ewelciaa, odczekaj może jeszcze ze 2,3 dni i za testuj ponownie. Być może @ się spóznia ale też możliwe, że test wykonany jest za wcześnie:) z całych sił trzymam kciuki za II kreseczki:)
Przykro mi, że straciłaś Maleństwo:(
gaguś i co @ nadal nie ma? Kochana jak tak, to poczekaj z kolejnym sikańcem albo od razu na betke leć:)Trzymam kciukasy:)
Miłego dzionka dziewuszki:****
raratka10-12-2010 08:27
Witam dziewczynki :)
Zapraszam na kawkę, herbatkę albo soczek malinowy :))
Sylwinka dziękuję za swparcie :)) Kochana nie masz co się przejmowac że idziesz na staz i "państwo" będzie Ci płaciło ja takze byłam na stazu i miałam wielkie szczescie bo pod koniec były przyjecia wiec wystartowalam w konkursie i tak juz pracuje 3 lata :))) życzę aby i Tobie sie udalo :)))) Skarbie tylko radzila bym unikac stażu w Urzędzie Skarbowym bo teraz zaczyna się okres Pit-ów i słyszałam, że tam traktuja stazystów jak białych murzynów i nie ma szans na późniejsze zatrudnienie- ale to słyszałam u mnie w mieście u Ciebie może być inacej :) Najważniejsze abyś była zadowolona wkońcu to 6 m-cy :)
Życzę cieplutkiego dnia bo u mnie zimno i sypie ...brrrrrr
justynap10-12-2010 10:27
Zapraszam na kawkę. Ewelcia, jeśli chodzi o testy to powiem ci ze ja co prawda mialam nieregularne @ i zrobilam test wtedy kiedy mogla przyjsc i byl ujemny. po tygodniu wyszly juz II grube krechy. byc moze ze jest za wczesnie na test.
Szylwinko, napewno praca odwróci twoje myśli od dzieciątka. Ze swojego doświadczenia wiem że im więcej się o tym myśli, tym ciężej się pogodzić z kolejną @.
A ja dziewczyny jestem w kropce. Nie mam sie z kim wygadac bo moja przyjaciółka jest w szpitalu z córeczka i nie chce jej zawracac glowy. Nie wiem już czy chcę kolejnego dziecka teraz. Już mam dosyć siedzenia w domu. mój M tego nie docenia, nie możemy się w pewnych sprawach dogadać ostatnio, wszystko jest na mojej głowie. O wszystko muszę się wykłócać. Zmęczona tym już jestem. Synek może iść w przyszłym roku do przedszkola. Ja będę się starać o dotacje na rozpoczęcie działalności. I chyba chciałabym trochę odpocząć od bycia tylko matką i kurą domową. A z drugiej strony chciałabym kolejne dziecko bo zawsze twierdziłam że dwójka to mało. Ale ta pierwsza chęć jest silniejsza, bynajmniej na razie. Gryzę się i gryzę, spać nie mogę. Decyzji podjąć nie umiem.
Przepraszam że was zadręczam swoimi głupimi problemami bo przecież niektóre z was staraja się o pierwsze dziecko a ja mam już dwójeczkę. Ale co tam, trochę wam ponudzę przynajmniej :)
gaguś10-12-2010 15:40
Witam was kochaniutkie :)
Musienko jeszcze nie robiłam drugiego testu a @ dalej nie ma poczekam Jeszce kilka dni i powtórzę bardzo bym chciała zobaczyć dwie kreseczki.
Justynkop tez na twoim miejscu bym się gryzła co zrobić i trudno mi powiedzieć która decyzja by była lepsza bo szczerze to sama bym nie wiedziała co zrobić . Może Twój M jeszcze doceni twoje starania.
Cieplutkie pozdrowienia w ten zimny dzioneczek trzymam za wszystkie kciuki czekające na II kreseczki ,mam nadzieje ze i ja się doczekam . miłego dania wszystkim życzę :*
szylwinka86:))10-12-2010 17:41
Hej laseczki;)
ale dzis u mnie wieje:\ sporo dzis czasu spedzilam na dworzu i jak szłam pod wiatr to tak mi pizga*o, ze myslalam ,że twarz mi zamarznie:\
Ewelcia, mi również przykro,że straciłas swoje malenstwo:( wiesz myslę zrób tak jak Muska radzi i poczekaj z testem.... bede z całych sił trzymała kciuki, żeby pojawiły sie na nim piękne dwie kreseczki:)
Gagus, za Ciebie takze dalej trzymam kciuki, aż do dnia kiedy pochwalisz sie wynikiem testu, mam ogromna nadzieje,że pozytywnym:)
Raratko, dziękuję za opinie o stażu:*** widac zdolna z Ciebie dziewczynka skoro wygrałas konkurs:) brawo!:D
Justynko, wiem jak to jest , gdy nie wiadomo co zrobic ze swoim ,życiem...:\ i w głowie tysiąc pytan i pomysłow.... wiesz ja myslę, że jesli możesz to postaraj się zdobyc dotacje na otworzenie działalnosci gospodarczej i działaj!:) a wtedy jako spełniona kobieta bedziesz szczesliwsza,co napewno pozytywnie odbije sie na Twojej rodzince:)a los w najmniej oczekiwanej chwili podesle Ci kolejną niespodziankę , jaką bedzie fasolka:)a i jeszcze jedno, tak jak ostatnio dziewczynki napisały mi tak ja napisze Tobie , od tego jestesmy , by nietylko w chwilach radosci sie wspierać i cieszyć, ale też po to by pocieszyc gdy jest zle... także pisz zawsze jesli chcesz,wyrzucic z siebie to co Cię "boli", bo jak człowiek cos z siebie wyrzuci, to wiadomo ,że mu lżej, co nie?;D mam nadzieję, że nie wkurzą Cie moje "mądrosci" hihi:))) ja tylo przedstawiam swoje zdanie, moze ktos inny napisze inaczej, ale wszystkie piszemy w dobrej wierze, a Ty kochana wybierzesz co Ci serduszko podpowiada:) powodzenia , buziaczki:****
Muska, jak tam nauka idzie , chyba dobrze nic sie nam nie chwalisz?;) czuje , ze jak nic bedzie piąteczka:)
a ja skarby bylam dzis w sprawie stazu, ale nic z tego.... bo oni mieli dla mnie przygotowane oferty ale w zawodzie po szkole sredniej, a teraz jak poszłam do nich z dyplomem[dopiero nie dawno w szkole mi go wreczyli]to powiedzieli, ze szkoda by bylo drugi raz isc na staz w tym samym kierunku i ze mam dzwonic po nowym roku,poniewaz powinny byc oferty stażu do biura... no nic poczamy zobaczymy, a moze w miedzy czasie uda mi sie zdobyc prace na wlasna reke...:) teraz czekam na M., niedługo powinien wrócic z pracy i jedziemy do tesciow po naszego swiniaczka hihi;)
