Kornik wszystkiego najlepszego w te 18- ste + vat urodzinki hihihi duuuuuuuuuzo miłości, uśmiechu, zdrówka samych uśmiechniętych chwil oraz ujrzenia jak najszybciej II kreseczek :DD
Skarbie jesteś ode mnie o równe 2 latka starsza hihihi (ja także dzisiaj mam hihihi ale ten świat mały- musimy kiedyś się na te nasze urodzinki spotkać ) Buziale :***
Anielico co zrobisz to będzie słuszne- wszystkie decyzje prowadzą do Twojego szczęścia a to najważniejsze :)) Trzymam kciuki abyś jak najmniej miała nieprzyjemności w dążeniu do szczęścia, spokoju i miłości!!!!!
raratka14-09-2010 08:07
Kornik widzę, że moja ciocia Danuta H. to chyba twojego M sąsiadka hihihihi ale tan świat jest mały :)
Kornik14-09-2010 08:11
o widzisz Raratko hihihi :) w takim razie Tobie również życzę spełnienia marzeń, przede wszystkim tego o zdrowym dzieciątku - żeby nie dało na siebie długo czekać :)
a ja moje kochane wczoraj się trochę podłamałam, bo lekarz powiedział że pęcherzyki się zatrzymały i nie pękają :( chociaż na usg był już tylko jeden 18mm i kilka malutkich, to powiedział, że to ten sam, który w czwartek miał 17mm :( no ja nie mogę w to uwierzyć, bo bardzo mnie oba jajniki bolały na weekend i wydaje mi się, ze tamte duże na pewno pękły, a ten jest tym, który wtedy był mały... no ale ja lekarzem nie jestem :( do tego był już 15 dc a temp.dalej niska :( no i trochę się tym załąmałam, że te nasze upragnione bliźniaki ZNOWU się odsunęły o m-c...
no ale dzisiaj pierwszy urodzinowy prezent dostałam od siebie samej - temp. pięknie poszybowała w górę :) i mimo że nie mogę się wyzbyć negatywnych wrażeń po wczorajszej wizycie, to jakoś już mi się lepiej zrobiło :) mam nadzieję, że teraz już tylko dobre wiadomości będę Wam mogła przekazywać :)
Kornik14-09-2010 08:14
Raratko, ja właśnie o niej pisałam, żebyś przyjeżdżała bo to nasza sąsiadka z parteru (my na 1 piętrze urzędujemy) :) co prawda nie przez cały rok sąsiadka, ze względu na pracę, no ale wujek Twój to jak najbardziej hihi :))) Więc przyjeżdżaj na świętowanie wspólnych urodzinek i pieskowe spacerki :)))
muśka14-09-2010 08:15
Dzień dobry:)
Raratko, Korniczku wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, przede wszystkim życzę Wam ujrzenia II kreseczek bo jak to największe marzenie się spełni to za nim posypie się spełnianie wszystkich pozostałych:)BUUUUUUUUUUZIACZKI ode mnie i Ewuni:*:*:*:*:*
Ps. tak na marginesie mój brat i siostra też mają dziś urodzinki;)braciszek wchodzi w 18-stke:)
Wybaczcie kochane, że ostatnio zaniedbałam Was i nasze forum. Miałam bardzo ciężki tydzień, Ewcia non stop domagała się uwagi i nadal tak jest bo jeszcze w domku siedzi, na dodatek i ja się pochorowałam. Jutro już małą do przedszkola zawiozę, musze sama się ogarnąć bo ledwo żyję:(
@ właśnie się skończyła i zastanawiam sie czy próbować dalej czy dać sobie spokój bo szczerze mam dosyć ciągłego oczekiwania, stresu i rozczarowania, coś czuje, że chyba w najbliższej przyszłości nie będzie nam pisane mieć drugiej dzidzi ehhhhhhhhh mam chyba depresje wczesno-jesienną.
Nie miałam czasu Was czytać i mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Anieliczko Tobie życzę aby wszystko poszło takim torem, który będzie dla Ciebie najbardziej odpowiedni.Warto czasem zaryzykować i oddać się w ręce losu, przeznaczenia. Trzymam z całych sił kciuki za Ciebie.
Kochane myślę o Was cały czas i wszystkim nieustannie kibicuje za pomyślne rozwiązywanie wszystkich spraw, trzymam mocno kciuki za każde upragnione II kreseczki:)
Muszę troszkę odpocząć od tematów ciąż, problemów z zajściem bo czuje że to mnie blokuje od środka.
Całuje Was mocno i życzę miłego dnia:*
raratka14-09-2010 08:18
Kornik kiedyś skorzystam z zaproszenia :)) Skarbie skoro czułaś, że pękają to moża lekarzowi się popsztykało i ten pęcherzyk urósł- ja już trzymam kciuki :))
raratka14-09-2010 08:28
Dziekuję musiu za zyczonka :) jak możesz to przekaż także najlepsze życzonka siostrze i braciszkowi :))) a Tobie i Ewuni życzę duuuuuuuużo zdrówka oraz szybkiego powrotu do całkowitej formy :)) Skarbie ja także zuciłam na luz ze starankami- psychiczny odpoczynek bardzo mi się przyda a i M sobie odsapnie :))
Życzę miłego i słonecznego dnia :))
Kornik14-09-2010 08:58
ja właśnie mam nadzieję, że nie widział tych dwóch, które pękły, bo już się ładnie zagnieżdżają w zupełnie innym miejscu :) i tego się będę do końca miesiąca trzymać :) a od jutra już nie chcę nawet myśleć o ciąży i też odpuszczam - KONIEC starań, a jak się nie udało z tymi bliźniakami, to wrócimy do tematu w przyszłym roku.
Musiu, ja również dziękuję bardzo za życzonka :) a Ty bardzo dobrze robisz, że sobie odpuszczasz myślenie, bo skoro z Ewunią nie mieliście problemów, to może jak teraz przystaniesz zajmować się trudnościami w zajściu w ciążę to od razu dostaniesz niespodziankę? :) mam gorącą nadzieję, że tak właśnie będzie :)
elza7914-09-2010 09:04
Dzieńdoberek.
Malwiśka bardzo mi przykro, że straciłaś swoje małutkie szczęście. Brak słów jakie to niesprawiedliwe.
Raratko, Korniczku wszystkiego najlepszego w Dniu Waszych Urodzin życzę Wam dużo zdrówka i wytrwałości. Bo jak zdrówko będzie to z czasem wszystko się poukłada i spełnią się marzenia o II kreseczkach.
Musiu kochana zwolnij tempo i nie nakręcaj się myślami. Odpocznij, odstresuj się z jakąś dobrą lekturą i żyj jak przed decyzją o drugiej dzidzi. A może wtedy będzie niespodziewany suprise.
Anieliczko Tobie życzę wytrwałości i siły w Twoich postanowieniach i doprowadzeniu ich do szczęśliwego finału. Jak również aby te proroctwa wróżki spełniły się oraz żeby zagościło słońce i szczęście w Twoich serduszku i wnętrzu.
Hope a dla Ciebie wielkie gratulacje w postępach rechabilitacji Maciusia. Widzisz kochana jak cierpliwość i praca przyniosła ładne efekty. Oby tak dalej.
A u Nas czas leci nieubłagalnie. Maks w niedzielę skończył 5 miesięcy, od dwóch tygodni rozszerzam mu dietę, wcina ładnie słoiczki. Niedługo zacznę sama mu gotować. Mieliśmy problem z butlą, ale załapał. Zmieniliśmy smoczek na lateksowy i pije moje mleczko z butli. A poza tym nic nie chce, żadnych soków, herbatek, wody itp. NA razie go nie zmuszam. Dobrze, że mleko pije.
Mamy dwa ząbki. I póki jako taka pogoda to korzystamy i często spacerujemy. Choć nie wiem jak to będzie bo męża jakieś grypsko brało i dziś już mnie drapie w gardle. Mam nadzieje, że młody nie podłapie.
Skończył mi się macierzyński i od wczoraj jestem na urlopie. Klamka zapadła do pracy wracam 4 listopada :(. Na samą myśl, że mam małego zostawić z obca kobietą to mnie trzepie, ale zaufać komuś trzeba.
