popłakałam. W sumie nawet nie wiem czemu, bo powodu żadnego nie miałam, ale nie potrafię czasami zapanować nad swoimi humorami i to mnie najbardzej martwi. Głowa boli mnie codziennie, do tego doszedł ból piersi i to taki porządny (ból przed okresem to pestka w porównaniu z tym - to tak jakby mnie ktoś pobił w piersi solidnie). Dobrze że praca mi zajmuje tyle czasu, bo inaczej bym zwariowała chyba. Jak tak sobie pomarudzę, to mi przechodzi, więc nie miejcie mi za złe, że smęcę. Do tego taka pogoda, leje od dwóch dni i na nic nie mam ochoty. Nawet na spacery. Pocieszam się, że w piątek kolejna wizyta i pewnie się czegoś więcej dowiem. Wiem że muszę być silna i że dam radę, ale czasami to mi już brakuje tego pozytywnego myślenia. Mimo iż nic negatywnego nie czytam, wchodzę tylko na nasze forum, aby na innych się nie dołować. W domu czytam pozytywne książki. Dzisaj dla siostry kupiłam śliczne body, takie słodkie. Nie mogłam jakoś się powstrzymać, a jak je już kupiłam to mi się płakać zachciało - istna parodia. Aga mnie pociesza, że humory to mi się dopiero w ciąży zaczną. No cóż, każda pewnie to przechodzi, więc i ja przejdę i obiecuję sobie że już marudzić nie będę, ale jak tylko coś mnie zdołuje to potem mam takie smutne myśli. Ah byle dać radę do momentu aż usłyszę bijące serduszko, wtedy pewnie dostawać będę schiz czy jest z dzieckem wszystko ok, ale to już taki "widoczny" cel będzie :)
Dziękuję wam dziewczynki że trzymacie za mnie kciuk. Wiecie że ja wam również kibicuję z całych sił. A tym które się doczekały swojego cudu, kibicuję w macierzyństwie.
Promyczku no ja ci powiem że niezły okaz złapałaś. A jaka zadowolona na tym zdjęciu jesteś :) niezła z ciebie rybaczka GRATULUJĘ :)
Asiu wiem że pewnie żyjesz teraz tą zbliżającą się rozprawą. Ale uwierz mi jesteś wspaniałą matką, a były okazał się po prostu dupkiem, więc nie ma co, wygrasz tą rozprawę, mimo pewnie steresu, ale zobaczysz jaka potem będziesz spokojna. I życzę ci abyś spotkała w swoim życiu odpowiednią osobę, która pokocha ciebe i Łukaszka szczerą, prawdziwą miłością :)
Edytko ja myślę że to normalna @. Po porodzie to tyle może trwać. Ja mam koleżanki które miały okres dopiero po 14 miesiąca po porodzie, a mam też takie które 3 tygodnie po dostały @. Ale dobrze że idziesz do lekarza, lepiej dmuchać na zimne.
Raratko i ty ujrzysz kiedyś II kreski i pożegnasz się z @ na jakiś rok. Bardzo ci tego życzę. Ty, Promyczek i Anielica zostałyśmy z tej starej gwardii czekających. Mam nadzieję, że przyszły rok będze należał do nas i my tu wtedy będziemy płakać ze szczęścia, że mamy już porody za sobą :)
Monia zazdroszczę urlopowania się. Nawet jeśli jest to wyjazd do rodziców. My w poniedziałek mieliśmy wyjeżdżać do Zakopca, ale będziemy najprawdopodobniej wyjeżdżać do kliniki na USG co dwa dni :) a odpoczywać będę potem, jak już taaaaaaaaaaaaaki duży brzuch będę miała :)
Kornik, jeszcze dwa lata temu też mówiłam - nigdy in vitro. Ale jak się chce mieć rodzinkę, to czasami trzeba zmienić zdanie. I teraz tylko żałuję, że trochę wcześniej się za to nie wzięliśmy, ale najwidoczniej tak miało być. Teraz mam Agę, która mi odpowiada na nawet najdziwniejsze pytania które mi się nasuwają. I dzięki jej za tą cierpliwość do mnie :) A co do kwoty za in vitro, wiesz to dużo też zależy od badań które robią, tak jak pisałam, ja miałam sporo badań, których lekarz nie kazał ponawiać. Poza tym sporo badań teraz które robimy możemy zrobić w szpitalu w Tychach, a nie w tej klinice (tam jest kilka razy drożej), więc to też nas taniej wychodzi. Poza tym to też wszystko zależy jak kobieta się stumuluje, bo jeśli trudno to leków potrzeba więcej więc i koszta rosną.
