Nie mam raka!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-) są już wyniki!!!!!!!!!!!!!! tak więc 2 lutego śmigam na laparoskopie i pełną parą do dzieła!!!!!!!!!!!!!! nawet nie wiecie jak się cieszę :-) kochane moje bardzo się ciesze, że tyle tutaj bratnich dusz, wierzę goraco że nam wszystkim się uda!
piramida17-12-2008 21:28
witaj <kajtuś> cieszę się że do nas zawitałaś, a jeszcze bardziej że nie masz raka, wiem co to znaczy czekać na takie wyniki bo ja już też miałam podejrzenie raka i czekałam na wyniki na szczęście też wielka radość tak jak u Ciebie,tylko u mnie może się pojawić bo miałam HPV, ale wierze że się nie pojawi.
jśli mozna to od razu mam parę pytań
1. czy miałaś jakieś objawy tego guza?
2. jakie badania robiłaś że stwierdzono u Ciebie endometriozę?
3. co w praktyce oznacza endometrioza? i niepekajace pęcherzyki?
no i gratuluje lekarza jak widzisz u większości tu dziewczyn badania robią po roku starań najwcześniej. może jesteś gdzieś z podkarpacia przypadkiem?
kajtuś18-12-2008 09:12
Piramidko guza znaleziono mi w jelicie przy okazji wnikliwego usg. Ponieważ sądzono, że to może być ognisko endometriozy od razu dostałam skierowanie na laparoskopie. Zresztą swoją drogą cisnęłam lekarza bo zależało mi na tym, żeby jak najwcześniej wychwycić wszystkie nieprawidłowości. Co do objawów... przez ostatnie dwa cykle krwawiłam w czasie miesiączki również z tej drugiej dziurki i to w całkiem sporych ilościach. W szpitalu zadecydowali, że laparoskopii mi nie zrobią teraz, tylko ewentualnie po badaniu kolonoskopowym i po otrzymaniu wyników histopatologii. Okazało się, że ten guz chyba raczej nie jest źródłem krawień a pojedyńcze czarne kropki znajdujące się w jelicie (endometrioza). Wczoraj dowiedziałam się, że guzek jest niegroźnym polipem, który jednak będzie musiał być kontrolowany przez lekarza. Teraz czekam do lutego na laparoskopie, zobaczymy czy endometrioze mam rozsianą również na narządach rodnych. Druga sprawa to moje pęcherzyki, które nie chcą pękać. Pięknie rosną (mam monitorowane cykle) i nie pękają. Robią się torbiele albo pęcherzyki się wchłaniają. Decyzją lekarza z powodu drobnopęcherzykowej struktury jajników musze mieć je ponakłuwane. Sporo tych problemów... Nie wykluczone, że czeka mnie przynajmniej półroczne leczenie hormonami po zabiegu :-( i znowu dzidzia zostanie przesunięta w planach. Chwilami brakuje mi sił, tyle tego wszystkiego na raz. Nie mogę się już doczekać tej laparoskopii bo wiem, że bez niej mam niemal zerowe szanse na dzieciątko. Lekarza mam cudownego, poleciła mi go moja bratowa. Poprzedni nie chcial nawet słyszeć o jakichkolwiek badaniach przed upływem roku starań o poczęcie. Jedno co mogę powiedzieć, to nie dajcie sobie dziewczyny wmawiać, żeby wszelkie badania odkładać na później. Przez ten rok można duzo ponaprawiać w naszych organizmach zamiast bezskutecznie próbować i dołować się co miesiąc, że znowu nie wyszło~!!! Jestem z Łodzi, gdyby ktoś szukał dobrego lekarza w tych okolicach, to z ręką na sercu mogę polecić swojego :-)
Zuzia4418-12-2008 16:25
Cześć słonka.