Póki co to życzę Wam udanego dzionka.
luskaduss114-09-2010 17:01
Dziendoberek:)
No i juz na wstepie jak najlepsze zyczenia urodzinowe naszym kwitnacym osiemnastkom.Zyjcie pelnia zycia,odpedzcie od siebie wszystkie troski i zbierajcie jak najwiecej sil na przyszle macierzynstwo!!!!!!!!!STO LAT Kochane:****
Anieliczko,aby do przodu,wszystko sie ulozy.Ja bede Ci kibicowala,abys wreszcie znalazla swoje miejsce na ziemi:*
Musiu wracaj szybko do zdrowia i rzeczywiscie jak radza dziewczynki,nie mysl za duzo o dzidzi,a zobaczysz ,ze bedziesz nam sie tu chwalila dwoma II szybciejk niz Ci sie wydaje.
Elza to milych eksperymentow w gotowaniu bobaskowi(to sprawia frajde).9
A ja dzis dostalam zastrzyk,i musze sie powoli skutecznie zaczac przytulac:))))))mam nadzieje,ze wystrzele z dobrymi nowinami za jakies dwa tygodnie:)
buziaki
elza7914-09-2010 17:32
Luśkadus trzymamy kciukaski za przytulaski :)
asia_2414-09-2010 22:58
Korniczku i raratko no to życze wam wszystkiego naj naj i abyście na przyszłe urodzinki były już ze swoimi pociechami albo przynajmniej z wielkimi brzuszkami hi hi:)
musiu no to teraz sobie odpocznij od staranek i nie myśl o nich a dobra wiadomość przyjdzie w swoim czasie:*
elzo no to teraz intensywnie szukajcie dobrej opiekunki dla Maxa bo to podstawa a wiem z opowiadań że to nie łatwe wyzwanie, takie nieopowiedziane osoby przychodzą że szok:(
No i gratulujemy z Łukaszkiem tych dwóch ząbalków:)
Luskadus no to owocnych i bardzo przyjemnych przytulanek życzę:)
HOPE14-09-2010 23:00
Witajcie kochane....
Alez narobilo mi sie zaleglosci w pisaniu, nie do odrobienia chyba....Ale ostatnio jakos tak nie mialam ani czasu, ani weny do pisania....Pogoda fatalna ostatnio, nic sie nie chce i jakos tak bleeeee....Jesien sie zbliza (choc za oknem wyglada jakby juz dawno do nas zawitala) wiec moze stad ten nastroj...
Bardzo przepraszam ze nie napisze do kazdej z osobna ale jakos sil nie mam nadrabiac...Staralam sie czytac na biezaco...
Widzialam ze kilka z Was prosilo o informacje na temat tej Mapy...Mysle ze najlepiej bedzie jak wkleje to tutaj i kto bedzie zainteresowany to przeczyta :)Przepraszam kochane ale nawet nie spamietalam dokladnie ktore z Was o to prosily....Wybaczcie zaniedbanie.....Macius cos znowu ostatnio ma katarek, kurcze dopiero co niedawno wyzdrowial i znowu go cos lapie...Nie rozumiem bo nie dosc ze chlopak zahartowany (od urodzenia lubial chlodek) to po ostatnim przeziebieniu juz naprawde dbalam zeby nic go nei zlapalo a tu znowu jakas powtorka...Dlatego tez ostatnie nocki znowu przesypia tak niespokojnie i po kilka razy sie budze jak mi miauczy przez sen i poplakuje....Ech... :(
Ja juz moze nie bede wiecej pisac bo tylko narzekam a nie chce tu wprowadzac takiego nastroju...Nizej wklejam to co juz poslalam kilku z Was...Mam nadzieje ze komus sie przyda i po wyprobowaniu stwierdzicie ze faktycznie dziala cuda ;)
Żeby wytłumaczyć dokładnie jak to jest z tą „Mapą Marzeń” pozwoliłam sobie troszkę ściągnąć z Internetu informacje żeby nie musieć opisywać własnymi słowami wszystkiego, gdyż zajęło by mi to sporo czasu…Znalazłam taki artykuł z którego powybierałam odpowiednie fragmenty no i pododawałam sporo od siebie 
Najpierw chciałam wytłumaczyć jak to działa… Jest to skuteczne narzędzie oddziaływania na podświadomość poprzez tworzenie obrazów tego, czego pragniemy. Ma przedstawiać nasze plany i marzenia, które oglądane codziennie w formie graficznej działają jak afirmacja i przyciągają realizację tego, co chcielibyśmy w życiu posiadać lub osiągnąć. Stanowi przy tym świetną zabawę, co gwarantuje, ze podświadomość szybko się otworzy na przekazywane jej symbole.
„Mapę marzeń” buduję na planie siatki Feng Shui. Przygotowuję karton w kształcie kwadratu i dzielę go na 9 pól. Kwadrat jest idealnym kształtem i zapewnia równy podział energii na wszystkie obszary naszego życia. Każde pole oznacza coś innego i tak jadąc od góry…Lewy górny róg to BOGACTWO, PIENIĄDZE, środkowy kwadrat na górze to SŁAWA,MĄDROŚĆ, prawy górny róg to MIŁOŚĆ, ZWIĄZEK, środkowy rząd pierwsze pole po lewej to RODZICE, AUTORYTETY, środkowe pole to ZDROWIE, pole po prawej to DZIECI, HOBBY, lewy dolny róg to WIEDZA, NAUKA, srodkowe pole na dole to KARIERA, PRACA i prawy dolny róg to PRZYJACIELE, PODRÓŻE….Mam nadzieję że w miarę dokładnie to wytłumaczyłam i idzie się w tym połapać ;)
Forma plastyczna jest dowolna. Można malować, rysować, wyklejać papierem kolorowym …Każdy może wybrać sobie taka technikę, która jest mu najbliższa i najłatwiejsza. Liczy sie skupienie, wiara w działanie metody oraz włożona energia – czas i wysiłek. Na pewno ważne też, aby sie przy tym dobrze bawić, ponieważ lekkość i radość przyciągają spełnienie naszych planów. Podświadomość jest jak małe dziecko i o wiele lepiej daje sie zakodować, kiedy wybieramy metodę będącą dobrą zabawą.
Ja stosuję swoja ulubioną technikę kolażu .Wybieram z kolorowych czasopism najpiękniejsze zdjęcia, które kojarzą mi się z miłością, szczęściem, zabawą, podróżami, bogactwem, które przedstawiają rzeczy o których marzę, które chciałabym spełnić. Wyklejam mapę tworząc wizje i obrazy, zgodnie z odpowiednimi polami. Dobieram symbole, które najlepiej do mnie przemawiają i które najbardziej mi się podobają. To ważne – podobnie jak przy pracy z afirmacją: kiedy tworzysz swoja Mapę Marzeń, wybieraj te zdjęcia czy rysunki, które działają na Ciebie pozytywnie, wywołują na twojej twarzy uśmiech, powodują, że zaczynasz marzyć i planować (np. wakacyjny wyjazd). To nie dzieło sztuki, nie musisz wstawiać kontrastów, wprowadzać cienia. Mapa Marzeń może i powinna być przesłodzona i rozświetlona.Obrazy maja sie podobać przede wszystkim Tobie, a nie komuś innemu, ponieważ tworzysz plan własnego życia. Komuś mogą sie podobać palmy i ciepłe morza, a ty wolisz niedostępne górskie szczyty i najlepiej odpoczywasz uprawiając zimowe sporty. Wklejasz wówczas obrazy gór w zimie, a nie widoczki rodem z Polinezji.
Zwracaj uwagę na szczegóły symboliki. Jeśli w obszarze związków chcesz wkleić zdjęcie przytulonej pary, zwróć uwagę na to, czy oboje na tym zdjęciu patrzą na siebie, czy sie uśmiechają do siebie. Czasem ludzie pozornie sie obejmują, ale ich oczy, wyraz twarzy pokazują, ze sa sobie całkiem obcy i myślą o... kimś lub o czymś... zupełnie innym . Unikaj ostrych kształtów, rombów, zębów, haków i wszelkiego rodzaju broni. Wszystkie zdjęcia i wszystkie formy powinny emanować dobrą energią, czyli mieć pozytywna wymowę.
