Zuziu, bardzo mi przykro z powodu twojej babci, ale pomysl ze ona jest juz w nibie i nie chcialaby bysmy sie smucili, jej juz jest tam dobrze i patrzy na nas z gory. Dbaj o siebie i swoja fasolke i badz pelna wiary ze wszystko bedzie dobrze.
<niezapominajko> nie mialam okazji chyba cie poznac, jestem na forum od 3 m-cy, ale wiem co czujesz. Ja rowniez poronilam,z tym ze o tej ciazy nie wiedzialam i jej nie planowalam, a stracilam fasolinke, bo przyjelam silne leki na grzybice, ktore doprowadzily do poronienia. Gdybym wowczas wiedziala, to z pewnoscia dbala bym o siebie i dzidzie, nawet jesli nie bylam w planach.
Potem by smutek i pytania dlaczego.
Ale wracajac do twego badania - Chlamydia Trachomatis to paskudna bakteria, robilam na nia test i wyszedlnegatywny. Moja siostra niestety walczyla z ta baktria razem z M dosc dlugo, bo ponad 2 lata ale w kocnu sie udalo. Wyniki im wyslzy negatywne po kilku kuracjach antybiotykowych no a teraz sisotra jest w zdrowej 4 m-cznej ciazy - uwierz mi ze bardzo sie bala gdy sie dowiedziala, bo wie co przeszla przez ta bakterie. Jej znajomi nie moga zajsc w ciaze wlasnie przez to swinstwo - musza sie wyleczyc i dopiero potem plany ciazy.
Zycze ci aby badania wyszly dobrze i bys nie musiala sie martwic ta jedza.
A tak na pocieszemnie to wam napisze co mi sie dzis przytrafilo, wlazla mi jakas cholera w kark (chyba zle spalam) bo normalnie nie moge ruszac szyja, malz zaczal gotowac obiad, kapusniak i udka, bo normalnie co wstalam to jeczalam z bolu.
Nasmarowal mnie juz dwa razy specjalna mascia i mam nadzieje ze pomoze.
A smieszny aspekt tego jest taki:
tak mnie ten dziad kark boli, ze nie moglam trafic do pojemniczka na siuski, by zrobic test owu, juz myslalam ze malza w to zaangazuje ale w koncu dalam rade – wzrokowo albo na pamiec strzelalam hahahahhahahahah :):):):)
trzymajcie sie kochane sle serdeczne buziale!!
paulina11904-01-2009 15:36
Niezapominajko...
wiem jak to boli bo dokladnie rok temu stalo mi sie to samo bardzo to wtedy przezylam ale wtedy pomogl mi moj M i jest duzo lepiej. Wtedy nie widzialam sensu zycia ale teraz wrocilam do normy widocznie tak musialo byc. Nie martw sie wszystko bedzie dobrze wierze w to i mocno trzymam za Ciebie kciuki
anetka21a04-01-2009 15:36
witam was dziewczęta, a szczególnie dla mnie nowe koleżanki - Marynię, Niezapominajkę i Paulinę119.
Marynia!!
podziwiam Cię, że po 4 latach dajesz jeszcze radę. ja po 1,5 roku ledwo się trzymam. siłę i wsparcie znalazłam na tym forum :)
czytałam Twoje wcześniejsze posty i mówiłaś coś o zrostach po cesarskim cięciu. i co na to lekarze?? robią coś z tym??
Zuzia44!!
bardzo mi przykro z powodu Twojej babci. wiem, że życie jest dziwne. kiedy pracowałam w domu opieki przebiegła mi myśl- a co jeśli jestem tu ostatni dzień?? wtedy pomyślałam że to na pewno nie jest możliwe. a potem okazało się że to były moje 2 ostatnie godziny w tym domu, z tymi ludźmi.
ciesz się dzieckiem, które rośnie Ci w brzuszku ;) ono jest teraz najważniejsze. a babcia niech pozostanie w Twoim sercu.
aha!! jak już będziesz miała widoczny brzuszek to zapisuję się na jego dotknięcie (jeśli pozwolisz) bo ponoć kobieta, która dotknie będzie następna ;)
Annapka81!!
wydaje mi się, że to, że kładłaś się późno nie powinno mieć wpływu (czytałam, że trzeba spać około 4-5h aby pomiar nie był zakłócony), ale i tak z wykresu jasno wynika że owulacja była. jeśli nie tego dnia to dzień później. także trzymam kciuki, że żołnierze dotarli do celu!! i niedługo nam oznajmisz tą radosną nowinę.
