A my walentynki bedziemy obchodzić w sobote i niedziele bo nie dość że Mariusz pracuje to jeszcze jutro zdaje egzaminy na mistrza i to że wczoraj był na rano w pracy a potem jechał na 21 i pracował dzisiaj do 13 bo on w cukierni pracuje a wiadomo to czas pieczenia paczków był wiec przetyrany był dzisiaj nieziemsko a jeszcze uczyć sie musi wiec walentynki już wcześniej zaplanowaliśmy na ten wekend. No ale że musiał brata przywieść tu do bydgoszczy to odwiedił nas w te walentynki i przyjechał z takim mini torcikiem walentynkowym, ale typowe walentynki przed nami z kolacyjką , winkiem i świecami w sobote, a w niedziele może kino o ile zda egzaminy na tego mistrza bo to druga okazja do świętowania hehe.
justynap17-02-2012 18:52
Asiu-sama siebie podziwiam-obiad z 2 dań, do tego 3 ciepłe posiłki, 4 rodzaje sałatek i dodatki w postaci wedlin i takich tam. nie mówiąc o zorganizowaniu stołów, siedzeń i w ogóle.Ale już to mam za sobą i cieszę się z tego.
anielicao217-02-2012 19:37
Asiu mama nic nie wie o M, coś podejrzewa...
Ostatnio do mnie że wdową nie jestem i że powinnam sobie ułożyć życie... i to przypomina mi o tym przy każdej okazji. Widzi, że czasem podwozi mnie do niej jakiś samochodzik....
A w lipcu mamy wesele... może wtedy go przedstawie.....
Dziewczynki miłego weekenda... ja chyba zaraz idę lulu... taka padnięta jestem
asia_2417-02-2012 21:14
justynko no no wiadomo trzeba nie dość że zrobić to jeszcze wszystkich posadzić ale jak piszesz to już za tobą, wiec na roczek to już będzie dla ciebie pestka hehe
anielico a to w takim razie ona nie widzi pierścionka chyba że go do niej nie nosisz lub ie dostałaś jako na zaręczyny. Mój ojciec to już na następny dzień po naszym spotkaniu coś tam wspominałam że kogoś poznałam bo wiedziałam że i tak będę musiała kiedyś powiedzieć a tak oficjalnie to chyba po 2 tygodniach go poznał, bo kurcze aby częściej łuki do niego chodził abyśmy też troche czasu tylko we dwoje mieli, ale ciesze się ze od razu powiedziałam bo teraz mam to z głowy i tez bardzo go polubił mój ojciec. Teraz na urodzinkach Łukasza dalsza rodzinka pozna Mariusza, choć to i tak jeszcze nie będą wszyscy.
A co do tej wdowy to przecież jakbyś np. nią była to tez miałabyś prawo kogoś poznać, wiec chyba to nie ma znaczenia czy wdowa czy rozwódka.
No a mogę się wam pochwalić że Mariusz zdał egzaminy na mistrz na 5. Jestem z niego taka dumna ale w głębi duszy wiedziałam że to zda he he więc w niedziele kino będzie zaliczone, należy się mu a wiadomo ja jako dodatek do kina hehe
anielicao218-02-2012 08:47
Asiu pierścionek zauważyła i stwierdziłą ooo kupiłąś sobie nowy pierścionek a ja że nic nie kupowałam.
Wie ze ktos jest ale nie pyta, a ja tez jakoś pierwsza nie zaczynam tego tematu.
Przyjdzie na to odpowiedni czas.
Ola8018-02-2012 11:16
Dzień dobry :)
jak fajnie widzieć że forum znów się rozkręca :)
Anielico i Asiu, ja na początku ukrywałam przed rodzicami że z kimś się spotykam, bo niestety mój były takich głupot naopowiadał wszystkim znajomym, rodzinie że nikt mnie widzieć nie chciał. Oczywiście po tym poznałam kto jest prawdziwym przyjacielem, bo niektórzy to się zachowywali strasznie, pomimo iż znali mnie bardzo długo to uwierzyli w brednie byłego męża. W każdym razie potem jakoś tak nagle wszystko poszło szybko i bez jakiegoś planowania i teraz rodzina najczęściej bardziej jest za P. strasznie go polubili. Ale u niego znów w rodzinie bardziej są za mną. Więc myślę że tak po prostu jest i tyle. Życzę wam by wasze nowe związki okazały się TYM CZYMŚ NA CAŁE ŻYCIE.
A ja dzisiaj w szale sprzątania, wstałam o 5, wypucowałam cały dom, umyłam okna w kuchni i u nas w pokoju, teściowa sobie swoje ostatnio umyła, więc tego nie musiałam :) przebrałam pierzynki, powiesiłam 3 prania, byłam u mojej fryzjerki się podciąć i teraz dojechałam do pracy. Mam plan do godz. 14 skończyć i cieszyć się weekendem :)
Książka DZIECKO Z CHMUR przeczytana - jest super. Teraz czekam na trzy które sobie zamówiłam: JEŻ i WIEŻA Z KLOCKÓW - K. Kotowskiej i BOCIANY PRZYLATUJĄ ZIMĄ - I. Jurczenko-Topolskiej. W poniedziałek będę je miała i będę czytać namiętnie. Stwierdziliśmy że ważniejsze książki adopcyjne sobie pokupujemy, a te pozostałe będziemy wypożyczać (bo inaczej pójdę z torbami) :)
Ok wracam do pracki.
Udanego weekendu ;)
promyczeeek2818-02-2012 22:38
Hej dziewczynki.
Jestem już szczęśliwą mamusia pięknego Filipka:))) urodził się 16 lutego o godzinie 12.58. Dostał 10 pkt: 3.180 i 60 cm- więc szykuje sie nam wysoki chlopaczek:))) Troszkę się na początku przestraszyliśmy bo malutki miał problemy adaptacyjne z oddychaniem, nie mialam go przy sobie na sali wybudzeniowej po cieciu, ciezko mi bylo patrzec na inne mamy ktore mialy dzieci juz przy sobie.
Na szczescie okazalo sie ze to nie jest nic powaznego i wieczorkiem juz go mialam przy sobie:
Dzisiaj wrocilismy do domku, wszystko jest dla nas nowe, ale idzie do przodu- jestem cala obolala ale strasznie szczesliwa:)))) a maz po prostu oczarowany synkiem:)
Napiszę wkrotce wiecej jak juz sie troche ogarne i pozbieram.
pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziekuje ze o mnie pamietalyscie
papap
HOPE18-02-2012 23:20
Dobry wieczór kochane :)
Ja właśnie wróciłam z chrzcin, Maciusia położyłam a M. zasnął chyba z nim hihi.Wszystko się fajnie udało, malutki Dominik był grzeczny i prawie całą uroczystość przespał, Maciuś też spisał się na medal i w kościele i na imprezce, wyjątkowo długo wytrzymał za to padł zaraz po powrocie do domu :) Fajnie jakby w zamian pospał jutro dłużej, ale to dla niego nie jest regułą że jak się później położy to później wstaniem - niestety...Ech tęsknię za spaniem do 10 hihi :)
Promyczku gratuluję Ci z całego serducha synusia :) Super, że już jesteście w domku i wszystko jest ok :) Teraz kochana ciesz się swoim szczęściem i pochwal się kiedyś fotkami :) Niech mały Filipek rośnie zdrowo i dostarcza Wam samych radosnych chwil :)Buziaczki dla świeżo upieczonej mamusi :)
Musiu gratuluję i Tobie zdanych egzaminów :) Widzisz, Ty to jesteś mocna i nie łatwo Cię zagiąć hihi. Super, że się udało i nie dziwię się, że jesteś taka szczęśliwa :)
Olu kochana ja to wiedziałam już dawno, że Wy na rodziców nadajecie się znakomicie i że napewno dacie sobie radę :) Fajnie, że w końcu w to uwierzyłaś, teraz to tylko kwestia czasu i ani się nie obejrzycie jak Wam będą po mieszkaniu biegać dzieciaczki i rozrabiać hihi :)Ale wszystko napewno będzie dobrze, P. też jest znakomitym materiałem na ojca i napewno bardzo dużo będzie Ci pomagał a maluchy będą Was uwielbiać - tego jestem pewna :)
I kochana znowu podziwiam Cię za tą Twoją energię do sprzątania hihi.Ty jak burza idziesz jak już się weźmiesz z rana za robotę, szacun za tą pobudkę o 5 ;)Pozdrawiam i czekam aż miną te 2 tyg, oby jak najszybciej :)
Asiu u Was pewnie jeszcze trwają walentynki hihi :)Napewno się świetnie bawicie ;) A i pogratuluj Mariuszowi zdania tego egzaminu :)
Pozdrawiam cieplutko.
