Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Kornik
Kornik 15-12-2010 11:40

no i zapomniałam... dziękuję dziewczyneczki za wszystkie kciuki, jesteście kochane :******
jutro jadę na pierwszy monitoring, w poniedziałek na kolejny i w poniedziałek już pewnie będę wiedziała kiedy i czy w ogóle będzie IUI :)

a dziś właśnie się dowiedziałam, ŻE... znajome małżeństwo, które starało się przynjamniej 3 lata (nie wiem, może dłużej), ona ma PCO i raz poroniła 2 lata temu - teraz jest już w 11 tyg ciaży i maleństwo ma 3cm!!! nie mówili wcześniej, bo wiecie jak jest, ale dziś widziałam nawet zdjęcie z usg i wszystko ładnie widać :))))))) mówię Wam, jak mi się humor poprawił!!!!!! :))))))
ps.obiecałam koledze, ze nikomu jeszcze nie powiem, ale Wam chyba mogę, najwyżej obiecajcie, że nie powtórzycie, że już wiecie hihihi ;)

Kasia87
Kasia87 15-12-2010 13:55

Dziekuje dziewczyniki:) Jestescie kochane:) ciesze sie ze bede mogla dzielic sie z wami swoimi radościami i nie tylko...:/ niestety te tez bywaja:P Nie wiem czemu ale cos czuje ze w tym miesiacu znowu nic z tego:( jakos normalnie sie czuje i wogole....

Musiu nie martw sie i badz silna. Faktycznie dziwna ta twoja tesciowa. powinna chciec dla was jak najlepiej a ona jeszcze pogarsza sytuacje. Wiem ze ci ciezko kochana i przerabane jest nie miec wsparcia i przyjaciela w tesciowej:/ Dziewczynki maja racje. Pokazuj co o tym myslisz i otwarcie o tym mow, nie dus niczego w sobie, niech twoj M wie ze boli cie to bardzo....

Hope twojemu szkrabowi zycze powrotu do zdrowka. Wiem ze latwo sie mowi a ty przezywasz koszmar....Ale trzymamy kciuki za was:*

Kornik dziekuje za wsparcie i cieplutko pozdrawiam jestes kochana:)

Pozdrawiam was wszystkie goraca i piszcie, chetnie udziele wam jakiejs rady:) Buziaki dla was kochane:*

Agakrak
Agakrak 15-12-2010 21:43

Hope, jak zwykle spieszę by Cię pocieszyć. No więc u mnie jest dokładnie jak u Ciebie tyle że razy 3! Katar, zatkane nosy, gorączka, okropne gardła, straszny kaszel (dziewczyny co chwila wymiotują flegmą) wzięły już 1 antybiotyk jakiś bardzo słaby-okazało się że mało co pomogło a jakby tego było mało wczoraj rano patrzę na Mikołaja a on cały w czerwone cętki i leci mi prawie z rąk. Mój M pojechał z nimi ponownie do lekarza i okazało się że Mikołaj ma uczulenie na jakis tam składnik antybiotyku. Dostali znowu inny i zobaczymy.W każdym razie są oczywiście marudne, w nocy biegam jak nie do jednego to do drugiego a Mikołaj to zupełnie nie chce spać sam jak się w nocy budzi więc biorę go do łóżka.Ostatnio obudziła się też moja córusia więc M zabrał ją do innego pokoju i tam z nią spał a ja z Mikołajem i biegałam jeszcze co jakiś czas do Carinki którą też budził zatkany nosek. Ale wczorajsza nocka była już lepsza i mam nadzieję że dzisiejsza tez taka będzie, bo jednak widać już poprawę po tym antybiotyku.A u nas jak na złość roboty tyle w firmie że głowa mała. Nawet w niedzielę musiałam iść do pracy a M ponieważ też jest chory został z dziećmi.A ja wyszłam o 8 rano i wróciłam o 20.Wczoraj zresztą też.

Musiu, kurcze nie wiem już sama co powiedzieć.Są tacy ludzie którzy rodziców stawiają ponad wszystko. Tak się rozpadło małżeństwo mojej sąsiadki.Jeżeli po rozmowie z M i T nic się nie zmieni to są dwa wyjścia. Albo zaakceptujesz tą sytuację albo się rozstaniecie. I może wtedy po dłużej nieobecności On zrozumie priorytety w życiu.Tak właśnie było u tej mojej sąsiadki. Zeszli sie po 2 latach i teraz jest ok.Życzę wytrwałości i powodzenia!
Kasiu witaj i pamiętaj że jesteś na początku drogi i wszystko jeszcze przed Tobą.

