MUSIA MELDUJ JAK PO WIZYCIE. Pisałam do ciebie na gg
anielicao227-01-2011 21:30
Musia chyba świętuje radość z obrazka jaki widziała na monitorku u doktorka.
Justynko wszystko w porzadeczku, ale szczegółów nie zdradzę... to musi już nasza Musia sama opisać....
muśka28-01-2011 07:42
Dzieńdoberek Słoneczka:)))
Anieliczko,Moniu bardzo Wam kochaniutkie dziękuje za smski:****
Kochane jestem przeszczęśliwa:D widzieliśmy wczoraj z M i Ewunią pięknie bijące serduszko naszej Fasoleczki:)
Pani dr powiedziała, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, maleństwo ma się dobrze, ma 6,1mm ( Anieliczko, Moniu wczoraj wam napisałam 5,5mm bo M mi coś tak mówiła a na opisie jest 6,1;)
Wiek ciąży wczoraj 6tygodni i 3dni, a termin mam na 11 wrzesnia z OM a z usg kilka dni pozniej:)
Teraz w 12tyg musze jechać na usg ale już do innej przychodni, tej naszej co pakiet mamy bo tu nie mają specjalistycznego usg na miejscu.
Wyniki wszystkich badań mam idealne na razie:)
Wiecie jak sie wczoraj z M uśmialiśmy:) Ewuni juz w domku mówiłam, że jedziemy dzidziusia zobaczyć, ale jestaki malusieńki i bęzie widoczny na monitorze a potem na zdjęciu, Ewunia cały czas powtarzała, że nie może się doczekać, że dzidziuś będzie:) W gabinecie byli ze mną i razem oglądaliśmy nasze cudo, poczym M z Ewcią wyszli na korytarz. Kiedy ja do nich juz wyszłam z gabinetu Ewunia patrzy na mnie z zawiedzioną minką i pyta: Mamusiu a gdzie masz dzidziusia????????? hihihi kochaniutka myślała, że wyjde już z dzidzią na rękach:D Moje Słoneczko, ciągle mówi, że nie może sie dzidzi doczekać, wczoraj nawet wyjęła lalki ze swojego wózczka i powiedziała, że będzie w nim siostrzyczkę wozić hihihi:)))
Dziekuje kochane za kciuki i za to, żźe wierzyłyście cały czas, że będzie wszystko ok:***
Justynko trzymam kciuki za Twoją wizytę i za wspaniałe wieści:)
muśka28-01-2011 07:56
Dodam jeszcze, że moje Słoneczko znowu chore:( wczoraj byłam z nią po u lekarza po 1,5 tygodniowym pobycie w przedszkolu. Jak zwykle infekcja górnych dróg oddechowych ale na szczęście bez zmian oskrzelowych. Lekarz sam już stwierdził, że musimy coś z tym zrobić bo Ewcia bardzo często choruje co 1,5tyg właściwie. Dał nam receptę na szczepionkę doustną, którą ma brać 4dni w tyg przez 3 tyg w miesiacu, kuracja potrwa 3 miesiace i ma sie dużo polepszyć:)
Moja dzielna Niunia została bardzo pochwalona przez lekarza, powiedział, że pierwszy raz spotkał się z 3 letnim dzieckiem, które tak grzecznie wykonuje wszystkie jego polecenia: oddychanie, pokazanie gardziołka itd i nie płacze i nie marudzi:) Ewcia już przyzwyczajona bo od urodzenia tyle czasu w przychodni spędziła, tyle badań miała co ja w swoim życiu nie miałam.