Kochane udanej niedzieli życzę wszystkim :)
Agakrak19-02-2012 10:43
Promyczku, hihp, hurraaa! Jak super ze już po wszystkim, ze teraz już jesteście razem. Super ze poród podszedł dobrze i ze jesteście juz w domku. Gratulacje!
Hope, no nie mogło być inaczej, Maciuś to bardzo grzeczny chłopak i dobrze wie ze na imprezach rodzinnych trzeba trzymać fason:-)
Asiu, jak tam po waaleentynkach...???
Olka, Twojego ostatniego posta odnosnie sprzątania musiałam przeczytać mojemu M stwierdziliśmy ze jesteś szalona! Chciałabym miec tyle energii co Ty kobito!
A moja C chora znowu. tzn własciwie to nic jej nie jest tylko ma gorączkę. Jak dam jej na spadek to sie bawi i jest ok a jak tylko dostaje gorączki (w okolicach 39) to ledwo zyje. Jest okropnie marudna pokłada się i ciągle krzyczy ze spadnie (boi się nawet jak jest na rękach i mocno ją przytulam czy jak leży na łóżku to krzyczy-mamusiu spadnę, spadnę!) nie mam pojecia co sie dzieje. W nocy sie zrywa, cos majaczy i jeszcze jak tylko dostaje gorączki to opada jej powieka.Jutro wybieramy sie do lekarza.
Zyczę wszystkim miłej i spokojnej niedzieli!
edytka8719-02-2012 20:53
Promyczku Gratuluję syneczka:-) Życzę Ci aby maluszek zdrowo się chował i wracaj kochana szybko do siebie po porodzie najgorsze są pierwsze dni bo wszystko boli później jest już dobrze:-)
Olu ja właśnie szukam książki "Dziecko z chmur" bo oglądałam program jak ta Pani opowiadała o tej książce i jak fajnie ta córeczka mówiła że ona urodziła się u mamusi w serduszku i muszę tą książkę mieć i przeczytać. Kochana będziesz cudowną mamą i życzę Ci żebyś już wkrótce mogła się cieszyć z macierzyństwa:-)
Agakrak życzę dużo zdrowia dla Carinki:-)
Musiu gratuluję zdanych egzaminów wiedziałam że pójdzie Ci dobrze:-)
A u nas no cóż mój wynik tsh powalił mnie całkowicie i chyba starania o drugiego dzidziusia odkładamy na dalszą przyszłość :-( A tak poza tym to jakoś od kilku miesięcy nie chorujemy co bardzo mnie cieszy. Kuba jest tak cudowny że mogłabym go cały czas całować:-) Codziennie rano musi poleżeć z nami w łóżku przytuli się i tak fajnie powie " mama ko, tata ko" czyli że nas kocha i zacznie nas całować po całej twarzy , ostatnio zrobił się taki pieszczoch bardzo lubi się przytulać i teraz bardziej niż kiedyś potrzebuje spędzać czas i tatusiem. Bierze M za rękę i idzie z nim do drugiego pokoju na męską rozmowę:-)
Pozdrawiam was pa pa
Ola8020-02-2012 08:01
Dzień dobry :)
Promyczku moje wielkie gratulacje. Cieszę się bardzo bardzo że Filipek jest już z wami. Jejku jak dawno tu takich wieści nie było :) teraz by się przydały komuś II kreseczki :) Hope może ty nas zaskoczysz niebawem :)
Promyczku życzę wam wspaniałego rodzicielstwa, by synek zdrowo rósł, przysporzył wam najpiękniejszych chwil w życiu i by wyrósł na wspaniałego człowieka, no i by wam nie dał za dużo popalić :)
Ja z tym sprzątanie to czasami mam takie ochyły, ale uwierzcie w domu byłam po 14 to byłam już całym dniem zmęczona, ale dobry obiadek P. zrobił, wypiliśmy kawkę i poszliśmy się ostatkować do siostry :) powspominałyśmy z siostrą i bratem dziciństwo i płakaliśmy ze śmiechu :) Było super.
Edytko książkę na pewno znajdziesz na allegro, bo ją tam widziałam. My już ją przeczytaliśmy, teraz czyta teściowa. Postanowiliśmy nie ukrywać przed rodziną jaką drogę do macierzyństwa będziemy musieli przejść, więc najbliższa rodzina już wie. O dziwo jakoś tak to łagodnie przyjęli. Ale już tyle z nami mieli przebojów od samego początku (rozwód, drugi ślub bez gości-tylko ze świadkami, zakładanie firmy pomimo iż nikt w nas nie wierzył, in vitro) więc myślę że są przyzwyczajeni że u nas co chwila się coś dzieje :)
Teściowa mi tylko wczoraj powiedziała, że nie wiedziała że to się tak wszystko bardzo przeżywa, bo akurat jest w momencie tej książki jak jedna z bohaterek myśli o in vitro. Zobaczymy co powie jak przeczyta całość :)
Hope ja sobie tak wczoraj liczyłam, że jeszcze tylko dwa tygodnie. Teraz przylatuje gość do nas, to szybko ten tydzień zleci, i potem już się będę szykować na was :) Franka została już poinformowana, że będzie u nas znów spała ta osoba co nogi w górze podczas snu trzyma :D
Buziaki i udanego tygodnia
muśka20-02-2012 10:20
Promyczku Skarbie GRATULUJE:))))))))))))))) Życzę aby Synuś zdrowo się chował i dawał mnóstwo radości, a Tobie kochana szybkiego powrotu do formy:) Trzymajcie się cieplutko:*
asia_2421-02-2012 09:38
Jasne anielico że przyjdzie czas i wtedy już będą wiedzieć dlaczego jesteś taka szczęśliwa.
Oj Olu no to współczuje ze tak na początku zachowywał się były po rozstaniu i część ludzi się odwróciła, ale tak jak piszesz po takim czymś wiadomo kto jest prawdziwym przyjacielem a kto nie. Ale ciesze się bardzo że teraz masz tak cudownego męża i wynagradza ci to co prze4szłas z byłym mężem i teraz jesteś doceniana i kochana bo na to zasługujesz:)
Podziwiam ciebie że masz tyle energii na sprzątanie po mimo takiego nawału pracy jaki był niedawno i może jeszcze nadal taki nawal masz.
A co do książek i adopcji to bardzo wam kibicuje i wiem iż będziecie cudownym rodzicami:)
Promyczku gratuluje narodzin synka i teraz cieszcie się sobą i dbajcie o tego małego bombelka.