muśka
muśka 16-12-2010 08:45

Dziewczynki bardzo Wam dziękuje za wsparcie, które zawsze mi dajecie:****** jesteście cudowne, wiem, że zawsze mogę sie Wam wyżalić i zawsze mnie zrozumiecie a zrozumienia teraz najbardziej mi potrzeba.
dziewczynkija już mu powiedziałam ,że żyjemy ja sobie, on sobie i jak tak dalej będzie napiszę wniosek o separacje i przeniose się do mamy. Ciekawe co wtedy zrobi gdy sam zostanie, bo po mojej 2 dniowej nieobecności w czerwcu wyglądał jak struty, tak się przeraził.
Nie będę walczyła z jego matką bo wiem ,ze to walka z wiatrakami a zaakceptowac tego nie potrafie bo prze tą chorą sytuację, która trwa prawie 8 lat jestem już zatruta i znerwicowana.
Jest jedno wyjście, albo mówi matce zeby się od....od nas i przestała mu mącić w głowie albo niech żyje z mamusią, ja jestem, młoda, mam wspaniałą Córcie i na pewno jeszcze znajdę kogoś dla kogo będziemy najwazniejsze.

Aguniu nawet nie wiesz jak mi przykro,że tak się Wam dzieci pochorowały:( kurcze a do tego uczulenie Mikołajka, musieliście okropnie się wystraszyć.
Kochanie mam nadzieję, ze z dnia na dzień będzie coraz lepiej i tego z całęgo serduszka życzę. Całuje każde Maleństwo z osobna, powiedz, że ciotka muśka przegania te wstrętne choróbska od nich:) oczywiście M też dużo zdrówka życze i Tobie kochana:**************

Może dziś uda mi się coś poczytac bo wczoraj miałam ochotę jedynie rczeć cały dzień, ale wziełam sie za sprzątanie.

Buziaczki kochane i jeszcze raz dizękuje:****

paulina157
paulina157 16-12-2010 10:28

Musiu wspolczuje Ci bardzo mocno z powodu T. :( ... ale u mnie tez ciekawie nie jest w ostatni weekend jak z nia rozmawialam dowiedzialam sie ze mam nic dla dziecka nie kupowac ani nic od nikogo nie brac ... i mimo ze nosze swoje malenstwo pod serduszkiem juz mnie zaczela pouczac co i jak mam robic :( ... wspomniala do tego ze jak bede lezec na porodowce to ona przyjedzie i zrobi mi cala wyprawke itd... tylko ja nie mieszkam w Polsce ja na stale przebywam za granica i niestety tu zycie nie jest ani tanie ani lekkie ... Norwegia to jeden z najdrozszych krajow ... tylko ja jej nie chce aby do mnie przyjezdzala. W kwietniu jade dopiero do Polski i mam tam sporo rzeczy po moim najmlodszym braciszku ktory teraz ma 4 latka (wozek, styerylizator, monitor oddechu i inne duperele - oprocz ciuchow, mama zdarzyla porozdawac :P) na wiadomosc o tym ze chce to z Polski sobie przywiesc myslalam ze tesciowej piana pojdzie z buzi ... kazala mi wszystko nowe kupowac bo to pierwsze itd... ja juz tego nie mogac sluchac wyszlam z domu na spacer a swoje i tak zrobie. Na szczescie z nia nie mieszkam!! bo bym chyba pier*****ca dostala. A do tego jeszcze wielkie wyrzuty ze wozek mi nie potrzebny bo po co mam z dzieckiem na spacer wychodzic ze najlepiej sie to robi jak dziecko juz chodzi... tutaj zaczelam sie smiac ... heh pomysly i rady niektorych ludzi az przyprawiaja mnie o powody do smiechu.

Ja sie jej sluchac nie bede bo to moja sprawa co i jak robie. A dopuki dzidzia sobie rosnie spokojnie to dalaby mi spokoj w sprawach wychowania. Moj M juz odemnie wysluchal i powiedzial ze mam racje na szczescie nie ma swojej mamusi kolo siebie aby mu w glowie macila :)tego by mi jeszcze brakowalo.

Ja jutro znow do lekarza :) rutynowe badanka :) ... a czuje sie okropnie, płakac mi sie chce bo bole glowy mam niesamowite od 4 dni nie przestaje mnie bolec. I zasnac nie moge normalnie budze sie w nocy co chwile. Ale czego nie robi sie dla tego malutkiego "sloneczka", zachcianki sa i to wielkie wczoraj dorsza smazonego jadlam z lodami czekoladowymi :P, a dzis jablka przegryzam ogorkiem korniszonym :P hehe ... ciekawa jestem efaktow... moj M sie ze mnie smieje ze jak nie jedna strona pujdzie to na 100% druga :P ...

pozdrawiam Was kobietki serdecznie zyczac milego dnia :)

Kasia21*
Kasia21* 16-12-2010 15:32

Hej nie było mnie trochę bo Mati brał antybiotyk, a bardzo żałujęże poszłam bo gorączki nie miał a ta nasza lekarka zaraz antybiotyk dała i co grzybiczne paskudztwo Mu wyszło na pupie i w okolicach, matko bidulek nie mógł siedzieć a przberanie to masakra płacz za każdym razem, poszłam ale już do innej bo tej staruchy nie było zminiła antybiotyk i dała maść i syrop juz prawie zeszło ale się nacierpiał:(

Teraz świąteczna gorączka, zakupy i sprzątanie człowiek nie ma na nic czasu.

