Natko, powiem Ci że mieliśmy kupić monitory oddechu, zwłaszcza że to były wcześniaki a im często przytrafia się bezdech, jednak oddziałowa ze szpitala gdzie 1,5 tygodnia po porodzie leżały nasze dzieci na noworodkach i były przez kilka dni cały czas podłączone do takiego monitora oddechu- powiedziała, że ani raz nie miały problemu z bezdechem i że jej zdaniem nie można dać się zwariować. Więc nie kupiliśmy tego urządzenia. Pierwszy miesiąc na zmianę spaliśmy w pokoju razem z dziećmi. Bardzo dużo układaliśmy je na brzuszku lub prawym boku i tak spały.Miały jeszcze jeden poważny problem z ulewaniem pokarmu i baliśmy się zachłyśnięcia.Ale pani doktor z kliniki powiedziała by ich nie rozbudzać nie musimy trzymać ich do odbijania, tylko położyć właśnie na prawym boczku i dodatkowo podnieść materacyk nawet pod kątem 40 stopni pod główką. I tak też zrobiliśmy.Od tej pory właściwie już nigdy w nocy się im nie ulewało więc zaczęliśmy już sypiać w swoim pokoju tak po miesiącu czasu. A jeżeli chodzi o karmienie to przez chyba 3 miesiące jadły co 3 godziny, ale że samo karmienie zajmowało godzinę, więc już na sen zostawały tylko 2 godzinki. Ale teraz jak juz pisałam dziewczyny śpią całą nockę a Mikołaj budzi się raz, najwyżej dwa.Nigdy nie brałam żadnego do naszego łóżka bo bałam się że śpiąc coś im zrobimy, a poza tym nie chciałam by się przyzwyczaiły. Tak więc od początku sypiają tylko w swoich łóżeczkach.
MoniaW Tobie nie zazdroszczę tego wstawania co kilka godzin, ale ja na Twoim miejscu jeżeli synek nie płacze to nie wstawałabym do niego.U mnie gdy któraś z dziewczyn się przebudzi to cos tam sobie pogada a potem zasypia.wstaje tylko do Mikołaja bo on jak nie dostanie mleka to cały blok by chyba wstał na równe nogi tak głośno krzyczy.
Agakrak09-09-2010 20:28
Niuniu, tak to już jest pod koniec ciąży że zaczynają się różne dolegliwości chyba właśnie po to by kobieta miała już dość i bardzo zapragnęła mieć już wszystko za sobą.Ja ostatnią noc w szpitalu miałam już tak dość że było mi wszystko jedno, byleby być już po. Tak więc trzymam kciuki, dacie rade!
asia_2409-09-2010 23:18
MoniaW ja tez od urodzenia sie Łukiego do 13-14 jego miesiaca zycia nie przespałam nocki nie licząc tych chyba 2 co jeszcze mąż był i zajął sie nim w te 2 noce i te co on sam przespał zaledwie 2-3 wiec ja tez już miałam dosyć ale wiadomo mus to mus. Od 9 miesiąca już zrezygnowałam z nocnego mleczka i zaczęły się podawanie w nocy soczków gęstych a potem herbatek, nie udało sie nam przejść na wodę ale ważne ze po herbatce czy soczku zasypiał tak jak po mleczku. No a teraz jak wstaje koło 6 to zawsze mus siusiu pójść jak siedzi na nocniczku i już to jest moje przyzwyczajenie.
Agusiu widocznie faceci tak mają że jeszcze tak łatwo całe nocki nie przesypiają chyba potrzebuja wiecej uwagi, a ze to jest noc co tam my mamy musimy to znieść:)
asia_2409-09-2010 23:24
Agusiu no to fantastycznie ze udało wam sie dostać takie ubranka co chcieliście na chrzest i nie dość że po przecenie to jescze z rabatem, super a co do twojego pytanka to ci na to nie odpowiem bo my jakos tak wyszło że nie zapłaciliśmy nic co łaska. Miał mąż na spotkaniu wtedy nie miał a później nikt już nie płacił i jakoś tak wyszło że nie zapłaciliśmy bo niby wsztsko było juz uregulowane:)
asia_2409-09-2010 23:28
Monia ja budziłam sie w nocy ale w dzień moze z 5 razy spałam i cały czas na obrotach byłam i tez moze ze 2-3 takie kryzysy miałam ze dosyć miałam wszystkiego i prawie nie mogłam wytrzymać jak Łuki nie chciał zasnąć ale jakos to przetrwałam i już jest ok.