No oczywiście mała wybrała sobie najmniej jak zwykle odpowiedni moment na chorowanie, akurat sama sesja i w dzien nic nie mogę sie pouczyć ale jakoś po wczorajszej wizycie u gina wszytsko mi jedno zalicze czy nie i tak szczęśliwa jestem:)
jeszcze jedno: Aguniu, Korniczku i Paulinko miałyście racje minęło 2tyg a moja Nelusia pięknie sama prosi do ogródeczka na siusiu i kupke a w domku zdarza sie tylko w nocy:) nawet jak nas długo nie ma to nie robi tylko czeka:)
Po niedzieli już możemy normalnie na spacery wychodzić, choć przyznam, że z naszej suni jest niezła domatorka, bo jak do ogródka ją wypuszczamy i się załatwi to od razu leci i szczeka pod drzwiami, ze chce do środka hihihi:)
Kochaniutkie miłego dnia i weekendu życzę:) dla mnie weekend miły nie będzie, ide na skazanie i licze na cud zwełaszcza w niedziel na historii wychowania bo nic a nic nie umiem:(
Ola8028-01-2011 08:42
Musiu gratuluję, widzisz wszystko jest ok. A tak się martwiłaś, teraz nie możesz myśleć negatywnie bo maluszek wszystko wyczuwa. Cieszę się razem z wami :)
Udanego weekendu dziewczynki
Kornik28-01-2011 10:11
Musiu bardzo się cieszę, że wizyta przebiegła pomyślnie i przede wszystkim, ze dzidzia rośnie zdrowo :) będziesz rodziła w okolicy moich urodzinek hihi ;)
Nelunia jest domatorką, jak chyba wszystkie psy tej rasy ;) jak byliśmy na zlocie labów w czerwcu, to kiedy Ksenie się nudziła zabawa z innymi psami przychodziła do M i szturchała go łapą dotąd aż zrozumiał, że ona chce wracać do domku, a najchętniej siedziała razem z nami pod domkiem, a nie w centrum ośrodka, gdzie wszyscy przychodzili z psami hihihi :)))
Kornik28-01-2011 10:12
Justynko, dziś kolej na Ciebie! :))))))
Ola8028-01-2011 11:34
Korniczku, no ciekawe w jaką datę się musia z maleńśtwem wstrzeli :) bo to też okolica moich urodzinek :)
justynap28-01-2011 12:11
MUSIA, super kochana!!!!!!!!!!!!! Widzisz, mówiłyśmy że wszystko będzie ok :)
A ja mam już nerwa. dziś usg raczej nię będzie tylko wizyta bo na usg umawia się z nim na konkretną godzinę w szpitalu.
Musi już pisałam że robiłaam test i I krecha. To było wieczorem, ale wydaje mi się że to nie zmienia faktu. Tylko szlag mnie trafia bo piersi bolą jak cholera, pęcherz co chwila się odzywa i parę innych rzeczy. I trochę się zdołowałam bo nie ma @ i tzn że znowu będą jakieś leki, a nie chce nawet myśleć że po zabiegu jest coś nie tak.
Mimo wszystko trzymajcie kciuki.
szylwinka86:))28-01-2011 14:38
hej laseczki;)
Musieńko, ciesze sie ,ze wszystko dobrze z Toba i z malenstwem:)) i jak fajnie, ze Ewcia tak sie cieszy na braciszka lub siostrzyczke;) tylko szkoda, ze bidulka znowu chora:(( mam nadzieje , ze szczepionki pomoga:) trzymam kciuki za egzaminy, bedzie dobrze:)
Justynko, ale z tymi testami to zagadka no.... ale czekam niecierpliwie na wiesci po wizycie u ginka:)) powodzenia:*
a u mnie skarby z dzidziusia znowu nici, juz czuje ze ta podla @ zbliza sie wielkimi krokami:( według moich obliczeń powinna zjawic sie w niedziele, czyli w poniedzialek lub wtorek badanie krwi na hormony, a mężus z 5 dniowym nasieniem na badanie... mam nadzieje, ze po tych badaniach cos sie wyjasni.:)
kochane miłego weekendu, buziaki:***
Kornik28-01-2011 15:18
Justynko, no dziwne to... objawy masz ciążowe a kreska jedna(?) może jednak przyczyną było zrobienie testu wieczorem(?) dobrze, że już dziś masz gina, to się wszystko wyjaśni - on przecież pozna czy jesteś w ciąży czy nie nawet bez usg. Ja nadal trzymam kciuki :*
Szylwinko, nie chcę Cię nakręcać, no ale tak naprawdę, to dopóki nie pojawi się @ nie możesz powiedzieć że się nie udało :* no chyba że zrobisz betę, to wtedy masz 100% pewność. Ale w innym wypadku nigdy - wszystkie wczesne objawy ciąży nie są bowiem niczym innym jak objawami wysokiego progesteronu, a wysoki progesteron jest w każdej fazie lutealnej. Dlatego dopóki nie przyjdzie @ ja trzymam kciuki, żeby już więcej Cię nie nawiedzała :***
z tego wszystkiego zapomniałam Wam wczoraj napisać, że zaczęłam nowy cykl ;)
Olu, z tego co piszesz wynika, że Musia to już od Świąt szykowała nam milutki prezencik urodzinowy ;)))))
muśka28-01-2011 17:33
Justynko i jak byłaś już u lekarza???
Strasznie się niecierpliwie:( Bardzo mocno trzymam kciuki:)
Szylwinko, Korniczek ma racje, póki wredna małpa nie przylazła trzeba mieć nadzieję:) pamiętaj, że ja cały czas Ci kibicuje i trzymam z całych sił kciuki:)
Przesyłam ciążowe fluidki i odganiam wredny @!!!!