Monia_1980
dziękuję za stronkę, zaraz tam zajrzę :)
a ja jutro idę wykupić tabletki na wywołanie okresu i od piątku zacznę brać. mam nadzieję, że pomogą i zrobię badania, potem zacznę brać wisiołek i cyk myk będę w ciąży. a potem prześlę wam tak bardzo pozytywne fluidki, że może spotkamy się na sali porodowej :) także widzicie, wszystko już sobie zaplanowałam i odmowy nie przyjmuję :)
może wpadniecie na karpatkę?? zapraszam!!
Życzę wam dziewczyny miłej i owocnej niedzieli i szczególnie pozdrawiam te, które jutro tak jak ja muszą wrócić do pracy :/
anetka21a04-01-2009 16:03
Monia_1980
zajrzałam na tą stronę i jak zobaczyłam "portal katolicki" to lekko mnie cofnęło bo nie mam dobrych wspomnień dotyczących księży. ale przeczytałam i jestem pod wrażeniem. jeśli do maja mi się nie uda to wtedy na pewno będę próbować (dopiero w maju jadę do kraju).
trzymaj się ciepło!!
Sarah2804-01-2009 17:34
Zuzia44...
Bardzo mi przykro z powodu smierci babci... przed Swietami stracilam dziadka... wiem, z jaka przykroscia masz do czynienia... I wiesz co Ci powiem? To prawda co piszesz. Moja kuzynka wlasnie jest w ciazy... i na dodatek urodzi syna. ktos powiedzial ze jaki umiera taki sie rodzi...
Monia_198004-01-2009 17:47
Witam ponownie!
"anetka21a"-masz rację i nie dziwię ci się, że miałaś cofkę na widok portalu katolickiego-ja też takie miewam. Uwież mi jestem bardzo zdystansowaa do księży itd-ale jak to sie mÓwi" tonący i brzytwy się schwyta"...Tak więc ja jestem tym "tonącym", bo po 2 poronnieniach to zaczęłam bardziej przyglądać się stronkom poświęconym płodności itp. Jestem katoliczką ale niepraktykującą-wychodzę z założenia-że co ma być to będzie i żadna modlitwa mi nie pomoże. Przepraszam za odrobinę prywaty, i jeżeli kogoś uraziłam to też przepraszam.
Jestem normalną kobietą przed 30tką-która chce wkońcu poczuć pod sercem dzieciątko-KAŻDEGO DNIA ZBIERAM OD WAS FLUIDKI:)
Jeśli chodzi o olej z wiesiołka to dobrze że wyczytałam gdzieś,że trzeba go przyjmować tylko od 1dc do owulacji a później nie-a ja głuptas brałam cały czas. Nie wiedziałam,że ten olej z wiesiołka powoduje mikroskurcze macicy i może to przeszkodzić w zagnieżdzeniu się zarodka.
Ok-to na tyle moich wywodów. 3majcie się cieplutko bo zbliża się mróz!
Pa
Monia_198004-01-2009 17:49
Witam ponownie!
"anetka21a"-masz rację i nie dziwię ci się, że miałaś cofkę na widok portalu katolickiego-ja też takie miewam. Uwież mi jestem bardzo zdystansowaa do księży itd-ale jak to sie mÓwi" tonący i brzytwy się schwyta"...Tak więc ja jestem tym "tonącym", bo po 2 poronnieniach to zaczęłam bardziej przyglądać się stronkom poświęconym płodności itp. Jestem katoliczką ale niepraktykującą-wychodzę z założenia-że co ma być to będzie i żadna modlitwa mi nie pomoże. Przepraszam za odrobinę prywaty, i jeżeli kogoś uraziłam to też przepraszam.
Jestem normalną kobietą przed 30tką-która chce wkońcu poczuć pod sercem dzieciątko-KAŻDEGO DNIA ZBIERAM OD WAS FLUIDKI:)
Jeśli chodzi o olej z wiesiołka to dobrze że wyczytałam gdzieś,że trzeba go przyjmować tylko od 1dc do owulacji a później nie-a ja głuptas brałam cały czas. Nie wiedziałam,że ten olej z wiesiołka powoduje mikroskurcze macicy i może to przeszkodzić w zagnieżdzeniu się zarodka.
