Pusty rynek … nad dachami Gwiazda.
Świeci dzisiaj każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami idę tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski i prezentów kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski, trwa kruchego szczęścia dar.
… Gdy opuszczam mury miasta, idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jaki piękny, cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą śnieżne iskry, cudów blask.
Dźwięki kolęd niech cię wskrzeszą -
Czasie pełen Bożych łask!
Serdeczne życzenia wielu radosnych doznań z okazji Świąt Bożego Narodzenia, wszystkiego co najlepsze w każdym dniu nadchodzącego Nowego Roku
niunia2525-12-2010 15:32
Dziewczynki i ja życzę Wam wszystkim wesołych, spokojnych świąt pachnących choinką, przepełnionych miłością i radością oraz by spełniły się Wam wszystkim najskrytsze marzenia :)
Ps. A za nasze wszystkie staraczki trzymam mocno kciuki za II grubachne krechy :)
pozdrawiamy z Juleczkiem :D
justynap27-12-2010 09:20
witam dziewczynki z kubkiemm kawy :) Jak wamm minęły święta? Mi dobrze, choć za szybko zdecydowanie. Teraz pozostaje masa sprzątania i prania :) I odliczanie dni do sylwestra :)
Kornik27-12-2010 10:57
moje Święta też jakoś tak za szybko - i nawet mało światecznie, ciągle w rozjazdach, więc nie bardzo wypoczęłam...
jak tylko wróciliśmy od rodzinki w Boże Narodzenie to wywróciła się choinka (sama...) i musiałam ją od nowa ubierać i od razu sprzątać, bo to świerk, więc zaraz cały dywan w igłach - dobrze, że się bombki nie pobiły hhe ;)
a dziś temperaturka typowo okresowa, więc za mnie kciuki możecie już puścić w tym roku... :(
justynap27-12-2010 14:02
O nieee Kornik, kciuki trzymamy do samego końca :) temperaturce nie wierzymy :) może płata figle... :) a będziesz testować lub "betkować"?
Wiecie co dziewczyny, ja powoli zaczynam znowu wchodzic w zapomniany etap czekania na @. Nie dam się zwariować, ale nie będzie to łatwe :)
Kornik może jeszcze nie wszystko stracone.
Musia, a ty tak się przejadłaś w święta że się nie odzywasz :) Jak tam sytuacja z M?
Kornik27-12-2010 20:20
Justynko, ja tam tempce wierzę, bo jak inne objawy zawsze trzeba z przymróżeniem oka traktować (wiadomo - póki nie ma @ wszystko się może zdażyć), tak tempka nigdy mnie nie zawiodła - jak spada to znaczy tylko @
no ale... może uda mi się w przyszłym cyklu odpuścić wszelkie obserwacje i pozostać tylko z monitoringiem? zobaczymy, na razie już się otrząsnęłam troszkę z zawodu, że znowu się nie udało...
muśka28-12-2010 06:30
Witajcie Gwiazdeczki moje kochane:****
Justynko z M bardzo dobrze, święta super tylko szkoda, że już po nich:( bardzo miło je spędziliśmy, wigilia u nas była bez T bo babci lekarz już zabronił z domku wychodzić bo ma 93 lata i mogło by się zle to skończyć, 1 dzień świąt odpoczywaliśmy, moja mamusia została na noc po wigilii więc było naprawde świetnie. No a drugie dnia byliśmy u T i też było fajnie bo babcia zawsze tak sie cieszy na nasz widok, że aż łzy mi się kręcą, potem jeszcze moją mamę odwiedziliśmy i wrócilismy wieczorkiem do domku:)
Kochanie a Ty cierpliwie czekaj na brak @,z całych sił trzymam kciuki:)
Korniczku, ja tam na tempce się nie znam ale może rzeczywiście na razie nie ma co się martwić? Kochana nie puszczam kciuków, trzymam cały czas i mam nadzieję,że jednak będziemy pić w sylwka:)
A ja Słoneczka byłam wczoraj u endo z moimi wynikami. Pani dr powiedziała, że nie mam na razie niedoczynności tylko to Hashimoto się zaczyna, zaczyna bo narazie nie ma w usg zmian żadnych. Powiedziała, że póki co mam co pół roku robić badania i zgłaszac się do niej. Mogła bym nie brać żadnych leków ale jak się dowiedziała, że staramy się o dziecko to od razu przepisała hormony tarczycy bo na zajście mam za wysokie ths i musze je zbić do granicy w której kobieta może starać sie o dziecko. Wystraszyłam się, że to potrwa z pół roku ale na szcześćie leki mam łykać na razie tylko 2 miesiące, po kuracji badanie tsh i jak spadnie to powinno się udać:) Bardzo sie ucieszyłam choć z drugiej strony troszkę się martwie bo w ciaży będę pewnie musiała brać ciągle hormony i często chodzić do endo. Zresztą sama się uczyłam w szkole, że niedobory h.tarczycy sa niebezpieczne dla płodu a ciąża od początku może być zagrożona. Ehhhhhhhh ale póki co nie mam czym się martwić na zapas:)
Buziaczki moje kochane i miłego dzioneczka:*
muśka28-12-2010 06:40
Lusia Skarbie:) przepięknie wyglądaliście:)
Wszystkiego NAJ NAJ NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ZYCIA:)))) GRAAAATULUJE i z całych sił trzymam kciuki za rychłe powiększenie rodzinki:)
Agakrak28-12-2010 21:19
Lusia, ja równiez gratuluję i również chciałam dodać że wyglądaliście bajkowo!
Korniczku, ja też trzymam kciuki do sylwka, a jeżeli chodzi o tempke to nigdy nie miałam tyle wytrwałości by mierzyć ją każdego ranka i zaniechałam tego.Wierzę że Tobie mimo wszystko się uda.A byłaś stymulowana przed inseminacją?