Lusia super że jesteście już w kraju, a nie doczytałam kiedy masz ślub napisz w wolnej chwili:)

Kornik kurcze ja taka nie w temacie co to jest IUI? Będę trzymać kciuki żebyś na koniec roku nam oświadczyła że jesteś w ciąży!!!

Muśka kurcze ale masz T! A Twoj mąż to też jakiś dziwny ale tak to jest mamusie tym synusiom tak matkują że potem nie przerwą pępowiny tylko dziwne bo tworzycie rodzinę od dawna i powinien to zrobić w chwili Waszego poznania lub ślubu, nie wiem co ci radzić Kochana, trzymam kciuki aby na Święta się wszystko wyjasniło mąż i T oprzytomnieli bo w Święta ponoć cuda się zdarzają:)

Agakrak&Hope trzymam kciuki za wyzdrowienie Waszych pociech, teraz taki okres na choroby:(

Kasiu1987 chyba w tym samym wieku jesteśmy:) trzymam za Ciebie kciuki 3 miesiące to nie dużo nam po 4 się udało więc bądź dobrej myśli:)

Paulina157 u Ciebie widać też T jakaś dziwna, no najlepiej przez rok nie w
wychodzic z domu-;D co za dziwne porady ale z takimi osobami tzreba dac na wstrzymanie niech sobie pogadają a my róbmy swoje:)

Uciekam do obowiązków Mati wstał bo teraz śpi raz dziennie i trzeba dać jeść:) Całusy dla Was:)

luskaduss1
luskaduss1 16-12-2010 15:54

Witajcie Dziewczynki
pisze do Was z kraju!!!:))
kurcze,ale sie u Was dzieje,Musiu to juz chyba standard,ze co jakis czas musisz przechodzic te wojne o T,cholera zawsze jak nie urok to s...czka,jakby nie miala swojego zycia!!widzicie,ja tam nie mam takich problemow,bo niestety rodzice mojego M zmarli jak mial 15 lat,moj tatus tez juz niezyje,tak wiec na weselu podziekowania bedziemy skladali tylko mojej mamusi.A moze Wy wiecie gdzie ja moge kupic takie chinskie lampiony,ktorym sie zapala wegielek ,i one leca potem do nieba.Bo wymyslilam,ze kupilabym 3 takie serca lampiony i dla pozostalych gosci takie zwykle biale i bysmy poscili takie swiatelka do nieba,dla tych zmarlych rodzicow...moze zamowie przez internet?

Przkro mi,ze wszystkie nasze forumowe dzieciaczki sie rozchorowaly,ale pogoda jest jaka jest i ciezko jest uniknac przeziebien.biedactwa,mam nadzieje ze szybko wroca do zdrowia,sle buziaczki na wszystkie zakatarzone noski:*

Korniczku,a dla Ciebie to juz moje kciuki az sie pala!!!!!
pozdrowienia dla wszystkich i uciekam:)

Kasia87
Kasia87 16-12-2010 19:42

Witam kochane:)nie wiadomo do ktorej cos odpisac bo tyle was jest:P
Dziewczynki nie wytrzymalam i zrobilam test...wiem ze to za wczesnie ale ja juz chyba swiruje! oczywiscie wyszedl negatywny:((( wiec tak jak mowilam w tym miesiacu d..pa z tego;(( Juz nie wiem chyba trzeba przestac myslec o tym. I powiem jeszce cos...mialyscie kiedys tak ze pragnelyscie mocno dzidzi ale w glebi czegos sie balyscie? Bo ja czuje taki niepokuj a jak jeszce pokluce sie ze swoim M to sie tak nad wszystkim uzalam i zastanaiam;(((

Witam cie kasiu 21:) Fajnie ze wam sie juz udalo:) napewno nie raz zwroce sie jeszce do ciebie o rade:P