Ok-to na tyle moich wywodów. 3majcie się cieplutko bo zbliża się mróz!
Pa
kamamilka8404-01-2009 18:33
witam serdecznie wszystkie kobietki
kamamilka8404-01-2009 18:39
jestem tu zupełnie nowa nawet nie wiem od czego mam zacząc od ponad roku staramy się z mężem o dzidzię ale niestety bez efektów podobno rok starań o dziecko to zupełnie normalne więc nie martwiło mnie to ale teraz gdy te 12 miesięcy minęło powiem szczerze ze jestem w złej kondycji psychicznej jak na złość wszystkie znajome zachodzą w cąze zupełnie niechcący a jak tak bardzo sie staram i zupełnie nic mam wrażenie ze musze gdzies z kims porozmawaić bo chyba oszaleje gdzie sie z męzem nie ruszymy tam wszyscy są z dziecmi albo z brzuchami i zawsze pada pytanie a wy kiedy?? a ja wpadam w szał lub w płacz ta bardzo chce a tu nic
niezapominajka04-01-2009 19:44
kamamilka84: a leczysz się jakoś? byłaś u jakiegoś lekarza??
niezapominajka04-01-2009 19:45
marynia: a Ty chodzisz gdzieś do lekarza? wiesz jaka jest przyczyna że nie możesz zajść w ciążę??
niezapominajka04-01-2009 19:54
powiem wam dziewczyny że warto poświęcić czas dla swojego organizmu.. dziewczyny które są tu dłużej wiedzą ile niektóre z nas tu przeszły. Ja sama starałam się przez 10 miesięcy i nic. Zmieniłam lekarza, zrobiłam badania które kazał, brałam leki które przepisał i po 2 miesiącach zaszłam w ciążę... to że poroniłam to już inna historia, ale zaszłam w ciąże a tak sie bałam że coś ze mną nie tak... czasem warto tak jak ja zmienic lekarza bo czasem to jest jakaś pierdoła za przeproszeniem a my się tylko niepotrzebnie denerwujemy i stresujemy.. nadzieja,dobre słowo,wiara to jest wszystko potrzebne, ale podstawa to badania i dobry lekarz..
annapka8104-01-2009 20:19
Sarah28 przytulanki oczywiście były:))) Cykle mam bardzo dłuugie i nieregularne. Ostatnio 44-dniowe. Powiem szczerze, ze już myślałam, ze to będzie cykl bezowulacyjny, ale może jednak...
Zuziu przykro mi, wiem jak to jest stracić bliską osobę. Trzymaj sie uważaj na fasoleczkę.
Anetko21 tak bardzo chciałabym Wam ogłosić, że TAAAK!, ale zobaczymy. Wiecie jak jest, nadzieję mamy do końca. Podobnie jak Ty jutro wracam do pracy, a tak się rozleniwiłam przez te dwa tygodnie... Czesto miałam wywoływany okres, ale teraz lekarz kazał mi nie wywoływać, zeby badania nie były przekłamane. Tylko nie wiem jakie to mają być badania. Mam nadzieję, ze nie będą wcale potrzebne:)
Witaj Kamilko84:) Niezapominajka ma racje, skoro rok sie starasz, to lekarz powinien zrobić jakies badania. Także do dzieła.
Dziewczyny, ale się zima zrobiła. Dzisiaj był piękny dzień, tylko straszny mrozik;) Pozdrawiam
Sarah2804-01-2009 20:41
Niezapominajko
Strata boli okropnie ale popatrz na to z innej strony. Mozesz zajsc w ciaze!! I to jest pozytywny aspekt calej targedii... wiec teraz zakasaj rekawki i mierz temperaturke:) Hmm.. o ile pamietam dobrze... pisalas zawsze z nami w ciagu tygodnia a w weekendy Cie nie bylo. Czy sie myle?? Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciukasji za Ciebie mocnoooo:)
anetka21a04-01-2009 20:54
Monia_1980
no to dokładnie jak ja - katoliczka ale niepraktykująca szczególnie po wypowiedzi księdza którą ostatnio usłyszałam - że kościół rozumie niepłodnych rodziców i ich chęć posiadania potomstwa. taaaa na pewno.
ale stronka jest ok, bardzo przydatna i jak mówiłam na pewno skorzystam.