Oluś, Korniczku moja mam też sie śmieje z tej daty bo moja siostra i brat są z 14 września, nie sa bliziakami jest między nimi 13 lat różnicy:)
Korniczku masz racje, musiało zaskoczyć w okolicach Świąt;)
A jeszcze co do psinkowych domatorów to ja myślałam, że te psiaki wręcz uwielbiają hasać po dworku:) moja to po salonie tak się wścieka, że nie raz na ścianie wylądowała albo pod stołem z poślizgiem hihihi taki ubaw mamy z niej bo jak koń na wyścigach zasuwa a Ewa razem z nią nawet z gorączką. Więc wyobrazcie sobie jaki mam meksyk:/
No kochane uciekam bo wziełam sobie laptopa do kuchni i zjadłam M prawie cały obiad z patelni;) choć wcale mnie do niego nie ciągnie:/
Kochaniutkie jeszcze raz miłego weekendu i prosze kciuki za moje egzaminy trzymać:*
justynap28-01-2011 19:45
Oj dziewczyny, ciężka noc przede mną. Jak narazie jestem załamana wizytą. Usg w przyszłym tygodniu, jutro będę się umawiać telefonicznie na dzień i godzinę. W zależności od wyniku usg czeka mnie następna wizyta u endokrynologa. Następne badania. Miałam badanie piersi. I mam kierowanie do poradni leczenia sutka czy jakoś tak. Coś w lewej piersi jest, nie w samej piersi a pod skóra bliżej pachy. Jakaś lipoma czy coś tam.
Po wizycie w poradni zadecydują co dalej. Miałam badanie na foteliku ale lekarz nic nie powiedzial czy macica powiekszona czy nie. Czyli wnioskuję z tego że test się nie mylił. Powiem wam że jesli bedzie mnie kierowal do tej poradni endokrynologicznej to chyba powiem mu że ja nie chce. Cały tamten rok upłynął mojej rodzinie pod znakiem mojego zabiegu, wyjazdów na badania itd. Wystarczy mi ta pierś do zamartwiania się. A zresztą będę myśleć po usg.
Tak więc ja do grona ciężarówek raczej nie dołączę :) NO chyba że może kiedys tam.jakiś wisileczy nastrój mam.
Musia egzaminy pójdą napewno dobrze, ale dla pewności trzymamy kciuki:) Ale wam tu zasmęciłam tym swoim postem. A już myślałyście że będzie następny wirtualny szampan:)
Tak więc ja czekam do usg.:)
Kornik29-01-2011 13:56
Musia, ja też z 14!!! :DDDD
kciuki MOCNO zaciskam, zebyś długopis połamała i gardło wystrzępiła (jak jakieś ustne też masz) i żeby Ci na kolejne 5 pozaliczali :***
Justynko, no kurcze... :( bardzo mi przykro, ze to jednak nie dzieciątko :( ale się zmartwiłam tym Twoim badaniem piersi :( kurcze, mam nadzieję, że okaże się że to nic poważnego :*
a ja dziewczynki chyba odwołam na razie wizytę u prof. i dam sobie całkiem spokój i z leczeniem i ze staraniami. Mam doła, M wczoraj balował całą noc z kolegami na jakichś dancingach i nawet telefonów ode mnie nie odbierał. I jeszcze z pretensjami wrócił :(
no jestem dzisiaj załamana i cały dzień płaczę... :(((
HOPE30-01-2011 16:15
Witam dziewczynki...
Nie wchodzialm na forum od 2 dni bo mielismy remont w domku, teraz pierwszy raz usiadlam od piatku rana, jestem wykonczona ale efekt jest fajny :) Musielismy sie wyrobic w te 3 dni bo z mezem i Mackiem nie mielismy gdzie spac wiec na te 3 dni wprowadzilismy sie na gore do moich rodzicow ale bylo to uciazliwe dla wszystkich bo tak na kupie bylismy a noce moja kochana mama spedzila na podlodze bysmy my z malym mogli spac w jej sypialni.Wlasnie skonczylam ostatnie sprzatanie choc i tak jeszcze zostal do zrobienia porzadek we wszystkich szafach i polkach bo jak juz jest tak faknie i czysto wszedzie na zewnatrz to w srodku tez chce:) No i okna do umysia ale na to juz dzis nie mam sily...
Musienko kochana moj laptop byl schowany gdzies i nawet go nie zalaczalam ale myslalam o Tobie i o Twojej dzidzi :)Wiedzialam ze wszystko bedzie dobrze i ze napiszesz ze jestes przeszczesliwa i jak to przeczytalam to bardzo sie ucieszylam :) Kochanie bardzo Ci gratuluje tych 6.1mm Waszego szczescia, zobaczysz ze dalej kruszynka bedzie rosla zdrowo i ani sie nie obejrzysz a nadejdzie wrzesien :)
Kochana ucaluj Ewunie ode mnie, kurcze to niemozliwe ze ona znowu chora biedaczka, ale mi jej zal bo wciaz cos zalapuje i pewnie juz tez jest tym bardzo zmeczona....Mam nadzieje ze ta szczepionka doustna jej pomoze bo ilez Kotek moze cierpiec.
