Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Ola80
Ola80 19-01-2011 17:32

Asiu kochanie czytaj czytaj, bo niedawno tutaj takie piękne wieści były o czyiś II kreseczkach :) ale nie napiszę ci kto te dwie kreseczki ujrzał, to sama musisz doczytać :)

Tak w ogóle to przepraszam że tak mało piszę, czytam was regularnie, jednak na jakieś większe rozpisywanie nie mam czasu. W pracy dużo się dzieje, w końcu od marca będzie już biuro zaraz przy warsztacie więc wszystko w jednym miejscu. Tak bardzo się cieszę. W lutym mieliśmy lecieć do SZtokholmu, jednak z żoną naszego przyjaciela wyszła taka niefajna sytuacja, że ona nie chce nas znać, więc zastanawiamy się czy lecieć i spać gdzie indziej, czy sobie darować. W lutym też siostra chce chrzcić synka, uparła się by jednak załatwić coś bym jednak mogła być chrzestną (bo jak wiadomo po rozwodzie nie mogę, bo już to przeszliśmy przy Carince od naszej Agi)no i tak kombinuje. Od nowego roku dużo pracy, poduszki się sprzedają, klientów na meble na marzec już mamy, ogólnie bardzo dobrze zaczął sie dla nas rok, ale też skupiam się głównie na pracy. Tak jak już pisałam macierzyństwo poszło w odstawkę i nie wiem kiedy znów zawitamy do kliniki na kolejne in vitro.
Ok dziewczynki wracam do projektów.
p.s justynka zrób ten test, bo to mi wskazuje tylko na ciążę. Tyle dni bez okresu to jednak może jest fasolka?

asia_24
asia_24 19-01-2011 22:00

Kasiu todobrze ze Matiemu już zeszło to z pupci, my niestetyt walczymy z tym na główce.

Byliśmy dzisiaj u dermatolog i zapytałam się co to jest to paskuctwo a ona powiedziała że to pojawia się u mniejszych nawet dzieci ale u takich jak łuki też to:atopowe zapalenie skóry. a pytałam sie czy nie żadna bakteria albo wirus to stwierdziła ze zanim to rozdrapie to nie ale po rozdrapaniu brudnymi raczkami może przejśćw bakterie wie trzeba bacznie obserwować i jak tylko zaczyna się pojawiać to stosować maści aby od razwu wyleczyć by nie doprowadzać do rozdrapywania. Dał sporo próbek na to atopowe zapalenie(balsam i szampon) i one są na swędzenie a dodatkowo maść chyba silna bo do stosowania przez 3-4 dni potem tydzień przerwy a jak jeszcze nie zejdzie to na nowo 3-4 dni. Teraz na szczeście to nie wyszło mu tak mocno i mam nadzieje ze już bedzie po mału zanikać i jak tylko zauważe minimalne góreczki to stosuje ten preparat.

asia_24
asia_24 19-01-2011 22:08

Anielico gratuluje stypendia:))))

asia_24
asia_24 20-01-2011 00:12

musiu gratuluje egzaminu:)

Hope no to następny łobuziak widzę rośnie, oj znam skądś te spojrzenie, Łuki robi tak samo, choć teraz już jak coś zmajstruje to przychodzi do mnie i pokazuje palcem że tam zrobił "oj oj" i wiem ze zawsze oznacza to jakiś bałagan:)

asia_24
asia_24 20-01-2011 00:20

Kasu tak ci współczuje ze było już tak z Matim żle ze karetke wzywaliscie ale przez to okazało sie ze jednak moga zrobic u ten zabieg. życzę z całego srduszka aby do czasu zabiegu juz nie musiał przechodzić tego co miałaś w dzień przyjazdu karetki.

asia_24
asia_24 20-01-2011 00:55

lusiu choć spóżnione ale bardzo szczere życzonka ślubne składam wam, przez barak kompa nie mogłam w tedy ale robie to teraz:)))))))))))))))))

Kasi no pamietam tez zeszły rok jak co chwila Łuki chorował, pocieszyć mogę cię tym ze za rok już moze być lepiej jak u nas. Jest koniec stycznia a tak mocniej to tylko w nowy rok sie Łuki rozchorował bo przedtem to tylko takie jednodniowe kichanka a po kropelkach ustepowało.

