Mialam napisać wczoraj ale jakos tak mialam dzien zajęty że nawet nie bylo kiedy:9
Więc pisze dzisiaj:))
Jestesmy po usg genetycznym:)))(to o mnie justynap chciałas sobie przypomnieć:)
Wszystko z nasza kochaną kruszynką w porządku:)))Jest zdrowa, nie ma zadnych wad, rozwija sie prawidlowo, waży już ponad 600gram:))No i wiemy napewno że to nasza wymarzona dziewczynka:)))Nasza malutka Hania:))))
Ja czuję się bardzo dobrze:))we wtorek wrocilismy z gór od moich rodziców a od wczoraj jestesmy u tesciów:)Także ciągle rozrywki:)))
A i nie bede musiała mieć cesarki:))łożysko jest już na tylnej scianie i mogę rodzić siłami natury:))Z czego bardzo sie ciesze, poniewaz moj pierwszy poród był bardzo szybki i mam nadzieję że i ten bedzie:))
Piotrek juz jest zdrowy i normalnie uwierzcie, nie mam czasem do nigo siły:(((łobuzuje na całego i wogóle sie nie słucha:((Ma w nosie czy czegos nie wolno czy nie:(((Nie wiem czy po prostu nie rozumie jeszcze czy udaje ze nie wie o co chodzi:(((Jedno wiem na pewno, da nam popalic na całego:))Ale i tak jest kochany:L))))IStrasznie go kocham:)))
Musiu, słonce ja juz Ci pisalam ze ogromnie sie ciesze iz u was tez wszytsko dobrze:)))teraz to pozostaje nam tylko sie cieszyc:)))
justynap daj znać jak po twojej wizycie???
justyśka a jak Ty sie czujesz???
Asiu jak tam łukaszek, lepiej sie ma????
Hope tak sie cieszę, że wizyta u neurologa przyniosła same dobre wiesci:)))Maciuś to zuch chłopak i szybko nadrobił zalegloosci:)))
Szylwinko pisz jak tam po usg tarczycy i po wizycie u endo???Mam nadzieje ze juz tylko dobrze:)))
Agarko, przykro mi ze sie pochorowaliscie:(9mam nadzieje ze juz lepiej:)))
Anielico, trzymam za Ciebie mocno kciuki:)))
Dizewczynkio ide nakarmić mojego głodomorka:))))
odezwe sie może pózniej:)Pcałuję was wszystkie bez wyjątku:)0I pozdraiwam:)))
justynap07-05-2011 22:01
Hej dziewczynki. Ja po usg i wizycie. Wszystko w jak najlepszym porzadku. Przezierność karkowa super, malenstwo sie wierciło strasznie i lekarz miał cięzko zrobić w ogóle usg. Serduszko bije miarowo. Nosek chciał lekarz obejrzeć ale niestety maleństwo miało rączki przy buźce i nie dało rady.Na kręgosłupie brak przepuchlin. ogólnie wszystko ok. Dzidzia rośnie zdrowo. Ja 6 kilo na minusie od poczatku ciazy. Mykam do łóżeczka spać. Buźka
asia_2410-05-2011 10:55
edytko tort był niesamowity, ale ty masz zdolności i siłe że w twoim stanie dałaś rade to wszystko przygotować.
różyczko jak miło że do nas napisałaś:)
tak tak dziewczynki za zwyczaj szybko mówią i wogóle szybko wszystko łapią wiec z tą kupką nie musisz się przejmować. Łuki choć nie woła to zawsze zrobi kupke jak go wysadze sama. A czy Zuza woła że chce siusiu? A do przedszkola idzie teraz już od tego września/października na całe dnie czy tylko też na pare godzin? A co do pracy inżynierskiej to gratuluje napisania i trzymam kciuki za obrone jak najszybszą:)
musiu tak mi przykro ze te nauczycielki w tym przedszkolu Ewy są tak nie odpowiedzialne i narażają je na przeziębienia. życze aby szybko minęło Ewce to pyskowanie:)
A i przede wszystkim gratuluje następnej księżniczki w domku:)
Monia wam też życzę gratulację wymażonej Hani:) no to teraz nam sie dziewczynki posypią hi hi
fajnie że mozesz rodzić siłami natury tak jak chciałaś:)
co do Piotrka to powiem ci że Łuki też miał taki okres i z tego wyrośnie, tzn. bedzie już wiecej słuchał i rozumiał ale czy będzie posłuszny to tego nie moge zagwarantować, bo widzę teraz że łuki rozumie ale i tak nieraz robi na odwrót.
justynka no to super że z dzidzią wszystko w porządku:) kurcze 6 kilo mniej no to teraz nie musisz sie martwić o wagę wogóle, a ty w którym jesteś tc?
A u nas Łuki już jest zdrowy tylko niestety pozostał mu sporadyczny kaszek po chorobie już ostatnio dostał na niego syrop i do dzisiaj go bierzemy i jutro na kontrole idziemy, ale tak to już jest zdrowy i sie bardzo ciesze, teraz pije jeszcze aktimelki i mam nadzieje że one jakoś podniosą tą jego odporność. Wekend i wczoraj spedziliśmy bardzo miło z rodzinką i ciesze sie ze pogoda nam dopisała:)
justynap10-05-2011 11:15
Asiu o wagę muszę się martwić cały czas bo i tak mam sporo kg za dużo. Wiem że prędzej czy później nadrobię bo dzidzia rośnie. Ja jestem teraz w 12 tygodniu i 4 dniu dokladnie :)
asia_2410-05-2011 13:45
a Justynko no ja myślałam że ty jakoś już dalej, no no bo teraz miałaś ten okres mdłości i to dlatego ale i tak masz lepiej bo teraz pierw dojdziesz do swojej wagi przed ciążą a potem dopiero będą kilogramy na + a zazwyczaj tyje się już od początku ciąży, no to już albo zaczynasz dostawać brzuszek albo już lekki masz co nie?
justynap11-05-2011 08:29
Brzuszek już lekko się pokazuje, robi się typowo ciążowy.
anielicao211-05-2011 20:14
Dziewczyny no rece mi opadły. W sobote Moj M mowi ze cos g ugryzło, w niedziele mowi ze go w nocy pogryzło, a ja ze połpasca złapał. No i dzis mi pisze ze jutro musi do lekaza bo chyba mialam rację. A ja zaczełam nowy cykl w poniedziałek amm miec USG no i jak tu działac, jak on chory, wrrrrrr. Stwierdził, że nie bedziemy ryzykowac i dopiero w czerwcu zaczniemy...
Ola8012-05-2011 13:34
Anielico to nie zazdroszczę, mój mąż od prawie 5 tygodni z tym cholerstwem chodzi. Co prawda już nie boli, ale jednak zanim wszystko się zagoi to trwa długo. Półpasiec jest gorszy od ospy i niestety bardziej boli niż swędzi. Pamiętaj że jeśli tak naprawdę chcecie ze staraniami poczekać przez chorobę to tak naprawdę musielibyście czekać z kilka miesięcy, bo produkcja plemników trochę trwa. To tak samo jak bierze się leki na poprawę nasienia. Po miesiącu nic nie wyjdzie - żadna poprawa, natomist po 3-4 dopiero będzie można zauważyć poprawę.
Trzymam kciuki i życz M dużo zdrowia.
U nas ogólnie wszystko ok. Przyszło lato z czego jestem bardzo zadowolona, bo dziennie choć na godzinę wskakujemy z P na rower i jeździmy po lesie, przy jeziorze etc.