Musiu, ja miałam taka samą sytuację jak Ty z tarczycą przed zajściem w ciążę. Brałam leki i poziom tsh spadł do odpowiedniego poziomu i właściwie to nie wiem czy zaciążyła dzięki in vitro czy dzięki dobrym wynikom tarczycy bo było to w tym samym czasie. Dodam tylko że niestety często przy hasimoto występuje wrogość śluzu, tak mnie poinformował mój endo u którego się leczyłam. A leki brałam jakiś czas, potem gdy byłam w ciąży z powodu wysokiego poziomu hormonu hcg wyniki tarczycy poszły w drugą stronę, ale jak widać nic się nie działo i dzieciaki urodziły się zupełnie zdrowe.
muśka29-12-2010 07:15
Dzień dobry Kochane:)
Aguniu właśnie zdaje sobie sprawę,że na tsh może się nie skończyć bo wiem, ża za tym idą też inne problemy,tak jak napisałaś wrogośc śluzu a także brak jajeczkowania, za wysoki progesteron i jeszcze coś tam. Wiec jak się nie uda mimo zbicia tsh będę musiała wykonać wszystkie inne badania, no ale póki co na razie nie myślę o tym. Tobie bardzo spadł poziom Tsh w ciąży bo cała trójeczka z Ciebie wszystko wyciagała, pierwszy trymestr jest najgorszy bo jest największe zapotrzebowanie na hormon tarczycy zarówno dla dzieci jak i mamy. Wiem ,ze trzeba całą ciążę brac leki i być pod stałą opieka endo. Tyle się naczytałam o tym że az strach mnie oblatuje:/
Aguniu a jak zdrówko u Was?
My wczoraj byliśmy z M pierwszy raz od 3 lat sami w kinie i na obiadku:)
Zawiezlismy Ewunie do przedszkola i miło spędziliśmy dzień we dwoje:) dziwnie się czułam ,ciągle myślałam o Ewci i miałam lekkie wyrzuty sumienia, że my w kinie a ona w przedszkolu:( Tk to już jest jak jest sie z dzieckiem non stop.
Obciełam też na krótko włosy i czuje się znacznie lepiej a M mówi, że teraz wyglądam o 100x piękniej niż w długich;)
Odwiedziliśmy też z Ewunią wieczorkiem lekarza z tym jej kaszlem, na szczęście oskrzela czyste, a dr powiedział, że widocznie taki urok Ewy, że przy każdym przeziębieniu ma wykrztuśny kaszel,ma tylko zaczerwienione ucho to samo co ostatnio zapalenie miałam ale mamy się pojawić jak minie przeziębienie bo to moze być od kataru.
Kasiu jak Malutki się czuje, mam nadzieję, że nie było nawrotów tej przepukliny i spokojnie doczekacie zabiegu?
Paulinko jak się czujesz?
Ola, HOPE jak przygotowania do wspólnego Sylwka? ale Wam zazdroszczę;)
Kasiu87 co u Ciebie Kochana? Nie bardzo wszystko doczytałam ale pamiętam że czekałaś na brak @ i jak pojawiła sie wredna krowa czy moze odpuściła?
Jak już pisałaś to przepraszam za moje zagapienie.
Monia jak nowe mieszkanko?
Szylwinka kiedy rozpoczynasz staż? a moze już rozpoczęłaś?
Kochaniutkie życze Wam miłego dnia, ściskam i całuje:*
szylwinka86:))29-12-2010 11:28
Witam skarby!:)
chciałam juz w poniedziałek do Was naskrobać, ale jest u nas moj 15letni wscipski kuzyn i cięzko przy nim o prywatnosc. teraz korzystam z okazji , ze pojechal gdzies z moim bratem;)
Mam nadzieję, że u tych dziewczynek, które jeszcze nie odezwały się po swiętach, ten swiąteczny czas upłynął spokojnie, w zdrowiu i radosci?:)
Dziewczynki, u mnie też było , rodzinnie, spokojnie i tak jak Wam ten czas szybciutko zleciał. we wigilę najpierw zjedlismy kolacje z moimi rodzicami i z bracmi, a potem pojechalismy do tesciow, gdzie z kolei byli bracia M. i ich "połówki". a w swieta to troche gosci bylo u nas , a to my pojechalismy tu,to tam...;D
Muska, ciesze sie ,ze z M. juz lepiej, ze udalo Wam sie razem samym wyjsc i tak miło spedzic czas oby tak dalej:)cieszy mnie rowniez , ze z Ewci zdrowkiem też lepiej:) no i kochana , masz racje nie ma co sie na zapas martwic, pozyjemy zobaczymy , co ta Twoja tarczyca jeszcze wymysli;) a poki co to mam nadzieje ze po dwoch miesiacach bedziecie z M. mogli na ostro sie starac;D, a staranka zaowocuja w fasolinke:))
a jesli chodzi o moj staż to narazie lipa:( ale i tak ide do UP zapytac o dotacje na rozpoczęcie działalnosci gosp. narazie to sa takie moje luzne plany, ale zapytac mozna i dowiedziec sie co nie co, nie?;D
Korniczku, ja i tak nie puszcze tych kciukow, az do sylwka!;D co tam temperatura, w koncu "sa na swiecie takie rzeczy, które fizjologom sie nie sniły".:)) i mysle ,że w tym powiedzenie jest duzo prawdy:)) także nie puszcze i juz!:p
Justynko, a Twoją @ wyganiam na drzewo hihi:) bo tam jej miejsce;D
Lucynko, jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia no i jak najszybszego doczekania potomka:))
kochana , dziewczynki maja racje, wygladaliscie, w tym szczegolnym dniu, wyjatkowo, przepięknie i wogóle super, a foteczki extra!:D
Kasia, jak tam Twoj Mateuszek? mam nadzieje, ze zdrowie mu dopisuje.
no to na tyle. buziaki kochane , miłego dnia:****
Kasia21*29-12-2010 12:39
Hej!
Ale cisza po Świętach, u nas katastrofa święta minęły pod hasłem gorączka, Mati się tak męczył, 2 noce nie przespane a teraz kaszle i ma katar, już sił nie mam jak zaczęły się choróbska tak nie chcą odejść:(
Dziś jeszcze wiozłam mocz na badanie bo wczoraj lekarka kazała zrobić Matiemu, zobaczymy...
Przepukliny na razie nie ma ale obawa cały czas jest...
