Witajcie Kochane
Agusiu Wszystkiego najlepszego dla Twoich szkrabów z Okazji urodzinek ucałuj ich od cioci Edyty:-)
Asiu z całego serca życzę Ci żeby Twoja znajomość pięknie się rozwijała, jesteś wspaniałą kobietą i zasługujesz na prawdziwą miłość i szczęście:-)
Musiu to straszne co dzieje się w przedszkolu Ewci aż boje się pomyśleć co będzie jak Kuba pójdzie on jest też podatny na choroby. Z całych sił trzymam kciuki za sesje nie martw się wszystko będzie dobrze i zdasz na 5:-)
A u nas ostatnio dużo się dzieje i dlatego tak rzadko do was piszę. Postanowiliśmy z M że czas już myśleć o rodzeństwie dla Kuby, ale nie możemy niestety już się starać ponieważ okazało się że mam nadżerkę i jeszcze kilka innych dolegliwości które muszę wyleczyć przed zajściem w ciąże tak więc mam nadzieję że za kilka miesięcy będę mogła pochwalić się wam dwoma kreseczkami.
muśka05-01-2012 21:28
Hej kochane:)
Nasza C,F i M pewnie ze zmęczenia i wrażeń urodzinowych już śpią:) Jeszcze raz Aguniu wycałuje te Waszą wspaniałą 2 latkową gromadkę:*:*:*
Edytką to ja z całych sił już zaciskam ksiuki i palce u stóp, z pośladkami włącznie hihi;) Szybko zalecz co trzeba i do roboty:) zawsze coś sie przyplątuje jak przychodzi co do czego, mi pamiętam infekcja grzybicza sie przyplątała i musiałam zaleczyć. No ale to nedżerke wylecza i wsio do roboty POWODZENIA kochana:)
A przedszkolem na razie sie nie przejmuj widać w Wawie tak robią z przepełnienia bo już nie raz słyszałam o akcjach "wietrzenia" sal zeby jak najwiecej dzieci sie pozbyć zimą i mieć mniej roboty:///normalnie człowieka trafia ale cóż nie pójde tam siedziec i obserwowac co one robią ale Ewci akurat wierze co mówi bo ona nie kłamie, zresztą widze jaka nieraz silna z zimna z góry schodzi:/ szkoda gadać:/
Justynko aż mi się ciepło na sercu zrobiło jak przeczytałam Twojego posta:) widać jestes stworzona do macierzyństwa:) wiesz ja popieram w pełni co napisałaś, sama mam jeszcze 3 rodzeństwa jestem przedostatnia i nie wyobrażam sobie, że mogło by ich nie być choć kłótnie były i sa nie raz, nie raz człowiek się zawiedzie ale ważne, ze są. Ale wiadomo człowiek cieszy się z tego co ma, a w dzisiejszych czasach bardzo trudno nawet o jedno dziecko, w sensie, że ciężko zajśc w ciąże zwłaszcza jak bardzo się chce, albo się traci i brak chęci, strach przed kolejną. takie życie. Sama chętnie bym chciała 3,4 ale do tego trzeba spokoju, zgody i pomocy, no i własnie najlepiej mieć wtedy własną firme i móc wyjśc z pracy gdy dzieci np zachorują.
Mnie przeraża pójście do pracy bo wiem, że bez opiekunki się nie obejdzie a co za tym idzie cała pensja na nią będzie szła:/
Samochód też musieliśmy zmienić na większy i kolejny kredyt. Szkoda, że państwo tak zachęca do prokreacji a pomocy żadnej nie udziela:/ choćby takiej matce niepracującej jakąś pensje najniższą płacić bo w końcu wykonujemy pracę 24/24 i kogo to obchodzi,że bez dnia wolnego, urlopu......a tak martw się sam człowieku o opieka dla dziecka gdy czas do pracy wrócić, o ubranka które teraz starsznie drożeją, pieluchy, potem wykształcenie itd...
Ech znowu narzekam hihih.
Dobrej nocki Słońca moje:*
Wczoraj Karole pochwaliłam a dziś normalnie pobudzona jak by się kofeiny opiła ze 3litry:/
muśka08-01-2012 14:55
Cześc dziewczyny.
Widze,że odpoczywacie ale karnawał powitałyście:)
A u mnie standard, Ewa w piątek po 4 dniach w przedszkolu gorączki dostała, okropnego kataru i jutro do lekarza://///
Tak sie kończy sadzanie dziecka po zapaleniu płuc przy otwartym oknie, teraz już im nie podaruje tego.
Ale dziś gorączki nie było więc pojechała z tatą na bal. Zakręciłam jej włoski na lokówke, wygląda jak ksieżniczka:)
Karola też albo się rozkłada albo skok rozwojowy ma bo ciągle płacze i na rękach siedzi.
To ja po marudziłam i uciekam ppa
justynap09-01-2012 09:38
Musiu kochana, dla mnie to jest niewyobrażalne żeby dziecko tyle razy miało zapalenie płuc.Ja na twoim miejscu nie zostawiłabym bez echa tego otwierania okna przy dzieciach.To jest nie do pomyślenia, ja bym już im raban w przedszkolu zrobiła.U nas w przedszkolu też wietrzą i to często, za każdym razem jak dzieci są na posiłku nauczycielka otwiera szeroko okna. Jak kończą, przychodzi do sali i je zamyka dopiero wpuszcza dzieci.Sama kilka razy widziałam na własne oczy więc jestem przekonana ze nie ma czegoś takiego jak otwieranie okien przy dzieciach, takie coś jedynie w lato no ale wiadomo, i tez nie szeroko tylko albo uchylone albo otwarte do polowy. Szkoda Ewuni bo się dzieciak męczy a i jej organizm cały czas osłabiony. A jak udał się bal?
Edytko, trzymam kciuki za staranka.Będzie dobrze kochana.Ja zanim zaszłam w ciążę trzecią to okazało się że nasze dalsze starania mogły być baardzo długo bezowocne i że co miesiąc mogło dochodzić do zapłodnienia ale z powodu polipa w macicy zarodek się nie zagnieżdżał.Po laparoskopii w listopadzie w lutym byłam już w ciąży. Więc kochana lecz te paskudztwa i do roboty.A co do nadżerki to mi lekarz i to niejeden mówił że jeśli kobieta chce zajść w ciążę to nadżerkę usuwa się po porodzie bo rana po usunięciu może powodować problemy z szyjką i donoszeniem ciąży.Nawet w warszawie jak byłam na konsultacji to lekarz potwierdził to co mówili u mnie lekarze.Ale może twój gin ma inne zdanie.Wiadomo.
