Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
anielicao2
anielicao2 20-01-2012 11:00

Hahahaha.... Mój tesz Mariusz i wczoraj miał imieniny....

asia_24
asia_24 20-01-2012 19:18

Anielico ale ten co teraz z nim jesteś?
No mój tez Mariusz no to widać popularne imię hehe

promyczeeek28
promyczeeek28 21-01-2012 15:45

Witajcie dziewczyny.
U Was też taka chlapa? Mogłoby w koncu byc bialo jak na zime przystalo:)
U mnie odliczanie do porodu, 35 tc, w czwartek bede wiedziala wiecej, moze juz niedlugo bede mogla odstawic fenoterol.
Wiecie co okropnie sie mecze, dokuczaja mi straszliwe skurcze nog- kazdej czesci nogi wlasciwie poczawczy od palcow po lydki, kolana i uda. Takich katuszy tojeszcze nie przezywalam, a najgorsza jest ta bezsilnosc bo coz ja moge zrobic. Za kazdym skurczem wybudzam sie ze snu, maz mi masuje to miejsce a pozniej musze zrobic rundke po domku zeby ten bol nieco sie zmniejszyl:( jak tak teraz sobie mysle to chyba najgorsze co mnie spotkalo podczas calej ciazy. Znacie moze jakies skuteczne sposoby na umniejszenie bolu podczas skurczow? poratujcie blagam... wiem ze to moze przez brak magnezu w moim organizmie, moze Filipek mi go wyciaga w duzych ilosciach, ale biore /Aspargin 3 razy dziennie pozatym pije magnez w musujacych tabletkach tez kilka razy dziennie, juz sama nie wiem co mam robic....
A tak pozatym to rosne i rosne , kazdego dnia jestem wieksza i coraz trudniej mi sie poruszac, ale to nic wszystko trzeba zniesc dla dzidziusia.
Mam juz spakowana torbe dla siebie i dziecka, wózek zakupiony, stoi złożony i czeka cierpliwie na swojego pasazera.
Miałyscie racje dziewczyny piszac ze teraz czas strasznie sie dluzy, wydaje mi sie ze caly czas jestem na etapie tego samego tygodnia. A moj chlopczyk rusza sie jeszcze bardzo duzo, tylko ze teraz jest to takie przelewanie sie cialka z boku na bok, ale tez rownie mile uczucie.

wiecie moze jak dlugo po cesarce zostaje sie w szpitalu, wprawdzie w kazdym szpitalu jest inaczej ale ja mysle ze ok tygodnia i powinnismy byc w domku. Juz sie nie moge doczekac:)
Pozdrawiam Was serdecznie i wybaczcie ze tylko o sobie... buziaki

paulina157
paulina157 21-01-2012 17:57

promyczku: ja mialam ten sam problem a propo skurczy, czeste skurcze to niedobor magnezu w organizmie. Idz do apteki i kup sobie dodatkowo magnez dla kobiet w ciazy :) i Twoj problem minie :) ...

paulina157
paulina157 21-01-2012 18:01

promyczku: ja mialam ten sam problem a propo skurczy, czeste skurcze to niedobor magnezu w organizmie.
Niestety synus wciaga magnezik w zastraszajacym tempie i zapotrzebowanie jest wieksze :) ... jak mnie lapaly skurcze to moj M stopy mi musial prostowac to mi tez pomagalo ... I nie martw sie to niebawem minie :P

tak mialo byc :) a malo tego cos nie chcialo przy edycji poprawic... jakies bledy serwera

asia_24
asia_24 21-01-2012 19:23

ja tam nie nawidziałm aby mnie ktokolwiek dotykał po takim skurczu, czekałam aż sam minie a jak czułam że idzie to starałam się mu zapobiedz ze zmiana pozycji nogi. Ale tak to niedobór magnezu wiec jeszcze dodatkowo widocznie musisz brać bo to co pijesz i bieżesz to za mało. A co do cesarki to kiedy ja rodziłam 3 latat temu to był 5 dni ale wiadomo tez było zalezne jak pacjentka sie czuła bo ja choć rodziłam naturalnie to tez bylam 5 dni ze względu na zły stan mojego zdrowia(utrata krwi i potem złe wyniki tej krwi).

promyczeeek28
promyczeeek28 22-01-2012 12:33

asiu paulinko dzieki za odp, jutro pojde do apteki i zapytM o magnez dla ciezarowek-mam nadzieje ze bedzie ok.
życzę Wam milej niedzieli:0

