Hura! Chyba się udało!

Justynko trzymam kciuki za wizytę, by wszystko poszło po Twojej myśli i byście mogli się starać o kolejnego bobabska. A z mężem się poukłada. Mój też nigdy nie widzi problemu, w tym że się nie odzywaliśmy kilka dni (choć teraz w ciąży to się nie zdarza) a potem jak gdyby nigdy nic przechodzimy do codziennośći. Jak mnie to wkurza, ale ten typ tak ma, niestety!

Oj Malwisia wiem jak sie czujesz bo czuje to samo i tak samo jak Ty ciągle rozmyslam co tam moja Kruszynka robi, czy nie płacze, nie teskni itd. no ale żeby tak nie fiksować ciągle coś sobie wynajduje do roboty:) teraz umyłam okna u M w gabinecie, które on sam miał umyć ale będzie miał niespodziankę:) kurze na nowo pościerałam, a jak M zadzwonił i zapytał co tam u mnie a ja mu odpowiedziała, że sprzątam to on zdziwiony ale co sprzątasz, przecież wszystko już wysprzatałaś??? hihi;)
Zobacz jak ten czas leci, Twój Synek już zerówkę zaczął a niebawem do gimnazjum pójdzie:)

Korniczku wiesz u mnie jest to samo, od ostatniego testu wogóle przestałam myśleć o ciąży,w dodatku zawirowanie przedszkolem Ewci całkowicie odegnało ode mnie te myśli. Aż do teraz bo powoli zbliża sie termin spodziewanej @:/ testu robić nie zamierzam bo jak i tym razem ujrzę I kreske to chyba zaprzestanę starań. Ehhhhhh nie czuje żeby wyszło dlatego wole nawet o tym nie mysleć.
Kochana a za Ciebie z całych sił trzymam kciuki i za całą resztę dziewczynek również:))) w końcu musi się udać no nie?????????:)

Anieliczko Kochanie życzę Ci w tą 5 rocznicę ślubu wszystkiego co najlepsze, żeby wszystko Wam się poukładało ( choć uważam, że nic na siłę), żebyście jednak znaleźli drogę do szczęścia a przede wszystkim do siebie, byście zawsze byli uśmiechnięci i mieli jak najmniej trosk a reszta przyjdzie sama, zobaczysz- ściskam Cię mocno :D

Monia Skarbie wiedziałam, ze się uda z mieszkankiem:) życzę rychłej przeprowadzki:)

Niuniu Skarbie ja jestem bardzo dumna z Ewuni i codziennie jej to powtarzam:) widziałam jak niektóre dzieciaczki siedziały na podłodze i płakały gdy mama wychodziła dlatego jestem szczęśliwa, że ja nie muszę przez to przechodzić bo wyła bym jak bóbr.
Słoneczko mam do Ciebie pytanko: bo teraz składam papiery na pedagogikę przedszkolną od początku na licencjata, czy mogła byś mi powiedzieć jak to jest z j. obcym? czy wychowawczyni przedszkolna uczy języka dzieci czy jest od tego lingwista?
Pytam bo u mnie krucho z nauką jezyków obcych po prostu nie mam do nich głowy, owszem podstaw dzieci mogła bym uczyć ale to konieczne? bo nie wiem czy dam sobie z tym radę. w sumie na tej uczelni na którą się wybieram sama deklaruje stopień zaawansowania i język ale troszkę się boję, że sobie nie poradzę:(

Anieliczko ja również chciałam złożyc Wam najserdeczniejsze życzenia rocznicowe, aby wszystkie niedomówienia, złe emocje odeszły w siną dal i abyście spróbowali na nowo poczuć iskierkę miłości i namiętności jaką czuliście 5 lat temu składając sobie przysięgę małżeńską:) By przed Wami otworzyły się drzwi do szczęścia które nie będą więcej wpuszczały smutków i żalu:)

Niuniu a jak się z Juleczkiem czujecie? Malutki pewnie nie ma już miejsca do brykania w brzuszku:)

Korniczku cieszę się, że już się wykurowałaś a jeszcze bardziej z tego że w tym m-cu zaczynacie staranka, oby było bardzo owocne. Co do brania leków, to czasami uważam, że pomagają choć zdaniem mojego obecnego lekarza nie zawsze i że muszą być naprawdę odpowiednio dobrane do każdej kobiety z osobna. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku pomogą i że dadzą Wam upragnioną dzidzię :)

Musiu ja też miałam język obcy przez 2 lata studiów. W moim przypadku był to język niemiecki, nie miałam z nim problemów, bo dość dużo rzeczy umiałam z podstawówki i z liceum. Ale w sumie nie wiem po co on jest bo przedszkolanki nie uczą języków, od tego są w przedszkolu nauczyciele lingwiści i np. w tym co ja byłam na praktykach trzeba było jeszcze za język obcy płacić, więc nie wiem po co nam na studiach każą języka się uczyć.

