Cześć dziewczyny!!! Długo nie pisałam, ponieważ nie miałam siły z miesiąca na miesiąc pisać o swoich niepowodzeniach.
Po owulacji ( robiłam testy) cały czas czułam coś w podbrzuszu, (we wcześniejszych miesiącach też coś czułam tylko później nie wiedziałam kiedy wiec od tego zaczęłam sobie wszystko notować).
Jestem juz do wszystkiego negatywnie nastawiona, wiec nawet nie szukam u siebie objawów ciąży. Dzisiaj rano jak wstałam to nie czułam nic w podbrzuszu, poprzytulaliśmy się z mężem i na zakupy. Po powrocie musiała wstąpić do WC zdejmuje majtki a tam plamka taka ni to brązowa ni to nie brązowa i ze śluzem. CO to jest. Okres mam dostać dopiero 3.12.08 Zaczynam sie niepokoić. Kilka miesięcy wcześniej byłam u ginekologa i było wszystko ok.
Piersi mam powiększone ale to normalne przed okresem. Bolą jedynie jak coś podniosę lub dotknę.
Więc co to może być?? Czekam na odpowiedz. Z góry dziękuję.
anuleczka29-11-2008 18:24
alcia-- moze to być implantacja, ale i nie musi...oczywiście życzę tego pierwszego
Alcia30-11-2008 08:54
Nie ukrywam,że bardzo bym chciała aby to była implantacja. Tylko ja myślałam ,ze ona sie odbywa w dniu spodziewanej miesiączki. Pierwszy raz coś takiego miałam.Tak bardzo nie chciałam sie nakręcać w tym miesiącu. Rozczarowanie tak bardzo boli.
Cóż pozostało czekanie.
anuleczka30-11-2008 09:06
alcia- implantacja zaczyna się od około tygodnia po owulacji, tyle mniej więcej trwa droga jajeczka do macicy przez jajowód, trzymam kciuki :))--oby to było to!!! :D
Alcia30-11-2008 11:58
Anuleczka zaczynam sie martwic. Znowu mam plamkę na majtkach tylko taką mniejszą niż wczoraj i bardziej czerwoną. Co mi jest!?
iskra130-11-2008 12:37
Hej <Alciu> Anuleczka moze miec racje i zycze cie tego ze by to bylo zagniezdzenie. Ja tez tak mialam w poprzednim cyklu w 26 i 27 dc mialam przez kilka minut taka plamke i potem nic, juz myslalam ze to zagniezdznie, no al eu mneie przyszla @, wiec smiem twierdzic ze to cos z niskim progesteronem (choc badan jeszcze nie robilam). Nigdy tego nie mialam wiec naprawde mialam cichutka nadzieje, ze to zganizdzenie - niestety nie. Ide do lekarza by to wyjasnic, moze mam za slaba faze cialka zoltego i niedomaga.
Tobie zycze z calego mego serdusia by bylo to zagneizdzenie. w ktorym dniu cyklu jestes i ile po owu?
Alcia30-11-2008 12:53
24 dc. Koniec owulki mialam 23.11 lub 24.11. Wczoraj mnie obie piersi bolały. np. jak sie schylałam, przy dotyku,jak biegłam po schodach. Dzisiaj nic nie bolą nawet przy dotyku. Coś od czasu do czasu czuje w podbrzuszu. Sama nie wiem, tak bardzo się boje ze sie nakręcę niepotrzebnie. Mam tylko nadzieje ze 3.12. @ nie przyjdzie.
Alcia30-11-2008 12:55
A gdyby to było imlantacja to możliwe jest, ze krwawienie występuje przez 2 dni??
iskra130-11-2008 13:03
O ile mi wiadomo (troche czytalam o tmy) to moze trwac od 1 - 3 dni. Zalezy zapewne od kobiety.Jezeli dalej bedzie je miala to udaj sie do lekarza. czy robilas sobie badania hormonow? Mozliwe ze to zagniezdzenie, albo slaby progesteron - przypuszczam ze u mnei tak bylo, 2 dni plamka i juz myslalam ze ok, a tu @. Warto zrobic badania wtedy bedzie wszystko jasne.