Slonko i jak poszly egzaminy???Kciukow doslownie trzymac nie moglam bo wciaz rece byly zajete robota ale myslami bylam z Toba:) Mam nadzieje ze jakos to bylo i pozaliczalas :)Pozdrowionka dla calej Twojej 5 osobowej rodzinki ;)
Justyna przykro mi ze to raczej nie ciaza....Bylam pewna ze jednak sie pochwalisz dobrymi wiadomosciami....trzymam za Ciebie kciuki zeby wszystko bylo ok z piersia i zeby szybko nadszedl dzien kiedy zobaczysz te 2 kreseczki :)
Kochaniutkie musze leciec bo moj M z malym poszedl na spacerek do jego rodzicow a ja musze tam dojechac autem zeby z powrotem wieczorem ich zabrac bo za zimno na spacery, chce tam jeszcze troszke posiedziec i odsapnac, jakas kawke wypic i po prostu posiedziec :)Zycze wszystkim udanego tygodnia :) Buziaki!!
luskaduss130-01-2011 18:56
ello
Jak to w weekend bywa,to cisza tu nieziemska:)
Asiu jeszcze nie mialam okazji tego napisac,ale ciesze sie bardzo,ze juz do nas wrocilas.Przykro mi bardzo,ze Lukaszek ma takie problemy z glowka.Mam nadzieje,ze tym razem lekarz wie co robi i ze te leki podzialaja jak nalezy.
Justynko bardzo Ci wspolczuje i mam nadzieje,ze to nic powaznego z ta piersia...wierze,ze wszystko bedzie dobrze.
Musia,tak sie ciesze z Twojej fasoleczki,teraz dbaj o Was i jak juz bedzie widac,nos dumnie brzuszek wypiety do przodu(zreszta sam sie wypnie;D)
Kornisiu kochany co to za smutaski......no kto jak kto ale Ty???Skarbie faceci to egoisci i czasami kompletni durnie i trzeba im przypomniec,ze nie sa sami na tym swiecie.Wez go porzadnie w obroty i daj porzadnego kuksanca!!!Zrob przesluchanie i mam nadzieje,ze szybko dojdziecie do porozumienia.Trzymam za to kciuki.A wogole to napisz jak sie czujesz...Tule Cie mooooocno.
Hope to mieliscie pracowity weekend,moje okna tez pozostawiaja duuuzo do zyczenia,ale nie martwie sie tym,jak zlapie kolejna wene to sie za nie wezme:))
A u nas weekend minal super!!!Wszyscy bylismy w domu i wczoraj tez zrobilam porzadki,wypolerowalam wszystkie meble(mamy kilka antykow i trzeba sie przy nich niezle nastekac:)),moj M powiesil mi regaly i nowy zyrandol w saloniku,a dzis bylismy na dluuugasnym spacerze w parku i wiecie co....tu juz zaczynaja wschodzic tulipany i ptaki tak pieknie spiewaja i wogole az chce sie zyc!!
Caly tydzien mialam taki do kitu,ciagle zle sie czuje,w poniedzialek to nie potrafilam wstac z lozka,wtorek byl juz troche lepszy,nie moge jesc,mdli mnie,kilka razy sciskalam kibel i wogole nie mam sily.Boje sie ze to jakis wirus,bo teraz tego tu u nas pelno,tylko ze martwi mnie to ze to tak dlugo trwa.Dzis tez wszystko bylo dobrze,a po poludniu to jakby ktos ze mnie sily wyssal,teraz jestem juz po kapieli i leze w wyrku:( Jutro i niestety do pracy i czeka mnie ciezki tydzien,a tu we wtorek @ ma przylezc i az sie boje z jaka sila znowu uderzy,moze to przez nia sie tak czuje(juz kiedys tak mialam,a potem wylam z bolu i dostalam krwotoku).Uchhh ale sie rozpisalam
Milego wieczorku :*:*:*
asia_2430-01-2011 21:54
musiu no to fantastycznie ze na wizyce tak wszystko ładnie poszło i teraz jesteście już przeszczęśliwi, a co do tej twojej Ewuni toprzekochane mądre dziecko i będzie wspaniałą starszą siostrzyczką:)
asia_2430-01-2011 22:03
justynko tak mi przykro ze z wizyty wyszłas z nie najlepszymi wieściami:(
asia_2430-01-2011 22:05
Korniczku tak mi przykro ze mąż sie tak zachował i jeszcze pretensje miał, my się martwimy a oni tylko myślą o sobie:( szkoda na nich słów:(((((
asia_2430-01-2011 22:09
HOPE no to super że remoncik skończony i jesteście z niego zadowoleni:)
miło ze strony twojej mamy ze udostępniła wam sypialnie abyście mogli razem wygodnie spać:)
Hura! Chyba się udało!