Jestem z Wami cały czas sercem i myślami. Ale niestety ciałem a konkretnie palcami na klawiaturze to niestety nie mogę być. Bardzo, bardzo bym chciała nadal żywo uczestniczyć w forum ale kurcze - mam teraz chwilowe ( mam nadzieję ) urwanie głowy. Synek jest chory - kaszle 3-ci tydzień. W związku z czym nie śpimy po nocach. Mąż remontuje mieszkanie teściów, ciagle go nie ma i jestem sama w domu do wszystkiego. W pracy - ach szkoda mówić.
Ogólnie słoneczka, trzymajcie się cieplutko i mnóżcie się !!!!
Ja mam kupiony test i czeka w półce na magiczny, wigilijny poranek.
Postaram się napisać coś więcej jak tylko będę mogła. Acha- duphaston biorę do soboty włącznie. Nie mam żadnych działań ubocznych i czekam na świąteczny cud.
;-). Pozdrowionka dla Wszystkich !!!
Malwina_R8518-12-2008 20:13
Witam!
Jestem nowa ale czytam wszystkie posty od samego począteczku! My z m staramy się od 3m. mam 26-28 dc teraz mam 25 dc i czekam zobaczę czy może tym razem nam się uda. życze wszystkim tym które czekają aby doczekały pięknego prezentu. Byłoby cudowanie spędzić święta z małą fasolką.:D
piramida18-12-2008 22:51
<kajtuś> dzięki za odpowiedz, w moim mieście monitorowanie cyklu jest możliwe raczej tylko prywatnie a to kupe kasy no ale jesli będzie trzeba. troche masz tych problemów , ale na pewno wszystko będzie dobrze , u mnie też trochę tego jest, ja jestem po laparoskopi torbiela na jajniku i polipa na szyjce macicy, teraz mam mieśniaka i możliwe że będzie trzeba go usunąć a ja naprawde nie chcę znowu wracac do szpitala, abu uniknąć operacji muszę zajśc w ciążę a ja nie mogę . ale nie myślcie że dlatego chce zajść w ciążę absolutnie nie ,ja,my bardzo tego pragniemu już przed wiadomością o mięśniaku.
witam Malwina R85
kajtuś19-12-2008 10:54
Piramidko... ja początkowo płaciłam z wlasnej kieszeni za każda wizytę u ginekologa i każde usg z osobna, wydawałam miesięcznie kupę kasy do czasu, aż moja bratowa nie poleciła mi kliniki w której pracuje mój aktualny lekarz. Teraz całą opiekę ginekologiczną mam refundowaną przez NFZ. Laparoskopie będe miała wykonywaną również na NFZ w miejskim szpitalu. Już nie mogę się doczekać :-) może moje jajniki zaczną wreszcie normalnie pracować. Tak bym chciała, żeby nam wszystkim przytrafił się na te święta cud, żeby pod naszymi serduszkami zabiło drugie serduszko. W tym miesiącu nie dokończyłam monitoringu, złapałam doła i doszłam do wniosku, że to bez sensu. Na wigilię zamiast cudu niestety spodziewam się okresu, już czuję jak zbliża się wielkimi krokami :-(
kajtuś19-12-2008 11:04
Dziewczyny! Niech któraś z was wreszcie oznajmi nam radosną nowinę, takie pozytywne wiadomości zawsze napełniają nas optymizmem i nadzieją :-) Trzymam mocno kciuki za wszystkie z was oczekujące odpowiedzi :-*
paulina11919-12-2008 15:01
Witajcie. Dlugo mnie nie bylo gdyz mialam wyjazd do anglii poczatkowo tydzien ale przedluzyl sie do połtora miesiaca. Tak prawde mowiac przydaje sie taki czas odpoczynku od meza bo zupelnie inaczej patrzymy na zycie. Nawet przytulanki sa o wiele lepsze. Tez bardzo chcialabym miec dzidziusia ale jak narazie nam nie wychodzi. Choc ostatnio moja szwagierka kazala mi kupic tes bo sadzi ze moze jest we mnie mala fasolka. Jednak nie kupilam go bo boje sie rozczarowania po raz kolejny. Pozdrawiam was serdecznie i zycze powodzenia w staraniach sie o fasolke.
