Czesc Kochane
Justynko,czy Ty wkoncu powtorzysz ten test?????No przeciez my wszystkie wlosy stracimy przez to trzymanie nas w niepewnosci!!!!A ta slina,pobolewajace piersi i mdlosci to wcale mi na @ nie wygladaja....tak wiec albo do apteki po tescik,albo na betke Kochana i chwal sie nam tutaj II ;)
U mnie akurat czas na przytulanka,moze w tym miesiacu sie uda....To juz 18 cykl staran:(Jak tym razem znowu nic nie wyjdzie to ide do gina.Przez to cale zamieszanie ze slubem,to zarzucilam wizyty u niego,a teraz czas zeby znowu sie wybrac.Mam tam jeszcze 2 zastrzyki,ale cos czuje ze u mnie bedzie to co u Muski,tez tarczyca......No ale to sie okarze dopiero po badaniach.
A co tam u Was?Agunia jak tam Twoja wesola gromadka?
Hope mam nadzieje ze Twoj podly nastroj minal(a swoja droga to ja tez miewalam takie mysli jak Ty i wcale nie zamierzam Cie za to potepiac,kazdy ma prawo do zlych dni...)
Asiu kiedy do nas wrocisz???
Korniczku u Was tez chyba czas na staranka???
Szylwinka,a u Ciebie Slonko jak kliomaty?
Paulina,Monia,Musia,Malwiska,jak sie maja nasze forumowe brzusia? :******
Marietka,Natka,meldowac co u maluszkow!
Raratko u Ciebie Kochana?
Co tu znowu taaaaka cisza????????
Pozdrawiam i sle buzialki
asia_2417-01-2011 23:00
Cześć Dziewczynki:)
Ale sie za wami stęskniłam:)
Mam do nadrobienia 34 strony wie teraz nic nie napiszę do żadnej dopiero po mału jak bedę nadrabiac zaległosci to skrobnę do was.
asia_2417-01-2011 23:22
A wiec nie pisałam bo jak niektóre wiedzą miałam spalon zasiłacz, teraz wiem ze to wila listwy i o mało przy podłączaniu spaliłby sie nastepny nowy ale w porę zostało to wykryte i teraz mam już sprawnego kompa.
U nas jeśli chodzi o choroby to w symie tylko jedna była w nowy rok sie zaczęło i kaszelek był dwa dni a katarek włsnie na dniach wyleczyliśmy do końca, było on tylko zatykajacy a nie cieknący dlatego cięzko było go zwalczyć. Po drodze mielismy chyba takie ze 3 dni ze nas brzuszki bolały i wtedy o 3 w nocy był nocniczek w ruchu, ale po mietowych chebbatkach przeszło, po czasie wiem co nam zaszkodziło i już potem był spokój. Ale niestety od sierpnia jak wiecie walczymy w tą Łukiego główką no i już w zeszłym tygodniu cieszyła sie ze udało nam sie a tu w piatek na nowo zaczęło wychodzić, przed swietami zmieniliśmy lekarza bo tamten to konował okazał się i wystarczyły leki za 3,5zł oraz za 6 a nie jak wcześniej 30 na tydzień ale znowy idziemy w środe. Podejrzenie było ze to grzybica lecz wyniki wyszły ujemne. I z lejacego sie osocza wyszliśmy w ciągu niecałego miesiaca na prostą, ale widać jeszcze trzeba czymś to leczenie podtrzymać, lecz już sie nie leje tylko wina tego ze go to swędzi i podczas snu nieswiadomie to drapie i zrobiły sie strupki.
Ja narzekam na kręgosłup wiec musze sie teraz za siebie wziąść bo ten mój łobuziak coraz cięższy jest a wyciaganie go z łóżeczka i kapanie to ćmiacy ból lędzwiowy.