A u nas jakos powoli.Wczoraj prosiliśmy na chrzciny męża brata, potem teścia.Zosia już lepiej z noskiem choć zaczęla chrapac ale że po odciągnięciu Fridą jest niedużo przezroczystej wydzielinki więc stwierdzilismy że to naturalna wydzielinka i teraz staramy się dojść do przyczyn chrapania-może za suche powietrze, może za ciepło w domku choć staramy się nie grzać powyżej 21 stopni, zazwyczaj jest 20. No i za tydzień szczepienie przed nami, usg bioderek.Oj stracha mam bo pamietam jaki był płacz przy tamtej dwójce:)buźka kochane.
luskaduss110-01-2012 12:13
Hejka
Chyba kzda z nas skorzystala z weekendowej pauzy,ale napewno teraz to nadrobimy,co ???;)
Musiu,jezeli jestes pewna ze to przez to otwieranie okien,to nie zostawiaj tak tego,wywolajcie wojne tym wstretnym ropuchom!!!Do czego to podobne zeby zima otwierac przy dzieciaczkach okna,jakies wredne paszkwile bez serc,a nie opiekunki!!!Ja rozumie ze trzeba wietrzyc pomieszczenia,ale nie w obecnosci maluchow!!!Powinnas wejsc w kontakt z innymi rodzicami i wtedy dzialac,w pojedynke masz mniejsze szanse na pozytywne zalatwienie sprawy.Moze zorganizujecie zebranie i wtedy poruszcie ten temat na forum ogolnym.Tobie jednej powiedza,ze histeryzujesz,ale juz kilku rodzicom nie odwaza sie tego zrobic.Wiesz"w jednosci sila".Mam nadzieje,ze Ewcia szybko wyzdrowieje i ze u da Ci sie dojsc do porozumienia z"przedszkolem" i wkoncu skoncza sie te choroby.
A ja bylam w piatek na badaniu kontrolnym.Mam za malo zelaza i przytylam juz 3,5 kg,ale jak na 17 tc to chyba caliem ok.No i pan dr powiedzial ze widzimy sie za miesiac i wtedy zrobi usg organow wewnetznych i jezeli bede chciala to zdradzi mi plec dziecka.Mialam jednak przeczucie,ze on juz wie czy to dziewczynka czy chlopiec,wiec pytam go:Panie dr,a pan przypadkiem juz nie wie?Na co on puscil do mnie oczko i mowi,ze moze i wie,ale jeszcze nie powie,no to ja zaczelam przekomazanie.No niech pan powie,chlopak czy dziewczynka,on na to nie powiem,to ja znowu no niech pan powie,a on do mnie cierpliwosci mamuska.to ja tylko westchnelam i nic,ale za chwile mowie do niego:no niech pan nie bedzie taki niech pan powie,bo inaczej uzyje sily;) no i jak juz sie ubieralam to mnie pyta :a co pani ma w domu?,to ja ze chlopca,zasmial sie i nic...Juz mialam cisnienie i sobie mysle to wredota nie lekarz!Zaczal mi wyjasniac wyniki z krwi i moczu itp i ja znowu:to wkoncu co bedzie?,no i wtedy spasowal mrugnal oczkiem i mowi,ze nie jest na 100% pewien,ale prawdopodobnie chlopiec:)).w sobote dostalam tez juz wyniki z kliniki prenatalnej i sie potwierdzilo ze to chlopczyk:))moj M oszalal ze szczescia,a ja tylko westchnelam i powiedzialam,ze kolejne jajka do kolekcji w domu,bo nawet pies jest facetem;)))Oczywiscie sie ciesze i nie moge sie doczekac maluszka.W sobote tez maz mnie zabral na zakupy i juz do kocna ciazy nie bede musiala nic kupowac dla siebie,mam juz nawet staniczki ktore sa przystosowane do karmienia.No i wogole jest wszystko ok:)
Pozdrawiam i uciekam gotowac obiadek
luskaduss110-01-2012 12:28
AAAAAAAAAA bym zapomniala Szylwinka wzywamy do zlozenia zeznan!!!!!!!!!!!Pisz tu szybko kochana!!
muśka10-01-2012 13:54
Hej kochane:)
Lusia moje ogromne GRATULiACJE:)))) ale będziesz miała dobrze w domu, sami faceci hihi;) bardzo sie ciesze,że badania ok wyszły, teraz tylko czekać:)
Justynko świetnie,że Zosieńce przechodzi, niebawem już śladu nie będzie po tym cholerstwie:) a to charczenie to właśnie ta wiotkość o której Ci pisałam, Karola ma 4mce i ciagle charczy, trzeba nawilżać nosek i tyle.
Ewa wczoraj u swojego pediatry była, i zgadnijcie???? Słychać zmian na płucach:(((( zlecił RTG, morfologie z czymś tam, bo nie wie czy tamte zapalenie zle było leczone czy nowe złapała. Tamta zasrana lekarka co ją dorpowadziła do tego takie jej leczenie dała, ze ciągnie się za nią://// Oczywiscie w przedszkolu raban będzie bo do czego to doszło, że dziecko 4dni w przedszkolu i kolejna choroba.
Niestety nie jestem w stanie ich na tym przyłapać bo do przedszkola dojeżdżam ale w zesżłym roku na własne oczy widziałam jak zimą, mróz dzieciaki na krótko biegają a okna pootwierane, zreszą Ewa ciagle sina schodzi do szatni i mówi, że pani nie chce jej przesadzić i koło mnie otwiera. Dziewczyny one to specjalnie robią, regulamin mówi, że na czas wietrzenia dzieci muszą zostać wyprowadzone z sali, a u Ewy na leżakowaniu owterają, podczas posiłków bo mają w sali i w czasie zabaw, one jakieś nienormalne są!!!!!!!!! Lusia to dobry pomysł z tym zebraniem ale nie dam rady tego zorganizować bo każdy odbiera dzieci o innej porze a nie mam namiarów na rodziców, zresztą wszędzie musze Karole ciągać ze sobą a M oczywiście nie kwapi się żeby walczyć o dobro swojego dziecka:/ na razie w domu ją zostawiam, miała dziś badania jeszcze na RTG trzeba jechać.