Hope kochanie musicie koniecznie przyjechać na jakiś weekend - tam przy molo (tam gdzie tak wiało ostatnio nad jeziorem) powstaje Beach Bar - projekt widziałam super, zobaczymy jak wyjdzie w rzeczywistości. Zawsze wieczorkiem pieszo możemy się tam wybrać, a chłopaki nas potem zaprowadzą do domu, byśmy dotarły po drineczkach :)
Buziaczki kochane i dużo słonka :)
asia_2413-05-2011 12:14
no już się cieszyłam a jak poszliśmy w środe do kontroli to okazało sie ze ten kaszel jest spowodowany tym ze mu wydzielinka spływa do gardła i dostał antybiotyk(załamka-już drugi w tym roku w odstępnie nie długim czasie) co do dzisiaj go braliśmy no i chyba jakby już lekka poprawa była bo prawie nie kaszle i w poniedziałek na kolejną kontrolę, dobrze ze on z chęcią i zadowoleniem chodzi do tego lekarza bo tak to bym miała koszmar.
justynap13-05-2011 12:20
Asiu współczuję ci choroby synka. Niby się wydaje że jak przyjdzie wiosna i lato to człowiek ma spokój z tymi chorobami a tu proszę.
MUSIAAA A TY ŻYJESZ KOCHANA????????????
muśka13-05-2011 17:49
Witam dziewczynki.
Justynko zyje, żyje:)
Na początek chce Ci kochana napisac, że bardzo sie ciesze, że Maleństwo rośnie zdrowiutko:)
Asiu przykro mi, że Luki znowu chory i łącze siły z Tobą bo moja Ewa też jest chora:( tzn poszła kilka dni do przedszkola i już ma okropny kaszel i katar wiec zostawiłam na kilka dni w domu.
A nie odzywam sie bo nie mam jakoś ostatnio nastroju:(
Ewa weszła w okropny etap i czasem sił mi brak do niej, ostatnie upały mnie wykończyły bo słabo mi sie robi i mam zawroty głowy nawet w nocy,w dodatku M żyje tylko pracą, wraca pózno a potem do nocy siedzi i pracuje dalej połączony z firmą. Cały dom na mojej głowie a sprzątać za bardzo nie mogę bo dostaje bóli brzucha potem.
Puchne okropnie i na dodatek dziś mam starszne zaparcie i bolą mnie jelita od połowy dnia,zaraz siemię sobie popje to moze coś da.
Karolinka bryka na całego, dzis nawet Ewunia widziała przez brzuszek jak fika i czuła rączką, a ile miala przy tym radości:) w nocy tak mała buszowała, że obudziłam się:)
Zaczęłam mieć te dziwne ciążowe sny, dziś śniło mi się, że przez brzuch widziałam malusieńką rączkę a potem wyjęłam z brzucha jakąś białą łasicę czy świnkę morską i pokazałam mojej siostrze mówiąc, ze taka duża już jest moja dzidzia:/ z Ewą też śniły mi się różne głupoty to ponoć normalne.
Martwi mnie tez szkoła bo nie daje już rady przy Ewie i jej ciągłych chorobach, nie mam kiedy zupełnie się uczyć a wieczorem padam na twarz. Zapasem sesja, nic nie umiem, musze projekt zrobić na następne zajęcia i do kolosa sie uczyć a jak to zrobić przy wiecznie gadającym i zbuntowanym 3,5 latku???????????????
Wybaczcie kochane, że ja taka marudna:(
Anieliczko życzę M szybkiego powrotu do zdrowia i aby staranka rozpoczęły się jak najszybciej - z całych sił zaciskam kciuki:)
Oleńko super, że takie cudo robią koło Was:) chciała bym żeby i u nas była taka plaża z barem gdzie można potańczyć i napić sie piwka ze znajomymi:)
A jeszcze jedno kochane: jakiś czas temu miałam zgrzyt z sąsiadką, która od samego początku ma do nas jakieś "ale"...ciagle jej coś przeszkadzało i nas nachodziła. Nelka jakiś czas temu była chora i zrobiła kilka żadkich kup na naszym ogródku które oczywiście posprzataliśmy ale coś tam zawsze po takiej chorobie zostaje. I któregoś ranka przed Świętami ta z mordą do mnie dzwoni do drzwi, że jesteśmy brudasami, że z anmi mieszkac sie nie da, że zachowujemy się jakbyśmy w lecie mieszkali to ja do niej o co jej chodzi????? a ta dalej z mordą. Pwoeidziałam jej zeby sie odpieprzyła od nas bo od roku ciagle ma jakies zastrzezenia a szczegolnie, że Ewa płacze często to ta do mnie, że ona sie zastanawia co my z nia robimy ze tak histeryzuje i moze na nas policje wezwac!!!!!!!!!!! normalnie mialam ochote ja w gebe trzasnąc mimo iz jest w wieku mojej Mamy ale bardzo grzecznie jej odpowieziałam, żeby zeszła z nas w koncu i zapytalam czy drugie dziecko jak sie urodzi też bedzie jej przeszkadzało???? a na odchodne dodałam, że jak jeszcze raz kiedykolwiek zapuka do naszych drzwi to wezwe policje za nachodzenie, psucie nam opini i insynuacje, ze dziecko maltretujemy po czym trzanselam jej drzwi przed skrzywioną gębą.
Kilka dni pózniej wychodze do ogródka a na ich balkonie wisi ogłoszenia SPRZEDAM DOM!!!!!!!!!!!!!!! to jakiś cud naprawde bo życia z nimi bysmy nie mieli tyle co ona mi zdrowia natruła i mojemu M. mąż jej kulturalny i dzień dobry i co słychać a ta....wiecznie skrzywiona i niezadowolona, że chwasty na naszej działce przeszkadzają jej, sorzatanie jej przeszkadza w naszym domu i płacz naszego dziecka no paranoje!!!!!!!!!!! Oby szybko kupca znalezli i aby jacys normalni ludzie sie wprowadzili.
No to na tyle moich smętów kochane. mysle o Was wszystkich codziennie i czekam wciaż na super wieśći kreseczkowe:****
asia_2414-05-2011 13:42
musiu to fantastycznie że Karolinka fika i bryka w twoim brzuszku no i Ewcia tez może tego doświadczyć, przykro mi ze puchniesz no i słabo ci się robi, no ale niestety to takie uroki ciąży. A co do zbuntowanej Ewci nic tylko wydaje m się trzeba to przetrwać i może jej minie niedługo. A sąsiadką to mnie rozwaliłaś, co za babsztyl, kurcze nie może sobie Ewcia popłakać i od razu ze ją maltretujecie, co za babsztyl zasrany, kurcze:( No i dobrze ze się wyprowadza, a może zmusiło ją do tego właśnie to ze ma do was wąty i nie chce koło was mieszkać? Bo jakoś nikt inny nie ma do was żadnych pretensji. Pewnie inni sąsiedzi też jej przeszkadzają, ale ze jesteście nowi to teraz na was sie uwzięła.
a co do szkoło to nie dziwie się że nie masz kiedy się uczyć, no właśnie a jak urodzisz to przerywasz studia?