Kamilka84
Witam Cię serdecznie na forum aczkolwiek mam nadzieję że długo tu nie posiedzisz i przeniesiesz się na forum dla już zafasolkowanych. nie zrozum mnie źle - nie mam nic przeciwko Tobie, po prosu życzę Ci szczęścia i będę trzymała kciuki za Ciebie jak i za inne dziewczyny.
jak to się mówi - "stosunkowo" udanej nocy :)
piramida04-01-2009 20:58
Witam dziewczyny trochę mnie nie było gdyż chciałam odpocząć przez święta od kompa.
w sylwestra zrobiłam test tak jak Anetka21 mimo że wiedziałam że w tym cyklu nie ma szans na ciążę i tak było jedna kreska więc mogłam spokojnie się dobrze bawić.
dziś się zaczyna@ znaczy takie delikatne plamienia. trafia mnie na te plamienia ,mam zrobić badania w 3 dc a niewiem czy dziś mam 1 dzień czy nie, dodam że ostani cykl miałam tylko 1 dzień krwawienie i to nie duże i 5 dni plamień, tak wyglądała moja@. co to może znaczyć?nigdy nie miałam wielkich krwawień a teraz to już mam marne.i niewiem co z tymi badaniami.
<Anetko> dzięki za pozdrowienia bo ja też jutro wracam do pracy.
<niezapominajko> bardzo mi przykro, musisz znależć przyczynę, pozbyć się jej i napewno będzie dobrze.
<Zuziu> bardzo mi przykro wiem co znaczy stracić kochaną osobę.
Już ponad rok od śmierci mojego taty, tak bym chciała urodzić takiego chłopca jak był On, bo był wspaniały.
widzę że został poruszony wątek kościoła. to nie jest miejsce na takie rozmowy, ale chciałam tylko powiedzieć że zgadzam się że księżą można wiele zarzucić zresztą nie tylko im w każdej procesji są rózni ludzie,ale ja się dużo modle i daje mi to strasznie dużo siły, uważam że bez Boga ani do proga.oczywiście nie oglądam telewizji trwam ani nie słucham radia Maryi nie bójcie się.i oczywiście nikogo nie neguje każdy ma swoje zdanie.
iskra104-01-2009 21:08
czesc dziewczyny. U was rozchodzi sie tematyka cykli i oczywiscie staranek, a ja biedna co? Nie moge sie dzis starac, bo wlazlo mi jakies dziadostwo w kark i nie moge nawet chodzic, leze jak ten tluk w lozku, malz lata kolo mnie i mnie smaruje. Troche pomaga ale jak wstane to znowu miesien sie napina i ogromny kurcz mnie lapie, a jutro do pracy, tyle ze ja nie mialam swiatecznej przerwy i 29 wrocilam do roboty.
Modle sie by to mi do jutra jakos przeszlo bo normalnie umre!!
pozdrawiam serdecznie!
niezapominajka04-01-2009 21:10
sarah28: masz racje zawsze towarzyszyłam Wam w tygodniu a w weekendy często jezdzilismy z mężem do moich albo jego rodziców. Wierze w to że będzie dobrze bo musi być, nam wszystkim się uda zobaczycie dziewczyny ale musimy poświęcic trochę czasu dla naszych organizmów.. ja w najbliższym tygodniu idę na badania w kierunku tej bakterii, najpierw chcę znaleść przyczynę tego mojego poronienia a później mam nadzieję przyjdzie mi siła aby znów się starać.. narazie to jest wszystko zbyt świeże i nie mogłabym tak od razu..za duży strach.. ale zrobie badania,pójde z wynikami do lekarza i kiedy dostanę od niego zielone światło to mam nadzieję że znajde siłę na kolejne starania.. na razie jak widzę kobietę w ciąży albo malutkie dziecko to uciekam jakby się paliło.. ;( ale to przejdzie, musi.. pozdrawiam was :*
annapka8104-01-2009 21:36
Oj Iskiereczko bieduleczko:)Na pewno przejdzie do jutra, a dziś niech sie maż produkuje, może mu się odwdzięczysz ładnie;)No wiesz nabierzesz sił w tym łóżeczku i oj się będzie działo!
Niezapominajko zbyt mało czasu minęło, zebyś mogła normalnie funkcjonować. Moja ciocia, której dzidziuś zmarł mówi mi, że jej chłopczyk rosnie w jej sercu, tak jakby żył. Urodziła po około dwóch latach zdrowego synka i tego Ci życzę. Na razie w spokoju przetrzymaj ten bolesny czas a póżniej będzie lepiej. Ściskam.