A dziś z Karolą byłam, waży ponad 7kg, pani dr powiedziała że świetny z niej grubasek i silny bo sztywno mi nakolanach siedziała:) do tego gadała z panią dr i ciagle się śmiała:)
To uczulenie to ni od szczepionek bo te ponoć bez białka są a zresztą powiedziała mi gdyby miały szkodzić dzieciom ze skaza to nikt by nimi nie szzepił. Powiedziała,że to może być od wszystkiego, nawet od Bebilonu pepti ale póki co mam smarować specjalnym balsamem. No i już wprowadzamy kaszkę, marcheweczkę, owocki i obserwujemy;) Mała pierwszą porcje mleka z kleikiem wypiła i choć nie miałam do tego smoka tylko z tego co mleko pije, kiepsko jej leciało, męczyła się ale posmakowało bo nie protestowała tylko piła dalej, ten mój kochany głodomorek;D Ząbkowanie też się zaczęło bo dziąsełka ma rozpulchnione stąd te marudzenie. Przynajmniej tyle z dobrych wieści. Aaa co najśmieszniejsze wczoraj pediatra Ewy który jest internistą a dzieci tylko od 3roku pzyjmuje bez gadania i problemu wypisał recepte na 10 puszek mleka dla Karoli ze zniżką 50%, czego wstrętna służbistka pediatra neoantolog zrobić nie chciała bo przepisy://///////// on tylko zapytał czy rzeczywiście ma skaze białkową a M,że tak bo tylko to może pić a on to ok, nie ma sprawy:) dziś pediatra Karoli to samo powieziała, że tamta baba nie powinna odmawiać recept bo dziecku do roku mleko na recepte ze zniżka się należy i żadnych badań od alergologa mieć nie musze skoro ma widoczne objawy skazy. Normalnie ubić tę służbę zdrowia://////////
anna198313-01-2012 19:42
Witajcie Kochane!
Sto lat mnie nie było!
Jakoś tak wyszło,nie wiem czy to brak czasu czy to że nic mi nie wychodziło ze starań. Nie wiem .....
Ale czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta?????
Weteranki forum powinny!!!:-)
Na pewno nie nadrobię tego co przez czas mojej nieobecności naskrobałyście ale będę się starała teraz chociaż być w miarę na bieżąco.
A jako pocieszenie dla starających się muszę napisać, że ......cuda się zdarzają.
Ja po poronieniu przed 3 laty , aktualnie przy zaawansowanej endometriozie, po 3 LATACH starań, badań, monitoringów cyklu itp. właściwie prawie na etapie przygotowań do inseminacji jestem w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem jak to się stało !!!! Samo, tak jakoś po prostu! Aczkolwiek przyzwyczaiłam się już do tego, że jestem ciężarówką bo to już prawie 20 tydzień. Termin mam na 11,06,2012.
Mam nadzieję, że teraz będzie już ok.
całuję Was wszystkie:-)
paulina15715-01-2012 23:40
anna gratuluje Ci serdecznie.
Dawno mnie tu nie bylo ale zagladalam od czasu do czasu podczytujac Was. Swiateczny czas spedzilam w Polsce z M i moim kochanym syneczkiem niebawem konczy 7 miesiecy calusniaczek z niego.
A propo lekarzy i szpitali.
Niestety trafilam na zly chyba okres pobytu najpierw zachorowal moj najmlodszy brat na zapalenie pluc, na nastepny dzien bartus zaczol kaszlec i dziwna wydzielina tarasowala mu gardelko no to poszlam z nim do lekarza, tam dostalam skierowanie do szpitala z podejrzeniem zapalenia pluc ale tylko dlatego ze moj mlodszy braciszek mial. Pojechalam do szpitala i zrobili przeswietlenie pluc itd ... i okazalo sie ze maly ma zapalenie gardelka, wyslali do domku i powiedzieli ze mam robic inchalacje z soli fizjologicznej (moje zdziwienie bylo wielkie) na to ja do tej lekarki co w szpitalu nas przyjmowala jak mam pomoc swojemu dziecku (Bartus ma galaktozemie wrodzona) a ona do mnie ze nie ma lekow dla takiego dziecka z Polsce i mam sobie radzic sama. 2 dni pozniej dziecko mialo juz opturacyjne zapalenie oskrzeli i znow wizyta u lekarza tylko tym razem dostal inchalacje z pulmicortu i berodualu. Niestety na 3 dobe po podawaniu tych inchalacji okazalo sie przy kontroli ze on ma juz poczatki zapalenia pluc. No i Szpital tym razem pojechalam do innego tam 5 dni na antybiotyku dozylnie plus sterydy. I Na 2 dobe pobytu w szpitalu moj Bartus do tego wylapal rotavirusa a po nim ja i cala reszta mojej rodzinki. Normalnie pobyt w Polsce zamiast z rodzina spedzilam w szpitalu :( ... malo tego ze szpitala wypuscili go z zapaleniem krtani :( BRAK SŁÓW!!!!!
i tak naprawde nikt moim Bartusiem nie zdarzyl sie nacieszyc w Polsce :( z 3 tygodni 2,5 tyg chorowal poprostu super. Obecnie ciesze sie ze wrocilam spowrotem do Norwegii gdzie powietrze sluzy nam :) i mam nadzieje ze jak nam D wymrozi to virusy sie trzymac nie beda i oboje z Bartusiem staniemy szybciutko na nogi :)
Do Polski jechalismy samochodem i pozniej plynelismy promem maluch niczego pamietac nie bedzie ale mowie Wam "Złote Dziecko" taki grzeczniutki :) prawie w ogole nie plakal wiekszosc drogi sobie spal :)na promie tez grzeczniutki, ale nastepnym razem polece z nim samolotem :)
Pozdrawiam Wszystkie Kobietki zyczac Szczesliwego Nowego Roku :)
misiaka16-01-2012 22:00
Cześć dziewczynki. Czytam Wasze forum jestem dopiero na 9 stronie ale naprawdę fajnie się czyta więć postanowiłam napisać.
Otóż okres spóźnia mi się 10 dni mm typowe objawy ciąży tzn dziwny apetyt, senność no i te niepokojące bóle podbrzusza:(. O dzidziusia staramy się od pół roku. Podświadomie czuje, że to już. Robiłam już 4 testy i wszystkie wychodzą mi negatywne. Nie wiem co o tym myśleć. Nie mogę w tej chwili iśc do ginekologa bo jestem za granicą a w Polsce będe dopiero za2 tygodnie. Czy to możliwe że 4 testy (oby) się mylą? Pozdrawiam serdecznie
luskaduss117-01-2012 14:49
Czesc Dziewczynki!!
