MUSIU kochana a ja i tam wierze ze to nie mdli Cie na tsunami a na FAsolkę!!!!!!kiedy masz dostac @!?ile dni trwają twoje cykle??
Mój starszy synek idzie w e wrzesniu do zerówki-ma 6 latek-młodsze sloneczko ma 1.5roczku<mój niedobrusek malutki>kiedy urodzi sie fasolka bendzie miał 2latka i miesiąc-dziekuje za wasze kciuki-i za WSZYSTKIE nadal trzymam kciukasy i nie puszczam-mnie bardzo mdli-od 2 dni nie jestem w stanie isc dalej niz do osiedlowego sklepiku....mam nadzieje ze przejdzie w krótce gdyz nie chcem jeszcze chwalić sie na około moim stanem-chialabym dotrwac choc do 12 tygodnia by móc sie spokojnie poochwalic,,smutno mi tak -choćby ze względu na moją siostrę-oni 4 latka staraja sie o 3 maluszka-i nic-siostra jest to wycieciu jajowodu-po ciazy pozamacicznej-tez bardzo by chciała dzidzię-ale niestety.
Agakrak10-08-2010 11:49
Malwiśka graaaaatulacje!!!! Myślę że ten miesiąc pokaże nie tylko Tobie dwie kreseczki, super!
Musiu Kochanie może jest tak jak dziewczyny tu piszą że jednak jesteś w ciąży i warto poczekać jeszcze kilka dni i znowu zrobić test albo idz na bete i będziesz już miała pewność. Albo masz tak jak ja miałam nie jeden raz, gdy wszystkie objawy wskazywały na ciążę a tu nic z tego nie wyszło, bo myślę że to jest tak że jak się czegoś bardzo chce to podświadomie organizm odczuwa taki stan na jaki czekamy, niestety nasza podświadomośc jest wielka i można jej wiele wmówić.Wiem jak przykre jest takie rozczarowanie ale to jeszcze nie koniec świata, będzie następny cykl i wreszcie kiedyś musi się udać, musisz być dobrej myśli.
niunia2510-08-2010 12:34
Witam Słoneczka :)
Ależ Wy zasuwacie z tym pisaniem, mimo iż nic nie odpisywałam od dłuższego czasu to czytałam w miarę na bieżąco.
Na początek OGROMNE GRATULACJE MALWIŚKA. Bardzo się cieszę razem z Tobą. Oby dolegliwości ciążowe ominęły Cię szerokim łukiem i abyś cieszyła się samymi urokami ciąży :D
Oleńko Ty wiesz, że za Ciebie trzymam najmocniej kciuki, bo komu jak komu ale Tobie te dzieciaczki należą się najbardziej. Jesteś naszą dobrą duszyczką forumową i dziękuję za smski o przebiegu transferu. Myślałam o Tobie cały czas razem z moim mężem.
Musieńko jak dla mnie to też u Ciebie pachnie fasolinką, tym bardziej że poprzedni test wykazał II kreski. Ja też bym poczekała kilka dni i zrobiła jeszcze jeden, tym bardziej że masz regularne cykle, a ten się spóźnia. Trzymam za Ciebie mimo wszystko dalej mocno kciuki (pamiętaj że podwójnie) :D
niunia2510-08-2010 12:36
Aguniu bardzo się cieszę z Waszego nowego mieszkanka. Wyobrażam sobie jacy jesteście w nim szczęśliwi. Jak Maluszki podrosną będą miały miejsce, żeby sobie w ogródeczku pobiegać.
Anieliczko ja myślę, że z mężem to nic na siłę. Jak ma być dobrze to będzie, choćby nie wiem co. Jakbyś chciała pogadać to pisz na gg :)
Agakrak10-08-2010 12:37
Niunia, jak miło Cię znowu czytać! Jak się Słoneczko czujesz??? Jakoś tak myślę o Tobie często i już nie mogę się doczekać kiedy napiszesz że już jesteś po..:-)Duża buźka i pogłaskania dla brzusia!!!!
Agakrak10-08-2010 12:40
A ja mam od wczoraj Mamę u siebie i dzisiaj jak wrócę do domku to juz pewnie obiadek będzie stał na stole- szykują się pierożki z mięskiem i cebulką, mniaaammmm!