Współczuje że znowu Ewcia chora:) Kurcze choroba to najokropniejsze co może być dla naszych dzieciaczków:(
HOPE16-05-2011 00:01
Witajcie kochane :)
W koncu zabralam sie do naskrobania do Was :)I zaraz na poczatku chcialam bardzo bardzo pogratulowac Musi naszej kochanej, Sloneczko mimo ze juz pisalysmy na gg i smski to jeszcze raz serdecznie Ci gratuluje coreczki w brzuszku :)Ciesze sie bardzo ze jest zdrowiutka i juz tyle radosci daje mamusi.To ze teraz Ci ciezko to nomalka, brzuszek rosnie a upaly beda coraz wieksze wiec moge tylko zyczyc jak najmniej wysilkow i jak najwiecj odpoczywania.Wiem ze to teraz ciezko u Cibie bo i Ewunia chora, rozbrykana jak prawdziwy 3.5 latek i do tego ta sesja...Nie zazdroszcze...Ale mam nadzieje ze to wszystko szybko sie skonczy i bedziesz mogla odetchnac.Powodzenia zycze Kochana i duzo sily :)
Olenko kochana no slyszalam w radio o tym waszym Beach Bar, ciekawie sie zapowiada ale chcialam przypomniec ze teraz Wasza kolej na odwiedzinki u nas, zrobimy sobie taki wlasny prywatny Beach Bar a nasi mezczyzni beda naszymi prywatnymi kelnerami i beda serwowac dobre drineczki i jedzonko hihi :) Oczywiscie Tychy jeszcze zamierzamy owiedzic nie raz hihi wiec mysle ze bedzie okazja do sprawdzenia tego co tam szykuja :)Pozdrowienia dla P. i oczywiscie duzo buziakow dla Ciebie :)
MoniaW przeogromne gratulacje rowniez dla Ciebie!!!Super ze marzenia o coreczce sie spelnia i na dodatek takiej zdrowiutkiej :)Wiem ze to ogromna ulga jak jest sie po takich waznych badaniach i wszystko jest ok, oby tak dalej :) No i super ze jestes w takiej swietnej formie, tylko pozazdroscic takiego samopoczucia.Teraz pozostaje czekac na taki fajny szybki i lekki porod i mozemy wznosic toasty hihi :)
Justynko super ze i u Ciebie wszystko ok z dzidziusiem :)Ale fajne wiesci nam sie tu posypaly hehe.Oby tak dalej :)
Asiu wspolczuje ze Łukaszek choruje wciaz, jejku a myslalam ze sie obedzie bez antybiotykow...Usciskaj tego Skarbeczka ode mnie i zycz duzo zdrowka.
Aha Musiu co do tej Twojej sasiadki to brak slow...Dobrze ze sie wyprowadzaja, bedziecie mieli spokoj. A moze jacys fajni ludzie sie wprowadza teraz i bedziesz miala jakas przyjaciolke za plotem???Zycze Ci tego z calego serducha :)Caluski dla Ciebie i dziewczynek :)
Agusiu a co u Ciebie???Jak tam dzieciaczki?Łobuzuja?Musimy sie koniecznie zgadac na jakis termin bysmy mogli Was odwiedzic, strasznie chcialabym zobaczyc te Twoje cudenka na zywo :)
A u nas wszystko ok, Macius jest grzeczniutki i duzo mamusiek mi zazdrosci ze mam takiego Skarbka w domu :)Ogolnie nie mam z nim zadnych problemow, fajnie sie rozwija i oby tak dalej :) Co do staranek to juz pierwszy cykl za nami no i nieudany niestety bo @ przyszla choc troszke spozniona, zrobilam nawet tescik a nastepnego dnia dostalam...No nic, zaczyna sie kolejny cykl i kolejne staranka...Zobaczymy co los przyniesie :)A kciukow prosze nie puszczac hihi ;)
Kochane zycze udanego tygodnia, duzo sloneczka na niebie i usmiechu na buzi :)
muśka16-05-2011 09:28
I ja się witam z rana kochane moje z nieco lepszym humorkiem:)
Asiu masz racje, nie ma nic gorszego niz choroby dzieci, a tych to ja mam już po dziurki w uszach normalnie:/
U nas chyba jednak nie obejdzie sie bez wizyty u lekarza bo kaszel nie przechodzi po samym syropie, a chciałam uniknąć kolejnych sterydów:( nic po za kaszlem sie nie dzieje ale jednak sie wybierzemy tylko do alergologa bo kazał nam przychodzić do siebie.
A jak Łukaszek? lepiej po antybiotyku?
A co do szkoły, to nie wiem co zrobie mam mętlik w głowie,na razie zobacze czy zdam sesje, jak zalicze semestr to zobaczymy czy dziekanka czy dam rade jakoś pogodzić choć wątpie czy Piotrek da sobie sam rade z noworodkiem i Ewunią bo na cały weekend by sam z nimi zostawał.
HOPE dziękuje kochana jeszcze raz:*
Kochanie jak już pisałam na gg z całych sił trzymam kciuki, niebawem sie uda zobaczysz:)
jak jak Ci kochana zazdroszczę takiego małego Aniołka jak Maciuś:) żeby moja Ewunia choć w części była tak grzeczna i spokojna:) a tu taki mały urwis z niej:)
A co do sąsiadki dziewczynki to my jesteśmy happy na całego:) też mamy nadzieje, ze ktoś fajny sie wprowadzi i moze w końcu będziemy mieli znajomych.
Tej babie wszystko przeszkadza a najbardziej to, że u nas będzie 2 dzieci i u sąsiadki obok co ma blizniaki roczne teraz 3 sie urodzi. Kiedyś sąsiad który mieszka obok nas z drugiej strony mówił nam, że ona strasznie narzeka,że tu i tam dzieciaki są i ma dosyć:/ a niech spada na szczaw jak najdalej od nas:)Ten sąsiad ma pokój ściana w ściane z Ewą i nigdy złego słowa nie powiedział nawet jak Ewa na maxa się darła, tylko zawsze mówi, że to przecież dziecko i on to rozumie i dodaje że Ewa pięknie śpiewa hihihi;)
Kochanie a jak przygotowania do super wakacji?
Szylwinko a co u Ciebie słychać? staranka już rozpoczęte czy nadal czekasz na dalsze zbicie tsh?
Aguniu jak dzieciaczki? mam nadzieje, że już zdrowiusieńkie:)
A jak kochana z firmą, pewnie masz mase roboty?
Justynko jak kochana sie czujesz?
Paulinko a co u Ciebie?
Monia o Ciebie nawet nie pytam bo mamy stały kontakt smskowy:)
Korniczku Ty tez coś ucichłaś:( wszystko ok?
Oleńko a o Tobie wczoraj wieczorkiem myślałam:) tak sie zastanawiam jak Wam budowa domku idzie? Kurcze mam nadzieje, że jak zamieszkacie już w nim to czasem sie spotkamy bo w sumie niedaleko będziecie:)
Kochane przepraszam, ze nie do każdej ale o wszystkich myślę i ściskam każdą z osobna:****
Udanego i miłego tygodnia Skarby:*
Ola8016-05-2011 10:41
Dzień dobry :)
oj widzę że każda zabiegana, i pisanie jakoś ucichło. Nam weekend minął bardzo przyjemnie, w sobotę byliśmy na nocy kabaretowej, uśmiałam się i super się wybawiliśmy. Jak wracaliśmy to mnie tak brzuch i policzki bolały ze śmiechu, że wspominaliśmy z P. że dawno się tak nie śmialiśmy.
Hope mam nadzieję że jak wrócicie z Grecji to sie spotkamy, poopowiadasz wszystko i pokażecie zdjęcia.
Musiu u nas budowa nawet nie rozpoczęta, na razie stwierdziliśmy że nie chcemy się w kredyt pchać. Przy firmie to różnie bywa, raz jest kasa raz jej nie ma, a nie chcę by jakieś problemy przy spłacie były, poza tym nie urządza mnie przez resztę życia spłacać kredyt. Na razie działka jest i nic nie działamy.
Aga zapracowana, okres się zaczął u nich z blokami (bo wrzesień blisko) więc działają ostro.
NIuniu a co u ciebie kochana? Pewnie Juleczkiem nie możesz się nacieszyć, dltego do nas nie piszesz za często.
Dziewczynki współczuję wam z tymi choróbskami dzieciaczków - to chyba najgorsze co może być. Ale pocieszenie jest takie że jak się teraz wychorują to potem będzie spokój. My pewnie też tak chorowałyśmy za dziecka.