Łuki coraz wiecej mówi choć to jeszcze nie rewelka, ale rozumie wszytko, i jak nie umie powiedziec to pokaze i zaprowadzi tam gdzie chce. Mówi: BAJA-babcia, DZIADZIA-dziadek, MAMA-mama, TATA-tata, WUJA-wujek, CICIAciocia, MNIAM-jeść, PIĆ-pić, HAŁ HAŁ-piesek, ŁAŁAŁ-telefon, WÓZIO-wózek, BUCIE-buty, MIMI-misiu. Jak robia poszczególne zwirzątka: pies, kot, kura, krowa i koń. Pokazuje części ciał u siebie u mnie i u pluszaków:uszy, oczy, nos, ręce, nogi, brzuszek, pępuszek, pupa. Umie włączać sprzęt grajacy z dwóch przycisków, telewizor, zmywarkę, pralkę-lecz nie daje mu kontaktu do wkładania ale pokazuje gdzie mam to zrobic bo on wie. Gdzie poszczególne rzeczy powinny być jak: naczynia, sztućce, ubranka. Pomaga mi rozwieszać pranie, wyciaga naczynia ze zmywarki, szczotke i grzebień abym sie uczesał. Próbuje zakładac mi skarpetki ale to mu nie wychodzi. I pewnie jeszcze jakies tam sprawy które teraz sobie nie przypominam.
asia_2418-01-2011 00:08
Natko gratuluje wiem że spóżnione ale dopiero co mam sprawnego neta i nadrabiam zaległości.
paulinko gratuluje tych upragnionych od 4 lat II kreseczek:)))))))))))))))))))))
elzo no to fajnie ze Max tak ładnie sie rozwija, teraz to juz moze zaczął chodzić , muszę nadrobic resztę aby sie dowiedzieć:)
asia_2418-01-2011 00:16
monia no to gratulacje z powodu mieszkanka, no i też że masz tak odpornego synka na te ząbki:) ach 10 no to bedzie odrazu całkiem uzebiony na góże hehe:)
asia_2418-01-2011 00:21
ok dziewczynki nadrobiłam 8 stron i reszte jutro bo już musze się kłaść bo rano nie wstanę, a mam sporo do oblatania.
justynap18-01-2011 08:29
Kurcze, tyle napisałam i mi się skasowało :(
Zaczynam więc od początku, ale wątek juz straciłam.
Zrobilam test. Ale w sprawie wyniku nie mozemy dojsc z mezem do kompromisu. Całe te pole z wynikami jest tak różowe że szok. Kreskę na polu c widać dokładnie, ale co do drugiej wątpliwości. M mówi że na jego sokoli wzrok widać delikatną kreseczke. Ja widząc już niejeden test uważam że kreski tam nie ma. Ale te pole jest tak różowe nawet teraz jak zerkałam.
Tak więc zostaję w gronie staraczek. 28 stycznia mam umówioną wizyte u gina i będzie się ze mną umawiał na usg pozabiegowe, więc jakby coś tam miało być to będzie widać napewno. Jak narazie czekam na @. Mam cichą nadzieję że jej nie będzie 9 miesięcy,ale wiedząc o moich problemach wolę miłe rozczarowanie, więc się nie nastawiam. Luskaduss, odetchnij z ulgą, zrobiłam ten test dla was żeby was nerwy nie zjadly do końca :) Buźka. p.s. Musia nie ucz się tyle bo oszalejesz, no chyba że to fasolka daje o sobie znać objawami :)
justynap18-01-2011 08:36
Aaaaaaaa wszystko wiadomo:) Muśka, wszystkiego najlepszego!!!!!! Reszta życzeń na nk.
muśka18-01-2011 12:26
Dzień dobry kochane:)
Raratko bardzo mi przykro z powodu śmierci tej dziewczynki:( jak widać, życie jest okropnie niesprawiedliwie:(
Kochane bardzo dziękuje za życzenia:*
Asiu fajnie, że wróciłaś do nas:)
Kochane przyznaje sie bez bicia, że tylko zerknęłam na pościki dlatego wybaczcie:(
Czuje się od kilku dni fatalnie, bo wszystkie objawy bombardują mnie:( mam okropne zawrotu głowy i śpiączki, wzoraj jak M z Ewunią pojechali do przedszkola, umyłam się, ubrała i po 8 zasnęłam na kanapie i obudziłam się o 11:( i tak wygląda moja nauka do sesji, zasypiam na stojąco i siedząco, nie mam siły na nic, ani ochoty. Do tego mdłości lekkie bo lekki ale przyszły, dziś jak powąchałam mleko omal na szafkę nie wypuściłam pawika.