Ale jak to już Oli mówiłam, im więcej w domu ludzi do tych moich dzieciaczków tym jakoś tak mniej zorganizowana jestem i jak zawsze wychodzę z domu tak około 8.30 tak dzisiaj ledwo po 10 wyszłam.Człowiek to jednak szybko potrafi się rozleniwić.
niunia2510-08-2010 12:42
Cześć Aguniu :)
Czuje się czasami dobrze, czasami źle. Dziś akurat jest jeden z tych gorszych dni- zgaga i okropny ból głowy, o popuchniętych kostkach nie wspomnę. Ale Okruszek daje cały czas o sobie znać. Ostatnio wypycha nóżki tak mocno że deformuje mi się cały brzuch ale to jest super. Wczoraj miałam chyba taki pierwszy malutki skurcz przygotowujący, ale pewna nie jestem. W czwartek mam wizytę, więc zobaczę jak się mój Maluszek miewa.
Agakrak10-08-2010 12:44
Kornik, życzę Ci by wizyta w szpitalu przebiegła super szybko. Ja też bardzo się stresowałam jak miałam iść do szpitala, ale okazało się że nawet tak źle nie było, tyle że jedzenie było strasznie do kitu. I oczywiście życzę Ci tego pięknego synka bruneta, chociaż przydałby się teraz jakiś wysyp dziewczynek bo sami faceci się rodzą.
niunia2510-08-2010 12:45
Aguś ale mi smaka narobiłaś na te pierożki mmmmmmm.....
Korniczku zobaczysz jak trafisz na fajne babeczki w szpitalu to czas zleci jak z bicza trzasnął. Ja nie cierpię szpitali, ale jak mają Ci tam pomóc to trzeba iść. Czekamy tu od razu na wieści.
niunia2510-08-2010 12:48
Szylwinko oby tego 18 były same dobre wieści zarówno od Ciebie jak i od naszej Oli.
Witam Margareth, za którą również trzymam mocno kciuki, aby dzieciaczki rosły sobie w brzuszku przez najbliższe 9 m-cy :)
Agakrak10-08-2010 12:50
Margareth, witaj wśród nas- trzymam bardzo mocno kciuki za udany transfer. Właśnie rozmawiałam z Olką, mówiła że ma trochę doła że się nie udało i po co to było- jeżeli i Ty też masz takie myśli to powiem tylko że ja też miałam dokładnie takie same przez moment a załamałam się zwłaszcza jak zobaczyłam plamienie na wkładce co później okazało się tylko plamieniem implantacyjnym. Tak więc nie trzeba się łamać dopóki nie okaże się jaki jest wynik a jestem pewna że będzie pozytywny! I jak to mój gin mówił żeby absolutnie nie robić żadnych sikańców tylko w umówiony termin zrobić bete bo miał już nie jeden przypadek że kobiety robiły sikańce i spłakane przychodziły do niego że sie nie udało a po wykonanej becie okazało się że jest ciąża.Tak więc odpoczywaj, korzystaj z tego że jeszcze masz czas dla siebie bo potem będziesz tęsknić za chwilą spokoju.