asia_2409-09-2010 23:37
Niunia no to jednak się nie pomyliłam że bedzie z niego niezły klopik a co do rzeczywistej wagi to sie okarze na porodówce bo przy badaniach różnie to wychodzi. znałam taki przypadek gdzie dziecko miało sie urodzic z waą ok 2800 a przyszło z wagą ponad 4 bo okazało sie ze matak miała mało wód płodowych i to spowodowało nie wiarygodny pomiar maluszka. Ale życze ci szybkiego i bardzo mało bolesnego(bo wiadomo ze zawsze boli) porodu:):) No a do tych nocek, czy skurczy to wiadomo tuż przed rozwiązaniem, nie unikniona sprawa. Ciesz sie jeszcze te troche swobodą i sie jak najwiecej relaksuj bo jak przyjdzie Juleczek ciężko będzie:) A my wszystkie czekamy na pierwsze foteczki Julka:)
Kornik10-09-2010 10:08
Paulina, jednym słowem wybrałaś najlepszą drogę wyboru własnego psa :) my nie zastanawialiśmy się nawet nad czworonogiem, kiedy pewnego dnia przyszedł do mnie kolega z pracy i powiedział, że chce pół rocznego labka oddać do schroniska - decyzja była ekspresowa, wiec dopiero "po fakcie" przyszło mi zastanawianie się co zrobić z psem demolką :) no ale opanowaliśmy sytuację i z tego pierwszego wspólnego roku został nam 'tylko' przedpokój do generalnego remontu hehe :)))
Aguś, jeśli to Ty jesteś z Gorlic/Krakowa, to muszę Ci najpierw wysłać zaproszenie na nk, żeby zobaczyć twoją czwórkę ;) maluchów. A bardzo ich jestem ciekawa :) I dochodzę do wniosku, że musicie być bardzo zdyscyplinowanymi rodzicami, skoro radzicie sobie z trojaczkami i do tego jeszcze z retrieverką :)))
Justyna, to spóźnienie prawdopodobnie wynika ze stresu, bo gdyby to był dzidziuś, to by Ci chyba lekarz powiedział na usg? (chyba że coś pokręciłam i nie miałaś robionego...)
Luskaduss, ja też wzięłam w tym cyklu leki na wywołanie owulki i wiesz, z jakim skutkiem? PIĘĆ pęcherzyków! wczoraj się pokazały na usg - trzy duże 15-17mm i dwa małe :) śmiałam się, że prawie jak do in vitro mi się wyprodukowały i straszę M, że od razu robimy trojaczki i zakańczamy produkcję :)))
A dzisiaj idę na zastrzyk z pregnylem :)
justynap10-09-2010 11:50
Witajcie. U nas dziś szaro i pochmurno za oknem. Nie cierpie takiej pogody bo się nawet na dwór nie chce wychodzić z dzieciakami.
Kornik, miałam robione usg i nic mi lekarz nie mówil o ciazy wiec nie biore jej pod uwage. w ogóle zabezpieczamy się więc to raczej napewno nie wchodzi w rachube. Mówie raczej bo nigdy się nie jest do końca pewnym na 100%. :) Dobrze że weekend za pasem. Jutro wybieramy sie z M polazic po sklepach bo M coś naszło i chce dzieciakom zrobic mały remont w pokoju i meble zmienić, W sumie to ja jestem za :)
A w niedzielę idziemy do mojej mamy na imienicy, spotkam sie z bratem i resztą rodzinki. I na pewno zjem coś pysznego bo moja mama umie wyczarowac cos dobrego. Mnie troche brzuszek zaczyna pobolewac czasami wiec mysle ze to na @.
Mój synek od wczoraj jest nieznośny, marudzi, jęczy, łobuzuje. Myślę że to z braku ruchu na powietrzu. On jest przyzwyczajony do biegania przez pól dnia po podwórku.
Mykam połoze go spac moze bo sobie oczka trze i jeczy obok mnie.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życze miłego weekendu.
luskaduss110-09-2010 14:27
Ello
Nareszcie weekend(jeszcze tylko dwie godziny pracy i luzik;)
Korniczku to daj znac jak bedziesz juz po i opisz gdzie ten zastrzyk dostalas(bo jakos nie pytalam o to swojego gina).Ja bede miala go we wtorek,a ile dokladnie pecherzykow bylo to nie wiem,ale powiedzial przy usg ,ze jeden ma 2 cm(no to jakis kolos poprostu;)).Ale byloby fajowo jakbysmy obie napisaly to wyczekiwane "huraaa udalo sie"hmmmmmmmmmmm poki co musimy czekac i dzielnie zniesc klucie;)
Justynka mam nadzije,ze jezeli nie jestes w ciazy,to dostaniesz szybko te swoja @,bo to czekanie naprawde wykancza(przyklad Paulina i ja)...A nie kusi Cie zby zrobic test??????Ja to bym juz pekla z ciekawosci;)))
Monia,maly jest zabojczyyyyyyy,no taki przystojniaczek,ze hoho(i pomyslec ze tak daje mamusi do wiwatu)...Duuuuuuuuzo sily i cierpliwoci Ci zycze.jak tylko troszke odpoczniesz to napewno zapomniesz o tych ciezkich chwilach.A moze sprobujesz spac w tym samym czasie co maly(mam na mysli dzienne drzemki),zawsze to juz cos.Ja wiem,ze jest wiecznie cos do zalatwienia i ze sie wykorzystuje kazda chwile,kiedy maluch spi,ale jezeli jestes taka zmeczona,to moze warto to zastosowac na jakis czas.