Korniczku, a jak tam Twoj swiniaczek?:)
trzymajcie sie cieplutko, papapa:****
raratka10-12-2010 19:35
Hej dziewczynki :))
Sylwinka, Korniczku to ja was przebiłam bo w zeszłą sobotę wzięłam całego świniaka hihihihi mam tescia masarza wiec z M zrobił kiełbaskę i szyneczki mniam mniam a du..cia rośnie hihihi
Sylwinko z własnego doświadczenia wiem, że lepiej pochodzić po firmach czy instytucjach i popytać czy potrzebują na staż (ja to praktykuję u siebie w pracy) i wiem, że wtedy najłatwiej jest się dostać. Jak masz znalezione miejsce to UP od razu się zgadza. Ja przez rok czekałam na oferty z UP aż wkońcu wzięłam sprawy we własne rece bo chyba do dzisiaj bym czekała:))) A i dziękuję za komplement :)))
Musiu kiedy masz ten egzamin??? jeśli pisałaś to przepraszam za gapowatość ;) wiem, że to będzie tylko formalność i poniżej 5 nie będzie ale kciuki już zaciśnięte :))
Buziaczki na dobranoc :*****
Ola8011-12-2010 08:25
Dzień dobry dziewczynki :)
śpieszę donieść, że wczoraj o 22.43 zostałam ciocią. Oh siostra się strasznie męczyła. W środę dali jej kroplówkę na wywołanie porodu, ale nic to nie dało. W czwartek powtórka, kroplówka mocniejsza i jakieś tam minimalne skurcze się zaczęły. W piątek od 1 w nocy miała skurcze co 10 minut, od 8 rano była na porodówce, skurcze co 5-6 minut, cały dzień się męczyła, niestety akcja ustała i na szybko brali ją na cesarkę. Macica jej się na pół rozleciała i lekarz dziś rano jej powiedział że nie martwił się tak o małego jak o nią. Ale jest już Igorek, siostra dochodzi do siebie, na razie go nie widziała, ale jest śliczny, bardzo podobny do mojej siostry i ma super czarne włoski :) siostra marzy tylko o tym by go w końcu zobaczyć i by coś zjeść, bo ostatnio jadła w czwartek wieczorem.
Teraz kolej na Marietke :)
Agakrak11-12-2010 12:11
Olka, jeszcze raz gratuluję Twojej siostrze i Tobie pięknego siostrzeńca! Strasznie się pewnie dziewczyna namęczyła ale za to jaka nagroda ją spotkała:-)
raratka11-12-2010 13:34
Olu a więc zostałaś ciocią- gratulacje i oczywiście przkaż gratulacje także siostrze :))
szylwinka86:))13-12-2010 11:25
Hej kobietki kochane:)
ale u mnie przez weekend zima dała czadu... u Was pewnie też, samochód "zaparkowany" w zaspie to nie rzadki widok ... cała noc padał snieg, teraz dopiero przestaje padac...
Olus- gratuluję siostrzenca:) no i OGROMNE GRATULACJE przede wszystkim dla dzielnej mamusi i tatusia równiez:) przykro mi ze biedna musiala tyle sie namęczyc:( ale najwazniejsze, ze malenstwo jest juz po drugiej stronie brzuszka:) życze zdrówka mamusi i maleństwu.
Raratka, jaki tam komplement? napisałam prawde hihi;D , oczywoscie nie podlizując się;p dziekuję za rady odnosnie stażu na pewno skorzystam z nich:*** ale z tesciem to macie dobrze, pewnie tyle Wam smakołyków narobił, że po swietach ciężko bedzie sie ruszać od przejedzenia hehe;D ale co tam... raz na rok można nie?;D
miłego dnia kochane:***
gaguś13-12-2010 15:30
witam was kochaniutkie
OLU gratuluje siostrzeńca pozdrów siostrę i jej synka i o oczywiście pozdrowienia dla ciebie .
powtórzyłam test w wczoraj i dalej jedna kreseczka kochaliśmy się w wczoraj i znowu tak sama krew w pewnym momencie pomyślałam ze to okres ale dziś już nie ma strasznie się boje co się ze mną dzieje jutro będę umawiać się na wizytę :((( sam nie wiem co myśleć :((
a jak wam kobitki miną weekend ??/
pozdrowienia dla wszystkich miłego popołudnia papa
luskaduss113-12-2010 16:12
czesc dziewczynki!!!!!!!!!!!!!!
melduje ze jestem juz w kraju i czuje sie przeswietnie!!!!!!!
Odezwe sie w najblizszym czasie bo terz jeszcze ciagle mam jakies zajecia,a i z rodzinka sie jeszcze do konca nie wysciskalam:)
pozdrawiam Was i sle buziaki
Kornik13-12-2010 20:01
Hej dziewczynki! :)
Raratko, no to faktycznie żarłoczki z Was hehehe ;) żeby tak zaraz całą świnkę ;) nam by się do zamrażarki nie zmieściła ;))))
my obrobiliśmy się z nasza skromną ćwiarteczką już w piątek, bo dostaliśmy elegancko pociętą :)
Olu, wspaniałe wieści! bardzo się cieszę, ze Twoja siostra ma już za sobą poród i że Igorek jest z nią cały i zdrowy :***
Lusiu, Twój Wielki Dzień zbliżył się wielkimi krokami - jak w siedmiomilowych butach hihihi :) na pewno masz teraz pełne ręce rodzinki i tego ściskania ;) więc napiszę tylko, ze bardzo się cieszę, ze w końcu sobie troszkę odpoczniesz (psychicznie) z najbliższymi i namęczysz się i nastresujesz przed ślubem hehehe ;) buziole kochana :*
Gaguś, pewnie najlepiej jak pójdziesz do gina! trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :*
a ja w czwartek po południu idę na pierwszy monitoring :)
justynap14-12-2010 08:32
Zapraszam na pyszną kawę, dziś mi będzie bardzo potrzebna. Nie dość że od piątku nie mieliśmy tel. stacjonarnego i neta bo kładac rury majstrzy poprzerwyali kable. jak je pozlaczali to sie okazalo ze dalej nie dziala. jedynie internet jakims cudem dziala.
Wczoraj z M do 1 w nocy skladalismy meble do dzieci pokoju. trochę jestesmy rozczarowani wykonaniem tych mebli, ale cóz, wszystko to samo robia aby sprzedac i jak najwiecej wziac od klienta kasy.
