<fantazja25> Witaj na forum:-) My też z mężem przed ślubem bardzo uważaliśmy, żeby nie było ciąży, do tego stopnia, że stosowaliśmy i tabletki i prezerwatywę - tak w razie czego.
A teraz od 4 m-cy, a tak na serio od zeszłego miesiąca się staramy i nic z tego nie wychodzi. Czasami myślę, że może lepiej by było wpaść przed ślubem.
Teraz zaczęłam mierzyć temperaturę i od najbliższego wtorku będę 1-szy raz używać testów owulacyjnych - zobaczymy jak będzie. Jestem dobrej myśli:-)
Malwina_3005-10-2008 19:20
<dziubek22> rozumiem Cie doskonale, u mnie za to obrodziło wśród koleżanek - co trochę słychać o kolejnej, że jest w ciąży. Wtedy ma się na twarzy uśmiech przez łzy, że to nie ty. Ale trzeba zrobić dobrą mine do złej gry i starać sie dalej...co nam innego pozostało...nie można się juz chyba bardziej starać.
Najgorsza z tego wszystkiego jest chyba ta niemoc:-(
A jeżeli chodzi o moją rodzinę, to mam bardzo dużo kuzynek tak w podobnym wieku, a nawet młodsze, z któryvh wszystkie prawie mają dzieci, a prawie wszystkie "wpadły" przed ślubem i nie rozumieją jak to jest, kiedy bardzo chcesz, a tu nic. Słysze czasami gadki typu - "chcesz zaglądać w okularach do wózka?", bo myślą, że jeszcze nie chcemy i czekamy z dzieckiem, a przecież zajście w ciążę nie jest na pstryknięcie palców (one pewnie tak sobie myślą).
Ale sie rozgadałam...ale od razu mi lepiej...bo dzisiaj jestem nieco w bojowym nastroju. Pozdrawiam i oczywiście życze powodzenia.
mika8005-10-2008 19:26
Czesc dziewczyny!!! Dawno dawno mnie tu nie bylo, ale bez zmian, juz prawie dwa lata staran i dalej nic, dzis zmora znow przyszla :-(
Co do badan to my takie zrobilismy, a wiec pojechalismy z mezem do kliniki badania nieplodnosci i tam zbadano mu nasienie no i niestety nie jest za dobre i zazywa teraz witaminki.
A co do mnie to ja bylam u gin i wyslal mnie na badania krwi, w okreslonym dniu cyklu badanie na prolaktyne, TSH, F4 itd.
Umnie jest problem z tarczyca i prolaktyna-jest za wysoka i to tez powoduje to ze nie ma fasolki :-(
Z wynikami wszystkich badan zas wizyta u gin i wtedy on powie co robic.
Nas chyba czeka inseminacja, ale jeszcze zobaczymy, pozdrawiam
piramida05-10-2008 19:31
witam też próbuje zajść w ciążę ale mam większy problem poieważwykryto u mnie małe mięsniaki i jak urosną to juz pewnie nigdy nie zajde, a tu staramy się i nic. w tym miesiącu współżyliśmy w dni płodne i bardzo bym się cieszyła gdyby wyszło ale też bardzo bała bo ostro się przeziębiłam i brałam antybiotyk a teraz po antybiotyku grzybica nic dobrego dla dziecka , choć pewnie tylko robię sobie nadzieje na ciążę. i co tu robić pozdrawiam wszyskich
Malwina_3005-10-2008 19:47
<aska12> Witaj na forum. Dobrze, że się odważyłaś, bo napewno znajdziesz tu pomoc. Zawsze ktoś Ci doradzi lub podtrzyma na duchu.
Ja bardzo sie cieszę, że znalazłam to forum...jestem tu od około miesiąca i mam wrażenie, że znamy się z dziewczynami od zawsze. Mamy ten sam cel i bardzo podobne problemy, a to bardzo zbliża. Jest tu dużo ciepła i serdeczności, no i co jakiś czas któraś z nas może podzielić sie radosną nowiną, że się udało, a to bardzo podbudowuje, że jest szansa i nie można sie poddwać.
Jeżeli chodzi o te badania, to ja jeszcze żadnych nie robiłam, ale równiez mi się wydaje, że trzeba by było skonsultować to z ginekologiem, żeby Cię na jakieś nakierował. Czasami zdarza się (tak było u mojej bliskiej koleżanki) tzw. "tyłozgięcie macicy", wtedy plemniki maja utrudniony dostęp do celu, czasami jest zbyt niskie endotrium - o czym wcześniej nie wiedziałam, a dowiedziałam się na tym forum, a czasami jak się za bardzo pragnie dziecka, powstaje "blokada psychiczna". Wydaje mi się, że u większości to poprostu blokada psychiczna.