Menia jesteś tu z tego powodu co każda z nas. Ale uwierz że na każdego przychodzi odpowiednia pora. Życzę ci abyś ujrzała te wymarzone II kreseczki i po 9 miesiącach tuliła swoje upragnione maleństwo.
Natka ty się tak nie stresuj. Bo to bardzo źle działa na bobaska. Leż i nie rób nic ciężkiego. To że jest takie rozwarcie to jeszcze nie oznacza że zaczniesz rodzić. Spokojniej sobie do tego wszyskiego podejdź, a nie tak stresująco. Zobaczysz że dotrwasz do terminu i jeszcze będziesz chciała aby poród już nastąpił, bo będziesz tęskniła za maluszkiem :)
Luskaduss to dobrze że czujesz kiedy masz jajeczkowanie. Bo ja np. nigdy nie wiem. Wiem że pewnie to nie jest fajne uczucie, ale nie musisz kasy na testy owulacyjne wydawać, bo wiesz kiedy męża molestować :) niektóre kobety tak to właśnie odczuwają, ja mam koleżankę, która w tak sposób się zabezpiecza, bo mają już córkę i na razie nie planują więcej dzieci. A gdy wie kiedy ma owulkę, to nie przytula się z mężem i jak na razie udaje się jej :)
Hope ja też się cieszę mocno z tej ustalonej daty. A pamiętasz jak mocno ja ściskałam kciuk za ciebie i Agę pamiętnego dnia dziecka? Jejku ale wtedy ten czas nam tak szybko zleciał i potem już wiedziałaś że to ciąża i że betka wyszła wysoka. Ah mam nadzieję i ja że będę płakać z radości gdy będzie wynik bety :) bardzo bym chciała aby Musia nasza kochana też wróciła z fasolką znad morza :) ależ by było :)
Niunia skarbie a jak u ciebie? Jak się czujesz? Pewnie teraz lepiej bo upały nie dokuczają, jak wszystko dobrze pójdzie to za miesiąc się zobaczymy :)
Dobra kończę, bo się rozpisałam. Ale już mi lepiej też psychcznie. Idę się kłuć, więc mam nadzieję, że po tym też będzie mi humor dopisywał.
Dziękuję wam kochane za kciuki które trzymacie i za miłe słowa.
Dzisiaj mi siostra powiedziała, że jak mi się chce płakać, to mam do niej przyjeżdżać ona popłacze ze mną. Pokroi sobie cebulę, popłacze sobie i mi będzi raźniej :) a nie wiem czy wam pisałam. Najprawdopodobniej będzie miała synka :)
Całuski i miłego wieczorku :)
edytko tak to normalne ze można już miesiąc po porodzie dostać okres ja dostałam 5 tygodni po porodzie i miałam już co miesiąc i wiadomo te pierwsze były bardziej obfite, a nawet karmiłam piersią. Ale wiem ze to tez nie jest norma ze jak się karmi to @ może i tak przyjść wiec się nie martw bo choć po tych tabletkach nie powinnaś mieć to wiadomo są zawsze wyjątki taka jak na przykładzie ja.
No Olka nie każda kobietka w ciąży ma humorki bo ja akurat tego nie doświadczyłam, a przynajmniej nie tak abym była nie do wytrzymania i miała huśtawki nastroju, ale u ciebie nie ma co się dziwić bo bierzesz leki i hormony wiec to logiczne ze gdzieś musi być ujście tego wszystkiego.
Co do rozprawy to tak pomiędzy bo nie rozmyślam o niej przez cały czas tylko jak na przykład czytam tu na forum i coś o tym piszę, a w dzień to moje myśli krążą wokół Łukaszka wiec nie jest tak źle ale wiem że im bliżej terminu tym więcej będę rozmyślać i się denerwować, ale też wiem ze to normalne bo nie mam żadnego adwokata i sam będę walczyć w tym sadzie. Ale też o tym myślę ze ja w tym nie zawiniłam a wiem ze winien jest mąż i musi sprawiedliwość wygrać.
Ale ci współczuję tych kłóć, lecz jak się skończą to wtedy sobie odsapniesz.