Dzięki szylwinko za podniesienie na duchu. Nadal jestem zagubiona, ale cos we mnie peklo. Chcę spróbowac pogodzić dziecko i pracę. wiem że będzie cięzko, ale jak sie nie uda to chociaz bede wiedziala że próbowałam. Lekarz mi powiedział że przy moich problemach i z obawą że polip może wrócić, najlepiej będzie próbować teraz po zabiegu. Wtedy macica jest czysta i są największe szanse. Tak więc próbuję, za pierwszym razem się nie uda znając życie,więc zobaczymy. Pod koniec stycznia idę do ginek. na umówienie się na usg pozabiegowe.
Miłego dnia dziewczynki, ja wracam do sprzatania, jeszcze nie wszystkie meble zlozone, ale kuchnie zaczne sprzatac na swieta sobie.
No i Ola gratulacje z okazji bycia ciocią.
Kasia8714-12-2010 20:48
czesc dziewczynki:) Jestem tu zupelnie nowa i mam nadzieje ze moge sie dolaczyc;) Tez ze swoim mezem czekamy na maluszka...dopiero zaczynamy bo to trzeci miesiac staran:) Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok ale juz zaczynam myslec ze to za dlugo i wogole...W tym miesiacu wyliczylam dni plodne i kochalismy sie sie dokladnie wtedy. to juz tydzien po ale juz mysle czy to bylo to!! :))
HOPE14-12-2010 21:11
Czesc kochane.
Kurcze dlugo nie pisalam no ale u nas bylo urwanie glowy z Mackiem...Pochorowal sie dosc mocno, najmocniej jak dotad no i kurcze dalej nie jest dobrze jak byc powinno...W poniedzialek tydzien temu bylam u lekarza z nim no i bylo podejrzenie zapalenia oskrzeli...Dostal leki ale nie antybiotyk bo nie bylo takiej potrzeby, nie goraczkowal i nie bylo az tak zle zeby od razu na antybiotyk przechodzic...No ale jakos to leczenie dosc opornie idzie, na kontrole do lekarza chodzilam juz kilka razy zeby sprawdzac czy sytuacja sie nie pogarsza i w razie czego zareagowac szybko...No ale od czwartku zaczelo robic sie lepiej i juz sie cieszylam ze za pare dni pokonamy to swinstwo...No ale jakos dalej Maciek ma katarek, juz 11 dzien...No i kaszel taki mokry, slychac jak mu bulgoce w gardelku a nie umie odkaszlnac...Bylam z nim wczoraj na kontroli no i myslalam ze juz powie lekarka ze jest prawie ok, ze to pozostalosci po chorobie no ale niestety, dalej slychac mu szmery w oskrzelach choc napewno jest lepiej niz tydzien temu...Ciagnie sie to za nami strasznie, juz staje na glowie zeby jakos go wyleczyc...Choc jestem bardzo przeciwna antybiotykom i ciesze sie ze maly ich nie dostal to zapytalam lekarki czy jakby dostal antybiotyk na poczatku to czy bylby juz zdrowy no ale ona powiedziala ze to wcale nie jest powiedziane i ze przebieg choroby prawdopodobnie bylby podobny...Wiec pozostaje nam czekac ale dziewczyny jak ja mam juz dosc!!!Wiadomo ze jak dziecko chore to inaczej wygladaja te dni...Ja to juz dostaje swira bo juz od 2 tyg prawie nie wychodze z domu...zero spacerow no i caly czas jestem z malym, szlak mnie juz trafia....
Przepraszam ze narzekam ale jakos w tym roku to i swiat nie czuje i nawet jakos sie na nie nie ciesze....nic nie mam porobione, okna niepomyte przez ta chorobe co i mnie dopadla ale juz ze mna lepiej...prezentow nawet przemyslanych nie mam a co dopiero pokupionych...i jakos tak mi smutno...Tak dlugo to trzymalam w sobie ze musialam to z siebie wyrzucic...
Kochane sorki ze nie napisze do kazdej ale jakos nie mam nastroju...
Olenko Tobie jeszcze raz gratuluje cioteczko :) Igorej jest sliczny!!!
Muska a jak u Ciebie?Kurcze przez to wszystko to nawet niewiem czy Ty mialas teraz ten egzamin czy za tydzien???Przepraszam Slonko ze sie zagapilam, a jesli go jeszcze nie mialas to powodzenia zycze :)A jak Ewunia sie czuje?Ostatnio jak gadalysmy na gg to mowilas ze znowu zaczyna kaszlec...mam nadzieje ze nic sie z tego nie wyklulo powazniejszego i ze Ewunia jest zdrowa....
Aga a jak Twoje szkraby??Juz calkiem zdrowe??
Korniczku no i o Tobie pamietam i trzymam kciuki:)Obys nam Tu na koniec roku niespodzianke zrobila :)
Luskaduss Ten dzien sie zbliza...Alez musisz byc szczesliwa :)Powodzenia!!!
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco...I zycze dobrego nastroju swiatecznego...
muśka15-12-2010 08:18
Kochane przepraszam, nie mam kiedy czytać:( mam "chorą" sytuacje w domu, oczywiście chodzi o mojego M i zgadnijcie kogo?????????? wczoraj tak sie pokłóciliśmy i powiedziałam, że święta spędza u swojej matki a ja u swojej.
Nie chce pisać szczegółów, ale czuje ze tym razem AMEN, wiecie co mi powiedział, że nie zamierza odcinać pępowiny od mamusi i będą tak postępować jak dotąd, tak wiec powiedziałam żeby z nią zamieszkał, bo ja od zawsze jestem na 3 miejscu: 1matka, 2praca 3ja. świetnie historia lubi się powtarzać, a było tak super gdy ta............zniknęla mi z życia ale odkąd posżłam do szkoły on ją sprowadza co weekend za moimi plecami, dopiera Ewa mi powiedziała, knują jak mogą a ze mnie idiotke robią.
Nie mam już siły, czym sobie zasłużyłam?????????????????
Przepraszam najmocniej ale nie mam nawet z kim pogadać i musiałam sie wyżalić.
HOPE Słonko, zapalenie oskrzeli czy podobne choroby do niej ciągną się nawet tygodniami. Wiem ,ze to uciążliwe ale Ewa po chorobie zawsze miała taki kaszel i katar nawet po antybiotyku jeszcze przez ok 2 tyg potem znikał samoistnie. Jednak może rób tak jak robisz do tej pory, czyli chodź na kontrole bo u małych dzieci szybko się choroby rozwijają.