MUSIA MELDUJ JAK PO WIZYCIE. Pisałam do ciebie na gg
Musia chyba świętuje radość z obrazka jaki widziała na monitorku u doktorka.
Justynko wszystko w porzadeczku, ale szczegółów nie zdradzę... to musi już nasza Musia sama opisać....
Dzieńdoberek Słoneczka:)))
Anieliczko,Moniu bardzo Wam kochaniutkie dziękuje za smski:****
Kochane jestem przeszczęśliwa:D widzieliśmy wczoraj z M i Ewunią pięknie bijące serduszko naszej Fasoleczki:)
Pani dr powiedziała, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, maleństwo ma się dobrze, ma 6,1mm ( Anieliczko, Moniu wczoraj wam napisałam 5,5mm bo M mi coś tak mówiła a na opisie jest 6,1;)
Wiek ciąży wczoraj 6tygodni i 3dni, a termin mam na 11 wrzesnia z OM a z usg kilka dni pozniej:)
Teraz w 12tyg musze jechać na usg ale już do innej przychodni, tej naszej co pakiet mamy bo tu nie mają specjalistycznego usg na miejscu.
Wyniki wszystkich badań mam idealne na razie:)
Wiecie jak sie wczoraj z M uśmialiśmy:) Ewuni juz w domku mówiłam, że jedziemy dzidziusia zobaczyć, ale jestaki malusieńki i bęzie widoczny na monitorze a potem na zdjęciu, Ewunia cały czas powtarzała, że nie może się doczekać, że dzidziuś będzie:) W gabinecie byli ze mną i razem oglądaliśmy nasze cudo, poczym M z Ewcią wyszli na korytarz. Kiedy ja do nich juz wyszłam z gabinetu Ewunia patrzy na mnie z zawiedzioną minką i pyta: Mamusiu a gdzie masz dzidziusia????????? hihihi kochaniutka myślała, że wyjde już z dzidzią na rękach:D Moje Słoneczko, ciągle mówi, że nie może sie dzidzi doczekać, wczoraj nawet wyjęła lalki ze swojego wózczka i powiedziała, że będzie w nim siostrzyczkę wozić hihihi:)))
Dziekuje kochane za kciuki i za to, żźe wierzyłyście cały czas, że będzie wszystko ok:***
Justynko trzymam kciuki za Twoją wizytę i za wspaniałe wieści:)
Dodam jeszcze, że moje Słoneczko znowu chore:( wczoraj byłam z nią po u lekarza po 1,5 tygodniowym pobycie w przedszkolu. Jak zwykle infekcja górnych dróg oddechowych ale na szczęście bez zmian oskrzelowych. Lekarz sam już stwierdził, że musimy coś z tym zrobić bo Ewcia bardzo często choruje co 1,5tyg właściwie. Dał nam receptę na szczepionkę doustną, którą ma brać 4dni w tyg przez 3 tyg w miesiacu, kuracja potrwa 3 miesiace i ma sie dużo polepszyć:)
Moja dzielna Niunia została bardzo pochwalona przez lekarza, powiedział, że pierwszy raz spotkał się z 3 letnim dzieckiem, które tak grzecznie wykonuje wszystkie jego polecenia: oddychanie, pokazanie gardziołka itd i nie płacze i nie marudzi:) Ewcia już przyzwyczajona bo od urodzenia tyle czasu w przychodni spędziła, tyle badań miała co ja w swoim życiu nie miałam.