Życzę słodkich senków:)
Sarah2804-01-2009 23:01
niezapominajko
dlaczego zmienilas nick...? Wydaje mi sie ze jeszcze nie wszystkie forumowiczki Cie rozpoznaly...
Jak zajść w ciąże cz.4
Zuziu, bardzo mi przykro z powodu twojej babci, ale pomysl ze ona jest juz w nibie i nie chcialaby bysmy sie smucili, jej juz jest tam dobrze i patrzy na nas z gory. Dbaj o siebie i swoja fasolke i badz pelna wiary ze wszystko bedzie dobrze.
<niezapominajko> nie mialam okazji chyba cie poznac, jestem na forum od 3 m-cy, ale wiem co czujesz. Ja rowniez poronilam,z tym ze o tej ciazy nie wiedzialam i jej nie planowalam, a stracilam fasolinke, bo przyjelam silne leki na grzybice, ktore doprowadzily do poronienia. Gdybym wowczas wiedziala, to z pewnoscia dbala bym o siebie i dzidzie, nawet jesli nie bylam w planach.
Potem by smutek i pytania dlaczego.
Ale wracajac do twego badania - Chlamydia Trachomatis to paskudna bakteria, robilam na nia test i wyszedlnegatywny. Moja siostra niestety walczyla z ta baktria razem z M dosc dlugo, bo ponad 2 lata ale w kocnu sie udalo. Wyniki im wyslzy negatywne po kilku kuracjach antybiotykowych no a teraz sisotra jest w zdrowej 4 m-cznej ciazy - uwierz mi ze bardzo sie bala gdy sie dowiedziala, bo wie co przeszla przez ta bakterie. Jej znajomi nie moga zajsc w ciaze wlasnie przez to swinstwo - musza sie wyleczyc i dopiero potem plany ciazy.
Zycze ci aby badania wyszly dobrze i bys nie musiala sie martwic ta jedza.
A tak na pocieszemnie to wam napisze co mi sie dzis przytrafilo, wlazla mi jakas cholera w kark (chyba zle spalam) bo normalnie nie moge ruszac szyja, malz zaczal gotowac obiad, kapusniak i udka, bo normalnie co wstalam to jeczalam z bolu.
Nasmarowal mnie juz dwa razy specjalna mascia i mam nadzieje ze pomoze.
A smieszny aspekt tego jest taki:
tak mnie ten dziad kark boli, ze nie moglam trafic do pojemniczka na siuski, by zrobic test owu, juz myslalam ze malza w to zaangazuje ale w koncu dalam rade – wzrokowo albo na pamiec strzelalam hahahahhahahahah :):):):)
trzymajcie sie kochane sle serdeczne buziale!!
Niezapominajko...
wiem jak to boli bo dokladnie rok temu stalo mi sie to samo bardzo to wtedy przezylam ale wtedy pomogl mi moj M i jest duzo lepiej. Wtedy nie widzialam sensu zycia ale teraz wrocilam do normy widocznie tak musialo byc. Nie martw sie wszystko bedzie dobrze wierze w to i mocno trzymam za Ciebie kciuki
witam was dziewczęta, a szczególnie dla mnie nowe koleżanki - Marynię, Niezapominajkę i Paulinę119.
Marynia!!
podziwiam Cię, że po 4 latach dajesz jeszcze radę. ja po 1,5 roku ledwo się trzymam. siłę i wsparcie znalazłam na tym forum :)
czytałam Twoje wcześniejsze posty i mówiłaś coś o zrostach po cesarskim cięciu. i co na to lekarze?? robią coś z tym??
Zuzia44!!
bardzo mi przykro z powodu Twojej babci. wiem, że życie jest dziwne. kiedy pracowałam w domu opieki przebiegła mi myśl- a co jeśli jestem tu ostatni dzień?? wtedy pomyślałam że to na pewno nie jest możliwe. a potem okazało się że to były moje 2 ostatnie godziny w tym domu, z tymi ludźmi.
ciesz się dzieckiem, które rośnie Ci w brzuszku ;) ono jest teraz najważniejsze. a babcia niech pozostanie w Twoim sercu.
aha!! jak już będziesz miała widoczny brzuszek to zapisuję się na jego dotknięcie (jeśli pozwolisz) bo ponoć kobieta, która dotknie będzie następna ;)
Annapka81!!
wydaje mi się, że to, że kładłaś się późno nie powinno mieć wpływu (czytałam, że trzeba spać około 4-5h aby pomiar nie był zakłócony), ale i tak z wykresu jasno wynika że owulacja była. jeśli nie tego dnia to dzień później. także trzymam kciuki, że żołnierze dotarli do celu!! i niedługo nam oznajmisz tą radosną nowinę.
