Hura! Chyba się udało!

Gwiazdeczko, ja co prawda nie z własnego doświadczenia ;) ale czytałam na forum, że czucie kopniaczków jest bardzo uzależnione od tego w którą stronę się dzidzia ułoży - bo jak wypnie się pupą w stronę brzucha, to takiego malucha nie będziesz wtedy wcale czuła jak będzie fikał "do środka" - może Twój synek właśnie tak lubi pływać najbardziej? :) jak jeszcze podrośnie to wtedy zobaczysz że każde jego przekręcenie się będziesz doskonale czuła :))))))

gwiazdeczko mój Łuki nigdy nie kopnął mnie tak abym to mocno odczuła i w ogóle był dość mało ruchliwy, w ogóle nie reagował na tatusia i rzadko go czułam, ale może to dlatego że był spokojną fasolką i potem już po narodzinach tez bardzo mało dawał w kość, teraz chyba to nadrabia bo łobuz z niego straszny a tak to i z przekręcaniem i siadaniem czekałam dość długo ale za to miałam dłużej spokój z takim uważaniem na niego. No i sądzę że może dlatego że był tak spokojny w brzuszku to i potem mało dawał po palić, wiec ciesz się bo może będziesz maiła spokojne dzieciątko jak już pojawi się na świecie he he

Musiu jak tak czytam jak twoje Ewcia tak non stop choruje to aż mam ciarki gdyż boje się właśnie tego że i mój może tak chorować a ja na dodatek będę musiała zacząć szukać pracy i nie wiem jak te dwie kwestie pogodzę ze sobą, bryyyyyy strach w ogóle o tym myśleć aż ciarki mam na ciele ze strachu:(:(:(:(:(:(:(

Justynko chciałam aby potrafił już zdmuchnąć świeczuchnę na torciku wiec ćwiczyliśmy już od ponad 2 tygodni, a że to była dla niego nie nauka lecz frajda wiec bardzo szybko załapał i już po ok 2 dniach wychodziło mu to rewelacyjnie hi hi
a po drugie on jest bardzo bystry wiec wystarczy mu raz coś pokazać a potem to naśladuje:)

Musiu, korniczku i asiu_24 bardzo wam dziekuje za cenne odpowiedzi i wsparcie:)

Musiu wiem że za bardzo przeżywam to wszystko bo jak nadejdzie porod to będzie mi obojetne gdzie i jak rodzic byle tylko przestało bolec:D ale ja lubie miec tak wszystko zaplanowane na cacy i to jest moja wada chyba:D Zdecydowałam że zadzwonie do ktoregos z wybranych szpitali i zapytam czy trzeba wczesniej zglszac kiedy nastapi porod zeby nie okazalo sie ze juz nie bedzie miejsc;)

Korniczku i asiu_24 pewnie macie racje może mam spokojniutkiego synka chociaz nie powiedziałabym bo on kopie prawie 12 h na dobe:D ale moze jest delikatny dla swojej mamusi poprostu albo wszystko przyjdzie z czasem jak juz nie bedzie mial tyle miejsca w brzuszku na rozrabianie:)

Buziaczki dla was w ten piekny cieply dzien (u nas 0 st. jak narazie):D

hmmm .... dzis musialam udac sie na ponowne badanie moczu :( bo okazalo sie ze w poprzednim badaniu pojawily sie paskudne bakcyle i niestety mam zapalenie pecherza :( ... ale juz mam przepisane leki od pana doktora wiec teraz powinno byc tylko lepiej :).

Gwiazdeczko: moja mamusia przy 3 pierwszych ciazach czula ruchy kazdego malenstwa bardzo mocno. Ostatnia ciaze to czula ruchy ale bardzo rzadko i bardzo delikatne.
Moj Kochany łozbuziaczek jak dostanie paliwko do rozrabianka (jedzonko) to uruchamia raczki i nozki :) i calego siebie zeby pokazac swojej przyszlej mamusi co ja czeka w przyszlosci :) szczerze on jest niesamowity w tym co robi :) ... kazda kobieta czuje inaczej ruchy maluszka :)ja np. pierwsze ruchy zaczelam odczowac w 14stym tyg a z tygodnia na tydzien one tylko sie nasilaly :) poczekaj jeszcze troszke, zabraknie miejsca to bedziesz widziala jak maluszka stopka odbija sie na Twoim brzusiu :) ...