Agakrak
Agakrak 22-01-2012 13:08

Promyczku, ja proponuje asmag forte-czesto przepisywany w czasie ciazy- ja tez miałam ten problem tyle ze ze mnie trzy takie szkraby ciagnely co sie dało. Ale po tym mi nawet ustapily skurcze tyle ze ja brałam duzo-chyba ok 3tabl x3dziennie.Trzymam kciuki by wszystko szybko dobrze sie zakonczyło! Ja cesarke miałam we wtorek a w piatek byłam juz w domku.
Sorki ze tak mało pisze ale teraz jak dzieciaki poszły do przedszkola to juz zupełnie czasu brak bo gdy wracamy do domku to one cały nasz czas absorbują całkowicie z powodu pewnie tesknoty i to do poźnej godziny. Ogólnie jest ok, z przedszkola jestem zadowolona, tyle ze F właśnie dzisiaj wstała z wielką gorączką tak więc pewnie jutro musze z nia zostac. Ale po tych 3 tyg widac jak sie rozwinęły przy obecności innych dzieci- niesamowite. Pani która ma bliźniaczki w przedszkolu starsze chyba o 8 mies od naszych powiedziała ze jeszcze tak przekichane bedzie do poki nie skoncza 2,5 roku potem są już o wiele samodzielniejsze i rozumniejsze.Zobaczymy.
Pozdrawiam wszystkich podczytuje Was by wiedziec co u kogo i za ciezaróweczki mocno kciuki trzymam! Hope a co u Ciebie?Jak Macius?
Buziaki!

muśka
muśka 23-01-2012 22:46

Cześć dziewuszki:)

Nie pisze bo nie mam czasu zupełnie na nic, co kompa odpale jak mała uśnie to zaraz się budzi albo Ewa absorbuje więc od razu go odkładam:/ dlatego zaległości też mam więc tylko się przywitam i do Promyczka napiszę:)
Promyczku ależ mnie zaskoczyłaś tym 35tc:O już niedługo będziesz Mamusią i oewnie czekasz niecierpliwie:) o skurczach dziewczyny tak fachowo napisały wiec pewnie coś pomoże, ja miałam kilka razy ale bez tragedii i nic nie stosowałam. Kochanie u nas po cesarce po 5dniach wypuszczają albo wcześniej jak wszytsko jest ok, ale te 5 dni to standart. Życze Ci Skarbie byś dzielnie zniosła poród bo czy SN zczy przez CC to zawsze ogromne wydarzenie:) i abyś już po szybciutko doszła do siebie, a przede wszystkim by Synuś urodeził sie cały, zdrowiutki, różowiutki i głośno krzyczał:) oczywiście czekam na wieści, zaciskam kciuki i co się tylko da;D POWODZENIA KOCHANA I SAMYCH MIŁYCH WSPOMNIEN Z TEGO CUDOWNEGO WYDARZENIA:***Aaaaaaaaaa jak już będziesz tulić swego Skarba to ucałuj go od ciotki muśki i posmyraj po piętkach:)))

Jeszcze się pochwale,że mamy już jednego ZĄBKA:))))tzn juz widać a pewnie wyjdzie całkiem za pare dni:)
Jedzonko już idzie jak należy, głodomorek trzęsie się za obiadkami i kaszkami tak,ze jak ją karmię to kopie mnie i skacze jak żabka w huśtawce a ja nie nadążam nabierac na łyżeczkę hihi;)
Ewunia nadal w domku i dobrze jej z tym, mówi ze nie chce wracać do przedszkola. Na razie jeszcze zostanie przynajmniej do połowy lutego.

Buziaki i dużo zdrówka w te durną pogodę:/

paulina157
paulina157 24-01-2012 01:18

Musiu: Super ze Karolcia ma juz zabka :)Bartus juz ma 3 na wierzchu i 5 w trakcie sliny co nie miara i sliniaki nie wystarczaja podkladam pieluchy :) ... zastanawialam sie czy to nie za szybko na niego no ale skoro tak mu na potege ida to niech ida :) bedzie mial to za soba :) Ja sie tylko ciesze ze zabkowanie przechodzi bez zadnych objawow :) oprocz slinotoku :P
pozdrawiam :)

misiaka
misiaka 26-01-2012 02:20

Ojejku Kochane Wy tu wciąż jestesćie.
Przepraszam już piszę skąd ja się wziełam. Temat oczywiście jeden chcę dzidziusia ale ja postanowiłam przeczytać całe forum... Więc doszłam do strony 100 dziś ale nie wytrzymałam tego napięcia i zaczęłam przewijać bo strasznie kibicowałam adze z krakowa od trojaczków. Po prostu musiałam sprawdzić kochane co z dzieciaczkami. Właśnie się ciesze z ich narodzin :). Kochane ja wiem, że Wy mnie nie znacie ale stałyście się mi tak strasznie bliskie. Uzależniłam się chyba od tego forum. Jesteście wszystkie takie niesamowite. Asia24, PRomyczek, Hope, Ola .... Nie wymieniam wszystkich bo boję się, że pomyle wasze nicki. Kochane proszę was napiszcie mi co z Olą czy udało jej się w końcu zajść w ciąże bo dziś chyba nie dam rady przewinąć tych 300 stron ... Buziaczki.
P.S. Ale się strasznie cieszę że po tych 600 stronach wciąż jesteście. Stałyście się teraz takie "realne" :)