Asiu,a Lukaszek to rosnie w oczach!!!!!!!!Ja dalej trzymam kciuki za powodzenia na rozprawie.
Tymczasem uciekam,troche odpoczne i dalej do pracy
Milego weekendu :***
Kornik10-09-2010 15:32
Lusia, no wreszcie MUSI się udać - tak właśnie się nastawiam i jestem przekonana, że w tym m-cu zakończę oczekiwanie na II, bo ileż można się stresować "uda się/nie uda?" :)
A zastrzyk dostałam bez problemu w pierwszej aptece, do której weszłam, choć lekarz mówił, ze mogę go wcale nie wykupić, bo rzadko jest w aptekach. Teraz właśnie na forum biomedicalowym dziewczyna z Wawy pisała, że w stolicy NIGDZIE nie może go dostać i nikt nie chce go zamówić specjalnie dla niej... :(
MoniaW10-09-2010 15:54
Hello:))
Lusiu, dziekuję Ci kochana za tak miłe słowa w kierunku mojego szkraba:)))Otóż kochana ja każdą Piotrka dzienna drzemkę wykorzystuję na spanie(a jest ich trzy) Ale tak jak pisałam, nie da się nimi zastąpić snu nocnego:(9
Oczywiście nie każda noc jest taka, dzis np wstawałam do Małego 3 razy, w tym na karmienie raz i spał do 6:20 takz esię wyspałam:)))
Po prostu ten tym tak ma:)))
Korniczku, ale się uśmiałam jak kiedyś napisałas ze staranka to u Was taka rutyna wpisana w życie:))))Trzymam kochana za Ciebie mocno kciuki:))))Oby się udało:))))
Za wszystkietrzymam kciuki:)))I mocno Wam kibicuję:))
Teraz uciekam sprzątac bo moje chłopaki na spacerze:))Odezwe się wieczorkiem jak znajdę chwilkę:))
papapapapapapapapappapapapa
luskaduss110-09-2010 16:00
Korniczku,wlasciwie chodzilo mi o miejsce naciele,w ktore sie daje ten zastrzyk;)))
Co do samego zastrzyku,to ja nie mam takiego problemu,tu w niemczech jak masz ubezpieczenie to praktycznie wszystkie leki i zabiegi sa refudowane i nie trzeba za nie placic.Tak wiec ja id na wizyte we wtorek i dostaje zastrzyk bez niczego...Troche to do kitu,ze w polsce trzeba praktycznie za wszystko placic.
sabiene198910-09-2010 16:11
Cześć Dziewczyny!!:))am takie pyt,ile musi minąć dni od zapłodnienia,żeby można było zrobić test ciążowy?? Byłam z moim narzeczonym w Holandii i w dniu wyjazdu planowo dostałam okres,kochaliśmy się później i w dni płodne jak współżyliśmy była małą dziurka,zbagatelizowaliśmy ją.Po 3 tyg od miesiączki dostałam następną i trwała 4 dni.W sumie 2 dni po okresie kochaliśmy się i gumka całkiem pękła i spuścił się we mnie,a 5 dni po okresie miałam dni płodne.A plemnik w ciele kobiety żyje do 72 godz.Czy mogłam przez to zajść??Jak tak to kiedy najlepiej zrobić test??Minęło 9 dni od tego stosunku.Proszę odp mi.Pozdrawiam
paulina15710-09-2010 17:06
sabiene: zrob sobie test z krwi betaHCG bedziesz wiedziala na 100% ... proste, testy ciazowe klamia... zdazylam sie o tym przekonac ... ciaze najwczesniej pokazuja w dniu spodziewanej miesiaczki, czasem w 7 i 9 tyg ciazy. Ktoraz z dziewczyn nawet pisala ze jej kolezanka byla w 3 m-cu ciazy i testy byly negatywne. Wiec idz na badanie z krwi i bedziesz wiedziec.
