Piramida
mi lekarz zlecił badania hormonów między 2 a 5 dniem cyklu na takie hormony jak fsh, lh, shbg i jeszcze jakieś inne,których nie mogę rozczytać.
Bobi2
Witamy na naszym szczęśliwym forum!! mam nadzieję, że nałapiesz się od nas fluidków i szybko będziesz następna!!
trzymajcie się ciepło dziewczyny!!
Zuzia4413-01-2009 19:35
Cześć słoneczka.
Niestety mało ostatnio piszę. Ale przyznaję się z ręka na sercu - nie zdradzam Was z innym forum ;-). Jesteście i długo jeszcze będziecie bliskie memu sercu. Poprostu w ostatnim czasie po przyjściu z pracy grzecznie się kładę i albo śpię albo czytam książki. Nie mam laptopa więc, do łóżka nie wezmę komputera. A siedzieć nie chcę , wolę się położyć bo w pracy za biurkiem cały dzień jestem.
Czuję się - tak sobie. Niedobrze mi tak w 50 % w ciągu dnia. Raczej wolałabym jedno dzieciąteczko. Bardzo bym się bała o zdrowie maleństw gdyby były we mnie dwa. Zobaczymy juz niedługo. Na pewno Wam napiszę.
Aż miło popatrzec tak od czasu do czasu jak się zapełnia forum. Waszymi " rozmowami ". Radość nastała wielka, bo widzę, że Stoktotka coraz częściej pisze.
Kochane jestem z Wami. I trzymam kciuki cały czas za każdą z Was. Głowy do góry, piersi do przodu i nic Wam straszne nie będzie. Czekajcie, czekajcie i się doczekacie !!!!! Na pewno !!!!
Przesyłam gorące pozdrowionka dla Wszystkich !!!!!
I tysiąc pięćset sto dziewięćset buziaków ;-)
anetka21a13-01-2009 19:43
Zuzia 44
no bardzo się cieszę Twoim szczęściem!! no tak, my tu sobie trochę płaczemy, ze Cię nie ma :p ale pewnie - lepiej że w łóżku spędzasz ten czas. odpoczywaj za dwoje albo i za troje!! pewnie Twój mąż na rękach Cię nosi!!
a do mojej współlokatorki właśnie przyszła koleżanka z niemowlakiem. przykleję sobie sztuczny uśmiech, włożę stopery do uszu aby nie słyszeć gaworzenia, klapki na oczy i można zejść do kuchni ze stoickim spokojem!! masakra normalnie...
suzi123413-01-2009 21:03
anetka21a nie mozesz tak myslec.otworz swoj umysl.nie zazdrosc.tylko z czysta intencja mozesz przyjac do swojego lona dziecie .musisz sie cieszyc kazdym nowym zycie .to ci pomoze .pozdrawiam
anetka21a13-01-2009 21:32
Suzi 1234
Witam Cię na naszym forum!!
to nie jest zazdrość!! oczywiście, że cieszę się z każdego nowego życia i każdej której gratulowałam robiłam to całkowicie szczerze. po prostu już nie chcę o tym myśleć. staram się od półtora roku i chyba wolałabym cieszyć się życiem niż non stop popadać w depresję. tylko jak nie myśleć o tym, ze nie może się zajść w ciążę, kiedy z pokoju obok słyszę gaworzenie. jak nie myśleć kiedy przechodząc słyszę - o aneta!! zobacz kto nas odwiedził a jaki już duży....
ja nie zazdroszczę. po prostu nie jestem masochistką.
może i powinnam bardziej się cieszyć i spędzać więcej czasu z dziećmi. być może ale emocjonalnie nie jestem na to gotowa.
któraś z was pisała o.... laparoskopii?? wybaczcie jeśli przekręciłam nazwę. czytałam o tym zabiegu i ... ja bym zaciągnęła mojego faceta tam siłą jakby nie chciał ze mną iść. wiem, ze się tym martwisz, może i boisz ale pomyśl że prawdopodobnie to tylko pomoże ustalić przyczynę a dzięki temu pomoże i zajść w ciążę. napisz kiedy dokładnie to masz a będę trzymała kciuki!!
miłego wieczoru.... udanego :p
suzi123413-01-2009 21:34
anetka21a OCZYWISCIE NIE ODBIERAJ TO JAKO KRYTYKE .