A na wyniki betki nie będziesz czekać sam wszystkie będziemy w wielkim napięciu aby była bardzo wysoka na te bliźniaki choć wiem ze teraz to już ci obojętne czy to będzie jedno czy może więcej dzieci:):):):) błahahahahaha
Tak wiec Olka u ciebie spodziewamy się tych dziewczynek choć teraz to może lepiej bo gdy facet już znajdzie kobietę to będzie się jej trzymał bo wszystkie inne będą zajęte i nie będzie myślało żadnych zdradach bo zostanie sam jak palec:D:D:D:D:D:D:D:D
Witam moje kochane Skarby:)))))
Wróciliśmy dziś o 2 w nocy, planowany powrót miał być dopiero wieczorkiem w niedziele ale pogoda nas nie rozpieszczała więc wczoraj po obiadku spakowaliśmy się i fruuuuuuu do domu:)
Jesteśmy rozżalenie bo mieliśmy tylko 4 dni pięknej słonecznej pogody do zeszłej środy a od czwartku lało brrrrr. Od poniedziałku miało się wypogodzić ale tylko deszcz i deszcz więc szkoda było płacić za taką aurę i siedzenie w pokoju:/
Szkoda ale cóż nasz polski klimat nie rozpieszcza niestety.
A tak po za tym było super, powróciliśmy do czasów młodzików i szaleliśmy do woli:) Nasza Ewunia wybawiła się za wsze czasu na wesołym miasteczku, zaliczyliśmy nawet pierwsze kino Shreka i o dziwo mała bez jęków wysiedziala na całym filmie, była tak zachwycona, że w drodze powrotnej ( bo pojechaliśmy do innego miasta) buzia jej się nie zamykała hihhi:)
Nasze 3 całe razy leżenia na plaży były świetnie relaksujące, Ewcia paplała się w piachu i błotku nawet odwarzyła się raz popływac w morzu u taty na rączkach i zamoczyć do pasa bo tak to się bała i krzyczała okropnie;) my z M szaleliśmy na falach i było bosko bo skwar z nieba szedł a woda zimniutka.
Oczywiście wydmy ruchome jak zawsze zaliczone, to Ewuni pierwsza wyprawa na te piekne góry i była tak szczęśliwa, że nie mogliśmy jej stamtąd wyciągnąć, ehhhhhhhhhh szkoda że ta pogoda tak się zepsuła:(((
Mamy nadzieję, że pozytywem tych nieco zepsutych wakacji będzie jakaś niespodzianka;)
Mieliśmy też pecha bo samochód nam się zepsuł i gdyby nie pan kieromnik ośrodka i jeden jeszcze gość to musielibyśmy drogówkę wzywać zeby nam odholowali ale uruchomili autko i pojechaliśmy do warsztatu, powymieniali części i było ok. Ale postanowiliśmy za rok zmienic tego grata bo ciągle coś się w nim psuje;/
Słoneczka moje jak nadrobie lekturę to napiszę do każdej z Was:) całuje Was i ściskam mocno:***
Miłego dzionka:)
Dzień dobry, zaparzam herbatkę, więc się częstujcie. Ja tak tylko na szybko, bo jeszcze w szlafroku siedzę :) chciałam wam napisać, że jestem szczęśliwa, bo od nocy tak mnie boli podbrzusze i czuję jajniki że chyba coś się tam zaczyna dziać. Całe szczęście bo się trochę stresowałam, że 13 dzień cyklu, a tu cisza i że może te hormony nie działają. A teraz już wiem że działają i to jak. Ledwo siedzę, najlepiej mi się leży z ugiętym nogami. W dodatku nam jeszcze wczoraj maszyna haftująca poszła do serwisu, więc tak to chyba musiało być, żebym spokojnie w domku mogła posiedzieć nie stresując się co się w firmie dzieje :)
Oh wytrzymam ten ból, bo wiem że warto, a na porodówce pewnie będzie gorzej. Tylko się zastanawiam, że skoro tak mnie już teraz boli, to co to będzie przed samą punkcją. Ale muszę być dobrej myśli :)
Całuski i przyjemnego dnia dla was
Musia cieszę się że wróciłaś cała i zdrowa. Szkoda że pogoda nie dopisała, ale zawsze te kilka razy na plażę udało się wam wyjść, więc to zawsze coś. No to kiedy planowany termin @? Będę mocno trzymała kciuki, aby się okazało że została nad morzem i wróci dopiero za rok :)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?