Hura! Chyba się udało!

dwitam wszystkie mamusie i te które za chwilkę nimi będą:):):)
No i mam nadzieję że ja też się w tym gronie niedłudo pojawię:):):)
Od 4 miesięcy staramy się z mężem o dzidziusia jak narazie bez efektów no ale mam nadzieję że już niedlugo nam się uda:)
Nie wiem dlaczego tam jest że Ci co chcą muszą się starać i starać... i czekać niewiadomo ile a dla tych którzy nie chcą problemu nie ma od razu sie dzidziuś pojawia:)
Ale taki widocznie jest już nasz los nie ma co się załamywać... na początku myślałam że tylko nam się tak nie udaje ale od kilku dni śledzę Wasze rozmowu i dodało mi to utuchy bo nie jesteśmy sami:):):)
Trzemam kciuki za wszystkich którzy są w podobnej sytuacji dziewczyny napewno już niedługo:) i Gratuluje wszystkim którym się udało no i leciutkiego rozwiązania co najważniejsze buuuuziaczki gorące:):):)

Agusianowak witamy Cię na forum bardzo serdecznie! Kiedyś tzn. kilka miesięcy temu też myślałam ze zajść w ciążę jest cholernie ciężko jesteśmy z mężem po ślubie 4 miesiące i zaraz po ślubie podjęliśmy starania o maleństwo bo już dawno o tym rozmawialiśmy! Też mówiliśmy sobie że Ci co nie planują dzieci to zachodzą w ciążę, a te osoby które chcą mieć je bardzo to nie mogą i ciężko im zajść, myślałam tak do chwili kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży ( dokładnie 5 grudnia) zaledwie po miesiącu starań udało się i to już w 2 cyklu jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi i już jutro zaczynam mi się 12 tydzień nie wiem kiedy to zleciało, czuje się wspaniale, nigdy nie paliłam nie piłam nie brałam żadnych tabletek antykoncepcyjnych i być może dlatego nam tak szybko się udało!
DLATEGO KOCHANE DZIEWCZYNKI NIE TRAĆCIE NADZIEI UDA SIĘ WAM PODOBNIE JAK NAM SZCZĘŚLIWYM PRZYSZŁYM MAMUSIOM POZDRAWIAM CIEPLUTKO 3MAJCIE SIĘ I POWODZENIA W STARANKACH, PAMIĘTAJCIE NIC NA SIŁĘ I NIE MYŚLCIE NON STOP O TYM ŻE PRAGNIECIE DZIDZIUSIA, ZRELAKSUJCIE SIĘ I WTEDY UDA SIĘ A ZANIM SIĘ OBEJRZYCIE BĘDZIECIE MIAŁY WASZE FASOLECZKI:):*

Agusianowak, nie załamuj się że od 4 mies nie możesz zajść w ciążę - moze to będzie jakieś pocieszenie ale są osoby które starają sie kilka lat , jak ja i nic.Ale- co nas nie zabije to nas wzmocni!Trzeba wierzyć że będzie dobrze.Pozdrawiam Cie i życze dużo wytrwałości w dążeniu do celu.

Sylwio, to super że udało się Wam tak szybko zaciążyć:-) Tylko widzisz, ciężko jest osobie która stara się kilka dobrych miesięcy lub lat wyluzować i nie myśleć o tym czy tym razem może się uda.Znam kobiety które tak bardzo sie tym załamały że zaczęły leczyć sie psychiatrycznie - zresztą to wszystko jest bardzo trudne do wytłumaczenia i do przeżycia.Sam widok innych kobiet z brzuszkami, lub z wózkami działa czasem bardzo stresująco na osobę która tak bardzo chciałaby być na miejscu tych kobiet z dziećmi.Ale co tam, lepiej o tym nie rozmyślać bo tylko można się pogrążyć. Dlatego ja staram sie żyć z uśmiechem na ustach i wiarą że wreszcie się uda, bo przecież nie może byc cały czas pod górkę w życiu.Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie i Dzidzie.