U mnie jesli chodzi o wybor szpitala to nie mam duzego wyboru bo jest tylko jeden :P. Kazda kobieta rodzaca ma swoj oddzielny pokoj gdzie moze byc przy niej maz i oczywiscie polozna ta ktora przydzieli komuna i do ktorej chodzi rodzaca, po porodzie tez polozna z mamusia i dzidziusiem zostaje do 2giej doby po urodzeniu. po porodzie jesli wszystko jest dobrze mamusia i malenstwo sa przenoszone do hotelu gdzie mamusia i dzidzia maja swoj pokoj z lazienka :) ... nie ma to jak byc za granica. W sumie nie narzekam nie wybieram szpitala bo nie mam jak :P.


Gwiazdeczko ja juz wyprawke zaczelam sobie kompletowac :) i tak wiekszosc rzeczy mam po swoim 5-cio letnim braciszku. to co musze kupic to ciuszki i łóżeczko, kosmetyki i pare dupereli. Ale zrobie to jak bede w Polsce.

Jeszcze tylko 5 tygodni i zobacze caluska swoja rodzinke juz doczekac sie nie moge.

Życze Wam kobietki milusiego dzionka, u mnie sniegiem dosypalo ok 30 cm przez noc to bialo jest a najwieksza tarzankowa frajde moj piecho :P

Hej kobietki:)
Nie pisałam bo mam teraz mniej czasu przez tą siłownię, ale powiem że efekty małe są:)

Asiu spóźnione ale szczere życzonka dla Łukaszka-niech zdrowo rośnie i umila mamie każdy dzień!:)
Wiesz Mati też ma taki wydęty brzuszek, chociaż ostatnio dużo je i cały robi się okrąglutki:)

kamiliana80 ja Cię pamiętam:) Duża już ta Twoja córcia, szkoda tylko że bidulka musi chorować, dużo zdrówka no i bezproblemowej już przeprowadzki:)

Szylwinka nie martw się na zapas na pewno wyniki M są w porządku, ja się na tym nie znam więc nie moge doradzić ale trzymam kciuki oby się Wam udało jak najszybciej zobaczyć 2 kreseczki:)
Wiesz że mi lekarz to samo powiedział, że jak bym zaszła w ciąże to dzidzia może mieć ten kretynizm więc też uważamy;)

MoniaW super że dzidzia już taka duża, 10 cm szczęścia, dla Twojego Piotrusia również życzonka, zdrówka przede wszystkim, no i dla Ciebie oby ta angina już Cię nie dopadała

edytka87 współczuję tych choróbsków, kurcze tak czytam to u wszystkich jakieś choroby:( mam nadzieję że już jest ok:)
Gratuluję zdanej sesji:)

luskaduss nie martw się Kochana, problemy na pewno się rozwiązą a i fasolinka też w swoim czasie się pojawi, ja także trzymam kciuki oby Tobie ta wredna @ nie przylazła:)

justynap hmm dziwny ten Twój brak @ może wybierz się do gina?
To fajnie że masz już taką mądrą córcie, ja teraz czekam na ten okres jak Mati zacznie mi coś odpowiadać:)

Paulinko cieszę się że wszystko z dzidzą ok a tym cukrem się nie przejmuj no a na zapalenie pęcherza na pewno leki pomogą i nie będzie śladu:) a ja tez w ciąży miałam niskie ciśnienie ale to lepiej mówią zresztą teraz tez mam cały czas niskie

Gwiazdeczko fajnie że dzidzia tak przybiera, a kopniaczki to jeszcze na pewno będą mocniejsze, krew dużo kobiet ma gorszą w ciązy tak jak Ci lekarz mówił więc się nie martw
Co do szpitala to ja owszem wybierałam ale też z przykładu koleżanek dlatego najlepiej poradzić się kogoś kto już w owym rodził, bo rzadko się zdarza żeby miejsc nie było

Musiu oj kolejna Ewa co z tą wiosną niech już przychodzi i zabierze te choróbska, życzę Ewuni żeby szybko Jej przeszło
Super że już zuważają że jesteś w ciązy a potwierdziłaś?
Z tymi zębami to tak jest ja całą ciąże leczyłam i po ale ja to nie miałam zdrowych a jak masz wyleczone to może lepiej idź bo w ciązy ponoć szybko się psują

Kornik a czemu nie piszesz co tam u Ciebie?