Paulinko 157 a ty sie nie przejmuj co tesciowa mowi...kurcze jakie one potrafia byc straszne. Ja tez mieszkam za granica ale w irlandii i ciesze sie ze jestesmy sami i nikt mi nad glowa nie skacze:) Pamietam jak pojechalam kiedys do polski i moj M rozmawial z kims i strasz nie krzyczal...raczej glosno mowil"P i zwrocilam mu uwage a jego mama na to: No cos ty nie przesadzaj przeciez on nie krzyczy...masakra podwazyla strasznie moje zdanie i to jeszcze moim M :/ wiec ja to jestem szcesliwa ze nikogo tu nie ma:) Glowka do gory olewaj wszystko i zyj jak chcesz nie ma sie co stresowac kochana:*

Agakrak i Hope buziaczki dla waszych pociech mocniutkie:*** i cieplutkie usciski zeby szybciutko wyzdrowialy i jeszcze podokuczaly przed swietami:P hehehe


Musiu zgadzam sie z toba w 100 procentach. Facetowi czasami potrzeba jakiegos wstrzasu zebu sie opamietal...a tesciowej tez sie to przyda jak zrozumie ze zawlila wasze zycie...co jak co ja wam zycze jak najlepiej i jestem z toba jakkolwiek bys nie postapila bo ty wiesz najlepiej co robic. Buziaki dla ciebiei twojej corci kochaniutka:**

Kasia87
Kasia87 16-12-2010 19:43

Witam kochane:)nie wiadomo do ktorej cos odpisac bo tyle was jest:P
Dziewczynki nie wytrzymalam i zrobilam test...wiem ze to za wczesnie ale ja juz chyba swiruje! oczywiscie wyszedl negatywny:((( wiec tak jak mowilam w tym miesiacu d..pa z tego;(( Juz nie wiem chyba trzeba przestac myslec o tym. I powiem jeszce cos...mialyscie kiedys tak ze pragnelyscie mocno dzidzi ale w glebi czegos sie balyscie? Bo ja czuje taki niepokuj a jak jeszce pokluce sie ze swoim M to sie tak nad wszystkim uzalam i zastanaiam;(((

Witam cie kasiu 21:) Fajnie ze wam sie juz udalo:) napewno nie raz zwroce sie jeszce do ciebie o rade:P


Paulinko 157 a ty sie nie przejmuj co tesciowa mowi...kurcze jakie one potrafia byc straszne. Ja tez mieszkam za granica ale w irlandii i ciesze sie ze jestesmy sami i nikt mi nad glowa nie skacze:) Pamietam jak pojechalam kiedys do polski i moj M rozmawial z kims i strasz nie krzyczal...raczej glosno mowil"P i zwrocilam mu uwage a jego mama na to: No cos ty nie przesadzaj przeciez on nie krzyczy...masakra podwazyla strasznie moje zdanie i to jeszcze moim M :/ wiec ja to jestem szcesliwa ze nikogo tu nie ma:) Glowka do gory olewaj wszystko i zyj jak chcesz nie ma sie co stresowac kochana:*

Agakrak i Hope buziaczki dla waszych pociech mocniutkie:*** i cieplutkie usciski zeby szybciutko wyzdrowialy i jeszcze podokuczaly przed swietami:P hehehe


Musiu zgadzam sie z toba w 100 procentach. Facetowi czasami potrzeba jakiegos wstrzasu zebu sie opamietal...a tesciowej tez sie to przyda jak zrozumie ze zawlila wasze zycie...co jak co ja wam zycze jak najlepiej i jestem z toba jakkolwiek bys nie postapila bo ty wiesz najlepiej co robic. Buziaki dla ciebiei twojej corci kochaniutka:**

Kornik
Kornik 16-12-2010 20:52

dziewczynki moje kochane, ja dziś tylko na momencik dosłownie, bo jeszcze muszę dom wysprzątać i głowę umyć a późno już...
ale muszę Wam poweidzieć - na usg dziś, w 9dc, pecherzyk 22mm!!!! endo 9,9mm!!! jutro prawdopodobnie IUI (Kasiu, to inseminacja ;) nie martw się, ja też niedawno się dowiedziałam hehe), ale czekam jeszcze na wiadomość od gina, bo miał dostać wieczorem wyniki LH i E2 :) o jeny... mam nadzieję, że wszystko będzie ok... no nie spodziewałam się, ze tak szybko mi urośnie ten pęcherzyk :)))))))
buziaczki moje słoneczka, odezwę się na pewno jak już będę po- i wtedy Wam poodpisuję ;) :***

HOPE
HOPE 16-12-2010 23:57

Witam nocką :)
Kochane bardzo Wam dziekuje za kciuki i zyczenia dla Maciusia aby wyzdrowial..chyba to dziala bo jest duza poprawa :)Juz nie ma kaszelku od dzis no i katarek znacznie sie zmniejszyl wiec moze pozegnalismy sie z tym okropnym chorobskiem...Jutro jedziemy na wizyte kontrolna i jestem ciekawa co powie pani doktor, czy cokolwiek jeszcze slychac na tych oskrzelkach no i czy mozemy juz przestac brac te wszystkie syropki i wziewy...Jejku nie ma nic gorszego niz chore dziecko i teraz naprawde bede sie starac zeby nic nie zalapal bo to katorga i dla dzieciaczka i dla rodzicow...