Co tu taaaaka ciiiiisza,jak nie nasze forum!!
Paulinko,fajnie ze sie odezwalas,myslalam ostatnio o Was,a tu takie smutne wiesci,moze teraz maluszek dojdzie do siebie w innym klimacie!
Aniu,to ma jestesmy najlepszym przykladem na blokade.....Gratuluje serdecznie,wiem jakie to uczucie po takim czasie,zobaczyc upragnione 2 kreseczki!
Musiu jak dzieciaczki??????????No i czy juz zrobilas zadyme w przedszkolu(nalezy im sie!!!)
Hope a Ciebie to juz wieki nie bylo,jak staranka?
Olu,Agusiu co u Was?
Asia Ty to juz wogole z tego zakochania,nie masz czasu dla nas;)Anielica zreszta tez;)))
Misiaka,a Tobie proponuje wizyte u gina(nie wiem w jakim kraju jestes,ale wszedzie znajdziesz polskiego lekarza).Co do testow,to one raczej sie nie myla(niestety).Jak doczytasz to sie dowiesz ze rok temu mialam ok 60 dniowy cykl,zrobilam pewnie i z 10 testow i wszystkie byly negatywne i nie klamaly.Nie chce Cie zalamywac,ale tak to juz jest.Prawdopodobnie zmiana klimatu,albo cos innego wywolalo opoznienie.A napisz mi,czy zawsze mialas regularne cykle???Tak czy inacze wizyta u gina to koniecznosc.
A u nas ok,maluszek juz coraz wyrazniej daje o sobie znac:)Czuje sie wlasciwie ok,tale ze ciagle moglabym spac(mowia ze to ze starosci:))zelazo lykam,moze to pomoze.
ok spadam
buziaki i piszcie kochane co u Was
luskaduss117-01-2012 15:10
Aha
dajcie propozycje na imie dla chlopca(ja nie mam zielonego pojecia)
misiaka17-01-2012 17:33
Luska miałaś rację... Niestety wieczorem dostałam @ i przepłakałam pół nocy. Może za miesiąc. To nie jest zmiana klimatu, jestem w Anglii od 5 lat. A cykle mam bardzo regularne nie wiem skąd to opóźnienie. Wracam do lektury :_). 3mam kciuki i gratuluje tym którym się udało. Buziaczki
anielicao217-01-2012 19:04
luskaduss1 wcale nie zakochana, nie aż tak... Zmęczona mega.... Do tego mam zapalenie kręgosłupa od świąt więc kaszana...Czytam Was regularnie, tyle ze nie ma co pisac.
11 kwietnia sprawa rozwodowa, nie mogę się juz doczekać.
Na dodatek sesja - a ja nic nie ucze sie bo nie mam kiedy- wracam padnieta z pracy i nic mi sie juz nie chce. Dziś wyjatkowo wczesniej jestem.
ide się pouczyć.... buziaki
asia_2417-01-2012 22:19
Aniu ja ciebie pamietam i ogromne sie ciesze ze udało ci sie zobaczyc wreszcie te dwie kreseczki a teraz jesteś na połowie drogi do ujrzenia swojej kruszynki:)
Paulino ach jak mi smutno że Bartuś tyle wycierpiał ale widać ze jest dzielny i swoim spokojem i grzecznościa wynagradza wam te smutne chwile.
Luskadus nieraz nie mam nic ciekawego do pisania wiec tylko was podczytuje ale tak teraz wiecej czasu spedzamy razem między innymi dzisiaj był przemiły dzionek spedzony na dworze na saneczkach tak sie uśmiałam i wyszalałam jakbym była dzieckiem. A Łuki jaki zadowolony i wuja również hehe.
Zazwyczaj wekendy sa nasze wiec wykorzystujemy je jak mozemy. Ni i w tygodniu wpadnie nam jakis dzień jak jest okazja hehe
paulina15718-01-2012 00:45
Musiu. Spelnienia marzen Ci zycze :) Ucaluj dziewczynki :)
natka10018-01-2012 13:59
Cześć dziewczyny!!! Już rok nic nie pisałam nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie.Napisała do mnie edytka87 żebym sie odezwała na forum.
Mój Oskar ma już prawie 15 miesięcy ,ale nie chodzi jeszcze :( już próbuje ale jeszcze to nie to .Wogóle miałam z nim problemy,miał wzmożone napięcie mięśniowe leżałam z nim 2 razy w szpitalu na rehabilitacji.Przez to późno siedział ,raczkowal itd.
Straszny z niego łobuz wszystko rozwala ,psuje ,że nie mam na niego już siły.
Od roku a nawet troche więcej nie mieszkam w Olsztynie tylko u matki .Ale na wiosnę wracam na ,,stare śmieci".
mam nadzieje ,że się uda bo inaczej to chyba depresji dostane.
wieki was nie czytałam wiem ,ze nie które zostały mamami .Nie wiem czy nadrobię tyle zaległości w czytaniu.
pozdrawiam was!
edytka8719-01-2012 12:47
Witajcie kochane
Paulinko przykro mi że Bartuś tak chorował mam nadzieję że jest już zdrowy ucałuj go ode mnie:-)
Aniu GRATULUJE już niedługo będziesz tulić swoją kruszynkę.
Natko cieszę się że się odezwałaś do nas:-) Przykro mi że tyle przeszłaś z Oskarkiem mam nadzieję że teraz już będzie dobrze. Zobaczysz za chwilę zacznie chodzić i będziesz musiała za nim biegać:-) Mam nadzieję że będziesz teraz do nas częściej pisać.
Musiu kochana a co u Ciebie mam nadzieję że Ewcia jest już zdrowa?
A u mnie no cóż już ponad miesiąc czekam na wyniki badań miały być po tygodniu ale jeszcze nie ma i zawsze jak dzwonię to mówią że za tydzień już będą i tak od kilku tygodni. Bez tych wyników nie mogę dalej się leczyć tak więc wszystko u nas się wydłuża. Miałam iść z wynikami do lekarza jak tylko zacznie mi się okres ale okres mam już drugi raz a wyników brak i jestem tak wkurzona że jak dzisiaj też ich nie będzie to zrobię tam taki raban jakiego jeszcze nie widzieli. Już nie przynudzam idę robić ciacho dla M bo ma dzisiaj imieniny więc jak któraś ma ochotę na pleśniaczka to zapraszam:-)
asia_2419-01-2012 19:21
Edytko imieninki a jak ma na imię M ? bo ten mój tez ma dzisiaj imieninki, może maja tak samo na imię hehe
edytka8720-01-2012 09:59
Asiu mój M ma na imię Mariusz:-)Dziewczynki jakaś ostatnio tutaj cisza mam nadzieję że niedługo to się zmieni pa pa
Hura! Chyba się udało!