Udanego tygodnia wam życzę i dużo słoneczka :)
Buziaki
Ola8016-05-2011 10:43
Anielico jak małżonek się czuje?
justynap16-05-2011 11:23
Cześć Dziewczynki. Mam do was pytanie. Czy to możliwe żebym w 13 tygodniu i 4 dniu czuła delikatne ruchy dziecka? W pierwszej ciąży czułam je w 17 tygodniu, w drugiej w prawie 16. A teraz mam takie dziwne uczucia w brzuszku. Mam wrażenie że to za wcześnie jeszcze na ruchy ale jak czytam na forach to niektóre dziewczyny czuły już w 13 tygodniu.
Musiu a czy ty tak miałaś na początku ciązy tzn w tym okresie co ja jestem że ci brzuch taki dziwnie twardy sie od srodka robił ?
anielicao216-05-2011 20:41
Witam kochane:)
Huraaaaaaa huraaaaaaa, wiecie co ale jestem szczesliwa. Niczym jak rok temu, choc w ciazy nie jestem:)
Byłam dzis na USG i w 8 dc mam jajeczko 11mm moje jajniki pracują:) same bez leków - sukces roku:)
Gdyby nie fakt ze M chory bysmy mogli działac, ale Lekarz powiedzial ze jak chcemy mozemy dzialac na własne ryzyko a jak nie to zaczekac miesiac bo wirusy moge zmienic genetycznie plod. Nastepne usg za miesiac.
Az sie rozpłakałąm ze szczescia.
Olu M ok, mało go wysypało ma leki i krem i mowi ze przechodzi.
Musiu gratuluję córeczki 2:) zawsze marzyłam by pierwsze dziecko było dziewczynką.
Hope zazdroszcze wakacji, no i oczywiscie trzymam mocno kciuki za starania.
asia_2416-05-2011 22:43
hope no to fantastycznie że Maciuś taki grzeczniutki, mam nadzieje że mu się to nie zmieni bo Łukaszek też był na początku grzeczny ale potem jak się rozkręcił to spory urwisek mi rośnie, tak wiec ciesz się póki jest taki kochany i za dużo nie broi:)
A i jak by co to my też mocno trzymamy kciukasy:)
musiu nie dziwie ci się bo wiem co przechodzisz choć ty masz to trochę dłużej ode mnie, ale dzisiaj jak byłam w przychodni to słyszałam jak jedne babka mówiła że jej córka jak była mała i poszła do przedszkola to cały czas chorował w pierwszym roku a potem tak się uodporniła że tylko sporadycznie chorowała, a miała też już wszystkich chorób po dziurki w nosie bo 2-3 dni była w przedszkolu a 2 tygodnie lub dłużej chora, teraz ma drugie dziecko i rozmyśla aby dać je do żłobka żeby w nim się wychorowało i jak do przedszkola by poszło to już nie powinno tak chorować.
No widzisz to ten babsztyl nie tylko do was się czepiał o dziecko, więc niech spad gdzie pieprz rośnie.
anielico no to fantastycznie ze jajeczka są bez leków:):):):):)
A u nas Łuki już nie kaszle i wychodzi na to że antybiotyki pomogły choć na dzisiejszej kontroli stwierdziła że jeszcze minimalnie mu tam wydzielinka spływa do gardełka ale powiedziała że antybiotyk leczy do 10 dni więc jeszcze to leczenie trwa i do końca pewnie już nie będzie ściekać, mam tylko taka nadzieje, że znowu niedługo się to nie przerodzi w następną chorobę:(:(:( ale na 26 maja mamy wizytę u laryngologa i mam nadzieje ze do tego czasu nie zachoruje i w razie co powie co i jak z tym wszystkim. A taka na marginesie to lekarka podejrzewa alergię, teraz dostaje ZYRTEC jeszcze przez miesiąc jak się nam skończy(bo nie z wiele nam zostało) to mamy receptę na taki nowszy i silniejszy lek na alergie XYZAL.
muśka17-05-2011 08:58
Dzień dobry Skarby:)
Justynko jak najbardziej możesz czuć ruchy:) ja właśnie w tej ciąży pierwsze bąbelki czułam od 13tc:) to było coś takiego jak z Ewunią w 17tc, takie delikatne uderzenia skrzydełek motylka w brzuszku, potem z tyg na tydz było to coraz mocniejsze i częstsze i tak naprawde normalne ruchy czuje od ok 15t. W każdej następnej ciąży ruchy czuje się duzo wcześniej a Ty jak napisałaś pierwsze w 17, drugie w 16 a teraz widać w 13:) A jeśli chodzi o napinanie brzuszka też tak miałam, tak twardniał. Teraz mam już te skurcze Braxtona Hicksa ale takie tylko mocniejsze napinanie:)
Oleńko wiesz wcale sie nie dziwie, że nie chcecie wchodzić w kredyt. Wiem ile to wyrzeczeń i nerwów. My jednak inaczej byśmy nie dali rady nawet mieszkania kupić dlatego będziemy teraz spłacać wieeeeeeeeeeeeeeeele lat. na szczęście M ma w miarę pewną pracę, w miarę bo żadna praca nie jest pewna. Kochanie mam nadzieje, że jak na nogi w pełni staniecie i nie będziecie mieli zmartwień co do pewności firmy to w końcu uda Wam sie zacząć budowę wymarzonego domku:) Ja wciaż czekam na tego grilla i ogromną piaskownicę w pięknym ogrodzie:)
A moze chcecie kupić koło nas od tej......sąsiadki?????;D ale by było SUUUUUUUUUUUUUUUPER hihihi:))))
Asiu a czy Łukaszkowi robili badania na alergie? bo nie pamiętam? skoro lekarka podejrzewa alergie to piwinni testy z krwi zrobić takie co mojej Ewie. Czeka się ok 10 dni na wynik, robią panel pediatryczny tzn na alergeny wziewne tj pyłki, sierść itd czyli to co na oskrzelka wpływa i cały układ oddechowy i na alergeny pokarmowe. Do tego wykonują współczynnik IeG całkowite i potym widać czy dziecko jest narażone na alergie czy nie, bo jeśli w badaniach wszędzie wyjdzie 0 i ten współczynnik jest w normie to oznacza, że dziecko nie ma alergii i nie jest narażone na nią na razie.
Moja nie ma alergii a ciagle choruje ale alergolog mi powiedział, że to przez to iż ma słabą odporność i poszła do przedszkola dlatego dostaje Singular to lek przeciwalergiczny na oskrzela.
Łukaszek też mógłby to brać, ona naprawde pomaga bo moja dostawała go jak miała 1,5 roczku i do tego Aerius i po 3-miesiącach kuracji nie chorowała potem rok. A wcześniej była bardzo często chora zwykle na oskrzela i zapalenie gornych dróg oddechowych.
Ja też mam nadzieje, że mi przestanie chorować w II grupie. A z tym żłobkiem to faktycznie tak jest bo u ewy są dzieci żlobkowe w grupie i do tej pory ani nawet przeziębienia nie miały:)
Anieliczko kochana gratuluje wspaniałej pracy twojego organizmu:) to świetna wiadomość:) jak teraz tak pięknie wszystko się uregulowało to dalej pewnie też tak będzie i jak M tylko wyzdrowieje zaczniecie działać. z całych sił trzymam KCIUKI:))))
A moja Księżniczka była wczoraj na wycieczce w skansenie:) Jaka zadowolona z przedszkola wracała, całą drogę opowiadała, buzka nie zamykała jej się wcale hihihi:))) śmiałyśmy się z jedną mamą w szatni bo dzieciaki co dostały w plecaczkach od rodziców a miały wziąć słodycze na piknik, wszystko przywiozły nietknięte z powrotem:) mieli ognisko z kiełbaskami i widocznie to przebiło wszelkie ciastka i cukierki hihi;D
A dziś po przedszkolu do lekarza jedziemy z tym kaszlem:/
Kochane miłego dzioneczka i pięknej pogody bo coś się chmurzy dzisiaj.