Malwina_3030-11-2008 16:35
Witajcie kochane:-)Kilka dni mnie tu nie było, ale spróbuję nadrobić zaległości. Jeszcze nie przeczytałam wszystkiego, ale postaram się troszeczkę nadgonić. A jak wczorajsze Andrzejki? Udane imprezki? My byliśmy potańczyć, ale były takie tłumy, że nawet nie można było się za bardzo jak ruszać. Potańczyliśmy, napiliśmy się kilka drineczków i ok. 2:00 pojechaliśmy do domku.
U mnie dzisiaj dopiero 7dc, do owulki cała wieczność, ale już jestem trochę bardziej cierpliwa niż w poprzednich cyklach (tak mi sie przynajmniej wydaje) :-). Zaczęłam brać od piątku wiesiołek - ciekawa jestem czy coś da - ogólnie jestem dobrej myśli. Nadal codzinnie mierzę tempkę, badam śluz, teraz jeszcze zaczęłam badać szyjkę, ale pomimo wielu wskazówek, nadal jest to dla mnie czarna magia:-(....zobaczymy w kolejnych dniach, jak będę mieć porównanie, czy dobrze interpretuję jej wysokość i miękkość...na razie jeszcze nie wiem.
Malwina_3030-11-2008 16:38
Pozdrawiam Was wszystkie, pomimo pogody za oknem, bardzo gorąco:-)
Widzę, że jeszcze Stokroteczki z nami nie ma - szczególne pozdrowienia dla Ciebie moja kochna.....3maj sie dzielnie....i czekamy na Ciebie z niecierpliwością.
Malwina_3030-11-2008 16:41
<MoniaB> Co u Ciebie słychać? Jak po szpitalu? Co powiedzieli?
Malwina_3030-11-2008 16:45
<piramida> I jak teraz jest z tą Twoją wysoka tempką? Zmieniło się coś? A co do testów owulacyjnych, to doskonale Ci anuleczka doradziła....czekać na 2-ga mocna krechę....i jak? była już taka? Wczoraj albo dzisiaj czy jeszcze nie?
Malwina_3030-11-2008 16:50
Iskiereczko moja kochana.....bardzo mi przykro, że @ do Ciebie przyszła:-(, ale bardzo się cieszę, że się nie poddajesz...my kobiety musimy być mega-silne. Ale dobrze, że pójdziesz do gin i się przebadasz...lepiej 3mać rękę na pulsie.
Malwina_3030-11-2008 17:04
<marynia> Jakiś błąd w sztuce lekarskiej podczas cesarskiego cięcia? Źlę Cię zszyli od środka? - pytam tak dziwnie, bo się na tym nie znam. A kiedy będziesz robić badanka?
Malwina_3030-11-2008 17:11
<Zuzia44> Ja też mam kolejny termin @ przed Wigilią. Cykle mam co 28-30 dni ostatnio, a dzisiaj mam 7dc czyli @ ma nie przyjść między 22-24 grudnia. Byłby piękny prezent pod choinką:-)
Co do MagneB6, to biore go codzinnie po 1 tableteczce na moją f. lutealną, bo trwa tyko 10 dni i jest trochę dziwna - tempka mi straszliwie skacze, a moja gin nie chce mi zlecić na razie żadnych badan, więc próbuję się jakoś sama ratować.
Ja w tym momencie biorę folik-1x1, MagneB6-1x1 i zaczęłam do tego wszystkiego brać od przedwczoraj wiesiołek-2x2.
Malwina_3030-11-2008 17:24
<madzia27> My z M. też w tym cyklu zmieniamy taktykę i będziemy się seruszkować codziennie. Jak inaczej nie skutkuje, to trzeba spróbować czegoś nowego, może tym razem coś zdziałamy. Myślę, że damy radę, bo jesteśmy bardzo bojowo nastawieni:-). Ja te będę stosować testy owulcyjne...na razie na nie czekam...mają przyjść jutro lub pojutrze - zamówiłam na allegro. A zaczne je robić od 12dc, żeby owulki nie przegapić:-), choć wiem, że mnie więcej jest u mnie między 17dc a 20dc, ale tak w razie czego, bo cyklu mi szkoda, a taki niepowtarzalny jest przecież, bo świąteczny:-)). A ja już złapałam od Ciebie trochę fluidków ciążowych, które ze soba przyniosłaś na nasze forum i juz nie puszczam:-). Dobrze, że Twój mąż ma Ciebie....zdaje sobie sprawę, że można się załamać, że innym wychodzi a Wam/nam ciągle nie....u mnie raz ja mam załamkę, a raz mój m. (chciaż stara się tego tak bardzo nie okazywać). Nawzjaem się pocieszamy i walczymy dalej. Wreszcie jak przyjdzie ten długo wyczekiwany moment, to będzie szczęście nie do opisania. Życzę dużo cierpliwości.