Monia_1980
dziękuję za stronkę, zaraz tam zajrzę :)
a ja jutro idę wykupić tabletki na wywołanie okresu i od piątku zacznę brać. mam nadzieję, że pomogą i zrobię badania, potem zacznę brać wisiołek i cyk myk będę w ciąży. a potem prześlę wam tak bardzo pozytywne fluidki, że może spotkamy się na sali porodowej :) także widzicie, wszystko już sobie zaplanowałam i odmowy nie przyjmuję :)
może wpadniecie na karpatkę?? zapraszam!!
Życzę wam dziewczyny miłej i owocnej niedzieli i szczególnie pozdrawiam te, które jutro tak jak ja muszą wrócić do pracy :/
Monia_1980
zajrzałam na tą stronę i jak zobaczyłam "portal katolicki" to lekko mnie cofnęło bo nie mam dobrych wspomnień dotyczących księży. ale przeczytałam i jestem pod wrażeniem. jeśli do maja mi się nie uda to wtedy na pewno będę próbować (dopiero w maju jadę do kraju).
trzymaj się ciepło!!
Zuzia44...
Bardzo mi przykro z powodu smierci babci... przed Swietami stracilam dziadka... wiem, z jaka przykroscia masz do czynienia... I wiesz co Ci powiem? To prawda co piszesz. Moja kuzynka wlasnie jest w ciazy... i na dodatek urodzi syna. ktos powiedzial ze jaki umiera taki sie rodzi...
Witam ponownie!
"anetka21a"-masz rację i nie dziwię ci się, że miałaś cofkę na widok portalu katolickiego-ja też takie miewam. Uwież mi jestem bardzo zdystansowaa do księży itd-ale jak to sie mÓwi" tonący i brzytwy się schwyta"...Tak więc ja jestem tym "tonącym", bo po 2 poronnieniach to zaczęłam bardziej przyglądać się stronkom poświęconym płodności itp. Jestem katoliczką ale niepraktykującą-wychodzę z założenia-że co ma być to będzie i żadna modlitwa mi nie pomoże. Przepraszam za odrobinę prywaty, i jeżeli kogoś uraziłam to też przepraszam.
Jestem normalną kobietą przed 30tką-która chce wkońcu poczuć pod sercem dzieciątko-KAŻDEGO DNIA ZBIERAM OD WAS FLUIDKI:)
Jeśli chodzi o olej z wiesiołka to dobrze że wyczytałam gdzieś,że trzeba go przyjmować tylko od 1dc do owulacji a później nie-a ja głuptas brałam cały czas. Nie wiedziałam,że ten olej z wiesiołka powoduje mikroskurcze macicy i może to przeszkodzić w zagnieżdzeniu się zarodka.
Ok-to na tyle moich wywodów. 3majcie się cieplutko bo zbliża się mróz!
Pa
Witam ponownie!
"anetka21a"-masz rację i nie dziwię ci się, że miałaś cofkę na widok portalu katolickiego-ja też takie miewam. Uwież mi jestem bardzo zdystansowaa do księży itd-ale jak to sie mÓwi" tonący i brzytwy się schwyta"...Tak więc ja jestem tym "tonącym", bo po 2 poronnieniach to zaczęłam bardziej przyglądać się stronkom poświęconym płodności itp. Jestem katoliczką ale niepraktykującą-wychodzę z założenia-że co ma być to będzie i żadna modlitwa mi nie pomoże. Przepraszam za odrobinę prywaty, i jeżeli kogoś uraziłam to też przepraszam.
Jestem normalną kobietą przed 30tką-która chce wkońcu poczuć pod sercem dzieciątko-KAŻDEGO DNIA ZBIERAM OD WAS FLUIDKI:)
Jeśli chodzi o olej z wiesiołka to dobrze że wyczytałam gdzieś,że trzeba go przyjmować tylko od 1dc do owulacji a później nie-a ja głuptas brałam cały czas. Nie wiedziałam,że ten olej z wiesiołka powoduje mikroskurcze macicy i może to przeszkodzić w zagnieżdzeniu się zarodka.