Życzę Wam duzo zdróweczka a Tobie siły Skarbie:********
Korniczku trzymam kciuki już tak mocno, że mnie całe bolą;)
dziewczynki egzamin mam w tą niedziele, ale marnie to widze bo ze wszystkim sama jestem i nie bardzo mam kiedy się uczyć, M obiecał mi pomagać a wraca codziennie o 20 do domu. \
Aha, wczoraj sie dowiedziałam ze nie nadaje sie do pracy z dziećmi:/
Kasiu witaj na pokładzie:) powodzenia w staraniach:)
Lusia witaj w Polsce:)
Sorki za tego pogmatwanego posta. Nie mam czasu czytać i pisać więc szybko naskrobałam.
Cały czas myślę o Was moje Skarby:****
Myślę cały czas o Was
edytka8715-12-2010 09:55
Musiu Kochana kurczę nie wiem co mam Ci napisać myślałam że ostatnio sobie wszystko wyjaśniliście odnośnie T:-( Trzymaj się skarbie jesteś cudowną osobą i wspaniałą matką kto jak nie TY ma się nadawać do pracy z dziećmi?! Zobaczysz wszystko sobie wyjaśnicie i będzie dobrze. Wiem jak to jest jak się T we wszystko miesza ciesz się mieszkacie oddzielnie ja nie mam takiego szczęścia. Trzymam kciuki żeby z M się ułożyło i oczywiście za egzamin:-)
Hope trzymam kciuki żeby Maciuś szybko wyzdrowiał, wiem jak to jest siedzieć cały czas z dzieckiem i nie wychodzić, mój M jedzie do pracy na cały dzień wraca po 18tej czasami później a ja cały dzień siedzę z małym nawet nie mam kiedy iść na zakupy.
Kasiu87 witaj na forum mam nadzieję że niedługo będziesz chwaliła się II kreseczkami:-)
Korniczku za Ciebie trzymam kciuki z całych sił mam nadzieję że koniec tego roku będzie dla Ciebie bardzo szczęśliwy:-)
Szylwinko ja podpisuję się pod tym co napisała raratka najlepiej samemu chodzić po firmach i pytać się czy nie potrzebują kogoś na staż, bo z UP to można czekać bardzo bardzo długo i oni dają takie propozycje że naprawdę nie ma w czym wybierać:-)
Olu gratuluję Ci siostrzeńca:-)
Ostatnio mało piszę ale mam tyle na głowie że czasami to nie wiem od czego zacząć. Cały dzień siedzę sama z małym jak już pójdzie Kubuś spać to muszę posprzątać obiad ugotować, do tego tak jak musia mam w niedzielę egzamin i muszę się uczyć i jeszcze piszę pracę licencjacką tak więc na nic nie mam czasu. Cały czas Was czytam ale brakuje mi czasu na odpisywanie. Przepraszam że do każdej z Was nie napiszę ale mój mały buszuję na podłodze i od kiedy nauczył się raczkować muszę cały czas na niego uważać właśnie ucieka mi na korytarz pa :-)
justynap15-12-2010 10:00
Musia, nie poddawaj się bo jak pokażesz teściowej że odpuściłaś to ona będzie triumfować. Walcz! Wg. mnie powinnaś jej powiedzieć co o tym myślisz. A swoją drogą nie rozumiem czemu twój M tak robi. Może twoja t. go buntuje za twoimi plecami. Ja cię trochę rozumiem bo sama niedawno płakałam przez swojego M i atmosfera w domu była nie do wytrzymania. Wszyscy mieliśmy tzw jelitówkę. Wymiotowały dzieci, potem ja. Nie miałam siły ręką ruszyć. M był na L4 bo gorączkował i łamały go kości. I wyobraź sobie że jego ojciec rzucił hasło że jadą prawie 300 km w jedną stronę po samochód. mówiłam M żeby nie jechał, że sypie śnieżyca, dzieci marnie wyglądają, ja nie mam siły wstać. I wiesz co zrobił? Powiedział że jest między młotem a kowadłem i.... pojechał!!! Zostawił mnie chorą z dwójką wymiotujących dzieci. Na dodatek pojechał naszym samochodem.Pojechali o 16 a wrócili nad ranem o 5. Do końca tygodnia tylko się kłóciliśmy. Powiedziałam mu że skoro wybrał te kowadło to ja nie widzę sensu bycia z nim skoro tylko tyle dla niego znaczę. Potem było jeszcze parę takich sytuacji w których siedziałam i płakałam bo zwątpiłam w te 8 lat bycia razem. Ale jakoś powoli staraliśmy się to prostować ze względu na dzieci. Dlatego ja nadal na 100% nie wiem czy chcę teraz dziecko. Boję się powtórki z rozrywki. Ale mój M wie że ja się nie dam i najwyżej będzie miał piekło w domu. Powiedziałam co mnie boli.i teraz już też przy nikim nie chowam tego co myślę, walę prosto z mostu. Nie obchodzi mnie że np teść słyszy. Niech wie że ja i dzieci jesteśmy na pierwszym miejscu. A potem cała reszta.
Musiu nie daj się. Nie niszcz rodziny przez durną babę. No chyba że twój M faktycznie wybiera mamusię zamiast rodziny. Jeśli tak robi to dup.. z niego.
A kto ci powiedział że nie nadajesz się do pracy z dziećmi??? Bzdura totalna. I ty wiesz że to nieprawda.
Wyżalaj się, najwyżej będziemy ci pisać swoje "mądrości". W grupie będzie ci raźniej to wszystko znieść :)
Kornik15-12-2010 11:31
Musiu kochana :* Justynka ma rację, pisz nam tu co Ci na wątrobie siedzi, bo choć my i tak nic na to nie poradzimy, to może coś Ci podpowiemy, a może po prostu tylko będziemy przy Tobie w tym trudnym czasie :***
pamiętasz jaka wojna było o T nie tak dawno? nawet wyjechałaś z Ewcią do mamy, ale M się opamiętał, wyjaśniliście sobie i udało Ci się T trzymać z daleka... wiesz, popatrz na to też z drugiej strony: ona mimo wszystko jest babcią, więc chce Ewę widywać, ma okazję do spotkań kiedy Ciebie nie ma i ją wykorzystuje. Jedyne co jest nie tak, to to, że M ukrywa przed Tobą fakt, że ściąga na weekendy mamusię :(((
Słońce, całym sercem jestem z Tobą :*** i mam nadzieję, że szybko sobie wyjaśnicie wszystko, pogodzicie się, a M poukłada sobie w głowie odpowiednią kolejność 1.Ty i Ewunia 2.praca ... 10.T :)
Kasiu witamy :) 3 m-ce to niedługo jeszcze, dlatego nie masz się co stresować, tylko ciesz się swoim M póki jesteście tylko we dwoje, bo potem to wiesz - a to gin zabroni, a to ochoty nie będzie, a to dziecko płacze hihi ;) przed Wami jeszcze cały tydzień luzu, więc korzystaj ;))))))
Hura! Chyba się udało!