Hura! Chyba się udało!
Hey kochane moje:))))
Mialam napisać wczoraj ale jakos tak mialam dzien zajęty że nawet nie bylo kiedy:9
Więc pisze dzisiaj:))
Jestesmy po usg genetycznym:)))(to o mnie justynap chciałas sobie przypomnieć:)
Wszystko z nasza kochaną kruszynką w porządku:)))Jest zdrowa, nie ma zadnych wad, rozwija sie prawidlowo, waży już ponad 600gram:))No i wiemy napewno że to nasza wymarzona dziewczynka:)))Nasza malutka Hania:))))
Ja czuję się bardzo dobrze:))we wtorek wrocilismy z gór od moich rodziców a od wczoraj jestesmy u tesciów:)Także ciągle rozrywki:)))
A i nie bede musiała mieć cesarki:))łożysko jest już na tylnej scianie i mogę rodzić siłami natury:))Z czego bardzo sie ciesze, poniewaz moj pierwszy poród był bardzo szybki i mam nadzieję że i ten bedzie:))
Piotrek juz jest zdrowy i normalnie uwierzcie, nie mam czasem do nigo siły:(((łobuzuje na całego i wogóle sie nie słucha:((Ma w nosie czy czegos nie wolno czy nie:(((Nie wiem czy po prostu nie rozumie jeszcze czy udaje ze nie wie o co chodzi:(((Jedno wiem na pewno, da nam popalic na całego:))Ale i tak jest kochany:L))))IStrasznie go kocham:)))
Musiu, słonce ja juz Ci pisalam ze ogromnie sie ciesze iz u was tez wszytsko dobrze:)))teraz to pozostaje nam tylko sie cieszyc:)))
justynap daj znać jak po twojej wizycie???
justyśka a jak Ty sie czujesz???
Asiu jak tam łukaszek, lepiej sie ma????
Hope tak sie cieszę, że wizyta u neurologa przyniosła same dobre wiesci:)))Maciuś to zuch chłopak i szybko nadrobił zalegloosci:)))
Szylwinko pisz jak tam po usg tarczycy i po wizycie u endo???Mam nadzieje ze juz tylko dobrze:)))
Agarko, przykro mi ze sie pochorowaliscie:(9mam nadzieje ze juz lepiej:)))
Anielico, trzymam za Ciebie mocno kciuki:)))
Dizewczynkio ide nakarmić mojego głodomorka:))))
odezwe sie może pózniej:)Pcałuję was wszystkie bez wyjątku:)0I pozdraiwam:)))
Hej dziewczynki. Ja po usg i wizycie. Wszystko w jak najlepszym porzadku. Przezierność karkowa super, malenstwo sie wierciło strasznie i lekarz miał cięzko zrobić w ogóle usg. Serduszko bije miarowo. Nosek chciał lekarz obejrzeć ale niestety maleństwo miało rączki przy buźce i nie dało rady.Na kręgosłupie brak przepuchlin. ogólnie wszystko ok. Dzidzia rośnie zdrowo. Ja 6 kilo na minusie od poczatku ciazy. Mykam do łóżeczka spać. Buźka
edytko tort był niesamowity, ale ty masz zdolności i siłe że w twoim stanie dałaś rade to wszystko przygotować.
różyczko jak miło że do nas napisałaś:)
tak tak dziewczynki za zwyczaj szybko mówią i wogóle szybko wszystko łapią wiec z tą kupką nie musisz się przejmować. Łuki choć nie woła to zawsze zrobi kupke jak go wysadze sama. A czy Zuza woła że chce siusiu? A do przedszkola idzie teraz już od tego września/października na całe dnie czy tylko też na pare godzin? A co do pracy inżynierskiej to gratuluje napisania i trzymam kciuki za obrone jak najszybszą:)
musiu tak mi przykro ze te nauczycielki w tym przedszkolu Ewy są tak nie odpowiedzialne i narażają je na przeziębienia. życze aby szybko minęło Ewce to pyskowanie:)
A i przede wszystkim gratuluje następnej księżniczki w domku:)
Monia wam też życzę gratulację wymażonej Hani:) no to teraz nam sie dziewczynki posypią hi hi
fajnie że mozesz rodzić siłami natury tak jak chciałaś:)
co do Piotrka to powiem ci że Łuki też miał taki okres i z tego wyrośnie, tzn. bedzie już wiecej słuchał i rozumiał ale czy będzie posłuszny to tego nie moge zagwarantować, bo widzę teraz że łuki rozumie ale i tak nieraz robi na odwrót.
justynka no to super że z dzidzią wszystko w porządku:) kurcze 6 kilo mniej no to teraz nie musisz sie martwić o wagę wogóle, a ty w którym jesteś tc?
A u nas Łuki już jest zdrowy tylko niestety pozostał mu sporadyczny kaszek po chorobie już ostatnio dostał na niego syrop i do dzisiaj go bierzemy i jutro na kontrole idziemy, ale tak to już jest zdrowy i sie bardzo ciesze, teraz pije jeszcze aktimelki i mam nadzieje że one jakoś podniosą tą jego odporność. Wekend i wczoraj spedziliśmy bardzo miło z rodzinką i ciesze sie ze pogoda nam dopisała:)
Asiu o wagę muszę się martwić cały czas bo i tak mam sporo kg za dużo. Wiem że prędzej czy później nadrobię bo dzidzia rośnie. Ja jestem teraz w 12 tygodniu i 4 dniu dokladnie :)
a Justynko no ja myślałam że ty jakoś już dalej, no no bo teraz miałaś ten okres mdłości i to dlatego ale i tak masz lepiej bo teraz pierw dojdziesz do swojej wagi przed ciążą a potem dopiero będą kilogramy na + a zazwyczaj tyje się już od początku ciąży, no to już albo zaczynasz dostawać brzuszek albo już lekki masz co nie?
Brzuszek już lekko się pokazuje, robi się typowo ciążowy.
Dziewczyny no rece mi opadły. W sobote Moj M mowi ze cos g ugryzło, w niedziele mowi ze go w nocy pogryzło, a ja ze połpasca złapał. No i dzis mi pisze ze jutro musi do lekaza bo chyba mialam rację. A ja zaczełam nowy cykl w poniedziałek amm miec USG no i jak tu działac, jak on chory, wrrrrrr. Stwierdził, że nie bedziemy ryzykowac i dopiero w czerwcu zaczniemy...
Anielico to nie zazdroszczę, mój mąż od prawie 5 tygodni z tym cholerstwem chodzi. Co prawda już nie boli, ale jednak zanim wszystko się zagoi to trwa długo. Półpasiec jest gorszy od ospy i niestety bardziej boli niż swędzi. Pamiętaj że jeśli tak naprawdę chcecie ze staraniami poczekać przez chorobę to tak naprawdę musielibyście czekać z kilka miesięcy, bo produkcja plemników trochę trwa. To tak samo jak bierze się leki na poprawę nasienia. Po miesiącu nic nie wyjdzie - żadna poprawa, natomist po 3-4 dopiero będzie można zauważyć poprawę.
Trzymam kciuki i życz M dużo zdrowia.
U nas ogólnie wszystko ok. Przyszło lato z czego jestem bardzo zadowolona, bo dziennie choć na godzinę wskakujemy z P na rower i jeździmy po lesie, przy jeziorze etc.