F.K19-12-2008 15:02
Cześć dziewczyny... Czytam Was już od jakiegoś czasu, ale dopiero dziś postanowiła się odezwać. Tak mi smutno, że muszę się tym z kimś podzielić... Łzy lecą mi po policzkach i piszę... W prawdzie o dziecko staramy się dopiero przez chwilkę, ale marzymy o nim oboje z M. już od bardzo dawna. Miałam wielką nadzieję, że grudzień okaże się magiczny i że w wigilijny poranek, kiedy zrobię sobie test będę najszczęśliwszą kobietką na świecie. @ jeszcze nie mam, ale czuję że zbliża się wielkimi krokami – aż boję się odwiedzać kibelek, bo za jego drzwiami pewnie poznam smutną prawdę, że znowu się nie udało.... Mam dziś 29 dzień cyklu – zwykle w 27/28 dniu wiedziałam już wszystko, a teraz choć czuję że znowu moja nadzieja na dziecko pryśnie jak bańka mydlana, to cały czas gdzieś tam siedzi we mnie jeszcze taka maleńka iskierka tej nadziei , że może jednak...
paulina11919-12-2008 15:10
witaj.Wiem co czujesz my sie staramy juz prawie rok i co miesiac za drzwiami toalety dowiaduje sie smutnej prawdy. Choc nie wiem co jest gorsze dostac @ czy poronic w drugim tygodniu ciazy. Uwierz mi to boli znacznie bardziej majac swiadomosc ze mialalam juz fasolke i ze ja stracilam. To bylo rok temu ale i tak nadal bardzo mnie to boli i caly czas o tym mysle.
piramida19-12-2008 16:33
witam nowe dziewczyny.
F.K. pamiętaj nadzieja umiera ostatnia i trzeba ją mieć choć wiem jakim bólem jest rozczarowanie
<paulina> bardzo mi przykro to napewno musi boleć ale trzeba walczyć dalej, ale na pocieszenie powiem Ci że przynajmniej wiesz że możesz zajść w ciążę, bo wiele z nas już w to wątpi.
<iskierko> jak tam u Ciebie z temp.?
iskra119-12-2008 17:33
Witajcie serduszka! Teskno mi za wami, ale ostatnio to mam takie zaiwaniane w rpacy ze szok, nie mam kiedy sie odezwac.
Tempka u mnie na razie wzorowa, do trzech dni rosni coraz bardziej. 20 dc - 36.95, 21 dc - 37.1,22 dc - 37.15, pnie sie ladnie do gory.Odczuc - zadnych, wczoraj wieczor lekko pikal mi lewy jajnik i tyle, piersi to zapomnialy co to znaczy bonbardujacy bol PMS - nic nie bola i to mnie troche dziwi.
A poza tym jest dobrze. Chyba bede testowac w wigilie, no chyba ze @ przyjdzie wczesniej (modle sie by nie).
Powiem wam ze praca stresujaca wykancza i robi sie coraz bardziej nerwoow u mnie, wiec chcialabym miec fasolke,b y pojsc sobei na odpoczynek, bo tak dalej pracujac to ja napewno sie fasolki nie doczekam - no toper stres w pracy i wogole.
Dzis z M siadamy wygodnie w fotelikach, chionke mamy jzu ubrana drineczki z Wiskhey i Sprite i luz... :)
Milego wieczoru dziewuszki,
pozdrawiam serdecznie,
Iskiereczka :)
madzia2719-12-2008 18:53
hey, przyszła wstrętna @ i to jak w zegarku...a nigdy dotąd nie miałam tak regularnie:(((
jakoś się trzymam ale mój M jest totalnie rozbity...tzn. trzymam się jak trzymam:( po prostu muszę być silna i nie pokazać tego po sobie by go bardziej nie dobijać...
buziaki śle:***
mam nadzieję że którejś z Was uda się oznajmić super nowinę na Święta:)
gdzieś głęboko w serduszku mam jeszcze małą iskierkę nadziei, że kiedyś się nam uda:D musi się udać!!!