niunia2510-08-2010 12:50
Hope Tobie Kochana dziękuję za te ważne informacje na temat wózeczka, bardzo mi się przydały i już zdecydowaliśmy się na konkretny model. Cieszę się, że mini wakacje Wam się udały. Najważniejsze, że sobie troszkę wypoczęliście. Ściskam mocno Ciebie i Maciusia :)
niunia2510-08-2010 12:54
A ja Wam się muszę dziewczynki jeszcze pochwalić, że w piątek kupiliśmy łóżeczko dla Juleczka i przewijak. Teraz tylko czeka nas zakup wózka, który już mamy wybrany. Dziękuję też Tobie Musieńko za rady na temat wózka, bo bardzo się przydały i za linki do stronek :*
Agakrak10-08-2010 12:56
Niuniu, doskonale pamietam te kuksańce w brzuch i te wybrzuszenia w zależności z której strony znalazły się stópki, chociaz ja to właściwie czułam z każdej strony brzucha i nie raz miałam tak zdeformowany brzuch że jak ktos na to patrzył to nie mógł się ze śmiechu powstrzymać. Potem po porodzie bardzo mi tego uczucia brakowało, a teraz moje dzieci tak machają rękami i nogami że trzeba uważać by takim mocnym kopniakiem nie zarobić bo to trochę boli. A opiekunka sie śmiała ostatnio do mnie że chyba jakies odszkodowanie jej sie należy bo właśnie Carinka pogryzła ją tym swoim jednym ząbkiem:-)
Ola8010-08-2010 12:59
Witajcie dziewczynki
mam dzisiaj gorszy dzień, tak jak i ty Niunia. Od wczoraj wieczora źle się czuję, bolą mnie jajniki, duszno mi, słabo, i tylko bym spała. Jejku jak mi nic nie dolegało to też nie myślałam o tym wszystkim za mocno, a tak to się teraz stresuję. I mam doła i wydaje mi się że nic z tego nie wyszło. Przepraszam was, że tak marudzę, ale mam wrażenie, że im bardziej staram się pozytywnie myśleć, tym gorzej mi to wychodzi. Dziś nie poszłam do pracy, nie czuję się na siłach. Jeszcze teść wymyślił malowanie połowy mieszkania, a on jak się za coś bierze, to z dwa tygodnie to trwa, bo traci zapał i mu się nie chce. A urlopu ma trzy tygodnie,więc mam wielką nadzieję, że skończy szybko, bo mnie ogólnie wszystko denerwuje i czuję się jak przed @. Tak bardzo chciałabym aby moje spokojne myśli wróciły, ale samopoczucie mi nie pozwala.
Aguś dzięki za dobre słowa, wiem że pewnie każda kobieta po in vitro przechodzi wzloty i upadki, i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Niby nastawiałam się że jakieś dołki mogą przyjśc, ale nie sądziłam że teraz gdy został mi ponad tydzień do badania. Ah życie jest czasami ciężkie...
Całuję was mocniutko, idę spać
Agakrak10-08-2010 13:03
Promyczku, a może to nie o Twoja kondycję tu chodzi?? Ja pamiętam że moim jednym z pierwszych objawów były właśnie takie duszności i zmęczenie, więc może....:-)
Hope, jak ja Ci zazdroszczę tego mini urlopu mmmmm...... my postanowiliśmy że w przyszłym roku też się gdzieś wybierzemy. Narazie teraz po przeprowadzce trzeba wreszcie chrzest zorganizować. Wielki buziak dla cudnego Maciusia!
niunia2510-08-2010 13:05
Oluniu tak jak Ci już pisałam, absolutnie nie wolno Ci tak myśleć, że się nie udało. Widocznie tak jak ja masz dziś gorszy dzień i zobaczysz on minie. Wyśpij się Skarbie, a po obudzeniu na pewno będziesz miała lepszy nastrój. Widocznie dopadają Cię już fochy ciążowe, bo ja innego wytłumaczenia nie przyjmuję :)) Dzieciaczki na pewno tam sobie siedzą i zobaczysz, że za jakiś czas będą Ci dawały tak znać jak teraz mój Julek, choć u Ciebie to pewnie w podwójnej lub większej ilości hihi. Ściskam Cię Słonko bardzo mocno :**
Ola8010-08-2010 13:05
Niuniu a jaki wózeczek kupujecie? Bo siostra jest na etapie oglądania, wybierania, przebierania i ma ciężki orzech do zgryzienia.
niunia2510-08-2010 13:09
Olu za radami Elzy, Hope i Musi wybraliśmy firmy JEDO Bartatina Clasic na paskach, model 181, ten który Hope pisała, że jest dla niej za ciemny, a nam się bardzo spodobał.
Ola8010-08-2010 13:14
Ja mam po spaniu, bo teść sobie coś tam szlifuje...
Niuniu super ten wózek, wygooglowałam sobie i bardzo fajny. Na dużych kołach wózki to zawsze moje faworyty były, bo te małe to nieraz widziałam jak zimą się kobiety denerwowały przy nieodśnieżonych chodnikach.
