Hej Dziewczyny!
Ja znów tak późno-nie wyrabiam z czasem.Po pracy podskoczyłam do teściowej bo prosiła mnie o upięcie firanek i zrobiło się bardzo późno.
Chiara-głowa do góry.Masz teraz trudny okres. Pamiętaj że i po burzy wyjrzy słońce.
Trudno mi cokolwiek Ci doradzac, moja sytuacja jest całkiem inna. Nie rozumiem rodziny twojego M,życie jest tak krótkie... ja mam bratową i chociaż na samym początku byłam zła że odebrała mi mojego braciszka (z którym zawsze byłam i nadal jestem bardzo związana),to szybko się dogadałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy-jest wspaniałą żoną i matką a dla mnie jest jak siostra i trwa to już 14 lat.
Wiesz co kochana nie musisz na siłę dążyc do tego by oni Cię zaakceptowali,Sylwia ma racje, że to twój M założył rodzinę za którą odpowiada i to Ty jesteś tą rodziną a nie jego rodzice czy rodzeństwo.
Skarbie co z tobą????
Mam dzisiaj taką ochote napic się winka ale jakoś boje się...
Poczekam do soboty jak przyjdzie@ to...ale najchętniej poczekałabym z tym piciem z 9 m-cy a może i dłużej
aga*18-11-2009 22:53
Życzę Wam jutro miłego dzionka,zaglądne jutro tu napewno i nie tak późno.Miałam miec wolne(2dni!!!) ale wysyłają mnie na 2_dniowy kurs,oni chyba wiedzą co robią,przynajmniej nie rozmyślam.Całuski dla Was wszystkich
"Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać."
Jan Paweł II
Sylwia197919-11-2009 07:32
Cześć Dziewczyny,
Poniżej aktualizacja na dzisiaj:
Kochany Skarbie2706
Byłaś wczoraj u ginekolożki? i jak wizyta wypadła? Napisz co tam u Ciebie?
Domi198519-11-2009 07:58
Skarb no gdzie Ty się podziewasz????
Sylwia197919-11-2009 08:16
No chyba dziewczyny jeszcze śpią:(
Cześc Domi
skarb270619-11-2009 11:29
Witajcie dziewczynki
Nie było mnie troche na forum...nie miałam siły wczoraj zaglądać na nie bo cały czas odkąd przyszłam od ginki ryczałam...mianowicie powiem tak mam zajeb.... pecha odpuszczam starania mam dość ich nie mam już siły....w ciąży nie jestem,:(;( Możecie mnie Kochane skreślić z listy "spóznialska" bo przez najbliższe 21 dni @ jeszcze nie dostane....Jest mi tak ciężko że nie mam nawet ochoty siedzieć na internecie uwierzcie i pewnie mnie nie będzie przez najbliższy czas tu...ale piszcie tak jakbym była....jak będe w stanie to przeczytam....dobrze ze zmieniłam ginkę bo tamta nie dość że brała kupe kasy za wizyte to jeszcze nic mi nie badała....a u tej co byłam wczoraj zapłaciłam o wiele mniej ale wybadała mnie cała zrobiła USG i powiedziała mi że dobrze że do niej przyszłam teraz bo potem mogło być by za pózno...
Mianowicie po Duphastonie prawie zanikł mi jeden z torbieli po prawej stronie macicy....a po lewej stronie jajnika mam małego torbielka który mi blokuje @ dlatego go nie mam....musze sie teraz wziąść za siebie bo inaczej popadne w depresje....
skarb270619-11-2009 11:35
Jest mi tak strasznie ciężko nie moge powstrzymać łez teraz już wiem co mnie tak tak kłuło i nadal kłuje...chciałam sie z Wami podzielić tym co czuje ale sie nie da....mimo tego że ginka zapewniała mi że wszystko jest w porządku mimo tego boje sie okropnie co to dalej będzie......dała mi lekarstwo Syndi-35 to ma mi całkowicie usunąć te torbielki i przywrocic okres....także ze staranek nici przez najbliższy czas.....mam dość mimo ze tak krotko sie starałam....ale teraz bede sie modliła za to żeby mi to przeszło.....
chiara19-11-2009 12:07
skarbie...