Muska zazdroszcze wypadu do kina, tak dawno nie byliśmy..
a gdzie fotki na nk z nowa fryzurka, dodaj koniecznie bo ciekawa jestem:)
szylwinka86 wiem cos o tym ja mam prawie 30 letniego wścibskiego faceta zawsze jak tu pisze to tż mi zagląda a nie lubię;)
Dziękuje Wam za pamięć:*
Korniczku jak u Ciebie ja też nie puszczam kciuków i mam nadzieję że tempka rośnie:)
paulina15729-12-2010 17:23
Witam Was wszystkie :) ... no i po swietach. na cale szczescie minely szybko. No ale sie napracowalam 3 dni przy garach a tylko chwile przy kolacji sie siedzialo :P ... no ale coz taki urok :) ... no i maluskie przygotowania do nowego roku. Ja i moj M pic nie bedziemy i nigdzie sie nie wybieramy :) spedzimy ten czas razem przytulajac sie na sofie przy kubku kakao i pewnie zrobimy sobie jakis wieczorek filmowy :)
Moje samopoczucie tak sobie. Ciagle bym lulala. Zachcianki mam niesamowite wczoraj jadlam sernik ze sledziami w occie :P dobre bylo no i przegryzalam to wszystko pizza :P po prostu mieszanka wybuchowa moj M niestety wymiekl i wolal isc z psem na dwor :P
dostalam skierowanie na badania 5 stycznia, wiec czekam na nie :)
Pozdrawiam Was wszysciutkie.
P.S. Korniczku tem. lubi platac figle (ja tak mialam) moze i u Ciebie akurat wyplata Ci figielka w postaci "fasolinki" :)
luskaduss129-12-2010 17:35
Witajcie Kochane
ja tylko tak na chwilke,bo mamy jeszcze gosci w domu i nie wypada tak znikac na dluzej
chce Wam podziekowac za zyczenia i podzielic sie z Wami,ze jestem przeszczesliwa!!!!!!!Bylo cudnie,wzruszen co niemiara,moj M jak mnie zobaczyl to tak sie rozplakal,ze jeszcze w urzedzie nie moglam go uspokoic,mowil ze bardzo zaluje ze jego rodzice nie moga zobaczyc jaka ma piekna zone,a ja mu powiedzialam,ze oni tam w gorze napewmno na nas patrza i sa szczesliwi razem z nami.....ryczalam jak bobr!ale wszystko opisze Wam jak juz bedziemy mieli wiecej luzu i czasu,caluje mocno
muśka30-12-2010 07:08
Dzień dobry kochane, zapraszam na poranną kawusię:)
Kasiu przykro mi, że mieliście chorowite Święta:( a jak Mati teraz sie czuje? Mam nadzieje, że o wiele lepiej.
Szylwinko, na pewno uda Ci się znalezc jakiś odpowiedni dla siebie staż, trzymam kciuki:)
Słoneczka jak zrobię fotkę to jakąś wrzucę na Nk:)
Kochane chciałam się z Wami podzielić radosną nowiną:) w przyszłą sobotę nasza rodzinka powiększy się o kolejnego członka, piękną, kremową 8-tygodniową goldenkę:))))
Wczoraj z M obdzwoniliśmy wiele hodowli, M sam zaproponował. bardzo nam zależało na suczce a prawie w żadnej nie mieli, więc szukania było, mieliśmy się już zdecydowac na jakąś hodowlę domową w Gdyni, mieli ostatnią sunię, ale coś czułam, że lepiej nie, wypytywałam pana o wszystko i niby było ok jednak serc emi podpowiedziało, że lepiej szukać tak jak Agunia mi podpowidała dużej, znanej hodowli, tamta nawet nie miała strony internetowej, a jak zapytałam tego pana dlaczego to pwiedział, że chyba sądze, że jest psełdohodowcą bo taka dociekliwa jestem.
tak więc szukaliśmy dalej aż w końcu znalezliśmy dużą hodowlę za Częstochową, gdzie mają kilka ras psów i akurat z goldenków mieli 2 piękne sunie po championach. Psiaki są wystawowe, przebadane z pełnymi dokumentami. Pan wysłał nam fotki i od razu się zakochałam w tym małym, białym misiu:)
M miał obawy jak przed narodzinami Ewy, czy damy radę, jak to będzie i ogólnie, nie powiem też mam obawy ale wiem, że sunia będzie bardzo szczęśliwa u nas a my szczęśliwi, że będziemy mogli ją kochać:)
Chcieliśmy dziś już jechać po nią, ale musimy najpierw kupić całą wyprawkę i naszykować wszystko, po za tym Ewunia jeszcze przeziębiona więc jechać pół Polski z nią nie było by dobrym k pomysłem.
Przepraszam kochane, że tak sie rozpisałam, ale ciesze się jak głupia, bo zawsze miałam w domku zwierzątko, ba nawet po kilka i przez ten rok okropnie mi tego brakowało, a myśl że będe mieć wymarzoną psinkę, którą będę ściskać i całować, biegać po lesie i rzucać piłeczkę w domku wprawia mnie w taką euforię, że mam ochotę na piechotę po nią polecieć już teraz;)
Miłego dzionka kochane moje:***
muśka30-12-2010 07:14
No jak zwykle mi umknęło;)
Paulinko, świetne miksy:) ale przyznam szczerze, że jestem teraz przed @ i jadłam w Święta dokładnie jak Ty, śledzik, potem jakaś czekoladka a za chwilkę pierożki z kapustką hihihi;)
Lusia super, że ślub i wesele wyszło tak jak tego pragnęliście:) a opis jak M się popłakał na Twój widok przyprawił mnie o łzy wzruszenia:) widać, że jest romantykiem i kocha Cię na zabój:)
Czekam z niecierpliwością na pełną wersję;D
muśka30-12-2010 07:27
Aguniu mam pytanko do Ciebie: napisałaś kiedyś, że dajesz swojej suni specjalną karmę i kupujesz ją w dużych paczkach. Jaka to karma i na jak długo starcza?
Znalazłam karmę Royal dla goldenów junior po 12kg za ok 200zł, na jak długo moze taka paka starczyć dla szczeniaczka?
I jeszcze, czy takiego malucha karmi się 3x dziennie tylko suchą karmą?
Wyczytałam, że można też podawac surowe owoce i warzywa.
Wiele pytań mam, bo moje psiaki zawsze jadły gotowane jedzonko a karma gotowa była jedynie dodatkiem a wiedze, że goldenki należy specjalnie traktować dla ich zdrowia.