Jeść zbytnio też nie mogę ale ciągnie mnie jak z Ewcią do cytrusów i takich świństw jak hamburgery czy pizza, oczywiście musze tego unikać bo nie mogę sobie pozwolić na kolejne 18kg:/
Za 2 tyg sesja, pocieszam sie tym, że jestem zwolniona z egzaminu z psychologii bo miałam psychologie na poprzedniej uczelni i babeczka przepisała mi 4:) więc o jeden egzamin z głowy, a materiału naprawde bardzo dużo:)
W przyszłym tyg mam usg i mam wielką nadzieję usłyszec kochane serduszko mojego maleństwa:)
Justynko masz pecha coś do tych testów:/ czekam na ta Twoją wizytę u ginka:)
uciekam kochane bo dziś troszkę mam więcej energii i czytam na egzamin.
Buziaki kochane i papa:*
asia_2418-01-2011 13:45
Hoppe no to gratuluję Naciusiowi raczkowania, pewnie już masz teraz tego dość. A coś o tych szawkach to wiem pamietam jak to robił Łuki, teraz już mu tak minęło, jeszcze nieraz otworzy ale za zwyczaj w jakimś celu a nie żeby sobie ogladać.
Agusiu a ciebie to podziwiam bo wiem ile jest roboty przy jednym raczkującym dziecku a co dopiero przy trójce, no i Frida trzymaj sie abyś nic wiecej oprócz siniaków sobie nie zrobiła, chyba dobry pomysł z tymi kaskami. A widok dziciaczków oblegajacych ciebie jest pewnie przesłodki:)
Malwisiu no to gratuluję córeczki, śilna babeczka z niej jest ze przetrwała:)
asia_2418-01-2011 14:06
elza no to swietnie ze Max sie tak szybciutko rozwija, kurcze zdolniacha z niego ze szok ze te 3 mu wyszły i ze chce juz chodzić. Łukiemu trujki to wyszły jak miał 1,5 miesiaca. A z tym chodzikiem to ja nie chciałam bo przez chodzik dziecko nie dość że się rozleniwia z chodzeniem samodzielnie to jeszcze nóżki nieraz wykrzywia, wiadomo to nie każdemu dziecku ale wlałam aby Łuki nie miał chodzika. Nie dziwie sie tobie ze nie masz czasu na forum jak chodzisz do pracy a po niej chcesz czas poświecić synkowi, to zrozumiałe.
asia_2418-01-2011 14:12
zatrzymałam sie na stronce 568 i mam nadzieje ze wieczorkiem już nadrobie wszytko do samego końca.
asia_2418-01-2011 23:02
Hope ty moze i za często nie piszesz ale jak juz to uczynisz to z chęcia sie czyta jakie postepy robi maciuś i co tam u was słychać. Piszesz zawsze z takim zaangarzowaniem że trudno wzrok oderwać od twoich postów. A co do nocniczka, to sie nam chłopaki udały he he bo nie kazde dziecko tak spokojnie na nim siedzi, i mi również często sie udawało ucelować kiedy chce albo nawet stwierdze że oni są w miarę kumaci i wiedzą że jak siedza na tronie to tam wtedy można zaworki puścić i choć nawet pare kropel ale wiedzą że wtedy to się załatwia. No niestety ja sie troche obawiam bo Łuki jeszcze do tej pory nie woła, a jak nieraz pod wieczór mu nie założę pieluchy i zdarzy mu sie posikać to wcale nie przeszkadza mu ze ma mokre rajstopki, wiec sadze ze ciężko bedzie aż zacznie wołać.
asia_2418-01-2011 23:21
Dziewczynki jak to miło czytać ze sie o mnie pytałyście:))))))))))))))))))
asia_2418-01-2011 23:41
Oj niestety dziewczynki nie zdołałam nadrobić wszystkiego i w tym tępie nie wiem czy zdołam zrobić to jutro:(
Ale przypomniało mi sie co jeszcze chciałam napisać, iż w listopadzie dowiedziałam się że Łuki bedzie miał kuzyna (mojego byłego, siostra jest w ciąży), ale dziewczynki nie uwierzycie ona dowiedziała sie ze jest w ciąży- W 6 MIESIACU - i odrazu powiedział jej ze to bedzie chłopczyk!!!!!