Ola80
Ola80 26-01-2012 11:20

Dzień dobry :)

zaglądam tu jak tylko mam czas, a że nie mam go dużo to się nie udzielam. Teraz jednak czuję się wywołana do tablicy przez misiaka to się melduję.
Misiaka ja nie zaszłam w ciążę i już się nie łudzę że zajdę. Te ponad 7 lat już mi dało tak w kość, że nie wrócimy już do kliniki. Szkoda nam kasy na kolejne in vitro, poza tym wiesz kiedyś w końcu kiedyś przychodzi taki czas gdy człowiek stwierdza, że może tak ma być i nie jest mi pisana ciążą. Teraz jesteśmy na takim etapie że w tym roku mamy w planach przeprowadzkę, i jak będize gotowy pokoik dziecięcy to chcemy składać papiery o adopcję. Jak przeczytałam jakie rzeczy trzeba napisać w papierach to mnie to trochę przeraziło, a najbardziej rozbawiła mnie opinia pracodawcy lub proboszcza. No więc sama sobie nie wystawię opini skoro prowadzę firmę, a proboszcz to raczej za nami nie przepada - nic mu co prawda nie zrobiliśmy, ale zawsze jest taki chrząknięcie na kolędzie, bo przecież jesteśmy po rozwodach i w drugim małżeństwie. Poza tym na jakiej podstawie proboszcz ma wystawić opinię skoro widzi ludzi tylko na mszy i raz w roku na kolędzie? No ale trzeba będzie to jakoś przejść. Pocieszam się że skoro walczyliśmy tak chodząc do kliniki, kłując się kilkanaście razy dziennie, przechodząc moje wzloty i upadki spowodowane mega ilością hormonów to i to przejdziemy i będzie ok.

Jeśli chodzi o przeprowadzkę: to ruszyło się na tyle, że teraz mamy dwa poddasza i nie wiemy które piewsze będzie nam dane. Okazuje się klientka współpracująca z nami może nam co nieco załatwić :) i może nawet cena będzie super. W każdym razie ma się wszystko wyjaśnić do marca. Więc czekamy :) ale mam takie marzenie by w kwietniu się przeprowadzać :)

Kochane przepraszam że tak się nie odzywam, ale brakuje mi czasu, a jak wracam do domu to pragnę tylko położyć się w wannie, zrobić sobie peeling kawowy, nałożyć maseczkę i się odstresować. I nawet czasami laptopa nie zabieram do domu.

Promyczku cieszę się że tak mało zostało do spotkania z synkiem. Teraz się ciągnie, ale zobaczysz jak maleństwo będzie na świecie - czas będzie uciekał jak szalony. Tak niedawno przeżywałam z Agą jej cesarkę, a tutaj byliśmy na drugich urodzinkach trójeczki. Niedawno też z Hope przeżywałam jej cesarkę i co? Wczoraj Maciejek miał dwa latka. Ah po dzieciach widać że czas ucieka, a my się starzejemy :) Myślicie że jak będziemy o lasce chodziły to dalej tu będziemy pisały?

Buziaki :)

misiaka
misiaka 26-01-2012 12:06

Dziękuję Olu, że się odezwałaś. W myślach wciąż Ci kibicowałam i miałam nadzieję ale tak jak mówisz może tak po prostu musi być. Cieszę się bardzo, że masz takie podejście. Na pewno czeka gdzieś na Was mała istotka która pragnie Waszej miłości. A z tym mijającym czasem ... Ja jestem wiąż na etapie tej cennej "lektury" gdzie nasza Aga urodziła 3 piękne istotki.
Kochane ja tak myśle, że z tych naszych (waszych) 600 stron można by świetną książke napisac. TYle ile ja z wami przeżyłam radości i wylałam łez to nie pamiętam :). Asiu 24 przeczytałam, że odnalazłaś swoją miłośc. Bardzo fajnie bo jesteś taką dzielną kobietką, że nie mogło stać się inaczej. Gratuluje z całego serduszka i kibicuje Ci wciąż.
Dziewczynki ja się staram o dzidziusia bardzo krótko bo dopiero w sierpniu odstawiłam tabletki, które tak naprawde dał mi kiedyś dermatolog ze względu na cere no i tak mi już zostały na 5 lat.... Niestaraliśmy się tak aby liczyć dni płodne itp po prostu co będzie. Miesiąc temu jednak @ spóźniła mi się 10dni więc zaczęłam panikować szukam informacji robićtesty itp i tak trafiłam na wasze forum. Po tym jak troszkę poczytałam zaczełam pragnąć dziecka jak nigdy niczego i tak oto jutro mam te wyczekiwane dni płodne (dziękuję którejś z was za kalkulator) jaki będzie efekt zobaczymy. Mam jednak nadzieję, że szybciej zajdę w ciąże niż przeczytam te 600 stron.
Buziaczki i miłego dnia