Witajcie Kochane
Agusiu Wszystkiego najlepszego dla Twoich szkrabów z Okazji urodzinek ucałuj ich od cioci Edyty:-)
Asiu z całego serca życzę Ci żeby Twoja znajomość pięknie się rozwijała, jesteś wspaniałą kobietą i zasługujesz na prawdziwą miłość i szczęście:-)
Musiu to straszne co dzieje się w przedszkolu Ewci aż boje się pomyśleć co będzie jak Kuba pójdzie on jest też podatny na choroby. Z całych sił trzymam kciuki za sesje nie martw się wszystko będzie dobrze i zdasz na 5:-)
A u nas ostatnio dużo się dzieje i dlatego tak rzadko do was piszę. Postanowiliśmy z M że czas już myśleć o rodzeństwie dla Kuby, ale nie możemy niestety już się starać ponieważ okazało się że mam nadżerkę i jeszcze kilka innych dolegliwości które muszę wyleczyć przed zajściem w ciąże tak więc mam nadzieję że za kilka miesięcy będę mogła pochwalić się wam dwoma kreseczkami.
Hej kochane:)
Nasza C,F i M pewnie ze zmęczenia i wrażeń urodzinowych już śpią:) Jeszcze raz Aguniu wycałuje te Waszą wspaniałą 2 latkową gromadkę:*:*:*
Edytką to ja z całych sił już zaciskam ksiuki i palce u stóp, z pośladkami włącznie hihi;) Szybko zalecz co trzeba i do roboty:) zawsze coś sie przyplątuje jak przychodzi co do czego, mi pamiętam infekcja grzybicza sie przyplątała i musiałam zaleczyć. No ale to nedżerke wylecza i wsio do roboty POWODZENIA kochana:)
A przedszkolem na razie sie nie przejmuj widać w Wawie tak robią z przepełnienia bo już nie raz słyszałam o akcjach "wietrzenia" sal zeby jak najwiecej dzieci sie pozbyć zimą i mieć mniej roboty:///normalnie człowieka trafia ale cóż nie pójde tam siedziec i obserwowac co one robią ale Ewci akurat wierze co mówi bo ona nie kłamie, zresztą widze jaka nieraz silna z zimna z góry schodzi:/ szkoda gadać:/
Justynko aż mi się ciepło na sercu zrobiło jak przeczytałam Twojego posta:) widać jestes stworzona do macierzyństwa:) wiesz ja popieram w pełni co napisałaś, sama mam jeszcze 3 rodzeństwa jestem przedostatnia i nie wyobrażam sobie, że mogło by ich nie być choć kłótnie były i sa nie raz, nie raz człowiek się zawiedzie ale ważne, ze są. Ale wiadomo człowiek cieszy się z tego co ma, a w dzisiejszych czasach bardzo trudno nawet o jedno dziecko, w sensie, że ciężko zajśc w ciąże zwłaszcza jak bardzo się chce, albo się traci i brak chęci, strach przed kolejną. takie życie. Sama chętnie bym chciała 3,4 ale do tego trzeba spokoju, zgody i pomocy, no i własnie najlepiej mieć wtedy własną firme i móc wyjśc z pracy gdy dzieci np zachorują.
Mnie przeraża pójście do pracy bo wiem, że bez opiekunki się nie obejdzie a co za tym idzie cała pensja na nią będzie szła:/
Samochód też musieliśmy zmienić na większy i kolejny kredyt. Szkoda, że państwo tak zachęca do prokreacji a pomocy żadnej nie udziela:/ choćby takiej matce niepracującej jakąś pensje najniższą płacić bo w końcu wykonujemy pracę 24/24 i kogo to obchodzi,że bez dnia wolnego, urlopu......a tak martw się sam człowieku o opieka dla dziecka gdy czas do pracy wrócić, o ubranka które teraz starsznie drożeją, pieluchy, potem wykształcenie itd...
Ech znowu narzekam hihih.
Dobrej nocki Słońca moje:*
Wczoraj Karole pochwaliłam a dziś normalnie pobudzona jak by się kofeiny opiła ze 3litry:/
Cześc dziewczyny.
Widze,że odpoczywacie ale karnawał powitałyście:)
A u mnie standard, Ewa w piątek po 4 dniach w przedszkolu gorączki dostała, okropnego kataru i jutro do lekarza://///
Tak sie kończy sadzanie dziecka po zapaleniu płuc przy otwartym oknie, teraz już im nie podaruje tego.
Ale dziś gorączki nie było więc pojechała z tatą na bal. Zakręciłam jej włoski na lokówke, wygląda jak ksieżniczka:)
Karola też albo się rozkłada albo skok rozwojowy ma bo ciągle płacze i na rękach siedzi.
To ja po marudziłam i uciekam ppa
Musiu kochana, dla mnie to jest niewyobrażalne żeby dziecko tyle razy miało zapalenie płuc.Ja na twoim miejscu nie zostawiłabym bez echa tego otwierania okna przy dzieciach.To jest nie do pomyślenia, ja bym już im raban w przedszkolu zrobiła.U nas w przedszkolu też wietrzą i to często, za każdym razem jak dzieci są na posiłku nauczycielka otwiera szeroko okna. Jak kończą, przychodzi do sali i je zamyka dopiero wpuszcza dzieci.Sama kilka razy widziałam na własne oczy więc jestem przekonana ze nie ma czegoś takiego jak otwieranie okien przy dzieciach, takie coś jedynie w lato no ale wiadomo, i tez nie szeroko tylko albo uchylone albo otwarte do polowy. Szkoda Ewuni bo się dzieciak męczy a i jej organizm cały czas osłabiony. A jak udał się bal?
Edytko, trzymam kciuki za staranka.Będzie dobrze kochana.Ja zanim zaszłam w ciążę trzecią to okazało się że nasze dalsze starania mogły być baardzo długo bezowocne i że co miesiąc mogło dochodzić do zapłodnienia ale z powodu polipa w macicy zarodek się nie zagnieżdżał.Po laparoskopii w listopadzie w lutym byłam już w ciąży. Więc kochana lecz te paskudztwa i do roboty.A co do nadżerki to mi lekarz i to niejeden mówił że jeśli kobieta chce zajść w ciążę to nadżerkę usuwa się po porodzie bo rana po usunięciu może powodować problemy z szyjką i donoszeniem ciąży.Nawet w warszawie jak byłam na konsultacji to lekarz potwierdził to co mówili u mnie lekarze.Ale może twój gin ma inne zdanie.Wiadomo.