Dlatego nic nie wiedziała że do 4 miesiaca miała okres a i nawet jak juz dowiedziała sie o ciązy to wogóle nie miała brzucha dopiero w 7 miesiacu zaczął jej wychodzić. Dowiedziała się w listopadzie a na 11 lutego ma termin. już ma rozwarcie i ma leżeć bo jeszcze nie jest wskazane aby urodziła, troche jest za wcześnie.
justynap19-01-2011 08:06
Asiu biedactwo ty nasze kochane. Oczy ci wysiądą zanim nadrobisz zaległości. Ja pamiętam jak znalazłam te forum i zaczęłam czytać to zanim napisałam to chyba z tydzień siedziałam w każdej wolnej chwili. więc będziesz miała co czytać jeszcze :)
Wiecie co z tym sikaniem i wołaniem to chłopcy mają inaczej niż dziewczynki. Pamiętam moja córeczka miała niecałe 2 latka jak postanowiłam ją odpampersować jak to się mówi. Zajęło nam to tydzień łącznie z robieniem kopki na nocnik. Tyle że ona na nocnik krótko robiła bo wolała na kibelek więc kupiłam taką podkładkę i od razu nauczyła się dorośle załatwiać te sprawy:) Synek ma 2,5 roku. Te sprawy zaczęliśy w wakacje, podstawy zajęły nam 2 miesiące! Doskonalenie podstaw następny miesiąc. I mimo że już umie, że wie, to czasem posika się w majtki. Ale z jedną rzeczą nie możemy sobie poradzić.Kopke robi w MAJTKI. I najgorsze że ma czucie i wie że chce a mimo to nie zawoła. Nie pomagaja groźby, prośby. Mam cichą nadzieję że może jak będzie ciepło na dworzu to coś pójdzie do przodu. A i muszę sie pochwalić że mój synek to jak prawdziwy mężczyzna już załatwia sprawy. Kupiliśmy mu taką podstawkę, podnosi klapę od sedesu, myjmuje te swoje "klejnoty", bierze w rekę i sika jak prawdziwy chłop!!! O nocniku dawno zapomnieliśmy :) A dorosłości nauczył go tatuś bo stwierdził że on zrobi z niego mężczyznę :) Śmiesznie wygląda taki mały chłopczyk sikający jak dorosły:):)
asia_2419-01-2011 13:30
justynko tyle czasu nie miałam kompa że aż spragniona jego jestem i nawet nie widze jak czas mi na nim leci, a tylko wieczorami i w południe mam czas aby usiąść do niego.
Co do nocniczka to masz racje chłopcy jakos tak sie ociągają z tym wołaniem, bo znajomej córcia też chwile prze 2 latkami zaczęła ją uczyć chodzenia bez pieluchy i szybko się nauczyła, chyba jakoś kwestia 2-4 tygodni. Jedynie co sie ciesze że Łuki kupke to tylko na nocniczek robi a nie w pieluchę wiec chyba w majtki mi nie będzie robił, gorzej z sikaniem. A co do tych nakladek na sedes to ja mam ale plastikową i już się na niej nie mieści bo sisiaj wychodzi poza, a te miękkie to na moją klape są za małe i by wpadło bo mam taki jakiś duzy otwó i już mierzyłam wiec nie mogę tego kupić, a szkoda bo u kumpeli chętnie na nią siada. A na nocniku to muszę uważać bo jak miesza sobie w tym sisiaku to często siuśki wylatują poza i rajstopki oraz body przemoczone.
asia_2419-01-2011 13:36
Hopee jak ja ci zazdroszczę tych wypadów z mężęm choć wiadomo ja mam inną sytuację i mąż nie wchodzi w grę, ale nawet wyjście tak gdzieś samemu aby się rozerwać to już zapomniałam jak to jest, bo i owszem nieraz pójdę coś załatwić teraz bez małego ale to tylko załatwiam i od razu mykam do domku a tak to zawsze gdzieś z Łukim. Kocham go bardzo i jakos się nie dusze że jestem na okrągło z nim ale fajnie by było jednak choć raz w miesiacu gdzieś się rozerwać i nie myśleć o niczym. Mam mamusie na medal ze tak wam pomaga przy Maciusiu ze mozecie nadal pielegnować waszą miłość:))))))
asia_2419-01-2011 14:06
luskadus no to ci współczuję, tego latania i zmieniania tak często podpasek, nie wyobrazam sobie ile wtedy tracisz krwi! A nie robi ci się słabo w te dni??
paulinko no jak przeczytałam o tych kanapeczkach z twarożkiem, dżemikiem, nutellą oraz zapiekanym serkiem:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D a już o placuszkach smażonych o 3 w nocy to nie swpomnę:P
asia_2419-01-2011 14:21
Olu no to fajnie ze już jesteś ciocią, ale z drugiej strony bardzo współczuję twojej siostrze że tyle wycierpiała, no a lekarze zamiast wcześniej zrobić tą cesarke to czekali aż ta macica się rozpadł eh szkoda gadać.