Ok-to na tyle moich wywodów. 3majcie się cieplutko bo zbliża się mróz!
Pa
witam serdecznie wszystkie kobietki
jestem tu zupełnie nowa nawet nie wiem od czego mam zacząc od ponad roku staramy się z mężem o dzidzię ale niestety bez efektów podobno rok starań o dziecko to zupełnie normalne więc nie martwiło mnie to ale teraz gdy te 12 miesięcy minęło powiem szczerze ze jestem w złej kondycji psychicznej jak na złość wszystkie znajome zachodzą w cąze zupełnie niechcący a jak tak bardzo sie staram i zupełnie nic mam wrażenie ze musze gdzies z kims porozmawaić bo chyba oszaleje gdzie sie z męzem nie ruszymy tam wszyscy są z dziecmi albo z brzuchami i zawsze pada pytanie a wy kiedy?? a ja wpadam w szał lub w płacz ta bardzo chce a tu nic
kamamilka84: a leczysz się jakoś? byłaś u jakiegoś lekarza??
marynia: a Ty chodzisz gdzieś do lekarza? wiesz jaka jest przyczyna że nie możesz zajść w ciążę??
powiem wam dziewczyny że warto poświęcić czas dla swojego organizmu.. dziewczyny które są tu dłużej wiedzą ile niektóre z nas tu przeszły. Ja sama starałam się przez 10 miesięcy i nic. Zmieniłam lekarza, zrobiłam badania które kazał, brałam leki które przepisał i po 2 miesiącach zaszłam w ciążę... to że poroniłam to już inna historia, ale zaszłam w ciąże a tak sie bałam że coś ze mną nie tak... czasem warto tak jak ja zmienic lekarza bo czasem to jest jakaś pierdoła za przeproszeniem a my się tylko niepotrzebnie denerwujemy i stresujemy.. nadzieja,dobre słowo,wiara to jest wszystko potrzebne, ale podstawa to badania i dobry lekarz..
Sarah28 przytulanki oczywiście były:))) Cykle mam bardzo dłuugie i nieregularne. Ostatnio 44-dniowe. Powiem szczerze, ze już myślałam, ze to będzie cykl bezowulacyjny, ale może jednak...
Zuziu przykro mi, wiem jak to jest stracić bliską osobę. Trzymaj sie uważaj na fasoleczkę.
Anetko21 tak bardzo chciałabym Wam ogłosić, że TAAAK!, ale zobaczymy. Wiecie jak jest, nadzieję mamy do końca. Podobnie jak Ty jutro wracam do pracy, a tak się rozleniwiłam przez te dwa tygodnie... Czesto miałam wywoływany okres, ale teraz lekarz kazał mi nie wywoływać, zeby badania nie były przekłamane. Tylko nie wiem jakie to mają być badania. Mam nadzieję, ze nie będą wcale potrzebne:)
Witaj Kamilko84:) Niezapominajka ma racje, skoro rok sie starasz, to lekarz powinien zrobić jakies badania. Także do dzieła.
Dziewczyny, ale się zima zrobiła. Dzisiaj był piękny dzień, tylko straszny mrozik;) Pozdrawiam
Niezapominajko
Strata boli okropnie ale popatrz na to z innej strony. Mozesz zajsc w ciaze!! I to jest pozytywny aspekt calej targedii... wiec teraz zakasaj rekawki i mierz temperaturke:) Hmm.. o ile pamietam dobrze... pisalas zawsze z nami w ciagu tygodnia a w weekendy Cie nie bylo. Czy sie myle?? Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciukasji za Ciebie mocnoooo:)
Monia_1980
no to dokładnie jak ja - katoliczka ale niepraktykująca szczególnie po wypowiedzi księdza którą ostatnio usłyszałam - że kościół rozumie niepłodnych rodziców i ich chęć posiadania potomstwa. taaaa na pewno.
ale stronka jest ok, bardzo przydatna i jak mówiłam na pewno skorzystam.