A u nas jakos powoli.Wczoraj prosiliśmy na chrzciny męża brata, potem teścia.Zosia już lepiej z noskiem choć zaczęla chrapac ale że po odciągnięciu Fridą jest niedużo przezroczystej wydzielinki więc stwierdzilismy że to naturalna wydzielinka i teraz staramy się dojść do przyczyn chrapania-może za suche powietrze, może za ciepło w domku choć staramy się nie grzać powyżej 21 stopni, zazwyczaj jest 20. No i za tydzień szczepienie przed nami, usg bioderek.Oj stracha mam bo pamietam jaki był płacz przy tamtej dwójce:)buźka kochane.
Hejka
Chyba kzda z nas skorzystala z weekendowej pauzy,ale napewno teraz to nadrobimy,co ???;)
Musiu,jezeli jestes pewna ze to przez to otwieranie okien,to nie zostawiaj tak tego,wywolajcie wojne tym wstretnym ropuchom!!!Do czego to podobne zeby zima otwierac przy dzieciaczkach okna,jakies wredne paszkwile bez serc,a nie opiekunki!!!Ja rozumie ze trzeba wietrzyc pomieszczenia,ale nie w obecnosci maluchow!!!Powinnas wejsc w kontakt z innymi rodzicami i wtedy dzialac,w pojedynke masz mniejsze szanse na pozytywne zalatwienie sprawy.Moze zorganizujecie zebranie i wtedy poruszcie ten temat na forum ogolnym.Tobie jednej powiedza,ze histeryzujesz,ale juz kilku rodzicom nie odwaza sie tego zrobic.Wiesz"w jednosci sila".Mam nadzieje,ze Ewcia szybko wyzdrowieje i ze u da Ci sie dojsc do porozumienia z"przedszkolem" i wkoncu skoncza sie te choroby.
A ja bylam w piatek na badaniu kontrolnym.Mam za malo zelaza i przytylam juz 3,5 kg,ale jak na 17 tc to chyba caliem ok.No i pan dr powiedzial ze widzimy sie za miesiac i wtedy zrobi usg organow wewnetznych i jezeli bede chciala to zdradzi mi plec dziecka.Mialam jednak przeczucie,ze on juz wie czy to dziewczynka czy chlopiec,wiec pytam go:Panie dr,a pan przypadkiem juz nie wie?Na co on puscil do mnie oczko i mowi,ze moze i wie,ale jeszcze nie powie,no to ja zaczelam przekomazanie.No niech pan powie,chlopak czy dziewczynka,on na to nie powiem,to ja znowu no niech pan powie,a on do mnie cierpliwosci mamuska.to ja tylko westchnelam i nic,ale za chwile mowie do niego:no niech pan nie bedzie taki niech pan powie,bo inaczej uzyje sily;) no i jak juz sie ubieralam to mnie pyta :a co pani ma w domu?,to ja ze chlopca,zasmial sie i nic...Juz mialam cisnienie i sobie mysle to wredota nie lekarz!Zaczal mi wyjasniac wyniki z krwi i moczu itp i ja znowu:to wkoncu co bedzie?,no i wtedy spasowal mrugnal oczkiem i mowi,ze nie jest na 100% pewien,ale prawdopodobnie chlopiec:)).w sobote dostalam tez juz wyniki z kliniki prenatalnej i sie potwierdzilo ze to chlopczyk:))moj M oszalal ze szczescia,a ja tylko westchnelam i powiedzialam,ze kolejne jajka do kolekcji w domu,bo nawet pies jest facetem;)))Oczywiscie sie ciesze i nie moge sie doczekac maluszka.W sobote tez maz mnie zabral na zakupy i juz do kocna ciazy nie bede musiala nic kupowac dla siebie,mam juz nawet staniczki ktore sa przystosowane do karmienia.No i wogole jest wszystko ok:)
Pozdrawiam i uciekam gotowac obiadek
AAAAAAAAAA bym zapomniala Szylwinka wzywamy do zlozenia zeznan!!!!!!!!!!!Pisz tu szybko kochana!!
Hej kochane:)
Lusia moje ogromne GRATULiACJE:)))) ale będziesz miała dobrze w domu, sami faceci hihi;) bardzo sie ciesze,że badania ok wyszły, teraz tylko czekać:)
Justynko świetnie,że Zosieńce przechodzi, niebawem już śladu nie będzie po tym cholerstwie:) a to charczenie to właśnie ta wiotkość o której Ci pisałam, Karola ma 4mce i ciagle charczy, trzeba nawilżać nosek i tyle.
Ewa wczoraj u swojego pediatry była, i zgadnijcie???? Słychać zmian na płucach:(((( zlecił RTG, morfologie z czymś tam, bo nie wie czy tamte zapalenie zle było leczone czy nowe złapała. Tamta zasrana lekarka co ją dorpowadziła do tego takie jej leczenie dała, ze ciągnie się za nią://// Oczywiscie w przedszkolu raban będzie bo do czego to doszło, że dziecko 4dni w przedszkolu i kolejna choroba.
Niestety nie jestem w stanie ich na tym przyłapać bo do przedszkola dojeżdżam ale w zesżłym roku na własne oczy widziałam jak zimą, mróz dzieciaki na krótko biegają a okna pootwierane, zreszą Ewa ciagle sina schodzi do szatni i mówi, że pani nie chce jej przesadzić i koło mnie otwiera. Dziewczyny one to specjalnie robią, regulamin mówi, że na czas wietrzenia dzieci muszą zostać wyprowadzone z sali, a u Ewy na leżakowaniu owterają, podczas posiłków bo mają w sali i w czasie zabaw, one jakieś nienormalne są!!!!!!!!! Lusia to dobry pomysł z tym zebraniem ale nie dam rady tego zorganizować bo każdy odbiera dzieci o innej porze a nie mam namiarów na rodziców, zresztą wszędzie musze Karole ciągać ze sobą a M oczywiście nie kwapi się żeby walczyć o dobro swojego dziecka:/ na razie w domu ją zostawiam, miała dziś badania jeszcze na RTG trzeba jechać.