Agakrak
Agakrak 26-01-2012 13:47

na początek: STO LAT STO LAT i dużo dużo zdrówka dla Maciusia w 2 urodzinki! Maciusiu, samych słonecznych dni Ci życzymy i tylko uśmiechu na Twojej pięknej buźce!No i...rodzeństwa oczywiście, jak najszybciej hihihiii:-)

Misiaka, witaj w naszej rodzince! Super ze nam kibicujesz od poczatku lektury i fajnie ze napisałaś bo teraz my będziemy kibicować Tobie! A z tą książką to masz rację, tez juz sobie kiedyś myślałam ze warto by to wszystko wydrukowac i miec na pamiątkę taką księgę:-). Widzę że Ci co najmniej dwa lata opisu zostało do końca skoro jestes teraz przy narodzinach trójki.Miłej lektury życzę.

A my wszyscy chorzy, jedynie M pracuje bo ktoś musi. Łobuzy miały zapalenie spojówek, podobno jakis wirus teraz krąży który atakuje oczy. Ale dzieciaki dzielnie pozwalają zakrapiać oczka. C przypomina mi co jakiś czas-"mamusiu, lekalstwo na oćka daj bo oćko mnie boli-lozumiesz? Oj, cudowne te moje dzieci i każdego dnia mnie czymś zaskakują, zwłaszcza odkąd poszły do przedszkola.Chodziły teraz 3 tyg ale niestety znowu się pochorowały i to chyba zaraziły się ode mnie. Najgorsza była F miała gorączkę prawie 40. Ale dostała antybiotyk i juz jest ok. Mimo iż pewnie tak w kratkę będą chodzić do przedszkola to i tak myślę że to była dobra decyzja.

Musiu a jak u Ciebie, jak Maleństwo i jak Ewcia? Dalej jest troszkę zazdrosna o siostrę?
Promyczku magnez pomógł?
Hope, daj znak życia, że wszystko u Ciebie ok?
Elza, Niunia- napiszcie coś wreszcie! Różyczko, jak nas czytasz to buziaki przesyłam, ucałuj swoją piękną, taką dużą już pannę.
Asiu, Anielico- jak tam nowe znajomości? Asiu widziałam fotki na NK- wyglądasz na super szczęśliwą...:-)
A u nas zimaaa na całego!