No oczywiście mała wybrała sobie najmniej jak zwykle odpowiedni moment na chorowanie, akurat sama sesja i w dzien nic nie mogę sie pouczyć ale jakoś po wczorajszej wizycie u gina wszytsko mi jedno zalicze czy nie i tak szczęśliwa jestem:)
jeszcze jedno: Aguniu, Korniczku i Paulinko miałyście racje minęło 2tyg a moja Nelusia pięknie sama prosi do ogródeczka na siusiu i kupke a w domku zdarza sie tylko w nocy:) nawet jak nas długo nie ma to nie robi tylko czeka:)
Po niedzieli już możemy normalnie na spacery wychodzić, choć przyznam, że z naszej suni jest niezła domatorka, bo jak do ogródka ją wypuszczamy i się załatwi to od razu leci i szczeka pod drzwiami, ze chce do środka hihihi:)
Kochaniutkie miłego dnia i weekendu życzę:) dla mnie weekend miły nie będzie, ide na skazanie i licze na cud zwełaszcza w niedziel na historii wychowania bo nic a nic nie umiem:(
Musiu gratuluję, widzisz wszystko jest ok. A tak się martwiłaś, teraz nie możesz myśleć negatywnie bo maluszek wszystko wyczuwa. Cieszę się razem z wami :)
Udanego weekendu dziewczynki
Musiu bardzo się cieszę, że wizyta przebiegła pomyślnie i przede wszystkim, ze dzidzia rośnie zdrowo :) będziesz rodziła w okolicy moich urodzinek hihi ;)
Nelunia jest domatorką, jak chyba wszystkie psy tej rasy ;) jak byliśmy na zlocie labów w czerwcu, to kiedy Ksenie się nudziła zabawa z innymi psami przychodziła do M i szturchała go łapą dotąd aż zrozumiał, że ona chce wracać do domku, a najchętniej siedziała razem z nami pod domkiem, a nie w centrum ośrodka, gdzie wszyscy przychodzili z psami hihihi :)))
Justynko, dziś kolej na Ciebie! :))))))
Korniczku, no ciekawe w jaką datę się musia z maleńśtwem wstrzeli :) bo to też okolica moich urodzinek :)
MUSIA, super kochana!!!!!!!!!!!!! Widzisz, mówiłyśmy że wszystko będzie ok :)
A ja mam już nerwa. dziś usg raczej nię będzie tylko wizyta bo na usg umawia się z nim na konkretną godzinę w szpitalu.
Musi już pisałam że robiłaam test i I krecha. To było wieczorem, ale wydaje mi się że to nie zmienia faktu. Tylko szlag mnie trafia bo piersi bolą jak cholera, pęcherz co chwila się odzywa i parę innych rzeczy. I trochę się zdołowałam bo nie ma @ i tzn że znowu będą jakieś leki, a nie chce nawet myśleć że po zabiegu jest coś nie tak.
Mimo wszystko trzymajcie kciuki.
hej laseczki;)
Musieńko, ciesze sie ,ze wszystko dobrze z Toba i z malenstwem:)) i jak fajnie, ze Ewcia tak sie cieszy na braciszka lub siostrzyczke;) tylko szkoda, ze bidulka znowu chora:(( mam nadzieje , ze szczepionki pomoga:) trzymam kciuki za egzaminy, bedzie dobrze:)
Justynko, ale z tymi testami to zagadka no.... ale czekam niecierpliwie na wiesci po wizycie u ginka:)) powodzenia:*
a u mnie skarby z dzidziusia znowu nici, juz czuje ze ta podla @ zbliza sie wielkimi krokami:( według moich obliczeń powinna zjawic sie w niedziele, czyli w poniedzialek lub wtorek badanie krwi na hormony, a mężus z 5 dniowym nasieniem na badanie... mam nadzieje, ze po tych badaniach cos sie wyjasni.:)
kochane miłego weekendu, buziaki:***
Justynko, no dziwne to... objawy masz ciążowe a kreska jedna(?) może jednak przyczyną było zrobienie testu wieczorem(?) dobrze, że już dziś masz gina, to się wszystko wyjaśni - on przecież pozna czy jesteś w ciąży czy nie nawet bez usg. Ja nadal trzymam kciuki :*
Szylwinko, nie chcę Cię nakręcać, no ale tak naprawdę, to dopóki nie pojawi się @ nie możesz powiedzieć że się nie udało :* no chyba że zrobisz betę, to wtedy masz 100% pewność. Ale w innym wypadku nigdy - wszystkie wczesne objawy ciąży nie są bowiem niczym innym jak objawami wysokiego progesteronu, a wysoki progesteron jest w każdej fazie lutealnej. Dlatego dopóki nie przyjdzie @ ja trzymam kciuki, żeby już więcej Cię nie nawiedzała :***
z tego wszystkiego zapomniałam Wam wczoraj napisać, że zaczęłam nowy cykl ;)
Olu, z tego co piszesz wynika, że Musia to już od Świąt szykowała nam milutki prezencik urodzinowy ;)))))
Justynko i jak byłaś już u lekarza???
Strasznie się niecierpliwie:( Bardzo mocno trzymam kciuki:)
Szylwinko, Korniczek ma racje, póki wredna małpa nie przylazła trzeba mieć nadzieję:) pamiętaj, że ja cały czas Ci kibicuje i trzymam z całych sił kciuki:)
Przesyłam ciążowe fluidki i odganiam wredny @!!!!
