Cześć dziewczynki i Agusiu :)
Ja wczoraj też zajrzałam jak kolezanka napisała że tutaj ktos zaczął pisać znowu.
Doska8729-01-2013 15:57
Witam Asiu :) ja w sumie kilka dni temu napisałam pierwszy raz :) ale wszystkiego mozna się dowiedziec z wczesniejszych postów :)
No faktycznie nie masz fajnie Justynko :( pisałas że macie gospodarstwo i że też na nim pracujesz, oprocz tego zajmujesz się dziecmi, domem... szkoda ze u nas nie ma wynagrodzen za prace w domku... pewnie jestes caly czas na nogach, wszystko musisz zrobic sama... ja nie mam dzieci a widze ile mam roboty... a Ty jeszcze wiecej...ehhh :( trzymaj się i jak coś to pisz...
Justyśka1234529-01-2013 16:09
No jest pracy. Mój synek wstał. Spał pół godz. Z córką się chwilę pobawiłam i do kuchnii smażyć placuszki. Widzę że i Asia się odezwała. Bardzo fajnie
Doska8729-01-2013 16:23
ja w pracy właśnie jestem :)jeszcze ;) dlatego mam czas żeby pisać :)
fajnie że dziewczyny zaczynają się odzywać :)
Asiu dobrze kojarzę że Twój synek ma na imię Łukasz? jesli się pomyliłam to przepraszam :)
Age kojarzę bo ma trojaczki :)
Justyśka1234529-01-2013 16:49
No ja mam net w telefonie i dlatego się pisze :-).ale mamy się teraz szykować i do brata jechać i na zakupy ale oczywiście swojego zaskórniaka muszę wyciągnąć :-).grunt że jeszcze coś tam mam :-).dobrze że ze swoimi rodzicami mieszkam to mnie poratują w czasie biedy ;-)
Doska8729-01-2013 17:28
coż... ja z rodzicami nie mieszkam, z teściami tez juz nie ale niekiedy tez rodzice musza mnie poratować :) nie ma to jak nasi kochani rodzice!!!
Zyczę udanych zakupow i milego popoludnia !!!!
Justyśka1234529-01-2013 17:37
Dziękuję :-)
asia_2429-01-2013 22:03
doska tak tak dobrze kojarzysz mój synek ma na imię Łukaszek :)
A co do mieszkania z rodzicami to my tez mieszkami sami i nie mamy na kogo liczyć tznaczy na mojego ojca bo sam nie pracuje i wogóle i juz po moich doswiadczeniach nauczyłam sie ze trzeba jedynie liczyć na siebie samą ehh życie jest brutalne :(
misiaka30-01-2013 00:32
To i ja dam dowód, że jeszcze żyjemy hihihi. Też pamiętam tą radość jak przeczytałam całe forum i się okazało, że dziewczynki jeszcze piszą. A teraz żyć bez nich nie mogę :P. Też jestem rocznik 87 no i moje staranka wciąż trwają. Intensywne i przyjemne ale jak narazie bezowocne . Pozdrawiam i życzę szybkiego efektu starań.
Justyśka1234531-01-2013 19:26
znowu cisza nastała :-(
Doska8701-02-2013 12:34
Dzień dobry kobitki!
No faktycznie cos ucichło :( mi w pracy wyłączyli neta bo księgowa nie zapłaciła faktury... :) a w domku jakos czasu nie mialam ale obiecuje poprawe :) ja juz po pracy dzisiaj, zaraz kawke sobie wypije a pozniej lece do laboratorium po wyniki na toxo...
Justyśka1234501-02-2013 14:23
No nareszcie :-). U mnie mały chory. Przez parę dni tylko rano troszkę kasłał. A później cały dzień spokój. Okazało się że ma zapalenie oskrzeli i zapalenie gardła :-(.dostał antybiotyk, syropy, i za tydzień do kontroli. A myślałam że go na choinkę wezmę.moja córka w czwartek ma, ma śpiewać i to przez mikrofon;-), i jeszcze jej strój kupiłam biedronki :-). Do czwartku może mu przejdzie to pojedziemy na godzinkę chociaż
Doska8707-02-2013 10:18
Dzień dobry!!!