HOPE
HOPE 27-01-2012 00:42

Witajcie kochane.
Takie mam zaleglosci w pisaniu ze nawet niewiem od czego zaczac.....Melduje ze zyje, to po pierwsze...I strasznie Was przepraszam za to milczenie z mojej strony, czytalam Was czesto ale z pisaniem gorzej...Sama niewiem czemu, troche mnie zdolowala sprawa ze staraniami bo wciaz nie wychodzilo i jakos tak po czesci odebralo mi to ochote na pisanie...Maciek tez ostatnio chorowal, 2 tyg siedzial w domu z zapaleniem oskrzeli wiec tez niewesolo i nie wiedzialam gdzie mam rece wlozyc bo wiadomo ze jak dziecko chore i ma siedziec w domu to pomyslow w koncu brakuje co z nim robic, wyeksploatowal mnie dokladnie i wieczorami juz tylko marzylam by polozyc sie na kanapie i troche odpoczac przed nastepnym dniem....No ale na szczescie juz jest zdrowy, jeszcze w domu bo mial antybiotyk i nie chcialam go tak od razu posylac do przedszkola by czegos znowu nie lapnal wiec idzie dopiero w poniedzialek.Wczoraj mial urodzinki i fajnie spedzilismy ten dzien, od rana bawilam sie z nim kolejka drewniana ktora dostal od nas i zabawy mial ze ho ho, po poludniu male przyjecie takie kameralne bo sami domownicy i dziadkowie byli bo wielka impreza czeka nas w sobote.Maly wczoraj szalal z nami do 22 ale kochany byl wiec sie mu nalezalo poimprezowac, w koncu tylko raz ma sie 2 latka :)A ze czas leci to naprawde widac po dzieciach, jeszcze niedawno byl taki maluski a teraz juz chlopisko sie z niego robi hehe.
Co do staranek naszych to tak jak pisalam, wciaz sie nie udaje choc przyznam ze teraz jestem w czasie oczekiwania bo dzis 37 dc a @ narazie brak, juz sie tak zdazalo kiedys ze tak mnie zwodzila a w koncu przychodzila wiec staram sie nie nakrecac ale troche mi nie wychodzi bo mimo ze rozum mowi by nie myslec o tym i by sie nie nastawiac to serducho bije na kazda mysl o tym....W sobote bede testowac jesli oczywiscie malpa mnie nie uprzedzi...Zobaczymy co to bedzie, dobrze ze juz tak niewiele czasu zostalo bo te oczekiwania sa okropne...
A tak poza tym to u nas wszystko ok, ciezko jest mi nadrobic ten czas kiedy nie pisalam wiec w szczegoly wchodzic nie bede...Aaa ale o jednej rzeczy chce napisac bo to dosc wazne dla nas i sporo zmienia, mianowicie postanowilismy olac budowe domu na dzialce ktora kupilismy juz pare lat temu i wciaz czekamy na przekwalifikowanie jej na dzialke budowlana, za dlugo to trwa i jeszcze ma potrwac podobno ok 3 lata wiec ilez mozna czekac.....Postanowilismy ze zostaniemy tutaj w moim domu rodzinnym z tym ze bedziemy wyburzac spora czesc i budowac na nowo z tym ze wieksza, ostatnio tylko tym zyjemy bo to dosc swiezy pomysl ale juz na tyle sie ruszylo ze zaczelismy zalatwiac sprawy papierkowe ktore oczywiscie troche potrwaja jak to jest w tym naszym cudownym kraju...No ale jak wszystko dobrze pojdzie to w lecie chcielibysmy juz robic ta przybudowke by przed jesienia juz sie wprowadzic :)Bedziemy miec calkiem nowa kuchnie, duza przestronna ktora zreszta bedzie dla nas wykonywala Ola nasza kochana i jej M :) Oprocz tego bedzie nowa klatka schodowa a na gorze wielki salon z sypialnia poki co a w przyszlosci salon bedzie na dole a tam pozostanie tylko sypialnia.Ogolnie fajnie to mamy wymyslone i juz sie nawet ciesze ze tak sie stalo ze zdecydowalismy sie w koncu na zostanie tutaj, tu sie wychowalam, kocham to miejsce no i rodzicow bede miala przy sobie choc oni beda mieli calkiem osobne mieszkanie tak ze tylko wejscie bedzie wspolne i sien a reszta juz osobno wiec nikt nikomu w droge nie bedzie wchodzil a na starosc bede spokojna ze moge im pomoc i nie musze nigdzie jezdzic :)Tak wiec sporo sie u nas dzieje jak widzicie :)

Aguniu dziekuje bardzo za zyczonka dla Maciusia :)Twoje szkraby tez mialy niedawno urodzinki a jakos przegapilam, przepraszam najmocniej i oczywiscie caluje cala trojeczke z calych sil mimo ze spoznialska jestem....Fajnie ze tak sie dobrze rozwijaja, przedszkole to fajna sprawa choc mnie wykanczaja te choroby i juz nieraz sie zastanawialam czy malego jednak nie wypisac bo ilez mozna, fakt ze nie chorowal az tak ciezko tzn teraz jedynie co mial antybiotyk ale wczesniej to konczylo sie tylko na syropach czy wziewach ale mimo to do szalu moze doprowadzic to ze zamiast chodzic tam do przedszkola to on wiecej czasu chory w domu siedzial...jedynie co grudzien byl dla nas super bo maly zdrowy byl a tak to fatalnie to wyglada...Ale z drugiej strony szkoda mi go stamtad wypisywac skoro sie juz tam nauczyl chodzic i mu sie podoba...Z tym ze malo tam bywa bo choruje a placic niestety trzeba, niby kwota pomniejszona o stawke zywieniowa ale i tak sporo to kosztuje....No ale oby do wiosny :) Fajnie ze dzieciaki juz tak gadaja, slodko to musi brzmiec jak tak gadaja jedno przez drugie, ja sie nie umiem doczekac by Macius zaczal mowic a jakos narazie sie do tego nie kwapi za bardzo, umie jakies tam pojedyncze slowa ale to prawie nic, no ale trudno, juz sie przyzwyczailam ze musze troche dluzej poczekac na wszystko ale w koncu sie doczekuje wiec i mowic zacznie hehe :)