Oluś, Korniczku moja mam też sie śmieje z tej daty bo moja siostra i brat są z 14 września, nie sa bliziakami jest między nimi 13 lat różnicy:)
Korniczku masz racje, musiało zaskoczyć w okolicach Świąt;)
A jeszcze co do psinkowych domatorów to ja myślałam, że te psiaki wręcz uwielbiają hasać po dworku:) moja to po salonie tak się wścieka, że nie raz na ścianie wylądowała albo pod stołem z poślizgiem hihihi taki ubaw mamy z niej bo jak koń na wyścigach zasuwa a Ewa razem z nią nawet z gorączką. Więc wyobrazcie sobie jaki mam meksyk:/
No kochane uciekam bo wziełam sobie laptopa do kuchni i zjadłam M prawie cały obiad z patelni;) choć wcale mnie do niego nie ciągnie:/
Kochaniutkie jeszcze raz miłego weekendu i prosze kciuki za moje egzaminy trzymać:*
Oj dziewczyny, ciężka noc przede mną. Jak narazie jestem załamana wizytą. Usg w przyszłym tygodniu, jutro będę się umawiać telefonicznie na dzień i godzinę. W zależności od wyniku usg czeka mnie następna wizyta u endokrynologa. Następne badania. Miałam badanie piersi. I mam kierowanie do poradni leczenia sutka czy jakoś tak. Coś w lewej piersi jest, nie w samej piersi a pod skóra bliżej pachy. Jakaś lipoma czy coś tam.
Po wizycie w poradni zadecydują co dalej. Miałam badanie na foteliku ale lekarz nic nie powiedzial czy macica powiekszona czy nie. Czyli wnioskuję z tego że test się nie mylił. Powiem wam że jesli bedzie mnie kierowal do tej poradni endokrynologicznej to chyba powiem mu że ja nie chce. Cały tamten rok upłynął mojej rodzinie pod znakiem mojego zabiegu, wyjazdów na badania itd. Wystarczy mi ta pierś do zamartwiania się. A zresztą będę myśleć po usg.
Tak więc ja do grona ciężarówek raczej nie dołączę :) NO chyba że może kiedys tam.jakiś wisileczy nastrój mam.
Musia egzaminy pójdą napewno dobrze, ale dla pewności trzymamy kciuki:) Ale wam tu zasmęciłam tym swoim postem. A już myślałyście że będzie następny wirtualny szampan:)
Tak więc ja czekam do usg.:)
Musia, ja też z 14!!! :DDDD
kciuki MOCNO zaciskam, zebyś długopis połamała i gardło wystrzępiła (jak jakieś ustne też masz) i żeby Ci na kolejne 5 pozaliczali :***
Justynko, no kurcze... :( bardzo mi przykro, ze to jednak nie dzieciątko :( ale się zmartwiłam tym Twoim badaniem piersi :( kurcze, mam nadzieję, że okaże się że to nic poważnego :*
a ja dziewczynki chyba odwołam na razie wizytę u prof. i dam sobie całkiem spokój i z leczeniem i ze staraniami. Mam doła, M wczoraj balował całą noc z kolegami na jakichś dancingach i nawet telefonów ode mnie nie odbierał. I jeszcze z pretensjami wrócił :(
no jestem dzisiaj załamana i cały dzień płaczę... :(((
Witam dziewczynki...
Nie wchodzialm na forum od 2 dni bo mielismy remont w domku, teraz pierwszy raz usiadlam od piatku rana, jestem wykonczona ale efekt jest fajny :) Musielismy sie wyrobic w te 3 dni bo z mezem i Mackiem nie mielismy gdzie spac wiec na te 3 dni wprowadzilismy sie na gore do moich rodzicow ale bylo to uciazliwe dla wszystkich bo tak na kupie bylismy a noce moja kochana mama spedzila na podlodze bysmy my z malym mogli spac w jej sypialni.Wlasnie skonczylam ostatnie sprzatanie choc i tak jeszcze zostal do zrobienia porzadek we wszystkich szafach i polkach bo jak juz jest tak faknie i czysto wszedzie na zewnatrz to w srodku tez chce:) No i okna do umysia ale na to juz dzis nie mam sily...
Musienko kochana moj laptop byl schowany gdzies i nawet go nie zalaczalam ale myslalam o Tobie i o Twojej dzidzi :)Wiedzialam ze wszystko bedzie dobrze i ze napiszesz ze jestes przeszczesliwa i jak to przeczytalam to bardzo sie ucieszylam :) Kochanie bardzo Ci gratuluje tych 6.1mm Waszego szczescia, zobaczysz ze dalej kruszynka bedzie rosla zdrowo i ani sie nie obejrzysz a nadejdzie wrzesien :)
Kochana ucaluj Ewunie ode mnie, kurcze to niemozliwe ze ona znowu chora biedaczka, ale mi jej zal bo wciaz cos zalapuje i pewnie juz tez jest tym bardzo zmeczona....Mam nadzieje ze ta szczepionka doustna jej pomoze bo ilez Kotek moze cierpiec.