Co można namalować lub wklejać w poszczególne pola, wypisuję poniżej. Oczywiście to tylko przykłady, możliwości jest dużo więcej.
Bogactwo – pieniądze, banknoty, biżuteria, samochód, dom, nowy komputer, komórka, inne przedmioty, które chcemy kupić, złota rybka
Sława – górskie szczyty, strzeliste wieże (np. Wieża Eiffla w Paryżu), trofea, nagrody, puchary, dyplomy, dzieła sztuki, elementy sakralne – figurka Buddy, obrazek świętego.
Związki – zdjęcia zakochanych par, dwa serduszka, dwa delfiny, dwa gołębie, dwa łabędzie, kwiaty (najlepiej róże lub peonie), obrączki, kamienie szlachetne
Rodzice – zdjęcia rodziców, kominek z płonącym ogniem, choinka, drzewo, kolumny, kwiat, obraz, zdjęcie wody, herb rodowy.
Zdrowie – swoje zdjęcie z najlepszych czasów, zdjęcie modelki (aktorki), do której chcemy być podobni, wszystko, co kojarzy nam się ze zdrowiem, witalnością.
Dzieci – zdjęcia dzieci koniecznie uśmiechniętych, najlepiej razem z rodzicami, zdjęcia przedstawiające rozrywkę i zabawę oraz twórczość, przedmioty reprezentujące nasze hobby
Wiedza – książki, komputer, dyplomy, podobizny nauczycieli duchowych (np. Dalaj Lama), symbole wiedzy duchowej (kwiat lotosu, kundalini), zdjęcia gór, lis lub sowa – symbol mądrości.
Kariera – droga: jasna, prosta, wyraźna, równa, wygodna; woda, fontanna, kwiaty, klucz, statek, dyplomy, puchary
Przyjaciele – zdjęcia konkretnych przyjaznych nam osób, Anioły, zwierzęta domowe, egzotyczne widoki miejsc, które chcemy odwiedzić, mapy, globusy.
Teraz kilka słów o tym kiedy najlepiej wykonać „Mapę Marzeń”…
Ludzie myślą na ogół, ze pełnia księżyca najsilniej obdarza nas mocą. Otóż mistrzowie duchowi twierdzą, że nów jest równie silny. Co ważniejsze: to nów wspiera wszelkie formy wzrostu, korzystnie wpływa na inicjowanie nowych projektów. A zatem wzmacnia przedsięwzięcia gospodarcze, związki, twórcze pomysły. Jest więc odpowiednim okresem dla życzeń, które rozpoczynają nowe sytuacje w naszym życiu.
Proponuję wykonanie Mapy w czasie nowiu księżyca w Baranie, ponieważ Baran zaczyna nowy rok astrologiczny. Byłby to pierwszy nów księżyca po wiosennej równonocy (w 2011 roku będzie to 3 kwietnia)
Mapę należy wykonać w przeciągu 48 godzin od momentu wejścia księżyca w nów. Jest to ważne, aby nie malować (wyklejać) jej w nieskończoność. Powinno to być energiczne twórcze działanie, które uruchamia magię podświadomości. Ja zazwyczaj wykonuję ja szybko i za jednym podejściem – taka zabawa trwa około 2-3 godzin. Rozciąganie w czasie, przerywanie pracy na kilka dni, odkładanie na później nie przynosi spodziewanych efektów. Mapa Marzeń działa jak zaklęcie lub rytuał, a przecież nikt nie rzuca zaklęć na raty...
Aha i jeszcze bardzo ważna informacja…Gotową „Mapę Marzeń” należy trzymać w jakimś widocznym miejscu, gdzie często mimochodem będzie się spoglądać….Może wisieć sobie na ścianie w pokoju gdzie często przebywamy, na stoliku nocnym gdzie budząc się jesteśmy zmuszeni zerknąć, w kuchni przy stole gdzie często pije się kawę..Po prostu ma być dla nas widoczna tak żeby podświadomie przewijała nam się przed oczami najlepiej codziennie.
To mniej więcej byłoby na tyle, starałam się wytłumaczyć wszystko jak najdokładniej, jeśli jednak o coś chciałabyś zapytać to pisz śmiało  Na ten temat można dużo znaleźć w necie jednak czasami informacje różnią się od siebie a ja wierzę w to co przekazał mi ten mój wujek….Sprawdzone 
Jeśli się zdecydujesz na zrobienie swojej „Mapy Marzeń” to życzę udanej zabawy no i co najważniejsze – żeby jak najwięcej się spełniło… Ja wyklejałam ją tylko raz bo później niestety zapominałam o terminie no i przepadało, trzeba było czekać kolejny rok i też nie zawsze o tym pamiętałam… Teraz chyba dam sobie przypomnienie do telefonu hi hi, bardzo chciałabym znowu spróbować i choć niektórzy mogą pomyśleć że jestem stuknięta robiąc takie rzeczy – to ja wiem swoje hehe.
HOPE14-09-2010 23:05
To chyba rekordowo dlugi wpis hihi :) Niewiem tylko dlaczego w ten tekst powbijane sa te cyfry....Dziwnie sie czyta no ale nie wiedzialam ze tak bedzie...Mialam to zapisane w word'zie na wypadek gdyby wiecej niz jedna osoba chciala sie cos dowiedziec (no i dobrze zrobilam bo byloby ciezko pisac to drugi raz:)...Ok ja zmykam...i prosze sie nie smiac z pomyslu i z wiary w takie "zabobony" jak niejedna moze pomyslec ;)
justynap15-09-2010 09:49
witajcie.
Hope, wiesz, u mnie też dzieci zahartowane i rzadko choruja, a dziś rano córcia wstała i coś zaczęła kichać i prychać.Mi też z nosa trochę leci. Myślę że to ta pogoda po prostu, nie wiadomo jak się ubierać bo to niby ciepło a jednak chłodno. No i powietrze nijakie. Więc nie martw się latarkiem synka bo duzo dzieci znajomych ma teraz katar.
A u mnie dziewczyny coś dziwnego się dzieje. 3 dni temu myślałam że to w końcu miesiączka przyszła. A tu rano pobrudziło wkładkę, a potem przestało. Więc pomęczyłam trochę M :) i rano znowu tylko troszkę mocniej. A potem znowu nic,czysto. Dziś rano M mnie pomęczył :) I jak wstałam do łazienki to ze mnie poleciało sporo krwi, takiej żywoczerwonej. Więc się uśmiechnęłam że chyba w końcu @ przyszła i że na zapas się poprzytulałam z M. A tu znowu nic, lekkie plamienie wkładki. Normalnie nie wiem co myśleć. Czy to możliwe żeby ten polip takie rzeczy robił? A może to ta moje niewielka nadżerka bo słyszałam że może powodować plamienie po współżyciu. Nawet M nic nie mówię bo on się zawsze potem martwi a ma wystarczająco spraw na głowie. Zdarzały mi sie plamienia lekkie miedzy @ ale tak jest pierwszy raz. Nie wiem, zapisze to sobie w kalendarzyku może to się dopiero rozkręca na @ :) Aj, my kobiety to mamy przechlapane z tymi naszymi sprawami babskimi :)
Może któraś z Was też miała takie "problemy"?
elza7915-09-2010 10:00
justynap ja miałam taki przypadek. Miałam płytko nadżerkę i właśnie przy szaleństwach krwawiłam a potem nic.
edytka8715-09-2010 12:37
Witam Was Kochane:-)
Malwiska bardzo mi przykro trzymaj się Kochana:-(
Anielico życzę Ci żeby w Twoim życiu zapanował spokój i miłość żeby spełniło Ci się to co przepowiedziała Ci wróżka:-)
Musiu, Hope życzę wam zdrowia Maciusiowi i Ewci też :-)
Kornik a za Ciebie trzymam kciuki żeby okazało się że nosisz w sobie te upragnione bliźniaki:-)
Elzo gratuluję dwóch ząbków u Maksia mój Kubuś jeszcze ząbków nie ma ale chyba już niedługo to nastąpi bo ostatnio zrobił się trochę marudny i widać że dziąsełka bardzo go swędzą.