Witam kochane:)
ewelciaa, odczekaj może jeszcze ze 2,3 dni i za testuj ponownie. Być może @ się spóznia ale też możliwe, że test wykonany jest za wcześnie:) z całych sił trzymam kciuki za II kreseczki:)
Przykro mi, że straciłaś Maleństwo:(
gaguś i co @ nadal nie ma? Kochana jak tak, to poczekaj z kolejnym sikańcem albo od razu na betke leć:)Trzymam kciukasy:)
Miłego dzionka dziewuszki:****
Witam dziewczynki :)
Zapraszam na kawkę, herbatkę albo soczek malinowy :))
Sylwinka dziękuję za swparcie :)) Kochana nie masz co się przejmowac że idziesz na staz i "państwo" będzie Ci płaciło ja takze byłam na stazu i miałam wielkie szczescie bo pod koniec były przyjecia wiec wystartowalam w konkursie i tak juz pracuje 3 lata :))) życzę aby i Tobie sie udalo :)))) Skarbie tylko radzila bym unikac stażu w Urzędzie Skarbowym bo teraz zaczyna się okres Pit-ów i słyszałam, że tam traktuja stazystów jak białych murzynów i nie ma szans na późniejsze zatrudnienie- ale to słyszałam u mnie w mieście u Ciebie może być inacej :) Najważniejsze abyś była zadowolona wkońcu to 6 m-cy :)
Życzę cieplutkiego dnia bo u mnie zimno i sypie ...brrrrrr
Zapraszam na kawkę. Ewelcia, jeśli chodzi o testy to powiem ci ze ja co prawda mialam nieregularne @ i zrobilam test wtedy kiedy mogla przyjsc i byl ujemny. po tygodniu wyszly juz II grube krechy. byc moze ze jest za wczesnie na test.
Szylwinko, napewno praca odwróci twoje myśli od dzieciątka. Ze swojego doświadczenia wiem że im więcej się o tym myśli, tym ciężej się pogodzić z kolejną @.
A ja dziewczyny jestem w kropce. Nie mam sie z kim wygadac bo moja przyjaciółka jest w szpitalu z córeczka i nie chce jej zawracac glowy. Nie wiem już czy chcę kolejnego dziecka teraz. Już mam dosyć siedzenia w domu. mój M tego nie docenia, nie możemy się w pewnych sprawach dogadać ostatnio, wszystko jest na mojej głowie. O wszystko muszę się wykłócać. Zmęczona tym już jestem. Synek może iść w przyszłym roku do przedszkola. Ja będę się starać o dotacje na rozpoczęcie działalności. I chyba chciałabym trochę odpocząć od bycia tylko matką i kurą domową. A z drugiej strony chciałabym kolejne dziecko bo zawsze twierdziłam że dwójka to mało. Ale ta pierwsza chęć jest silniejsza, bynajmniej na razie. Gryzę się i gryzę, spać nie mogę. Decyzji podjąć nie umiem.
Przepraszam że was zadręczam swoimi głupimi problemami bo przecież niektóre z was staraja się o pierwsze dziecko a ja mam już dwójeczkę. Ale co tam, trochę wam ponudzę przynajmniej :)
Witam was kochaniutkie :)
Musienko jeszcze nie robiłam drugiego testu a @ dalej nie ma poczekam Jeszce kilka dni i powtórzę bardzo bym chciała zobaczyć dwie kreseczki.
Justynkop tez na twoim miejscu bym się gryzła co zrobić i trudno mi powiedzieć która decyzja by była lepsza bo szczerze to sama bym nie wiedziała co zrobić . Może Twój M jeszcze doceni twoje starania.
Cieplutkie pozdrowienia w ten zimny dzioneczek trzymam za wszystkie kciuki czekające na II kreseczki ,mam nadzieje ze i ja się doczekam . miłego dania wszystkim życzę :*
Hej laseczki;)
ale dzis u mnie wieje:\ sporo dzis czasu spedzilam na dworzu i jak szłam pod wiatr to tak mi pizga*o, ze myslalam ,że twarz mi zamarznie:\
Ewelcia, mi również przykro,że straciłas swoje malenstwo:( wiesz myslę zrób tak jak Muska radzi i poczekaj z testem.... bede z całych sił trzymała kciuki, żeby pojawiły sie na nim piękne dwie kreseczki:)
Gagus, za Ciebie takze dalej trzymam kciuki, aż do dnia kiedy pochwalisz sie wynikiem testu, mam ogromna nadzieje,że pozytywnym:)
Raratko, dziękuję za opinie o stażu:*** widac zdolna z Ciebie dziewczynka skoro wygrałas konkurs:) brawo!:D
Justynko, wiem jak to jest , gdy nie wiadomo co zrobic ze swoim ,życiem...:\ i w głowie tysiąc pytan i pomysłow.... wiesz ja myslę, że jesli możesz to postaraj się zdobyc dotacje na otworzenie działalnosci gospodarczej i działaj!:) a wtedy jako spełniona kobieta bedziesz szczesliwsza,co napewno pozytywnie odbije sie na Twojej rodzince:)a los w najmniej oczekiwanej chwili podesle Ci kolejną niespodziankę , jaką bedzie fasolka:)a i jeszcze jedno, tak jak ostatnio dziewczynki napisały mi tak ja napisze Tobie , od tego jestesmy , by nietylko w chwilach radosci sie wspierać i cieszyć, ale też po to by pocieszyc gdy jest zle... także pisz zawsze jesli chcesz,wyrzucic z siebie to co Cię "boli", bo jak człowiek cos z siebie wyrzuci, to wiadomo ,że mu lżej, co nie?;D mam nadzieję, że nie wkurzą Cie moje "mądrosci" hihi:))) ja tylo przedstawiam swoje zdanie, moze ktos inny napisze inaczej, ale wszystkie piszemy w dobrej wierze, a Ty kochana wybierzesz co Ci serduszko podpowiada:) powodzenia , buziaczki:****
Muska, jak tam nauka idzie , chyba dobrze nic sie nam nie chwalisz?;) czuje , ze jak nic bedzie piąteczka:)
a ja skarby bylam dzis w sprawie stazu, ale nic z tego.... bo oni mieli dla mnie przygotowane oferty ale w zawodzie po szkole sredniej, a teraz jak poszłam do nich z dyplomem[dopiero nie dawno w szkole mi go wreczyli]to powiedzieli, ze szkoda by bylo drugi raz isc na staz w tym samym kierunku i ze mam dzwonic po nowym roku,poniewaz powinny byc oferty stażu do biura... no nic poczamy zobaczymy, a moze w miedzy czasie uda mi sie zdobyc prace na wlasna reke...:) teraz czekam na M., niedługo powinien wrócic z pracy i jedziemy do tesciow po naszego swiniaczka hihi;)