Życzę Wam Kochane Zdrowych i Wesołych Świąt, a przede wszystkim obfitych w fasolki :D
strzelka19-12-2008 21:47
No hej dziewczyny!:)naprawdę przed tymi świętami to nie ma czasu tu zaglądać.U mnie 10dc(piję ziółka no i obowiązek wiesiołek)ale wyszło mi jakieś uczulenie i nie wiem czy nie od tego?ale przecież raczej nie,(a podejrzewam,że może od mandarynek):(a je tak uwielbiam!U mnie raczej cudu w święta nie będzie,bo od świąt dopiero zaczynam starania i myślę,że z dobrym skutkiem!oby tak było:)WESOŁYCH ŚWIĄT i oby 2009r.przyniósł każdej z Was po fasoleczce!
strzelka19-12-2008 21:52
Madzia27:wiesz co każda z nas ma takiego doła jak przychodzi @ ale po kilku dniach jakoś się podnosimy,bo tkwi nadzieja,że może następnym razem:)A ja stwierdziłam,że nic się nie dzieje bez przyczyny!pozdrówka i jestem z tobą!
iskra120-12-2008 12:26
witam dziewuszki. <madzia27> przykro mi ze przyszla ta nieznosna @. Doskonale cie rozumim, ale to trwa tylko pare dni ten smutek i zawod i znowu zabieramy sie do roboty .:). Pomysl sobie ze w takim razie twe starnka przypadna na noc sylwestrowa!!! Pieknie i romantycznie. Ja nieby mam testowac w wigilie, albo w nastepne dwa dni, zalezy jak cykl bedzie wygladal, a w tym dostalam owu najszybciej z wszystkiech i fl juz od 14dc. Dzis tempka skoczyla jeszcze bardziej 37,3, jestem zdrowa, zadnego przeziebienia nic. Ale tez zadnych odczuc PMS, moze lekko piersi i znudzilo mnie lekko dizs rano.
Ale do czego zmierzam - tak bardzo sie boję testowac w Wigilie czy Swieta, to sa magiczne dni, a co jesli nic nie wyszlo - tego rozczarowania boje sie najbardziej bo to taki magiczny czas radosci!
Ach, nic musze czekac.. zobaczymy..
pozdrawiam weeknedowo
MoniaB20-12-2008 17:09
Witajcie dziewczynki:))
Ja wczoraj dotarłam w moje rodzinne strony:))Juz mi sie nie chcialo we Wrocławiu siedziec, wiec sie spakowalam i jestem:))Tylko mojego miska samego zostawiłam:((Ale on juz we wtorek rano bedzie przy mnie:)))
A co tam u Was???Jak swiateczne przygotowania???Malwinko_30 co u Ciebie??Jakos ostatnio Cie nie widac???
Pozdrawiam Was wszystkie:))Cmoki:***
piramida20-12-2008 19:43
Dziewczyny ratujcie! ja się chyba załamię już myślałam że u mnie wszystko dobrze, a tu dzisiaj rano były przytulanki z M najpierw jak to się mówi "po bożemu" ,a potem od tyłu i od tyłu czułam dość mocny ból, i teraz cały dzień mam plamienia, co to może być? jeśli ostatnie krwawienie to była @ to dziś mam 16dc,a jeśli to nie była @ to 33dc,ale nigdy takich długich cykli nie miałam, zresztą to ewidentne plamienia po stosunku. i znów strach, a myslałam że święta będą spokojne.
iskra120-12-2008 20:51
<piramidko> kochana ciezko mi ocenic czy mialas wtedy @, czy teraz dostalas poznieniem, ale jak dla mnie bol przy stosunku to mzoe wiazac sie z nadrzerka, albo z torbiela. Weim ze to okres przedswiateczny ale jeszcze moze dasz rade zrobic w poniedzialek usg u lekarza, albo zadzwon do swego. Ja mialam kiedys torbiele, ale nigdy nie krwawilam, bo znikaly mi z cyklu na cykl.
Kochana ja radze do lekarza i to szybko.