Przepraszam ze sie nie odzywalam... Chorobsko mnie rozlozylo ale wracam do zywych :)w koncu :) w sobote bylam na imprezie i tam sie zalatwilam... ale juz mam i sily i checi wiec pisze :) a jak tam u Ciebie Justynko? dzieci wyzdrowialy? to chyba dzisiaj corcia ma swoj wielki dzien? napisz jak bylo :) pozdrawiam :)
Justyśka1234507-02-2013 11:29
Cześć Kochana ;-). U mnie syn ma kaszel i to okropny, aż charczał i wczoraj pojechałam znowu do doktora.osłuchowo jest zdrowy, ale skąd ten kaszel.jak nie przejdzie to w poniedziałek znowu muszę jechać.małego oczywiście biorę na choinkę a jest od godz 15 do 19. Dzisiaj tłusty czwartek, pączków zrobiłam ponad 20sztuk ;-).
Doska8707-02-2013 17:19
Może mu przejdzie jeszcze ten kaszelek,mi tez czesto po chorobie zostaje jeszcze jakis czas a pozniej znika, nawet nie wiem kiedy... a ja zapomniałam ze dzis tłusty czwartek :) dopiero jak przyszlam do pracy to mnie oswiecilo :) u mnie z praca nie za ciekawie... juz o tym pisalam a wczoraj szef potwierdzil informacje ze zamyka nasz sklep i przenosi go do innego miasta, oddalonego od mojej miejscowosci o 30 km... wiec chcac nie chcac zostaje bez pracy... :( troche sie boje czy cos znajde... a jeszcze o dzidzie sie staramy wiec jak zajde w ciaze to juz w ogole klapa :( ale staran nie przerywamy bo jak bym miala patrzec takimi kategorimi jak praca to nigdy nie bedzie odpowiedni moment... mam taki maly metlik w glowie ale staram sie myslec pozytywnie :) roznie to wychodzi ale nie ma co sie zamartwiac na zapas...
Justyśka1234507-02-2013 20:03
Wróciłam z dzieciakami o 19. Wyszalałam się za wszystkie czasy. Syn trochę spał, to go ktoś zawsze wziął a potem mąż dojechał i przejął opiekę nad małym a ja szalałam z córką :-).no naprawdę super zabawa była, moja zaśpiewała, 1 miejsce zajęła, i sok dostała.
Doska8719-02-2013 11:18
hmmm, spoznione ale szczere gratulacje dla coreczki :) dawno mnie nie bylo, nie bede sie tlumaczy c bo i nie ma sensu... jakos tak wyszło... :/ jestem teraz w pracy ale najchetniej zwialabym do domku... nic, kompletnie nic mi sie nie chce... :( nie wiem moze to od tego ze czekam na @... chcialabym zeby nie przyszla ale chyba wszstko wskazuje ze sie pojawi... nie chce sobie nic wkrecac tym bardziej ze objawy jak na @... moze gdybym prowadzila dokladna obserwacje temperatury to cos bym juz wiedziala... ? Pozdrawiam :)
Justyśka1234519-02-2013 16:22
A ja codziennie zaglądałam na forum i cisza była :-(. Teraz akurat małego usypiam,moja córka bajki sobie ogląda. A tak to wszystko po staremu
Doska8726-02-2013 15:05
Hej Justynka :) przepraszam ale nawał pracy, chodze do jednej i na szczescie znalazlam juz drugą, nową wiec latam z jednego sklepu do drugiego :(
a swoją drogą to powiem Ci ze nie wiem co sie dzieje ze mną, okresu jeszcze nie dostalam, choc juz po terminie, test robilam ale wyszedl negatywny :( i juz swira dostaje... wolalabym juz dostać @ niz tak czekac i czekać i zyc w niepewnosci :(
Justyśka1234526-02-2013 16:02
A u mnie moja córka dzisiaj obchodzi 5 urodziny . Syn tylko mama i mama. Nawet na minutę nie mogę wyjść. I tylko cici ;-). Nawet jak gdzie pójdziemy to wola mama cici i ciągnie za bluzkę :-). No tylko tym żyje, żadnych zup, nic nie je bo nawet buzi nie otworzy. Teraz akurat mi zasnął i śpi z cycem w buzi :-)
Hura! Chyba się udało!