MYSLE ,ZE TE MYSLI,REAKCJE SA NORMALNE ALE MUSIMY SIE ICH POZBYWAC .POZDRAWIAM
suzi123413-01-2009 21:41
JA SIE STARAM PONAD ROK .JUZ JESTEM PO 30 .LECZ STARAM SIE MIEC WIARE .BEDZIE DOBRZE
anetka21a13-01-2009 22:17
suzi 1234
każda z nas się stara. jedni krócej inni dłużej ale uczucia temu towarzyszące są podobne. i każda z nas wierzy że @ nie przyjdzie, że w tym cyklu się uda.
dlatego spotykamy się na forum, aby dodawać sobie nadziei i wiary. dla mnie bynajmniej to forum działa bardzo uspokajająco.
w każdym razie, cieszę się że wszystko się wyjaśniło. może Tobie pomaga gdy walczysz lub wyzbywasz się tych uczuć, mi pomaga kiedy o tym nie myślę a komuś innemu pomaga jeszcze coś innego. to tyle.
owocnych starań dziewczyny. ja lecę do pracy - z modlitwą na ustach o ocalenie samochodu :p
stokrotka_7514-01-2009 08:51
Piramidko, podziwiam osoby, które decydują się na adopcję. Ja mam takie swoje (może głupie) przemyślenia. Do dzieci trzeba mieć anielską cierpliwość, a dziecko to nie tylko sama radość, ale także i problemy. Nie raz jak obserwuję mamy, które opadają z sił przy własnych dzieciach, nachodzi mnie pytanie: Jak to by było, gdyby były adoptowane? Chyba trudniej wychować "nie swoje" dziecko. Jeśli będziesz wymagająca -> dz. może odebrać to, że się go czepiasz i je nie kochasz. Jeśli popuścisz -> wejdzie Ci na głowe i będzie rozpuszczone. To trudna decyzja... ja jeszcze do niej nie dojrzałam. A Ty poczyniłaś już kroki w tym kierunku?
O jakie badania Ci chodziło?
Te podstawowe to:
FSH i LH najlepiej w 3dc
prolaktyna -> po owulacji
progesteron -> też po owulacji, na 7-9 dni przed spodziewaną @, wtedy jest największy jego poziom.
Pozostałe badania hormoalne (estradiol, testosteron itd. - było ich mnóstwo) robiłam w 5dc będąc w szpitalu.
Zuziu, kiedy msz umówione USG? Fajnie było by zobaczyć bijące już serduszko, co nie? Odpoczywaj teraz dużo i zaglądaj na forum w miarę możliwości. My i tak czujemy, że jesteś z nami :D
Anetko, ja myślę, że Twój M już pracuje nad nowym wozem dla Ciebie w rewanżu... tyle tylko, że będzie on na ręczny, albo raczej "nożny" napęd i nosi nazwę: wózek ;) Jesteś tak radosną osobą, że nic nie musiałaś sobie wczoraj przyklejać, bo uśmiech sam zawitał na Twojej buzi, jak tylko wziełaś na ręce maleństwo. Tego jestem pewna :) Niemowlaki mają taką cudowną moc... zarażają dobrym samopoczuciem, pod warunkiem, że się im na to pozwoli ;) Życzę Ci słodkich snów, bo jak ja spałam Ty przecież pracowałaś :)
Saro, kuracja: safalzin + Maca = sukces i to w krótkim czasie. Zapytaj Ewerki, jej mężulkowi pomogła w ciągu 3 m-cy. Jakie wyniki ma Twój M?
Dziewczynki, za kogo trzymamy kciuki? Która najbliżej końca cyklu? Miłego dnia :)
iskra114-01-2009 10:38
Witam was moje kochane e-kolezanki. Wyobrazcie sobie ze jestem w Polsce jeszcze dzis, bo lot nam odwolali wczoraj i musimy leciec dzis wieczorem. Dobrze ze M i ja wzielismy po dniu wolnewgo po powrocie by odpoczac i sie rozpakowac itp.
Troche jestem zla, bo wracalismy 100 km do domu z powrotem ale poza tym oki.
Za to moja tempka dzis zrobilam mi niespodzianke i poszla o 0,4 kreski w gore.
Chyba skok - choc to sie okaze jutro.
Serdecznie chcialam wam podziekowac za wsparcie i dobre slowa, bez was to nie dalabym chyba rady. Nie mialam kiedy poczytac o PCOS itp, ale moze to i dobrze - odpoczelam psychicznie cieszac sie rodzinka. Znow mi za nimi teskno, bo jestem u M w domu i stad bezposrednio jedziemy na lotnisko. Ale to tak pierwsze dni, potem juz lzej, skype itp.
Moje tempki ostatnie to liczac od 12dc:
12dc - 36,5
13dc - 36,62
14dc - 36,7 (plamienie)
15dc - zaklocona 36,7 (duzo alkoholu i malo snu) - plamienie - termometr rteciowy zbity, mierzenie elektronicznym - ktory wskazywal zawsze to samo co rteciowy
16dc - 36,73 termometr jak wyzej - plamienie (dosc mocny bol jajnikow)
17dc - 36,7 (jajniki jak wyzej)
18dc - 36,5 (jajniki cd)
19dc - 36,9 (dzisiaj)
Sadze ze dolna LP moge sprobowac wyznaczyc na poziomie 36,75 a gornej jeszcze nie, bo musialoby byc 36,95 prawda?