sabiene198910-09-2010 17:27
To wystarczy jak test z krwi zrobię w poniedziałek rano??Muszę być na czczo??I będę już miała wynik w 100% tak jak piszesz??NIe jest to za wcześnie??Dziękuję,że odp.Pozdrawiam
justynap10-09-2010 17:29
Luskaduss, nie korci mnie wcale. I to jest najdziwniejsze bo pierwszy raz od jakiegoś pól roku nie denerwuję się kiedy @ spóźnia sie. Raczej to niemożliwe żebym zaciążyła, zresztą wydaje mi się że wiedząc o rentgenie lekarka robica usg powiedziałaby mi. Niee, napewno nie ciąża :) no ale poczekam jeszcze z tydzień i jesli @ nie będzie to pomyślę o tym teście, tak dla żartów i tradycji :) Chociaż powiem szczerze że z drugim dzieckiem też zrobiłam test dla żartów dla męża. Ale ten miesiąc upływa mi w spokoju od myslenia a może jednak :)
Kornik10-09-2010 21:30
MoniaW hihi od razu po Twoich postach widać, że jesteś wyspana :) bo od razu optymistyczniej widzisz świat :) mam nadzieję, że takich dni (czy raczej przespanych nocy) będzie coraz więcej :)
Lusia, chętnie bym Ci napisała gdzie dostałam zastrzyk, ale niestety go nie dostałam... otóż okazało się, ze gin zapomniał dać mi skierowanie na zastrzyk i nikt nie chciał mi go zrobić, a lekarz ma wyłączony tel... kurde, ostatni raz miałam zastrzyki 20 lat temu i nie wiedziałam, że trzeba jakieś skierowania :( trochę się zezłościłam, ale już mi przeszło - jutro spróbuję jeszcze raz. A jak się nie uda to trudno, pęcherzyki będą musiały same popękać i już :)
miłego weekendu Wam życzę dziewczynki :) ja jadę jutro z rana na grzyby, mam nadzieję, ze coś znajdziemy bo to będzie pierwszy w tym roku wyjazd :)
anielicao210-09-2010 23:52
Witam kochane.... ja ostatnio miałam gościa:) oprócz poznawania świata i plotek był też wieczór u wróżki. No i wiecie co sceptycznie podchodziłam, postawiła mi tarota i sie zgadzało to co mowiła, karty nie mowiły wiele o mnie ale o tym co wokol mnie. Byłam zaskoczona tym co usłyszałam bo 90% to było prawdą. Powiedziała ze bede miec 2 dzieci z kims kogo bede kochac i bede długo zyc... z tym kims ale to nie bedzie moj maz.
No i ponoc blisko mnie jest ktos kto mnie kocha... czego ja nie widzę, ktos nowy kto sie pojawia w moim zyciu, dla mnie jest czuły ciepły i pomocny... ale ma 2 oblicza to złe tez. Ze dla jego bliskich i znajomych jest dobry, ale musi byc i zły, choc tego nie chce. Ale ze tylko on w zyciu moze dac mi to czego szukam... ze nie mam tego z obecnym facetem... Ta osoba ma 30-40 lat. Ze z nim bede szczesliwa....( Jest ktos taki!!!, ale ja go traktuje jak przyjaciela). czekaja mnie wielie zmiany w zyciu... wazne decyzje w najblizszym czasie. ponoc mam grac w totolotka;) bo wygram cos i osiagne sukces.... karty jej powiedziały ze byłam teraz w ciazy... ale ze teraz jestem plodna... Ze jestem typem który najlepiej dochodzi do równowagi emocjonalnej w ciszy, na lonie natury... Ze koncze pewne znajomosci, pewne rozdziały... Ze najwazniejsza osoba w moim zyciu jest matka... a ojciec kiedys mnie skrzywdził i sie go boje na tyle ze mam koszmary.
Ponoc we mnie wiele bolu. MOwi ze duzo mysle, ze mam metlik w glowie z powodu tej osoby która jest koło mnie... ze musze wyrzucic bol, oczyscic umysł i dostrzec ta osobe a wlasciwie jej uczucie, bo jest na wyciagniecie reki...
Kolezance tez wrózyła i się jej sprawdziło tez wiele rzeczy to co mowiła.
AAAAAa i powiedziała, ze moj nie chce odejsc, ale jest sposób na to...
No i ponoc tez jest sposób na to by faceta rozkochac w sobie...
paulina15711-09-2010 01:58
sabiene: tak test z krwi ma wynik 100% i mozesz go zrobic w poniedzialek i nie bedzie za wczesnie.