Malwina_3030-11-2008 17:28
Już musze złazić z komputerka, bo mój M. próbuje się do niego dopchać wszystkimi możliwymi sposobami, a obiecałam, zę będę tylko 15 minutek, co w rezultacie przedłużyło się doprawie do 2 godzinek:-))), ale chciałam bardzo Was poczytać i popisać troszeczkę...do napisania jutro...3majcie się niedzielnie...papapa
Zuzia4430-11-2008 19:53
Cześć dziewczyny !!
Nie miałam dostępu do kompa. Byłam na wyjeżdzie a po powrocie musiałam ogarnąć domowy bałaganik. Ja mówię, że firma inwestuje we mnie, bo posyłają mnie na kosztowne szkolenia a moj M - hahaha - że jak zatrudnili takiego osła, to muszą go teraz wszystkiego uczyć ! Ale, ale o pracę się nie boję. Dużo stresu ale da się wytrzymać. Na wszystko trzeba miec sposób. Niestety gorzej z prywatnymi sprawami. Oj gdyby też ktoś mógł zorganizować jakiś kurs, dostało by się certyfikat i już przysługiwało by dziecko. Po jednym lub dwa w zależności od wyników w nauce ;-) .
Zuzia4430-11-2008 20:03
Ale nadrobiłam zaległości w czytaniu. A i ja mam pewne sprawy do Was.
A więc;
Madzia27 - od tych Twoich fluidków, to ja juz czuję ruchy płodu ;-). Jestem pewna, że komuś przyniosą one szczęście.
Kończy się listopad a tu żadnej dobrej nowiny. Ale pozostały jeszcze 4 godziny. Trochę mało, żeby zajść i już zrobić test. Ale to czas w sam raz żeby popracować nad tym z naszymi mężulkami ( lub z kim tam chcecie ;-) ).
Ja niestety jestem niedysponowana ale już nie mogę się doczekać.
Twoja teściowa, to niech se gada ile chce. Jak faktycznie chce wnuczkę i chce pomóc, to akurat ona może jedynie na kolanach do Częstochowy się udać. Może to coć pomoże ale i tak będzie z tego dla Was korzyść - nie będzie jej ze dwa tygodnie w domu - hahaha.
Jak zajść w ciąże cz.4
Cześć dziewczyny!!! Długo nie pisałam, ponieważ nie miałam siły z miesiąca na miesiąc pisać o swoich niepowodzeniach.
Po owulacji ( robiłam testy) cały czas czułam coś w podbrzuszu, (we wcześniejszych miesiącach też coś czułam tylko później nie wiedziałam kiedy wiec od tego zaczęłam sobie wszystko notować).
Jestem juz do wszystkiego negatywnie nastawiona, wiec nawet nie szukam u siebie objawów ciąży. Dzisiaj rano jak wstałam to nie czułam nic w podbrzuszu, poprzytulaliśmy się z mężem i na zakupy. Po powrocie musiała wstąpić do WC zdejmuje majtki a tam plamka taka ni to brązowa ni to nie brązowa i ze śluzem. CO to jest. Okres mam dostać dopiero 3.12.08 Zaczynam sie niepokoić. Kilka miesięcy wcześniej byłam u ginekologa i było wszystko ok.
Piersi mam powiększone ale to normalne przed okresem. Bolą jedynie jak coś podniosę lub dotknę.
Więc co to może być?? Czekam na odpowiedz. Z góry dziękuję.
alcia-- moze to być implantacja, ale i nie musi...oczywiście życzę tego pierwszego
Nie ukrywam,że bardzo bym chciała aby to była implantacja. Tylko ja myślałam ,ze ona sie odbywa w dniu spodziewanej miesiączki. Pierwszy raz coś takiego miałam.Tak bardzo nie chciałam sie nakręcać w tym miesiącu. Rozczarowanie tak bardzo boli.