Ah stwierdzam że to coś co mnie boli to nie jajniki, bo one są niżej, a mnie boli tak na wysokości pępka, ale po boku. Nie mam pojęcia o co chodzi. Ale koniec dołowania się. Na to przyjdzie w razie czego jeszcze czas. Teraz moje kochane serduszka mają czuć pozytywną energię a nie płaczki :)
Jak się tak człowiek wygada, wypisze i wyesemesuje to mu przechodzi ten humor zły :)
Hura! Chyba się udało!
MUSIU kochana a ja i tam wierze ze to nie mdli Cie na tsunami a na FAsolkę!!!!!!kiedy masz dostac @!?ile dni trwają twoje cykle??
Mój starszy synek idzie w e wrzesniu do zerówki-ma 6 latek-młodsze sloneczko ma 1.5roczku<mój niedobrusek malutki>kiedy urodzi sie fasolka bendzie miał 2latka i miesiąc-dziekuje za wasze kciuki-i za WSZYSTKIE nadal trzymam kciukasy i nie puszczam-mnie bardzo mdli-od 2 dni nie jestem w stanie isc dalej niz do osiedlowego sklepiku....mam nadzieje ze przejdzie w krótce gdyz nie chcem jeszcze chwalić sie na około moim stanem-chialabym dotrwac choc do 12 tygodnia by móc sie spokojnie poochwalic,,smutno mi tak -choćby ze względu na moją siostrę-oni 4 latka staraja sie o 3 maluszka-i nic-siostra jest to wycieciu jajowodu-po ciazy pozamacicznej-tez bardzo by chciała dzidzię-ale niestety.
Malwiśka graaaaatulacje!!!! Myślę że ten miesiąc pokaże nie tylko Tobie dwie kreseczki, super!
Musiu Kochanie może jest tak jak dziewczyny tu piszą że jednak jesteś w ciąży i warto poczekać jeszcze kilka dni i znowu zrobić test albo idz na bete i będziesz już miała pewność. Albo masz tak jak ja miałam nie jeden raz, gdy wszystkie objawy wskazywały na ciążę a tu nic z tego nie wyszło, bo myślę że to jest tak że jak się czegoś bardzo chce to podświadomie organizm odczuwa taki stan na jaki czekamy, niestety nasza podświadomośc jest wielka i można jej wiele wmówić.Wiem jak przykre jest takie rozczarowanie ale to jeszcze nie koniec świata, będzie następny cykl i wreszcie kiedyś musi się udać, musisz być dobrej myśli.
Witam Słoneczka :)
Ależ Wy zasuwacie z tym pisaniem, mimo iż nic nie odpisywałam od dłuższego czasu to czytałam w miarę na bieżąco.
Na początek OGROMNE GRATULACJE MALWIŚKA. Bardzo się cieszę razem z Tobą. Oby dolegliwości ciążowe ominęły Cię szerokim łukiem i abyś cieszyła się samymi urokami ciąży :D
Oleńko Ty wiesz, że za Ciebie trzymam najmocniej kciuki, bo komu jak komu ale Tobie te dzieciaczki należą się najbardziej. Jesteś naszą dobrą duszyczką forumową i dziękuję za smski o przebiegu transferu. Myślałam o Tobie cały czas razem z moim mężem.
Musieńko jak dla mnie to też u Ciebie pachnie fasolinką, tym bardziej że poprzedni test wykazał II kreski. Ja też bym poczekała kilka dni i zrobiła jeszcze jeden, tym bardziej że masz regularne cykle, a ten się spóźnia. Trzymam za Ciebie mimo wszystko dalej mocno kciuki (pamiętaj że podwójnie) :D
Aguniu bardzo się cieszę z Waszego nowego mieszkanka. Wyobrażam sobie jacy jesteście w nim szczęśliwi. Jak Maluszki podrosną będą miały miejsce, żeby sobie w ogródeczku pobiegać.
Anieliczko ja myślę, że z mężem to nic na siłę. Jak ma być dobrze to będzie, choćby nie wiem co. Jakbyś chciała pogadać to pisz na gg :)
Niunia, jak miło Cię znowu czytać! Jak się Słoneczko czujesz??? Jakoś tak myślę o Tobie często i już nie mogę się doczekać kiedy napiszesz że już jesteś po..:-)Duża buźka i pogłaskania dla brzusia!!!!