Agakrak my za chrzest daliśmy 300 zł niby jest co łaska ale ksiądz na wstępie powiedział "kościół się buduję" wię to było oczywiste że musi być więcej niż 100 zł.
Szylwinka a co u Ciebie ostatnio jakoś zamilkłaś???
A u nas nawet dobrze byliśmy na weselu ale bardzo krótko bo o 20tej mój mały łobuziak zaczął bardzo tęsknić i musieliśmy wrócić do domu. Dopiero teraz widać jak on jest do nas przywiązany pilnowała go T która jest z nim codziennie i wieczorem marudził nie chciał jej spać dopiero jak przyjechaliśmy to się tak mocno do mnie przytulił i tak się ucieszył że usnął mi na rękach. Postanowiłam z M że na razie będę siedzieć z nim w domu nie pójdę do pracy poczekam jak trochę podrośnie może źle robię ale nie mam serca go zostawić i iść do pracy. W dodatku został mi jeszcze rok studiów i jak bym zaczęła pracę to bym wogóle nie miała czasu dla synka. Ostatnio nie mam czasu do Was napisać ale staram się Was czytać na bieżąco, Kubuś coraz mniej w dzień śpi i nie mam na nic czasu.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco pa
justynap15-09-2010 13:10
Elzo, dziękuję za podpowiedź, też mi sie wydaje że to z nadżerki. Narazie lekko plamię, zobacze co będzie dalej. Pozdrawiam
Kornik15-09-2010 13:37
dziewczynki bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzonka i kciuki "na bliźniaki" ;) i w ogóle za to że jesteście :)))
Justyna, ja niestety nie pomogę, bo z doświadczenia nie znam tego tematu, ale słyszałam, że plamienia może wywoływać i polip i nadżerka (czy po przytulanku, to już nie wiem...)
Lusiu, w takim razie Kochana trzymam mocno pozaciskane oba kciuki za Twoje malutkie dziecieczki :) bo że będzie więcej niż jedno to jestem prawie przekonana (po moich ostatnich doświadczeniach z clo) :)))
szylwinka86:))15-09-2010 16:44
Witam dziewczynki:)
na początek musze Was przeprosic , ze sie tak długo nie odzywałam... mam nadzieje , ze mi wybaczycie;)przyznaje sie ze nie jestem na bieząco ;\ ale obiecuje , ze jak nadrobie to naskrobię do każdej z Was:)
ostatnio jakos tak nie mialam ani weny do pisania, ani czasu...
cały czas myslami jestem z Wami, chociaż mnie na forum nie ma....
jak juz pisalam nie jestem na biezaco, ale co nie co mi wpadło w oko;)
dziewczynki Paulinka i Luskadus przykro mi, ze gdy tak długo @ nie przychodziła i robiła nadzieje, to jednak sie zjawiła;( wiem jak to jest jak z kolejnym dniem @ brak i mysli sie ze testy moze jednak kłamia. w koncu sama to nie tak dawno przertabialam... ale mam nadzieje, ze te kolejne cykle nie powodzen niedługo się skoncza i bedziecie mogły sie cieszyc najwiekszym szczesciem na swiecie jakim jest dziecko:) to same słowa kieruje do innych kobietek starajacych sie o dzidzie, dziewczyny nie mozemy sie poddac! kiedys musi sie udac i koniec no!:)
Muska- mam nadzieje, ze teraz Ty jak i Tewoja sliczna corcia jestes szczesliwa z jej pobytu w przedszkolu;) przykro mi, ze tak Ci smutno było i zle , ale pewnie jest juz lepiej , cio?;) niestety taki los matki, ze trzeba ze swoim pociechami sie rostawac....
Elza- a Ty jak tak mogłas byłas w Toruniu i napisałas o tym po fakcie? oj nie ładnie no no Ty niegrzeczna!;) cos mi sie zdaje , ze sie z Asia umowimy i damy na dup*ę, ze tak nas w balona zrobilas hihhi;D ale najwazniejsze, ze urlopik udany:)
Hope- przesyłam buziaczka dla Twojego skarba , ze jest dzielny i robi postepy:* powolutku , powolutku i do przodu, trzymam kciuki za dalsze sukcesy Maciusia:)
Aska- kochana mamy wrszesien , a jak sie nie myle 24 masz rozprawe sadowa? kochana, myslami jestem z Toba,. ja wiem , ze dawsz sobie swietnie rade bo masz wspanialego synka, ktory codziennie daje Ci siłe swoim usmiechem... a po rozprawie na pewno bedziesz nam pisala , ze strach mial wielkie oczy... trzymaj sie kochana:*
Niuniu- a Ty słonce na kiedy masz termin? jesli pisalas to przepraszam, ale widocznie porzegapilam:) życzę Ci szczesliwego, małobolesnego rozwiązania;) Pewnie juz nie mozesz sie doczekac kiedy Juleczek przyjdzie na swiat:)
Korniczku, a Ty juz z M. teraz jak msie nie myle pełna para mozecie dzialac z przytulaskami hehe;) oby juz niedługo były efekty, za co trzymam mocno kciuki:)
Agus mam nadzieje ,ze nowe mieszkanko sie sprawdza?;) buziaczki dla słodkich trojaczków:***
Anielico- zdazyłam zauwazyc ze z M lepiej:) ciesze sie bardzo, ze atmosfera w domku sie poprawia, kochana Ty wiesz jak ja mocno trzymam kciuki aby ww Twoim zyciu wszystkoo poukldalo sie tak jak najlepiej moze;)
Olus- mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko jest dobrze:)trzyam kciuki za Twoje i Twojego M. szczescie, aby juz niedlugo wszystko co zle Bodg Wam dwoma bijacymi serduszkami wynagrodzil:)
Kobietki kochane jak cos pomylilam, ktoras ominelam , to przepraszam , poprawie sie:)ale nie bede pisac nie stworzonych rzeczy jak o nich nie wiem;p
aaaa.... bym byla zapomniala, kochane moje dziekuje, za opinie co do wrozenia;) jestescie wszystkie kochane, buziaki dla Was:**********************************
myslalam o tym przez jakis czas , ale juz mi przeszlo;) kocham mojego M. i wiem ,ze on mnie tez , wiec nie bede psuła tego co jest miedzy nami gadaniem o wrozeniu.... co ma byc to bedzie ja kolei losu nie zmienie.... a poki co ciesze sie ze mam mojego M. i ze jest nam ze soba wspaniale:)
Jesli pozwolicie to teraz troche o mnie.... jesli nie bedziecie chcialy czytqac to mnie przewiniecie na dół hehe;)
niestety w niedziele przyszła kolejna @;( wiecie nawet to przyelam na spokojnie.... a to dlatego, ze to była przelomowa @, minął rok staran o nasze upragnione dziecko, wiec czas wziać sie w garsc! jesli nie ma do tej pory dzidziusia , to znaczy, ze trzeba o niego zawalczyc... czekam jeszcze na kolejana @ w pazdzierniku, i pojde do lekarza , aby skierowal mnie na badania[nie pojde po tej @ ktora jeszce mnie dreczy, bo koniec wrzesnia mam obrone, wiec nie bede jeszcze taeraz sobie dodatkowych stresow brac na glowe, bo nic z tego dobrego pewnie by nie wyszlo]. no a wpazdzierniku pojde do lekarza i zaczne dzialac, jesli okaze sie ze ze mana jest wszystko ok, to potem badania zrobi moj M. Narzazie nie mysle o tych przyszlych badan w ten sposob , ze to tragedia, koniec, za juz nie bede miec dzieci, mysle optymistycznie, ze pewnie jakas "drobna rzecz" stoi na przeszkodzie do naszego szczescia, np. mam chora tarczyce i musze ja podleczyc, albo moje hormony nienajlepiej pracuje wiec trzeba im pomoc... jakos nie przechodzi mi przez mysl :" o nie , to juz rok , my nie mozemy miec dzieci" poki co mysle pozytywnie i mam nadzieje, ze tego myslenia starczy mi az do czasu kiedy bede tulic w ramionach moje i mojego M. najwieksze szczescie, nasze dziecko, cud ktory bedzie z mojej i jego krwi....
tym optymistycznym akcentem , koncze moje wywody hehe;D
pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i całuje:******
Hura! Chyba się udało!