Aguniu kurcze strasznie mi przykro ze cala trojeczka az tak sie pochorowala...Wiesz to ze Ty masz tak ciezko to nie jest dla mnie pocieszenie ale faktycznie dodaje sil swiadomosc ze ktos ma 3 razy gorzej...Kochana zycze Wam duzo zdrowka i oby juz skonczylo sie to najgorsze....nawet sobie nie wyobrazam co przechodziliscie bo z opisu Twojego wynika ze Twoje szkraby byly jeszcze bardziej chore od Macka i ciezej to przechodzily a na dodatek wszystkie naraz wiec ja chyle czola poraz kolejny i zla jestem na siebie ze w ogole narzekalam....Mam nadzieje ze u Was tez juz to przechodzi i juz macie wiekszy spokoj...Caluski dla wszystkich Sloneczek!!!

Muska nie bede sie tu rozpisywac bo juz pisalam do Ciebie na gg...Wiedz tylko ze zawsze mozesz skrobnac a ja postaram sie jakos pomoc ;) Caluje Cie Kochana bardzo bardzo!!!!! :*

Luskaduss jestem pod wrazeniem pomyslu z tymi lampionami...jak to przeczytalam to az lezka sie zakrecila w oku takie to wzruszajace jest :) Nie mam pojecia gdzie mozna takie cos dostac ale w necie mozna znalezc wszystko wiec moze sprobuj ta droga...Kochana jeszcze raz zycze duzo powodzenia no i zeby TEN dzien byl nalpiekniejszy z wszystkich :)

Kornik kurcze no to ja zaciskam kciuki z calych sil za jutrzejsza inseminacje!!!!Kochana napewno bedzie dobrze skoro pecherzyk taki dorodny to i dorodny dzidziol bedzie z tego :)Daj znac oczywiscie jak juz bedzie po...A kiedy mozna testowac po inseminacji???Alez sie bedzie dzialo tego dnia hihi.Trzymaj sie i POWODZENIA!!!

Kasiu87 pytalas o ta obawe przed ciaza..Wiesz wydaje mi sie ze to normalne i kazda kobieta odczuwa to bardziej lub mniej...Bo choc z calego serducha pragnie sie dziecka to zawsze jest obawa czy sobie poradzimy, jak to bedzie jak dziecko juz bedzie z nami, jaki bedzie przebieg ciazy i samego porodu...Jeszcze nieraz pewnie dopadna Cie obawy ale sie nie przejmuj bo z pewnoscia wszystko bedzie dobrze :)Jestesmy tak skonstruowane ze damy sobie rade ze wszystkim :) Trzymam kciuki!!!

Kochane zbliza sie weekend wiec zycze wszystkim udanego wypoczynku...Muska no i zdania egzaminu w niedziele ;) Pozdrawiam wszystkie goraco!!!

paulina157
paulina157 17-12-2010 10:05

Witam Was Kobietki ...

Jakos po powrocie od lekarza nie jestem szczesliwa bo w moczu wykryli u mnie bialko i krew :( ... az sie poplakalam bo wiem ze to wcale dobrze nie jest :( ... 12 tc. Karte ciazy zalozyli dopiero teraz. Jakos ciezko mi na serduszku ze tak sie dzieje. Mam tylko nadzieje ze nie poloza mnie do szpitala na swieta :( ... w poniedzialek kolejna seria badan ... a pozniej kolejna wizyta ...

szylwinka86:))
szylwinka86:)) 17-12-2010 14:00

czesc sloneczka:)

wiecie co jak weszłam na nasze forum to mi sie smutno zrobiło, dzieciaczki chore, problemy z tesciowymi i w ogole jakos tak smutno....:((( no ale mam nadzieje, ze Korniczk dobrymi wiesciami poprawi nam tu wszystkim humorek;)

Kasia87, witam serdecznie:)bede trzymala kciuki, za Twoje II kreseczki:) i nic sie nie przejmuj , bo trzy miesiące starań to jeszcze nie powod do zmartwien, spróbuj nie myslec o tym co bedzie tylko korzystaj z przyjemnych staranek hihi:D

Hope, przykro mi, ze Twoj Macius tyle cierpiał przez choróbsko, a Ty z nim :(( ale najwazniejsze ze powoli wraca do zdrowia:) trzymam kciuki, zeby całkiem wyzdrowiał i zeby juz nic do niego sie nie przyplątało, buziaczki dla małego przystojniaka:****

