Hura! Chyba się udało!

Trzymaj, trzymaj Anielica te kciuki mozno, a ja trzymam moje żeby u Ciebie wszystko było ok.

Olka, a Ty gdzie się podziałaś??? Kiedy zaczynasz nowe starania ( a może już nad tym z mężem tak intensywnie pracujecie że nawet nie masz czasu tu do nas zaglądnąć?? :-))

Agakrak, no aż tak to się nie staramy co by z łóżka wcale nie wychodzić. U mnie ten tydzień jest ważny, więc są przytulanka. Martwi mnie jedna rzecz, znów w połowie cyklu mi się strasznie piersi powiększają, i są wrażliwe. W tamtym miesiącu było to samo. Przed samą miesiączką wracają do normalnych rozmiarów i bólu nie ma. Wczoraj miała jeszcze jakieś lekko jasno brązowawe upławy. Ale tylko wczoraj, sama nie wiem co jest. W lutym wybiorę się do mojego gina, zobaczymy co powie. MIała któraś z was tak? Agakrak nic nie piszę, nic nie mówię, ale spokojnie czekam na wieści za kilkanaście dni jak twój test tym razem wypadnie. A myślę, że będzie dobrze. Dzisiaj odwiedziła mnie moja kochana przyjaciółka. Przyjechała z daleka osobiście mi się pochwalić że za kilka miesięcy zostanie mamą! Bardzo się ucieszyłam, to już któraś z kolei koleżanka w tym roku. Ale co tam, na mnie też przyjdzie pora-w najmniej spodziewanym momencie znając życie :) Pozdrawiam dziewczynki

Cześć Olka. Z tymi piersiami to u mnie tak samo jest co miesiąc jak u Ciebie.Mniej więcej od połowy cyklu zaczynają zawsze nabrzmiewać i boleć. A gdy nadchodzi @ ból mija. Jeśli chodzi o upławy to na parę godzin przed @ zawsze pojawiały się u mnie wcześniej właśnie o zabarwieniu brązowym, a zaraz potem przychodziła @. Więc może nie jest to jakiś zły objaw u Ciebie. Na razie skoncentrujcie się z mężem nad tym co trzeba, bo fajnie by było gdyby się nam te bliźniaki wreszcie udało zrobić,co?Pozdrawiam

HEJ DZIEWCZYNKI, OD JAKIEGOŚ CZASU ZAGLĄDAM NA WASZE FORUM I STWIERDZAM ŻE JEST TU BARDZO MIŁO. PISZE DLATEGO ŻE RÓWNIEŻ MAM PROBLEM ZAJSCIEM W CIĄŻE. STARAMY SIĘ Z MĘŻEM PONAD DWA LATA I NIC Z TEGO:(

Dulcia jesteśmy z tobą, ja również kilka lat się staram, Agakrak to samo. Trzyamy się tu razem i wspieramy, dlatego miło nam że postanowiłaś do nas dołączyć. Czy robiłaś podstawowe badania hormonów etc. Czy mąż również miał badanie nasienia. Bo po takim czasie to już powinno się badania zrobić, wtedy wiadomo już na co się nastawić. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Aguś co do piersi to zawsze bolały jakieś 5 dni przed miesiączką. Teraz jestem w 12 dc. i znów takie nabrzmiałe? A co do brązowego plamienia, to ja też mam to jako początek miesiączki (zwiastun), ale w połowie cyklu nigdy mi się to nie zdażyło. No cóż, my kobiety to mamy różne dziwne historię z naszymi hormonami :) Agakrak mam jeszcze pytanko. Jakie badanie wykrywa tzw. wrogi śluz? Bo nie przypominam sobie, żebym coś takiego miała robione. Całuski

Czesc dziewczyny
Podziwiam was z ta wytrwalosc w zafasolkowaniu.
Ja jestem w totalnej kropce.Mieszkam w Angli dopiero od miesiaca i jeszcze dobrze z mezem sie nie urzodzilismy a tu taka niespodzianka.Burz popolewa a nawet jak na @ nie ciagnie mnie do kawy ani papaierosow (a jestem nalogowy placzem) i jeszcze to co nigdzy mi sie nie zdazalo w ciazy (mam synka 5 lat i córcie 3 lata) nie dobrze mi sie robi na smak i zapach pomaranczy.Przytylam:(Ciagle cos bym podjadala Do tego te krostki na twarzy i jestem blada ja sciana(przypominama sobie ze z córcia mialam tak na poczatku ciazy )Dotego wszystko mnie denerwuej a jestem dziwnie spokojnaNie mam nudnosci piersi nie bola tylko sa jakie takie bardziej pelniejsze. Wmowic sobie nie moglam bo ciaza nie byla planowana ale naapweo zaakceptuje to (dotego ciche dni mamy z meze)Test nie robilam bo do @ jeszcze dwa tygodnie.Wiem ze wydaje sie glupie ze tu pisze i nie wiem co robic pomimo ze byla juz dwa razy w ciazy.Planowlismy starania o dzidziusia na wrzesieniTak sie boje naopczyznie i dotego ta opieka lakarska nad kobieta ciezarn tutja.Czy to moze byc wczesna ciaza??Pozdrawiam.

hej dziewczyny ja juz po pobycie w szpitalu jednak bylam w normalnej ciazy ten ginekolog mnie nastraszyl z ta pozamaciczna ciaza tak ale niestety poronilam trzeci tydzien sie zaczynal to byla pierwsza moja ciza lekarz nie kazal sie przejmowac bo to male bylo jak to male i mam sie nie przejmowac jak to bylo moje dziedzko co z tego ze 3 tyg ale cierpi sie tak jagby bylo starsze tak chcielismy tego dziecka a tu takie nieszczescie jestem smutna i ciagle o tym mysle narazie boje sie nastepnej pruby