Hope Maciuś to cudowny chłopczyk i super ze był taki przekochany na tych chrzcinach. Tak tak wiem o czym mówisz bo łuki też jak się połozy później to zazwyczaj nie śpi wtedy dłużej rano a nieraz nawet krócej, aha a teraz jak był u babci to zasnął w niedziele o 17 i babcia bała się ze w nocy wstanie ale kochany spał do rana do 6 wiec widocznie potrzebował dłuższego spania.
Dziękuję Hopee przekazała gratulacje Mariuszowi od Ciebie:)
Agusiu łuki jak miał gorączkę ale to tylko chyba z 2 razy to tak nie miał wiec kurcze nie wiem jak to jest zawsze się bawił jedynie więcej sypiał, ale to warto byłoby skonsultować z lekarzem.
Edytko przykro że wyniki masz gorsze i odkładanie staranka na później ale wylecz się do końca i wtedy zaczniecie dalej staranka. To cudowna wiadomość że już długo nie chorujecie, kurcze ja tez doceniam to bardzo jak łuki nie choruje, teraz jest to od 12 grudnia wiec jestem wery chepi bo od ostatniej choroby czas tego ze jest zdrowy wydłużył się i mam nadzieje ze na razie będzie jeszcze długo zdrowy.
No ja dopiero od niedawna doświadczyłam tego jak dziecko mówi mi ze mnie kocha i to jest cudowne, a teraz to przychodzi obejmuje mnie z Mariuszem i mówi tak słodko "kocham was obojga bardzo mocno" dosłownie wymawia słowo "obojga" jestem w szoku bo oboje łatwiej powiedzieć niż obojga.
asia_2421-02-2012 09:57
No dziewczynki, a nasze walentynki były boskie. W sobotę zrobiłam kolacyjkę przy świecach z winkiem. Dostałam perfum i serduszko pluszaczka, a on kubeczek z napisem "wiesz co" i jak nalało się ciepłej wody to zmieniał się obrazek i napis na " Kocham Cię" i serduszka namalowane. Mały pokój był już prędzej przez ze mnie uszykowany świeczuszkami na parapecie, wokół łóżka i serduszko z wstążki czerwonej, a chciałam z płatków róż ale ich nie miałam. Zamknęłam pokój na klucz, aby dopiero po kolacji była niespodzianka. Po kolacyjce poszłam zapalić świeczki i pokoiku i się przebrać w coś sexy. On jak to zobaczył kazał mi zamknąć oczka i się odwrócić, a jak to zrobiłam to obsypał mnie płatkami róż (czerwonymi i kremowymi) - poczułam się bosko jak to zrobił. Kurcze czytał w moich myślach z tymi różami. Było cudownie. A w niedziele poszliśmy na film "I że Cię nie opuszczę" bardzo polecam ten filmik. Zawsze na początku są reklamy i zapowiedzi nowych filmów i z okazji dnia kobiet pójdziemy na film "Kacwawa" w 3D - to film polski ale aktorzy grają niektórzy co w "Listach do M." My oglądaliśmy "Kacwegas" i "Kac w Bankoku" więc chcemy na ten iść a tym bardziej że będzie w 3D a na takim filmie nie byliśmy i bardzo chcieliśmy na taki pójść. Wczoraj po śniadanku które było po 10 byliśmy na poczcie, rynku i sklepie chińskim i zeszło nam to do 14, potem obiadek i pojechaliśmy po Łukaszka do mojej babci. Wieczorkiem jechał Mariusz na nockę do pracy.
No ogólnie czas bardzo ale to bardzo miło spędzony. I ciesze się że go poznałam!:*:*:*:*:*:*
paula:>21-02-2012 10:34
Hej dziewczyny jestem tu nowa:)
dla wszystkich szczęliwych mamus serdeczne gratulacje!
Prosze was o porade: ostatni okres miałam 14.01 i jak zawsze 31 dni czyli powinnam dostać okres 15.02 ale nic nie dostałam a brzuch mnie bolał tak jak zawsze przed okresem i piersi trochę też, nieraz jest mi trochę nie dobrze ale nie chce sobie robić nadziei, bo test 18.02 był negatywny nie wiem już co mam zrobić? doradźcie mi dziewczyny...
Ola8021-02-2012 10:55
Paula powtórz test, a jak dalej wyjdzie negatywny to odeczkaj 2-3 dni i jak się okres nie rozkręci to pójdź na badanie krwi (tzn. beta). To daje 1000% pewności i będziesz wiedziała na czym stoisz.
A tak poza tym to witaj w naszym gronie.
Dziewczynki czytam namiętnie kolejną książkę, wczoraj do nocy siedziałam i przeleciałam prawnie 70 stron. Oj ta już nie jest taka luźna, swobodna. Bardziej psychologiczna, ale i dająca piękne rady jak postępować po odebraniu dzieciaczka z DD. Nam co prawda jeszcze bardzo daleko do tego, bo zanim się wybierzemy na warsztaty to jeszcze trochę musimy zaczekać, ale też wiem że warto.
p.s Asiu cieszę się że walentynkowanie było takie romantyczne, ah widzisz znalazłaś swojego wymarzoneg księcia i bardzo mnie to cieszy :)
Udanego dnia, u nas piękne słoneczko od rana :)
muśka21-02-2012 16:17
Aguś i co z Carinką, byłyście u lekarza?
Kiedy te choroby Was opuszczą:(
Paula witaj w gronie:) tak jak Ola napisała beta HCG musowo jak @ dalej nie będzie. Trzymam kciuki za jej brak i pozytywny wynik:)
Promyczku jak się czujecie z Filipkiem?
Anieliczko nie doczytałam ale widze, że powinnam pogratulować więc to robię:)
Ola pochłaniasz te lektury jak dobre ciasteczka:) fajnie, ze masz tyle pozytywnej energii:) to o czym wcześniej pisałaś to wiadomo, że się obawiasz ale będzie dobrze zobaczysz, kto jak kto ale Wy będziecie wspaniałymi rodzicami i kaŻDY KTO Z wami bedzie rozmawiał od razu to zauważy, więc rozmowy z psychologami będą szły jak z płatka. Pamiętaj, że tu zawsze możes zdać upust swoim obawom, nerwom, a my zawsze chętnie wysłuchamy:)
Asia fajnie,ze walentynki udane:)
Edytko przykro mi, że masz złe wyniki tsh:( a jeśłi można wiedzieć dużo masz ponad norme? dostałas Eutyrox? bo jak będziesz go regularbie brać to tsh szybko Ci spadnie. Nie łam się . Ja według lekarza też przez tsh nie zachodziłam w ciąże a sie udało jeszcze przed kuracją. Dawała mi 2-3 miesiące leczenia zanim zajde. Pamiętaj leki szybko unormują i bedzie dobrze:) potem będzies zregularni badac i brać leki.
Trzymaj się kochana.
Aniu przepieknie wyglądasz z brzuszkiem:) aż chciało by się znowu taki mieć;)
Moniś Skarbie a na Ciebie niespodzianka czeka hahaha, nie przeraz się kochana ale jakąś wene miałam dzieki Tobie:* normalnie od rana mam lepszy humor, jestes lekarstwem na wszelkie rozterki:)
Do nastepnego kochana moja.
PS. musimy kiedyś sie zgadac na nocne pogaduszki, między karmieniami hihih;)
muśka21-02-2012 16:23
Aguś i co z Carinką, byłyście u lekarza?
Kiedy te choroby Was opuszczą:(
Paula witaj w gronie:) tak jak Ola napisała beta HCG musowo jak @ dalej nie będzie. Trzymam kciuki za jej brak i pozytywny wynik:)
Promyczku jak się czujecie z Filipkiem?