Hura! Chyba się udało!
Czesc Kochane
Justynko,czy Ty wkoncu powtorzysz ten test?????No przeciez my wszystkie wlosy stracimy przez to trzymanie nas w niepewnosci!!!!A ta slina,pobolewajace piersi i mdlosci to wcale mi na @ nie wygladaja....tak wiec albo do apteki po tescik,albo na betke Kochana i chwal sie nam tutaj II ;)
U mnie akurat czas na przytulanka,moze w tym miesiacu sie uda....To juz 18 cykl staran:(Jak tym razem znowu nic nie wyjdzie to ide do gina.Przez to cale zamieszanie ze slubem,to zarzucilam wizyty u niego,a teraz czas zeby znowu sie wybrac.Mam tam jeszcze 2 zastrzyki,ale cos czuje ze u mnie bedzie to co u Muski,tez tarczyca......No ale to sie okarze dopiero po badaniach.
A co tam u Was?Agunia jak tam Twoja wesola gromadka?
Hope mam nadzieje ze Twoj podly nastroj minal(a swoja droga to ja tez miewalam takie mysli jak Ty i wcale nie zamierzam Cie za to potepiac,kazdy ma prawo do zlych dni...)
Asiu kiedy do nas wrocisz???
Korniczku u Was tez chyba czas na staranka???
Szylwinka,a u Ciebie Slonko jak kliomaty?
Paulina,Monia,Musia,Malwiska,jak sie maja nasze forumowe brzusia? :******
Marietka,Natka,meldowac co u maluszkow!
Raratko u Ciebie Kochana?
Co tu znowu taaaaka cisza????????
Pozdrawiam i sle buzialki
Cześć Dziewczynki:)
Ale sie za wami stęskniłam:)
Mam do nadrobienia 34 strony wie teraz nic nie napiszę do żadnej dopiero po mału jak bedę nadrabiac zaległosci to skrobnę do was.
A wiec nie pisałam bo jak niektóre wiedzą miałam spalon zasiłacz, teraz wiem ze to wila listwy i o mało przy podłączaniu spaliłby sie nastepny nowy ale w porę zostało to wykryte i teraz mam już sprawnego kompa.
U nas jeśli chodzi o choroby to w symie tylko jedna była w nowy rok sie zaczęło i kaszelek był dwa dni a katarek włsnie na dniach wyleczyliśmy do końca, było on tylko zatykajacy a nie cieknący dlatego cięzko było go zwalczyć. Po drodze mielismy chyba takie ze 3 dni ze nas brzuszki bolały i wtedy o 3 w nocy był nocniczek w ruchu, ale po mietowych chebbatkach przeszło, po czasie wiem co nam zaszkodziło i już potem był spokój. Ale niestety od sierpnia jak wiecie walczymy w tą Łukiego główką no i już w zeszłym tygodniu cieszyła sie ze udało nam sie a tu w piatek na nowo zaczęło wychodzić, przed swietami zmieniliśmy lekarza bo tamten to konował okazał się i wystarczyły leki za 3,5zł oraz za 6 a nie jak wcześniej 30 na tydzień ale znowy idziemy w środe. Podejrzenie było ze to grzybica lecz wyniki wyszły ujemne. I z lejacego sie osocza wyszliśmy w ciągu niecałego miesiaca na prostą, ale widać jeszcze trzeba czymś to leczenie podtrzymać, lecz już sie nie leje tylko wina tego ze go to swędzi i podczas snu nieswiadomie to drapie i zrobiły sie strupki.
Ja narzekam na kręgosłup wiec musze sie teraz za siebie wziąść bo ten mój łobuziak coraz cięższy jest a wyciaganie go z łóżeczka i kapanie to ćmiacy ból lędzwiowy.