Muska, cholernie mi przykro, ze problem z T. powrócił:((( wiesz to, że T. chce widywać sie z Ewcią to mnie nie dziwi, tylko zastanawia mnie dlaczego ona mąci Twojemu M. w głowie???? niech ta baba postawi sie w Twojej sytuacji, jak by sie czuła gdyby jej mąż słuchał mamusi, a nie jej, a ją odstawił na boczny tor??? moze jak bedziesz jej kiedys wygarniac to ja zapytaj, jaka ona miala\ma tesciowaa i jak by sie czuła jak ktos ciagle wp*eprz*l by sie w jej zycie... moze faktycznie jak na kilka dni opuscicie M. to ten pojdzie po rozum do głowy... w kazdym badz razie, trzymam za Ciebie \za Was kochana kciukii bede je rowniez trzymac za niedzielny egzamin:) trzymaj się słonko:****

Edytko, Tobie równiez życzę powodzenia na egzaminie w niedziele:)

Korniczku, ale się ciesze, ze Twoj pęcherzyk tak ładnie urósł:D z niecierpliwoscia czekam na wiesci od Ciebie po inseminnacji:) trzymam kciuki za Ciebie , M. i pęcherzyk:)

Aga, Ksia21 życzę zdrówka Waszym dzieciaczkom, buziaczki dla Mikołaja, Carinki , Fridy i Mateusza:****

Luskadus, gratuluję pomysłu z lampionami:) mysle ,ze w internecie dostaniesz takie cuda ;) pochwal sie nam jak juz je zakupisz:p juz nie moge doczekac sie fotek na nk, na pewno beda fantastyczne, tak jak i dzien slubu:)))

Paulinko, smutno mi, ze nie masz dobrych wiesci po wizycie u ginka:(( ale proszę Cię spróbuj,[ wiem , ze to nie łatwe] myslec pozytywniue, bo zamartwianie sie nie pomoze Twojej kruszynce.... wszystko bedzie dobrze zobaczysz:)) pamiętam jak Natka przekazywała nam złe wiesci, bo lekarze stwierdzili ze dziecko jest za małe, potem ,że nastapiło małe rozwarcie i ze w kazdej chwili moze urodzic, ale wbrew temu co mowili lekarze Natka urodziala slicznego, zdrowego Oskarka:D także głowka do góry!:)) buziaki kochana dla Ciebie i w brzusio:****

a ja dziewczynki w weekend znowu mykam do szkoły... a w poniedzialek do fryzjera, bede sobie robila pasemka;) mam nadzieje ,ze po "zabiegu" patrząc w lustro sie nie przestrasze hihi;)bo wiecie, roznie to jest z tymi fryzjerami;D

juz teraz życzę miłego weekendu, buziole:***

muśka
muśka 18-12-2010 06:45

Witam Słoneczka:*

Kochaniutkie moje, w przyszłym tyg jak czas pozwoli nadrobie zaległości i napisze do każdej z Was obiecuje:)
Dziękuje jeszcze raz za tak wspaniałe wsparcie, jesteście dla mnie jak ukochane siostrzyczki:**********

Korncziku zdołałam zobaczyć, że miałaś mieć wczoraj inseminację? Mam nadzieję, że wszystko poszło ok:) z całych sił trzymam zaciśnięte kciuki i palce u stóp:) czekam na wspaniałe wieści w postacie mega wysokiej betki:)

U mnie bez zmian, tzn widze,że M struty chodzi bo coraz bardzie się czai, wczoraj rano nawet herbatę mi zrobił.
Jednak nie potrafię zapomnieć jego bolących słów i tego ,że nie zamierza nic zmieniać:(
Pochwale sie jeszcze, że moja Ewunia miała w czwartek pierwsze przedstawienie w przedszkolu:) taka z niej dumna jestem bo przepięknie śpwiewała i mówiła wierszyki:) w ogóle byłam w szoku, że 3-latki potrafią nauczyć się kilku piosenek, kolęd i wierszyki hihhi, wszystkie dzieci pięknie i zgodnie razem śpiewały, recytowały i przy tym pokazywały rączkami:) stałam w jednym ręku z aparatem w drugim nagrywałam na komórkę hihihi aż łezki mi się zakręciły.
Pomyśleć, że moze niebawem sama będę taką gromadkę uczyła piosenek, mam nadzieję, że tak będzie o ile przez studia przebrnę;)
Mój M nie wierzy we mnie, sam powiedział że się nie nadaje do pracy z dziećmi, wiem że to było w złości ale fakt faktem zabolało cholernie:(
Jak zrzucę foteczki to wkleję coś na NK.