A ja mam od wczoraj Mamę u siebie i dzisiaj jak wrócę do domku to juz pewnie obiadek będzie stał na stole- szykują się pierożki z mięskiem i cebulką, mniaaammmm!
Ale jak to już Oli mówiłam, im więcej w domu ludzi do tych moich dzieciaczków tym jakoś tak mniej zorganizowana jestem i jak zawsze wychodzę z domu tak około 8.30 tak dzisiaj ledwo po 10 wyszłam.Człowiek to jednak szybko potrafi się rozleniwić.
Cześć Aguniu :)
Czuje się czasami dobrze, czasami źle. Dziś akurat jest jeden z tych gorszych dni- zgaga i okropny ból głowy, o popuchniętych kostkach nie wspomnę. Ale Okruszek daje cały czas o sobie znać. Ostatnio wypycha nóżki tak mocno że deformuje mi się cały brzuch ale to jest super. Wczoraj miałam chyba taki pierwszy malutki skurcz przygotowujący, ale pewna nie jestem. W czwartek mam wizytę, więc zobaczę jak się mój Maluszek miewa.
Kornik, życzę Ci by wizyta w szpitalu przebiegła super szybko. Ja też bardzo się stresowałam jak miałam iść do szpitala, ale okazało się że nawet tak źle nie było, tyle że jedzenie było strasznie do kitu. I oczywiście życzę Ci tego pięknego synka bruneta, chociaż przydałby się teraz jakiś wysyp dziewczynek bo sami faceci się rodzą.
Aguś ale mi smaka narobiłaś na te pierożki mmmmmmm.....
Korniczku zobaczysz jak trafisz na fajne babeczki w szpitalu to czas zleci jak z bicza trzasnął. Ja nie cierpię szpitali, ale jak mają Ci tam pomóc to trzeba iść. Czekamy tu od razu na wieści.
Szylwinko oby tego 18 były same dobre wieści zarówno od Ciebie jak i od naszej Oli.
Witam Margareth, za którą również trzymam mocno kciuki, aby dzieciaczki rosły sobie w brzuszku przez najbliższe 9 m-cy :)
Margareth, witaj wśród nas- trzymam bardzo mocno kciuki za udany transfer. Właśnie rozmawiałam z Olką, mówiła że ma trochę doła że się nie udało i po co to było- jeżeli i Ty też masz takie myśli to powiem tylko że ja też miałam dokładnie takie same przez moment a załamałam się zwłaszcza jak zobaczyłam plamienie na wkładce co później okazało się tylko plamieniem implantacyjnym. Tak więc nie trzeba się łamać dopóki nie okaże się jaki jest wynik a jestem pewna że będzie pozytywny! I jak to mój gin mówił żeby absolutnie nie robić żadnych sikańców tylko w umówiony termin zrobić bete bo miał już nie jeden przypadek że kobiety robiły sikańce i spłakane przychodziły do niego że sie nie udało a po wykonanej becie okazało się że jest ciąża.Tak więc odpoczywaj, korzystaj z tego że jeszcze masz czas dla siebie bo potem będziesz tęsknić za chwilą spokoju.