Łuki coraz wiecej mówi choć to jeszcze nie rewelka, ale rozumie wszytko, i jak nie umie powiedziec to pokaze i zaprowadzi tam gdzie chce. Mówi: BAJA-babcia, DZIADZIA-dziadek, MAMA-mama, TATA-tata, WUJA-wujek, CICIAciocia, MNIAM-jeść, PIĆ-pić, HAŁ HAŁ-piesek, ŁAŁAŁ-telefon, WÓZIO-wózek, BUCIE-buty, MIMI-misiu. Jak robia poszczególne zwirzątka: pies, kot, kura, krowa i koń. Pokazuje części ciał u siebie u mnie i u pluszaków:uszy, oczy, nos, ręce, nogi, brzuszek, pępuszek, pupa. Umie włączać sprzęt grajacy z dwóch przycisków, telewizor, zmywarkę, pralkę-lecz nie daje mu kontaktu do wkładania ale pokazuje gdzie mam to zrobic bo on wie. Gdzie poszczególne rzeczy powinny być jak: naczynia, sztućce, ubranka. Pomaga mi rozwieszać pranie, wyciaga naczynia ze zmywarki, szczotke i grzebień abym sie uczesał. Próbuje zakładac mi skarpetki ale to mu nie wychodzi. I pewnie jeszcze jakies tam sprawy które teraz sobie nie przypominam.
Natko gratuluje wiem że spóżnione ale dopiero co mam sprawnego neta i nadrabiam zaległości.
paulinko gratuluje tych upragnionych od 4 lat II kreseczek:)))))))))))))))))))))
elzo no to fajnie ze Max tak ładnie sie rozwija, teraz to juz moze zaczął chodzić , muszę nadrobic resztę aby sie dowiedzieć:)
monia no to gratulacje z powodu mieszkanka, no i też że masz tak odpornego synka na te ząbki:) ach 10 no to bedzie odrazu całkiem uzebiony na góże hehe:)
ok dziewczynki nadrobiłam 8 stron i reszte jutro bo już musze się kłaść bo rano nie wstanę, a mam sporo do oblatania.
Kurcze, tyle napisałam i mi się skasowało :(
Zaczynam więc od początku, ale wątek juz straciłam.
Zrobilam test. Ale w sprawie wyniku nie mozemy dojsc z mezem do kompromisu. Całe te pole z wynikami jest tak różowe że szok. Kreskę na polu c widać dokładnie, ale co do drugiej wątpliwości. M mówi że na jego sokoli wzrok widać delikatną kreseczke. Ja widząc już niejeden test uważam że kreski tam nie ma. Ale te pole jest tak różowe nawet teraz jak zerkałam.
Tak więc zostaję w gronie staraczek. 28 stycznia mam umówioną wizyte u gina i będzie się ze mną umawiał na usg pozabiegowe, więc jakby coś tam miało być to będzie widać napewno. Jak narazie czekam na @. Mam cichą nadzieję że jej nie będzie 9 miesięcy,ale wiedząc o moich problemach wolę miłe rozczarowanie, więc się nie nastawiam. Luskaduss, odetchnij z ulgą, zrobiłam ten test dla was żeby was nerwy nie zjadly do końca :) Buźka. p.s. Musia nie ucz się tyle bo oszalejesz, no chyba że to fasolka daje o sobie znać objawami :)
Aaaaaaaa wszystko wiadomo:) Muśka, wszystkiego najlepszego!!!!!! Reszta życzeń na nk.
Dzień dobry kochane:)
Raratko bardzo mi przykro z powodu śmierci tej dziewczynki:( jak widać, życie jest okropnie niesprawiedliwie:(
Kochane bardzo dziękuje za życzenia:*
Asiu fajnie, że wróciłaś do nas:)
Kochane przyznaje sie bez bicia, że tylko zerknęłam na pościki dlatego wybaczcie:(
Czuje się od kilku dni fatalnie, bo wszystkie objawy bombardują mnie:( mam okropne zawrotu głowy i śpiączki, wzoraj jak M z Ewunią pojechali do przedszkola, umyłam się, ubrała i po 8 zasnęłam na kanapie i obudziłam się o 11:( i tak wygląda moja nauka do sesji, zasypiam na stojąco i siedząco, nie mam siły na nic, ani ochoty. Do tego mdłości lekkie bo lekki ale przyszły, dziś jak powąchałam mleko omal na szafkę nie wypuściłam pawika.