Agusianowak witamy w naszym gronie. Agakrak już ci napisała, że nie ma się co załamywać po 4 miesiącach. Najlepszym tego przykładem jestem i ja. 4 lata i dalej wierzę. Zobaczysz za jakiś czas będziesz nam tu opisywała o twoich dwóch kreseczkach. Życzymy tego i dopingujemy w staraniach :)

Aguś, pytałam w poprzednim komentarzu, ale może nie doczytałaś, albo ja niedokładnie przeczytałam, bo pytałam czy ten sam lekarz który Cię prowadzi w tej klinice wykonuje inseminację, czy jest to jakiś inny lekarz. Pozdrawiam Cię cieplutko. Jak dzisiaj samopoczucie? Ja od wczoraj popołudnia nie byłam tu na forum i nawet sie nie spodziewałam że tyle wieści, no i teraz muszę czytać i nadrabiać :) ale to sama przyjemność być wśród was dziewczynki :))

Niunia, przykro że @ parzyszła. Myślałam, że w poniedziałek się nam pochwalisz że jest fasolka. Ale cieszę, się, że się nie załamujesz, tylko nadal masz siłę walczyć dalej. To dobrze. Życzę wytrwałości i duuuuuuuuuużo pozytywnej energii.
P.S Piszę ten komentarz po raz drugi, bo coś mi się pierwszy nie pojawił :(

Dzień dobry Olka, to chyba ja jestem jakaś ślepa i niedoczytałam Twojego pytania. Inseminację oraz każde usg wykonuje ten sam prowadzący mnie lekarz.Nie mam może zbyt dużego doświadczenia z lekarzami ginekologami i może ciężko mi porównywać.Kiedyś chodziłam do jakiejś kobiety która stwierdziła że mam jakiegoś guza na jajniku wielkości śliwki, po czym okazało się że nic tam takiego nie mam.Już nie wspominając że oferowała mi tabletki antykoncepcyjne które miała w sojej szafce i które były 2 mieś. przterminowane!Ale ona twierdziła że to nic takiego.Potem kilka lat chodziłam do kliniki w Niepołomicach. Lekarz dość sympatyczny, ale z czasem okazało się że ma zbyt natarczywe zachowanie i mało śmieszne żarty.Nie przecze że nie jest dokładny i że nie jest fachowcem, ale np robił mi zdjęcia moich narządów płciowych by potem jak stwierdził pokazać je swoim studentom - byłam w szoku!A gdy zaczął naciągac mnie na laparoskopie twierdząc że mam endometrioze i zlecał tysiące badań mnie i mojemu mężowi za które płaciliśmy okropne pieniądze a ja nadal nie zachodziłam w ciążę stwierdziłam że czas go zmienić.I tak znalazłam się w klinice ivf. Znalazłam ją na internecie i po wcześniejszym przeanalizowaniu różnych wypowiedzi Pań leczących się w różnych klinikach uznałam że właśnie ta ma najlepsze rekomendacje.Dr Janeczko jest bardzo kompetentnym człowiekiem i bardzo szanuje swoje klientki.Dla niektórych może jest denerwujący fakt że sam czasem mało tłumaczy, ale w momencie kiedy go zapytasz odpowie na każde pytania skrupulatnie.Jeszcze raz polecam.Życze miłego dnia!

Dzięki Aga za info. Dobrze jest trafić na lekarza który zajmuje się tym co trzeba, i zbytnio nie naciąga. Chociaż my starające się nigdy nie wiem tak dokładnie ile nas jeszcze badań czeka i czy one faktycznie wszystkie są akurat w naszym przypadku potrzebne. Ja mam akurat nadzieję, że będzie dokładnie tak jak mówią nasi mężowie, czyli mój twierdzi, że ta klinika nie będzie już nam potrzebna, bo wcześniej się okaże że się udało, a twój już ostatniu waszemu psu opowiadał o powiększeniu się rodziny :) No więc nic tylko czekać, aż słowa mężów się spełnią. A Aga ty jakoś specjalnie musisz teraz na siebie uważać? Czy tylko zażywasz leki i to wszystko? Pozdrawiam

hej dziewczyny, zrobilam dzisiaj drugi test i ten tez wyszedl negatywnie, chyba juz nie mam co miec nadziei- oczyma wyobrazni pojawiala mi sie ta druga kreseczka, ale w rzeczywistosci przeciez jej nie ma:(
Ale to nic, swiat sie przeciez na tym nie konczy- mialam prawie ze pewnosc ze mi nie wyjdzie,ale coz...
Najwidoczniej to moje hormony wariuja- nia ma wyjscia musze isc w srode do ginko- moze mi cos podpowie, dlaczego miesiaczka sie nie pojawia?
pozdrawiam i milego dzionka