A powiedz mi czy ostatnim razem bylas na usg jak krwawilas? Lekarz widzial cos? Jakies torbiele? Albo nadzerke? Bo jak nie, to moze warto by bylo to sprawdzic teraz.
Trzymja sie kochana i daj mi znac co lekraz powiedzial.
Jak zajść w ciąże cz.4
Nie mam raka!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-) są już wyniki!!!!!!!!!!!!!! tak więc 2 lutego śmigam na laparoskopie i pełną parą do dzieła!!!!!!!!!!!!!! nawet nie wiecie jak się cieszę :-) kochane moje bardzo się ciesze, że tyle tutaj bratnich dusz, wierzę goraco że nam wszystkim się uda!
witaj <kajtuś> cieszę się że do nas zawitałaś, a jeszcze bardziej że nie masz raka, wiem co to znaczy czekać na takie wyniki bo ja już też miałam podejrzenie raka i czekałam na wyniki na szczęście też wielka radość tak jak u Ciebie,tylko u mnie może się pojawić bo miałam HPV, ale wierze że się nie pojawi.
jśli mozna to od razu mam parę pytań
1. czy miałaś jakieś objawy tego guza?
2. jakie badania robiłaś że stwierdzono u Ciebie endometriozę?
3. co w praktyce oznacza endometrioza? i niepekajace pęcherzyki?
no i gratuluje lekarza jak widzisz u większości tu dziewczyn badania robią po roku starań najwcześniej. może jesteś gdzieś z podkarpacia przypadkiem?
Piramidko guza znaleziono mi w jelicie przy okazji wnikliwego usg. Ponieważ sądzono, że to może być ognisko endometriozy od razu dostałam skierowanie na laparoskopie. Zresztą swoją drogą cisnęłam lekarza bo zależało mi na tym, żeby jak najwcześniej wychwycić wszystkie nieprawidłowości. Co do objawów... przez ostatnie dwa cykle krwawiłam w czasie miesiączki również z tej drugiej dziurki i to w całkiem sporych ilościach. W szpitalu zadecydowali, że laparoskopii mi nie zrobią teraz, tylko ewentualnie po badaniu kolonoskopowym i po otrzymaniu wyników histopatologii. Okazało się, że ten guz chyba raczej nie jest źródłem krawień a pojedyńcze czarne kropki znajdujące się w jelicie (endometrioza). Wczoraj dowiedziałam się, że guzek jest niegroźnym polipem, który jednak będzie musiał być kontrolowany przez lekarza. Teraz czekam do lutego na laparoskopie, zobaczymy czy endometrioze mam rozsianą również na narządach rodnych. Druga sprawa to moje pęcherzyki, które nie chcą pękać. Pięknie rosną (mam monitorowane cykle) i nie pękają. Robią się torbiele albo pęcherzyki się wchłaniają. Decyzją lekarza z powodu drobnopęcherzykowej struktury jajników musze mieć je ponakłuwane. Sporo tych problemów... Nie wykluczone, że czeka mnie przynajmniej półroczne leczenie hormonami po zabiegu :-( i znowu dzidzia zostanie przesunięta w planach. Chwilami brakuje mi sił, tyle tego wszystkiego na raz. Nie mogę się już doczekać tej laparoskopii bo wiem, że bez niej mam niemal zerowe szanse na dzieciątko. Lekarza mam cudownego, poleciła mi go moja bratowa. Poprzedni nie chcial nawet słyszeć o jakichkolwiek badaniach przed upływem roku starań o poczęcie. Jedno co mogę powiedzieć, to nie dajcie sobie dziewczyny wmawiać, żeby wszelkie badania odkładać na później. Przez ten rok można duzo ponaprawiać w naszych organizmach zamiast bezskutecznie próbować i dołować się co miesiąc, że znowu nie wyszło~!!! Jestem z Łodzi, gdyby ktoś szukał dobrego lekarza w tych okolicach, to z ręką na sercu mogę polecić swojego :-)
Cześć słonka.