Mozecie poradzic? i dla upewnienia sie - czy skok moze swiadczyc o owu, czy on moze byc, choc owu nie nastapila?
Jeszcze raz dziekuje wam za pomoc - caluje mocno wszystkie staraczki.
Stokrotko, Sarah, Zuziu 44, Malwinko, piramidko - goraco was sciskam, a kolezanki, o ktorych zapomnialam rowniez sciskam i 3 mam kciuki.
Nowe forumowiczki - powodzonka i ogromne kciukasy zasiskam!!
Buziale,
Iskierka
moni8414-01-2009 11:00
Witajcie :) Rzadko się odzywam, ale śledzę Wasze wpisy codziennie... Ja juz wróciłam po białej szkole... Zmęczona, ale z nowymi siłami do pracy. Odpoczęłam od myśli, od codzienności. Mam do Was pytanie. Ponieważ zaczęłam brać CLO od 2 dc (czyli 26.12) przez pięć dni (do 30.12) i tak mi się wydaje (ból jajników i śluz), że owu była 11.01. Czy jest to możliwe, że 17 dni po wzięciu pierwszej tabletki była dopiero owu? Czy moze jakaś torbiel mi się zrobiła, bo nie pękł pęcherzyk wcześniej? Już sama nie wiem.... Objawy były jak na owu, ale czy jest to możliwe? Przed wyjazdem (4.01) było jeszcze "sucho" Mimo to, lekarz polecił serduszkować się już 2.01. Czy mogą być aż takie rozbieżności? Czy mógł mieć wpływ na zatrzymanie owu ten mój wyjazd i zmiana klimatu?
Już nie wiem sama co mam myśleć. Powoli zaczynam się uspokajać i po fazie odchodzenia od zmysłów, czemu nam się jeszcze nie udało, nadchodzi etap oczekiwania na to, co pokaże los... może wreszcie się uda. Niby od września minęło dopiero 5 miesięcy, ale powoli zaczynam mieć dość tego ciągłego myślenia i zastanawiania się nad tym dlaczego jeszcze nie...
Ważne, że oboje z M już "dojrzeliśmy" do decyzji (tzn. ja już dawno - M dopiero od września) Teraz pozostaje oczekiwać i wierzyć, że wreszcie się uda
Miłego dnia Wam życzę - w to pochmurne przedpołudnie
bobi214-01-2009 13:52
czesc dziewczyny!Widzac ze zostalam tak milo przyjeta to opisze krotko moja historie, tak zebyscie mnie troszke lepiej poznaly. We wrzesniu spoznila mi sie @ wiec pobieglam do apteki kupilam test-POZYTYWNY- wiec cala uradowana zaczelam obdzwaniac cala rodzine zeby podzielic sie ta radosna chwila...Wszyscy byli mocno szczesliwi a zwlaszcza ja! to byl poniedzialek, na srode zamowilam wizyte u ginekologa.Moja radosc trwala 2 dni bo we wtorek wieczorem dostalam plamienia Bylam bardzo przestraszona lecz nie tracilam nadziei az do wizyty u ginek...okazalo sie ze nic nie bylo widac i lekarz stwierdzil ze najprawdopodobniej byla to ciaza biochemiczna.W tym momencie grunt mi sie usunal spod nog.... wielki zal placz itd...nie moglam sie oswoic z ta mysla. Dzieki wsparciu mojego meza wzielam sie w garsc i zaczelam sobie wmawiac ze moze poprostu test sie pomylil?...pomyslam tez ze nie trzeba sie poddawac tylko brac sie do roboty, bo nastepnym razem wszytko napewno bedzie dobrze...Nie takie proste jak myslalam, bo jak do tej pory jeszcze nic..miesiac po miesiacu jest coraz gorzej...Moze poprostu zabardzo sobie to wzielam do glowy i nie jestem w stanie myslec o niczym innym.Wszyscy na dodatek mi mowia nie przejmuj sie, wyluzuj sie i samo przyjdzie-GLUPIE GADANIE! jak moge nie myslec gdy widze wokol same sliczne bobaski,moje najlepsze przyjaciolki zafasolkowane tylko ja nie!!!!! to nie zlosliwa zazdrosc lecz wielkie pragnienie bycia mama... Zreszta same wiecie jak jest.