Misiaka witaj w naszym gronie :) Rozbawilas mnie tym ze tak z zapartym tchem czytasz forum od poczatku :)Super ze dla kogos nie straszne jest 600 stron by dowiedziec sie co sie dzialo hihi.Wiem jakie to wciagajace, ja jak trafilam na forum to gdzies chyba ok 50 strony a wydawalo mi sie ze duzo do nadrobienia mam haha a Ty to mocna jestes :)Oczywiscie kibicujemy Ci bardzo i zobaczysz ze niedlugo i z Twoich 2 kreseczek bedziemy sie cieszyc tutaj.Milo jak zostaniesz z nami na dluzej, hmmm tak jak Ola napisala moze jeszcze tu bedziemy za 50 lat haha i o swoich wnukach bedziemy pisac :)A z forum tego napewno szloby sklecic niezla ksiazke, czyta sie z zapartym tchem i wiem ze idzie sie zżyc z osobami nie znajac ich osobiscie :)Choc przez takie forum idzie spotkac naprawde dobrych przyjaciol (przykladem jest moja znajomosc z Ola, mezowie nasi tez sie bardzo polubili i teraz nie umiemy sie doczekac na kolejne spotkania na zywo hihi).Tak wiec zycze ci udanej lektury ;)

Asiu bardzo Ci gratuluje tego szczescia ktore Cie spotkalo.Zaslugujesz na prawdziwa milosc i wszystko wskazuje na to ze taka wlasnie spotkalas, super naprawde :)Zycze Ci dalszego rozkwitu i bys zawsze byla taka szczesliwa jak na fotkach z nk :)

Musiu strasznie mi przykro ze Ewunia tyle chorowala...Jak sie czyta to co piszesz o tych babsztylach z przedszkola to az by sie im chcialo przywalic normalnie, tak dzieciaki narazac.Nie dziwie sie ze narazie nie posylasz jej tam i ze ona sama nie chce tam chodzic, pewnie jej sie to tez kojarzy z chorobami bo co pojdzie do przedszkola to wraca chora po paru dniach i biedaczka sie meczy...Szkoda gadac normalnie...Kochanie i berdzo sie ciesze ze Karolcia to taki Aniolek :)I gratuluje oczywiscie zabka :)to wazne wydarzenie hihi.Super ze taki glodomorek z nia, widzisz zawsze mowilas ze Ewa taki niejadek byla i jest, to Karolcia Ci wykagradza te nerwy co z Ewa mialas hehe.I jednak to prawda ze drugie dziecko jest przeciwienstwem pierwszego :)Caluje Was wszystkie i kazda z osobna :)

Anna1983 jak cudownie ze napisalas i to z takimi wiesciami!!!! Oczywiscie ze Cie pamietam i wiem ze kibicowalam Ci bardzo swego czasu tym bardziej ciesze sie ze sie udalo :)Juz ponad polowa ciazy za Toba wiec zobaczysz jak to szybko minie i bedziesz tulila swoje szczescie do serducha :)Alez sie ciesze, nie masz pojecia hihi :)

Luskaduss musze potwierdzic co dziewczyny pisaly ze cudnie Ci z tym brzusiem choc teraz pewnie jeszcze wiekszy niz na fotce :)No i gratuluje kolejnych "jajek" w rodzince, bedziesz zapewne rozpieszczana w przyszlosci przez swoich mezczyzn hihi :)Pozdrawiam Cie bardzo goraco!

Promyczku ale ten czas leci, Ty to juz pewnie pomalu przygotowujesz sie do porodu :)Przykro mi ze skurcze Cie tak mecza, mam nadzieje ze rady dziewczyn pomogly, ja nie moge nic napisac bo nie mialam takich problemow.Co do czasu po cesarce to ja bylam 5 dni w szpitalu ale jak widac zalezy to od szpitala. Trzymam kciuki za Ciebie by rozwiazanie bylo szybkie i bys juz niedlugo mogla nam sie tu pochwalic ze okruszek juz sie urodzil :)Jeszcze raz powodzenia!

Korniczku z tego ze sie do nas odezwalas tez strasznie sie ciesze :)Przykro mi ze tyle przeszliscie i ze sie nie udalo....Zatem teraz podwojnie bede trzymala za Was kciuki by 2 IV przynioslo Wam prawdziwe szczescie,kto wie moze los usmiechnie sie do Was jak do Agi naszej i wynagrodzi te lata potrojnie albo chociaz podwojnie ;) Kochana trzymaj sie cieplo, bedziemy tu z calych sil zaciskac kciuki no i odzywaj sie czasami, strasznie milo jak "stare" forumowiczki sie odzywaja, to sprawia ze to forum ma jakby dusze swoja hehe :)

Szylwinko a Ty jednak sie boisz do nas odezwac mimo tego ze wszystkie Cie do tego naklaniamy???Gratuluje Ci z calego serca tych upragnionych 2 kreseczek i zycze spokojnej ciazy, pieknego brzuszka i pociechy z dzieciaczka jak juz sie pojawi z wami :)No i pochwal sie nam tu osobicie :)