Ważne jest, żeby poznać przyczynę, bo wtedy można działać w odpowiednim kierunku i szanse na upragnioną dzidzię są o wiele większe. Apropos mojej koleżanki z "tyłozgięciem macicy" - ma juz dużego bobaska:-).
Malwina_3005-10-2008 19:51
<mika80> Witam. Ja też mam chorą tarczycę? Tak się właśnie zastanawiałam, czy u mnie to właśnie nie jest powodem niepowodzeń.
Masz nadczynność, niedoczynność, czy wole obojętne? Jakie tabletki bierzesz? Ja biorę euthyrox 75. Pozdarwiam
mika8005-10-2008 20:01
<Malwina> ja mam niedoczynnosc i biore letrox 100, wczesniej bralam euthrox ale mi nie pomagal bo wwskaznik non stop wzrastal, zmienialm lekarza i mi przepisal letrox i sie poprawilo, niby juz jest w normie ale leczyc trzeba sie na to cale zycie. A jak z Toba??? Bo wlasnie przy niedoczynnosci sa problemy z zajsciem.
A do reszty dziewczyn: powysylajcie swoich mezow na badanie zolniezykow, bo wy sie martwcie a to moze oni maja slabe bojowniki.
Lepiej sie przebadac i wtedy sie zna przyczyne i mozna jakos temu zaradzic
ema05-10-2008 21:02
hey mam problem od 5 dni mam taka brązową wydzieline....co to moze byc.okres powinnam dostac dzis pomocy
Akszeinga105-10-2008 21:10
<fantazja25> jeśli chodzi o plamienia to opowiem Ci przypadek mojej koleżanki.Rozmawiałysmy kiedyś obie, że zaczniemy się starac w podobnym okresie by razem chodzic w ciąży. Ona zaczęła się o miesiąc wcześńiej starac i ... zaczęła plamic w trakcie cyklu, zstanawiała się czy to drugi okres, ale to przecież niemozliwe bo niedawno miała, więc wystraszyła się, że byc może to poronienie, więc szybko udała się do szpitała, tam okazało się, że jest w ciąży, zrobiono jej usg, z ciążą jest wszystko ok,nie ma się czym martwic, a te plamienia spowodowane były zagnieżdżeniem zarodka w macicy. Teraz ona już jest w piątym miesiącu, ciąża rozwija się prawidłowo i koleżanka jest szczęśliwa. A ja...wciąż czekam na to fasolkę. W tym tygodniu spodziewam (a właściwie nie spodziewam) sie @. Mam nadzieję, że nie przyjdzie...Ale to tylko wciąz nadzieja!
Fantazja25 zrób po prostu teścik i będziesz pewniejsza.Życzę by Ci się udało, zby wszystkim nam się wkońcu udało. Trzymajcie się dziewczynki!
marynia05-10-2008 22:02
Witam nowe dziewczyny na forum!
Stokrotko, ja walczę z bromergonem prawie dwa lata. Biorę pół tabletki dziennie i co trzy miesiące robię krzywą ( po MTC). Prolaktyna jest już w normie, ale dalej każą brać tabletki. I tak się zastanawiam stokrotko, czy u ciebie jest napewno wszystko dobrze? Czy robiłaś badania kontrolne po zaprzestaniu brania tabletek? A tak w ogóle jak się czujesz, czy te twoje plamienia już ustały?
Ja narazie bez zmian. Chociaż dziś myślałam,że mi rozsadzi piersi i czasami czuję kłucie w ranie po cesarce. Powiedz jak to jest, przecież tych objawów my sobie nie wymyślamy, a pomimo tego nic. Ja jeszcze mam odrobinę nadzieji, ale boję się kolejnego rozczarowania.
stokrotka_7506-10-2008 09:55
Maryniu widzę, że @ nie przyszła :)))
A piersi nadal swędzą? Mierzysz temperaturkę? Fajnie wyglądałybyście z siostrą, obie z brzuszkami :) Trzymam mocno kciuki! Koniecznie daj znać kiedy testujesz :)
Doskonale Cię rozumiem...
Ja wcześniej nie liczyłam dni płodnych itd. Dopiero jak poroniłam w marcu, to doszło do mnie, że coś jest nie tak. I zaczęłam się przykładać od kwietnia tego roku.
Troszkę niepokoi mnie podejście Twojej gin. Macica dwurożna to dość poważna sprawa. I kobiety w ciąży bardzo muszą na siebie uważać! No chyba, że wada jest niewielka, wtedy nie ma problemu. Co ona na ten temat mówiła? Wyszło na HSG? Przepraszam, że tak bezpośrednio piszę, ale po prostu się martwię. Jeśli wada jest poważna, to lepiej zmienić lekarza!!!