Kornik11-09-2010 08:31
Anieliczko dawno nie pisałaś do nas, fajnie że znowu jesteś, mam nadzieję wypoczęta i wyluzowana po podróżach i wizycie gościa? :) no...że wyluzowana to widać, ślicznie wyglądasz (napiszę jeszcze raz) ;) a czy gdybyś nie poszła do wróżki, to jak myślisz dostrzegłabyś Tego, który jest blisko i wybrałabyś życie z nim zamiast życia z M? co jak co, ale mam nadzieję, że te dwie pociechy Ci się sprawdzą! :)
Hura! Chyba się udało!
Natko, powiem Ci że mieliśmy kupić monitory oddechu, zwłaszcza że to były wcześniaki a im często przytrafia się bezdech, jednak oddziałowa ze szpitala gdzie 1,5 tygodnia po porodzie leżały nasze dzieci na noworodkach i były przez kilka dni cały czas podłączone do takiego monitora oddechu- powiedziała, że ani raz nie miały problemu z bezdechem i że jej zdaniem nie można dać się zwariować. Więc nie kupiliśmy tego urządzenia. Pierwszy miesiąc na zmianę spaliśmy w pokoju razem z dziećmi. Bardzo dużo układaliśmy je na brzuszku lub prawym boku i tak spały.Miały jeszcze jeden poważny problem z ulewaniem pokarmu i baliśmy się zachłyśnięcia.Ale pani doktor z kliniki powiedziała by ich nie rozbudzać nie musimy trzymać ich do odbijania, tylko położyć właśnie na prawym boczku i dodatkowo podnieść materacyk nawet pod kątem 40 stopni pod główką. I tak też zrobiliśmy.Od tej pory właściwie już nigdy w nocy się im nie ulewało więc zaczęliśmy już sypiać w swoim pokoju tak po miesiącu czasu. A jeżeli chodzi o karmienie to przez chyba 3 miesiące jadły co 3 godziny, ale że samo karmienie zajmowało godzinę, więc już na sen zostawały tylko 2 godzinki. Ale teraz jak juz pisałam dziewczyny śpią całą nockę a Mikołaj budzi się raz, najwyżej dwa.Nigdy nie brałam żadnego do naszego łóżka bo bałam się że śpiąc coś im zrobimy, a poza tym nie chciałam by się przyzwyczaiły. Tak więc od początku sypiają tylko w swoich łóżeczkach.
MoniaW Tobie nie zazdroszczę tego wstawania co kilka godzin, ale ja na Twoim miejscu jeżeli synek nie płacze to nie wstawałabym do niego.U mnie gdy któraś z dziewczyn się przebudzi to cos tam sobie pogada a potem zasypia.wstaje tylko do Mikołaja bo on jak nie dostanie mleka to cały blok by chyba wstał na równe nogi tak głośno krzyczy.
Niuniu, tak to już jest pod koniec ciąży że zaczynają się różne dolegliwości chyba właśnie po to by kobieta miała już dość i bardzo zapragnęła mieć już wszystko za sobą.Ja ostatnią noc w szpitalu miałam już tak dość że było mi wszystko jedno, byleby być już po. Tak więc trzymam kciuki, dacie rade!
MoniaW ja tez od urodzenia sie Łukiego do 13-14 jego miesiaca zycia nie przespałam nocki nie licząc tych chyba 2 co jeszcze mąż był i zajął sie nim w te 2 noce i te co on sam przespał zaledwie 2-3 wiec ja tez już miałam dosyć ale wiadomo mus to mus. Od 9 miesiąca już zrezygnowałam z nocnego mleczka i zaczęły się podawanie w nocy soczków gęstych a potem herbatek, nie udało sie nam przejść na wodę ale ważne ze po herbatce czy soczku zasypiał tak jak po mleczku. No a teraz jak wstaje koło 6 to zawsze mus siusiu pójść jak siedzi na nocniczku i już to jest moje przyzwyczajenie.
Agusiu widocznie faceci tak mają że jeszcze tak łatwo całe nocki nie przesypiają chyba potrzebuja wiecej uwagi, a ze to jest noc co tam my mamy musimy to znieść:)
Agusiu no to fantastycznie ze udało wam sie dostać takie ubranka co chcieliście na chrzest i nie dość że po przecenie to jescze z rabatem, super a co do twojego pytanka to ci na to nie odpowiem bo my jakos tak wyszło że nie zapłaciliśmy nic co łaska. Miał mąż na spotkaniu wtedy nie miał a później nikt już nie płacił i jakoś tak wyszło że nie zapłaciliśmy bo niby wsztsko było juz uregulowane:)
Monia ja budziłam sie w nocy ale w dzień moze z 5 razy spałam i cały czas na obrotach byłam i tez moze ze 2-3 takie kryzysy miałam ze dosyć miałam wszystkiego i prawie nie mogłam wytrzymać jak Łuki nie chciał zasnąć ale jakos to przetrwałam i już jest ok.