Sarah2814-01-2009 14:31
Witam kochane Babeczki:)))
Stokrotko75:
No mam zestaw lekow wypisany juz na liscie zakupow w Polsce. Salfazin i Maca tez na niej sa:) Moj maz po badaniach dostal tylko wynik, na ktorym bylo napisane jedno slowo: Oligospermia. Niestety wiecej szanowny Pan Doktor (os siedniu bolesci) nie raczyl napisac... Dorzucil slowa ze tego sie nie leczy a na dzidzi z takim wynikiem mamy marne szanse ale mozemy probowac... Niestety nie mam tu juz zaufania do lekarzy tego fachu a i moj maz stracil chec szukania kolejnego. moze w Polsce pojdziemy...
Sarah2814-01-2009 14:39
Ewerko...
Jestes tu??????????????????????
Iskierko
Trzymam mocno kciukasy za Twoje staranka:)))
Bobi:
Tak masz racje. Znam slowa ktore czesto sie mowi ze cos samo przyjdzie... Niestety samo przychodzi tylko tym, ktore nie chca...Wspolczuje Ci rozczarowania bo chyba latwiej zniesc sytuacje kiedy widzi sie jedna kreske i wiadomo, ze sie nie udalo, niz zobaczyc dwie a potem sie rozczarowac. Trzymam kciuki za Ciebie i ciesze sie ze sie nie poddajesz! Mysle ze doczekamy sie wreszcie fasolek wszystkie!!!
annapka8114-01-2009 15:13
Hej dziewczyny. U mnie już się wyjaśniło... małpkowe dni niestety... Także może innym razem. Teraz M. nie ma, więc to będzie bezowocny cykl. Ściskam i trzymam kciuki za czekajace. Pa.
anetka21a14-01-2009 18:38
Stokrotka 75
hehe uśmiałam się... wózek już jest, czeka, pierwsze ciuszki już też... wszytko czeka (od siostry dostałam). nawet sama czasem coś kupuję - tak na pocieszenie.
bardzo dobrze mi się czyta Twoje posty bo są takie optymistyczne i z uśmiechem!!
Iskra 1
no ja Ci w tym niestety nie pomogę bo to nie mój poziom wtajemniczenia. mierzę temp od 2 tygodni i sama niewiele rozumie z tego co mi się tu rysuje. ale jest nas tu tyle na forum i większość z zaawansowaną wiedzą więc na pewno Ci pomogą :)
Bobi 2
bardzo mi przykro. wyobrażam sobie jak wielka musiała być Twoja radość a potem pewnie jeszcze większy smutek... bardzo mi przykro.
pozdrawiam was wszystkie dziewczyny. oczywiście dołączam życzenia miłego wieczoru, chociaż jeszcze tu pewnie zajrzę. a tym czasem <papa>
Malwina_R8514-01-2009 19:16
Cześć Kochane!!!!
Ja właśnie czekam na nadejście @.Byłam w tym miesiącu u gin i będziemy robić badania ja hormony M nasienie. No i tak sobie myślę że może one coś wyjaśnią. A gin powiedział że mam problem z jajnikami bo nie każdy cykl mam owu. Wszystkim zafasolkowanym gratuluję i ściskam.
piramida14-01-2009 19:43
<Stokrotko> bardzo dziękuję właśnie o te hormony mi chodziło , LH FSH Estriadol TSH już zrobiłam w 3dc, tylko z tą prolaktyną nie wiedziałam najbardziej bo różne są opinie na ten temat.
jeśli chodzi o adopcje zawsze myślałam o tym , już z mężem przed ślubem rozmawialiśmy że jak nas będzie stać to zaadoptujemy dziecko, wtedy nawet nie miałam pojęcia że nie będę mogła zajść w ciążę, narazie żadnych kroków w tym kierunku ,ale bardziej o tym myśle . niestety M widze ma opory , ja też się trochę boje nieukrywam, dlatego jeszcze przynajmniej rok poczekamy, i zobaczymy jak to będzie.
pozdrawiam Was mocno super że jesteście, choć lepiej żebyśmy nie musiały tu być .
piramida14-01-2009 19:46
<Stokrotko> bardzo dziękuję właśnie o te hormony mi chodziło , LH FSH Estriadol TSH już zrobiłam w 3dc, tylko z tą prolaktyną nie wiedziałam najbardziej bo różne są opinie na ten temat.
jeśli chodzi o adopcje zawsze myślałam o tym , już z mężem przed ślubem rozmawialiśmy że jak nas będzie stać to zaadoptujemy dziecko, wtedy nawet nie miałam pojęcia że nie będę mogła zajść w ciążę, narazie żadnych kroków w tym kierunku ,ale bardziej o tym myśle . niestety M widze ma opory , ja też się trochę boje nieukrywam, dlatego jeszcze przynajmniej rok poczekamy, i zobaczymy jak to będzie.