Anieliczko nie doczytałam ale widze, że powinnam pogratulować więc to robię:)
Ola pochłaniasz te lektury jak dobre ciasteczka:) fajnie, ze masz tyle pozytywnej energii:) to o czym wcześniej pisałaś to wiadomo, że się obawiasz ale będzie dobrze zobaczysz, kto jak kto ale Wy będziecie wspaniałymi rodzicami i kaŻDY KTO Z wami bedzie rozmawiał od razu to zauważy, więc rozmowy z psychologami będą szły jak z płatka. Pamiętaj, że tu zawsze możes zdać upust swoim obawom, nerwom, a my zawsze chętnie wysłuchamy:)
Asia fajnie,ze walentynki udane:)
Edytko przykro mi, że masz złe wyniki tsh:( a jeśłi można wiedzieć dużo masz ponad norme? dostałas Eutyrox? bo jak będziesz go regularbie brać to tsh szybko Ci spadnie. Nie łam się . Ja według lekarza też przez tsh nie zachodziłam w ciąże a sie udało jeszcze przed kuracją. Dawała mi 2-3 miesiące leczenia zanim zajde. Pamiętaj leki szybko unormują i bedzie dobrze:) potem będzies zregularni badac i brać leki.
Trzymaj się kochana.
Aniu przepieknie wyglądasz z brzuszkiem:) aż chciało by się znowu taki mieć;)
Moniś Skarbie a na Ciebie niespodzianka czeka hahaha, nie przeraz się kochana ale jakąś wene miałam dzieki Tobie:* normalnie od rana mam lepszy humor, jestes lekarstwem na wszelkie rozterki:)
Do nastepnego kochana moja.
PS. musimy kiedyś sie zgadac na nocne pogaduszki, między karmieniami hihih;)
HOPE gratulacje dla grzecznego Syneczka:) oj ale chyba nie myślaś, że będzie na chrzcinach wojował, przecież Maciuś to taki Aniołeczek kochany:)
Dzięki dziewczynki za gratulacje, choć nie ma czego gratulować:)
MoniaW22-02-2012 10:05
Witajcie:))
Ja jak zwykle mało czasu, nie mam kiedy napisac ale zaglądam tutaj czesto choc na chwilke;))
Musiu, słoneczko mje, nie byłam Ci dłużna, bedziesz miała co czytac albo juz przeczytałas, hahaha:)))
Uwielbiam Cie :)))Bo przynajmniej w tym siedzeniu w domu jest cos pozytywnego-kontakt z toba:))
Promyczku, mnie moze tak dobrze nie kojarzysz, jednak moje gratulacje z narodzin Filipka, nareszcie jestes szczesliwa mamusia:)))Ciesz sie macerzynstwem a filipek niech rosnie zdrowo:))
Anielico ciesze sie że w koncu w Twoim zyciu pojawiło sie sloneczko:))Super:))
A i Ty Asiu widzę ze jestes szczesliwa, wiedzialam ze i Ty i Anielica znajdziecie swoje szczescie jeszcze, bo kazdy na nie zasługuje;))
Olu, trzymam za CIebie za Was kciuki:))I piekne slowa mówisz o tym ze nie wazne czy urodzone czy adoptowane, wiem ze dzieciatko ktore przyjmiecie pod swój dach bedzie obdarzone cieplem i miloscia :))
Aguniu, jak dzieciaczki???
Edytko, nie martw sie, szybko tsh doprowadzisz do normy i bedzie czas na staranka:))Mi mówili ze nie bede mogla mic dzieci, wzielam sie za leczenie pod okiem mojego lekarza i juz pol roku po leczeniu cieszylam sie tym ze jestem w ciazy:)
Głowa do góry:))
Hope, jak ja bym chciala zeby mójPiotrus był taki grzeczny:))Jego jest wszedzie pełno, nie usiadzie na 5 minut na miejscu:))Choc ostatnio wzielam go do kosciola i wytrzymal godzine, no ale jest juz starszy i mądrzejszy:))
W poniedzialek bylam z nim w przedszkolu po wnioski zgloszeniowe, weszlismy a piotrek w zachwycie "o jaaaa, mamuś, o jaaaa:)))
Ma czasem odpały grzecznościowe- jak puści bączka to mówi, Upsss, pasam (przepraszam)" albo bylismy w tesco i w aleji stal pan a on mial koszyk i przejsc nie mógł więc stanąl i mówi "pasam panu", facet sie pokladal ze smiechu":))hahaha
Nie martw sie, Macius jak sie rozkręci to bedziesz marzyc tak jak ja o tym zeby choc na 5 minut sie mu buzia zamknęła:))Mojego szwagra syn ma 4 lata a mówi mniej niz mój Piotrek bo zaczal bardzo pozno...Nie ma reguły na mówienie u dzieci a u chlopców ponoć to oporniej idzie....
Oj dziewczynki chcialabym do wszystkich was napisac wiecej ale zaraz mała wstanie wieć jeszcze skrobnę co u nas:))
Jakoś leci:)0Hania juz za kilka dni konczy pol roku:)Jest taka mała śmieszka:))Nie uzywamy butelki, je wszystko lyzeczka, w nocy juz nie je ale dosc czesto sie budzi, zwlaszcza nad ranem tlucze sie okropnie i wybudza...
Piotrek jak to Piotrek mały szaleniec:))
Wychodze z nimi sama na spacery i jak wczesniej mnie to przerazalo tak stwierdzam ze nie bylo czego sie bac.Piotrek biega sobie kolo wózka a Mała patrzy na jego poczynania. Hania w wózku jest bardzo wesoła:))I bardzo grzeczna:)
Ostatnio wstrzasnela nami okropna Historia...Otóz Piotrus ma kolege w swoim wieku Michałka...I Michał od jakiegos czasu mial gorszy apetyt, nie chcial jesc, slabl, chudł, zaczal wymiotowac, strasznie duzo pil i sikał...I jak sie okazalo po badaniach Mały ma cukrzyce i do konca zycia bedzie na insulinie:(Wspolczuje jego mamie, bo ja stara krowa z cukrzyca a nie umiem sie wziac za siebie a co dopiero taki maluch. Duze wyzwanie dla nich:(
Sa teraz na klinikach we Wrocławiu i beda tam dwa tygodnie bo Małemu muszą ustawić cukier, diete, poobserwowac, porobic badania.....Oj ale cukrzyca to choroba cywilizacyjba:((I nie wybiera:((
No nic, uciekam bo Piotrek za skanie z łóżka sie zabrał:(I nie docieraja do niego zadne argumenty:(
Misiaka i jak Ci idzie lektura?????Którą strone masz juz za soba???:)))
Pozfdrawiam was wszytskie i miłego dnia życze, u nas deszczowo- CZEKAMY NA WIOSNE:))
misiaka22-02-2012 12:20
Witajcie Kochane :*
Moniko dziękuję za pamięć o mnie. Ja podczytuje WAs "od tyłu" ale, że nie jestem na bieżąco to się nie udzielam. Dochodze do 450 strony gdzie kibicuje Misce w zajściu w ciąże hihi.
Dziewczynki wczoraj pogrzebałam troszke w internecie i oczywiście zaczełam czytać jakieś rady jak zajść w ciąże. A nawiasem mówiąc nasze forum jest naprawdę wyjątkowe nigdzie indziej nie panuje taka miła atmosfera, tyle wsparcia i ciepła. jesteście kochane :*.
A wracając do tematu wyczytałam, że po przytulaniu dziewczyny lezą nieruchomo godzinę, nogi w górze, poduszka pod pupcie.... a te najlepsze to nawet stają na rękach...
Czy Wy też stosowałyście akie akrobacje? Może w tym jest mój problem bo ja po przytulaniu to ide sobie na siku albo przytulam się do mojego M i zasypiam.
No ale z drugiej strony te kobiety które zachodzą w nieplanowaną ciąże jak sama nazwa mówi nie planują i nie stają na głowie (dosłownie) a w ciąże zachodzą ...