Cześć dziewczynki i Agusiu :)
Ja wczoraj też zajrzałam jak kolezanka napisała że tutaj ktos zaczął pisać znowu.
Witam Asiu :) ja w sumie kilka dni temu napisałam pierwszy raz :) ale wszystkiego mozna się dowiedziec z wczesniejszych postów :)
No faktycznie nie masz fajnie Justynko :( pisałas że macie gospodarstwo i że też na nim pracujesz, oprocz tego zajmujesz się dziecmi, domem... szkoda ze u nas nie ma wynagrodzen za prace w domku... pewnie jestes caly czas na nogach, wszystko musisz zrobic sama... ja nie mam dzieci a widze ile mam roboty... a Ty jeszcze wiecej...ehhh :( trzymaj się i jak coś to pisz...
No jest pracy. Mój synek wstał. Spał pół godz. Z córką się chwilę pobawiłam i do kuchnii smażyć placuszki. Widzę że i Asia się odezwała. Bardzo fajnie
ja w pracy właśnie jestem :)jeszcze ;) dlatego mam czas żeby pisać :)
fajnie że dziewczyny zaczynają się odzywać :)
Asiu dobrze kojarzę że Twój synek ma na imię Łukasz? jesli się pomyliłam to przepraszam :)
Age kojarzę bo ma trojaczki :)
No ja mam net w telefonie i dlatego się pisze :-).ale mamy się teraz szykować i do brata jechać i na zakupy ale oczywiście swojego zaskórniaka muszę wyciągnąć :-).grunt że jeszcze coś tam mam :-).dobrze że ze swoimi rodzicami mieszkam to mnie poratują w czasie biedy ;-)
coż... ja z rodzicami nie mieszkam, z teściami tez juz nie ale niekiedy tez rodzice musza mnie poratować :) nie ma to jak nasi kochani rodzice!!!
Zyczę udanych zakupow i milego popoludnia !!!!
Dziękuję :-)
doska tak tak dobrze kojarzysz mój synek ma na imię Łukaszek :)
A co do mieszkania z rodzicami to my tez mieszkami sami i nie mamy na kogo liczyć tznaczy na mojego ojca bo sam nie pracuje i wogóle i juz po moich doswiadczeniach nauczyłam sie ze trzeba jedynie liczyć na siebie samą ehh życie jest brutalne :(
To i ja dam dowód, że jeszcze żyjemy hihihi. Też pamiętam tą radość jak przeczytałam całe forum i się okazało, że dziewczynki jeszcze piszą. A teraz żyć bez nich nie mogę :P. Też jestem rocznik 87 no i moje staranka wciąż trwają. Intensywne i przyjemne ale jak narazie bezowocne . Pozdrawiam i życzę szybkiego efektu starań.
znowu cisza nastała :-(
Dzień dobry kobitki!
No faktycznie cos ucichło :( mi w pracy wyłączyli neta bo księgowa nie zapłaciła faktury... :) a w domku jakos czasu nie mialam ale obiecuje poprawe :) ja juz po pracy dzisiaj, zaraz kawke sobie wypije a pozniej lece do laboratorium po wyniki na toxo...
No nareszcie :-). U mnie mały chory. Przez parę dni tylko rano troszkę kasłał. A później cały dzień spokój. Okazało się że ma zapalenie oskrzeli i zapalenie gardła :-(.dostał antybiotyk, syropy, i za tydzień do kontroli. A myślałam że go na choinkę wezmę.moja córka w czwartek ma, ma śpiewać i to przez mikrofon;-), i jeszcze jej strój kupiłam biedronki :-). Do czwartku może mu przejdzie to pojedziemy na godzinkę chociaż
Dzień dobry!!!