Hope to przykre że Maciusiowi cos się zrobiło z oczkami ale fajnie ze juz się poprawiało, pewnie na dzień dzisiejszy już śladu po tym nie ma.

Ok kochane lece spać bo w sumie to czuje sie ok i posiedziałabym jeszcze ale z drugiej wiem że jutro trzeba jak zwykle rano wstać, a poleżeć tez dłużej potem nie poleżeć bo tatuś Łukiego przychodzi a robi to za zwyczaj na 10 wiec do tego czasu trzeba sie ogarnąć i zjeść śniadanko.

justynap
justynap 20-01-2011 08:35

Asiu tak patrze że jeszcze ci sporo stron zostało :):)
Ola,za tydzień mam wizyte u ginek. i usg pozabiegowe więc dałam sobie spokój z testami 2 bez odpowiedzi mi wystarcza. Wole z dziećmi iść na lody za tą kasę:):)
Ale przyznam się szczerze że przy poprzednich 3 ciążach, nawet tej pierwszej poronionej, czułam że jestem w ciązy. Jak szłam do lekarza bez robienia testów to byłam pewna tego co mówię.No i miałam rację. Przy synku podejrzewałam ale test zrobiłam dla upewnienia i znowu przeczucie się sprawdziło. A teraz po prostu czuję że nie. Brak @ nadal, ale ja się najbardziej boję że może te problemy wróciły, albo niedaj Boże po zabiegu coś się w macicy pokićkało. Staram się o tym nie myśleć, muszę jakoś tydzień przetrzymać. Jeśli byłabym w ciąży to usg już pokaże. Tak więc czekam:)
Asiu a jak tam układają ci się relacje z byłym mężem?

asia_24
asia_24 20-01-2011 12:29

justynko tak jeszcze 5 stronek mi zostało.
A co do byłego mężą to gdyby nie Łuki nie chciałabym go już nigdy zobaczyć ale wiadomo już niegdy tak sie nie da bo zawsze będziemy musieli nieraz coś obgadać w sprawie synka, nawet jak już bedzie jeżdził do niego na wekendy to i tak będe musiała go ogladać. W sumie to on jest uczynny, bo to on pomógł mi z kompem, zamówił zasilacz i go podłaczył, rózne rzeczy w dou też zrobi jak go poproszę, chce rozmawiać ze mną normalnie, tylko ja traktuje go jak powietrze i nie angażuje się w rozmowę, kwitki z dostaniem alimentów też muszimy podpisywać bo chcemy mieć potwierdzenie. Na dodatek ostatnio usłyszałam że jest z tą szmatą i jak twierdzi jest bardzo szczęśliwy, to jeszcze bardziej mam do niego wstręt:((((((((((((

asia_24
asia_24 20-01-2011 12:35

sylwinka tak tylko dla sprostowania niestety nie mam laptopa tylko stacjonarny komputer, fajnie by było mieć laptopa, a tak musze w szafie z tą skrzynka siedzieć, bo ja kompa mam w szafie i jak z niego nie korzystam to jest to normalna szafa a tak to otwieram wrota i jest komp he he

asia_24
asia_24 20-01-2011 12:49

Hope Łuki tez miał takie momenty ze był bardzo markotny i marudny, wynikiem były ząbki, ogólnie on lubi jak nas ktoś odwiedza ale przez te zęby kiedyś jak przyjechała moja kuzyka to jak tylko weszł po południu to do wieczora nie schodził mi z kolan a na drugi dzień było już lepiej. Co do tego zajmowania się to też tak było że jak zaczął wstawać to zajmował się sobą a gdy już raczkował i teraz wogóle nie zajmie sie sam zabawą tylko zawsze ktos musiał być z nim, nie zawsze musiałam to być ja ale jak byliśmy sami to latał za mną wszędzie, no i też co do tego kibelka tak samo. Agusia moze miec inaczej bo dzieciaczki mają zawsze swoje towarzystwo i nie są jedynakami które nie mają rodzeństwa do zabawy. Co do tego rozwoju psychicznego to Łuki też doś póżno wsztko robił, papa jak chyba miał ok rok i 2 miesiace, części cała to dopiero od niedawna pokazuje, bić barawo to chyba troche przed roczkiem, tak więc nie przejmuj się . Ja też zauważyłam ze w większości dziewczynki szybciej robią takie rzeczy lub dzieci które maja rodzeństwo czy starsze czy rówieśnicze. Tak wiec kochana nie przejmuj się, a za to widzisz Maciuś już siada na nocniczek i cos nieraz zrobi a niektóre dzieci to nawet do paru lat nie chcą siadać wogóle na nocnik i wala w pieluchę.