<iskierko> chyba dobrze myślisz ale nie mogę znaleść tej kartki co miałam to napisane a tak z pamięci nie pamiętam.
jeśli po skoku temp. jest wyższa to chyba oznacza że owu. była, tak myślę.
pozdrawiam Was mocno super że jesteście, choć lepiej żebyśmy nie musiały tu być .
Jak zajść w ciążę 5 :) nowy szczęśliwy post
Piramida
mi lekarz zlecił badania hormonów między 2 a 5 dniem cyklu na takie hormony jak fsh, lh, shbg i jeszcze jakieś inne,których nie mogę rozczytać.
Bobi2
Witamy na naszym szczęśliwym forum!! mam nadzieję, że nałapiesz się od nas fluidków i szybko będziesz następna!!
trzymajcie się ciepło dziewczyny!!
Cześć słoneczka.
Niestety mało ostatnio piszę. Ale przyznaję się z ręka na sercu - nie zdradzam Was z innym forum ;-). Jesteście i długo jeszcze będziecie bliskie memu sercu. Poprostu w ostatnim czasie po przyjściu z pracy grzecznie się kładę i albo śpię albo czytam książki. Nie mam laptopa więc, do łóżka nie wezmę komputera. A siedzieć nie chcę , wolę się położyć bo w pracy za biurkiem cały dzień jestem.
Czuję się - tak sobie. Niedobrze mi tak w 50 % w ciągu dnia. Raczej wolałabym jedno dzieciąteczko. Bardzo bym się bała o zdrowie maleństw gdyby były we mnie dwa. Zobaczymy juz niedługo. Na pewno Wam napiszę.
Aż miło popatrzec tak od czasu do czasu jak się zapełnia forum. Waszymi " rozmowami ". Radość nastała wielka, bo widzę, że Stoktotka coraz częściej pisze.
Kochane jestem z Wami. I trzymam kciuki cały czas za każdą z Was. Głowy do góry, piersi do przodu i nic Wam straszne nie będzie. Czekajcie, czekajcie i się doczekacie !!!!! Na pewno !!!!
Przesyłam gorące pozdrowionka dla Wszystkich !!!!!
I tysiąc pięćset sto dziewięćset buziaków ;-)
Zuzia 44
no bardzo się cieszę Twoim szczęściem!! no tak, my tu sobie trochę płaczemy, ze Cię nie ma :p ale pewnie - lepiej że w łóżku spędzasz ten czas. odpoczywaj za dwoje albo i za troje!! pewnie Twój mąż na rękach Cię nosi!!
a do mojej współlokatorki właśnie przyszła koleżanka z niemowlakiem. przykleję sobie sztuczny uśmiech, włożę stopery do uszu aby nie słyszeć gaworzenia, klapki na oczy i można zejść do kuchni ze stoickim spokojem!! masakra normalnie...
anetka21a nie mozesz tak myslec.otworz swoj umysl.nie zazdrosc.tylko z czysta intencja mozesz przyjac do swojego lona dziecie .musisz sie cieszyc kazdym nowym zycie .to ci pomoze .pozdrawiam
Suzi 1234
Witam Cię na naszym forum!!
to nie jest zazdrość!! oczywiście, że cieszę się z każdego nowego życia i każdej której gratulowałam robiłam to całkowicie szczerze. po prostu już nie chcę o tym myśleć. staram się od półtora roku i chyba wolałabym cieszyć się życiem niż non stop popadać w depresję. tylko jak nie myśleć o tym, ze nie może się zajść w ciążę, kiedy z pokoju obok słyszę gaworzenie. jak nie myśleć kiedy przechodząc słyszę - o aneta!! zobacz kto nas odwiedził a jaki już duży....
ja nie zazdroszczę. po prostu nie jestem masochistką.
może i powinnam bardziej się cieszyć i spędzać więcej czasu z dziećmi. być może ale emocjonalnie nie jestem na to gotowa.
któraś z was pisała o.... laparoskopii?? wybaczcie jeśli przekręciłam nazwę. czytałam o tym zabiegu i ... ja bym zaciągnęła mojego faceta tam siłą jakby nie chciał ze mną iść. wiem, ze się tym martwisz, może i boisz ale pomyśl że prawdopodobnie to tylko pomoże ustalić przyczynę a dzięki temu pomoże i zajść w ciążę. napisz kiedy dokładnie to masz a będę trzymała kciuki!!
miłego wieczoru.... udanego :p
anetka21a OCZYWISCIE NIE ODBIERAJ TO JAKO KRYTYKE .