strasznie, strasznie mi przykro... naprawdę, uwierz mi, chciałabym Ci jakoś pomóc, ale chyba tylko Cię moge pocieszać, że na tym forum i innych czytałam już tyle niesamowitych historii, że można zajść w ciąże przy PCOS, niedrożnych jajowodach, jednym jajniku itp. najważniejsze, że wreszcie jakaś lekarka poważnie Cię potraktowała i zdiagnozowała problem. uwierz, że to nie takie poważne i będziesz mogła mieć swojego dzidziusia (lub dzidziusiow:)))
u mnie też załamka. @w 22dc. poza tym ok 10dc miałam juz plamienie,ale pomyslałm, że to może wcześniejsza owulacja...
ale coś czuję, że mam jakieś wilkei problemy, stad te plamienia, nieregularny @. troche boje sie iść do ginki, obiecałam sobie że czekam do końca roku i potem komplet badań, bo oszaleję. ale mam najgorsze przeczucia.
więc... nie jesteś sama. marne to pocieszenie... wolałąbym żebyśmy obie miały fasolki, ale jak widać...żeby nie używać niecenzuralnych słów...
Sylwia197919-11-2009 12:37
Kochany Skarbie, bardzo mi przykro. Ale mogę się cieszyć, że zmieniłaś swojego gina bo na dobre Ci to wyjdzie. Przynajmniej wiesz już co ci dolega i możesz się leczyć a w niedalekiej przyszłości będziesz mieć pewnie swoją fasoleczkę.
Najważniejsze to nie poddawać się i nie załamywać:)!!!
Wszystkie jesteśmy z Tobą.
skarb270619-11-2009 12:41
Jakoś nie umiem opuścić tego forum ciężko gdyż tak Was lubie nie mogę...
Dziękuję Chiaro staram się już nie płakać ale łzy same mi się cisną...dobrze że wczoraj była ze mną moja mama to mi chociaż pomogła jakoś się pozbierać....czułam się jakby mnie ktoś rozdeptał na chodniku tak bolało.....już nie chodzi o tą ciążę bo to już tylko zostaje moim marzeniem ktore w tym roku się już nie spełni....jeszcze wczoraj spotkałam moją kumpele ktora jest w ciąży a tak ja nie chciałam spotkać gdyż sie strasznie chwali tym...i tylko co to ja nie jerstem w kółko a ja miałam dość siedząc u ginki i jeszcze ją słuchać.....Ona jest już szczęśliwa bo ma dzieciąko w sobie....
Moja mama też miała te torbiele ale już jak nas urodziła w pózniejszym wieku....a ja??????Boże czemu to takie ciężkie????
skarb270619-11-2009 12:47
Dziewczyny ale bym chciała się teraz do Was przytulić i wyżalić jak mi ciężko....mama mnie pociesza stara sie jak może a ja jak tylko zostaje sama to płaczę......wiem że Wy też macie swoje problemy,jesteście silniejsze niż ja.....mnie jest się ciężko pzbierać....
Wy Kochane macie szanse zajść w ciąże jeszcze w tym roku co z całego zranionego serduszka Wam życzę ....no ja już niestety nie...;(
chiara19-11-2009 13:01
Skarbie... najważniejsze, to nie załamywać się. wiem, ze to łatwo się mówi innym, ja wczoraj pół dnia ryczałam, że te plamienie i ten stres i problemy z teściami, i moja mama i mnówstwo innych spraw. dobrze jest sobie czasem popłakać. to rozładowuje skumulowane napięcie. i niestety trudno jest powiedzieć, czy jesteśmy w lepszej sytuacji. ja już pisałam, że dawniej miałam ogromne problemy, wywoływaną@ i rózne takie, szpitale itp. i pewnie też fasolki szybko nie zobaczę.
nie wiem, co robić. chyba musimy się wyryczeć i po kilku dniach będzie lepiej, pogagaj ze swoim może Ci troche pomoże.
ja niestety teraz na nikogo nie mogę liczyc poza Wami, nikt nie wie tak naprawdęco sie dzieje. i to też trudne.
ale będzie lepiej. musi sie nam udać. może troszkę później, ale się UDA:)
skarb270619-11-2009 13:11
Na pewno Chiaro wierzę w to że się uda w końcu....już nie płaczę bo niem już czym łzy mi się chyba wszystkie wylały...mój M stara się mi pomagać ale on nie rozumie co ja czuję, co mnie boli, sam ma problemy ktore stara mi sie nie mowić zeby mnie nie denerwowac jeszcze bardziej....ja czuje i wiem ze bedzie dobrze tylko musi minąc pare dni przynajmiej w moim przypadku....