Hope Tobie Kochana dziękuję za te ważne informacje na temat wózeczka, bardzo mi się przydały i już zdecydowaliśmy się na konkretny model. Cieszę się, że mini wakacje Wam się udały. Najważniejsze, że sobie troszkę wypoczęliście. Ściskam mocno Ciebie i Maciusia :)
A ja Wam się muszę dziewczynki jeszcze pochwalić, że w piątek kupiliśmy łóżeczko dla Juleczka i przewijak. Teraz tylko czeka nas zakup wózka, który już mamy wybrany. Dziękuję też Tobie Musieńko za rady na temat wózka, bo bardzo się przydały i za linki do stronek :*
Niuniu, doskonale pamietam te kuksańce w brzuch i te wybrzuszenia w zależności z której strony znalazły się stópki, chociaz ja to właściwie czułam z każdej strony brzucha i nie raz miałam tak zdeformowany brzuch że jak ktos na to patrzył to nie mógł się ze śmiechu powstrzymać. Potem po porodzie bardzo mi tego uczucia brakowało, a teraz moje dzieci tak machają rękami i nogami że trzeba uważać by takim mocnym kopniakiem nie zarobić bo to trochę boli. A opiekunka sie śmiała ostatnio do mnie że chyba jakies odszkodowanie jej sie należy bo właśnie Carinka pogryzła ją tym swoim jednym ząbkiem:-)
Witajcie dziewczynki
mam dzisiaj gorszy dzień, tak jak i ty Niunia. Od wczoraj wieczora źle się czuję, bolą mnie jajniki, duszno mi, słabo, i tylko bym spała. Jejku jak mi nic nie dolegało to też nie myślałam o tym wszystkim za mocno, a tak to się teraz stresuję. I mam doła i wydaje mi się że nic z tego nie wyszło. Przepraszam was, że tak marudzę, ale mam wrażenie, że im bardziej staram się pozytywnie myśleć, tym gorzej mi to wychodzi. Dziś nie poszłam do pracy, nie czuję się na siłach. Jeszcze teść wymyślił malowanie połowy mieszkania, a on jak się za coś bierze, to z dwa tygodnie to trwa, bo traci zapał i mu się nie chce. A urlopu ma trzy tygodnie,więc mam wielką nadzieję, że skończy szybko, bo mnie ogólnie wszystko denerwuje i czuję się jak przed @. Tak bardzo chciałabym aby moje spokojne myśli wróciły, ale samopoczucie mi nie pozwala.
Aguś dzięki za dobre słowa, wiem że pewnie każda kobieta po in vitro przechodzi wzloty i upadki, i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Niby nastawiałam się że jakieś dołki mogą przyjśc, ale nie sądziłam że teraz gdy został mi ponad tydzień do badania. Ah życie jest czasami ciężkie...
Całuję was mocniutko, idę spać
Promyczku, a może to nie o Twoja kondycję tu chodzi?? Ja pamiętam że moim jednym z pierwszych objawów były właśnie takie duszności i zmęczenie, więc może....:-)
Hope, jak ja Ci zazdroszczę tego mini urlopu mmmmm...... my postanowiliśmy że w przyszłym roku też się gdzieś wybierzemy. Narazie teraz po przeprowadzce trzeba wreszcie chrzest zorganizować. Wielki buziak dla cudnego Maciusia!
Oluniu tak jak Ci już pisałam, absolutnie nie wolno Ci tak myśleć, że się nie udało. Widocznie tak jak ja masz dziś gorszy dzień i zobaczysz on minie. Wyśpij się Skarbie, a po obudzeniu na pewno będziesz miała lepszy nastrój. Widocznie dopadają Cię już fochy ciążowe, bo ja innego wytłumaczenia nie przyjmuję :)) Dzieciaczki na pewno tam sobie siedzą i zobaczysz, że za jakiś czas będą Ci dawały tak znać jak teraz mój Julek, choć u Ciebie to pewnie w podwójnej lub większej ilości hihi. Ściskam Cię Słonko bardzo mocno :**
Niuniu a jaki wózeczek kupujecie? Bo siostra jest na etapie oglądania, wybierania, przebierania i ma ciężki orzech do zgryzienia.
Olu za radami Elzy, Hope i Musi wybraliśmy firmy JEDO Bartatina Clasic na paskach, model 181, ten który Hope pisała, że jest dla niej za ciemny, a nam się bardzo spodobał.
Ja mam po spaniu, bo teść sobie coś tam szlifuje...
Niuniu super ten wózek, wygooglowałam sobie i bardzo fajny. Na dużych kołach wózki to zawsze moje faworyty były, bo te małe to nieraz widziałam jak zimą się kobiety denerwowały przy nieodśnieżonych chodnikach.
Ah stwierdzam że to coś co mnie boli to nie jajniki, bo one są niżej, a mnie boli tak na wysokości pępka, ale po boku. Nie mam pojęcia o co chodzi. Ale koniec dołowania się. Na to przyjdzie w razie czego jeszcze czas. Teraz moje kochane serduszka mają czuć pozytywną energię a nie płaczki :)
Jak się tak człowiek wygada, wypisze i wyesemesuje to mu przechodzi ten humor zły :)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?