A dziś z Karolą byłam, waży ponad 7kg, pani dr powiedziała że świetny z niej grubasek i silny bo sztywno mi nakolanach siedziała:) do tego gadała z panią dr i ciagle się śmiała:)
To uczulenie to ni od szczepionek bo te ponoć bez białka są a zresztą powiedziała mi gdyby miały szkodzić dzieciom ze skaza to nikt by nimi nie szzepił. Powiedziała,że to może być od wszystkiego, nawet od Bebilonu pepti ale póki co mam smarować specjalnym balsamem. No i już wprowadzamy kaszkę, marcheweczkę, owocki i obserwujemy;) Mała pierwszą porcje mleka z kleikiem wypiła i choć nie miałam do tego smoka tylko z tego co mleko pije, kiepsko jej leciało, męczyła się ale posmakowało bo nie protestowała tylko piła dalej, ten mój kochany głodomorek;D Ząbkowanie też się zaczęło bo dziąsełka ma rozpulchnione stąd te marudzenie. Przynajmniej tyle z dobrych wieści. Aaa co najśmieszniejsze wczoraj pediatra Ewy który jest internistą a dzieci tylko od 3roku pzyjmuje bez gadania i problemu wypisał recepte na 10 puszek mleka dla Karoli ze zniżką 50%, czego wstrętna służbistka pediatra neoantolog zrobić nie chciała bo przepisy://///////// on tylko zapytał czy rzeczywiście ma skaze białkową a M,że tak bo tylko to może pić a on to ok, nie ma sprawy:) dziś pediatra Karoli to samo powieziała, że tamta baba nie powinna odmawiać recept bo dziecku do roku mleko na recepte ze zniżka się należy i żadnych badań od alergologa mieć nie musze skoro ma widoczne objawy skazy. Normalnie ubić tę służbę zdrowia://////////
Witajcie Kochane!
Sto lat mnie nie było!
Jakoś tak wyszło,nie wiem czy to brak czasu czy to że nic mi nie wychodziło ze starań. Nie wiem .....
Ale czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta?????
Weteranki forum powinny!!!:-)
Na pewno nie nadrobię tego co przez czas mojej nieobecności naskrobałyście ale będę się starała teraz chociaż być w miarę na bieżąco.
A jako pocieszenie dla starających się muszę napisać, że ......cuda się zdarzają.
Ja po poronieniu przed 3 laty , aktualnie przy zaawansowanej endometriozie, po 3 LATACH starań, badań, monitoringów cyklu itp. właściwie prawie na etapie przygotowań do inseminacji jestem w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem jak to się stało !!!! Samo, tak jakoś po prostu! Aczkolwiek przyzwyczaiłam się już do tego, że jestem ciężarówką bo to już prawie 20 tydzień. Termin mam na 11,06,2012.
Mam nadzieję, że teraz będzie już ok.
całuję Was wszystkie:-)
anna gratuluje Ci serdecznie.
Dawno mnie tu nie bylo ale zagladalam od czasu do czasu podczytujac Was. Swiateczny czas spedzilam w Polsce z M i moim kochanym syneczkiem niebawem konczy 7 miesiecy calusniaczek z niego.
A propo lekarzy i szpitali.
Niestety trafilam na zly chyba okres pobytu najpierw zachorowal moj najmlodszy brat na zapalenie pluc, na nastepny dzien bartus zaczol kaszlec i dziwna wydzielina tarasowala mu gardelko no to poszlam z nim do lekarza, tam dostalam skierowanie do szpitala z podejrzeniem zapalenia pluc ale tylko dlatego ze moj mlodszy braciszek mial. Pojechalam do szpitala i zrobili przeswietlenie pluc itd ... i okazalo sie ze maly ma zapalenie gardelka, wyslali do domku i powiedzieli ze mam robic inchalacje z soli fizjologicznej (moje zdziwienie bylo wielkie) na to ja do tej lekarki co w szpitalu nas przyjmowala jak mam pomoc swojemu dziecku (Bartus ma galaktozemie wrodzona) a ona do mnie ze nie ma lekow dla takiego dziecka z Polsce i mam sobie radzic sama. 2 dni pozniej dziecko mialo juz opturacyjne zapalenie oskrzeli i znow wizyta u lekarza tylko tym razem dostal inchalacje z pulmicortu i berodualu. Niestety na 3 dobe po podawaniu tych inchalacji okazalo sie przy kontroli ze on ma juz poczatki zapalenia pluc. No i Szpital tym razem pojechalam do innego tam 5 dni na antybiotyku dozylnie plus sterydy. I Na 2 dobe pobytu w szpitalu moj Bartus do tego wylapal rotavirusa a po nim ja i cala reszta mojej rodzinki. Normalnie pobyt w Polsce zamiast z rodzina spedzilam w szpitalu :( ... malo tego ze szpitala wypuscili go z zapaleniem krtani :( BRAK SŁÓW!!!!!
i tak naprawde nikt moim Bartusiem nie zdarzyl sie nacieszyc w Polsce :( z 3 tygodni 2,5 tyg chorowal poprostu super. Obecnie ciesze sie ze wrocilam spowrotem do Norwegii gdzie powietrze sluzy nam :) i mam nadzieje ze jak nam D wymrozi to virusy sie trzymac nie beda i oboje z Bartusiem staniemy szybciutko na nogi :)
Do Polski jechalismy samochodem i pozniej plynelismy promem maluch niczego pamietac nie bedzie ale mowie Wam "Złote Dziecko" taki grzeczniutki :) prawie w ogole nie plakal wiekszosc drogi sobie spal :)na promie tez grzeczniutki, ale nastepnym razem polece z nim samolotem :)
Pozdrawiam Wszystkie Kobietki zyczac Szczesliwego Nowego Roku :)
Cześć dziewczynki. Czytam Wasze forum jestem dopiero na 9 stronie ale naprawdę fajnie się czyta więć postanowiłam napisać.
Otóż okres spóźnia mi się 10 dni mm typowe objawy ciąży tzn dziwny apetyt, senność no i te niepokojące bóle podbrzusza:(. O dzidziusia staramy się od pół roku. Podświadomie czuje, że to już. Robiłam już 4 testy i wszystkie wychodzą mi negatywne. Nie wiem co o tym myśleć. Nie mogę w tej chwili iśc do ginekologa bo jestem za granicą a w Polsce będe dopiero za2 tygodnie. Czy to możliwe że 4 testy (oby) się mylą? Pozdrawiam serdecznie
Czesc Dziewczynki!!