Jak to z Wami było? Nie chce dać Cię zwariować bo dla mnie przytulanie to przyjemnośc a nie obowiązek po którym mam się nie ruszać godzine no ale z drugiej strony jeśli tak trzeba .....
Proszę o rady :P
Buziaczki i miłego dnia
Hura! Chyba się udało!
A my walentynki bedziemy obchodzić w sobote i niedziele bo nie dość że Mariusz pracuje to jeszcze jutro zdaje egzaminy na mistrza i to że wczoraj był na rano w pracy a potem jechał na 21 i pracował dzisiaj do 13 bo on w cukierni pracuje a wiadomo to czas pieczenia paczków był wiec przetyrany był dzisiaj nieziemsko a jeszcze uczyć sie musi wiec walentynki już wcześniej zaplanowaliśmy na ten wekend. No ale że musiał brata przywieść tu do bydgoszczy to odwiedił nas w te walentynki i przyjechał z takim mini torcikiem walentynkowym, ale typowe walentynki przed nami z kolacyjką , winkiem i świecami w sobote, a w niedziele może kino o ile zda egzaminy na tego mistrza bo to druga okazja do świętowania hehe.
Asiu-sama siebie podziwiam-obiad z 2 dań, do tego 3 ciepłe posiłki, 4 rodzaje sałatek i dodatki w postaci wedlin i takich tam. nie mówiąc o zorganizowaniu stołów, siedzeń i w ogóle.Ale już to mam za sobą i cieszę się z tego.
Asiu mama nic nie wie o M, coś podejrzewa...
Ostatnio do mnie że wdową nie jestem i że powinnam sobie ułożyć życie... i to przypomina mi o tym przy każdej okazji. Widzi, że czasem podwozi mnie do niej jakiś samochodzik....
A w lipcu mamy wesele... może wtedy go przedstawie.....
Dziewczynki miłego weekenda... ja chyba zaraz idę lulu... taka padnięta jestem
justynko no no wiadomo trzeba nie dość że zrobić to jeszcze wszystkich posadzić ale jak piszesz to już za tobą, wiec na roczek to już będzie dla ciebie pestka hehe
anielico a to w takim razie ona nie widzi pierścionka chyba że go do niej nie nosisz lub ie dostałaś jako na zaręczyny. Mój ojciec to już na następny dzień po naszym spotkaniu coś tam wspominałam że kogoś poznałam bo wiedziałam że i tak będę musiała kiedyś powiedzieć a tak oficjalnie to chyba po 2 tygodniach go poznał, bo kurcze aby częściej łuki do niego chodził abyśmy też troche czasu tylko we dwoje mieli, ale ciesze się ze od razu powiedziałam bo teraz mam to z głowy i tez bardzo go polubił mój ojciec. Teraz na urodzinkach Łukasza dalsza rodzinka pozna Mariusza, choć to i tak jeszcze nie będą wszyscy.
A co do tej wdowy to przecież jakbyś np. nią była to tez miałabyś prawo kogoś poznać, wiec chyba to nie ma znaczenia czy wdowa czy rozwódka.
No a mogę się wam pochwalić że Mariusz zdał egzaminy na mistrz na 5. Jestem z niego taka dumna ale w głębi duszy wiedziałam że to zda he he więc w niedziele kino będzie zaliczone, należy się mu a wiadomo ja jako dodatek do kina hehe
Asiu pierścionek zauważyła i stwierdziłą ooo kupiłąś sobie nowy pierścionek a ja że nic nie kupowałam.
Wie ze ktos jest ale nie pyta, a ja tez jakoś pierwsza nie zaczynam tego tematu.
Przyjdzie na to odpowiedni czas.
Dzień dobry :)
jak fajnie widzieć że forum znów się rozkręca :)
Anielico i Asiu, ja na początku ukrywałam przed rodzicami że z kimś się spotykam, bo niestety mój były takich głupot naopowiadał wszystkim znajomym, rodzinie że nikt mnie widzieć nie chciał. Oczywiście po tym poznałam kto jest prawdziwym przyjacielem, bo niektórzy to się zachowywali strasznie, pomimo iż znali mnie bardzo długo to uwierzyli w brednie byłego męża. W każdym razie potem jakoś tak nagle wszystko poszło szybko i bez jakiegoś planowania i teraz rodzina najczęściej bardziej jest za P. strasznie go polubili. Ale u niego znów w rodzinie bardziej są za mną. Więc myślę że tak po prostu jest i tyle. Życzę wam by wasze nowe związki okazały się TYM CZYMŚ NA CAŁE ŻYCIE.
A ja dzisiaj w szale sprzątania, wstałam o 5, wypucowałam cały dom, umyłam okna w kuchni i u nas w pokoju, teściowa sobie swoje ostatnio umyła, więc tego nie musiałam :) przebrałam pierzynki, powiesiłam 3 prania, byłam u mojej fryzjerki się podciąć i teraz dojechałam do pracy. Mam plan do godz. 14 skończyć i cieszyć się weekendem :)
Książka DZIECKO Z CHMUR przeczytana - jest super. Teraz czekam na trzy które sobie zamówiłam: JEŻ i WIEŻA Z KLOCKÓW - K. Kotowskiej i BOCIANY PRZYLATUJĄ ZIMĄ - I. Jurczenko-Topolskiej. W poniedziałek będę je miała i będę czytać namiętnie. Stwierdziliśmy że ważniejsze książki adopcyjne sobie pokupujemy, a te pozostałe będziemy wypożyczać (bo inaczej pójdę z torbami) :)
Ok wracam do pracki.
Udanego weekendu ;)
Hej dziewczynki.
Jestem już szczęśliwą mamusia pięknego Filipka:))) urodził się 16 lutego o godzinie 12.58. Dostał 10 pkt: 3.180 i 60 cm- więc szykuje sie nam wysoki chlopaczek:))) Troszkę się na początku przestraszyliśmy bo malutki miał problemy adaptacyjne z oddychaniem, nie mialam go przy sobie na sali wybudzeniowej po cieciu, ciezko mi bylo patrzec na inne mamy ktore mialy dzieci juz przy sobie.
Na szczescie okazalo sie ze to nie jest nic powaznego i wieczorkiem juz go mialam przy sobie:
Dzisiaj wrocilismy do domku, wszystko jest dla nas nowe, ale idzie do przodu- jestem cala obolala ale strasznie szczesliwa:)))) a maz po prostu oczarowany synkiem:)
Napiszę wkrotce wiecej jak juz sie troche ogarne i pozbieram.
pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziekuje ze o mnie pamietalyscie
papap
Dobry wieczór kochane :)
Ja właśnie wróciłam z chrzcin, Maciusia położyłam a M. zasnął chyba z nim hihi.Wszystko się fajnie udało, malutki Dominik był grzeczny i prawie całą uroczystość przespał, Maciuś też spisał się na medal i w kościele i na imprezce, wyjątkowo długo wytrzymał za to padł zaraz po powrocie do domu :) Fajnie jakby w zamian pospał jutro dłużej, ale to dla niego nie jest regułą że jak się później położy to później wstaniem - niestety...Ech tęsknię za spaniem do 10 hihi :)
Promyczku gratuluję Ci z całego serducha synusia :) Super, że już jesteście w domku i wszystko jest ok :) Teraz kochana ciesz się swoim szczęściem i pochwal się kiedyś fotkami :) Niech mały Filipek rośnie zdrowo i dostarcza Wam samych radosnych chwil :)Buziaczki dla świeżo upieczonej mamusi :)
Musiu gratuluję i Tobie zdanych egzaminów :) Widzisz, Ty to jesteś mocna i nie łatwo Cię zagiąć hihi. Super, że się udało i nie dziwię się, że jesteś taka szczęśliwa :)
Olu kochana ja to wiedziałam już dawno, że Wy na rodziców nadajecie się znakomicie i że napewno dacie sobie radę :) Fajnie, że w końcu w to uwierzyłaś, teraz to tylko kwestia czasu i ani się nie obejrzycie jak Wam będą po mieszkaniu biegać dzieciaczki i rozrabiać hihi :)Ale wszystko napewno będzie dobrze, P. też jest znakomitym materiałem na ojca i napewno bardzo dużo będzie Ci pomagał a maluchy będą Was uwielbiać - tego jestem pewna :)
I kochana znowu podziwiam Cię za tą Twoją energię do sprzątania hihi.Ty jak burza idziesz jak już się weźmiesz z rana za robotę, szacun za tą pobudkę o 5 ;)Pozdrawiam i czekam aż miną te 2 tyg, oby jak najszybciej :)
Asiu u Was pewnie jeszcze trwają walentynki hihi :)Napewno się świetnie bawicie ;) A i pogratuluj Mariuszowi zdania tego egzaminu :)
Pozdrawiam cieplutko.