U mnie już ponad 2 lata wszystkie wyniki hormonalne mam dobre. Po tabletkach wszystko mi się rozregulowało, ale miałam dobrego endokrynologa i szybciutko wróciło do normy. Dla pewności odczekałam parę miesięcy i... odstawiliśmy prezerwatywę. Miesiąc po pierwszym poronieniu, robiłam hormonki i wszystko było ok (prolaktyna ponad 18, a norma 24). A teraz we wrześniu robili mi całą masę badań jak byłam w szpitalu i wszystko w normie (prolaktyna niewiele ponad 9), więc nie ma się do czego doczepić. Plamienia ustały w niedzielę :) I wiesz co, nawet te moje bolące jajniczki (od marca'2008) jakby mniej bolą, a wczoraj W OGÓLE NIE BOLAŁY. Pierwszy raz, huuura :) Dzisiaj idę do gina, bo w piątek -> poszłam o 21.45 i... było zamknięte. Zawsze przyjmowana byłam po godz. 23-ciej bo tyle miał pacjentek. Ostatnio podniósł cenę wizyty o 30zł i chyba się kobiety zbuntowały :P
Teraz jesteś na etapie nadziei czy niepewności? ;) Zaciskam kciukasy!!!
KASIAK106-10-2008 10:01
ja też witam nowe osoby na forum, mam nadzieję, że tu znajdziecie odpowiedzi na pytania, które was nurtują i otrzymacie "pomoc".
Stokrotko nie zmierzyłam dziś temperatury, chyba już ją sobie odpuszczę, bo nic z niej nie wynika.. za ok. 2-3 dni powinien przyjść okres i prawdę powiedziawszy jego się spodziewam tym razem, choć dalej jest dziwne, że nie mam nawet żadnych oznak nadchodzącego okresu, tylko ból sutków. ten miesiąc był bardzo intensywny jeśli chodzi o oczekiwania na owu ;)fajnie by było, gdyby okres nie przyszedł, ale bez owu to raczej niemożliwe :/
mam jeszcze pytanie, bo nigdy tak nie miałam i nie wiem co myśleć, jestem przed okresem, a mam jakiś taki dziwny wodnisty śluz.. czy to normalne? zawsze miałam sucho :/
a co tam u Ciebie? czy to krwawienie ustało? dobrze się czujesz?
<marynia> trzymam kciuki ;-) testuj i ogłoś wszystkim dobrą nowinę ;-)
stokrotka_7506-10-2008 10:44
Malwinko30, na tym etapie tempka może sobie skakać...
Kasiak1 szkoda, że temp. spadła w 28dc :(
Nie poddawaj się!!! Przyjdzie czas na każdą z nas. Pamiętasz jak mnie pocieszałaś niedawno? Teraz Ty w to uwierz :) Nie masz @, więc póki SUSZA to zawsze trzeba mieć nadzieję Skarbie. Nie obrażaj się na tempkę, ona tylko sygnalizuje co dzieje się w Twoim organiźmie. Jeśli ten cykl jest bezowulacyjny to następny będzie z owulacją.
Z tego co pamiętam po @ masz iść na badania, więc co by nie wyszło... to zawsze będzie to jeden krok do przodu!
Ja czuję się dobrze (biorąc pod uwagę moją sytuację). Uczepiłam się tego "małego endo" i mam nadzieję, że to jest przyczyna moich niepowodzeń. Zobaczę co dzisiaj powie lekarz. Trzymaj się cieplutko :*
Margoux, troszkę nie rozumiem...
Dlaczego napisałaś, że 13dc i 14dc test wyszedł pozytywny?
Piszesz, że 3.10 (to 16dc, tak?) wyszła Ci ciemniejsza kreseczka na teście, więc OWU nastąpi w ciągu 24-36godzin.
Przytulanki uskuteczniłabym 4,5,6.10 a jeśli dacie radę to i 7.10 dla pewności ;)
Temperaturka skacze dopiero po przebytej owulacji, więc 3.10 nie mogła. Powodzenia :)
Ema, ta brązowa wydzielina to plamienie, które występuje przed okresem i nie ma czym się martwić. Jeśli będzie trwało długo przed @, a także po @, to możesz mieć problem ze spadkiem progesteronu. Wtedy musisz pójść do lekarza na badania hormonków :)
Aska12, należy zaczęć od wizyty u gin. Lekarz zbada Cię, wykona USG i da skierowanie na podstawowe badania hormonalne: progesteron, prolaktynę, FSH, LH, TSH. Jeśli wszystko będzie w porządku to poleci zbadać nasienie partnera (koszt ok. 50zł).
To są podstawy. Później badają drożność jajników (HSG). I na tym etapie powinno już wyjść co jest nie tak. Ewentualnie następnym badaniem jest laparoskopia.