Cześć Dziedczynki :))
Kornik wszystkiego najlepszego w te 18- ste + vat urodzinki hihihi duuuuuuuuuzo miłości, uśmiechu, zdrówka samych uśmiechniętych chwil oraz ujrzenia jak najszybciej II kreseczek :DD
Skarbie jesteś ode mnie o równe 2 latka starsza hihihi (ja także dzisiaj mam hihihi ale ten świat mały- musimy kiedyś się na te nasze urodzinki spotkać ) Buziale :***
Anielico co zrobisz to będzie słuszne- wszystkie decyzje prowadzą do Twojego szczęścia a to najważniejsze :)) Trzymam kciuki abyś jak najmniej miała nieprzyjemności w dążeniu do szczęścia, spokoju i miłości!!!!!
Kornik widzę, że moja ciocia Danuta H. to chyba twojego M sąsiadka hihihihi ale tan świat jest mały :)
o widzisz Raratko hihihi :) w takim razie Tobie również życzę spełnienia marzeń, przede wszystkim tego o zdrowym dzieciątku - żeby nie dało na siebie długo czekać :)
a ja moje kochane wczoraj się trochę podłamałam, bo lekarz powiedział że pęcherzyki się zatrzymały i nie pękają :( chociaż na usg był już tylko jeden 18mm i kilka malutkich, to powiedział, że to ten sam, który w czwartek miał 17mm :( no ja nie mogę w to uwierzyć, bo bardzo mnie oba jajniki bolały na weekend i wydaje mi się, ze tamte duże na pewno pękły, a ten jest tym, który wtedy był mały... no ale ja lekarzem nie jestem :( do tego był już 15 dc a temp.dalej niska :( no i trochę się tym załąmałam, że te nasze upragnione bliźniaki ZNOWU się odsunęły o m-c...
no ale dzisiaj pierwszy urodzinowy prezent dostałam od siebie samej - temp. pięknie poszybowała w górę :) i mimo że nie mogę się wyzbyć negatywnych wrażeń po wczorajszej wizycie, to jakoś już mi się lepiej zrobiło :) mam nadzieję, że teraz już tylko dobre wiadomości będę Wam mogła przekazywać :)
Raratko, ja właśnie o niej pisałam, żebyś przyjeżdżała bo to nasza sąsiadka z parteru (my na 1 piętrze urzędujemy) :) co prawda nie przez cały rok sąsiadka, ze względu na pracę, no ale wujek Twój to jak najbardziej hihi :))) Więc przyjeżdżaj na świętowanie wspólnych urodzinek i pieskowe spacerki :)))
Dzień dobry:)
Raratko, Korniczku wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, przede wszystkim życzę Wam ujrzenia II kreseczek bo jak to największe marzenie się spełni to za nim posypie się spełnianie wszystkich pozostałych:)BUUUUUUUUUUZIACZKI ode mnie i Ewuni:*:*:*:*:*
Ps. tak na marginesie mój brat i siostra też mają dziś urodzinki;)braciszek wchodzi w 18-stke:)
Wybaczcie kochane, że ostatnio zaniedbałam Was i nasze forum. Miałam bardzo ciężki tydzień, Ewcia non stop domagała się uwagi i nadal tak jest bo jeszcze w domku siedzi, na dodatek i ja się pochorowałam. Jutro już małą do przedszkola zawiozę, musze sama się ogarnąć bo ledwo żyję:(
@ właśnie się skończyła i zastanawiam sie czy próbować dalej czy dać sobie spokój bo szczerze mam dosyć ciągłego oczekiwania, stresu i rozczarowania, coś czuje, że chyba w najbliższej przyszłości nie będzie nam pisane mieć drugiej dzidzi ehhhhhhhhh mam chyba depresje wczesno-jesienną.
Nie miałam czasu Was czytać i mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Anieliczko Tobie życzę aby wszystko poszło takim torem, który będzie dla Ciebie najbardziej odpowiedni.Warto czasem zaryzykować i oddać się w ręce losu, przeznaczenia. Trzymam z całych sił kciuki za Ciebie.
Kochane myślę o Was cały czas i wszystkim nieustannie kibicuje za pomyślne rozwiązywanie wszystkich spraw, trzymam mocno kciuki za każde upragnione II kreseczki:)
Muszę troszkę odpocząć od tematów ciąż, problemów z zajściem bo czuje że to mnie blokuje od środka.
Całuje Was mocno i życzę miłego dnia:*
Kornik kiedyś skorzystam z zaproszenia :)) Skarbie skoro czułaś, że pękają to moża lekarzowi się popsztykało i ten pęcherzyk urósł- ja już trzymam kciuki :))
Dziekuję musiu za zyczonka :) jak możesz to przekaż także najlepsze życzonka siostrze i braciszkowi :))) a Tobie i Ewuni życzę duuuuuuuużo zdrówka oraz szybkiego powrotu do całkowitej formy :)) Skarbie ja także zuciłam na luz ze starankami- psychiczny odpoczynek bardzo mi się przyda a i M sobie odsapnie :))
Życzę miłego i słonecznego dnia :))
ja właśnie mam nadzieję, że nie widział tych dwóch, które pękły, bo już się ładnie zagnieżdżają w zupełnie innym miejscu :) i tego się będę do końca miesiąca trzymać :) a od jutra już nie chcę nawet myśleć o ciąży i też odpuszczam - KONIEC starań, a jak się nie udało z tymi bliźniakami, to wrócimy do tematu w przyszłym roku.
Musiu, ja również dziękuję bardzo za życzonka :) a Ty bardzo dobrze robisz, że sobie odpuszczasz myślenie, bo skoro z Ewunią nie mieliście problemów, to może jak teraz przystaniesz zajmować się trudnościami w zajściu w ciążę to od razu dostaniesz niespodziankę? :) mam gorącą nadzieję, że tak właśnie będzie :)
Dzieńdoberek.
Malwiśka bardzo mi przykro, że straciłaś swoje małutkie szczęście. Brak słów jakie to niesprawiedliwe.
Raratko, Korniczku wszystkiego najlepszego w Dniu Waszych Urodzin życzę Wam dużo zdrówka i wytrwałości. Bo jak zdrówko będzie to z czasem wszystko się poukłada i spełnią się marzenia o II kreseczkach.
Musiu kochana zwolnij tempo i nie nakręcaj się myślami. Odpocznij, odstresuj się z jakąś dobrą lekturą i żyj jak przed decyzją o drugiej dzidzi. A może wtedy będzie niespodziewany suprise.
Anieliczko Tobie życzę wytrwałości i siły w Twoich postanowieniach i doprowadzeniu ich do szczęśliwego finału. Jak również aby te proroctwa wróżki spełniły się oraz żeby zagościło słońce i szczęście w Twoich serduszku i wnętrzu.
Hope a dla Ciebie wielkie gratulacje w postępach rechabilitacji Maciusia. Widzisz kochana jak cierpliwość i praca przyniosła ładne efekty. Oby tak dalej.
A u Nas czas leci nieubłagalnie. Maks w niedzielę skończył 5 miesięcy, od dwóch tygodni rozszerzam mu dietę, wcina ładnie słoiczki. Niedługo zacznę sama mu gotować. Mieliśmy problem z butlą, ale załapał. Zmieniliśmy smoczek na lateksowy i pije moje mleczko z butli. A poza tym nic nie chce, żadnych soków, herbatek, wody itp. NA razie go nie zmuszam. Dobrze, że mleko pije.
Mamy dwa ząbki. I póki jako taka pogoda to korzystamy i często spacerujemy. Choć nie wiem jak to będzie bo męża jakieś grypsko brało i dziś już mnie drapie w gardle. Mam nadzieje, że młody nie podłapie.