Ufff Niuniu bardzo Ci dziękuje, ulżyło mi:) Ja też bym niemiecki wybrała bo uczyłąm się go w podstawówce, szkole śr i całkiem niezle mi szło, musiała bym sobie powtórzyć bo z angielskim mam problemy nic a nic mi nie wchodzi:/ tak właśnie myślałam, ze są lingwiści bo u Ewy też się płaci za język. Na jednej uczelni jak oferte widziałam to są obowiązkowe 2 języki bo kładą nacisk na to, ze niby wychowawca ma uczyć j. obcego.
dziekuje Kochane za informacje, teraz ulżyło mi naprawdę:) dowiem sie dokładnie jak z papierami pojade, choć nie wiem czy zdąże jeszcze na ten semestr bo ciągle czekam na swoje dokumenty z uczelni a do 10 można składać. Jak tym razem miejsc nie będzie to pójdę od semestru letniego w lutym. Mam nadzieję, że dam radę pisałaś kiedyś, że jest ciężko ale chcę spróbować bo marzy mi się praca z dziećmi:) w razie co mam tu taką cudowną Panią Magister więc będę Ciebie pytała o wszystko:) buziaczki Skarbie dla Ciebie i Juleczka ode mnie i Ewuni:*:*

Pewnie Musiu startuj, a ja zawsze służę pomocą, notatkami bo robiłam solidne i dobrą radą :)
Rzeczywiście Juleczek już teraz bardziej się wypycha niż kopie, właśnie uprałam wszystkie jego ubranka i mam nadzieję, że ładnie wyschną bo dziś u mnie piękne słońce, a jutro się biorę za prasowanie i w przyszłym tygodniu pakowanie torby do szpitala. Mnie już coraz ciężej i trochę się drażliwa zrobiłam, bo zawsze byłam samodzielna a teraz wielu rzeczy nie mogę sama koło siebie zrobić i mnie to bardzo denerwuje :( w zeszłym tygodniu 26 sierpnia w naszą 3 rocznicę ślubu postanowiliśmy z mężem w prezencie złożyć sobie Juleczko łóżeczko, to był super czas. W moje urodziny 14 lipca kupiliśmy wyprawkę, w rocznicę ślubu złożyliśmy łóżeczko a dziś w moje imieniny czekamy na wózek bo ma przywieźć kurier. Już się nie mogę doczekać :)

Asiu a Tobie życzę całkowitego wyleczenia, by to chore gardziołko Ci już nie dokuczało i trzymam kciuki za sprawę bo już niedługo. Oby zakończyło się tylko na jednej. Ucałuj Łukaszka ode mnie bardzo mocno :*

Monia gratuluję przeprowadzki do nowego mieszkanka, nie ważne gdzie, ważne byle razem i na swoim :) My też mam nadzieję, że w przyszłym roku też będziemy na swoim, choć prace budowlane przez m-ąc stały w miejscu, bo nas ekipa wystawiła do wiatru, ale na szczęście od zeszłego i tygodnia nowa ruszyła i widać już efekty :)

musiu tak zaczynałam od tantum werde bo mi tak lekarka zaleciła ale to nie dawało żadnego rezultatu, więc usłyszałam o szałwi i tym zaczęłam płukać. No dzisiaj czuje że już jest owiele lepiej bo na języku to czubeczek tylko mam wrażliwy i pozostaje podniebienie lecz też już owiele słabiej. Wiec to chyba kwestia czasu na to wyleczenie, w poniedziałek bedzie 2 tygodnie to moze tez mi tyle pójdzie leczenie co Kornik:)
Fantastycznie ze tak Ewia chetnie chce chodzić do przedszkola no i Musiu nie dziw się jak widzi ze dzieci tyle wcinają to nie chce być gorsza i to samo z samodzielnością, w domku zawsze ktos jej mógł pomóc a jak tam widzi że dzieci nie potrzebują pomocy i daja sobie swietnie radę to czemu ona by tak nie miała. Zobaczysz przez przedszkole duzo sie nauczy:)

Malwiśka no to masz mało tego spania a w ciży jest zaotrzebowanie duże na sen, tak wiec jak masz okazję to spij w kazdym wolnym momencie, no i bardzo cie podziwiam za tak radzenie sobie z różnymi obowiążkami jakimi sa przy dzieciach i na dodatek swoim samopoczuciu, obys tylko zrdoewiutka była bo wedy to ciężko byłoby ci.:):):):):)

Korniczku to ja zycze ci abyś przestała tak intensywnie myślec o ciąży i się zrelaksował a w mniej odpowiednim czasie dowiesz się ze sie udało i będziesz przeogromnie szczęśliwa:)

Oluś a Ty wyglądałaś na weselu cudnie, już Ci kiedyś pisałam że masz przepiękny uśmiech a do tego jeszcze ten tatuaż, który tak mi się podoba :) mam nadzieję, że bawiliście się świetnie bo po zdjęciach wnioskuje, że super. Szkoda tylko, że się jednak nie zobaczyłyśmy. Wiem to moja wina, bo miałam akurat wtedy pracę ale jestem pewna że to nadrobimy jak najszybciej :)

niunia no to składam ci najserdeczniejsze zyczonka z okazji imieninek, aby Juleczek urodził sie szybciutko i zdrowiutki i aby był przekochanym syneczkiem rodziców:)

Malwiśka to rzeczywiście nie masz za łatwo, dzieciaczki na głowie, dom i w ogóle. Wiem jaka ja byłam senna na początku ciąży, popołudniami to bym tylko spała a Ty nie masz takiej możliwości :( mimo to życzę Ci jak najwięcej wypoczynku :)

a dziękuję bardzo Asieńko :*

Aguniu a jak tam Wasze przesłodziutkie trojaczki? ja jak oglądam nowe zdjęcia na Nk to zawsze zwołuje całą rodzinę do oglądania, bo tak lubię na nie patrzeć. Zawsze wszyscy pytają, jak Wy sobie dajecie radę, a ja powtarzam, że świetnie bo jesteś super mamuśką :D całuski dla każdej Kruszynki z osobna :*

Hope mam nadzieję, że Maciusiowi już się polepszyło i że u Was wszystko dobrze :)

Girl ja też Ciebie pamiętam i gratuluję córeczki. Wiesz ja też mam taki plan szybkiego drugiego macierzyństwa, choć zobaczymy jak zniosę pierwszy poród i jak to w ogóle potem wszystko będzie :)