Cóż pozostało czekanie.
alcia- implantacja zaczyna się od około tygodnia po owulacji, tyle mniej więcej trwa droga jajeczka do macicy przez jajowód, trzymam kciuki :))--oby to było to!!! :D
Anuleczka zaczynam sie martwic. Znowu mam plamkę na majtkach tylko taką mniejszą niż wczoraj i bardziej czerwoną. Co mi jest!?
Hej <Alciu> Anuleczka moze miec racje i zycze cie tego ze by to bylo zagniezdzenie. Ja tez tak mialam w poprzednim cyklu w 26 i 27 dc mialam przez kilka minut taka plamke i potem nic, juz myslalam ze to zagniezdznie, no al eu mneie przyszla @, wiec smiem twierdzic ze to cos z niskim progesteronem (choc badan jeszcze nie robilam). Nigdy tego nie mialam wiec naprawde mialam cichutka nadzieje, ze to zganizdzenie - niestety nie. Ide do lekarza by to wyjasnic, moze mam za slaba faze cialka zoltego i niedomaga.
Tobie zycze z calego mego serdusia by bylo to zagneizdzenie. w ktorym dniu cyklu jestes i ile po owu?
24 dc. Koniec owulki mialam 23.11 lub 24.11. Wczoraj mnie obie piersi bolały. np. jak sie schylałam, przy dotyku,jak biegłam po schodach. Dzisiaj nic nie bolą nawet przy dotyku. Coś od czasu do czasu czuje w podbrzuszu. Sama nie wiem, tak bardzo się boje ze sie nakręcę niepotrzebnie. Mam tylko nadzieje ze 3.12. @ nie przyjdzie.
A gdyby to było imlantacja to możliwe jest, ze krwawienie występuje przez 2 dni??
O ile mi wiadomo (troche czytalam o tmy) to moze trwac od 1 - 3 dni. Zalezy zapewne od kobiety.Jezeli dalej bedzie je miala to udaj sie do lekarza. czy robilas sobie badania hormonow? Mozliwe ze to zagniezdzenie, albo slaby progesteron - przypuszczam ze u mnei tak bylo, 2 dni plamka i juz myslalam ze ok, a tu @. Warto zrobic badania wtedy bedzie wszystko jasne.
Witajcie kochane:-)Kilka dni mnie tu nie było, ale spróbuję nadrobić zaległości. Jeszcze nie przeczytałam wszystkiego, ale postaram się troszeczkę nadgonić. A jak wczorajsze Andrzejki? Udane imprezki? My byliśmy potańczyć, ale były takie tłumy, że nawet nie można było się za bardzo jak ruszać. Potańczyliśmy, napiliśmy się kilka drineczków i ok. 2:00 pojechaliśmy do domku.
U mnie dzisiaj dopiero 7dc, do owulki cała wieczność, ale już jestem trochę bardziej cierpliwa niż w poprzednich cyklach (tak mi sie przynajmniej wydaje) :-). Zaczęłam brać od piątku wiesiołek - ciekawa jestem czy coś da - ogólnie jestem dobrej myśli. Nadal codzinnie mierzę tempkę, badam śluz, teraz jeszcze zaczęłam badać szyjkę, ale pomimo wielu wskazówek, nadal jest to dla mnie czarna magia:-(....zobaczymy w kolejnych dniach, jak będę mieć porównanie, czy dobrze interpretuję jej wysokość i miękkość...na razie jeszcze nie wiem.
Pozdrawiam Was wszystkie, pomimo pogody za oknem, bardzo gorąco:-)
Widzę, że jeszcze Stokroteczki z nami nie ma - szczególne pozdrowienia dla Ciebie moja kochna.....3maj sie dzielnie....i czekamy na Ciebie z niecierpliwością.
<MoniaB> Co u Ciebie słychać? Jak po szpitalu? Co powiedzieli?
<piramida> I jak teraz jest z tą Twoją wysoka tempką? Zmieniło się coś? A co do testów owulacyjnych, to doskonale Ci anuleczka doradziła....czekać na 2-ga mocna krechę....i jak? była już taka? Wczoraj albo dzisiaj czy jeszcze nie?
Iskiereczko moja kochana.....bardzo mi przykro, że @ do Ciebie przyszła:-(, ale bardzo się cieszę, że się nie poddajesz...my kobiety musimy być mega-silne. Ale dobrze, że pójdziesz do gin i się przebadasz...lepiej 3mać rękę na pulsie.