Korniczku, a jak tam Twoj swiniaczek?:)
trzymajcie sie cieplutko, papapa:****
Hej dziewczynki :))
Sylwinka, Korniczku to ja was przebiłam bo w zeszłą sobotę wzięłam całego świniaka hihihihi mam tescia masarza wiec z M zrobił kiełbaskę i szyneczki mniam mniam a du..cia rośnie hihihi
Sylwinko z własnego doświadczenia wiem, że lepiej pochodzić po firmach czy instytucjach i popytać czy potrzebują na staż (ja to praktykuję u siebie w pracy) i wiem, że wtedy najłatwiej jest się dostać. Jak masz znalezione miejsce to UP od razu się zgadza. Ja przez rok czekałam na oferty z UP aż wkońcu wzięłam sprawy we własne rece bo chyba do dzisiaj bym czekała:))) A i dziękuję za komplement :)))
Musiu kiedy masz ten egzamin??? jeśli pisałaś to przepraszam za gapowatość ;) wiem, że to będzie tylko formalność i poniżej 5 nie będzie ale kciuki już zaciśnięte :))
Buziaczki na dobranoc :*****
Dzień dobry dziewczynki :)
śpieszę donieść, że wczoraj o 22.43 zostałam ciocią. Oh siostra się strasznie męczyła. W środę dali jej kroplówkę na wywołanie porodu, ale nic to nie dało. W czwartek powtórka, kroplówka mocniejsza i jakieś tam minimalne skurcze się zaczęły. W piątek od 1 w nocy miała skurcze co 10 minut, od 8 rano była na porodówce, skurcze co 5-6 minut, cały dzień się męczyła, niestety akcja ustała i na szybko brali ją na cesarkę. Macica jej się na pół rozleciała i lekarz dziś rano jej powiedział że nie martwił się tak o małego jak o nią. Ale jest już Igorek, siostra dochodzi do siebie, na razie go nie widziała, ale jest śliczny, bardzo podobny do mojej siostry i ma super czarne włoski :) siostra marzy tylko o tym by go w końcu zobaczyć i by coś zjeść, bo ostatnio jadła w czwartek wieczorem.
Teraz kolej na Marietke :)
Olka, jeszcze raz gratuluję Twojej siostrze i Tobie pięknego siostrzeńca! Strasznie się pewnie dziewczyna namęczyła ale za to jaka nagroda ją spotkała:-)
Olu a więc zostałaś ciocią- gratulacje i oczywiście przkaż gratulacje także siostrze :))
Hej kobietki kochane:)
ale u mnie przez weekend zima dała czadu... u Was pewnie też, samochód "zaparkowany" w zaspie to nie rzadki widok ... cała noc padał snieg, teraz dopiero przestaje padac...
Olus- gratuluję siostrzenca:) no i OGROMNE GRATULACJE przede wszystkim dla dzielnej mamusi i tatusia równiez:) przykro mi ze biedna musiala tyle sie namęczyc:( ale najwazniejsze, ze malenstwo jest juz po drugiej stronie brzuszka:) życze zdrówka mamusi i maleństwu.
Raratka, jaki tam komplement? napisałam prawde hihi;D , oczywoscie nie podlizując się;p dziekuję za rady odnosnie stażu na pewno skorzystam z nich:*** ale z tesciem to macie dobrze, pewnie tyle Wam smakołyków narobił, że po swietach ciężko bedzie sie ruszać od przejedzenia hehe;D ale co tam... raz na rok można nie?;D
miłego dnia kochane:***
witam was kochaniutkie
OLU gratuluje siostrzeńca pozdrów siostrę i jej synka i o oczywiście pozdrowienia dla ciebie .
powtórzyłam test w wczoraj i dalej jedna kreseczka kochaliśmy się w wczoraj i znowu tak sama krew w pewnym momencie pomyślałam ze to okres ale dziś już nie ma strasznie się boje co się ze mną dzieje jutro będę umawiać się na wizytę :((( sam nie wiem co myśleć :((
a jak wam kobitki miną weekend ??/
pozdrowienia dla wszystkich miłego popołudnia papa
czesc dziewczynki!!!!!!!!!!!!!!
melduje ze jestem juz w kraju i czuje sie przeswietnie!!!!!!!
Odezwe sie w najblizszym czasie bo terz jeszcze ciagle mam jakies zajecia,a i z rodzinka sie jeszcze do konca nie wysciskalam:)
pozdrawiam Was i sle buziaki
Hej dziewczynki! :)
Raratko, no to faktycznie żarłoczki z Was hehehe ;) żeby tak zaraz całą świnkę ;) nam by się do zamrażarki nie zmieściła ;))))
my obrobiliśmy się z nasza skromną ćwiarteczką już w piątek, bo dostaliśmy elegancko pociętą :)
Olu, wspaniałe wieści! bardzo się cieszę, ze Twoja siostra ma już za sobą poród i że Igorek jest z nią cały i zdrowy :***
Lusiu, Twój Wielki Dzień zbliżył się wielkimi krokami - jak w siedmiomilowych butach hihihi :) na pewno masz teraz pełne ręce rodzinki i tego ściskania ;) więc napiszę tylko, ze bardzo się cieszę, ze w końcu sobie troszkę odpoczniesz (psychicznie) z najbliższymi i namęczysz się i nastresujesz przed ślubem hehehe ;) buziole kochana :*
Gaguś, pewnie najlepiej jak pójdziesz do gina! trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :*
a ja w czwartek po południu idę na pierwszy monitoring :)
Zapraszam na pyszną kawę, dziś mi będzie bardzo potrzebna. Nie dość że od piątku nie mieliśmy tel. stacjonarnego i neta bo kładac rury majstrzy poprzerwyali kable. jak je pozlaczali to sie okazalo ze dalej nie dziala. jedynie internet jakims cudem dziala.
Wczoraj z M do 1 w nocy skladalismy meble do dzieci pokoju. trochę jestesmy rozczarowani wykonaniem tych mebli, ale cóz, wszystko to samo robia aby sprzedac i jak najwiecej wziac od klienta kasy.