Skończył mi się macierzyński i od wczoraj jestem na urlopie. Klamka zapadła do pracy wracam 4 listopada :(. Na samą myśl, że mam małego zostawić z obca kobietą to mnie trzepie, ale zaufać komuś trzeba.
Póki co to życzę Wam udanego dzionka.
Dziendoberek:)
No i juz na wstepie jak najlepsze zyczenia urodzinowe naszym kwitnacym osiemnastkom.Zyjcie pelnia zycia,odpedzcie od siebie wszystkie troski i zbierajcie jak najwiecej sil na przyszle macierzynstwo!!!!!!!!!STO LAT Kochane:****
Anieliczko,aby do przodu,wszystko sie ulozy.Ja bede Ci kibicowala,abys wreszcie znalazla swoje miejsce na ziemi:*
Musiu wracaj szybko do zdrowia i rzeczywiscie jak radza dziewczynki,nie mysl za duzo o dzidzi,a zobaczysz ,ze bedziesz nam sie tu chwalila dwoma II szybciejk niz Ci sie wydaje.
Elza to milych eksperymentow w gotowaniu bobaskowi(to sprawia frajde).9
A ja dzis dostalam zastrzyk,i musze sie powoli skutecznie zaczac przytulac:))))))mam nadzieje,ze wystrzele z dobrymi nowinami za jakies dwa tygodnie:)
buziaki
Luśkadus trzymamy kciukaski za przytulaski :)
Korniczku i raratko no to życze wam wszystkiego naj naj i abyście na przyszłe urodzinki były już ze swoimi pociechami albo przynajmniej z wielkimi brzuszkami hi hi:)
musiu no to teraz sobie odpocznij od staranek i nie myśl o nich a dobra wiadomość przyjdzie w swoim czasie:*
elzo no to teraz intensywnie szukajcie dobrej opiekunki dla Maxa bo to podstawa a wiem z opowiadań że to nie łatwe wyzwanie, takie nieopowiedziane osoby przychodzą że szok:(
No i gratulujemy z Łukaszkiem tych dwóch ząbalków:)
Luskadus no to owocnych i bardzo przyjemnych przytulanek życzę:)
Witajcie kochane....
Alez narobilo mi sie zaleglosci w pisaniu, nie do odrobienia chyba....Ale ostatnio jakos tak nie mialam ani czasu, ani weny do pisania....Pogoda fatalna ostatnio, nic sie nie chce i jakos tak bleeeee....Jesien sie zbliza (choc za oknem wyglada jakby juz dawno do nas zawitala) wiec moze stad ten nastroj...
Bardzo przepraszam ze nie napisze do kazdej z osobna ale jakos sil nie mam nadrabiac...Staralam sie czytac na biezaco...
Widzialam ze kilka z Was prosilo o informacje na temat tej Mapy...Mysle ze najlepiej bedzie jak wkleje to tutaj i kto bedzie zainteresowany to przeczyta :)Przepraszam kochane ale nawet nie spamietalam dokladnie ktore z Was o to prosily....Wybaczcie zaniedbanie.....Macius cos znowu ostatnio ma katarek, kurcze dopiero co niedawno wyzdrowial i znowu go cos lapie...Nie rozumiem bo nie dosc ze chlopak zahartowany (od urodzenia lubial chlodek) to po ostatnim przeziebieniu juz naprawde dbalam zeby nic go nei zlapalo a tu znowu jakas powtorka...Dlatego tez ostatnie nocki znowu przesypia tak niespokojnie i po kilka razy sie budze jak mi miauczy przez sen i poplakuje....Ech... :(
Ja juz moze nie bede wiecej pisac bo tylko narzekam a nie chce tu wprowadzac takiego nastroju...Nizej wklejam to co juz poslalam kilku z Was...Mam nadzieje ze komus sie przyda i po wyprobowaniu stwierdzicie ze faktycznie dziala cuda ;)
Żeby wytłumaczyć dokładnie jak to jest z tą „Mapą Marzeń” pozwoliłam sobie troszkę ściągnąć z Internetu informacje żeby nie musieć opisywać własnymi słowami wszystkiego, gdyż zajęło by mi to sporo czasu…Znalazłam taki artykuł z którego powybierałam odpowiednie fragmenty no i pododawałam sporo od siebie 
Najpierw chciałam wytłumaczyć jak to działa… Jest to skuteczne narzędzie oddziaływania na podświadomość poprzez tworzenie obrazów tego, czego pragniemy. Ma przedstawiać nasze plany i marzenia, które oglądane codziennie w formie graficznej działają jak afirmacja i przyciągają realizację tego, co chcielibyśmy w życiu posiadać lub osiągnąć. Stanowi przy tym świetną zabawę, co gwarantuje, ze podświadomość szybko się otworzy na przekazywane jej symbole.
„Mapę marzeń” buduję na planie siatki Feng Shui. Przygotowuję karton w kształcie kwadratu i dzielę go na 9 pól. Kwadrat jest idealnym kształtem i zapewnia równy podział energii na wszystkie obszary naszego życia. Każde pole oznacza coś innego i tak jadąc od góry…Lewy górny róg to BOGACTWO, PIENIĄDZE, środkowy kwadrat na górze to SŁAWA,MĄDROŚĆ, prawy górny róg to MIŁOŚĆ, ZWIĄZEK, środkowy rząd pierwsze pole po lewej to RODZICE, AUTORYTETY, środkowe pole to ZDROWIE, pole po prawej to DZIECI, HOBBY, lewy dolny róg to WIEDZA, NAUKA, srodkowe pole na dole to KARIERA, PRACA i prawy dolny róg to PRZYJACIELE, PODRÓŻE….Mam nadzieję że w miarę dokładnie to wytłumaczyłam i idzie się w tym połapać ;)
Forma plastyczna jest dowolna. Można malować, rysować, wyklejać papierem kolorowym …Każdy może wybrać sobie taka technikę, która jest mu najbliższa i najłatwiejsza. Liczy sie skupienie, wiara w działanie metody oraz włożona energia – czas i wysiłek. Na pewno ważne też, aby sie przy tym dobrze bawić, ponieważ lekkość i radość przyciągają spełnienie naszych planów. Podświadomość jest jak małe dziecko i o wiele lepiej daje sie zakodować, kiedy wybieramy metodę będącą dobrą zabawą.
Ja stosuję swoja ulubioną technikę kolażu .Wybieram z kolorowych czasopism najpiękniejsze zdjęcia, które kojarzą mi się z miłością, szczęściem, zabawą, podróżami, bogactwem, które przedstawiają rzeczy o których marzę, które chciałabym spełnić. Wyklejam mapę tworząc wizje i obrazy, zgodnie z odpowiednimi polami. Dobieram symbole, które najlepiej do mnie przemawiają i które najbardziej mi się podobają. To ważne – podobnie jak przy pracy z afirmacją: kiedy tworzysz swoja Mapę Marzeń, wybieraj te zdjęcia czy rysunki, które działają na Ciebie pozytywnie, wywołują na twojej twarzy uśmiech, powodują, że zaczynasz marzyć i planować (np. wakacyjny wyjazd). To nie dzieło sztuki, nie musisz wstawiać kontrastów, wprowadzać cienia. Mapa Marzeń może i powinna być przesłodzona i rozświetlona.Obrazy maja sie podobać przede wszystkim Tobie, a nie komuś innemu, ponieważ tworzysz plan własnego życia. Komuś mogą sie podobać palmy i ciepłe morza, a ty wolisz niedostępne górskie szczyty i najlepiej odpoczywasz uprawiając zimowe sporty. Wklejasz wówczas obrazy gór w zimie, a nie widoczki rodem z Polinezji.
Zwracaj uwagę na szczegóły symboliki. Jeśli w obszarze związków chcesz wkleić zdjęcie przytulonej pary, zwróć uwagę na to, czy oboje na tym zdjęciu patrzą na siebie, czy sie uśmiechają do siebie. Czasem ludzie pozornie sie obejmują, ale ich oczy, wyraz twarzy pokazują, ze sa sobie całkiem obcy i myślą o... kimś lub o czymś... zupełnie innym . Unikaj ostrych kształtów, rombów, zębów, haków i wszelkiego rodzaju broni. Wszystkie zdjęcia i wszystkie formy powinny emanować dobrą energią, czyli mieć pozytywna wymowę.