Slonko i jak poszly egzaminy???Kciukow doslownie trzymac nie moglam bo wciaz rece byly zajete robota ale myslami bylam z Toba:) Mam nadzieje ze jakos to bylo i pozaliczalas :)Pozdrowionka dla calej Twojej 5 osobowej rodzinki ;)
Justyna przykro mi ze to raczej nie ciaza....Bylam pewna ze jednak sie pochwalisz dobrymi wiadomosciami....trzymam za Ciebie kciuki zeby wszystko bylo ok z piersia i zeby szybko nadszedl dzien kiedy zobaczysz te 2 kreseczki :)
Kochaniutkie musze leciec bo moj M z malym poszedl na spacerek do jego rodzicow a ja musze tam dojechac autem zeby z powrotem wieczorem ich zabrac bo za zimno na spacery, chce tam jeszcze troszke posiedziec i odsapnac, jakas kawke wypic i po prostu posiedziec :)Zycze wszystkim udanego tygodnia :) Buziaki!!
ello
Jak to w weekend bywa,to cisza tu nieziemska:)
Asiu jeszcze nie mialam okazji tego napisac,ale ciesze sie bardzo,ze juz do nas wrocilas.Przykro mi bardzo,ze Lukaszek ma takie problemy z glowka.Mam nadzieje,ze tym razem lekarz wie co robi i ze te leki podzialaja jak nalezy.
Justynko bardzo Ci wspolczuje i mam nadzieje,ze to nic powaznego z ta piersia...wierze,ze wszystko bedzie dobrze.
Musia,tak sie ciesze z Twojej fasoleczki,teraz dbaj o Was i jak juz bedzie widac,nos dumnie brzuszek wypiety do przodu(zreszta sam sie wypnie;D)
Kornisiu kochany co to za smutaski......no kto jak kto ale Ty???Skarbie faceci to egoisci i czasami kompletni durnie i trzeba im przypomniec,ze nie sa sami na tym swiecie.Wez go porzadnie w obroty i daj porzadnego kuksanca!!!Zrob przesluchanie i mam nadzieje,ze szybko dojdziecie do porozumienia.Trzymam za to kciuki.A wogole to napisz jak sie czujesz...Tule Cie mooooocno.
Hope to mieliscie pracowity weekend,moje okna tez pozostawiaja duuuzo do zyczenia,ale nie martwie sie tym,jak zlapie kolejna wene to sie za nie wezme:))
A u nas weekend minal super!!!Wszyscy bylismy w domu i wczoraj tez zrobilam porzadki,wypolerowalam wszystkie meble(mamy kilka antykow i trzeba sie przy nich niezle nastekac:)),moj M powiesil mi regaly i nowy zyrandol w saloniku,a dzis bylismy na dluuugasnym spacerze w parku i wiecie co....tu juz zaczynaja wschodzic tulipany i ptaki tak pieknie spiewaja i wogole az chce sie zyc!!
Caly tydzien mialam taki do kitu,ciagle zle sie czuje,w poniedzialek to nie potrafilam wstac z lozka,wtorek byl juz troche lepszy,nie moge jesc,mdli mnie,kilka razy sciskalam kibel i wogole nie mam sily.Boje sie ze to jakis wirus,bo teraz tego tu u nas pelno,tylko ze martwi mnie to ze to tak dlugo trwa.Dzis tez wszystko bylo dobrze,a po poludniu to jakby ktos ze mnie sily wyssal,teraz jestem juz po kapieli i leze w wyrku:( Jutro i niestety do pracy i czeka mnie ciezki tydzien,a tu we wtorek @ ma przylezc i az sie boje z jaka sila znowu uderzy,moze to przez nia sie tak czuje(juz kiedys tak mialam,a potem wylam z bolu i dostalam krwotoku).Uchhh ale sie rozpisalam
Milego wieczorku :*:*:*
musiu no to fantastycznie ze na wizyce tak wszystko ładnie poszło i teraz jesteście już przeszczęśliwi, a co do tej twojej Ewuni toprzekochane mądre dziecko i będzie wspaniałą starszą siostrzyczką:)
justynko tak mi przykro ze z wizyty wyszłas z nie najlepszymi wieściami:(
Korniczku tak mi przykro ze mąż sie tak zachował i jeszcze pretensje miał, my się martwimy a oni tylko myślą o sobie:( szkoda na nich słów:(((((
HOPE no to super że remoncik skończony i jesteście z niego zadowoleni:)
miło ze strony twojej mamy ze udostępniła wam sypialnie abyście mogli razem wygodnie spać:)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?