Dzięki szylwinko za podniesienie na duchu. Nadal jestem zagubiona, ale cos we mnie peklo. Chcę spróbowac pogodzić dziecko i pracę. wiem że będzie cięzko, ale jak sie nie uda to chociaz bede wiedziala że próbowałam. Lekarz mi powiedział że przy moich problemach i z obawą że polip może wrócić, najlepiej będzie próbować teraz po zabiegu. Wtedy macica jest czysta i są największe szanse. Tak więc próbuję, za pierwszym razem się nie uda znając życie,więc zobaczymy. Pod koniec stycznia idę do ginek. na umówienie się na usg pozabiegowe.
Miłego dnia dziewczynki, ja wracam do sprzatania, jeszcze nie wszystkie meble zlozone, ale kuchnie zaczne sprzatac na swieta sobie.
No i Ola gratulacje z okazji bycia ciocią.
czesc dziewczynki:) Jestem tu zupelnie nowa i mam nadzieje ze moge sie dolaczyc;) Tez ze swoim mezem czekamy na maluszka...dopiero zaczynamy bo to trzeci miesiac staran:) Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok ale juz zaczynam myslec ze to za dlugo i wogole...W tym miesiacu wyliczylam dni plodne i kochalismy sie sie dokladnie wtedy. to juz tydzien po ale juz mysle czy to bylo to!! :))
Czesc kochane.
Kurcze dlugo nie pisalam no ale u nas bylo urwanie glowy z Mackiem...Pochorowal sie dosc mocno, najmocniej jak dotad no i kurcze dalej nie jest dobrze jak byc powinno...W poniedzialek tydzien temu bylam u lekarza z nim no i bylo podejrzenie zapalenia oskrzeli...Dostal leki ale nie antybiotyk bo nie bylo takiej potrzeby, nie goraczkowal i nie bylo az tak zle zeby od razu na antybiotyk przechodzic...No ale jakos to leczenie dosc opornie idzie, na kontrole do lekarza chodzilam juz kilka razy zeby sprawdzac czy sytuacja sie nie pogarsza i w razie czego zareagowac szybko...No ale od czwartku zaczelo robic sie lepiej i juz sie cieszylam ze za pare dni pokonamy to swinstwo...No ale jakos dalej Maciek ma katarek, juz 11 dzien...No i kaszel taki mokry, slychac jak mu bulgoce w gardelku a nie umie odkaszlnac...Bylam z nim wczoraj na kontroli no i myslalam ze juz powie lekarka ze jest prawie ok, ze to pozostalosci po chorobie no ale niestety, dalej slychac mu szmery w oskrzelach choc napewno jest lepiej niz tydzien temu...Ciagnie sie to za nami strasznie, juz staje na glowie zeby jakos go wyleczyc...Choc jestem bardzo przeciwna antybiotykom i ciesze sie ze maly ich nie dostal to zapytalam lekarki czy jakby dostal antybiotyk na poczatku to czy bylby juz zdrowy no ale ona powiedziala ze to wcale nie jest powiedziane i ze przebieg choroby prawdopodobnie bylby podobny...Wiec pozostaje nam czekac ale dziewczyny jak ja mam juz dosc!!!Wiadomo ze jak dziecko chore to inaczej wygladaja te dni...Ja to juz dostaje swira bo juz od 2 tyg prawie nie wychodze z domu...zero spacerow no i caly czas jestem z malym, szlak mnie juz trafia....
Przepraszam ze narzekam ale jakos w tym roku to i swiat nie czuje i nawet jakos sie na nie nie ciesze....nic nie mam porobione, okna niepomyte przez ta chorobe co i mnie dopadla ale juz ze mna lepiej...prezentow nawet przemyslanych nie mam a co dopiero pokupionych...i jakos tak mi smutno...Tak dlugo to trzymalam w sobie ze musialam to z siebie wyrzucic...
Kochane sorki ze nie napisze do kazdej ale jakos nie mam nastroju...
Olenko Tobie jeszcze raz gratuluje cioteczko :) Igorej jest sliczny!!!
Muska a jak u Ciebie?Kurcze przez to wszystko to nawet niewiem czy Ty mialas teraz ten egzamin czy za tydzien???Przepraszam Slonko ze sie zagapilam, a jesli go jeszcze nie mialas to powodzenia zycze :)A jak Ewunia sie czuje?Ostatnio jak gadalysmy na gg to mowilas ze znowu zaczyna kaszlec...mam nadzieje ze nic sie z tego nie wyklulo powazniejszego i ze Ewunia jest zdrowa....
Aga a jak Twoje szkraby??Juz calkiem zdrowe??
Korniczku no i o Tobie pamietam i trzymam kciuki:)Obys nam Tu na koniec roku niespodzianke zrobila :)
Luskaduss Ten dzien sie zbliza...Alez musisz byc szczesliwa :)Powodzenia!!!
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco...I zycze dobrego nastroju swiatecznego...
Kochane przepraszam, nie mam kiedy czytać:( mam "chorą" sytuacje w domu, oczywiście chodzi o mojego M i zgadnijcie kogo?????????? wczoraj tak sie pokłóciliśmy i powiedziałam, że święta spędza u swojej matki a ja u swojej.
Nie chce pisać szczegółów, ale czuje ze tym razem AMEN, wiecie co mi powiedział, że nie zamierza odcinać pępowiny od mamusi i będą tak postępować jak dotąd, tak wiec powiedziałam żeby z nią zamieszkał, bo ja od zawsze jestem na 3 miejscu: 1matka, 2praca 3ja. świetnie historia lubi się powtarzać, a było tak super gdy ta............zniknęla mi z życia ale odkąd posżłam do szkoły on ją sprowadza co weekend za moimi plecami, dopiera Ewa mi powiedziała, knują jak mogą a ze mnie idiotke robią.
Nie mam już siły, czym sobie zasłużyłam?????????????????
Przepraszam najmocniej ale nie mam nawet z kim pogadać i musiałam sie wyżalić.
HOPE Słonko, zapalenie oskrzeli czy podobne choroby do niej ciągną się nawet tygodniami. Wiem ,ze to uciążliwe ale Ewa po chorobie zawsze miała taki kaszel i katar nawet po antybiotyku jeszcze przez ok 2 tyg potem znikał samoistnie. Jednak może rób tak jak robisz do tej pory, czyli chodź na kontrole bo u małych dzieci szybko się choroby rozwijają.