Co tu taaaaka ciiiiisza,jak nie nasze forum!!
Paulinko,fajnie ze sie odezwalas,myslalam ostatnio o Was,a tu takie smutne wiesci,moze teraz maluszek dojdzie do siebie w innym klimacie!
Aniu,to ma jestesmy najlepszym przykladem na blokade.....Gratuluje serdecznie,wiem jakie to uczucie po takim czasie,zobaczyc upragnione 2 kreseczki!
Musiu jak dzieciaczki??????????No i czy juz zrobilas zadyme w przedszkolu(nalezy im sie!!!)
Hope a Ciebie to juz wieki nie bylo,jak staranka?
Olu,Agusiu co u Was?
Asia Ty to juz wogole z tego zakochania,nie masz czasu dla nas;)Anielica zreszta tez;)))
Misiaka,a Tobie proponuje wizyte u gina(nie wiem w jakim kraju jestes,ale wszedzie znajdziesz polskiego lekarza).Co do testow,to one raczej sie nie myla(niestety).Jak doczytasz to sie dowiesz ze rok temu mialam ok 60 dniowy cykl,zrobilam pewnie i z 10 testow i wszystkie byly negatywne i nie klamaly.Nie chce Cie zalamywac,ale tak to juz jest.Prawdopodobnie zmiana klimatu,albo cos innego wywolalo opoznienie.A napisz mi,czy zawsze mialas regularne cykle???Tak czy inacze wizyta u gina to koniecznosc.
A u nas ok,maluszek juz coraz wyrazniej daje o sobie znac:)Czuje sie wlasciwie ok,tale ze ciagle moglabym spac(mowia ze to ze starosci:))zelazo lykam,moze to pomoze.
ok spadam
buziaki i piszcie kochane co u Was
Aha
dajcie propozycje na imie dla chlopca(ja nie mam zielonego pojecia)
Luska miałaś rację... Niestety wieczorem dostałam @ i przepłakałam pół nocy. Może za miesiąc. To nie jest zmiana klimatu, jestem w Anglii od 5 lat. A cykle mam bardzo regularne nie wiem skąd to opóźnienie. Wracam do lektury :_). 3mam kciuki i gratuluje tym którym się udało. Buziaczki
luskaduss1 wcale nie zakochana, nie aż tak... Zmęczona mega.... Do tego mam zapalenie kręgosłupa od świąt więc kaszana...Czytam Was regularnie, tyle ze nie ma co pisac.
11 kwietnia sprawa rozwodowa, nie mogę się juz doczekać.
Na dodatek sesja - a ja nic nie ucze sie bo nie mam kiedy- wracam padnieta z pracy i nic mi sie juz nie chce. Dziś wyjatkowo wczesniej jestem.
ide się pouczyć.... buziaki
Aniu ja ciebie pamietam i ogromne sie ciesze ze udało ci sie zobaczyc wreszcie te dwie kreseczki a teraz jesteś na połowie drogi do ujrzenia swojej kruszynki:)
Paulino ach jak mi smutno że Bartuś tyle wycierpiał ale widać ze jest dzielny i swoim spokojem i grzecznościa wynagradza wam te smutne chwile.
Luskadus nieraz nie mam nic ciekawego do pisania wiec tylko was podczytuje ale tak teraz wiecej czasu spedzamy razem między innymi dzisiaj był przemiły dzionek spedzony na dworze na saneczkach tak sie uśmiałam i wyszalałam jakbym była dzieckiem. A Łuki jaki zadowolony i wuja również hehe.
Zazwyczaj wekendy sa nasze wiec wykorzystujemy je jak mozemy. Ni i w tygodniu wpadnie nam jakis dzień jak jest okazja hehe
Musiu. Spelnienia marzen Ci zycze :) Ucaluj dziewczynki :)
Cześć dziewczyny!!! Już rok nic nie pisałam nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie.Napisała do mnie edytka87 żebym sie odezwała na forum.
Mój Oskar ma już prawie 15 miesięcy ,ale nie chodzi jeszcze :( już próbuje ale jeszcze to nie to .Wogóle miałam z nim problemy,miał wzmożone napięcie mięśniowe leżałam z nim 2 razy w szpitalu na rehabilitacji.Przez to późno siedział ,raczkowal itd.
Straszny z niego łobuz wszystko rozwala ,psuje ,że nie mam na niego już siły.
Od roku a nawet troche więcej nie mieszkam w Olsztynie tylko u matki .Ale na wiosnę wracam na ,,stare śmieci".
mam nadzieje ,że się uda bo inaczej to chyba depresji dostane.
wieki was nie czytałam wiem ,ze nie które zostały mamami .Nie wiem czy nadrobię tyle zaległości w czytaniu.
pozdrawiam was!
Witajcie kochane
Paulinko przykro mi że Bartuś tak chorował mam nadzieję że jest już zdrowy ucałuj go ode mnie:-)
Aniu GRATULUJE już niedługo będziesz tulić swoją kruszynkę.
Natko cieszę się że się odezwałaś do nas:-) Przykro mi że tyle przeszłaś z Oskarkiem mam nadzieję że teraz już będzie dobrze. Zobaczysz za chwilę zacznie chodzić i będziesz musiała za nim biegać:-) Mam nadzieję że będziesz teraz do nas częściej pisać.
Musiu kochana a co u Ciebie mam nadzieję że Ewcia jest już zdrowa?
A u mnie no cóż już ponad miesiąc czekam na wyniki badań miały być po tygodniu ale jeszcze nie ma i zawsze jak dzwonię to mówią że za tydzień już będą i tak od kilku tygodni. Bez tych wyników nie mogę dalej się leczyć tak więc wszystko u nas się wydłuża. Miałam iść z wynikami do lekarza jak tylko zacznie mi się okres ale okres mam już drugi raz a wyników brak i jestem tak wkurzona że jak dzisiaj też ich nie będzie to zrobię tam taki raban jakiego jeszcze nie widzieli. Już nie przynudzam idę robić ciacho dla M bo ma dzisiaj imieniny więc jak któraś ma ochotę na pleśniaczka to zapraszam:-)
Edytko imieninki a jak ma na imię M ? bo ten mój tez ma dzisiaj imieninki, może maja tak samo na imię hehe
Asiu mój M ma na imię Mariusz:-)Dziewczynki jakaś ostatnio tutaj cisza mam nadzieję że niedługo to się zmieni pa pa
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?