Kochana będę ogromnie wdzięczna za odpowiedz ponieważ oprócz Ciebie nie znam nikogo kto ma tę rasę psów:)
justynap30-12-2010 08:05
Musia, ja tak sobie czytam i czytam i napięcie rośnie. Kurcze, rodzinka się powiększy... sobie myślę, że super nowina na nowy rok. I doczytała że o pieska chodzi :) ale ci to wyszło :) Myślałam że o innego członka rodziny :)
Luskaduss, romantyczny ten twój M.
Paulinka, twoje miksy poprawiają humor.
A ja od wczoraj męczę się z bólem brzucha, tzn podbrzusza. Dosłownie jak na @. Kłują jajniki,i w ogóle czuję się miesiączkowo. Z M znowu dogadać się nie mogę, tzn w ogóle mało rozmawiamy. A jak już to kłótnia z tego wychodzi. W jego mniemaniu jak zwykle problemu żadnego nie ma.I mi się rozmowy wcale podejmować nie chce bo znam jej przebieg. Zawsze kończy się na tym że to moje wymysły. Więc po co strzępić sobie język. I cieszę się że nie planowaliśmy żadnego wyjścia ani gości na sylwestra. Posiedzę z dziećmi aż same zasną, a znając je to padną o 22 jak im sie nie każe wcześniej iść spać :)
No i nastrój mam takowy:) marny:) zupełnie jak na @. No i to 26 dzień cyklu więc pewnie niedługo przyjdzie.
Czuję że dziś bez no-spy się nie obejdzie.
Po co ja tak przynudzam, Musi humor psuje :) Ona taka zadowolona z pieska.
Musiu, Nie boisz się tych wszystkich obowiązków związanych z rasowym psem?
paulina15730-12-2010 08:59
droga musiu: jesli chodzi o karme to royal jest dobry takie psiaki maja okreslona porcje w zaleznosci jaki tryb zycia prowadza ale o tym powie Ci hodowca. Ja swojemu dawalam 3 razy dziennie okreslona porcje a do tego np. z zupy gotowana marchewke. Ale bywaly tez dni ze moj pies po prostu nie spal w ciagu dnia i tak kury po podworku wytrwale ganial ze dostawal 4 razy dziennie jedzonko. Najlepsza rada zapytaj hodowcy. U niego powinnas miec mozliwosc zaopatrzenia sie w karme ta ktora on karmi szczylki! .... Nie jest dobrze dla malego brzuszka zmieniac nawyki zywieniowe. 12 kg worek mojemu psu wystarczyl na 7 miesiecy. Pozniej musialam zmienic z royal canin na hils'a z/d dla alegrigow ze wzgledu na problemy skorne.
Mozesz takiemu psiakowi urozmaicach jedzonko: ja np. raz w tygodniu gotuje swojemu ryz piers z kurczaka i warzywa bez soli bez przypraw :), a innym razem gotuje mu kawalek ryby z warzywami i ryzem czy kasza :) .... zaopatrzylam takze swojego piecha w niezbedne witaminki bo niezawsze jestem mu zapewnic w gotowanym posilku tyle witamin ile on akurat potrzebuje. Karmy sa wartosciowe na tyle na ile pies potrzebuje. I PAMIETAJ O JEDNEJ CHOLERNIE WAZNEJ RZECZY RETRIVERY TO WSZYSTKIE ZARLOKI I NIE WOLNO PRZEKRACZAC DZIENNEJ DAWKI SPOZYCIA POSILKOW, NIE WOLNO DOKARMIAC POMIEDZY POSILKAMI BO MAJA OGROMNA TENDENCJE DO TYCIA. a jak utyja to pies staje sie leniwy osowialy i zaczynaja sie problemy zdrowotnosciowe :( ....
Jesli zaczniesz z maluszkiem trening (np. klik i nagroda) pamietaj ze kazdy posilek musi byc odpowiednio dopasowany do ilosci zjedzonych nagrodek :) ....
Takie rady ja dostalam od swojego hodowcy :) ... dzieki temu moj pies ma idealna wage i prezentuje sie szczuplo i powiem ze zaczol panienki wyrywac :P ostatnio spodobala mu sie sliczna borderka :P ... tak oszalal ze przy niej wytarzal sie w czyms nieslychanie smierdzacym efekt byl taki ze wyladowal mniej zadowolony pod prysznicem :P hi hi hi
Jesli bedziesz potrzebowac jakis jeszcze rad smialo pytaj :) ...
Kornik30-12-2010 11:13
chorobcia - weszłam wczoraj na sekundę dosłownie i tylko po łebkach poczytałam i patrzę, a tu Lusia pisze, że jadła sernik ze sledziem - dopiero dziś doczytałam, że to Paulinka hihi ;))))
Musiu, ścięłaś takie śliczne włosy?! kurcze, ni emogę się doczekać zdjęć ;)
no i wybrałaś pieska, SUPER! to chyba najlepszy prezent jaki przywędruje do Waszego domku w świątecznym okresie ;)
dziś koleżanka z Wawy bierze z Palucha suczkę, która była niemal skazana na schronisko i jak ją zobaczyłam na necie to aż się popłakałam :)
taki mam dziś dobry dzień... tzn WY MACIE hehe ale mi też serce rośnie jak czytam, że ktoś bierze pieska z "właściwego" źródła (tzn hodowla, adopcja, schronisko) :)
Musiu, Paulinka bardzo dobrze Ci pisze - nie kupuj sama karmy jaką uznasz za właściwą, bo malutki żołądeczek musi jeść przynajmniej na początku to samo co jadał do tej pory u hodowcy :) a jeśli zechcesz wprowadzać nową karmę, to tylko tak, ze najpierw dajesz więcej "starej" a mało "nowej" w jednej porcji i dopiero dawkę "nowej" zwiększasz co dzień, więc przeciętnie od tygodnia do dwóch zajmuje wymiana.
ja bym jeszcze radziła Ci kupić mniejszy worek karmy, np. 2,5kg, czy 3kg, żeby sprawdzić jak mała będzie na nią reagowała - może się zdażyć, że np. dostanie uporczywej biegunki, albo konkretnej wcale nie zechce jeść i co wtedy zrobisz z 12kg?