Następny etap to już leczenie przyczyny.
Jak to się łatwo pisze... gorzej z realizacją :)
Anuleczko, najlepsze są te beztresowe przytulanki ;)
Temp. z 3.10 - pomiń przy wyznaczaniu dolnej LP.
Wiesz co, jesteś niezastąpiona!!! Miło czytać Twoje pomocne komentarze na forum :)))
maja27906-10-2008 10:54
Cześć dziewczyny, jestem po urlopie i dzisiaj się zalogowałam;
Stokrotko! kochana tak bardzo mi przykro, że nawet nie wiem co Ci napisać.trzymaj się mocno;
Witam wszystkie nowe dziewczyny!
Ja jestem w 23 dc i boli mnie dołem brzucha i wolę nie myśleć na co to!
trzymam za was kciuki!
aska1206-10-2008 11:30
Cześć! Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Zaczynam gruntowny przegląd zdrowia. Dzisiaj idę do endokrynologa sprawdzić czy mam problem z tarczycą, 16.10 do gin. bo coś się dzieje z moim organizmem. Zawsze miałam regularne cykle co 31 dni, od sierpnia wszystko się pomieszało i w tym miesiącu nawet mi się spóźnił 5 dni. Już rosła w nas nadzieja a tu w piątek dostałam. Porażka.
Jak czytam wasze wypowiedzi to prawie każda z Was mierzy temperaturę co rano. Niestety tego nie robię.
Saia06-10-2008 11:44
stokrotko_75 przepraszam, ze tak pozno odpisuje, ale miałam posputy komp. Z tego co pamiętam, to miesiączka była wtedy jasno czerwona i miała małe skrzepy krwi. Nie była bardziej obfita niż zwykle. Nie byłam wtedy u ginekologa, bo to był pierwszy miesiąc prób i podeszłam do tego spokojnie.I tego spokoju życze tez Tobie, a wszystko bedzie dobrze:)
fantazja2506-10-2008 12:42
ech już po wszystkim zrobiłam test i jak zawsze tylko jedna kreska a drugiej ani śladu.. jestem załamana i rozczarowana i jest mi źle a najbardziej żal mi męża popatrzył tylko na test i stwierdził że to jego wina, wiem, że przeżywa to teraz bardziej niż ja.. nadzieja prysła a pojawił się problem bo okresu nie miałam tylko słabe plamienia chyba pójdę do ginekologa.. znowu zaczniemy się starać to już czwart miesiąc...ech...
Monek8706-10-2008 13:15
Cześć dziewczyny wiec tak kalendarzyki beda jutro badz pojutrze kolezanka mi je obiecala bo swoich nie moge znaleźć.
Martwi mnie jedna rzecz miałam dostać miesiączke 1 października dziś 6 az miesiączki nadal nic robiłam już 3 testy co dwa dni i dzis ten trzeci i wynik negatywny.Co mi moze być nie miałam ostatnio stresów ani nigdy mi sie nie przytafiało coś takiego.Jestem troche zrezygnowana po tych ciągłych próbach zajścia w ciążę i dlatego nawet na to nie licze zeby sie nie rozczarować tym bardzej te negatywne wyniki testu.Zapomniałam wspomnieć ze boli mnie prawa pierś raz bardziej raz mniej.No i juz sama nie wiem co to moze być...
P.S.leków żadnyc nie brałam.
limi06-10-2008 13:31
Witajcie. Piszę dlatego, że coś sobie przypomnialałm. Kiedys którejś z Was obiecałam, że Was nie opuszczę tu na forum, jak już zaszłam w ciąże.
Jednak dawno mnie tu nie było, chciałam tylko się wytłumaczyć i znikam.
Mamy w Niebie drugiego Aniołka. Długo byłam w szpitalu i robiliśmy co mogliśmy. Niestety serduczko biło zbyt wolna, w końcu ustało..
Nie mam siły czytac forum. dlatego wybaczcie.
Zycze Wam oczywiście z całego serca by Wam się udało i często myśle o Was - kobietach walczących tak jak ja.
Sama tez nie strace nadziei, że nam się kiedyś uda....
powodzenia!
pa
KASIAK106-10-2008 14:21
<stokrotka_75> nie martwię się stokrotko :) tylko trochę nie potrafię zrozumieć tych zmian w moim organizmie ;)odkąd te temperatury tak skakały to pomyślałam ,że w tym cyklu nic z tego nie będzie, no ale co ma być to będzie :) a poza tym myślałam, że fajnie by było, gdyby na naszą 3 rocznice ślubu (pod koniec października)udało by się zajść w ciąże, ale jeśli nie tym razem, to może w nastpęnym cyklu:)
jedyne co mnie bardzo dziwi to straszny ból sutków.. już od kilku dni mnie tak bolą, piersi nie, ale same sutki.. bardzo niemiłe uczucie..
czytałam gdzieś, ze ból sutków to bardzo często oznacza ciąże, no ale w moim przypadku teraz ją wykluczam, więc co to może być?