Kochane udanej niedzieli życzę wszystkim :)
Promyczku, hihp, hurraaa! Jak super ze już po wszystkim, ze teraz już jesteście razem. Super ze poród podszedł dobrze i ze jesteście juz w domku. Gratulacje!
Hope, no nie mogło być inaczej, Maciuś to bardzo grzeczny chłopak i dobrze wie ze na imprezach rodzinnych trzeba trzymać fason:-)
Asiu, jak tam po waaleentynkach...???
Olka, Twojego ostatniego posta odnosnie sprzątania musiałam przeczytać mojemu M stwierdziliśmy ze jesteś szalona! Chciałabym miec tyle energii co Ty kobito!
A moja C chora znowu. tzn własciwie to nic jej nie jest tylko ma gorączkę. Jak dam jej na spadek to sie bawi i jest ok a jak tylko dostaje gorączki (w okolicach 39) to ledwo zyje. Jest okropnie marudna pokłada się i ciągle krzyczy ze spadnie (boi się nawet jak jest na rękach i mocno ją przytulam czy jak leży na łóżku to krzyczy-mamusiu spadnę, spadnę!) nie mam pojecia co sie dzieje. W nocy sie zrywa, cos majaczy i jeszcze jak tylko dostaje gorączki to opada jej powieka.Jutro wybieramy sie do lekarza.
Zyczę wszystkim miłej i spokojnej niedzieli!
Promyczku Gratuluję syneczka:-) Życzę Ci aby maluszek zdrowo się chował i wracaj kochana szybko do siebie po porodzie najgorsze są pierwsze dni bo wszystko boli później jest już dobrze:-)
Olu ja właśnie szukam książki "Dziecko z chmur" bo oglądałam program jak ta Pani opowiadała o tej książce i jak fajnie ta córeczka mówiła że ona urodziła się u mamusi w serduszku i muszę tą książkę mieć i przeczytać. Kochana będziesz cudowną mamą i życzę Ci żebyś już wkrótce mogła się cieszyć z macierzyństwa:-)
Agakrak życzę dużo zdrowia dla Carinki:-)
Musiu gratuluję zdanych egzaminów wiedziałam że pójdzie Ci dobrze:-)
A u nas no cóż mój wynik tsh powalił mnie całkowicie i chyba starania o drugiego dzidziusia odkładamy na dalszą przyszłość :-( A tak poza tym to jakoś od kilku miesięcy nie chorujemy co bardzo mnie cieszy. Kuba jest tak cudowny że mogłabym go cały czas całować:-) Codziennie rano musi poleżeć z nami w łóżku przytuli się i tak fajnie powie " mama ko, tata ko" czyli że nas kocha i zacznie nas całować po całej twarzy , ostatnio zrobił się taki pieszczoch bardzo lubi się przytulać i teraz bardziej niż kiedyś potrzebuje spędzać czas i tatusiem. Bierze M za rękę i idzie z nim do drugiego pokoju na męską rozmowę:-)
Pozdrawiam was pa pa
Dzień dobry :)
Promyczku moje wielkie gratulacje. Cieszę się bardzo bardzo że Filipek jest już z wami. Jejku jak dawno tu takich wieści nie było :) teraz by się przydały komuś II kreseczki :) Hope może ty nas zaskoczysz niebawem :)
Promyczku życzę wam wspaniałego rodzicielstwa, by synek zdrowo rósł, przysporzył wam najpiękniejszych chwil w życiu i by wyrósł na wspaniałego człowieka, no i by wam nie dał za dużo popalić :)
Ja z tym sprzątanie to czasami mam takie ochyły, ale uwierzcie w domu byłam po 14 to byłam już całym dniem zmęczona, ale dobry obiadek P. zrobił, wypiliśmy kawkę i poszliśmy się ostatkować do siostry :) powspominałyśmy z siostrą i bratem dziciństwo i płakaliśmy ze śmiechu :) Było super.
Edytko książkę na pewno znajdziesz na allegro, bo ją tam widziałam. My już ją przeczytaliśmy, teraz czyta teściowa. Postanowiliśmy nie ukrywać przed rodziną jaką drogę do macierzyństwa będziemy musieli przejść, więc najbliższa rodzina już wie. O dziwo jakoś tak to łagodnie przyjęli. Ale już tyle z nami mieli przebojów od samego początku (rozwód, drugi ślub bez gości-tylko ze świadkami, zakładanie firmy pomimo iż nikt w nas nie wierzył, in vitro) więc myślę że są przyzwyczajeni że u nas co chwila się coś dzieje :)
Teściowa mi tylko wczoraj powiedziała, że nie wiedziała że to się tak wszystko bardzo przeżywa, bo akurat jest w momencie tej książki jak jedna z bohaterek myśli o in vitro. Zobaczymy co powie jak przeczyta całość :)
Hope ja sobie tak wczoraj liczyłam, że jeszcze tylko dwa tygodnie. Teraz przylatuje gość do nas, to szybko ten tydzień zleci, i potem już się będę szykować na was :) Franka została już poinformowana, że będzie u nas znów spała ta osoba co nogi w górze podczas snu trzyma :D
Buziaki i udanego tygodnia
Promyczku Skarbie GRATULUJE:))))))))))))))) Życzę aby Synuś zdrowo się chował i dawał mnóstwo radości, a Tobie kochana szybkiego powrotu do formy:) Trzymajcie się cieplutko:*
Jasne anielico że przyjdzie czas i wtedy już będą wiedzieć dlaczego jesteś taka szczęśliwa.
Oj Olu no to współczuje ze tak na początku zachowywał się były po rozstaniu i część ludzi się odwróciła, ale tak jak piszesz po takim czymś wiadomo kto jest prawdziwym przyjacielem a kto nie. Ale ciesze się bardzo że teraz masz tak cudownego męża i wynagradza ci to co prze4szłas z byłym mężem i teraz jesteś doceniana i kochana bo na to zasługujesz:)
Podziwiam ciebie że masz tyle energii na sprzątanie po mimo takiego nawału pracy jaki był niedawno i może jeszcze nadal taki nawal masz.
A co do książek i adopcji to bardzo wam kibicuje i wiem iż będziecie cudownym rodzicami:)
Promyczku gratuluje narodzin synka i teraz cieszcie się sobą i dbajcie o tego małego bombelka.
Hope Maciuś to cudowny chłopczyk i super ze był taki przekochany na tych chrzcinach. Tak tak wiem o czym mówisz bo łuki też jak się połozy później to zazwyczaj nie śpi wtedy dłużej rano a nieraz nawet krócej, aha a teraz jak był u babci to zasnął w niedziele o 17 i babcia bała się ze w nocy wstanie ale kochany spał do rana do 6 wiec widocznie potrzebował dłuższego spania.