Aga, byłam na naturalnym cyklu - sama tak wybrałam, bo ja mam ten problem, że mam macicę dwurożną a przy takiej ciąza jest zawsze wysokiego ryzyka, bo może się okazać, że macica nie zechce rosnąć razem z dzieckiem. Więc nie chciałam się dodatkowo narażać na ciązę mnogą...
Hura! Chyba się udało!
Wesołych Świąt !!!
Pusty rynek … nad dachami Gwiazda.
Świeci dzisiaj każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami idę tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski i prezentów kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski, trwa kruchego szczęścia dar.
… Gdy opuszczam mury miasta, idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jaki piękny, cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą śnieżne iskry, cudów blask.
Dźwięki kolęd niech cię wskrzeszą -
Czasie pełen Bożych łask!
Serdeczne życzenia wielu radosnych doznań z okazji Świąt Bożego Narodzenia, wszystkiego co najlepsze w każdym dniu nadchodzącego Nowego Roku
Dziewczynki i ja życzę Wam wszystkim wesołych, spokojnych świąt pachnących choinką, przepełnionych miłością i radością oraz by spełniły się Wam wszystkim najskrytsze marzenia :)
Ps. A za nasze wszystkie staraczki trzymam mocno kciuki za II grubachne krechy :)
pozdrawiamy z Juleczkiem :D
witam dziewczynki z kubkiemm kawy :) Jak wamm minęły święta? Mi dobrze, choć za szybko zdecydowanie. Teraz pozostaje masa sprzątania i prania :) I odliczanie dni do sylwestra :)
moje Święta też jakoś tak za szybko - i nawet mało światecznie, ciągle w rozjazdach, więc nie bardzo wypoczęłam...
jak tylko wróciliśmy od rodzinki w Boże Narodzenie to wywróciła się choinka (sama...) i musiałam ją od nowa ubierać i od razu sprzątać, bo to świerk, więc zaraz cały dywan w igłach - dobrze, że się bombki nie pobiły hhe ;)
a dziś temperaturka typowo okresowa, więc za mnie kciuki możecie już puścić w tym roku... :(
O nieee Kornik, kciuki trzymamy do samego końca :) temperaturce nie wierzymy :) może płata figle... :) a będziesz testować lub "betkować"?
Wiecie co dziewczyny, ja powoli zaczynam znowu wchodzic w zapomniany etap czekania na @. Nie dam się zwariować, ale nie będzie to łatwe :)
Kornik może jeszcze nie wszystko stracone.
Musia, a ty tak się przejadłaś w święta że się nie odzywasz :) Jak tam sytuacja z M?
Justynko, ja tam tempce wierzę, bo jak inne objawy zawsze trzeba z przymróżeniem oka traktować (wiadomo - póki nie ma @ wszystko się może zdażyć), tak tempka nigdy mnie nie zawiodła - jak spada to znaczy tylko @
no ale... może uda mi się w przyszłym cyklu odpuścić wszelkie obserwacje i pozostać tylko z monitoringiem? zobaczymy, na razie już się otrząsnęłam troszkę z zawodu, że znowu się nie udało...
Witajcie Gwiazdeczki moje kochane:****
Justynko z M bardzo dobrze, święta super tylko szkoda, że już po nich:( bardzo miło je spędziliśmy, wigilia u nas była bez T bo babci lekarz już zabronił z domku wychodzić bo ma 93 lata i mogło by się zle to skończyć, 1 dzień świąt odpoczywaliśmy, moja mamusia została na noc po wigilii więc było naprawde świetnie. No a drugie dnia byliśmy u T i też było fajnie bo babcia zawsze tak sie cieszy na nasz widok, że aż łzy mi się kręcą, potem jeszcze moją mamę odwiedziliśmy i wrócilismy wieczorkiem do domku:)
Kochanie a Ty cierpliwie czekaj na brak @,z całych sił trzymam kciuki:)
Korniczku, ja tam na tempce się nie znam ale może rzeczywiście na razie nie ma co się martwić? Kochana nie puszczam kciuków, trzymam cały czas i mam nadzieję,że jednak będziemy pić w sylwka:)
A ja Słoneczka byłam wczoraj u endo z moimi wynikami. Pani dr powiedziała, że nie mam na razie niedoczynności tylko to Hashimoto się zaczyna, zaczyna bo narazie nie ma w usg zmian żadnych. Powiedziała, że póki co mam co pół roku robić badania i zgłaszac się do niej. Mogła bym nie brać żadnych leków ale jak się dowiedziała, że staramy się o dziecko to od razu przepisała hormony tarczycy bo na zajście mam za wysokie ths i musze je zbić do granicy w której kobieta może starać sie o dziecko. Wystraszyłam się, że to potrwa z pół roku ale na szcześćie leki mam łykać na razie tylko 2 miesiące, po kuracji badanie tsh i jak spadnie to powinno się udać:) Bardzo sie ucieszyłam choć z drugiej strony troszkę się martwie bo w ciaży będę pewnie musiała brać ciągle hormony i często chodzić do endo. Zresztą sama się uczyłam w szkole, że niedobory h.tarczycy sa niebezpieczne dla płodu a ciąża od początku może być zagrożona. Ehhhhhhhh ale póki co nie mam czym się martwić na zapas:)
Buziaczki moje kochane i miłego dzioneczka:*
Lusia Skarbie:) przepięknie wyglądaliście:)
Wszystkiego NAJ NAJ NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ZYCIA:)))) GRAAAATULUJE i z całych sił trzymam kciuki za rychłe powiększenie rodzinki:)
Lusia, ja równiez gratuluję i również chciałam dodać że wyglądaliście bajkowo!
Korniczku, ja też trzymam kciuki do sylwka, a jeżeli chodzi o tempke to nigdy nie miałam tyle wytrwałości by mierzyć ją każdego ranka i zaniechałam tego.Wierzę że Tobie mimo wszystko się uda.A byłaś stymulowana przed inseminacją?