Hope kochanie musicie koniecznie przyjechać na jakiś weekend - tam przy molo (tam gdzie tak wiało ostatnio nad jeziorem) powstaje Beach Bar - projekt widziałam super, zobaczymy jak wyjdzie w rzeczywistości. Zawsze wieczorkiem pieszo możemy się tam wybrać, a chłopaki nas potem zaprowadzą do domu, byśmy dotarły po drineczkach :)
Buziaczki kochane i dużo słonka :)
no już się cieszyłam a jak poszliśmy w środe do kontroli to okazało sie ze ten kaszel jest spowodowany tym ze mu wydzielinka spływa do gardła i dostał antybiotyk(załamka-już drugi w tym roku w odstępnie nie długim czasie) co do dzisiaj go braliśmy no i chyba jakby już lekka poprawa była bo prawie nie kaszle i w poniedziałek na kolejną kontrolę, dobrze ze on z chęcią i zadowoleniem chodzi do tego lekarza bo tak to bym miała koszmar.
Asiu współczuję ci choroby synka. Niby się wydaje że jak przyjdzie wiosna i lato to człowiek ma spokój z tymi chorobami a tu proszę.
MUSIAAA A TY ŻYJESZ KOCHANA????????????
Witam dziewczynki.
Justynko zyje, żyje:)
Na początek chce Ci kochana napisac, że bardzo sie ciesze, że Maleństwo rośnie zdrowiutko:)
Asiu przykro mi, że Luki znowu chory i łącze siły z Tobą bo moja Ewa też jest chora:( tzn poszła kilka dni do przedszkola i już ma okropny kaszel i katar wiec zostawiłam na kilka dni w domu.
A nie odzywam sie bo nie mam jakoś ostatnio nastroju:(
Ewa weszła w okropny etap i czasem sił mi brak do niej, ostatnie upały mnie wykończyły bo słabo mi sie robi i mam zawroty głowy nawet w nocy,w dodatku M żyje tylko pracą, wraca pózno a potem do nocy siedzi i pracuje dalej połączony z firmą. Cały dom na mojej głowie a sprzątać za bardzo nie mogę bo dostaje bóli brzucha potem.
Puchne okropnie i na dodatek dziś mam starszne zaparcie i bolą mnie jelita od połowy dnia,zaraz siemię sobie popje to moze coś da.
Karolinka bryka na całego, dzis nawet Ewunia widziała przez brzuszek jak fika i czuła rączką, a ile miala przy tym radości:) w nocy tak mała buszowała, że obudziłam się:)
Zaczęłam mieć te dziwne ciążowe sny, dziś śniło mi się, że przez brzuch widziałam malusieńką rączkę a potem wyjęłam z brzucha jakąś białą łasicę czy świnkę morską i pokazałam mojej siostrze mówiąc, ze taka duża już jest moja dzidzia:/ z Ewą też śniły mi się różne głupoty to ponoć normalne.
Martwi mnie tez szkoła bo nie daje już rady przy Ewie i jej ciągłych chorobach, nie mam kiedy zupełnie się uczyć a wieczorem padam na twarz. Zapasem sesja, nic nie umiem, musze projekt zrobić na następne zajęcia i do kolosa sie uczyć a jak to zrobić przy wiecznie gadającym i zbuntowanym 3,5 latku???????????????
Wybaczcie kochane, że ja taka marudna:(
Anieliczko życzę M szybkiego powrotu do zdrowia i aby staranka rozpoczęły się jak najszybciej - z całych sił zaciskam kciuki:)
Oleńko super, że takie cudo robią koło Was:) chciała bym żeby i u nas była taka plaża z barem gdzie można potańczyć i napić sie piwka ze znajomymi:)
A jeszcze jedno kochane: jakiś czas temu miałam zgrzyt z sąsiadką, która od samego początku ma do nas jakieś "ale"...ciagle jej coś przeszkadzało i nas nachodziła. Nelka jakiś czas temu była chora i zrobiła kilka żadkich kup na naszym ogródku które oczywiście posprzataliśmy ale coś tam zawsze po takiej chorobie zostaje. I któregoś ranka przed Świętami ta z mordą do mnie dzwoni do drzwi, że jesteśmy brudasami, że z anmi mieszkac sie nie da, że zachowujemy się jakbyśmy w lecie mieszkali to ja do niej o co jej chodzi????? a ta dalej z mordą. Pwoeidziałam jej zeby sie odpieprzyła od nas bo od roku ciagle ma jakies zastrzezenia a szczegolnie, że Ewa płacze często to ta do mnie, że ona sie zastanawia co my z nia robimy ze tak histeryzuje i moze na nas policje wezwac!!!!!!!!!!! normalnie mialam ochote ja w gebe trzasnąc mimo iz jest w wieku mojej Mamy ale bardzo grzecznie jej odpowieziałam, żeby zeszła z nas w koncu i zapytalam czy drugie dziecko jak sie urodzi też bedzie jej przeszkadzało???? a na odchodne dodałam, że jak jeszcze raz kiedykolwiek zapuka do naszych drzwi to wezwe policje za nachodzenie, psucie nam opini i insynuacje, ze dziecko maltretujemy po czym trzanselam jej drzwi przed skrzywioną gębą.
Kilka dni pózniej wychodze do ogródka a na ich balkonie wisi ogłoszenia SPRZEDAM DOM!!!!!!!!!!!!!!! to jakiś cud naprawde bo życia z nimi bysmy nie mieli tyle co ona mi zdrowia natruła i mojemu M. mąż jej kulturalny i dzień dobry i co słychać a ta....wiecznie skrzywiona i niezadowolona, że chwasty na naszej działce przeszkadzają jej, sorzatanie jej przeszkadza w naszym domu i płacz naszego dziecka no paranoje!!!!!!!!!!! Oby szybko kupca znalezli i aby jacys normalni ludzie sie wprowadzili.
No to na tyle moich smętów kochane. mysle o Was wszystkich codziennie i czekam wciaż na super wieśći kreseczkowe:****
musiu to fantastycznie że Karolinka fika i bryka w twoim brzuszku no i Ewcia tez może tego doświadczyć, przykro mi ze puchniesz no i słabo ci się robi, no ale niestety to takie uroki ciąży. A co do zbuntowanej Ewci nic tylko wydaje m się trzeba to przetrwać i może jej minie niedługo. A sąsiadką to mnie rozwaliłaś, co za babsztyl, kurcze nie może sobie Ewcia popłakać i od razu ze ją maltretujecie, co za babsztyl zasrany, kurcze:( No i dobrze ze się wyprowadza, a może zmusiło ją do tego właśnie to ze ma do was wąty i nie chce koło was mieszkać? Bo jakoś nikt inny nie ma do was żadnych pretensji. Pewnie inni sąsiedzi też jej przeszkadzają, ale ze jesteście nowi to teraz na was sie uwzięła.
a co do szkoło to nie dziwie się że nie masz kiedy się uczyć, no właśnie a jak urodzisz to przerywasz studia?