Przepraszam ze sie nie odzywalam... Chorobsko mnie rozlozylo ale wracam do zywych :)w koncu :) w sobote bylam na imprezie i tam sie zalatwilam... ale juz mam i sily i checi wiec pisze :) a jak tam u Ciebie Justynko? dzieci wyzdrowialy? to chyba dzisiaj corcia ma swoj wielki dzien? napisz jak bylo :) pozdrawiam :)
Cześć Kochana ;-). U mnie syn ma kaszel i to okropny, aż charczał i wczoraj pojechałam znowu do doktora.osłuchowo jest zdrowy, ale skąd ten kaszel.jak nie przejdzie to w poniedziałek znowu muszę jechać.małego oczywiście biorę na choinkę a jest od godz 15 do 19. Dzisiaj tłusty czwartek, pączków zrobiłam ponad 20sztuk ;-).
Może mu przejdzie jeszcze ten kaszelek,mi tez czesto po chorobie zostaje jeszcze jakis czas a pozniej znika, nawet nie wiem kiedy... a ja zapomniałam ze dzis tłusty czwartek :) dopiero jak przyszlam do pracy to mnie oswiecilo :) u mnie z praca nie za ciekawie... juz o tym pisalam a wczoraj szef potwierdzil informacje ze zamyka nasz sklep i przenosi go do innego miasta, oddalonego od mojej miejscowosci o 30 km... wiec chcac nie chcac zostaje bez pracy... :( troche sie boje czy cos znajde... a jeszcze o dzidzie sie staramy wiec jak zajde w ciaze to juz w ogole klapa :( ale staran nie przerywamy bo jak bym miala patrzec takimi kategorimi jak praca to nigdy nie bedzie odpowiedni moment... mam taki maly metlik w glowie ale staram sie myslec pozytywnie :) roznie to wychodzi ale nie ma co sie zamartwiac na zapas...
Wróciłam z dzieciakami o 19. Wyszalałam się za wszystkie czasy. Syn trochę spał, to go ktoś zawsze wziął a potem mąż dojechał i przejął opiekę nad małym a ja szalałam z córką :-).no naprawdę super zabawa była, moja zaśpiewała, 1 miejsce zajęła, i sok dostała.
hmmm, spoznione ale szczere gratulacje dla coreczki :) dawno mnie nie bylo, nie bede sie tlumaczy c bo i nie ma sensu... jakos tak wyszło... :/ jestem teraz w pracy ale najchetniej zwialabym do domku... nic, kompletnie nic mi sie nie chce... :( nie wiem moze to od tego ze czekam na @... chcialabym zeby nie przyszla ale chyba wszstko wskazuje ze sie pojawi... nie chce sobie nic wkrecac tym bardziej ze objawy jak na @... moze gdybym prowadzila dokladna obserwacje temperatury to cos bym juz wiedziala... ? Pozdrawiam :)
A ja codziennie zaglądałam na forum i cisza była :-(. Teraz akurat małego usypiam,moja córka bajki sobie ogląda. A tak to wszystko po staremu
Hej Justynka :) przepraszam ale nawał pracy, chodze do jednej i na szczescie znalazlam juz drugą, nową wiec latam z jednego sklepu do drugiego :(
a swoją drogą to powiem Ci ze nie wiem co sie dzieje ze mną, okresu jeszcze nie dostalam, choc juz po terminie, test robilam ale wyszedl negatywny :( i juz swira dostaje... wolalabym juz dostać @ niz tak czekac i czekać i zyc w niepewnosci :(
A u mnie moja córka dzisiaj obchodzi 5 urodziny . Syn tylko mama i mama. Nawet na minutę nie mogę wyjść. I tylko cici ;-). Nawet jak gdzie pójdziemy to wola mama cici i ciągnie za bluzkę :-). No tylko tym żyje, żadnych zup, nic nie je bo nawet buzi nie otworzy. Teraz akurat mi zasnął i śpi z cycem w buzi :-)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?