Musiu, ja miałam taka samą sytuację jak Ty z tarczycą przed zajściem w ciążę. Brałam leki i poziom tsh spadł do odpowiedniego poziomu i właściwie to nie wiem czy zaciążyła dzięki in vitro czy dzięki dobrym wynikom tarczycy bo było to w tym samym czasie. Dodam tylko że niestety często przy hasimoto występuje wrogość śluzu, tak mnie poinformował mój endo u którego się leczyłam. A leki brałam jakiś czas, potem gdy byłam w ciąży z powodu wysokiego poziomu hormonu hcg wyniki tarczycy poszły w drugą stronę, ale jak widać nic się nie działo i dzieciaki urodziły się zupełnie zdrowe.
Dzień dobry Kochane:)
Aguniu właśnie zdaje sobie sprawę,że na tsh może się nie skończyć bo wiem, ża za tym idą też inne problemy,tak jak napisałaś wrogośc śluzu a także brak jajeczkowania, za wysoki progesteron i jeszcze coś tam. Wiec jak się nie uda mimo zbicia tsh będę musiała wykonać wszystkie inne badania, no ale póki co na razie nie myślę o tym. Tobie bardzo spadł poziom Tsh w ciąży bo cała trójeczka z Ciebie wszystko wyciagała, pierwszy trymestr jest najgorszy bo jest największe zapotrzebowanie na hormon tarczycy zarówno dla dzieci jak i mamy. Wiem ,ze trzeba całą ciążę brac leki i być pod stałą opieka endo. Tyle się naczytałam o tym że az strach mnie oblatuje:/
Aguniu a jak zdrówko u Was?
My wczoraj byliśmy z M pierwszy raz od 3 lat sami w kinie i na obiadku:)
Zawiezlismy Ewunie do przedszkola i miło spędziliśmy dzień we dwoje:) dziwnie się czułam ,ciągle myślałam o Ewci i miałam lekkie wyrzuty sumienia, że my w kinie a ona w przedszkolu:( Tk to już jest jak jest sie z dzieckiem non stop.
Obciełam też na krótko włosy i czuje się znacznie lepiej a M mówi, że teraz wyglądam o 100x piękniej niż w długich;)
Odwiedziliśmy też z Ewunią wieczorkiem lekarza z tym jej kaszlem, na szczęście oskrzela czyste, a dr powiedział, że widocznie taki urok Ewy, że przy każdym przeziębieniu ma wykrztuśny kaszel,ma tylko zaczerwienione ucho to samo co ostatnio zapalenie miałam ale mamy się pojawić jak minie przeziębienie bo to moze być od kataru.
Kasiu jak Malutki się czuje, mam nadzieję, że nie było nawrotów tej przepukliny i spokojnie doczekacie zabiegu?
Paulinko jak się czujesz?
Ola, HOPE jak przygotowania do wspólnego Sylwka? ale Wam zazdroszczę;)
Kasiu87 co u Ciebie Kochana? Nie bardzo wszystko doczytałam ale pamiętam że czekałaś na brak @ i jak pojawiła sie wredna krowa czy moze odpuściła?
Jak już pisałaś to przepraszam za moje zagapienie.
Monia jak nowe mieszkanko?
Szylwinka kiedy rozpoczynasz staż? a moze już rozpoczęłaś?
Kochaniutkie życze Wam miłego dnia, ściskam i całuje:*
Witam skarby!:)
chciałam juz w poniedziałek do Was naskrobać, ale jest u nas moj 15letni wscipski kuzyn i cięzko przy nim o prywatnosc. teraz korzystam z okazji , ze pojechal gdzies z moim bratem;)
Mam nadzieję, że u tych dziewczynek, które jeszcze nie odezwały się po swiętach, ten swiąteczny czas upłynął spokojnie, w zdrowiu i radosci?:)
Dziewczynki, u mnie też było , rodzinnie, spokojnie i tak jak Wam ten czas szybciutko zleciał. we wigilę najpierw zjedlismy kolacje z moimi rodzicami i z bracmi, a potem pojechalismy do tesciow, gdzie z kolei byli bracia M. i ich "połówki". a w swieta to troche gosci bylo u nas , a to my pojechalismy tu,to tam...;D
Muska, ciesze sie ,ze z M. juz lepiej, ze udalo Wam sie razem samym wyjsc i tak miło spedzic czas oby tak dalej:)cieszy mnie rowniez , ze z Ewci zdrowkiem też lepiej:) no i kochana , masz racje nie ma co sie na zapas martwic, pozyjemy zobaczymy , co ta Twoja tarczyca jeszcze wymysli;) a poki co to mam nadzieje ze po dwoch miesiacach bedziecie z M. mogli na ostro sie starac;D, a staranka zaowocuja w fasolinke:))
a jesli chodzi o moj staż to narazie lipa:( ale i tak ide do UP zapytac o dotacje na rozpoczęcie działalnosci gosp. narazie to sa takie moje luzne plany, ale zapytac mozna i dowiedziec sie co nie co, nie?;D
Korniczku, ja i tak nie puszcze tych kciukow, az do sylwka!;D co tam temperatura, w koncu "sa na swiecie takie rzeczy, które fizjologom sie nie sniły".:)) i mysle ,że w tym powiedzenie jest duzo prawdy:)) także nie puszcze i juz!:p
Justynko, a Twoją @ wyganiam na drzewo hihi:) bo tam jej miejsce;D
Lucynko, jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia no i jak najszybszego doczekania potomka:))
kochana , dziewczynki maja racje, wygladaliscie, w tym szczegolnym dniu, wyjatkowo, przepięknie i wogóle super, a foteczki extra!:D
Kasia, jak tam Twoj Mateuszek? mam nadzieje, ze zdrowie mu dopisuje.
no to na tyle. buziaki kochane , miłego dnia:****
Hej!
Ale cisza po Świętach, u nas katastrofa święta minęły pod hasłem gorączka, Mati się tak męczył, 2 noce nie przespane a teraz kaszle i ma katar, już sił nie mam jak zaczęły się choróbska tak nie chcą odejść:(
Dziś jeszcze wiozłam mocz na badanie bo wczoraj lekarka kazała zrobić Matiemu, zobaczymy...
Przepukliny na razie nie ma ale obawa cały czas jest...