No mam nadzieję że nikogo nie pominęłam, u nas wszystko ok dziś wiosennie się u nas zrobiło więc byliśmy na spacerku, wczoraj też chociaż zimny wiatr był, od wczoraj Mati usypia na noc w łóżeczku jest sukces:) Tyle że musze co chwile chodzić do Niego zanim uśnie bo woła a nie chce żeby się rozpłakał bo wtedy koniec samodzielnego usypiania, pogłaszcze Go i wychodzę i tak dziś 20 razy;) ale mam nadzieję ze z dnia na dzień będzie łatwiej jeszcze muszę z popołudniowego spania wykluczyć wózek bo dziś wstał to Bidulkowi cała rączka latała i płakał bo chyba sobie na Niej leżał i Mu zdrętwiała...
Idę odpoczywać, buziaki dla wszystkich:)

a bo u mnie Kasiu NIC :)
poprzedni cykl trwał 17 dni
teraz już jestem w następnym, po owu, ale M mi się na sam gorący okres rozchorował, więc trochę lipa wyszła z przytulankami i do tego mnie zaraził, więc teraz robię wszystko żeby mnie nie dopadło na maksa :)
a pod koniec marca trzecia IUI - ale jakoś bez emocji do niej jak na razie podchodzę - pewnie wszystko znowu się zacznie, jak zobaczę na usg pęcherzyk 20mm :D

wiesz, koleżanka mówiła, że tylko kilka dni swojego synka uczyła samodzielnego usypiania - i że już po tygodniu nie było żadnych płaczów :) no ale w sumie to ja tak jeszcze nie przywiązuję wagi do szczegółów wychowawczych, więc nie wiem niestety w jakim wieku był jej synek.
no ale Mati też widzę jest odważny i pięknie sam zasypia - to nic, że na razie musisz co chwilkę do niego chodzić, na pewno z dnia na dzień będzie potrzebował już coraz mniej uwagi mamusi :)

Kasiu A ile teraz ma Mati?
Bo jak tak przeczytałam o tym wózku popołudniowym i zdrętwiałej rączce to chyba już sporo co?? A zasypia popołudniami na spacerze czy to w domu go tak usypiasz?
Wiesz fajnie byłoby zobaczyć tego twojego brzdąca? Jesteś może na NK? jak tak to daj namiar u której już w znajomych to postaram się ciebie znaleść?
A co do tego usypiania samodzielnie to może z własnej praktyki nie powiem bo Łuki od maleńkości zasypia sam w łóżeczku co do nocy a w dzień to tak ok jak miał ok 15 miesięcy. No i słyszałam że właśnie z dnia na dzień jest lepiej bo trzeba już rzadziej przychodzić aż do całkowitego nie przychodzenia. Mój łuki to niestety jak wchodzę to od razu na równe nogi wiec przy mnie niezbyt chce zasypiać on musi być sam i wtedy jest ok, no chyba że chory to inna sprawa.

Dziękujemy Kasiu za życzonka:)
Co do tego brzuszka to u nas nie jest od jedzenia bo Łuki fakt podobno na buzi przybrał ale reszta pozostała mu taka jak zawsze choć w zeszłym roku na zimę też przybrał na buźce.

Witam wszystkie kobietki :)
Może najpierw, zacznę od wyjaśnień, bo mam do was pytanie ;) Kochałam się ze swoim mężem, zaraz po miesiączce w pierwszym i drugim dniu (z finałem w środku). Czy to możliwe, żebym zaszła w ciąże..? bo okres co prawda dostałam, ale o kilka dni wcześniej (teraz okres mam bardzo nie regularny, bo rozregulował się po wyjeździe za granicę) i był on nieco dziwny, bo pierwszego dnia, były tylko 2 plamki, potem kolejnego dnia był już normalny, a później przez kilka dni tylko plamki. cały czas biegam do łazienki i troszkę kuje mnie w podbrzuszu. żadnych innych objawów nie zauważyłam... no może jeszcze to, że kompletnie mi się nic nie chce :) miała któraś z was coś takiego i potem okazało się, że jest w ciąży.. ? dodam, że bardzo bym chciała :) a testu na razie zrobić nie mogę ;/ bo "mój" się zorientuje a chcę, żeby to była niespodzianka :)
z góry dziękuję za odpowiedź :D POZDRAWIAM.