Przepraszam raz jeszcze, że tak o sobie tylko, nadrobie to do Was kochaniutkie napiszę:*

Uciekam bo niedługo do szkoły jadę, dziękuje za kciuki za kolosa, mam nadzieję, że tak czy siak babka wpisze zaliczenie bo to tylko ćwiczenia a materiały tyle co z całego roku z wykładów by było brrrrrrr.

Udanego weekendu, duzo zdróweczka dla dzieciaczków naszych wszystkich, ich mamuś, tatusiów i forumowych cioteczek:)
buziaczki:*****

anielicao2
anielicao2 18-12-2010 18:46

Witam kochaniutkie... WSzystkie razem i z osobna, buziaki wysyłając.
Ehhhhhh dziewuszki ja sie rozchorowalam, tak troche ale moja mama sie rozchorowała, ma straszne skoki cisnienia no i wczorajsza noc prawie cała spedziłam w szpitalu a dzis szkoła, niestety nie dałam rady wysiedziec w niej bo po egzaminie pojechałam do mamy a po południu sie godzinke przespałam.
Ida swieta a ja ich nie znosze nie wspominajac ze wszystko na mjej glowie i az rece opadaja. Bratowa jakos nie kwapi sie do pomocy:(
A pochwale sie wam:) taki jedyny pozytyw u mnie. Dostałam stypendium naukowe. Huraaaaaaaaaaaaaaaaaa. Tylko ze jakos mnie to nie cieszy, bo i w ogóle jakos tak nie mam sie z czego cieszyc. Od prawie miesiaca mam problemy zoładkowe:( no a teraz chyba jeszcze ta grypa mnie dopada. ALe sie nie dajemy:) Bo wyjscia innego nie mam.

Musiu faceci w złosci mówia rozne rzeczy... i czesto chodzi im o to aby nas tak psychicznie gnebic, ja tam wiem ze BEDZIESZ WSPANIAŁĄ PRZEDSZKOLANKA a przede wszystkim jestes wspaniała matką.
Trzymam kciuki za egzamin:)

KOrniczku jak sie czujesz?? Trzymam moco kciuki.

Witam nowe dziewczynki....:*:*

Paulinko jak czytam Twoja karte dan to sie smieje - poprawiasz humor. Nie zapomne jak ja sie złapałam na sledziach z dzemem:)ale tak to juz jest z kobietkami.... ciagle nas zaskakują.

Hope i Aga Wam zycze zdrówka... Maluchy sa słodkie.... jak czasem patrze na zdjęcia. A Macius to chyba będzie miał powodzenie.... w przyszłości.:)

Lusia aaaaaaaaa pomysł z lampionami swietny... az normalnie sie w oku łezka kreci.

Szylwinko ciesz sie fryzjerem i relaksuj:) na pewno będziesz zadowoona a jak nie.... to daj znac to my tego fryzjera juz urzadzimy odpowiednio;)

Raratko cóż sama wiem co znaczy kiedy facet nie chce isc na badania.Boi sie ze moze to on zawiodł, meska duma. Ja pamietam ze postawiłam warunek... Albo badania albo rozwód i dopiero pomogło. A po fakcie stwierdził ze moze chodzić i chodzić, że najgorszy to pierwszy raz, choć ekspertem w te klocki jest M naszej Oli:)

Kochane jesli pominełam którąs przepraszam. POdczytuje Was... ale nie mam czasu nigdy napisac. Jakbym się do Świat nie odezwała to kochane spokojnych świąt, pełnych radości, a pod choinką starającym się II kreseczek... :**************

Kornik
Kornik 18-12-2010 21:06

Kurcze dziewczynki, miałam wszystkim odpisać, ale jakoś się nie mogę ogarnąć :(

Paulinko, zmartwiło mnie Twoja bedanie :( a co to znaczy jak w moczu jest białko i krew? bo ja nie mam pojęcia :( mam nadzieję, że lekarze szybiutko to wyleczą i nic dzidziusiowi nie będzie przeszkadzało leżakować do 40-go tygodnia :*

Szylwinko :) mam nadzieję, że faktycznie będę miała dobre wieści, bo wiecie, 14-ty dzień wypada mi na Sylwka akurat ;)))) i JUŻ się nie mogę doczekać, a co to będzie za tydzień tego nawet nie chcę się domyślać hihihi nie wiem czy dotrwam do 14-dnia jak zalecał gin :DDDD

Musiu, Edytko egzaminy na pewno się udadzą i zaliczycie bardzo dobrze! buziole, kochane przesyłam i trzymam kciuki :****