Muska zazdroszcze wypadu do kina, tak dawno nie byliśmy..
a gdzie fotki na nk z nowa fryzurka, dodaj koniecznie bo ciekawa jestem:)
szylwinka86 wiem cos o tym ja mam prawie 30 letniego wścibskiego faceta zawsze jak tu pisze to tż mi zagląda a nie lubię;)
Dziękuje Wam za pamięć:*
Korniczku jak u Ciebie ja też nie puszczam kciuków i mam nadzieję że tempka rośnie:)
Witam Was wszystkie :) ... no i po swietach. na cale szczescie minely szybko. No ale sie napracowalam 3 dni przy garach a tylko chwile przy kolacji sie siedzialo :P ... no ale coz taki urok :) ... no i maluskie przygotowania do nowego roku. Ja i moj M pic nie bedziemy i nigdzie sie nie wybieramy :) spedzimy ten czas razem przytulajac sie na sofie przy kubku kakao i pewnie zrobimy sobie jakis wieczorek filmowy :)
Moje samopoczucie tak sobie. Ciagle bym lulala. Zachcianki mam niesamowite wczoraj jadlam sernik ze sledziami w occie :P dobre bylo no i przegryzalam to wszystko pizza :P po prostu mieszanka wybuchowa moj M niestety wymiekl i wolal isc z psem na dwor :P
dostalam skierowanie na badania 5 stycznia, wiec czekam na nie :)
Pozdrawiam Was wszysciutkie.
P.S. Korniczku tem. lubi platac figle (ja tak mialam) moze i u Ciebie akurat wyplata Ci figielka w postaci "fasolinki" :)
Witajcie Kochane
ja tylko tak na chwilke,bo mamy jeszcze gosci w domu i nie wypada tak znikac na dluzej
chce Wam podziekowac za zyczenia i podzielic sie z Wami,ze jestem przeszczesliwa!!!!!!!Bylo cudnie,wzruszen co niemiara,moj M jak mnie zobaczyl to tak sie rozplakal,ze jeszcze w urzedzie nie moglam go uspokoic,mowil ze bardzo zaluje ze jego rodzice nie moga zobaczyc jaka ma piekna zone,a ja mu powiedzialam,ze oni tam w gorze napewmno na nas patrza i sa szczesliwi razem z nami.....ryczalam jak bobr!ale wszystko opisze Wam jak juz bedziemy mieli wiecej luzu i czasu,caluje mocno
Dzień dobry kochane, zapraszam na poranną kawusię:)
Kasiu przykro mi, że mieliście chorowite Święta:( a jak Mati teraz sie czuje? Mam nadzieje, że o wiele lepiej.
Szylwinko, na pewno uda Ci się znalezc jakiś odpowiedni dla siebie staż, trzymam kciuki:)
Słoneczka jak zrobię fotkę to jakąś wrzucę na Nk:)
Kochane chciałam się z Wami podzielić radosną nowiną:) w przyszłą sobotę nasza rodzinka powiększy się o kolejnego członka, piękną, kremową 8-tygodniową goldenkę:))))
Wczoraj z M obdzwoniliśmy wiele hodowli, M sam zaproponował. bardzo nam zależało na suczce a prawie w żadnej nie mieli, więc szukania było, mieliśmy się już zdecydowac na jakąś hodowlę domową w Gdyni, mieli ostatnią sunię, ale coś czułam, że lepiej nie, wypytywałam pana o wszystko i niby było ok jednak serc emi podpowiedziało, że lepiej szukać tak jak Agunia mi podpowidała dużej, znanej hodowli, tamta nawet nie miała strony internetowej, a jak zapytałam tego pana dlaczego to pwiedział, że chyba sądze, że jest psełdohodowcą bo taka dociekliwa jestem.
tak więc szukaliśmy dalej aż w końcu znalezliśmy dużą hodowlę za Częstochową, gdzie mają kilka ras psów i akurat z goldenków mieli 2 piękne sunie po championach. Psiaki są wystawowe, przebadane z pełnymi dokumentami. Pan wysłał nam fotki i od razu się zakochałam w tym małym, białym misiu:)
M miał obawy jak przed narodzinami Ewy, czy damy radę, jak to będzie i ogólnie, nie powiem też mam obawy ale wiem, że sunia będzie bardzo szczęśliwa u nas a my szczęśliwi, że będziemy mogli ją kochać:)
Chcieliśmy dziś już jechać po nią, ale musimy najpierw kupić całą wyprawkę i naszykować wszystko, po za tym Ewunia jeszcze przeziębiona więc jechać pół Polski z nią nie było by dobrym k pomysłem.
Przepraszam kochane, że tak sie rozpisałam, ale ciesze się jak głupia, bo zawsze miałam w domku zwierzątko, ba nawet po kilka i przez ten rok okropnie mi tego brakowało, a myśl że będe mieć wymarzoną psinkę, którą będę ściskać i całować, biegać po lesie i rzucać piłeczkę w domku wprawia mnie w taką euforię, że mam ochotę na piechotę po nią polecieć już teraz;)
Miłego dzionka kochane moje:***
No jak zwykle mi umknęło;)
Paulinko, świetne miksy:) ale przyznam szczerze, że jestem teraz przed @ i jadłam w Święta dokładnie jak Ty, śledzik, potem jakaś czekoladka a za chwilkę pierożki z kapustką hihihi;)
Lusia super, że ślub i wesele wyszło tak jak tego pragnęliście:) a opis jak M się popłakał na Twój widok przyprawił mnie o łzy wzruszenia:) widać, że jest romantykiem i kocha Cię na zabój:)
Czekam z niecierpliwością na pełną wersję;D
Aguniu mam pytanko do Ciebie: napisałaś kiedyś, że dajesz swojej suni specjalną karmę i kupujesz ją w dużych paczkach. Jaka to karma i na jak długo starcza?
Znalazłam karmę Royal dla goldenów junior po 12kg za ok 200zł, na jak długo moze taka paka starczyć dla szczeniaczka?
I jeszcze, czy takiego malucha karmi się 3x dziennie tylko suchą karmą?
Wyczytałam, że można też podawac surowe owoce i warzywa.
Wiele pytań mam, bo moje psiaki zawsze jadły gotowane jedzonko a karma gotowa była jedynie dodatkiem a wiedze, że goldenki należy specjalnie traktować dla ich zdrowia.