Jak zajść w ciąże cz.2 ZAPRASZAM
<fantazja25> Witaj na forum:-) My też z mężem przed ślubem bardzo uważaliśmy, żeby nie było ciąży, do tego stopnia, że stosowaliśmy i tabletki i prezerwatywę - tak w razie czego.
A teraz od 4 m-cy, a tak na serio od zeszłego miesiąca się staramy i nic z tego nie wychodzi. Czasami myślę, że może lepiej by było wpaść przed ślubem.
Teraz zaczęłam mierzyć temperaturę i od najbliższego wtorku będę 1-szy raz używać testów owulacyjnych - zobaczymy jak będzie. Jestem dobrej myśli:-)
<dziubek22> rozumiem Cie doskonale, u mnie za to obrodziło wśród koleżanek - co trochę słychać o kolejnej, że jest w ciąży. Wtedy ma się na twarzy uśmiech przez łzy, że to nie ty. Ale trzeba zrobić dobrą mine do złej gry i starać sie dalej...co nam innego pozostało...nie można się juz chyba bardziej starać.
Najgorsza z tego wszystkiego jest chyba ta niemoc:-(
A jeżeli chodzi o moją rodzinę, to mam bardzo dużo kuzynek tak w podobnym wieku, a nawet młodsze, z któryvh wszystkie prawie mają dzieci, a prawie wszystkie "wpadły" przed ślubem i nie rozumieją jak to jest, kiedy bardzo chcesz, a tu nic. Słysze czasami gadki typu - "chcesz zaglądać w okularach do wózka?", bo myślą, że jeszcze nie chcemy i czekamy z dzieckiem, a przecież zajście w ciążę nie jest na pstryknięcie palców (one pewnie tak sobie myślą).
Ale sie rozgadałam...ale od razu mi lepiej...bo dzisiaj jestem nieco w bojowym nastroju. Pozdrawiam i oczywiście życze powodzenia.
Czesc dziewczyny!!! Dawno dawno mnie tu nie bylo, ale bez zmian, juz prawie dwa lata staran i dalej nic, dzis zmora znow przyszla :-(
Co do badan to my takie zrobilismy, a wiec pojechalismy z mezem do kliniki badania nieplodnosci i tam zbadano mu nasienie no i niestety nie jest za dobre i zazywa teraz witaminki.
A co do mnie to ja bylam u gin i wyslal mnie na badania krwi, w okreslonym dniu cyklu badanie na prolaktyne, TSH, F4 itd.
Umnie jest problem z tarczyca i prolaktyna-jest za wysoka i to tez powoduje to ze nie ma fasolki :-(
Z wynikami wszystkich badan zas wizyta u gin i wtedy on powie co robic.
Nas chyba czeka inseminacja, ale jeszcze zobaczymy, pozdrawiam
witam też próbuje zajść w ciążę ale mam większy problem poieważwykryto u mnie małe mięsniaki i jak urosną to juz pewnie nigdy nie zajde, a tu staramy się i nic. w tym miesiącu współżyliśmy w dni płodne i bardzo bym się cieszyła gdyby wyszło ale też bardzo bała bo ostro się przeziębiłam i brałam antybiotyk a teraz po antybiotyku grzybica nic dobrego dla dziecka , choć pewnie tylko robię sobie nadzieje na ciążę. i co tu robić pozdrawiam wszyskich
<aska12> Witaj na forum. Dobrze, że się odważyłaś, bo napewno znajdziesz tu pomoc. Zawsze ktoś Ci doradzi lub podtrzyma na duchu.
Ja bardzo sie cieszę, że znalazłam to forum...jestem tu od około miesiąca i mam wrażenie, że znamy się z dziewczynami od zawsze. Mamy ten sam cel i bardzo podobne problemy, a to bardzo zbliża. Jest tu dużo ciepła i serdeczności, no i co jakiś czas któraś z nas może podzielić sie radosną nowiną, że się udało, a to bardzo podbudowuje, że jest szansa i nie można sie poddwać.
Jeżeli chodzi o te badania, to ja jeszcze żadnych nie robiłam, ale równiez mi się wydaje, że trzeba by było skonsultować to z ginekologiem, żeby Cię na jakieś nakierował. Czasami zdarza się (tak było u mojej bliskiej koleżanki) tzw. "tyłozgięcie macicy", wtedy plemniki maja utrudniony dostęp do celu, czasami jest zbyt niskie endotrium - o czym wcześniej nie wiedziałam, a dowiedziałam się na tym forum, a czasami jak się za bardzo pragnie dziecka, powstaje "blokada psychiczna". Wydaje mi się, że u większości to poprostu blokada psychiczna.