A Wy Kochane też przechodzicie swoje wiem
skarb270619-11-2009 13:51
Właśnie teraz się doczytałam że te tabletki które dała mi pani ginekolog są antykoncepcyjne super....a ja nie che żeby tak było ....:(
chiara19-11-2009 15:51
cóż. pewnie nie chciałabyś, Skarbie, tego usłyszeć, ale najczęściej torbiele leczy się tabletkami anty. są silniejsze niż nieanty (czyli czas leczenia krótszy), a poza tym nie chciałąbyś chyba zajść w ciążę i nie móc jej donosić (a chory jajnik może źle wpływać na utrzymanie ciąży).
ale dobra informacja jest taka, że tuż po odstawieniu tabsów jest bardzo duża szansa szybkiego zajścia. mi moja ginka powiedziała, proszę 4 mce brać anty i potem ze 3-4 cykle walczyć. ponad połowa jej pacjentek zaszło.
skarb270619-11-2009 16:58
No cóż zdrowie ważniejsze...:)wreszcie pojawił się u mnie uśmiech na twarzy widocznie musiałam odreagować to wszystko płaczem a teraz już nie mam czym płakać to się śmieje...:) zle napewno nie będzie nio ja te tabsy musze brać przez 21 dni od poniedziałku bo jutro jeszcze musze zrobić bete na wszelki wypadek i potem spokojnie sobie je łykać...potem ma mi się pojawić @ i czekać na unormowanie sie cyklu...wole sie wyleczyć i mieć potem spokój i spokojnie si wtedy zacząc starać....
chiara19-11-2009 17:12
no widzisz:))))
to tylko miesiąc, a dzieki temu dzidzia będzie zdrowa i bezpieczna. i po tabsach masz duże szanse szybciutko zajść w ciążę! zobaczysz, będzie dobrze. na pewno wszystko się ułoży i jeszcze szybciej będziej mamą niż niektóre z nas. ściskam:)
skarb270619-11-2009 17:25
Kochana Chiaro dziękuje Ci i to bardzo za podtrzymanie na duchu to bardzo pomocne....wierzę w te słowa co piszesz...u Ciebie też będzie dobrze też bedziesz miała pewnie już za niedługo fasoleczke
chiara19-11-2009 17:38
a proszę bardzo:)
fajnie, że mogę w jakiś sposób przynajmniej odrobinke poprawić Ci humor.
i naprawdę wierzę, trzymam kciuki i mam nadzieje, że jak mój dół będzie dłużej trwał, to tez znajdzie się ktoś, kto mi powie coś pocieszającego albo da kopa w dupę.
Jesienne starania
Hej Dziewczyny!
Ja znów tak późno-nie wyrabiam z czasem.Po pracy podskoczyłam do teściowej bo prosiła mnie o upięcie firanek i zrobiło się bardzo późno.
Chiara-głowa do góry.Masz teraz trudny okres. Pamiętaj że i po burzy wyjrzy słońce.
Trudno mi cokolwiek Ci doradzac, moja sytuacja jest całkiem inna. Nie rozumiem rodziny twojego M,życie jest tak krótkie... ja mam bratową i chociaż na samym początku byłam zła że odebrała mi mojego braciszka (z którym zawsze byłam i nadal jestem bardzo związana),to szybko się dogadałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy-jest wspaniałą żoną i matką a dla mnie jest jak siostra i trwa to już 14 lat.
Wiesz co kochana nie musisz na siłę dążyc do tego by oni Cię zaakceptowali,Sylwia ma racje, że to twój M założył rodzinę za którą odpowiada i to Ty jesteś tą rodziną a nie jego rodzice czy rodzeństwo.
Skarbie co z tobą????
Mam dzisiaj taką ochote napic się winka ale jakoś boje się...
Poczekam do soboty jak przyjdzie@ to...ale najchętniej poczekałabym z tym piciem z 9 m-cy a może i dłużej
Życzę Wam jutro miłego dzionka,zaglądne jutro tu napewno i nie tak późno.Miałam miec wolne(2dni!!!) ale wysyłają mnie na 2_dniowy kurs,oni chyba wiedzą co robią,przynajmniej nie rozmyślam.Całuski dla Was wszystkich
"Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać."
Jan Paweł II
Cześć Dziewczyny,
Poniżej aktualizacja na dzisiaj:
ewka31 3dc
gucia 10dc
aggi80 10dc
domi 1985 10dc
madzia27 10dc
sylwi1979 11dc
Maya19 12dc
kamelcia26 17dc
dzasta 18dc
madi 79 18dc
gosiaczek 25 20dc
aga 22dc
chiara 23dc
miodek 25dc
I ostatnia spóznialska :(
skarb2706 51 dc @ 27.10
Kochany Skarbie2706
Byłaś wczoraj u ginekolożki? i jak wizyta wypadła? Napisz co tam u Ciebie?