Współczuje że znowu Ewcia chora:) Kurcze choroba to najokropniejsze co może być dla naszych dzieciaczków:(
Witajcie kochane :)
W koncu zabralam sie do naskrobania do Was :)I zaraz na poczatku chcialam bardzo bardzo pogratulowac Musi naszej kochanej, Sloneczko mimo ze juz pisalysmy na gg i smski to jeszcze raz serdecznie Ci gratuluje coreczki w brzuszku :)Ciesze sie bardzo ze jest zdrowiutka i juz tyle radosci daje mamusi.To ze teraz Ci ciezko to nomalka, brzuszek rosnie a upaly beda coraz wieksze wiec moge tylko zyczyc jak najmniej wysilkow i jak najwiecj odpoczywania.Wiem ze to teraz ciezko u Cibie bo i Ewunia chora, rozbrykana jak prawdziwy 3.5 latek i do tego ta sesja...Nie zazdroszcze...Ale mam nadzieje ze to wszystko szybko sie skonczy i bedziesz mogla odetchnac.Powodzenia zycze Kochana i duzo sily :)
Olenko kochana no slyszalam w radio o tym waszym Beach Bar, ciekawie sie zapowiada ale chcialam przypomniec ze teraz Wasza kolej na odwiedzinki u nas, zrobimy sobie taki wlasny prywatny Beach Bar a nasi mezczyzni beda naszymi prywatnymi kelnerami i beda serwowac dobre drineczki i jedzonko hihi :) Oczywiscie Tychy jeszcze zamierzamy owiedzic nie raz hihi wiec mysle ze bedzie okazja do sprawdzenia tego co tam szykuja :)Pozdrowienia dla P. i oczywiscie duzo buziakow dla Ciebie :)
MoniaW przeogromne gratulacje rowniez dla Ciebie!!!Super ze marzenia o coreczce sie spelnia i na dodatek takiej zdrowiutkiej :)Wiem ze to ogromna ulga jak jest sie po takich waznych badaniach i wszystko jest ok, oby tak dalej :) No i super ze jestes w takiej swietnej formie, tylko pozazdroscic takiego samopoczucia.Teraz pozostaje czekac na taki fajny szybki i lekki porod i mozemy wznosic toasty hihi :)
Justynko super ze i u Ciebie wszystko ok z dzidziusiem :)Ale fajne wiesci nam sie tu posypaly hehe.Oby tak dalej :)
Asiu wspolczuje ze Łukaszek choruje wciaz, jejku a myslalam ze sie obedzie bez antybiotykow...Usciskaj tego Skarbeczka ode mnie i zycz duzo zdrowka.
Aha Musiu co do tej Twojej sasiadki to brak slow...Dobrze ze sie wyprowadzaja, bedziecie mieli spokoj. A moze jacys fajni ludzie sie wprowadza teraz i bedziesz miala jakas przyjaciolke za plotem???Zycze Ci tego z calego serducha :)Caluski dla Ciebie i dziewczynek :)
Agusiu a co u Ciebie???Jak tam dzieciaczki?Łobuzuja?Musimy sie koniecznie zgadac na jakis termin bysmy mogli Was odwiedzic, strasznie chcialabym zobaczyc te Twoje cudenka na zywo :)
A u nas wszystko ok, Macius jest grzeczniutki i duzo mamusiek mi zazdrosci ze mam takiego Skarbka w domu :)Ogolnie nie mam z nim zadnych problemow, fajnie sie rozwija i oby tak dalej :) Co do staranek to juz pierwszy cykl za nami no i nieudany niestety bo @ przyszla choc troszke spozniona, zrobilam nawet tescik a nastepnego dnia dostalam...No nic, zaczyna sie kolejny cykl i kolejne staranka...Zobaczymy co los przyniesie :)A kciukow prosze nie puszczac hihi ;)
Kochane zycze udanego tygodnia, duzo sloneczka na niebie i usmiechu na buzi :)
I ja się witam z rana kochane moje z nieco lepszym humorkiem:)
Asiu masz racje, nie ma nic gorszego niz choroby dzieci, a tych to ja mam już po dziurki w uszach normalnie:/
U nas chyba jednak nie obejdzie sie bez wizyty u lekarza bo kaszel nie przechodzi po samym syropie, a chciałam uniknąć kolejnych sterydów:( nic po za kaszlem sie nie dzieje ale jednak sie wybierzemy tylko do alergologa bo kazał nam przychodzić do siebie.
A jak Łukaszek? lepiej po antybiotyku?
A co do szkoły, to nie wiem co zrobie mam mętlik w głowie,na razie zobacze czy zdam sesje, jak zalicze semestr to zobaczymy czy dziekanka czy dam rade jakoś pogodzić choć wątpie czy Piotrek da sobie sam rade z noworodkiem i Ewunią bo na cały weekend by sam z nimi zostawał.
HOPE dziękuje kochana jeszcze raz:*
Kochanie jak już pisałam na gg z całych sił trzymam kciuki, niebawem sie uda zobaczysz:)
jak jak Ci kochana zazdroszczę takiego małego Aniołka jak Maciuś:) żeby moja Ewunia choć w części była tak grzeczna i spokojna:) a tu taki mały urwis z niej:)
A co do sąsiadki dziewczynki to my jesteśmy happy na całego:) też mamy nadzieje, ze ktoś fajny sie wprowadzi i moze w końcu będziemy mieli znajomych.
Tej babie wszystko przeszkadza a najbardziej to, że u nas będzie 2 dzieci i u sąsiadki obok co ma blizniaki roczne teraz 3 sie urodzi. Kiedyś sąsiad który mieszka obok nas z drugiej strony mówił nam, że ona strasznie narzeka,że tu i tam dzieciaki są i ma dosyć:/ a niech spada na szczaw jak najdalej od nas:)Ten sąsiad ma pokój ściana w ściane z Ewą i nigdy złego słowa nie powiedział nawet jak Ewa na maxa się darła, tylko zawsze mówi, że to przecież dziecko i on to rozumie i dodaje że Ewa pięknie śpiewa hihihi;)
Kochanie a jak przygotowania do super wakacji?
Szylwinko a co u Ciebie słychać? staranka już rozpoczęte czy nadal czekasz na dalsze zbicie tsh?
Aguniu jak dzieciaczki? mam nadzieje, że już zdrowiusieńkie:)
A jak kochana z firmą, pewnie masz mase roboty?
Justynko jak kochana sie czujesz?
Paulinko a co u Ciebie?
Monia o Ciebie nawet nie pytam bo mamy stały kontakt smskowy:)
Korniczku Ty tez coś ucichłaś:( wszystko ok?
Oleńko a o Tobie wczoraj wieczorkiem myślałam:) tak sie zastanawiam jak Wam budowa domku idzie? Kurcze mam nadzieje, że jak zamieszkacie już w nim to czasem sie spotkamy bo w sumie niedaleko będziecie:)
Kochane przepraszam, ze nie do każdej ale o wszystkich myślę i ściskam każdą z osobna:****
Udanego i miłego tygodnia Skarby:*
Dzień dobry :)
oj widzę że każda zabiegana, i pisanie jakoś ucichło. Nam weekend minął bardzo przyjemnie, w sobotę byliśmy na nocy kabaretowej, uśmiałam się i super się wybawiliśmy. Jak wracaliśmy to mnie tak brzuch i policzki bolały ze śmiechu, że wspominaliśmy z P. że dawno się tak nie śmialiśmy.
Hope mam nadzieję że jak wrócicie z Grecji to sie spotkamy, poopowiadasz wszystko i pokażecie zdjęcia.
Musiu u nas budowa nawet nie rozpoczęta, na razie stwierdziliśmy że nie chcemy się w kredyt pchać. Przy firmie to różnie bywa, raz jest kasa raz jej nie ma, a nie chcę by jakieś problemy przy spłacie były, poza tym nie urządza mnie przez resztę życia spłacać kredyt. Na razie działka jest i nic nie działamy.
Aga zapracowana, okres się zaczął u nich z blokami (bo wrzesień blisko) więc działają ostro.
NIuniu a co u ciebie kochana? Pewnie Juleczkiem nie możesz się nacieszyć, dltego do nas nie piszesz za często.
Dziewczynki współczuję wam z tymi choróbskami dzieciaczków - to chyba najgorsze co może być. Ale pocieszenie jest takie że jak się teraz wychorują to potem będzie spokój. My pewnie też tak chorowałyśmy za dziecka.
Udanego tygodnia wam życzę i dużo słoneczka :)
Buziaki
Anielico jak małżonek się czuje?