Jestem z Wami cały czas sercem i myślami. Ale niestety ciałem a konkretnie palcami na klawiaturze to niestety nie mogę być. Bardzo, bardzo bym chciała nadal żywo uczestniczyć w forum ale kurcze - mam teraz chwilowe ( mam nadzieję ) urwanie głowy. Synek jest chory - kaszle 3-ci tydzień. W związku z czym nie śpimy po nocach. Mąż remontuje mieszkanie teściów, ciagle go nie ma i jestem sama w domu do wszystkiego. W pracy - ach szkoda mówić.
Ogólnie słoneczka, trzymajcie się cieplutko i mnóżcie się !!!!
Ja mam kupiony test i czeka w półce na magiczny, wigilijny poranek.
Postaram się napisać coś więcej jak tylko będę mogła. Acha- duphaston biorę do soboty włącznie. Nie mam żadnych działań ubocznych i czekam na świąteczny cud.
;-). Pozdrowionka dla Wszystkich !!!
Witam!
Jestem nowa ale czytam wszystkie posty od samego począteczku! My z m staramy się od 3m. mam 26-28 dc teraz mam 25 dc i czekam zobaczę czy może tym razem nam się uda. życze wszystkim tym które czekają aby doczekały pięknego prezentu. Byłoby cudowanie spędzić święta z małą fasolką.:D
<kajtuś> dzięki za odpowiedz, w moim mieście monitorowanie cyklu jest możliwe raczej tylko prywatnie a to kupe kasy no ale jesli będzie trzeba. troche masz tych problemów , ale na pewno wszystko będzie dobrze , u mnie też trochę tego jest, ja jestem po laparoskopi torbiela na jajniku i polipa na szyjce macicy, teraz mam mieśniaka i możliwe że będzie trzeba go usunąć a ja naprawde nie chcę znowu wracac do szpitala, abu uniknąć operacji muszę zajśc w ciążę a ja nie mogę . ale nie myślcie że dlatego chce zajść w ciążę absolutnie nie ,ja,my bardzo tego pragniemu już przed wiadomością o mięśniaku.
witam Malwina R85
Piramidko... ja początkowo płaciłam z wlasnej kieszeni za każda wizytę u ginekologa i każde usg z osobna, wydawałam miesięcznie kupę kasy do czasu, aż moja bratowa nie poleciła mi kliniki w której pracuje mój aktualny lekarz. Teraz całą opiekę ginekologiczną mam refundowaną przez NFZ. Laparoskopie będe miała wykonywaną również na NFZ w miejskim szpitalu. Już nie mogę się doczekać :-) może moje jajniki zaczną wreszcie normalnie pracować. Tak bym chciała, żeby nam wszystkim przytrafił się na te święta cud, żeby pod naszymi serduszkami zabiło drugie serduszko. W tym miesiącu nie dokończyłam monitoringu, złapałam doła i doszłam do wniosku, że to bez sensu. Na wigilię zamiast cudu niestety spodziewam się okresu, już czuję jak zbliża się wielkimi krokami :-(
Dziewczyny! Niech któraś z was wreszcie oznajmi nam radosną nowinę, takie pozytywne wiadomości zawsze napełniają nas optymizmem i nadzieją :-) Trzymam mocno kciuki za wszystkie z was oczekujące odpowiedzi :-*
Witajcie. Dlugo mnie nie bylo gdyz mialam wyjazd do anglii poczatkowo tydzien ale przedluzyl sie do połtora miesiaca. Tak prawde mowiac przydaje sie taki czas odpoczynku od meza bo zupelnie inaczej patrzymy na zycie. Nawet przytulanki sa o wiele lepsze. Tez bardzo chcialabym miec dzidziusia ale jak narazie nam nie wychodzi. Choc ostatnio moja szwagierka kazala mi kupic tes bo sadzi ze moze jest we mnie mala fasolka. Jednak nie kupilam go bo boje sie rozczarowania po raz kolejny. Pozdrawiam was serdecznie i zycze powodzenia w staraniach sie o fasolke.