Niunia no to jednak się nie pomyliłam że bedzie z niego niezły klopik a co do rzeczywistej wagi to sie okarze na porodówce bo przy badaniach różnie to wychodzi. znałam taki przypadek gdzie dziecko miało sie urodzic z waą ok 2800 a przyszło z wagą ponad 4 bo okazało sie ze matak miała mało wód płodowych i to spowodowało nie wiarygodny pomiar maluszka. Ale życze ci szybkiego i bardzo mało bolesnego(bo wiadomo ze zawsze boli) porodu:):) No a do tych nocek, czy skurczy to wiadomo tuż przed rozwiązaniem, nie unikniona sprawa. Ciesz sie jeszcze te troche swobodą i sie jak najwiecej relaksuj bo jak przyjdzie Juleczek ciężko będzie:) A my wszystkie czekamy na pierwsze foteczki Julka:)
Paulina, jednym słowem wybrałaś najlepszą drogę wyboru własnego psa :) my nie zastanawialiśmy się nawet nad czworonogiem, kiedy pewnego dnia przyszedł do mnie kolega z pracy i powiedział, że chce pół rocznego labka oddać do schroniska - decyzja była ekspresowa, wiec dopiero "po fakcie" przyszło mi zastanawianie się co zrobić z psem demolką :) no ale opanowaliśmy sytuację i z tego pierwszego wspólnego roku został nam 'tylko' przedpokój do generalnego remontu hehe :)))
Aguś, jeśli to Ty jesteś z Gorlic/Krakowa, to muszę Ci najpierw wysłać zaproszenie na nk, żeby zobaczyć twoją czwórkę ;) maluchów. A bardzo ich jestem ciekawa :) I dochodzę do wniosku, że musicie być bardzo zdyscyplinowanymi rodzicami, skoro radzicie sobie z trojaczkami i do tego jeszcze z retrieverką :)))
Justyna, to spóźnienie prawdopodobnie wynika ze stresu, bo gdyby to był dzidziuś, to by Ci chyba lekarz powiedział na usg? (chyba że coś pokręciłam i nie miałaś robionego...)
Luskaduss, ja też wzięłam w tym cyklu leki na wywołanie owulki i wiesz, z jakim skutkiem? PIĘĆ pęcherzyków! wczoraj się pokazały na usg - trzy duże 15-17mm i dwa małe :) śmiałam się, że prawie jak do in vitro mi się wyprodukowały i straszę M, że od razu robimy trojaczki i zakańczamy produkcję :)))
A dzisiaj idę na zastrzyk z pregnylem :)
Witajcie. U nas dziś szaro i pochmurno za oknem. Nie cierpie takiej pogody bo się nawet na dwór nie chce wychodzić z dzieciakami.
Kornik, miałam robione usg i nic mi lekarz nie mówil o ciazy wiec nie biore jej pod uwage. w ogóle zabezpieczamy się więc to raczej napewno nie wchodzi w rachube. Mówie raczej bo nigdy się nie jest do końca pewnym na 100%. :) Dobrze że weekend za pasem. Jutro wybieramy sie z M polazic po sklepach bo M coś naszło i chce dzieciakom zrobic mały remont w pokoju i meble zmienić, W sumie to ja jestem za :)
A w niedzielę idziemy do mojej mamy na imienicy, spotkam sie z bratem i resztą rodzinki. I na pewno zjem coś pysznego bo moja mama umie wyczarowac cos dobrego. Mnie troche brzuszek zaczyna pobolewac czasami wiec mysle ze to na @.
Mój synek od wczoraj jest nieznośny, marudzi, jęczy, łobuzuje. Myślę że to z braku ruchu na powietrzu. On jest przyzwyczajony do biegania przez pól dnia po podwórku.
Mykam połoze go spac moze bo sobie oczka trze i jeczy obok mnie.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życze miłego weekendu.
Ello
Nareszcie weekend(jeszcze tylko dwie godziny pracy i luzik;)
Korniczku to daj znac jak bedziesz juz po i opisz gdzie ten zastrzyk dostalas(bo jakos nie pytalam o to swojego gina).Ja bede miala go we wtorek,a ile dokladnie pecherzykow bylo to nie wiem,ale powiedzial przy usg ,ze jeden ma 2 cm(no to jakis kolos poprostu;)).Ale byloby fajowo jakbysmy obie napisaly to wyczekiwane "huraaa udalo sie"hmmmmmmmmmmm poki co musimy czekac i dzielnie zniesc klucie;)
Justynka mam nadzije,ze jezeli nie jestes w ciazy,to dostaniesz szybko te swoja @,bo to czekanie naprawde wykancza(przyklad Paulina i ja)...A nie kusi Cie zby zrobic test??????Ja to bym juz pekla z ciekawosci;)))
Monia,maly jest zabojczyyyyyyy,no taki przystojniaczek,ze hoho(i pomyslec ze tak daje mamusi do wiwatu)...Duuuuuuuuzo sily i cierpliwoci Ci zycze.jak tylko troszke odpoczniesz to napewno zapomniesz o tych ciezkich chwilach.A moze sprobujesz spac w tym samym czasie co maly(mam na mysli dzienne drzemki),zawsze to juz cos.Ja wiem,ze jest wiecznie cos do zalatwienia i ze sie wykorzystuje kazda chwile,kiedy maluch spi,ale jezeli jestes taka zmeczona,to moze warto to zastosowac na jakis czas.