Skarb no gdzie Ty się podziewasz????
No chyba dziewczyny jeszcze śpią:(
Cześc Domi
Witajcie dziewczynki
Nie było mnie troche na forum...nie miałam siły wczoraj zaglądać na nie bo cały czas odkąd przyszłam od ginki ryczałam...mianowicie powiem tak mam zajeb.... pecha odpuszczam starania mam dość ich nie mam już siły....w ciąży nie jestem,:(;( Możecie mnie Kochane skreślić z listy "spóznialska" bo przez najbliższe 21 dni @ jeszcze nie dostane....Jest mi tak ciężko że nie mam nawet ochoty siedzieć na internecie uwierzcie i pewnie mnie nie będzie przez najbliższy czas tu...ale piszcie tak jakbym była....jak będe w stanie to przeczytam....dobrze ze zmieniłam ginkę bo tamta nie dość że brała kupe kasy za wizyte to jeszcze nic mi nie badała....a u tej co byłam wczoraj zapłaciłam o wiele mniej ale wybadała mnie cała zrobiła USG i powiedziała mi że dobrze że do niej przyszłam teraz bo potem mogło być by za pózno...
Mianowicie po Duphastonie prawie zanikł mi jeden z torbieli po prawej stronie macicy....a po lewej stronie jajnika mam małego torbielka który mi blokuje @ dlatego go nie mam....musze sie teraz wziąść za siebie bo inaczej popadne w depresje....
Jest mi tak strasznie ciężko nie moge powstrzymać łez teraz już wiem co mnie tak tak kłuło i nadal kłuje...chciałam sie z Wami podzielić tym co czuje ale sie nie da....mimo tego że ginka zapewniała mi że wszystko jest w porządku mimo tego boje sie okropnie co to dalej będzie......dała mi lekarstwo Syndi-35 to ma mi całkowicie usunąć te torbielki i przywrocic okres....także ze staranek nici przez najbliższy czas.....mam dość mimo ze tak krotko sie starałam....ale teraz bede sie modliła za to żeby mi to przeszło.....
skarbie...
strasznie, strasznie mi przykro... naprawdę, uwierz mi, chciałabym Ci jakoś pomóc, ale chyba tylko Cię moge pocieszać, że na tym forum i innych czytałam już tyle niesamowitych historii, że można zajść w ciąże przy PCOS, niedrożnych jajowodach, jednym jajniku itp. najważniejsze, że wreszcie jakaś lekarka poważnie Cię potraktowała i zdiagnozowała problem. uwierz, że to nie takie poważne i będziesz mogła mieć swojego dzidziusia (lub dzidziusiow:)))
u mnie też załamka. @w 22dc. poza tym ok 10dc miałam juz plamienie,ale pomyslałm, że to może wcześniejsza owulacja...
ale coś czuję, że mam jakieś wilkei problemy, stad te plamienia, nieregularny @. troche boje sie iść do ginki, obiecałam sobie że czekam do końca roku i potem komplet badań, bo oszaleję. ale mam najgorsze przeczucia.
więc... nie jesteś sama. marne to pocieszenie... wolałąbym żebyśmy obie miały fasolki, ale jak widać...żeby nie używać niecenzuralnych słów...
Kochany Skarbie, bardzo mi przykro. Ale mogę się cieszyć, że zmieniłaś swojego gina bo na dobre Ci to wyjdzie. Przynajmniej wiesz już co ci dolega i możesz się leczyć a w niedalekiej przyszłości będziesz mieć pewnie swoją fasoleczkę.
Najważniejsze to nie poddawać się i nie załamywać:)!!!
Wszystkie jesteśmy z Tobą.
Jakoś nie umiem opuścić tego forum ciężko gdyż tak Was lubie nie mogę...
Dziękuję Chiaro staram się już nie płakać ale łzy same mi się cisną...dobrze że wczoraj była ze mną moja mama to mi chociaż pomogła jakoś się pozbierać....czułam się jakby mnie ktoś rozdeptał na chodniku tak bolało.....już nie chodzi o tą ciążę bo to już tylko zostaje moim marzeniem ktore w tym roku się już nie spełni....jeszcze wczoraj spotkałam moją kumpele ktora jest w ciąży a tak ja nie chciałam spotkać gdyż sie strasznie chwali tym...i tylko co to ja nie jerstem w kółko a ja miałam dość siedząc u ginki i jeszcze ją słuchać.....Ona jest już szczęśliwa bo ma dzieciąko w sobie....