Cześć dziewczyny... Czytam Was już od jakiegoś czasu, ale dopiero dziś postanowiła się odezwać. Tak mi smutno, że muszę się tym z kimś podzielić... Łzy lecą mi po policzkach i piszę... W prawdzie o dziecko staramy się dopiero przez chwilkę, ale marzymy o nim oboje z M. już od bardzo dawna. Miałam wielką nadzieję, że grudzień okaże się magiczny i że w wigilijny poranek, kiedy zrobię sobie test będę najszczęśliwszą kobietką na świecie. @ jeszcze nie mam, ale czuję że zbliża się wielkimi krokami – aż boję się odwiedzać kibelek, bo za jego drzwiami pewnie poznam smutną prawdę, że znowu się nie udało.... Mam dziś 29 dzień cyklu – zwykle w 27/28 dniu wiedziałam już wszystko, a teraz choć czuję że znowu moja nadzieja na dziecko pryśnie jak bańka mydlana, to cały czas gdzieś tam siedzi we mnie jeszcze taka maleńka iskierka tej nadziei , że może jednak...
witaj.Wiem co czujesz my sie staramy juz prawie rok i co miesiac za drzwiami toalety dowiaduje sie smutnej prawdy. Choc nie wiem co jest gorsze dostac @ czy poronic w drugim tygodniu ciazy. Uwierz mi to boli znacznie bardziej majac swiadomosc ze mialalam juz fasolke i ze ja stracilam. To bylo rok temu ale i tak nadal bardzo mnie to boli i caly czas o tym mysle.
witam nowe dziewczyny.
F.K. pamiętaj nadzieja umiera ostatnia i trzeba ją mieć choć wiem jakim bólem jest rozczarowanie
<paulina> bardzo mi przykro to napewno musi boleć ale trzeba walczyć dalej, ale na pocieszenie powiem Ci że przynajmniej wiesz że możesz zajść w ciążę, bo wiele z nas już w to wątpi.
<iskierko> jak tam u Ciebie z temp.?
Witajcie serduszka! Teskno mi za wami, ale ostatnio to mam takie zaiwaniane w rpacy ze szok, nie mam kiedy sie odezwac.
Tempka u mnie na razie wzorowa, do trzech dni rosni coraz bardziej. 20 dc - 36.95, 21 dc - 37.1,22 dc - 37.15, pnie sie ladnie do gory.Odczuc - zadnych, wczoraj wieczor lekko pikal mi lewy jajnik i tyle, piersi to zapomnialy co to znaczy bonbardujacy bol PMS - nic nie bola i to mnie troche dziwi.
A poza tym jest dobrze. Chyba bede testowac w wigilie, no chyba ze @ przyjdzie wczesniej (modle sie by nie).
Powiem wam ze praca stresujaca wykancza i robi sie coraz bardziej nerwoow u mnie, wiec chcialabym miec fasolke,b y pojsc sobei na odpoczynek, bo tak dalej pracujac to ja napewno sie fasolki nie doczekam - no toper stres w pracy i wogole.
Dzis z M siadamy wygodnie w fotelikach, chionke mamy jzu ubrana drineczki z Wiskhey i Sprite i luz... :)
Milego wieczoru dziewuszki,
pozdrawiam serdecznie,
Iskiereczka :)
hey, przyszła wstrętna @ i to jak w zegarku...a nigdy dotąd nie miałam tak regularnie:(((
jakoś się trzymam ale mój M jest totalnie rozbity...tzn. trzymam się jak trzymam:( po prostu muszę być silna i nie pokazać tego po sobie by go bardziej nie dobijać...
buziaki śle:***
mam nadzieję że którejś z Was uda się oznajmić super nowinę na Święta:)
gdzieś głęboko w serduszku mam jeszcze małą iskierkę nadziei, że kiedyś się nam uda:D musi się udać!!!