No dziewczynki troche sie naskrobalam ale tyle czasu minelo a i tak nie napisalam wszystkiego.Kurcze musze sie teraz wziasc za siebie i nie dopuszczac do takiego dlugiego milczenia, az glupio mi bylo normalnie jak sprawdzilam jak dlugo nie pisalam...Normalnie nawet wyrzuty sumienia mam, oto co robi to forum z czlowiekiem hihi :)Mam nadzieje ze wybaczycie ta cisze z mojej strony i ze choc troszke sie zrekompensowalam choc nie do kazdej z was sie odezwalam....Teraz juz uciekam spac bo troche mi to pisanie zajelo i nawet nie zauwazylam ze juz kolejny dzien sie zrobil hehe.Milego dnia wszystkim zycze i udanego weekendu :)Buziaki!!!!!!!

misiaka
misiaka 27-01-2012 02:43

Dziewczynki strony 150-158 moje ulubione jak Hope i Aga dowiedziały się o ciąży ;)

Ola80
Ola80 27-01-2012 09:25

Misiaka uwierz mi że dużo jest takich wspaniałych radosnych chwil na forum. Są i też te smutne, ale jest nas tyle że z dziewczynami wszystko można przetrwać. Ja często wracam do tych stron 147 ... bo tam były takie emocje, że się zawsze wzruszam jak to czytam i to że kuzynka mi przepowiedziała trojaczki, a tu trojaczki u agi się pojawiły. I jak aga pisała że teraz to już tak nie będzie że tylko w dwójkę z M. będą - pewnie też za nic w świecie nie podejrzewała że będą od razu w piątkę + sonia :) hihi
Miłego dalszego czytania, ja pamiętam że jak tu trafiłam to też całe przeczytałam ale wtedy miałam malutko do czytania.

Hope niezmiennie trzymam kciuki. Ale nic nie mówię by nie zapeszać, bo wiem że tobie ostatnio tak bardzo wydłużają się cykle.

Udanego piątku kochane

p.s Asiu i Anielico - zawsze wierzyłam że szczęście się do was jeszcze uśmiechnie. Cieszę się że nowe miłości kwitną :)

Buziaki

misiaka
misiaka 27-01-2012 11:27

Olu powiem Ci, że ja się nie mogę oderwać. Mało tego nie zdajecie sobie jak to pozytywnie na mnie wpływa. Tzn jak tak sobie czytam, czytam to jestem taka szczęśliwa ciesząc się z WAmi i nie ważne, że są też smutne chwile widząc to jak się wspieracie, dopingujecie też daje dużo szczęścia. Więc jak tak czytam czasem do późnych godzin nocnych i ide do łóżeczka do mojego chłopaka to z tej radości no wiecie ... ;). ON jest w lekkim szoku że ja wskakuje do łóżka z uśmiechem i sie do niego dobieram :). Wczoraj np (mam już dni płodne) po wszystkim już i tak nie mogłam spać więc wziełam telefon odnalazłam forum i znów czytałam. Oh dziewczynki jakie to szczęście Was mieć.
Hope kochana widze, że mimo że ja jestem przy Twojej pierwszej ciąży to Ty już sie starałaś starać o drugiego dzidziusia. Na pewno będzie wszystko dobrze, cieszę się że staramy się razem. A tak wogle odkryłam że mamy urodziny w tym samym dniu. Więc to na pewno znak :). Ja obliczyłam, że @ powinnam mieć ( i tak jej nie będzie) 13 lutego więc test zrobie w walentynki. Nigdy ich nie cierpiałam bo uważam że ludzie mają sie kochać i okazywać sobie to codziennie a nie tylko 14 lutego ale może od teraz to będzie jeden ze szczęśliwszych dni w moim życiu. Buziaczki

P.S. Kochane coś wspominałyście, że fajnie by było mieć pamiętnik więc jeśli którejść sie nieudało to to forum jest najlepszych pamiętnikiem. I tak sobie pomyślałam że jak już będe w ciąży i miało mnóstwo czasu bo będe się oszczędzała to na ochotnika mogę wam pokopiować wasze wypowiedzi z całego forum i potem jakoś to ładnie zrobić, wydrukować i będziecie miały pamietniki. A co tam czego się nie robi dla najbliższych (a takie się dla mnie stałyście) :)