Życzę Wam duzo zdróweczka a Tobie siły Skarbie:********
Korniczku trzymam kciuki już tak mocno, że mnie całe bolą;)
dziewczynki egzamin mam w tą niedziele, ale marnie to widze bo ze wszystkim sama jestem i nie bardzo mam kiedy się uczyć, M obiecał mi pomagać a wraca codziennie o 20 do domu. \
Aha, wczoraj sie dowiedziałam ze nie nadaje sie do pracy z dziećmi:/
Kasiu witaj na pokładzie:) powodzenia w staraniach:)
Lusia witaj w Polsce:)
Sorki za tego pogmatwanego posta. Nie mam czasu czytać i pisać więc szybko naskrobałam.
Cały czas myślę o Was moje Skarby:****
Myślę cały czas o Was
Musiu Kochana kurczę nie wiem co mam Ci napisać myślałam że ostatnio sobie wszystko wyjaśniliście odnośnie T:-( Trzymaj się skarbie jesteś cudowną osobą i wspaniałą matką kto jak nie TY ma się nadawać do pracy z dziećmi?! Zobaczysz wszystko sobie wyjaśnicie i będzie dobrze. Wiem jak to jest jak się T we wszystko miesza ciesz się mieszkacie oddzielnie ja nie mam takiego szczęścia. Trzymam kciuki żeby z M się ułożyło i oczywiście za egzamin:-)
Hope trzymam kciuki żeby Maciuś szybko wyzdrowiał, wiem jak to jest siedzieć cały czas z dzieckiem i nie wychodzić, mój M jedzie do pracy na cały dzień wraca po 18tej czasami później a ja cały dzień siedzę z małym nawet nie mam kiedy iść na zakupy.
Kasiu87 witaj na forum mam nadzieję że niedługo będziesz chwaliła się II kreseczkami:-)
Korniczku za Ciebie trzymam kciuki z całych sił mam nadzieję że koniec tego roku będzie dla Ciebie bardzo szczęśliwy:-)
Szylwinko ja podpisuję się pod tym co napisała raratka najlepiej samemu chodzić po firmach i pytać się czy nie potrzebują kogoś na staż, bo z UP to można czekać bardzo bardzo długo i oni dają takie propozycje że naprawdę nie ma w czym wybierać:-)
Olu gratuluję Ci siostrzeńca:-)
Ostatnio mało piszę ale mam tyle na głowie że czasami to nie wiem od czego zacząć. Cały dzień siedzę sama z małym jak już pójdzie Kubuś spać to muszę posprzątać obiad ugotować, do tego tak jak musia mam w niedzielę egzamin i muszę się uczyć i jeszcze piszę pracę licencjacką tak więc na nic nie mam czasu. Cały czas Was czytam ale brakuje mi czasu na odpisywanie. Przepraszam że do każdej z Was nie napiszę ale mój mały buszuję na podłodze i od kiedy nauczył się raczkować muszę cały czas na niego uważać właśnie ucieka mi na korytarz pa :-)
Musia, nie poddawaj się bo jak pokażesz teściowej że odpuściłaś to ona będzie triumfować. Walcz! Wg. mnie powinnaś jej powiedzieć co o tym myślisz. A swoją drogą nie rozumiem czemu twój M tak robi. Może twoja t. go buntuje za twoimi plecami. Ja cię trochę rozumiem bo sama niedawno płakałam przez swojego M i atmosfera w domu była nie do wytrzymania. Wszyscy mieliśmy tzw jelitówkę. Wymiotowały dzieci, potem ja. Nie miałam siły ręką ruszyć. M był na L4 bo gorączkował i łamały go kości. I wyobraź sobie że jego ojciec rzucił hasło że jadą prawie 300 km w jedną stronę po samochód. mówiłam M żeby nie jechał, że sypie śnieżyca, dzieci marnie wyglądają, ja nie mam siły wstać. I wiesz co zrobił? Powiedział że jest między młotem a kowadłem i.... pojechał!!! Zostawił mnie chorą z dwójką wymiotujących dzieci. Na dodatek pojechał naszym samochodem.Pojechali o 16 a wrócili nad ranem o 5. Do końca tygodnia tylko się kłóciliśmy. Powiedziałam mu że skoro wybrał te kowadło to ja nie widzę sensu bycia z nim skoro tylko tyle dla niego znaczę. Potem było jeszcze parę takich sytuacji w których siedziałam i płakałam bo zwątpiłam w te 8 lat bycia razem. Ale jakoś powoli staraliśmy się to prostować ze względu na dzieci. Dlatego ja nadal na 100% nie wiem czy chcę teraz dziecko. Boję się powtórki z rozrywki. Ale mój M wie że ja się nie dam i najwyżej będzie miał piekło w domu. Powiedziałam co mnie boli.i teraz już też przy nikim nie chowam tego co myślę, walę prosto z mostu. Nie obchodzi mnie że np teść słyszy. Niech wie że ja i dzieci jesteśmy na pierwszym miejscu. A potem cała reszta.
Musiu nie daj się. Nie niszcz rodziny przez durną babę. No chyba że twój M faktycznie wybiera mamusię zamiast rodziny. Jeśli tak robi to dup.. z niego.
A kto ci powiedział że nie nadajesz się do pracy z dziećmi??? Bzdura totalna. I ty wiesz że to nieprawda.
Wyżalaj się, najwyżej będziemy ci pisać swoje "mądrości". W grupie będzie ci raźniej to wszystko znieść :)
Musiu kochana :* Justynka ma rację, pisz nam tu co Ci na wątrobie siedzi, bo choć my i tak nic na to nie poradzimy, to może coś Ci podpowiemy, a może po prostu tylko będziemy przy Tobie w tym trudnym czasie :***
pamiętasz jaka wojna było o T nie tak dawno? nawet wyjechałaś z Ewcią do mamy, ale M się opamiętał, wyjaśniliście sobie i udało Ci się T trzymać z daleka... wiesz, popatrz na to też z drugiej strony: ona mimo wszystko jest babcią, więc chce Ewę widywać, ma okazję do spotkań kiedy Ciebie nie ma i ją wykorzystuje. Jedyne co jest nie tak, to to, że M ukrywa przed Tobą fakt, że ściąga na weekendy mamusię :(((
Słońce, całym sercem jestem z Tobą :*** i mam nadzieję, że szybko sobie wyjaśnicie wszystko, pogodzicie się, a M poukłada sobie w głowie odpowiednią kolejność 1.Ty i Ewunia 2.praca ... 10.T :)
Kasiu witamy :) 3 m-ce to niedługo jeszcze, dlatego nie masz się co stresować, tylko ciesz się swoim M póki jesteście tylko we dwoje, bo potem to wiesz - a to gin zabroni, a to ochoty nie będzie, a to dziecko płacze hihi ;) przed Wami jeszcze cały tydzień luzu, więc korzystaj ;))))))
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?