Asiu,a Lukaszek to rosnie w oczach!!!!!!!!Ja dalej trzymam kciuki za powodzenia na rozprawie.
Tymczasem uciekam,troche odpoczne i dalej do pracy
Milego weekendu :***
Lusia, no wreszcie MUSI się udać - tak właśnie się nastawiam i jestem przekonana, że w tym m-cu zakończę oczekiwanie na II, bo ileż można się stresować "uda się/nie uda?" :)
A zastrzyk dostałam bez problemu w pierwszej aptece, do której weszłam, choć lekarz mówił, ze mogę go wcale nie wykupić, bo rzadko jest w aptekach. Teraz właśnie na forum biomedicalowym dziewczyna z Wawy pisała, że w stolicy NIGDZIE nie może go dostać i nikt nie chce go zamówić specjalnie dla niej... :(
Hello:))
Lusiu, dziekuję Ci kochana za tak miłe słowa w kierunku mojego szkraba:)))Otóż kochana ja każdą Piotrka dzienna drzemkę wykorzystuję na spanie(a jest ich trzy) Ale tak jak pisałam, nie da się nimi zastąpić snu nocnego:(9
Oczywiście nie każda noc jest taka, dzis np wstawałam do Małego 3 razy, w tym na karmienie raz i spał do 6:20 takz esię wyspałam:)))
Po prostu ten tym tak ma:)))
Korniczku, ale się uśmiałam jak kiedyś napisałas ze staranka to u Was taka rutyna wpisana w życie:))))Trzymam kochana za Ciebie mocno kciuki:))))Oby się udało:))))
Za wszystkietrzymam kciuki:)))I mocno Wam kibicuję:))
Teraz uciekam sprzątac bo moje chłopaki na spacerze:))Odezwe się wieczorkiem jak znajdę chwilkę:))
papapapapapapapapappapapapa
Korniczku,wlasciwie chodzilo mi o miejsce naciele,w ktore sie daje ten zastrzyk;)))
Co do samego zastrzyku,to ja nie mam takiego problemu,tu w niemczech jak masz ubezpieczenie to praktycznie wszystkie leki i zabiegi sa refudowane i nie trzeba za nie placic.Tak wiec ja id na wizyte we wtorek i dostaje zastrzyk bez niczego...Troche to do kitu,ze w polsce trzeba praktycznie za wszystko placic.
Cześć Dziewczyny!!:))am takie pyt,ile musi minąć dni od zapłodnienia,żeby można było zrobić test ciążowy?? Byłam z moim narzeczonym w Holandii i w dniu wyjazdu planowo dostałam okres,kochaliśmy się później i w dni płodne jak współżyliśmy była małą dziurka,zbagatelizowaliśmy ją.Po 3 tyg od miesiączki dostałam następną i trwała 4 dni.W sumie 2 dni po okresie kochaliśmy się i gumka całkiem pękła i spuścił się we mnie,a 5 dni po okresie miałam dni płodne.A plemnik w ciele kobiety żyje do 72 godz.Czy mogłam przez to zajść??Jak tak to kiedy najlepiej zrobić test??Minęło 9 dni od tego stosunku.Proszę odp mi.Pozdrawiam
sabiene: zrob sobie test z krwi betaHCG bedziesz wiedziala na 100% ... proste, testy ciazowe klamia... zdazylam sie o tym przekonac ... ciaze najwczesniej pokazuja w dniu spodziewanej miesiaczki, czasem w 7 i 9 tyg ciazy. Ktoraz z dziewczyn nawet pisala ze jej kolezanka byla w 3 m-cu ciazy i testy byly negatywne. Wiec idz na badanie z krwi i bedziesz wiedziec.