Dziękuję Hopee przekazała gratulacje Mariuszowi od Ciebie:)
Agusiu łuki jak miał gorączkę ale to tylko chyba z 2 razy to tak nie miał wiec kurcze nie wiem jak to jest zawsze się bawił jedynie więcej sypiał, ale to warto byłoby skonsultować z lekarzem.
Edytko przykro że wyniki masz gorsze i odkładanie staranka na później ale wylecz się do końca i wtedy zaczniecie dalej staranka. To cudowna wiadomość że już długo nie chorujecie, kurcze ja tez doceniam to bardzo jak łuki nie choruje, teraz jest to od 12 grudnia wiec jestem wery chepi bo od ostatniej choroby czas tego ze jest zdrowy wydłużył się i mam nadzieje ze na razie będzie jeszcze długo zdrowy.
No ja dopiero od niedawna doświadczyłam tego jak dziecko mówi mi ze mnie kocha i to jest cudowne, a teraz to przychodzi obejmuje mnie z Mariuszem i mówi tak słodko "kocham was obojga bardzo mocno" dosłownie wymawia słowo "obojga" jestem w szoku bo oboje łatwiej powiedzieć niż obojga.
No dziewczynki, a nasze walentynki były boskie. W sobotę zrobiłam kolacyjkę przy świecach z winkiem. Dostałam perfum i serduszko pluszaczka, a on kubeczek z napisem "wiesz co" i jak nalało się ciepłej wody to zmieniał się obrazek i napis na " Kocham Cię" i serduszka namalowane. Mały pokój był już prędzej przez ze mnie uszykowany świeczuszkami na parapecie, wokół łóżka i serduszko z wstążki czerwonej, a chciałam z płatków róż ale ich nie miałam. Zamknęłam pokój na klucz, aby dopiero po kolacji była niespodzianka. Po kolacyjce poszłam zapalić świeczki i pokoiku i się przebrać w coś sexy. On jak to zobaczył kazał mi zamknąć oczka i się odwrócić, a jak to zrobiłam to obsypał mnie płatkami róż (czerwonymi i kremowymi) - poczułam się bosko jak to zrobił. Kurcze czytał w moich myślach z tymi różami. Było cudownie. A w niedziele poszliśmy na film "I że Cię nie opuszczę" bardzo polecam ten filmik. Zawsze na początku są reklamy i zapowiedzi nowych filmów i z okazji dnia kobiet pójdziemy na film "Kacwawa" w 3D - to film polski ale aktorzy grają niektórzy co w "Listach do M." My oglądaliśmy "Kacwegas" i "Kac w Bankoku" więc chcemy na ten iść a tym bardziej że będzie w 3D a na takim filmie nie byliśmy i bardzo chcieliśmy na taki pójść. Wczoraj po śniadanku które było po 10 byliśmy na poczcie, rynku i sklepie chińskim i zeszło nam to do 14, potem obiadek i pojechaliśmy po Łukaszka do mojej babci. Wieczorkiem jechał Mariusz na nockę do pracy.
No ogólnie czas bardzo ale to bardzo miło spędzony. I ciesze się że go poznałam!:*:*:*:*:*:*
Hej dziewczyny jestem tu nowa:)
dla wszystkich szczęliwych mamus serdeczne gratulacje!
Prosze was o porade: ostatni okres miałam 14.01 i jak zawsze 31 dni czyli powinnam dostać okres 15.02 ale nic nie dostałam a brzuch mnie bolał tak jak zawsze przed okresem i piersi trochę też, nieraz jest mi trochę nie dobrze ale nie chce sobie robić nadziei, bo test 18.02 był negatywny nie wiem już co mam zrobić? doradźcie mi dziewczyny...
Paula powtórz test, a jak dalej wyjdzie negatywny to odeczkaj 2-3 dni i jak się okres nie rozkręci to pójdź na badanie krwi (tzn. beta). To daje 1000% pewności i będziesz wiedziała na czym stoisz.
A tak poza tym to witaj w naszym gronie.
Dziewczynki czytam namiętnie kolejną książkę, wczoraj do nocy siedziałam i przeleciałam prawnie 70 stron. Oj ta już nie jest taka luźna, swobodna. Bardziej psychologiczna, ale i dająca piękne rady jak postępować po odebraniu dzieciaczka z DD. Nam co prawda jeszcze bardzo daleko do tego, bo zanim się wybierzemy na warsztaty to jeszcze trochę musimy zaczekać, ale też wiem że warto.
p.s Asiu cieszę się że walentynkowanie było takie romantyczne, ah widzisz znalazłaś swojego wymarzoneg księcia i bardzo mnie to cieszy :)
Udanego dnia, u nas piękne słoneczko od rana :)
Aguś i co z Carinką, byłyście u lekarza?
Kiedy te choroby Was opuszczą:(
Paula witaj w gronie:) tak jak Ola napisała beta HCG musowo jak @ dalej nie będzie. Trzymam kciuki za jej brak i pozytywny wynik:)
Promyczku jak się czujecie z Filipkiem?
Anieliczko nie doczytałam ale widze, że powinnam pogratulować więc to robię:)
Ola pochłaniasz te lektury jak dobre ciasteczka:) fajnie, ze masz tyle pozytywnej energii:) to o czym wcześniej pisałaś to wiadomo, że się obawiasz ale będzie dobrze zobaczysz, kto jak kto ale Wy będziecie wspaniałymi rodzicami i kaŻDY KTO Z wami bedzie rozmawiał od razu to zauważy, więc rozmowy z psychologami będą szły jak z płatka. Pamiętaj, że tu zawsze możes zdać upust swoim obawom, nerwom, a my zawsze chętnie wysłuchamy:)
Asia fajnie,ze walentynki udane:)
Edytko przykro mi, że masz złe wyniki tsh:( a jeśłi można wiedzieć dużo masz ponad norme? dostałas Eutyrox? bo jak będziesz go regularbie brać to tsh szybko Ci spadnie. Nie łam się . Ja według lekarza też przez tsh nie zachodziłam w ciąże a sie udało jeszcze przed kuracją. Dawała mi 2-3 miesiące leczenia zanim zajde. Pamiętaj leki szybko unormują i bedzie dobrze:) potem będzies zregularni badac i brać leki.
Trzymaj się kochana.
Aniu przepieknie wyglądasz z brzuszkiem:) aż chciało by się znowu taki mieć;)
Moniś Skarbie a na Ciebie niespodzianka czeka hahaha, nie przeraz się kochana ale jakąś wene miałam dzieki Tobie:* normalnie od rana mam lepszy humor, jestes lekarstwem na wszelkie rozterki:)
Do nastepnego kochana moja.
PS. musimy kiedyś sie zgadac na nocne pogaduszki, między karmieniami hihih;)
Aguś i co z Carinką, byłyście u lekarza?
Kiedy te choroby Was opuszczą:(
Paula witaj w gronie:) tak jak Ola napisała beta HCG musowo jak @ dalej nie będzie. Trzymam kciuki za jej brak i pozytywny wynik:)
Promyczku jak się czujecie z Filipkiem?