Jeść zbytnio też nie mogę ale ciągnie mnie jak z Ewcią do cytrusów i takich świństw jak hamburgery czy pizza, oczywiście musze tego unikać bo nie mogę sobie pozwolić na kolejne 18kg:/
Za 2 tyg sesja, pocieszam sie tym, że jestem zwolniona z egzaminu z psychologii bo miałam psychologie na poprzedniej uczelni i babeczka przepisała mi 4:) więc o jeden egzamin z głowy, a materiału naprawde bardzo dużo:)
W przyszłym tyg mam usg i mam wielką nadzieję usłyszec kochane serduszko mojego maleństwa:)
Justynko masz pecha coś do tych testów:/ czekam na ta Twoją wizytę u ginka:)
uciekam kochane bo dziś troszkę mam więcej energii i czytam na egzamin.
Buziaki kochane i papa:*
Hoppe no to gratuluję Naciusiowi raczkowania, pewnie już masz teraz tego dość. A coś o tych szawkach to wiem pamietam jak to robił Łuki, teraz już mu tak minęło, jeszcze nieraz otworzy ale za zwyczaj w jakimś celu a nie żeby sobie ogladać.
Agusiu a ciebie to podziwiam bo wiem ile jest roboty przy jednym raczkującym dziecku a co dopiero przy trójce, no i Frida trzymaj sie abyś nic wiecej oprócz siniaków sobie nie zrobiła, chyba dobry pomysł z tymi kaskami. A widok dziciaczków oblegajacych ciebie jest pewnie przesłodki:)
Malwisiu no to gratuluję córeczki, śilna babeczka z niej jest ze przetrwała:)
elza no to swietnie ze Max sie tak szybciutko rozwija, kurcze zdolniacha z niego ze szok ze te 3 mu wyszły i ze chce juz chodzić. Łukiemu trujki to wyszły jak miał 1,5 miesiaca. A z tym chodzikiem to ja nie chciałam bo przez chodzik dziecko nie dość że się rozleniwia z chodzeniem samodzielnie to jeszcze nóżki nieraz wykrzywia, wiadomo to nie każdemu dziecku ale wlałam aby Łuki nie miał chodzika. Nie dziwie sie tobie ze nie masz czasu na forum jak chodzisz do pracy a po niej chcesz czas poświecić synkowi, to zrozumiałe.
zatrzymałam sie na stronce 568 i mam nadzieje ze wieczorkiem już nadrobie wszytko do samego końca.
Hope ty moze i za często nie piszesz ale jak juz to uczynisz to z chęcia sie czyta jakie postepy robi maciuś i co tam u was słychać. Piszesz zawsze z takim zaangarzowaniem że trudno wzrok oderwać od twoich postów. A co do nocniczka, to sie nam chłopaki udały he he bo nie kazde dziecko tak spokojnie na nim siedzi, i mi również często sie udawało ucelować kiedy chce albo nawet stwierdze że oni są w miarę kumaci i wiedzą że jak siedza na tronie to tam wtedy można zaworki puścić i choć nawet pare kropel ale wiedzą że wtedy to się załatwia. No niestety ja sie troche obawiam bo Łuki jeszcze do tej pory nie woła, a jak nieraz pod wieczór mu nie założę pieluchy i zdarzy mu sie posikać to wcale nie przeszkadza mu ze ma mokre rajstopki, wiec sadze ze ciężko bedzie aż zacznie wołać.
Dziewczynki jak to miło czytać ze sie o mnie pytałyście:))))))))))))))))))
Oj niestety dziewczynki nie zdołałam nadrobić wszystkiego i w tym tępie nie wiem czy zdołam zrobić to jutro:(
Ale przypomniało mi sie co jeszcze chciałam napisać, iż w listopadzie dowiedziałam się że Łuki bedzie miał kuzyna (mojego byłego, siostra jest w ciąży), ale dziewczynki nie uwierzycie ona dowiedziała sie ze jest w ciąży- W 6 MIESIACU - i odrazu powiedział jej ze to bedzie chłopczyk!!!!!
Dlatego nic nie wiedziała że do 4 miesiaca miała okres a i nawet jak juz dowiedziała sie o ciązy to wogóle nie miała brzucha dopiero w 7 miesiacu zaczął jej wychodzić. Dowiedziała się w listopadzie a na 11 lutego ma termin. już ma rozwarcie i ma leżeć bo jeszcze nie jest wskazane aby urodziła, troche jest za wcześnie.