MYSLE ,ZE TE MYSLI,REAKCJE SA NORMALNE ALE MUSIMY SIE ICH POZBYWAC .POZDRAWIAM
JA SIE STARAM PONAD ROK .JUZ JESTEM PO 30 .LECZ STARAM SIE MIEC WIARE .BEDZIE DOBRZE
suzi 1234
każda z nas się stara. jedni krócej inni dłużej ale uczucia temu towarzyszące są podobne. i każda z nas wierzy że @ nie przyjdzie, że w tym cyklu się uda.
dlatego spotykamy się na forum, aby dodawać sobie nadziei i wiary. dla mnie bynajmniej to forum działa bardzo uspokajająco.
w każdym razie, cieszę się że wszystko się wyjaśniło. może Tobie pomaga gdy walczysz lub wyzbywasz się tych uczuć, mi pomaga kiedy o tym nie myślę a komuś innemu pomaga jeszcze coś innego. to tyle.
owocnych starań dziewczyny. ja lecę do pracy - z modlitwą na ustach o ocalenie samochodu :p
Piramidko, podziwiam osoby, które decydują się na adopcję. Ja mam takie swoje (może głupie) przemyślenia. Do dzieci trzeba mieć anielską cierpliwość, a dziecko to nie tylko sama radość, ale także i problemy. Nie raz jak obserwuję mamy, które opadają z sił przy własnych dzieciach, nachodzi mnie pytanie: Jak to by było, gdyby były adoptowane? Chyba trudniej wychować "nie swoje" dziecko. Jeśli będziesz wymagająca -> dz. może odebrać to, że się go czepiasz i je nie kochasz. Jeśli popuścisz -> wejdzie Ci na głowe i będzie rozpuszczone. To trudna decyzja... ja jeszcze do niej nie dojrzałam. A Ty poczyniłaś już kroki w tym kierunku?
O jakie badania Ci chodziło?
Te podstawowe to:
FSH i LH najlepiej w 3dc
prolaktyna -> po owulacji
progesteron -> też po owulacji, na 7-9 dni przed spodziewaną @, wtedy jest największy jego poziom.
Pozostałe badania hormoalne (estradiol, testosteron itd. - było ich mnóstwo) robiłam w 5dc będąc w szpitalu.
Zuziu, kiedy msz umówione USG? Fajnie było by zobaczyć bijące już serduszko, co nie? Odpoczywaj teraz dużo i zaglądaj na forum w miarę możliwości. My i tak czujemy, że jesteś z nami :D
Anetko, ja myślę, że Twój M już pracuje nad nowym wozem dla Ciebie w rewanżu... tyle tylko, że będzie on na ręczny, albo raczej "nożny" napęd i nosi nazwę: wózek ;) Jesteś tak radosną osobą, że nic nie musiałaś sobie wczoraj przyklejać, bo uśmiech sam zawitał na Twojej buzi, jak tylko wziełaś na ręce maleństwo. Tego jestem pewna :) Niemowlaki mają taką cudowną moc... zarażają dobrym samopoczuciem, pod warunkiem, że się im na to pozwoli ;) Życzę Ci słodkich snów, bo jak ja spałam Ty przecież pracowałaś :)
Saro, kuracja: safalzin + Maca = sukces i to w krótkim czasie. Zapytaj Ewerki, jej mężulkowi pomogła w ciągu 3 m-cy. Jakie wyniki ma Twój M?
Dziewczynki, za kogo trzymamy kciuki? Która najbliżej końca cyklu? Miłego dnia :)
Witam was moje kochane e-kolezanki. Wyobrazcie sobie ze jestem w Polsce jeszcze dzis, bo lot nam odwolali wczoraj i musimy leciec dzis wieczorem. Dobrze ze M i ja wzielismy po dniu wolnewgo po powrocie by odpoczac i sie rozpakowac itp.
Troche jestem zla, bo wracalismy 100 km do domu z powrotem ale poza tym oki.
Za to moja tempka dzis zrobilam mi niespodzianke i poszla o 0,4 kreski w gore.
Chyba skok - choc to sie okaze jutro.
Serdecznie chcialam wam podziekowac za wsparcie i dobre slowa, bez was to nie dalabym chyba rady. Nie mialam kiedy poczytac o PCOS itp, ale moze to i dobrze - odpoczelam psychicznie cieszac sie rodzinka. Znow mi za nimi teskno, bo jestem u M w domu i stad bezposrednio jedziemy na lotnisko. Ale to tak pierwsze dni, potem juz lzej, skype itp.
Moje tempki ostatnie to liczac od 12dc:
12dc - 36,5
13dc - 36,62
14dc - 36,7 (plamienie)
15dc - zaklocona 36,7 (duzo alkoholu i malo snu) - plamienie - termometr rteciowy zbity, mierzenie elektronicznym - ktory wskazywal zawsze to samo co rteciowy
16dc - 36,73 termometr jak wyzej - plamienie (dosc mocny bol jajnikow)
17dc - 36,7 (jajniki jak wyzej)
18dc - 36,5 (jajniki cd)
19dc - 36,9 (dzisiaj)
Sadze ze dolna LP moge sprobowac wyznaczyc na poziomie 36,75 a gornej jeszcze nie, bo musialoby byc 36,95 prawda?