anna1983
anna1983 27-01-2012 11:44

Witajcie ponownie!
Aktualnie staram się być raczej na bieżąco, czytując was właściwie codziennie.
U mnie na razie wszystko ok. Czuję się raczej dobrze, odkąd około 16 tygodnia minęły dolegliwości z początku ciąży.Na początku było ciężko - wrażliwość na zapachy mnie dobijała - przeszkadzało mi dosłownie wszystko i ciągnęło mnie do wymiotów wciąż i gdybym miała tendencje do wymiotów to rzygałabym jak kot;-) ale na szczęście wymioty mnie ominęły ale całodzienne nudności i mdłości powodowały że nie chciało mi się wstać z łóżka. Aczkolwiek nie narzekałam na te objawy(w 1 ciąży nic mi nie było i wiadomo jak się skończyła) bo ich codzienna obecność dawała mi pewność, że mój Okruszek nadal jest z nami.
Myślę, że to co aktualnie dzieje się w moim brzuchu to aktywność mojego syneczka. Czułam takie pulsowanie i jakby uderzanie już trochę wcześniej ale miałam wątpliwości czy to na pewno on a nie moje jelita:-) Ale to chyba jednak on:-);-) cudowne uczucie- bardzo długo na nie czekałam.

Hope kochana cieszę się, że mnie pamiętasz bo naprawdę bardzo długo mnie tu nie było.
Powiem Ci że jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży (robiąc najpierw test)to jeszcze tego samego dnia pedziłam do lekarza żeby potwierdził to na usg bo myślałam że mi się cos z oczami stało w takim szoku byłąm.Mój doktorek słysząc, że chyba jestem w ciąży powiedział że będzie czekał na mnie pomimo tego że wcześniej miał wyjść z gabinetu do domu(mam do niego w 1 stronę 50 km)- on też był w takim szoku. Bo 2 tygodnie wcześniej byłam u niego na monitoringu cyklu(jak co miesiąc zresztą) i on powiedział że nie widzi jajeczka więc w tym miesiącu to napewno nic nie będzie.Skierował mnie na dodatkowe badania a mojego męża na ponowne badania nasienia(kurde nawet K zapisałam ale nie zdążył pojechać). A jak wtedy do doktorka weszłam to powiedziałam, że nie wiem jak to się stało a on na to do mnie- "to co nie współżyliście?" uśmiałam się z niego wtedy :-)
Normalnie cud na początku nie mogłam uwierzyć , myślałam że to jakiś sen a ja jak na złość obudzic się z niego nie mogę.
Hope wszystkiego najlepszego dla syneczka z okazji urodzin. Ale ten czas leci. Po dzieciach widać - moja chrzesnica ma w marcu 5 urodziny a pamiętam jak ją chrzciliśmy jak była taka malutka.
Faktycznie ta sprawa z Waszą działka ciągnie sie juz baaardzo długo - ale cóż w Polsce mieszkamy - dobrze że znaleźliście inne wyjście. Będziesz blisko rodziców gdy kiedyś będziesz im potrzebna.

anna1983
anna1983 27-01-2012 12:14

Hope, misiaka Trzymam za Was kciuki w Waszych starankach, Oby @ nie przyszła.

Anielico czytam, że ponownie układasz sobie życie super.Nigdy nie jest za późno na dobre decyzje najważniejsze, żebyś była szczęśliwa:-) Trzymam kciuki za nowy rozdział w Twoim życiu. Chętnie znów pogadałabym z Tobą na gg ale nie udało mi się przypomnieć hasła do mojego starego konta i niestety odzyskać też się nie udało, więc straciłam wszystkie kontakty.

Asiu za Ciebie i Łukaszka również trzymam kciuki żeby Wam się poukaładało.

Olu 7 lat starań to naprawdę długo, ja przez moje 3 niekiedy nie dawałam rady. Musisz być bardzo silna babeczka i musisz mieć fajnego faceta że Cię cały czas wspierał bo niektórzy niestety wymiękają, związki się sypią i w ogóle.
Ja zawsze sobie tłumaczyłam, że może tak musi być, może czeka na mnie jakies maleństwo, które potrzebuje miłości. Powoli zaczynałam myśleć o adopcji, dowiadywać się itd. i faktycznie formalności są straszne. Wiem że muszą dokładnie sprawdzić przyszłych rodziców bo róznie bywa ale tyle dzieciaczków czeka na rodziców, że powinni to jakoś ułatwiać, bo niektórzy rodzice niestety rezygnują widząc ile to trwa.
A czasem bywa tak(znam przypadki) że po adopcji zdarza sie cud i kobieta zachodzi w ciążę. Życzę Ci wszystkiego dobrego! Bo zasługujesz!

A ty musiu zostałaś mamusią po raz drugi. Jupi!! Bardzo się ucieszyłam gdy zobaczyłam zdjątka na NK. Super masz córeczki obie! Małe ślicznotki!
Pozdrawiam Cię goraco i ściakam.

Przepraszam że nie piszę do wszystkich ale musze już zmykać. A poza tym kręgosłup mnie już boli od siedzenia. Postaram się poprawić.
Trzymam kciuki za wszytskie starajace się i za ciężaróweczki. Buziaczki:-)

Odpowiedz w wątku