Co można namalować lub wklejać w poszczególne pola, wypisuję poniżej. Oczywiście to tylko przykłady, możliwości jest dużo więcej.
Bogactwo – pieniądze, banknoty, biżuteria, samochód, dom, nowy komputer, komórka, inne przedmioty, które chcemy kupić, złota rybka
Sława – górskie szczyty, strzeliste wieże (np. Wieża Eiffla w Paryżu), trofea, nagrody, puchary, dyplomy, dzieła sztuki, elementy sakralne – figurka Buddy, obrazek świętego.
Związki – zdjęcia zakochanych par, dwa serduszka, dwa delfiny, dwa gołębie, dwa łabędzie, kwiaty (najlepiej róże lub peonie), obrączki, kamienie szlachetne
Rodzice – zdjęcia rodziców, kominek z płonącym ogniem, choinka, drzewo, kolumny, kwiat, obraz, zdjęcie wody, herb rodowy.
Zdrowie – swoje zdjęcie z najlepszych czasów, zdjęcie modelki (aktorki), do której chcemy być podobni, wszystko, co kojarzy nam się ze zdrowiem, witalnością.
Dzieci – zdjęcia dzieci koniecznie uśmiechniętych, najlepiej razem z rodzicami, zdjęcia przedstawiające rozrywkę i zabawę oraz twórczość, przedmioty reprezentujące nasze hobby
Wiedza – książki, komputer, dyplomy, podobizny nauczycieli duchowych (np. Dalaj Lama), symbole wiedzy duchowej (kwiat lotosu, kundalini), zdjęcia gór, lis lub sowa – symbol mądrości.
Kariera – droga: jasna, prosta, wyraźna, równa, wygodna; woda, fontanna, kwiaty, klucz, statek, dyplomy, puchary
Przyjaciele – zdjęcia konkretnych przyjaznych nam osób, Anioły, zwierzęta domowe, egzotyczne widoki miejsc, które chcemy odwiedzić, mapy, globusy.
Teraz kilka słów o tym kiedy najlepiej wykonać „Mapę Marzeń”…
Ludzie myślą na ogół, ze pełnia księżyca najsilniej obdarza nas mocą. Otóż mistrzowie duchowi twierdzą, że nów jest równie silny. Co ważniejsze: to nów wspiera wszelkie formy wzrostu, korzystnie wpływa na inicjowanie nowych projektów. A zatem wzmacnia przedsięwzięcia gospodarcze, związki, twórcze pomysły. Jest więc odpowiednim okresem dla życzeń, które rozpoczynają nowe sytuacje w naszym życiu.
Proponuję wykonanie Mapy w czasie nowiu księżyca w Baranie, ponieważ Baran zaczyna nowy rok astrologiczny. Byłby to pierwszy nów księżyca po wiosennej równonocy (w 2011 roku będzie to 3 kwietnia)
Mapę należy wykonać w przeciągu 48 godzin od momentu wejścia księżyca w nów. Jest to ważne, aby nie malować (wyklejać) jej w nieskończoność. Powinno to być energiczne twórcze działanie, które uruchamia magię podświadomości. Ja zazwyczaj wykonuję ja szybko i za jednym podejściem – taka zabawa trwa około 2-3 godzin. Rozciąganie w czasie, przerywanie pracy na kilka dni, odkładanie na później nie przynosi spodziewanych efektów. Mapa Marzeń działa jak zaklęcie lub rytuał, a przecież nikt nie rzuca zaklęć na raty...
Aha i jeszcze bardzo ważna informacja…Gotową „Mapę Marzeń” należy trzymać w jakimś widocznym miejscu, gdzie często mimochodem będzie się spoglądać….Może wisieć sobie na ścianie w pokoju gdzie często przebywamy, na stoliku nocnym gdzie budząc się jesteśmy zmuszeni zerknąć, w kuchni przy stole gdzie często pije się kawę..Po prostu ma być dla nas widoczna tak żeby podświadomie przewijała nam się przed oczami najlepiej codziennie.
To mniej więcej byłoby na tyle, starałam się wytłumaczyć wszystko jak najdokładniej, jeśli jednak o coś chciałabyś zapytać to pisz śmiało  Na ten temat można dużo znaleźć w necie jednak czasami informacje różnią się od siebie a ja wierzę w to co przekazał mi ten mój wujek….Sprawdzone 
Jeśli się zdecydujesz na zrobienie swojej „Mapy Marzeń” to życzę udanej zabawy no i co najważniejsze – żeby jak najwięcej się spełniło… Ja wyklejałam ją tylko raz bo później niestety zapominałam o terminie no i przepadało, trzeba było czekać kolejny rok i też nie zawsze o tym pamiętałam… Teraz chyba dam sobie przypomnienie do telefonu hi hi, bardzo chciałabym znowu spróbować i choć niektórzy mogą pomyśleć że jestem stuknięta robiąc takie rzeczy – to ja wiem swoje hehe.
To chyba rekordowo dlugi wpis hihi :) Niewiem tylko dlaczego w ten tekst powbijane sa te cyfry....Dziwnie sie czyta no ale nie wiedzialam ze tak bedzie...Mialam to zapisane w word'zie na wypadek gdyby wiecej niz jedna osoba chciala sie cos dowiedziec (no i dobrze zrobilam bo byloby ciezko pisac to drugi raz:)...Ok ja zmykam...i prosze sie nie smiac z pomyslu i z wiary w takie "zabobony" jak niejedna moze pomyslec ;)
witajcie.
Hope, wiesz, u mnie też dzieci zahartowane i rzadko choruja, a dziś rano córcia wstała i coś zaczęła kichać i prychać.Mi też z nosa trochę leci. Myślę że to ta pogoda po prostu, nie wiadomo jak się ubierać bo to niby ciepło a jednak chłodno. No i powietrze nijakie. Więc nie martw się latarkiem synka bo duzo dzieci znajomych ma teraz katar.
A u mnie dziewczyny coś dziwnego się dzieje. 3 dni temu myślałam że to w końcu miesiączka przyszła. A tu rano pobrudziło wkładkę, a potem przestało. Więc pomęczyłam trochę M :) i rano znowu tylko troszkę mocniej. A potem znowu nic,czysto. Dziś rano M mnie pomęczył :) I jak wstałam do łazienki to ze mnie poleciało sporo krwi, takiej żywoczerwonej. Więc się uśmiechnęłam że chyba w końcu @ przyszła i że na zapas się poprzytulałam z M. A tu znowu nic, lekkie plamienie wkładki. Normalnie nie wiem co myśleć. Czy to możliwe żeby ten polip takie rzeczy robił? A może to ta moje niewielka nadżerka bo słyszałam że może powodować plamienie po współżyciu. Nawet M nic nie mówię bo on się zawsze potem martwi a ma wystarczająco spraw na głowie. Zdarzały mi sie plamienia lekkie miedzy @ ale tak jest pierwszy raz. Nie wiem, zapisze to sobie w kalendarzyku może to się dopiero rozkręca na @ :) Aj, my kobiety to mamy przechlapane z tymi naszymi sprawami babskimi :)
Może któraś z Was też miała takie "problemy"?
justynap ja miałam taki przypadek. Miałam płytko nadżerkę i właśnie przy szaleństwach krwawiłam a potem nic.
Witam Was Kochane:-)
Malwiska bardzo mi przykro trzymaj się Kochana:-(
Anielico życzę Ci żeby w Twoim życiu zapanował spokój i miłość żeby spełniło Ci się to co przepowiedziała Ci wróżka:-)
Musiu, Hope życzę wam zdrowia Maciusiowi i Ewci też :-)
Kornik a za Ciebie trzymam kciuki żeby okazało się że nosisz w sobie te upragnione bliźniaki:-)
Elzo gratuluję dwóch ząbków u Maksia mój Kubuś jeszcze ząbków nie ma ale chyba już niedługo to nastąpi bo ostatnio zrobił się trochę marudny i widać że dziąsełka bardzo go swędzą.