Mozecie poradzic? i dla upewnienia sie - czy skok moze swiadczyc o owu, czy on moze byc, choc owu nie nastapila?
Jeszcze raz dziekuje wam za pomoc - caluje mocno wszystkie staraczki.
Stokrotko, Sarah, Zuziu 44, Malwinko, piramidko - goraco was sciskam, a kolezanki, o ktorych zapomnialam rowniez sciskam i 3 mam kciuki.
Nowe forumowiczki - powodzonka i ogromne kciukasy zasiskam!!
Buziale,
Iskierka
Witajcie :) Rzadko się odzywam, ale śledzę Wasze wpisy codziennie... Ja juz wróciłam po białej szkole... Zmęczona, ale z nowymi siłami do pracy. Odpoczęłam od myśli, od codzienności. Mam do Was pytanie. Ponieważ zaczęłam brać CLO od 2 dc (czyli 26.12) przez pięć dni (do 30.12) i tak mi się wydaje (ból jajników i śluz), że owu była 11.01. Czy jest to możliwe, że 17 dni po wzięciu pierwszej tabletki była dopiero owu? Czy moze jakaś torbiel mi się zrobiła, bo nie pękł pęcherzyk wcześniej? Już sama nie wiem.... Objawy były jak na owu, ale czy jest to możliwe? Przed wyjazdem (4.01) było jeszcze "sucho" Mimo to, lekarz polecił serduszkować się już 2.01. Czy mogą być aż takie rozbieżności? Czy mógł mieć wpływ na zatrzymanie owu ten mój wyjazd i zmiana klimatu?
Już nie wiem sama co mam myśleć. Powoli zaczynam się uspokajać i po fazie odchodzenia od zmysłów, czemu nam się jeszcze nie udało, nadchodzi etap oczekiwania na to, co pokaże los... może wreszcie się uda. Niby od września minęło dopiero 5 miesięcy, ale powoli zaczynam mieć dość tego ciągłego myślenia i zastanawiania się nad tym dlaczego jeszcze nie...
Ważne, że oboje z M już "dojrzeliśmy" do decyzji (tzn. ja już dawno - M dopiero od września) Teraz pozostaje oczekiwać i wierzyć, że wreszcie się uda
Miłego dnia Wam życzę - w to pochmurne przedpołudnie
czesc dziewczyny!Widzac ze zostalam tak milo przyjeta to opisze krotko moja historie, tak zebyscie mnie troszke lepiej poznaly. We wrzesniu spoznila mi sie @ wiec pobieglam do apteki kupilam test-POZYTYWNY- wiec cala uradowana zaczelam obdzwaniac cala rodzine zeby podzielic sie ta radosna chwila...Wszyscy byli mocno szczesliwi a zwlaszcza ja! to byl poniedzialek, na srode zamowilam wizyte u ginekologa.Moja radosc trwala 2 dni bo we wtorek wieczorem dostalam plamienia Bylam bardzo przestraszona lecz nie tracilam nadziei az do wizyty u ginek...okazalo sie ze nic nie bylo widac i lekarz stwierdzil ze najprawdopodobniej byla to ciaza biochemiczna.W tym momencie grunt mi sie usunal spod nog.... wielki zal placz itd...nie moglam sie oswoic z ta mysla. Dzieki wsparciu mojego meza wzielam sie w garsc i zaczelam sobie wmawiac ze moze poprostu test sie pomylil?...pomyslam tez ze nie trzeba sie poddawac tylko brac sie do roboty, bo nastepnym razem wszytko napewno bedzie dobrze...Nie takie proste jak myslalam, bo jak do tej pory jeszcze nic..miesiac po miesiacu jest coraz gorzej...Moze poprostu zabardzo sobie to wzielam do glowy i nie jestem w stanie myslec o niczym innym.Wszyscy na dodatek mi mowia nie przejmuj sie, wyluzuj sie i samo przyjdzie-GLUPIE GADANIE! jak moge nie myslec gdy widze wokol same sliczne bobaski,moje najlepsze przyjaciolki zafasolkowane tylko ja nie!!!!! to nie zlosliwa zazdrosc lecz wielkie pragnienie bycia mama... Zreszta same wiecie jak jest.