Witam moje Słoneczka:*

U mnie jak zwykle:( Ewunia ma obustronne zapalenie oskrzeli z bonusowym zapaleniem ucha:( w sobote byliśmy na kontroli bo lekarz nie dał antybiotyku tylko same sterydy ale na szczęście pomagają i obeszło się bez tego świństwa:)
No ale zapytałam czy nie powinnam ewy zabrać z przedszkola ale pediatra stwierdził, że na pewno sie uodporni ale mam małęj nie prowadzać do połowy albo końca kwietnia bo początek wiosny to najgorszy okres na choroby.
W sobotę byłyśmy u takiej fajnej lekarki i ona od razu powiedziała,że wizyta u alergologa i testy są musowe bo tak częste choroby oskrzeli mogą świadczyć o jakiejś ukrytej alergii, która się nie ujawniła 1,5 roku temu podczas badań.
Mnie męczą okropne bóle głowy i burza hormonków ale na szczęście mój M jest tak kochany,że nawet na to uwagi nie zwraca tylko usuwa mi się z drogi hihi;)
W środę usg na które czekam już tak długo:)

Korniczku Słoneczko nie nastawianie się to chyba najlepszy sposób:) Z całych sił trzymam kochanie kciuki z IUI i głęboko wierze, że się uda:)
Szkoda, że akurat teraz M się rozchorował na samą owu:( nie urok to s....z tymi choróbskami normalnie:////

Zakochana wiesz ja wątpie, że dzień czy dwa po @ można zajść w ciążę no ale już wiele niespodzianek tu miałyśmy więc nigdy nie wiadomo:) Jednak nie nastawiała bym się na Twoim miejscu tylko cierpliwie poczekała do termin @ i w razie jej braku wykonała teścik. A na kiedy masz termin???

Kochane wybaczcie nie mam kiedy czytać więc tylko ostatnie posty mi w oczy wpadły.

Buzka kochane i miłego dnia:*

no właśnie, ze można, bo moja siostra zaszła w ciąże dzień po okresie.. :)
no ja tez trochę w to wątpię, ale zawsze można sobie pomarzyć... już tyle razy myślałam, ze jestem a jednak okazało się, że nieee :( no ale cóż..

Witajcie kochane. Chyba wszystkie łapią te promienie słoneczne:) my z synkiem tez niedługo wybieramy się w odwiedziny do koleżanki i jej synka a potem na spacerek po córcie do przedszkola.
U nas jakoś leci, kłopoty nie omijają niestety, dobrze że chociaż z M nam się układa bo jakby sie jeszcze w małżeństwie się nie wiodło to chyba bym się załamała.
@ NADAL BRAK. Brzuch mnie dzwnie czasem pobolewa ale najdziwniejsze że na piersiach mi wyszły mocno widoczne żyłki. i powiem wam dziwczyny że jestem zdecydowana zrobić sobie test, wiem że będzie jedna krecha, ale muszę się upewnić żebym mogła wziąc tabletki na wywołanie (po raz kolejny).
Dziś dzień kobiet więc niby panie nie powinny paniom życzeń składać,ale ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE!!!!!!!!!! MUSI POMYŚLNEGO USG, KORNICZKOWI SZYLWINCE, OLI I INNYM KTÓRE SIĘ STARAJĄ SZYBKIEGO ZAFASOLKOWANIA. I W OGÓLE SPEŁNIENIA MARZEŃ. NO I PAMIĘTAJCIE ŻE W CZWARTEK DZIEŃ MĘŻCZYZN :):):) nie zapomnijcie o swoich panach:)buźka kochane

Dziewczyny CO SIĘ DZIEJE Z NASZYM FORUM!!!!!!!!!!!!!!!!!! Aż żal tu wchodzić kiedy na 3 tyg wciąż jedna strona jest nie zapisana:(((( Przyznaje, że sama nie pisze bo jak widze jeden czy dwa wpisy na 2 tyg to szczerze tracę wenę.
Ale chyba zacznę pisać codziennie sama ze sobą monolog to może coś ruszy:)

Justynko daj znać jak test zrobisz.