asia_24
asia_24 20-01-2011 13:06

Monia no to współczuje tego wszystkiego co musiałas przejść z synkiem i życzę aby sie to już nie powtórzyło,a teraz o dobrych wiadomościach- GRATULUJE- przyszłej podwójnej mamuśce

Olka widzę że to chyba własnie chodziło ci o Monię ze nie zdązyłam doczytać, oj ale chyba jeszcze teraz nie uda mi sie do końca skończyć zostało mi z 4 strony, wieczorkiem już pewnie dzisiaj skończe.

HOPE
HOPE 20-01-2011 13:30

Witajcie kochane :)
Asienkoo weszlam w sumie zeby napisac do Ciebie....Kochana jestes niezmordowana z tym nadrabianiem, wielki szacun dla Ciebie bo naprawde dlugo Cie nie bylo i podziwiam Cie za zaangazowanie :)Pewnie kazda wolna chwile poswiecalas na czytanie tego co Cie minelo i jeszcze na dodatek odpisujesz na te wszystkie posty, naprawde jestem pelna podziwu :)Ciesze sie ze u Was w miare ok i mam nadzieje ze nie bedziesz musiala sie dlugo meczyc z ta dolegliwoscia Łukaszka...Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam Cie goraco :)
Aha widzialam ze doczytalas o ciazy Moni :) Fajnie ale czeka Cie jeszcze wieksza niespodzianka bo wlasciwie mamy 2 nowe podwojne kreseczki ;)Ale to sobie doczytasz pewnie wieczorkiem :)
Jeszcze raz wielki poklon przed Toba za poswiecenie hehe :)

A tak na szybciutko co u nas...No wiec chorobsko nie chce tak do konca odejsc, tzn niby juz jest ok ale caly czas cos tam w nosku Macka mu przeszkadza, nie mozna tego nazwac katarem ale czasami jeszcze mu sie zatyka i nie jest do konca wyleczony...Pokasluje tez czasami, wciaz daje mu syropek wykrztusny i mam nadzieje ze w koncu bedzie w pelni zdrowy bo zeswiruje z nim w domu bo boje sie wychodzic na dwor skoro on taki niedoleczony...Wiecie nie pisalam ostatnio bo jakis podly nastroj mam i nie chcialam tu smecic i dolowac wszystkich....Sprobuje sobie poradzic z tym dolem sama i jak juz bedzie ok to napisze cos wiecej...
Czytam Was regularnie i pozdrawiam bardzogoraco kazda z osobna :)

asia_24
asia_24 20-01-2011 20:08

Musiu teraz własnie doczytałam że jesteś w ciąży, jak ja sie ciesze tak mocno trzymałam za ciebie kciuki i widzisz na reszcie sie udało, fajnie ze jednak nie znalazłas pracy bo pamietam jak pisałaś ze jeśli do końca roku nie zajdziesz to szukasz prcy wiec teraz masz już ten problem z głowy i nie musisz niczego szukać:))))))))) Ale sie ciesze jakbym to ja była w ciązy, choć u mnie to wiadomo nie było by nic do cieszenia, ale w sumie to nie realne bo nikogo nie mam hi hi

asia_24
asia_24 20-01-2011 20:53

sylwinko tak ci współczuję że cierpisz iz wokół sam "przypadki" z ciążami, już kiedyś pisałyśmy ze to jest nie fer i dużo dzieci cierpi z powodu że sie urodziło w niewłaściwej rodzinie. Życzę z całego serdszka abyś w tym roku zaszła w upragnioną ciążę. A z tego co piszesz to wywnioskowałam że w wieku 17 lub 18 lat wyszłaś za mąż? Chyba że w twoim niku nie chodzi o date urodzenia?