<marynia> Jakiś błąd w sztuce lekarskiej podczas cesarskiego cięcia? Źlę Cię zszyli od środka? - pytam tak dziwnie, bo się na tym nie znam. A kiedy będziesz robić badanka?
<Zuzia44> Ja też mam kolejny termin @ przed Wigilią. Cykle mam co 28-30 dni ostatnio, a dzisiaj mam 7dc czyli @ ma nie przyjść między 22-24 grudnia. Byłby piękny prezent pod choinką:-)
Co do MagneB6, to biore go codzinnie po 1 tableteczce na moją f. lutealną, bo trwa tyko 10 dni i jest trochę dziwna - tempka mi straszliwie skacze, a moja gin nie chce mi zlecić na razie żadnych badan, więc próbuję się jakoś sama ratować.
Ja w tym momencie biorę folik-1x1, MagneB6-1x1 i zaczęłam do tego wszystkiego brać od przedwczoraj wiesiołek-2x2.
<madzia27> My z M. też w tym cyklu zmieniamy taktykę i będziemy się seruszkować codziennie. Jak inaczej nie skutkuje, to trzeba spróbować czegoś nowego, może tym razem coś zdziałamy. Myślę, że damy radę, bo jesteśmy bardzo bojowo nastawieni:-). Ja te będę stosować testy owulcyjne...na razie na nie czekam...mają przyjść jutro lub pojutrze - zamówiłam na allegro. A zaczne je robić od 12dc, żeby owulki nie przegapić:-), choć wiem, że mnie więcej jest u mnie między 17dc a 20dc, ale tak w razie czego, bo cyklu mi szkoda, a taki niepowtarzalny jest przecież, bo świąteczny:-)). A ja już złapałam od Ciebie trochę fluidków ciążowych, które ze soba przyniosłaś na nasze forum i juz nie puszczam:-). Dobrze, że Twój mąż ma Ciebie....zdaje sobie sprawę, że można się załamać, że innym wychodzi a Wam/nam ciągle nie....u mnie raz ja mam załamkę, a raz mój m. (chciaż stara się tego tak bardzo nie okazywać). Nawzjaem się pocieszamy i walczymy dalej. Wreszcie jak przyjdzie ten długo wyczekiwany moment, to będzie szczęście nie do opisania. Życzę dużo cierpliwości.
Już musze złazić z komputerka, bo mój M. próbuje się do niego dopchać wszystkimi możliwymi sposobami, a obiecałam, zę będę tylko 15 minutek, co w rezultacie przedłużyło się doprawie do 2 godzinek:-))), ale chciałam bardzo Was poczytać i popisać troszeczkę...do napisania jutro...3majcie się niedzielnie...papapa
Cześć dziewczyny !!
Nie miałam dostępu do kompa. Byłam na wyjeżdzie a po powrocie musiałam ogarnąć domowy bałaganik. Ja mówię, że firma inwestuje we mnie, bo posyłają mnie na kosztowne szkolenia a moj M - hahaha - że jak zatrudnili takiego osła, to muszą go teraz wszystkiego uczyć ! Ale, ale o pracę się nie boję. Dużo stresu ale da się wytrzymać. Na wszystko trzeba miec sposób. Niestety gorzej z prywatnymi sprawami. Oj gdyby też ktoś mógł zorganizować jakiś kurs, dostało by się certyfikat i już przysługiwało by dziecko. Po jednym lub dwa w zależności od wyników w nauce ;-) .
Ale nadrobiłam zaległości w czytaniu. A i ja mam pewne sprawy do Was.
A więc;
Madzia27 - od tych Twoich fluidków, to ja juz czuję ruchy płodu ;-). Jestem pewna, że komuś przyniosą one szczęście.
Kończy się listopad a tu żadnej dobrej nowiny. Ale pozostały jeszcze 4 godziny. Trochę mało, żeby zajść i już zrobić test. Ale to czas w sam raz żeby popracować nad tym z naszymi mężulkami ( lub z kim tam chcecie ;-) ).
Ja niestety jestem niedysponowana ale już nie mogę się doczekać.
Twoja teściowa, to niech se gada ile chce. Jak faktycznie chce wnuczkę i chce pomóc, to akurat ona może jedynie na kolanach do Częstochowy się udać. Może to coć pomoże ale i tak będzie z tego dla Was korzyść - nie będzie jej ze dwa tygodnie w domu - hahaha.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?