Ważne jest, żeby poznać przyczynę, bo wtedy można działać w odpowiednim kierunku i szanse na upragnioną dzidzię są o wiele większe. Apropos mojej koleżanki z "tyłozgięciem macicy" - ma juz dużego bobaska:-).
<mika80> Witam. Ja też mam chorą tarczycę? Tak się właśnie zastanawiałam, czy u mnie to właśnie nie jest powodem niepowodzeń.
Masz nadczynność, niedoczynność, czy wole obojętne? Jakie tabletki bierzesz? Ja biorę euthyrox 75. Pozdarwiam
<Malwina> ja mam niedoczynnosc i biore letrox 100, wczesniej bralam euthrox ale mi nie pomagal bo wwskaznik non stop wzrastal, zmienialm lekarza i mi przepisal letrox i sie poprawilo, niby juz jest w normie ale leczyc trzeba sie na to cale zycie. A jak z Toba??? Bo wlasnie przy niedoczynnosci sa problemy z zajsciem.
A do reszty dziewczyn: powysylajcie swoich mezow na badanie zolniezykow, bo wy sie martwcie a to moze oni maja slabe bojowniki.
Lepiej sie przebadac i wtedy sie zna przyczyne i mozna jakos temu zaradzic
hey mam problem od 5 dni mam taka brązową wydzieline....co to moze byc.okres powinnam dostac dzis pomocy
<fantazja25> jeśli chodzi o plamienia to opowiem Ci przypadek mojej koleżanki.Rozmawiałysmy kiedyś obie, że zaczniemy się starac w podobnym okresie by razem chodzic w ciąży. Ona zaczęła się o miesiąc wcześńiej starac i ... zaczęła plamic w trakcie cyklu, zstanawiała się czy to drugi okres, ale to przecież niemozliwe bo niedawno miała, więc wystraszyła się, że byc może to poronienie, więc szybko udała się do szpitała, tam okazało się, że jest w ciąży, zrobiono jej usg, z ciążą jest wszystko ok,nie ma się czym martwic, a te plamienia spowodowane były zagnieżdżeniem zarodka w macicy. Teraz ona już jest w piątym miesiącu, ciąża rozwija się prawidłowo i koleżanka jest szczęśliwa. A ja...wciąż czekam na to fasolkę. W tym tygodniu spodziewam (a właściwie nie spodziewam) sie @. Mam nadzieję, że nie przyjdzie...Ale to tylko wciąz nadzieja!
Fantazja25 zrób po prostu teścik i będziesz pewniejsza.Życzę by Ci się udało, zby wszystkim nam się wkońcu udało. Trzymajcie się dziewczynki!
Witam nowe dziewczyny na forum!
Stokrotko, ja walczę z bromergonem prawie dwa lata. Biorę pół tabletki dziennie i co trzy miesiące robię krzywą ( po MTC). Prolaktyna jest już w normie, ale dalej każą brać tabletki. I tak się zastanawiam stokrotko, czy u ciebie jest napewno wszystko dobrze? Czy robiłaś badania kontrolne po zaprzestaniu brania tabletek? A tak w ogóle jak się czujesz, czy te twoje plamienia już ustały?
Ja narazie bez zmian. Chociaż dziś myślałam,że mi rozsadzi piersi i czasami czuję kłucie w ranie po cesarce. Powiedz jak to jest, przecież tych objawów my sobie nie wymyślamy, a pomimo tego nic. Ja jeszcze mam odrobinę nadzieji, ale boję się kolejnego rozczarowania.
Maryniu widzę, że @ nie przyszła :)))
A piersi nadal swędzą? Mierzysz temperaturkę? Fajnie wyglądałybyście z siostrą, obie z brzuszkami :) Trzymam mocno kciuki! Koniecznie daj znać kiedy testujesz :)
Doskonale Cię rozumiem...
Ja wcześniej nie liczyłam dni płodnych itd. Dopiero jak poroniłam w marcu, to doszło do mnie, że coś jest nie tak. I zaczęłam się przykładać od kwietnia tego roku.
Troszkę niepokoi mnie podejście Twojej gin. Macica dwurożna to dość poważna sprawa. I kobiety w ciąży bardzo muszą na siebie uważać! No chyba, że wada jest niewielka, wtedy nie ma problemu. Co ona na ten temat mówiła? Wyszło na HSG? Przepraszam, że tak bezpośrednio piszę, ale po prostu się martwię. Jeśli wada jest poważna, to lepiej zmienić lekarza!!!