Anieliczko nie doczytałam ale widze, że powinnam pogratulować więc to robię:)
Ola pochłaniasz te lektury jak dobre ciasteczka:) fajnie, ze masz tyle pozytywnej energii:) to o czym wcześniej pisałaś to wiadomo, że się obawiasz ale będzie dobrze zobaczysz, kto jak kto ale Wy będziecie wspaniałymi rodzicami i kaŻDY KTO Z wami bedzie rozmawiał od razu to zauważy, więc rozmowy z psychologami będą szły jak z płatka. Pamiętaj, że tu zawsze możes zdać upust swoim obawom, nerwom, a my zawsze chętnie wysłuchamy:)
Asia fajnie,ze walentynki udane:)
Edytko przykro mi, że masz złe wyniki tsh:( a jeśłi można wiedzieć dużo masz ponad norme? dostałas Eutyrox? bo jak będziesz go regularbie brać to tsh szybko Ci spadnie. Nie łam się . Ja według lekarza też przez tsh nie zachodziłam w ciąże a sie udało jeszcze przed kuracją. Dawała mi 2-3 miesiące leczenia zanim zajde. Pamiętaj leki szybko unormują i bedzie dobrze:) potem będzies zregularni badac i brać leki.
Trzymaj się kochana.
Aniu przepieknie wyglądasz z brzuszkiem:) aż chciało by się znowu taki mieć;)
Moniś Skarbie a na Ciebie niespodzianka czeka hahaha, nie przeraz się kochana ale jakąś wene miałam dzieki Tobie:* normalnie od rana mam lepszy humor, jestes lekarstwem na wszelkie rozterki:)
Do nastepnego kochana moja.
PS. musimy kiedyś sie zgadac na nocne pogaduszki, między karmieniami hihih;)
HOPE gratulacje dla grzecznego Syneczka:) oj ale chyba nie myślaś, że będzie na chrzcinach wojował, przecież Maciuś to taki Aniołeczek kochany:)
Dzięki dziewczynki za gratulacje, choć nie ma czego gratulować:)
Witajcie:))
Ja jak zwykle mało czasu, nie mam kiedy napisac ale zaglądam tutaj czesto choc na chwilke;))
Musiu, słoneczko mje, nie byłam Ci dłużna, bedziesz miała co czytac albo juz przeczytałas, hahaha:)))
Uwielbiam Cie :)))Bo przynajmniej w tym siedzeniu w domu jest cos pozytywnego-kontakt z toba:))
Promyczku, mnie moze tak dobrze nie kojarzysz, jednak moje gratulacje z narodzin Filipka, nareszcie jestes szczesliwa mamusia:)))Ciesz sie macerzynstwem a filipek niech rosnie zdrowo:))
Anielico ciesze sie że w koncu w Twoim zyciu pojawiło sie sloneczko:))Super:))
A i Ty Asiu widzę ze jestes szczesliwa, wiedzialam ze i Ty i Anielica znajdziecie swoje szczescie jeszcze, bo kazdy na nie zasługuje;))
Olu, trzymam za CIebie za Was kciuki:))I piekne slowa mówisz o tym ze nie wazne czy urodzone czy adoptowane, wiem ze dzieciatko ktore przyjmiecie pod swój dach bedzie obdarzone cieplem i miloscia :))
Aguniu, jak dzieciaczki???
Edytko, nie martw sie, szybko tsh doprowadzisz do normy i bedzie czas na staranka:))Mi mówili ze nie bede mogla mic dzieci, wzielam sie za leczenie pod okiem mojego lekarza i juz pol roku po leczeniu cieszylam sie tym ze jestem w ciazy:)
Głowa do góry:))
Hope, jak ja bym chciala zeby mójPiotrus był taki grzeczny:))Jego jest wszedzie pełno, nie usiadzie na 5 minut na miejscu:))Choc ostatnio wzielam go do kosciola i wytrzymal godzine, no ale jest juz starszy i mądrzejszy:))
W poniedzialek bylam z nim w przedszkolu po wnioski zgloszeniowe, weszlismy a piotrek w zachwycie "o jaaaa, mamuś, o jaaaa:)))
Ma czasem odpały grzecznościowe- jak puści bączka to mówi, Upsss, pasam (przepraszam)" albo bylismy w tesco i w aleji stal pan a on mial koszyk i przejsc nie mógł więc stanąl i mówi "pasam panu", facet sie pokladal ze smiechu":))hahaha
Nie martw sie, Macius jak sie rozkręci to bedziesz marzyc tak jak ja o tym zeby choc na 5 minut sie mu buzia zamknęła:))Mojego szwagra syn ma 4 lata a mówi mniej niz mój Piotrek bo zaczal bardzo pozno...Nie ma reguły na mówienie u dzieci a u chlopców ponoć to oporniej idzie....
Oj dziewczynki chcialabym do wszystkich was napisac wiecej ale zaraz mała wstanie wieć jeszcze skrobnę co u nas:))
Jakoś leci:)0Hania juz za kilka dni konczy pol roku:)Jest taka mała śmieszka:))Nie uzywamy butelki, je wszystko lyzeczka, w nocy juz nie je ale dosc czesto sie budzi, zwlaszcza nad ranem tlucze sie okropnie i wybudza...
Piotrek jak to Piotrek mały szaleniec:))
Wychodze z nimi sama na spacery i jak wczesniej mnie to przerazalo tak stwierdzam ze nie bylo czego sie bac.Piotrek biega sobie kolo wózka a Mała patrzy na jego poczynania. Hania w wózku jest bardzo wesoła:))I bardzo grzeczna:)
Ostatnio wstrzasnela nami okropna Historia...Otóz Piotrus ma kolege w swoim wieku Michałka...I Michał od jakiegos czasu mial gorszy apetyt, nie chcial jesc, slabl, chudł, zaczal wymiotowac, strasznie duzo pil i sikał...I jak sie okazalo po badaniach Mały ma cukrzyce i do konca zycia bedzie na insulinie:(Wspolczuje jego mamie, bo ja stara krowa z cukrzyca a nie umiem sie wziac za siebie a co dopiero taki maluch. Duze wyzwanie dla nich:(
Sa teraz na klinikach we Wrocławiu i beda tam dwa tygodnie bo Małemu muszą ustawić cukier, diete, poobserwowac, porobic badania.....Oj ale cukrzyca to choroba cywilizacyjba:((I nie wybiera:((
No nic, uciekam bo Piotrek za skanie z łóżka sie zabrał:(I nie docieraja do niego zadne argumenty:(
Misiaka i jak Ci idzie lektura?????Którą strone masz juz za soba???:)))
Pozfdrawiam was wszytskie i miłego dnia życze, u nas deszczowo- CZEKAMY NA WIOSNE:))
Witajcie Kochane :*
Moniko dziękuję za pamięć o mnie. Ja podczytuje WAs "od tyłu" ale, że nie jestem na bieżąco to się nie udzielam. Dochodze do 450 strony gdzie kibicuje Misce w zajściu w ciąże hihi.
Dziewczynki wczoraj pogrzebałam troszke w internecie i oczywiście zaczełam czytać jakieś rady jak zajść w ciąże. A nawiasem mówiąc nasze forum jest naprawdę wyjątkowe nigdzie indziej nie panuje taka miła atmosfera, tyle wsparcia i ciepła. jesteście kochane :*.
A wracając do tematu wyczytałam, że po przytulaniu dziewczyny lezą nieruchomo godzinę, nogi w górze, poduszka pod pupcie.... a te najlepsze to nawet stają na rękach...
Czy Wy też stosowałyście akie akrobacje? Może w tym jest mój problem bo ja po przytulaniu to ide sobie na siku albo przytulam się do mojego M i zasypiam.
No ale z drugiej strony te kobiety które zachodzą w nieplanowaną ciąże jak sama nazwa mówi nie planują i nie stają na głowie (dosłownie) a w ciąże zachodzą ...
Jak to z Wami było? Nie chce dać Cię zwariować bo dla mnie przytulanie to przyjemnośc a nie obowiązek po którym mam się nie ruszać godzine no ale z drugiej strony jeśli tak trzeba .....
Proszę o rady :P
Buziaczki i miłego dnia
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?