Wiesz Olka, nic mi doktor nie mówił że mam szczególnie uważać.Myślę że odpowiednie środki ostrożności są już stosowane w wypadku in vitro, a inseminacja to prawie jak stosunek, tyle że w inny sposób dostarczane są plemniczki do środka:-) Dopiero gdy się okaże że jestem w ciąży to pewnie będę musiała więcej uważać na siebie, a na tą chwilę to tylko tabletki.Nie lubię tej luteiny bo ma dziwny smak bleee.Jak na tą chwilę to mam bóle brzucha w okolicach jajników ale to jest wynik stymulacji bo przed inseminacją dokładnie czułam kiedy będę mieć owulację i czułam właśnie ból jajników.Ostatnio nawet wmawiałam sobie że to może ciąża ale teraz obiecałam sobie że nie będę zwracać uwagi na żadne dolegliwości poniewaz wiem że mogą świadczyć zarówno o ciąży jak i o nadchodzącej@.Zwyczajnie poczekam cierpliwie te parenaście dni i zrobię test.

Promyczku, oj coś dziwna ta Twoja sytuacja. Wiesz, zrobisz jak zechcesz ale ja mimo wszystko najpierw poszłabym zrobić badanie krwi, a potem do lekarza.Miłego dnia!

Lasicko, bądź pewna że jeśli kobieta jest w ciąży to luteina nie wywoła u takiej kobiety żadnego okresu a jedynie pomoże ciąży.Możesz być o to spokojna.A zresztą wpisz sobie w wyszukiwarkę "luteina" i poczytaj co nieco na temat tego leku to cię powinno uspokoić.

Promyczku, ja też gdzieś czytałam, że problemy z tarczycą mogą mieć wpływ na wynik testu. Tak więc coś w tym na pewno jest. Może u lekarza czeka Cię miła niespodzianka? :)

Promyczku, zgadzam się w 100% z Agakrak. Wydaje mi się, że w pierwszej kolejności powinnaś sobie zrobić badanie krwi...dopiero później lekarz.

dzieki dziewczyny za slowa otuchy ale juz jakos ciezko mi uwierzyc ze z tego braku okresu wyjdzie ciaza...mam nadzieje ze lekarz wskaze mi wlasciwa droge dalszego postępowania, buziaki

czesc dziewczynki,ja tak na szybko bo zaraz lece na imprezke-troche sie odstresuje,umowiłam sie dziś na Hsg na piatek 30 stycznia, mam nadzieje ze lekarz powie mi wtedy cos co podniesie mnie na duchu,oczywiscie dam znac co i jak, wyczytalam wszystkie Wasze nowe posty bo wczesniej nie moglam bo niestety dzis caly dzien na uczelni spedzilam i witam nowe kolezanki, mam nadzieje ze do piatku sie jeszcze do Was odezwe a jak nie to i tak bede wszystko czytac co nowego piszecie ,buziaczki i milego wieczorku

Witam,od około 6 miesięcy staramy się z mężem o dzidzie i ciągle nic. Ostatnio mój organizm zaczął wariować, brak śluzu, temp.37 i wyżej przez cały cykl, okres dziwny, na początku brązowy później normalny . Czy któraś z Was tak miała?

sylwia23 dziekuje Ci za pocieszenie i reszcie oczywiscie:):):)
no my tez od razu po slubie zaczelismy i mam nadzieje ze tylko patrzec:):):)
Rowniez jak ty nigdy nie palilam nie bralam tabletek i nie pilam... bo poprostu nie lubie:):):) i mam nadzieje ze tez nam sie uda jak najszybciej:) I Tobie gratuluje:):):) mam nadzieje ze wszystko bedzie przebiegalo pomyslnie:):):)

Agakrak dziejue Ci za usokojenie mnie ,ja wlasnie czylama ale tak naprawde na poczatku wyczylalam "wywołanie okresu"i szok dalej chyba czylama ale nie wiem sama:D ale juz jestem spokojna,wogole mysle sobie ze dam rade i wszystko bedzie ok ,poprostu BEde MaMą !!apropo palenia picia itd ,,,nie wiem czy to musi miec jakis wpływ ,ja sama paliłam ,piłam (okolicznosciowo ) i 6 lat temu bralam antykoncepcyjne tabl. a jakos sie udalo ,teraz jak juz wiem ze jestem w ciazy to wogole nie palie nie pije bardzo dobrze sie odzywiam ,jestem optymistka i wierze ze tamto nie mialo wpływu na NAS i dlatego te ktore pala lub czasem wypija piwko -nie martwcie sie ,ale jak juz sie dowiecie to koniec z takimi uywkami :Dmilego dnia