U mnie już ponad 2 lata wszystkie wyniki hormonalne mam dobre. Po tabletkach wszystko mi się rozregulowało, ale miałam dobrego endokrynologa i szybciutko wróciło do normy. Dla pewności odczekałam parę miesięcy i... odstawiliśmy prezerwatywę. Miesiąc po pierwszym poronieniu, robiłam hormonki i wszystko było ok (prolaktyna ponad 18, a norma 24). A teraz we wrześniu robili mi całą masę badań jak byłam w szpitalu i wszystko w normie (prolaktyna niewiele ponad 9), więc nie ma się do czego doczepić. Plamienia ustały w niedzielę :) I wiesz co, nawet te moje bolące jajniczki (od marca'2008) jakby mniej bolą, a wczoraj W OGÓLE NIE BOLAŁY. Pierwszy raz, huuura :) Dzisiaj idę do gina, bo w piątek -> poszłam o 21.45 i... było zamknięte. Zawsze przyjmowana byłam po godz. 23-ciej bo tyle miał pacjentek. Ostatnio podniósł cenę wizyty o 30zł i chyba się kobiety zbuntowały :P
Teraz jesteś na etapie nadziei czy niepewności? ;) Zaciskam kciukasy!!!
ja też witam nowe osoby na forum, mam nadzieję, że tu znajdziecie odpowiedzi na pytania, które was nurtują i otrzymacie "pomoc".
Stokrotko nie zmierzyłam dziś temperatury, chyba już ją sobie odpuszczę, bo nic z niej nie wynika.. za ok. 2-3 dni powinien przyjść okres i prawdę powiedziawszy jego się spodziewam tym razem, choć dalej jest dziwne, że nie mam nawet żadnych oznak nadchodzącego okresu, tylko ból sutków. ten miesiąc był bardzo intensywny jeśli chodzi o oczekiwania na owu ;)fajnie by było, gdyby okres nie przyszedł, ale bez owu to raczej niemożliwe :/
mam jeszcze pytanie, bo nigdy tak nie miałam i nie wiem co myśleć, jestem przed okresem, a mam jakiś taki dziwny wodnisty śluz.. czy to normalne? zawsze miałam sucho :/
a co tam u Ciebie? czy to krwawienie ustało? dobrze się czujesz?
<marynia> trzymam kciuki ;-) testuj i ogłoś wszystkim dobrą nowinę ;-)
Malwinko30, na tym etapie tempka może sobie skakać...
Kasiak1 szkoda, że temp. spadła w 28dc :(
Nie poddawaj się!!! Przyjdzie czas na każdą z nas. Pamiętasz jak mnie pocieszałaś niedawno? Teraz Ty w to uwierz :) Nie masz @, więc póki SUSZA to zawsze trzeba mieć nadzieję Skarbie. Nie obrażaj się na tempkę, ona tylko sygnalizuje co dzieje się w Twoim organiźmie. Jeśli ten cykl jest bezowulacyjny to następny będzie z owulacją.
Z tego co pamiętam po @ masz iść na badania, więc co by nie wyszło... to zawsze będzie to jeden krok do przodu!
Ja czuję się dobrze (biorąc pod uwagę moją sytuację). Uczepiłam się tego "małego endo" i mam nadzieję, że to jest przyczyna moich niepowodzeń. Zobaczę co dzisiaj powie lekarz. Trzymaj się cieplutko :*
Margoux, troszkę nie rozumiem...
Dlaczego napisałaś, że 13dc i 14dc test wyszedł pozytywny?
Piszesz, że 3.10 (to 16dc, tak?) wyszła Ci ciemniejsza kreseczka na teście, więc OWU nastąpi w ciągu 24-36godzin.
Przytulanki uskuteczniłabym 4,5,6.10 a jeśli dacie radę to i 7.10 dla pewności ;)
Temperaturka skacze dopiero po przebytej owulacji, więc 3.10 nie mogła. Powodzenia :)
Ema, ta brązowa wydzielina to plamienie, które występuje przed okresem i nie ma czym się martwić. Jeśli będzie trwało długo przed @, a także po @, to możesz mieć problem ze spadkiem progesteronu. Wtedy musisz pójść do lekarza na badania hormonków :)
Aska12, należy zaczęć od wizyty u gin. Lekarz zbada Cię, wykona USG i da skierowanie na podstawowe badania hormonalne: progesteron, prolaktynę, FSH, LH, TSH. Jeśli wszystko będzie w porządku to poleci zbadać nasienie partnera (koszt ok. 50zł).
To są podstawy. Później badają drożność jajników (HSG). I na tym etapie powinno już wyjść co jest nie tak. Ewentualnie następnym badaniem jest laparoskopia.