Kamilka84
Witam Cię serdecznie na forum aczkolwiek mam nadzieję że długo tu nie posiedzisz i przeniesiesz się na forum dla już zafasolkowanych. nie zrozum mnie źle - nie mam nic przeciwko Tobie, po prosu życzę Ci szczęścia i będę trzymała kciuki za Ciebie jak i za inne dziewczyny.
jak to się mówi - "stosunkowo" udanej nocy :)
Witam dziewczyny trochę mnie nie było gdyż chciałam odpocząć przez święta od kompa.
w sylwestra zrobiłam test tak jak Anetka21 mimo że wiedziałam że w tym cyklu nie ma szans na ciążę i tak było jedna kreska więc mogłam spokojnie się dobrze bawić.
dziś się zaczyna@ znaczy takie delikatne plamienia. trafia mnie na te plamienia ,mam zrobić badania w 3 dc a niewiem czy dziś mam 1 dzień czy nie, dodam że ostani cykl miałam tylko 1 dzień krwawienie i to nie duże i 5 dni plamień, tak wyglądała moja@. co to może znaczyć?nigdy nie miałam wielkich krwawień a teraz to już mam marne.i niewiem co z tymi badaniami.
<Anetko> dzięki za pozdrowienia bo ja też jutro wracam do pracy.
<niezapominajko> bardzo mi przykro, musisz znależć przyczynę, pozbyć się jej i napewno będzie dobrze.
<Zuziu> bardzo mi przykro wiem co znaczy stracić kochaną osobę.
Już ponad rok od śmierci mojego taty, tak bym chciała urodzić takiego chłopca jak był On, bo był wspaniały.
widzę że został poruszony wątek kościoła. to nie jest miejsce na takie rozmowy, ale chciałam tylko powiedzieć że zgadzam się że księżą można wiele zarzucić zresztą nie tylko im w każdej procesji są rózni ludzie,ale ja się dużo modle i daje mi to strasznie dużo siły, uważam że bez Boga ani do proga.oczywiście nie oglądam telewizji trwam ani nie słucham radia Maryi nie bójcie się.i oczywiście nikogo nie neguje każdy ma swoje zdanie.
czesc dziewczyny. U was rozchodzi sie tematyka cykli i oczywiscie staranek, a ja biedna co? Nie moge sie dzis starac, bo wlazlo mi jakies dziadostwo w kark i nie moge nawet chodzic, leze jak ten tluk w lozku, malz lata kolo mnie i mnie smaruje. Troche pomaga ale jak wstane to znowu miesien sie napina i ogromny kurcz mnie lapie, a jutro do pracy, tyle ze ja nie mialam swiatecznej przerwy i 29 wrocilam do roboty.
Modle sie by to mi do jutra jakos przeszlo bo normalnie umre!!
pozdrawiam serdecznie!
sarah28: masz racje zawsze towarzyszyłam Wam w tygodniu a w weekendy często jezdzilismy z mężem do moich albo jego rodziców. Wierze w to że będzie dobrze bo musi być, nam wszystkim się uda zobaczycie dziewczyny ale musimy poświęcic trochę czasu dla naszych organizmów.. ja w najbliższym tygodniu idę na badania w kierunku tej bakterii, najpierw chcę znaleść przyczynę tego mojego poronienia a później mam nadzieję przyjdzie mi siła aby znów się starać.. narazie to jest wszystko zbyt świeże i nie mogłabym tak od razu..za duży strach.. ale zrobie badania,pójde z wynikami do lekarza i kiedy dostanę od niego zielone światło to mam nadzieję że znajde siłę na kolejne starania.. na razie jak widzę kobietę w ciąży albo malutkie dziecko to uciekam jakby się paliło.. ;( ale to przejdzie, musi.. pozdrawiam was :*
Oj Iskiereczko bieduleczko:)Na pewno przejdzie do jutra, a dziś niech sie maż produkuje, może mu się odwdzięczysz ładnie;)No wiesz nabierzesz sił w tym łóżeczku i oj się będzie działo!
Niezapominajko zbyt mało czasu minęło, zebyś mogła normalnie funkcjonować. Moja ciocia, której dzidziuś zmarł mówi mi, że jej chłopczyk rosnie w jej sercu, tak jakby żył. Urodziła po około dwóch latach zdrowego synka i tego Ci życzę. Na razie w spokoju przetrzymaj ten bolesny czas a póżniej będzie lepiej. Ściskam.
Życzę słodkich senków:)
niezapominajko
dlaczego zmienilas nick...? Wydaje mi sie ze jeszcze nie wszystkie forumowiczki Cie rozpoznaly...
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?