Agakrak my za chrzest daliśmy 300 zł niby jest co łaska ale ksiądz na wstępie powiedział "kościół się buduję" wię to było oczywiste że musi być więcej niż 100 zł.
Szylwinka a co u Ciebie ostatnio jakoś zamilkłaś???
A u nas nawet dobrze byliśmy na weselu ale bardzo krótko bo o 20tej mój mały łobuziak zaczął bardzo tęsknić i musieliśmy wrócić do domu. Dopiero teraz widać jak on jest do nas przywiązany pilnowała go T która jest z nim codziennie i wieczorem marudził nie chciał jej spać dopiero jak przyjechaliśmy to się tak mocno do mnie przytulił i tak się ucieszył że usnął mi na rękach. Postanowiłam z M że na razie będę siedzieć z nim w domu nie pójdę do pracy poczekam jak trochę podrośnie może źle robię ale nie mam serca go zostawić i iść do pracy. W dodatku został mi jeszcze rok studiów i jak bym zaczęła pracę to bym wogóle nie miała czasu dla synka. Ostatnio nie mam czasu do Was napisać ale staram się Was czytać na bieżąco, Kubuś coraz mniej w dzień śpi i nie mam na nic czasu.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco pa
Elzo, dziękuję za podpowiedź, też mi sie wydaje że to z nadżerki. Narazie lekko plamię, zobacze co będzie dalej. Pozdrawiam
dziewczynki bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzonka i kciuki "na bliźniaki" ;) i w ogóle za to że jesteście :)))
Justyna, ja niestety nie pomogę, bo z doświadczenia nie znam tego tematu, ale słyszałam, że plamienia może wywoływać i polip i nadżerka (czy po przytulanku, to już nie wiem...)
Lusiu, w takim razie Kochana trzymam mocno pozaciskane oba kciuki za Twoje malutkie dziecieczki :) bo że będzie więcej niż jedno to jestem prawie przekonana (po moich ostatnich doświadczeniach z clo) :)))
Witam dziewczynki:)
na początek musze Was przeprosic , ze sie tak długo nie odzywałam... mam nadzieje , ze mi wybaczycie;)przyznaje sie ze nie jestem na bieząco ;\ ale obiecuje , ze jak nadrobie to naskrobię do każdej z Was:)
ostatnio jakos tak nie mialam ani weny do pisania, ani czasu...
cały czas myslami jestem z Wami, chociaż mnie na forum nie ma....
jak juz pisalam nie jestem na biezaco, ale co nie co mi wpadło w oko;)
dziewczynki Paulinka i Luskadus przykro mi, ze gdy tak długo @ nie przychodziła i robiła nadzieje, to jednak sie zjawiła;( wiem jak to jest jak z kolejnym dniem @ brak i mysli sie ze testy moze jednak kłamia. w koncu sama to nie tak dawno przertabialam... ale mam nadzieje, ze te kolejne cykle nie powodzen niedługo się skoncza i bedziecie mogły sie cieszyc najwiekszym szczesciem na swiecie jakim jest dziecko:) to same słowa kieruje do innych kobietek starajacych sie o dzidzie, dziewczyny nie mozemy sie poddac! kiedys musi sie udac i koniec no!:)
Muska- mam nadzieje, ze teraz Ty jak i Tewoja sliczna corcia jestes szczesliwa z jej pobytu w przedszkolu;) przykro mi, ze tak Ci smutno było i zle , ale pewnie jest juz lepiej , cio?;) niestety taki los matki, ze trzeba ze swoim pociechami sie rostawac....
Elza- a Ty jak tak mogłas byłas w Toruniu i napisałas o tym po fakcie? oj nie ładnie no no Ty niegrzeczna!;) cos mi sie zdaje , ze sie z Asia umowimy i damy na dup*ę, ze tak nas w balona zrobilas hihhi;D ale najwazniejsze, ze urlopik udany:)
Hope- przesyłam buziaczka dla Twojego skarba , ze jest dzielny i robi postepy:* powolutku , powolutku i do przodu, trzymam kciuki za dalsze sukcesy Maciusia:)
Aska- kochana mamy wrszesien , a jak sie nie myle 24 masz rozprawe sadowa? kochana, myslami jestem z Toba,. ja wiem , ze dawsz sobie swietnie rade bo masz wspanialego synka, ktory codziennie daje Ci siłe swoim usmiechem... a po rozprawie na pewno bedziesz nam pisala , ze strach mial wielkie oczy... trzymaj sie kochana:*
Niuniu- a Ty słonce na kiedy masz termin? jesli pisalas to przepraszam, ale widocznie porzegapilam:) życzę Ci szczesliwego, małobolesnego rozwiązania;) Pewnie juz nie mozesz sie doczekac kiedy Juleczek przyjdzie na swiat:)
Korniczku, a Ty juz z M. teraz jak msie nie myle pełna para mozecie dzialac z przytulaskami hehe;) oby juz niedługo były efekty, za co trzymam mocno kciuki:)
Agus mam nadzieje ,ze nowe mieszkanko sie sprawdza?;) buziaczki dla słodkich trojaczków:***
Anielico- zdazyłam zauwazyc ze z M lepiej:) ciesze sie bardzo, ze atmosfera w domku sie poprawia, kochana Ty wiesz jak ja mocno trzymam kciuki aby ww Twoim zyciu wszystkoo poukldalo sie tak jak najlepiej moze;)
Olus- mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko jest dobrze:)trzyam kciuki za Twoje i Twojego M. szczescie, aby juz niedlugo wszystko co zle Bodg Wam dwoma bijacymi serduszkami wynagrodzil:)
Kobietki kochane jak cos pomylilam, ktoras ominelam , to przepraszam , poprawie sie:)ale nie bede pisac nie stworzonych rzeczy jak o nich nie wiem;p
aaaa.... bym byla zapomniala, kochane moje dziekuje, za opinie co do wrozenia;) jestescie wszystkie kochane, buziaki dla Was:**********************************
myslalam o tym przez jakis czas , ale juz mi przeszlo;) kocham mojego M. i wiem ,ze on mnie tez , wiec nie bede psuła tego co jest miedzy nami gadaniem o wrozeniu.... co ma byc to bedzie ja kolei losu nie zmienie.... a poki co ciesze sie ze mam mojego M. i ze jest nam ze soba wspaniale:)
Jesli pozwolicie to teraz troche o mnie.... jesli nie bedziecie chcialy czytqac to mnie przewiniecie na dół hehe;)
niestety w niedziele przyszła kolejna @;( wiecie nawet to przyelam na spokojnie.... a to dlatego, ze to była przelomowa @, minął rok staran o nasze upragnione dziecko, wiec czas wziać sie w garsc! jesli nie ma do tej pory dzidziusia , to znaczy, ze trzeba o niego zawalczyc... czekam jeszcze na kolejana @ w pazdzierniku, i pojde do lekarza , aby skierowal mnie na badania[nie pojde po tej @ ktora jeszce mnie dreczy, bo koniec wrzesnia mam obrone, wiec nie bede jeszcze taeraz sobie dodatkowych stresow brac na glowe, bo nic z tego dobrego pewnie by nie wyszlo]. no a wpazdzierniku pojde do lekarza i zaczne dzialac, jesli okaze sie ze ze mana jest wszystko ok, to potem badania zrobi moj M. Narzazie nie mysle o tych przyszlych badan w ten sposob , ze to tragedia, koniec, za juz nie bede miec dzieci, mysle optymistycznie, ze pewnie jakas "drobna rzecz" stoi na przeszkodzie do naszego szczescia, np. mam chora tarczyce i musze ja podleczyc, albo moje hormony nienajlepiej pracuje wiec trzeba im pomoc... jakos nie przechodzi mi przez mysl :" o nie , to juz rok , my nie mozemy miec dzieci" poki co mysle pozytywnie i mam nadzieje, ze tego myslenia starczy mi az do czasu kiedy bede tulic w ramionach moje i mojego M. najwieksze szczescie, nasze dziecko, cud ktory bedzie z mojej i jego krwi....
tym optymistycznym akcentem , koncze moje wywody hehe;D
pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i całuje:******
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?