Następny etap to już leczenie przyczyny.
Jak to się łatwo pisze... gorzej z realizacją :)
Anuleczko, najlepsze są te beztresowe przytulanki ;)
Temp. z 3.10 - pomiń przy wyznaczaniu dolnej LP.
Wiesz co, jesteś niezastąpiona!!! Miło czytać Twoje pomocne komentarze na forum :)))
Cześć dziewczyny, jestem po urlopie i dzisiaj się zalogowałam;
Stokrotko! kochana tak bardzo mi przykro, że nawet nie wiem co Ci napisać.trzymaj się mocno;
Witam wszystkie nowe dziewczyny!
Ja jestem w 23 dc i boli mnie dołem brzucha i wolę nie myśleć na co to!
trzymam za was kciuki!
Cześć! Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Zaczynam gruntowny przegląd zdrowia. Dzisiaj idę do endokrynologa sprawdzić czy mam problem z tarczycą, 16.10 do gin. bo coś się dzieje z moim organizmem. Zawsze miałam regularne cykle co 31 dni, od sierpnia wszystko się pomieszało i w tym miesiącu nawet mi się spóźnił 5 dni. Już rosła w nas nadzieja a tu w piątek dostałam. Porażka.
Jak czytam wasze wypowiedzi to prawie każda z Was mierzy temperaturę co rano. Niestety tego nie robię.
stokrotko_75 przepraszam, ze tak pozno odpisuje, ale miałam posputy komp. Z tego co pamiętam, to miesiączka była wtedy jasno czerwona i miała małe skrzepy krwi. Nie była bardziej obfita niż zwykle. Nie byłam wtedy u ginekologa, bo to był pierwszy miesiąc prób i podeszłam do tego spokojnie.I tego spokoju życze tez Tobie, a wszystko bedzie dobrze:)
ech już po wszystkim zrobiłam test i jak zawsze tylko jedna kreska a drugiej ani śladu.. jestem załamana i rozczarowana i jest mi źle a najbardziej żal mi męża popatrzył tylko na test i stwierdził że to jego wina, wiem, że przeżywa to teraz bardziej niż ja.. nadzieja prysła a pojawił się problem bo okresu nie miałam tylko słabe plamienia chyba pójdę do ginekologa.. znowu zaczniemy się starać to już czwart miesiąc...ech...
Cześć dziewczyny wiec tak kalendarzyki beda jutro badz pojutrze kolezanka mi je obiecala bo swoich nie moge znaleźć.
Martwi mnie jedna rzecz miałam dostać miesiączke 1 października dziś 6 az miesiączki nadal nic robiłam już 3 testy co dwa dni i dzis ten trzeci i wynik negatywny.Co mi moze być nie miałam ostatnio stresów ani nigdy mi sie nie przytafiało coś takiego.Jestem troche zrezygnowana po tych ciągłych próbach zajścia w ciążę i dlatego nawet na to nie licze zeby sie nie rozczarować tym bardzej te negatywne wyniki testu.Zapomniałam wspomnieć ze boli mnie prawa pierś raz bardziej raz mniej.No i juz sama nie wiem co to moze być...
P.S.leków żadnyc nie brałam.
Witajcie. Piszę dlatego, że coś sobie przypomnialałm. Kiedys którejś z Was obiecałam, że Was nie opuszczę tu na forum, jak już zaszłam w ciąże.
Jednak dawno mnie tu nie było, chciałam tylko się wytłumaczyć i znikam.
Mamy w Niebie drugiego Aniołka. Długo byłam w szpitalu i robiliśmy co mogliśmy. Niestety serduczko biło zbyt wolna, w końcu ustało..
Nie mam siły czytac forum. dlatego wybaczcie.
Zycze Wam oczywiście z całego serca by Wam się udało i często myśle o Was - kobietach walczących tak jak ja.
Sama tez nie strace nadziei, że nam się kiedyś uda....
powodzenia!
pa
<stokrotka_75> nie martwię się stokrotko :) tylko trochę nie potrafię zrozumieć tych zmian w moim organizmie ;)odkąd te temperatury tak skakały to pomyślałam ,że w tym cyklu nic z tego nie będzie, no ale co ma być to będzie :) a poza tym myślałam, że fajnie by było, gdyby na naszą 3 rocznice ślubu (pod koniec października)udało by się zajść w ciąże, ale jeśli nie tym razem, to może w nastpęnym cyklu:)
jedyne co mnie bardzo dziwi to straszny ból sutków.. już od kilku dni mnie tak bolą, piersi nie, ale same sutki.. bardzo niemiłe uczucie..
czytałam gdzieś, ze ból sutków to bardzo często oznacza ciąże, no ale w moim przypadku teraz ją wykluczam, więc co to może być?
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?