Moja mama też miała te torbiele ale już jak nas urodziła w pózniejszym wieku....a ja??????Boże czemu to takie ciężkie????
Dziewczyny ale bym chciała się teraz do Was przytulić i wyżalić jak mi ciężko....mama mnie pociesza stara sie jak może a ja jak tylko zostaje sama to płaczę......wiem że Wy też macie swoje problemy,jesteście silniejsze niż ja.....mnie jest się ciężko pzbierać....
Wy Kochane macie szanse zajść w ciąże jeszcze w tym roku co z całego zranionego serduszka Wam życzę ....no ja już niestety nie...;(
Skarbie... najważniejsze, to nie załamywać się. wiem, ze to łatwo się mówi innym, ja wczoraj pół dnia ryczałam, że te plamienie i ten stres i problemy z teściami, i moja mama i mnówstwo innych spraw. dobrze jest sobie czasem popłakać. to rozładowuje skumulowane napięcie. i niestety trudno jest powiedzieć, czy jesteśmy w lepszej sytuacji. ja już pisałam, że dawniej miałam ogromne problemy, wywoływaną@ i rózne takie, szpitale itp. i pewnie też fasolki szybko nie zobaczę.
nie wiem, co robić. chyba musimy się wyryczeć i po kilku dniach będzie lepiej, pogagaj ze swoim może Ci troche pomoże.
ja niestety teraz na nikogo nie mogę liczyc poza Wami, nikt nie wie tak naprawdęco sie dzieje. i to też trudne.
ale będzie lepiej. musi sie nam udać. może troszkę później, ale się UDA:)
Na pewno Chiaro wierzę w to że się uda w końcu....już nie płaczę bo niem już czym łzy mi się chyba wszystkie wylały...mój M stara się mi pomagać ale on nie rozumie co ja czuję, co mnie boli, sam ma problemy ktore stara mi sie nie mowić zeby mnie nie denerwowac jeszcze bardziej....ja czuje i wiem ze bedzie dobrze tylko musi minąc pare dni przynajmiej w moim przypadku....
A Wy Kochane też przechodzicie swoje wiem
Właśnie teraz się doczytałam że te tabletki które dała mi pani ginekolog są antykoncepcyjne super....a ja nie che żeby tak było ....:(
cóż. pewnie nie chciałabyś, Skarbie, tego usłyszeć, ale najczęściej torbiele leczy się tabletkami anty. są silniejsze niż nieanty (czyli czas leczenia krótszy), a poza tym nie chciałąbyś chyba zajść w ciążę i nie móc jej donosić (a chory jajnik może źle wpływać na utrzymanie ciąży).
ale dobra informacja jest taka, że tuż po odstawieniu tabsów jest bardzo duża szansa szybkiego zajścia. mi moja ginka powiedziała, proszę 4 mce brać anty i potem ze 3-4 cykle walczyć. ponad połowa jej pacjentek zaszło.
No cóż zdrowie ważniejsze...:)wreszcie pojawił się u mnie uśmiech na twarzy widocznie musiałam odreagować to wszystko płaczem a teraz już nie mam czym płakać to się śmieje...:) zle napewno nie będzie nio ja te tabsy musze brać przez 21 dni od poniedziałku bo jutro jeszcze musze zrobić bete na wszelki wypadek i potem spokojnie sobie je łykać...potem ma mi się pojawić @ i czekać na unormowanie sie cyklu...wole sie wyleczyć i mieć potem spokój i spokojnie si wtedy zacząc starać....
no widzisz:))))
to tylko miesiąc, a dzieki temu dzidzia będzie zdrowa i bezpieczna. i po tabsach masz duże szanse szybciutko zajść w ciążę! zobaczysz, będzie dobrze. na pewno wszystko się ułoży i jeszcze szybciej będziej mamą niż niektóre z nas. ściskam:)
Kochana Chiaro dziękuje Ci i to bardzo za podtrzymanie na duchu to bardzo pomocne....wierzę w te słowa co piszesz...u Ciebie też będzie dobrze też bedziesz miała pewnie już za niedługo fasoleczke
a proszę bardzo:)
fajnie, że mogę w jakiś sposób przynajmniej odrobinke poprawić Ci humor.
i naprawdę wierzę, trzymam kciuki i mam nadzieje, że jak mój dół będzie dłużej trwał, to tez znajdzie się ktoś, kto mi powie coś pocieszającego albo da kopa w dupę.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?