asia_24
asia_24 20-01-2011 21:12

Hope to musiałaś przejść koszmar jeśli ty jesteś chora, Maciuś też a jeszcze to ty musisz go uspokajać bo nie chce do nikogo iść. Wiem jak Łuki był chory to tez tak było ze nikt sie nie liczył tylko ja i nie było mowy aby poszedł do kogoś innego, ale ty na dodatek jesteś chora, masakra. Tez miałam tak tylko wtedy za zwyczaj ja byłam chora a Łuki nie i ciężko było mi sie nim zająć bo nie miałam pomocy od nikogo ale on był zdrowy i nie musiałam go nosić czy uspokajać. Współczuje:((((((((((((((((((((

asia_24
asia_24 20-01-2011 21:19

Agusiu ja tez miałam suczke o imiieniu Sonia teraz ona jest u mojego ojca.

asia_24
asia_24 20-01-2011 21:59

Agusiu no to dobrze że udało wam sie tak szybko załatwić z tym prądem bo cięzko funkcjonować jak ma sie małe dzieci bez niego a co dopiero jak nawet nie można podgrzać wody na mleko:(

Hope utrata apetytu u Maciusia to noralne po takim chorowaniu tak wiec przeczekaj a z dnia na dzień bedzie więcej jadł aż dojdzie do swoich normalnych posiłków. Może teraz na czas tego jak sie kuruje dawaj mu mleczko ale samo bez kaszki w butelce a jak juz sie rozkręci to znowu zacznij te kaszki.

Musiu ale masz mądrą i spostrzegawczą Ewcie, wiesz moze nie mówiliście jej ale moze ona sama coś podsłyszała, lub gdy wcześniej się nie uadwało to widziała że jesteś smutna a teraz widziiż nie dość że zachowanie się twoje zmieniło bo bardziej jesteś zmęczona to na dodatek szczęsliwa, więc może jakos tam sobie w główce poukładała:))))))))))

raratko tak mi przykro że tej dziewczynce nie udało sie z tym cholernym rakiem:(((((((((((

No dziewczynki i nadrobiłam wszytkie zaległośi i teraz mam nadzieje że bedę zawsze na bieżąco bo jednak lepiej sie czyta i odpisuje na bieżąco a nie z wielkim opóźnieniem.

Ola80
Ola80 21-01-2011 08:46

Dzień dobry :)

witam z poranną kawką, która się przyłączy? Co prawda to zbożowa kawka, ale też dobra na poranek :)
Cieszę się że dzisiaj piątek, bo wesoły weekend przed nami, przyjeżdżają znajomi, robimy piżama party i cała nocka przed nami. Do tego sami robimy kebaby które uwielbiam, więc jedzonko pyszne będzie no i oczywiście drineczki. Dzisiaj pewnie wszystkie do babć pojadą, ja jadę jutro bo sobie wolne od pracy robię, więc zanim przyjadą goście to już od babci i dziadka wrócimy.
Musiu jak się czujesz kochanie?
Aguś co u was? Dalej jakieś dołki są? Jakby co to wiesz jaki jest mój nr :) Ja też jakieś 2 tyg. temu miałam jakieś takie chyba gorsze dni, bo jakoś nic nie wychodziło, kilka upierdliwych klientów, jedna znajoma której robiliśmy stoisko handlowe i która nie wywiązuje się finansowo z umowy i tak się jakoś wszystko zebrało. Ale jakoś przeszło i teraz jest ok.
Hope no jakoś te choróbska nie mogą od was odejść. Weź spakuj je w kopertę i poślij do nas, ja to wezmę na siebie :)
Justynko jak się czujesz?
Raratko, czasami taka przerwa w staraniach i olanie wszystkiego też jest potrzebne. Byle nie za długie, bo wiesz niestety latka lecą :) myślę że musisz po prostu przemyśleć pewne sprawy, bo nie możesz przecież czekać cały czas aż mąż się może kiedyś w końcu zdecyduje na badania. Jejku te chłopy to czasami dziwne zagrywki mają.
Asiu no cieszę się że doczytałaś o Moni i Musi :) takie fajne nam tu na początek roku niespodzianki zrobiły.
Promyczku a co u ciebie? Jakoś się dawno nie odzywałaś.
Buziaczki kochane i udanego weekendu

muśka
muśka 21-01-2011 09:11

Witam Słoneczka.