To wystarczy jak test z krwi zrobię w poniedziałek rano??Muszę być na czczo??I będę już miała wynik w 100% tak jak piszesz??NIe jest to za wcześnie??Dziękuję,że odp.Pozdrawiam
Luskaduss, nie korci mnie wcale. I to jest najdziwniejsze bo pierwszy raz od jakiegoś pól roku nie denerwuję się kiedy @ spóźnia sie. Raczej to niemożliwe żebym zaciążyła, zresztą wydaje mi się że wiedząc o rentgenie lekarka robica usg powiedziałaby mi. Niee, napewno nie ciąża :) no ale poczekam jeszcze z tydzień i jesli @ nie będzie to pomyślę o tym teście, tak dla żartów i tradycji :) Chociaż powiem szczerze że z drugim dzieckiem też zrobiłam test dla żartów dla męża. Ale ten miesiąc upływa mi w spokoju od myslenia a może jednak :)
MoniaW hihi od razu po Twoich postach widać, że jesteś wyspana :) bo od razu optymistyczniej widzisz świat :) mam nadzieję, że takich dni (czy raczej przespanych nocy) będzie coraz więcej :)
Lusia, chętnie bym Ci napisała gdzie dostałam zastrzyk, ale niestety go nie dostałam... otóż okazało się, ze gin zapomniał dać mi skierowanie na zastrzyk i nikt nie chciał mi go zrobić, a lekarz ma wyłączony tel... kurde, ostatni raz miałam zastrzyki 20 lat temu i nie wiedziałam, że trzeba jakieś skierowania :( trochę się zezłościłam, ale już mi przeszło - jutro spróbuję jeszcze raz. A jak się nie uda to trudno, pęcherzyki będą musiały same popękać i już :)
miłego weekendu Wam życzę dziewczynki :) ja jadę jutro z rana na grzyby, mam nadzieję, ze coś znajdziemy bo to będzie pierwszy w tym roku wyjazd :)
Witam kochane.... ja ostatnio miałam gościa:) oprócz poznawania świata i plotek był też wieczór u wróżki. No i wiecie co sceptycznie podchodziłam, postawiła mi tarota i sie zgadzało to co mowiła, karty nie mowiły wiele o mnie ale o tym co wokol mnie. Byłam zaskoczona tym co usłyszałam bo 90% to było prawdą. Powiedziała ze bede miec 2 dzieci z kims kogo bede kochac i bede długo zyc... z tym kims ale to nie bedzie moj maz.
No i ponoc blisko mnie jest ktos kto mnie kocha... czego ja nie widzę, ktos nowy kto sie pojawia w moim zyciu, dla mnie jest czuły ciepły i pomocny... ale ma 2 oblicza to złe tez. Ze dla jego bliskich i znajomych jest dobry, ale musi byc i zły, choc tego nie chce. Ale ze tylko on w zyciu moze dac mi to czego szukam... ze nie mam tego z obecnym facetem... Ta osoba ma 30-40 lat. Ze z nim bede szczesliwa....( Jest ktos taki!!!, ale ja go traktuje jak przyjaciela). czekaja mnie wielie zmiany w zyciu... wazne decyzje w najblizszym czasie. ponoc mam grac w totolotka;) bo wygram cos i osiagne sukces.... karty jej powiedziały ze byłam teraz w ciazy... ale ze teraz jestem plodna... Ze jestem typem który najlepiej dochodzi do równowagi emocjonalnej w ciszy, na lonie natury... Ze koncze pewne znajomosci, pewne rozdziały... Ze najwazniejsza osoba w moim zyciu jest matka... a ojciec kiedys mnie skrzywdził i sie go boje na tyle ze mam koszmary.
Ponoc we mnie wiele bolu. MOwi ze duzo mysle, ze mam metlik w glowie z powodu tej osoby która jest koło mnie... ze musze wyrzucic bol, oczyscic umysł i dostrzec ta osobe a wlasciwie jej uczucie, bo jest na wyciagniecie reki...
Kolezance tez wrózyła i się jej sprawdziło tez wiele rzeczy to co mowiła.
AAAAAa i powiedziała, ze moj nie chce odejsc, ale jest sposób na to...
No i ponoc tez jest sposób na to by faceta rozkochac w sobie...
sabiene: tak test z krwi ma wynik 100% i mozesz go zrobic w poniedzialek i nie bedzie za wczesnie.
Anieliczko dawno nie pisałaś do nas, fajnie że znowu jesteś, mam nadzieję wypoczęta i wyluzowana po podróżach i wizycie gościa? :) no...że wyluzowana to widać, ślicznie wyglądasz (napiszę jeszcze raz) ;) a czy gdybyś nie poszła do wróżki, to jak myślisz dostrzegłabyś Tego, który jest blisko i wybrałabyś życie z nim zamiast życia z M? co jak co, ale mam nadzieję, że te dwie pociechy Ci się sprawdzą! :)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?