Kochana będę ogromnie wdzięczna za odpowiedz ponieważ oprócz Ciebie nie znam nikogo kto ma tę rasę psów:)
Musia, ja tak sobie czytam i czytam i napięcie rośnie. Kurcze, rodzinka się powiększy... sobie myślę, że super nowina na nowy rok. I doczytała że o pieska chodzi :) ale ci to wyszło :) Myślałam że o innego członka rodziny :)
Luskaduss, romantyczny ten twój M.
Paulinka, twoje miksy poprawiają humor.
A ja od wczoraj męczę się z bólem brzucha, tzn podbrzusza. Dosłownie jak na @. Kłują jajniki,i w ogóle czuję się miesiączkowo. Z M znowu dogadać się nie mogę, tzn w ogóle mało rozmawiamy. A jak już to kłótnia z tego wychodzi. W jego mniemaniu jak zwykle problemu żadnego nie ma.I mi się rozmowy wcale podejmować nie chce bo znam jej przebieg. Zawsze kończy się na tym że to moje wymysły. Więc po co strzępić sobie język. I cieszę się że nie planowaliśmy żadnego wyjścia ani gości na sylwestra. Posiedzę z dziećmi aż same zasną, a znając je to padną o 22 jak im sie nie każe wcześniej iść spać :)
No i nastrój mam takowy:) marny:) zupełnie jak na @. No i to 26 dzień cyklu więc pewnie niedługo przyjdzie.
Czuję że dziś bez no-spy się nie obejdzie.
Po co ja tak przynudzam, Musi humor psuje :) Ona taka zadowolona z pieska.
Musiu, Nie boisz się tych wszystkich obowiązków związanych z rasowym psem?
droga musiu: jesli chodzi o karme to royal jest dobry takie psiaki maja okreslona porcje w zaleznosci jaki tryb zycia prowadza ale o tym powie Ci hodowca. Ja swojemu dawalam 3 razy dziennie okreslona porcje a do tego np. z zupy gotowana marchewke. Ale bywaly tez dni ze moj pies po prostu nie spal w ciagu dnia i tak kury po podworku wytrwale ganial ze dostawal 4 razy dziennie jedzonko. Najlepsza rada zapytaj hodowcy. U niego powinnas miec mozliwosc zaopatrzenia sie w karme ta ktora on karmi szczylki! .... Nie jest dobrze dla malego brzuszka zmieniac nawyki zywieniowe. 12 kg worek mojemu psu wystarczyl na 7 miesiecy. Pozniej musialam zmienic z royal canin na hils'a z/d dla alegrigow ze wzgledu na problemy skorne.
Mozesz takiemu psiakowi urozmaicach jedzonko: ja np. raz w tygodniu gotuje swojemu ryz piers z kurczaka i warzywa bez soli bez przypraw :), a innym razem gotuje mu kawalek ryby z warzywami i ryzem czy kasza :) .... zaopatrzylam takze swojego piecha w niezbedne witaminki bo niezawsze jestem mu zapewnic w gotowanym posilku tyle witamin ile on akurat potrzebuje. Karmy sa wartosciowe na tyle na ile pies potrzebuje. I PAMIETAJ O JEDNEJ CHOLERNIE WAZNEJ RZECZY RETRIVERY TO WSZYSTKIE ZARLOKI I NIE WOLNO PRZEKRACZAC DZIENNEJ DAWKI SPOZYCIA POSILKOW, NIE WOLNO DOKARMIAC POMIEDZY POSILKAMI BO MAJA OGROMNA TENDENCJE DO TYCIA. a jak utyja to pies staje sie leniwy osowialy i zaczynaja sie problemy zdrowotnosciowe :( ....
Jesli zaczniesz z maluszkiem trening (np. klik i nagroda) pamietaj ze kazdy posilek musi byc odpowiednio dopasowany do ilosci zjedzonych nagrodek :) ....
Takie rady ja dostalam od swojego hodowcy :) ... dzieki temu moj pies ma idealna wage i prezentuje sie szczuplo i powiem ze zaczol panienki wyrywac :P ostatnio spodobala mu sie sliczna borderka :P ... tak oszalal ze przy niej wytarzal sie w czyms nieslychanie smierdzacym efekt byl taki ze wyladowal mniej zadowolony pod prysznicem :P hi hi hi
Jesli bedziesz potrzebowac jakis jeszcze rad smialo pytaj :) ...
chorobcia - weszłam wczoraj na sekundę dosłownie i tylko po łebkach poczytałam i patrzę, a tu Lusia pisze, że jadła sernik ze sledziem - dopiero dziś doczytałam, że to Paulinka hihi ;))))
Musiu, ścięłaś takie śliczne włosy?! kurcze, ni emogę się doczekać zdjęć ;)
no i wybrałaś pieska, SUPER! to chyba najlepszy prezent jaki przywędruje do Waszego domku w świątecznym okresie ;)
dziś koleżanka z Wawy bierze z Palucha suczkę, która była niemal skazana na schronisko i jak ją zobaczyłam na necie to aż się popłakałam :)
taki mam dziś dobry dzień... tzn WY MACIE hehe ale mi też serce rośnie jak czytam, że ktoś bierze pieska z "właściwego" źródła (tzn hodowla, adopcja, schronisko) :)
Musiu, Paulinka bardzo dobrze Ci pisze - nie kupuj sama karmy jaką uznasz za właściwą, bo malutki żołądeczek musi jeść przynajmniej na początku to samo co jadał do tej pory u hodowcy :) a jeśli zechcesz wprowadzać nową karmę, to tylko tak, ze najpierw dajesz więcej "starej" a mało "nowej" w jednej porcji i dopiero dawkę "nowej" zwiększasz co dzień, więc przeciętnie od tygodnia do dwóch zajmuje wymiana.
ja bym jeszcze radziła Ci kupić mniejszy worek karmy, np. 2,5kg, czy 3kg, żeby sprawdzić jak mała będzie na nią reagowała - może się zdażyć, że np. dostanie uporczywej biegunki, albo konkretnej wcale nie zechce jeść i co wtedy zrobisz z 12kg?
Aga, byłam na naturalnym cyklu - sama tak wybrałam, bo ja mam ten problem, że mam macicę dwurożną a przy takiej ciąza jest zawsze wysokiego ryzyka, bo może się okazać, że macica nie zechce rosnąć razem z dzieckiem. Więc nie chciałam się dodatkowo narażać na ciązę mnogą...
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?