Trzymajcie sie cieplutko:*

No dokładnie ale ja sobie tłumacze to tym ze kazdy ma juz jakieśswoje życie a te co już mają dzieciaczki to za zbytnio czasu nie mają na nic a co dopiero na kompa, wiec im sie nie dziwie Musiu.
My z łukim jak narazie zdrowi jesteśmy i mam nadzieje że nam tak zostanie, jutro zapisujemy sie na przyszły tydzień do lekara na bilans dwulatka bo w zeszły czwartek zapomniałam a w piatek już było wszystko zajete. No i już zaczyna sie coraz cieplej robic więc niedługo bedziemy uczyć łukiego wołania siusiu na nocnik bez chodzenia w dzień w pieluszce, mam nadzieje ze szybko załapie, bo teraz to jak go często wysadze to tak jak wczoraj przez cały dzień pieluszka była sucha, ale wiadomo na pewno na początku nie raz mu sie zdary zrobić w majtoszki:)

Musiu jak czytam o tym że Ewcia wciąz na nowo choruje to az mnie wzdryga ponieważ nie wyobrazam sobie tego jak Łuki pójdzie do przedszkola, ty jestes w domku a ja chce zacząć wtedy szukać pracę wiec strasziwie sie boję iz on tez bedzie co chwila chorował:(

Asiu ja jestem w domku tylko dlatego,że Ewa tak choruje. Myślisz, że nie chciałam iśc do pracy? Dla mnie nie jest przyjemnym siedzenie w domu bo od ok 17 roku życia pracowałam do zajścia w ciąże z Ewą. Te 4 lata w domu są koszmarne dla mnie a dodatkowa myśl o kolejnych 3 troszkę mnie dołuje więc sama nie wiem czy drugiego dziecka nie poślę do żlobka.Nie chcę być tak uwiązana jak teraz i ciągle zależna od M, bo mam charakter raczej bardziej samodzielny i niezależny.
Musisz brać pod uwagę, że Łuki na pewno będzie chorował bo prawda jest taka, że w przedszkolu nie chorują tylko dzieci, które wcześniej chodziły do żłobka i są już uodpornione. a do przedszkola rodzice niestety przyprowadzają chore dzieci i mają to gdzieś, że inne się zarażą no ale to już o takich ludziach świadczy. najlepiej mieć babcię czy kogoś innego z rodziny kto zawsze będzie mógł zostać z chorym dzieckiem żeby mama mogła spokojnie pracowac ale ja niestety mogę liczyć tylko na siebie bo mojej mamie do emerytury daleko a "t" sama wiesz jaką mam:/

Co do forum to zdaje sobie sprawę, że każdy ma swoje życie ale ciągle tak było i jest wiec cierpliwe czekam na wiosnę może wtedy coś ruszy:)

Witajcie Kochane
Rzeczywiscie nie bylo mnie kilka dni i nic sie nie dzialo na naszym forum.Ja przepraszam i usprawiedliwiam sie tym,ze mielismy remont w domku.Moj kochany maz zrobil lazienke i dostalam nowy blat do kuchni i ZMYWARKE!!!!!!!!!!!tak sie ciesze(szczegolnie z tego ostatniego;)))
A dzis zrobilam sobie wolne i szaleje z porzadkami.Juz pomylam wszystkie okna,popralam firany i jeszcze mi tylko maly "mont everest" prasowania zostal:)))
Robilam wczoraj test i znowu nic,@ narazie nie ma ale pewnie do jutra sie pojawi.to juz 32 dc.
Justynko a jak tam Twoje testowanie?
Korniczku przypomnij sie kochana,iedy u Ciebie bedzie cos wiadomo?(trzymym kciuki)
Musiek,no tak mi szkoda tej Twojej Ewci.Moj Mati tez tak chorowal jak byl maly i okazalo sie ,ze byl zle leczony(zamiast na zatoki,to na oskrzela).teraz,albo wyrosl,albo pomogla mu zmiana klimatu...
Tak czy inaczej moje malenstwo ma juz 170 cm wzrostu i jest zabojczo przystojny:))
Asiu nawet nie bedziesz wiedziala kiedy,a Lukaszek nie bedzie juz wiecej potrzebowal pieluszek.
Szylwinka,Raratka jak tam u Was???
Wogole co u kogo??????????
:(((((((((((((((((((((((((((
Buziaczki

O Musiu Musiu,widac Skarbie,ze masz burze hormonow:)))Ja w zyciu sobie nie wyobraze,ze Ty oddasz swoja fasolke do zlobka:))Jestes za wrazliwa i zbyt kochajaca mamusia:***
Zobaczysz,ze jutro juz bedziesz to wszystko inaczej widziala,buziaczki w brzusio