Musiu, słoneczko, no i niby dlaczego Twój M miałby myśleć, że nie nadajesz się do pracy z dzećmi? sam nie wiedział co mówi, jak był zły, bo przecież jakoś ze 2 m-ce temu pisałaś, że docenia to ile wysiłku wkładasz w wychowanie Ewuni :* wiem, że taka opinia, choćby nawet i nieprawdziwa, to i tak boli, ale mam nadzieję, że Cię M przeprosi szybko i że w życiu udowodni Ci, że wacle tak nie myslał :***

Anieliczko, jak to dobrze, że się odezwałaś! :) często o Tobie ostatnio myślałam, czy wszystko w porządku :***
przykro mi z powodu choroby Twojej mamy :( oby lekarzom udało się szybko opanować te skoki ciśnienia! no i Tobie również zdrówka życzę! i wytrwałości oraz siły w przygotowaniu Świąt, tym bardziej, że zostałaś ze wszystkim sama :(((

mam nadzieję, że wszystkie "nasze" dzieciaczki szybko wrócą do zdrówka :*

ja wczoraj po przyjeździe z Lublina nie miałam już siły siadać do kompa, bo się strasznie źle czułam, więc od razu poszłam spać. No ale od początku:
cały dzień byłam tak zestresowana, że nie mogłam się na niczym skupić, w rezultacie dzień w pracy przesiedziałam gapiąc się bez sensu w monitor, a jak już weszłam na fotel u gina, to aż mi nogi drżały z napięcia mięśni :) lekarz miał problem z założeniem cewnika i pytał czy mam bolesne @ (no ale jakos nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać dlaczego go to interesowało...) no i cały "zabieg" bolało jak przy okresie :( ale za to nasionka się dobrze spreparowały, więc jestem dobrej myśli! wczoraj pęcherzyk jeszcze nie pękł, a dziś cały dzień kłuje i zaczynam się troszkę martwić czy aby nie za długo biedak rośnie i czy chłopaki przetrwają... choć po lnie śluzik jak marzenie, wiec szansa jest :)

kurcze, chyba strasznie nieskoordynowany ten post, ale M i szwagierka oglądają TV i nie mogę się skupić na pisaniu ;)

Agakrak
Agakrak 18-12-2010 22:01

Korniczku, wpadłam tu by powiedzieć Ci że bardzo mocno trzymam kciuki by chłopaki dobrze się zadomowili tam gdzie trzeba (a właściwie jeden).Tym że nie dotrzymaja się nie przejmuj, lekarz wie co robi i z pewnością zrobił co trzeba i w czasie jakim trzeba.Teraz tylko wytrwaj te 14 dni i życzę Ci mocno by się udało!

Anielico, życzę dużo zdrówka Twojej Mamie i Tobie i spokojnych i wesołych świąt!

paulina157
paulina157 19-12-2010 10:08

Korniczku: to ze w moczu jest bialko i krew moze oznaczac zatrucie ciazowe, nerki po prostu nie nadazaja filtrowac mojej i dzidzi krwi :(. Ze szpitala dostalam w piatek wieczorkiem telefon ze to moze byc zapalenie nerek co tez nie wrozy nic dobrego. Bo tak czy siak czekac mnie bedzie leczenie farmakologiczne. Wiec idzie za tym lezakowanie w szpitalu. :( .... ale wierze ze bedzie dobrze w koncu lekarze sie mna i moja dzidzia opiekuja. A ja czekam od Ciebie na wiesci ze betka wysoka :)...

Kornik
Kornik 19-12-2010 11:43

Aguś, chyba masz rację, gin wie co robi, tylko martwię się, bo dziś jeszcze tempka niziutko, a to już dwa dni PO :( od wczoraj łykam duphaston, więc progesteron - choćby ten sztuczny - mam, no ALE... jakoś tak czuję, ze wszystko jest nie tak jak być powinno :(

Paulinko, poważna sprawa z tym zatruciem i zapaleniem nerek :( kurcze, mam nadzieję, ze lekarzom uda się szybko przepędzić choróbsko i że będziecie mogli się we troje cieszyć pięknymi i spokojnymi Świętami :* wiesz, ja już z wielu źródeł słyszałam, że na nerki najlepiej jest pić na czczo wodę z sokiem z cytryny (pół godz przed śniadaniem), bo to dobrze oczyszcza. Ale oczywiście nie wiem jak sprawa ma się u kobiety w ciąży...

paulina157
paulina157 20-12-2010 15:41

Ja po badaniach dzis: wynik z moczu super, elegancko :) ... pani doc. powiedziala ze mam silny organizm i problem sam zwalczyl co tylko dobrze swiadczy :) ....

No i czekam na wyniki z krzywej glukozy, dzis musialam wypic to slodkie paskudztwo bleeee ... w polsce powiedzieli ze mam cukrzyce. Ale cos czuje ze wyniki tez beda super :) ...

Pozdrowka sle :)

Odpowiedz w wątku