Witam kochane Babeczki:)))
Stokrotko75:
No mam zestaw lekow wypisany juz na liscie zakupow w Polsce. Salfazin i Maca tez na niej sa:) Moj maz po badaniach dostal tylko wynik, na ktorym bylo napisane jedno slowo: Oligospermia. Niestety wiecej szanowny Pan Doktor (os siedniu bolesci) nie raczyl napisac... Dorzucil slowa ze tego sie nie leczy a na dzidzi z takim wynikiem mamy marne szanse ale mozemy probowac... Niestety nie mam tu juz zaufania do lekarzy tego fachu a i moj maz stracil chec szukania kolejnego. moze w Polsce pojdziemy...
Ewerko...
Jestes tu??????????????????????
Iskierko
Trzymam mocno kciukasy za Twoje staranka:)))
Bobi:
Tak masz racje. Znam slowa ktore czesto sie mowi ze cos samo przyjdzie... Niestety samo przychodzi tylko tym, ktore nie chca...Wspolczuje Ci rozczarowania bo chyba latwiej zniesc sytuacje kiedy widzi sie jedna kreske i wiadomo, ze sie nie udalo, niz zobaczyc dwie a potem sie rozczarowac. Trzymam kciuki za Ciebie i ciesze sie ze sie nie poddajesz! Mysle ze doczekamy sie wreszcie fasolek wszystkie!!!
Hej dziewczyny. U mnie już się wyjaśniło... małpkowe dni niestety... Także może innym razem. Teraz M. nie ma, więc to będzie bezowocny cykl. Ściskam i trzymam kciuki za czekajace. Pa.
Stokrotka 75
hehe uśmiałam się... wózek już jest, czeka, pierwsze ciuszki już też... wszytko czeka (od siostry dostałam). nawet sama czasem coś kupuję - tak na pocieszenie.
bardzo dobrze mi się czyta Twoje posty bo są takie optymistyczne i z uśmiechem!!
Iskra 1
no ja Ci w tym niestety nie pomogę bo to nie mój poziom wtajemniczenia. mierzę temp od 2 tygodni i sama niewiele rozumie z tego co mi się tu rysuje. ale jest nas tu tyle na forum i większość z zaawansowaną wiedzą więc na pewno Ci pomogą :)
Bobi 2
bardzo mi przykro. wyobrażam sobie jak wielka musiała być Twoja radość a potem pewnie jeszcze większy smutek... bardzo mi przykro.
pozdrawiam was wszystkie dziewczyny. oczywiście dołączam życzenia miłego wieczoru, chociaż jeszcze tu pewnie zajrzę. a tym czasem <papa>
Cześć Kochane!!!!
Ja właśnie czekam na nadejście @.Byłam w tym miesiącu u gin i będziemy robić badania ja hormony M nasienie. No i tak sobie myślę że może one coś wyjaśnią. A gin powiedział że mam problem z jajnikami bo nie każdy cykl mam owu. Wszystkim zafasolkowanym gratuluję i ściskam.
<Stokrotko> bardzo dziękuję właśnie o te hormony mi chodziło , LH FSH Estriadol TSH już zrobiłam w 3dc, tylko z tą prolaktyną nie wiedziałam najbardziej bo różne są opinie na ten temat.
jeśli chodzi o adopcje zawsze myślałam o tym , już z mężem przed ślubem rozmawialiśmy że jak nas będzie stać to zaadoptujemy dziecko, wtedy nawet nie miałam pojęcia że nie będę mogła zajść w ciążę, narazie żadnych kroków w tym kierunku ,ale bardziej o tym myśle . niestety M widze ma opory , ja też się trochę boje nieukrywam, dlatego jeszcze przynajmniej rok poczekamy, i zobaczymy jak to będzie.
pozdrawiam Was mocno super że jesteście, choć lepiej żebyśmy nie musiały tu być .
<Stokrotko> bardzo dziękuję właśnie o te hormony mi chodziło , LH FSH Estriadol TSH już zrobiłam w 3dc, tylko z tą prolaktyną nie wiedziałam najbardziej bo różne są opinie na ten temat.
jeśli chodzi o adopcje zawsze myślałam o tym , już z mężem przed ślubem rozmawialiśmy że jak nas będzie stać to zaadoptujemy dziecko, wtedy nawet nie miałam pojęcia że nie będę mogła zajść w ciążę, narazie żadnych kroków w tym kierunku ,ale bardziej o tym myśle . niestety M widze ma opory , ja też się trochę boje nieukrywam, dlatego jeszcze przynajmniej rok poczekamy, i zobaczymy jak to będzie.
<iskierko> chyba dobrze myślisz ale nie mogę znaleść tej kartki co miałam to napisane a tak z pamięci nie pamiętam.
jeśli po skoku temp. jest wyższa to chyba oznacza że owu. była, tak myślę.
pozdrawiam Was mocno super że jesteście, choć lepiej żebyśmy nie musiały tu być .
BOBI BEDZIE O.K. GLOWA DO GORY
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?