Asiu biedactwo ty nasze kochane. Oczy ci wysiądą zanim nadrobisz zaległości. Ja pamiętam jak znalazłam te forum i zaczęłam czytać to zanim napisałam to chyba z tydzień siedziałam w każdej wolnej chwili. więc będziesz miała co czytać jeszcze :)
Wiecie co z tym sikaniem i wołaniem to chłopcy mają inaczej niż dziewczynki. Pamiętam moja córeczka miała niecałe 2 latka jak postanowiłam ją odpampersować jak to się mówi. Zajęło nam to tydzień łącznie z robieniem kopki na nocnik. Tyle że ona na nocnik krótko robiła bo wolała na kibelek więc kupiłam taką podkładkę i od razu nauczyła się dorośle załatwiać te sprawy:) Synek ma 2,5 roku. Te sprawy zaczęliśy w wakacje, podstawy zajęły nam 2 miesiące! Doskonalenie podstaw następny miesiąc. I mimo że już umie, że wie, to czasem posika się w majtki. Ale z jedną rzeczą nie możemy sobie poradzić.Kopke robi w MAJTKI. I najgorsze że ma czucie i wie że chce a mimo to nie zawoła. Nie pomagaja groźby, prośby. Mam cichą nadzieję że może jak będzie ciepło na dworzu to coś pójdzie do przodu. A i muszę sie pochwalić że mój synek to jak prawdziwy mężczyzna już załatwia sprawy. Kupiliśmy mu taką podstawkę, podnosi klapę od sedesu, myjmuje te swoje "klejnoty", bierze w rekę i sika jak prawdziwy chłop!!! O nocniku dawno zapomnieliśmy :) A dorosłości nauczył go tatuś bo stwierdził że on zrobi z niego mężczyznę :) Śmiesznie wygląda taki mały chłopczyk sikający jak dorosły:):)
justynko tyle czasu nie miałam kompa że aż spragniona jego jestem i nawet nie widze jak czas mi na nim leci, a tylko wieczorami i w południe mam czas aby usiąść do niego.
Co do nocniczka to masz racje chłopcy jakos tak sie ociągają z tym wołaniem, bo znajomej córcia też chwile prze 2 latkami zaczęła ją uczyć chodzenia bez pieluchy i szybko się nauczyła, chyba jakoś kwestia 2-4 tygodni. Jedynie co sie ciesze że Łuki kupke to tylko na nocniczek robi a nie w pieluchę wiec chyba w majtki mi nie będzie robił, gorzej z sikaniem. A co do tych nakladek na sedes to ja mam ale plastikową i już się na niej nie mieści bo sisiaj wychodzi poza, a te miękkie to na moją klape są za małe i by wpadło bo mam taki jakiś duzy otwó i już mierzyłam wiec nie mogę tego kupić, a szkoda bo u kumpeli chętnie na nią siada. A na nocniku to muszę uważać bo jak miesza sobie w tym sisiaku to często siuśki wylatują poza i rajstopki oraz body przemoczone.
Hopee jak ja ci zazdroszczę tych wypadów z mężęm choć wiadomo ja mam inną sytuację i mąż nie wchodzi w grę, ale nawet wyjście tak gdzieś samemu aby się rozerwać to już zapomniałam jak to jest, bo i owszem nieraz pójdę coś załatwić teraz bez małego ale to tylko załatwiam i od razu mykam do domku a tak to zawsze gdzieś z Łukim. Kocham go bardzo i jakos się nie dusze że jestem na okrągło z nim ale fajnie by było jednak choć raz w miesiacu gdzieś się rozerwać i nie myśleć o niczym. Mam mamusie na medal ze tak wam pomaga przy Maciusiu ze mozecie nadal pielegnować waszą miłość:))))))
luskadus no to ci współczuję, tego latania i zmieniania tak często podpasek, nie wyobrazam sobie ile wtedy tracisz krwi! A nie robi ci się słabo w te dni??
paulinko no jak przeczytałam o tych kanapeczkach z twarożkiem, dżemikiem, nutellą oraz zapiekanym serkiem:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D a już o placuszkach smażonych o 3 w nocy to nie swpomnę:P
Olu no to fajnie ze już jesteś ciocią, ale z drugiej strony bardzo współczuję twojej siostrze że tyle wycierpiała, no a lekarze zamiast wcześniej zrobić tą cesarke to czekali aż ta macica się rozpadł eh szkoda gadać.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?