Kama25 przykro mi naprawdę. Lekarze przeważnie tak mówią, żeby się nie przejmować, ale tylko matka może czuć taki ból po stracie dziecka, obojętnie czy ma ono 3 tygodnie, 3 miesiące czy 3 lata. MOja siostra również poroniła kilka miesięcy temu (po raz drugi), lekarz jej powiedział żeby sie wstrzymała teraz z ciążą przez następne pół roku. Niech się pozytywnie nastawi, niech jej przejdzie ten dół i niech zacznie od nowa. Kama życze ci wszystkiego dobrego. Postaraj się nie myśleć za bardzo (chociaż wiem, że to trudne) i uwierz że jeszcze wyszstko przed tobą. Pozdrawiam

Teri zupełnie nie wiem, czy może to być ciąża. Ale jeśli masz jeszcze 2 tygodnie do okresu (nie wiem czy dobrze zrozumiałam) to raczej na objawy ciąży byłoby za wcześnie. Najlepiej zrób test, to da ci jasność i nie będziesz się stresować. Życzę ci powodzenia i nic się nie martw. Udanego wieczorku

HOPE ja też mam takie wrażenie momentami,że źle sobie to wszystko obliczam mimo,że u mnie regularne wszystko jak w zegarku i też skusiłam się na testy owu,a co mi tam! Wypróbuję i zobaczymy.Nie kosztują dużo,a do stracenia tak naprawdę nie mamy nic,prawda? Więc do dzieła HOPE! I życzę POWODZENIA!!!!

kama25-bardzo mi przykro... :(((( Czasami mam wrażenie,że lekarze są bez serca...No jak można tak powiedzieć...Ale dla nich to normalka,znieczulica.Tylko jak tu dojść do siebie po takim "wyroku" ???Brak słów :((
Mimo wszystko Kamka trzymaj się cieplutko.Pozdrawiam.

Lekarz w sumie nic tylko tyle ze musze czekac na list ze szpitala bo moja klinika wyslala tam mocz a do szpitala bo tam ginekolodzy wiem ze troche dziwne to jest ale u mnie niestety tak robiai mam nadzieje ze juz w tym tygodniu dostane ten list a wizyte max w nastepnym tygodniu

kama wspołczuje ,ja nawet sobie nie probuje wyobrazic co mozna czuc po takiej stracie ,ja jestem w ok 6/7 tyg i codziennie jak mnie cos tam pobolewa to mowie glosno "nie oddam ono jest juz moje "i walcze a ze optymizmu mi nie brak wierze ze sie uda ,wiesz mialam taka kolezanke ona poronila w 3 miesiacu ,zadz do mnie i powiedziala wiesz dzis jest ostatni dzien zagrazajacy dziecku od jutra niczym sie nie martwie,poroniła w nocy,nigdy nie rozmawiala o tym :(ale zaszla w ciaze po 2 miesiacach i do 3 mca ciąży i w lutym br. bedzie rodzic,poprostu nie poddala sie i Ty sie nie poddawaj!!

Teri a w jakim kraju teraz jestes? ja bylam przez 2 lata w Irlandii i tam bylo okropnie jesli chodzi o dzieci ,Do 3 miesiaca płodu nic sie nie robilo bo to nazywja tzw selekcjia naturalna poprostu jak sie uda to robimy usg i sie wogole opiejuemy ale tez nie zabardzo ,,,o zgozo ,Tylko 2 kolezanki na 6w ciazy zdecydowalo sie tam urodzic ,,,,,okropnie tam jest pod tym wzgledem:(

pozatym jak jestes w ciazy to teraz Ci smutno a za 2 latka bedziesz szczesliwa ,mam nadzieje:DDDD

greenangel007 a nie mialaś robionego usg?? dziwne:|

Oj ale dawno nie pisałam:)... W piatek ide do lekarza popatrzec na moją kruszynke:)... wkonu to leci polowa drugiego miesiąca.. Coraz bardziej jestem szczęśliwa... ale dzidzia daj znaki o sobie, wymioty sa najgorsze ale na szczescie nie jest az tak źle wymiotuje prze 3dni a potem na kolejnych kilka mam spokuj... ale czego sie nie robi dla dziecka:)


KAMILIANA88 - MAM NADZIEJE ŻE NIE ZAPOMNIAŁAŚ O MNIE A WLAŚCIWIE TO O NAS:)

Teri, wiesz nie wydaje mi sie że tak wcześnie mogłabyś mieć objawy ciąży skoro do @ pozostało jakieś 14 dni. Tzn ze dopiero co miałaś owulację.Ale kto wie...

Kama bardzo Ci współczuje bo nie wyobrażam sobie jak ja bym to przeżyła...

Olka, odnośnie wrogości sluzu - robi się tzw test na wrogość śluzu(tak to mój lekarz nazwał) a wygląda to tak że przytulacie się z mężem dokładnie tego dnia i dokładnie w takich godzinach o jakich lekarz Wam powie że macie to zrobić. Po 8-12 godz po stosunku idziesz do kliniki gdzie pobierany jest śluz no a w nim plemniki.I w labolatorium obserwuje się ile plemników żyje, ile się rusza a ile padło. I to wszystko. Ja zabijam wszystkie plemniki, jak leci :-( ani jeden nie przeżył. Mój organizm traktuje je jak intruzów.

dzieki dziewczynki za mile slowa pocieszenia bardzo to boli i mysl zostanie zawsze o tym ale staram myslec pozytywnie ale narazie mam odczekac jakies pol roku tak mowil lekarz pozdrawiam mamuski i te przyszle