Życzę Wam Kochane Zdrowych i Wesołych Świąt, a przede wszystkim obfitych w fasolki :D
No hej dziewczyny!:)naprawdę przed tymi świętami to nie ma czasu tu zaglądać.U mnie 10dc(piję ziółka no i obowiązek wiesiołek)ale wyszło mi jakieś uczulenie i nie wiem czy nie od tego?ale przecież raczej nie,(a podejrzewam,że może od mandarynek):(a je tak uwielbiam!U mnie raczej cudu w święta nie będzie,bo od świąt dopiero zaczynam starania i myślę,że z dobrym skutkiem!oby tak było:)WESOŁYCH ŚWIĄT i oby 2009r.przyniósł każdej z Was po fasoleczce!
Madzia27:wiesz co każda z nas ma takiego doła jak przychodzi @ ale po kilku dniach jakoś się podnosimy,bo tkwi nadzieja,że może następnym razem:)A ja stwierdziłam,że nic się nie dzieje bez przyczyny!pozdrówka i jestem z tobą!
witam dziewuszki. <madzia27> przykro mi ze przyszla ta nieznosna @. Doskonale cie rozumim, ale to trwa tylko pare dni ten smutek i zawod i znowu zabieramy sie do roboty .:). Pomysl sobie ze w takim razie twe starnka przypadna na noc sylwestrowa!!! Pieknie i romantycznie. Ja nieby mam testowac w wigilie, albo w nastepne dwa dni, zalezy jak cykl bedzie wygladal, a w tym dostalam owu najszybciej z wszystkiech i fl juz od 14dc. Dzis tempka skoczyla jeszcze bardziej 37,3, jestem zdrowa, zadnego przeziebienia nic. Ale tez zadnych odczuc PMS, moze lekko piersi i znudzilo mnie lekko dizs rano.
Ale do czego zmierzam - tak bardzo sie boję testowac w Wigilie czy Swieta, to sa magiczne dni, a co jesli nic nie wyszlo - tego rozczarowania boje sie najbardziej bo to taki magiczny czas radosci!
Ach, nic musze czekac.. zobaczymy..
pozdrawiam weeknedowo
Witajcie dziewczynki:))
Ja wczoraj dotarłam w moje rodzinne strony:))Juz mi sie nie chcialo we Wrocławiu siedziec, wiec sie spakowalam i jestem:))Tylko mojego miska samego zostawiłam:((Ale on juz we wtorek rano bedzie przy mnie:)))
A co tam u Was???Jak swiateczne przygotowania???Malwinko_30 co u Ciebie??Jakos ostatnio Cie nie widac???
Pozdrawiam Was wszystkie:))Cmoki:***
Dziewczyny ratujcie! ja się chyba załamię już myślałam że u mnie wszystko dobrze, a tu dzisiaj rano były przytulanki z M najpierw jak to się mówi "po bożemu" ,a potem od tyłu i od tyłu czułam dość mocny ból, i teraz cały dzień mam plamienia, co to może być? jeśli ostatnie krwawienie to była @ to dziś mam 16dc,a jeśli to nie była @ to 33dc,ale nigdy takich długich cykli nie miałam, zresztą to ewidentne plamienia po stosunku. i znów strach, a myslałam że święta będą spokojne.
<piramidko> kochana ciezko mi ocenic czy mialas wtedy @, czy teraz dostalas poznieniem, ale jak dla mnie bol przy stosunku to mzoe wiazac sie z nadrzerka, albo z torbiela. Weim ze to okres przedswiateczny ale jeszcze moze dasz rade zrobic w poniedzialek usg u lekarza, albo zadzwon do swego. Ja mialam kiedys torbiele, ale nigdy nie krwawilam, bo znikaly mi z cyklu na cykl.
Kochana ja radze do lekarza i to szybko.
A powiedz mi czy ostatnim razem bylas na usg jak krwawilas? Lekarz widzial cos? Jakies torbiele? Albo nadzerke? Bo jak nie, to moze warto by bylo to sprawdzic teraz.
Trzymja sie kochana i daj mi znac co lekraz powiedzial.
pozdrawiam cieplo.
Iskierka
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?