Kochane nie wiem już co robić, a raczej myśleć:( coraz bardziej sie załamuje:(
Przedwczoraj wieczorem zaczęłam czuć taki dziwny nie ból ale takie dziwne uczucie tam w środku, promieniujące do prawej nogi, i ta noga ciągle mi drętwieje i mam takie odczucie jak by w środku działo się coś nie tak:(
Wcześniej chodziłam bardzo zmęczona i śpiąca od wczoraj mam aż za dużo energii i piersi jak by mniej bolały choć bolały mnie niewiele raczej były wrażliwe.
Tak strasznie się boje bo wiem, że zanik objawów świadczy o czymś bardzo złym:((( w nocy budze się z czarnymi myslami i coraz bardziej czuje, że nie usłysze serduszka:( USG mam za tydz, nie pójde teraz bo lekarka powiedziała, że i tak nie będzie nic widać ani słychać bo za wcześnie dlatego mam przyjść w czwartek.
Jeju ja nie wiem co zrobie jak.......na samą myśl łzy mi lecą, M mnie pociesza, że na pewno jest ok ale przecież kobieta to czuje prawda jak coś złego się dzieje?
Boże jak usłyusze serduszko na usg i zobacze fasoleczkę całą i zdrową to porycze się tam jak głupia.
Nie chce mysleć o najgorszym ale to jest silniejsze ode mnie:(((

Przepraszam kochane, że tak zasmuciłam atmosferę ale musiałam się wyzalić bo nie mam z kim porozmawiać.
jeszcze ta nauka mnie dobija, 2 dni przed sesja mam usg, nie wiem jak to przeżyje jak coś nie tak bedzie:(((

Oleńko kochana ja się przyłącze do kawusi, też ineczke sobie zrobię:)

justynap
justynap 21-01-2011 11:40

cześć dziewczynki. Musiu, nie martw się na zapas bo to nic nie da. A tylko dziecko niepotrzebnie się denerwuje. Zanik objawów nie świadczy o niczym złym uwierz mi :) ja tak miałam w 2 ciąży. Potem wróciły same te objawy i trzymały do 3 miesiąca:) ja miałam trochę gorzej bo miałam już jedno poronienie i bałam się że znowu poroniłam. Więc myśl pozytywnie i ciesz się że masz trochę spokoju od dolegliwości. Kup sobie melisę i pij na uspokojenie:)
A ja? U mnie masakra> wczorajszy dzień był okropny. Nic od rana mi nie wychodziło, nastrój miałam podły. Nie pisałam o tym nigdy, ale z pól roku temu poblewała mnie lewa pierś. Ale potem przestało. Odezwało się z miesiąc temu.Boli codziennie, głownie z boku tu gdzie węzły chłonne są aż do sutka praktycznie. M tylko wspomniałam o tym bo i co on mi pomoże. Ale gryzę się z tym codziennie. Nie wiem dziewczyny do kogo powinnam się udać z tym problemem? DO GINEKOLOGA CZY DO RODZINNEGO?
@ nadal brak,49 dc. Strach przed tym że coś po zabiegu jest nie tak, choć niby @ po zabiegu miałam bez leków, w 32 dc wiec terminowo ok jak na mój organizm.
Trochę podbrzusze od 2 dni pobolewa i krzyż.Piersi jakby napięte. W ogóle jestem nie do życia, nic mi się nie chce, apetytu nie mam.
Nie wiem jak ja ten tydzień przeżyję do tej wizyty u ginekologa. Chyba wszystkie nerwy zjem :)
Musiu, nie martw się wszystkie cię o to prosimy:) TZN to normalne że się boisz i denerwujesz, każda z nas tak ma że zanim nie usłyszy bicia serduszka to czarne myśli dopadają.
Ola, faktycznie niektóre dziewczyny zamilkły długo. Promyczka to daaaaaaaaaaaaaawno nie było widać na naszym forum. Dziękuję Olu że o mnie pytasz. Ja bardziej czekam na @ niż na wieśc że jestem w ciąży. Po prostu to czuję. Tylko boję się czy tam po zabiegu jest wszystko ok.

Odpowiedz w wątku