Cześć Dziewczynki. Mam do was pytanie. Czy to możliwe żebym w 13 tygodniu i 4 dniu czuła delikatne ruchy dziecka? W pierwszej ciąży czułam je w 17 tygodniu, w drugiej w prawie 16. A teraz mam takie dziwne uczucia w brzuszku. Mam wrażenie że to za wcześnie jeszcze na ruchy ale jak czytam na forach to niektóre dziewczyny czuły już w 13 tygodniu.
Musiu a czy ty tak miałaś na początku ciązy tzn w tym okresie co ja jestem że ci brzuch taki dziwnie twardy sie od srodka robił ?
Witam kochane:)
Huraaaaaaa huraaaaaaa, wiecie co ale jestem szczesliwa. Niczym jak rok temu, choc w ciazy nie jestem:)
Byłam dzis na USG i w 8 dc mam jajeczko 11mm moje jajniki pracują:) same bez leków - sukces roku:)
Gdyby nie fakt ze M chory bysmy mogli działac, ale Lekarz powiedzial ze jak chcemy mozemy dzialac na własne ryzyko a jak nie to zaczekac miesiac bo wirusy moge zmienic genetycznie plod. Nastepne usg za miesiac.
Az sie rozpłakałąm ze szczescia.
Olu M ok, mało go wysypało ma leki i krem i mowi ze przechodzi.
Musiu gratuluję córeczki 2:) zawsze marzyłam by pierwsze dziecko było dziewczynką.
Hope zazdroszcze wakacji, no i oczywiscie trzymam mocno kciuki za starania.
hope no to fantastycznie że Maciuś taki grzeczniutki, mam nadzieje że mu się to nie zmieni bo Łukaszek też był na początku grzeczny ale potem jak się rozkręcił to spory urwisek mi rośnie, tak wiec ciesz się póki jest taki kochany i za dużo nie broi:)
A i jak by co to my też mocno trzymamy kciukasy:)
musiu nie dziwie ci się bo wiem co przechodzisz choć ty masz to trochę dłużej ode mnie, ale dzisiaj jak byłam w przychodni to słyszałam jak jedne babka mówiła że jej córka jak była mała i poszła do przedszkola to cały czas chorował w pierwszym roku a potem tak się uodporniła że tylko sporadycznie chorowała, a miała też już wszystkich chorób po dziurki w nosie bo 2-3 dni była w przedszkolu a 2 tygodnie lub dłużej chora, teraz ma drugie dziecko i rozmyśla aby dać je do żłobka żeby w nim się wychorowało i jak do przedszkola by poszło to już nie powinno tak chorować.
No widzisz to ten babsztyl nie tylko do was się czepiał o dziecko, więc niech spad gdzie pieprz rośnie.
anielico no to fantastycznie ze jajeczka są bez leków:):):):):)
A u nas Łuki już nie kaszle i wychodzi na to że antybiotyki pomogły choć na dzisiejszej kontroli stwierdziła że jeszcze minimalnie mu tam wydzielinka spływa do gardełka ale powiedziała że antybiotyk leczy do 10 dni więc jeszcze to leczenie trwa i do końca pewnie już nie będzie ściekać, mam tylko taka nadzieje, że znowu niedługo się to nie przerodzi w następną chorobę:(:(:( ale na 26 maja mamy wizytę u laryngologa i mam nadzieje ze do tego czasu nie zachoruje i w razie co powie co i jak z tym wszystkim. A taka na marginesie to lekarka podejrzewa alergię, teraz dostaje ZYRTEC jeszcze przez miesiąc jak się nam skończy(bo nie z wiele nam zostało) to mamy receptę na taki nowszy i silniejszy lek na alergie XYZAL.
Dzień dobry Skarby:)
Justynko jak najbardziej możesz czuć ruchy:) ja właśnie w tej ciąży pierwsze bąbelki czułam od 13tc:) to było coś takiego jak z Ewunią w 17tc, takie delikatne uderzenia skrzydełek motylka w brzuszku, potem z tyg na tydz było to coraz mocniejsze i częstsze i tak naprawde normalne ruchy czuje od ok 15t. W każdej następnej ciąży ruchy czuje się duzo wcześniej a Ty jak napisałaś pierwsze w 17, drugie w 16 a teraz widać w 13:) A jeśli chodzi o napinanie brzuszka też tak miałam, tak twardniał. Teraz mam już te skurcze Braxtona Hicksa ale takie tylko mocniejsze napinanie:)
Oleńko wiesz wcale sie nie dziwie, że nie chcecie wchodzić w kredyt. Wiem ile to wyrzeczeń i nerwów. My jednak inaczej byśmy nie dali rady nawet mieszkania kupić dlatego będziemy teraz spłacać wieeeeeeeeeeeeeeeele lat. na szczęście M ma w miarę pewną pracę, w miarę bo żadna praca nie jest pewna. Kochanie mam nadzieje, że jak na nogi w pełni staniecie i nie będziecie mieli zmartwień co do pewności firmy to w końcu uda Wam sie zacząć budowę wymarzonego domku:) Ja wciaż czekam na tego grilla i ogromną piaskownicę w pięknym ogrodzie:)
A moze chcecie kupić koło nas od tej......sąsiadki?????;D ale by było SUUUUUUUUUUUUUUUPER hihihi:))))
Asiu a czy Łukaszkowi robili badania na alergie? bo nie pamiętam? skoro lekarka podejrzewa alergie to piwinni testy z krwi zrobić takie co mojej Ewie. Czeka się ok 10 dni na wynik, robią panel pediatryczny tzn na alergeny wziewne tj pyłki, sierść itd czyli to co na oskrzelka wpływa i cały układ oddechowy i na alergeny pokarmowe. Do tego wykonują współczynnik IeG całkowite i potym widać czy dziecko jest narażone na alergie czy nie, bo jeśli w badaniach wszędzie wyjdzie 0 i ten współczynnik jest w normie to oznacza, że dziecko nie ma alergii i nie jest narażone na nią na razie.
Moja nie ma alergii a ciagle choruje ale alergolog mi powiedział, że to przez to iż ma słabą odporność i poszła do przedszkola dlatego dostaje Singular to lek przeciwalergiczny na oskrzela.
Łukaszek też mógłby to brać, ona naprawde pomaga bo moja dostawała go jak miała 1,5 roczku i do tego Aerius i po 3-miesiącach kuracji nie chorowała potem rok. A wcześniej była bardzo często chora zwykle na oskrzela i zapalenie gornych dróg oddechowych.
Ja też mam nadzieje, że mi przestanie chorować w II grupie. A z tym żłobkiem to faktycznie tak jest bo u ewy są dzieci żlobkowe w grupie i do tej pory ani nawet przeziębienia nie miały:)
Anieliczko kochana gratuluje wspaniałej pracy twojego organizmu:) to świetna wiadomość:) jak teraz tak pięknie wszystko się uregulowało to dalej pewnie też tak będzie i jak M tylko wyzdrowieje zaczniecie działać. z całych sił trzymam KCIUKI:))))
A moja Księżniczka była wczoraj na wycieczce w skansenie:) Jaka zadowolona z przedszkola wracała, całą drogę opowiadała, buzka nie zamykała jej się wcale hihihi:))) śmiałyśmy się z jedną mamą w szatni bo dzieciaki co dostały w plecaczkach od rodziców a miały wziąć słodycze na piknik, wszystko przywiozły nietknięte z powrotem:) mieli ognisko z kiełbaskami i widocznie to przebiło wszelkie ciastka i cukierki hihi;D
A dziś po przedszkolu do lekarza jedziemy z tym kaszlem:/
Kochane miłego dzioneczka i pięknej pogody bo coś się chmurzy dzisiaj.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?