jak wyglada badanie na DROZNOSC JAJOWODÓW?
mój ginek powiedzial, ze u mnie istnieje podejrzenie o niedoznosc na skutek przebytej infekcji, jednak to badanie jest ryzykowne, bo moze zapchac jajowody. Juz nie wiem, co mam myslec...
skarb270625-11-2009 18:05
Dziewczynki właśnie niedawno wróciłam od ginki wyczekałam się znowu 2 godziny ale warto było...otóż okazało się że mogę jeszcze w grudniu zajść w ciążę :)))) wtedy co nie dostałam @ to miałam pusty cykl bez owulacji, a teraz już normalny @ także jest wszystko w porządku torbiele zniknęły nie ma ich jaka ja jestem SZCZĘŚLIWA że już ich nie ma....powiedziała mi także że dwa miesiące staranek to trochę mało żeby się martwić kobitki które starają się 1,5 roku i dalej nic to mogą się martwić....biedulki....ale przepisała mi Luteinę na pomoc w zajściu i od 5-14 grudnia mam działać z M ile się da....wreszcie jakaś dobra wiadomość....po załamce....
chiara25-11-2009 18:43
Skarbie, bardzo, bardzo, bardzo się cieszę!!!! wiedziałąm, że wszystko będzie dobrze. no to teraz do roboty, kochana, żeby tak sobie zmajstrować prezencik pod choinkę albo przynajmniej na Nowy Rok:)))
skarb270625-11-2009 18:51
Nie dziękuję Kochana ale może może się okaże...zobaczymy co mi los przyniesie...jestem tylko szczęśliwa że zniknęły mi te torbiele bo bałam się...jestem już teraz szczęśliwa...
Ewka3125-11-2009 18:55
badanie na drożnośc jajowodów czyli HSG wygląda następująco. spędzasz jeden dzień od rana w szpitalu,podają kroplówkę jako znieczulenie ,potem zastrzyk i tabletka tzw.głupi jaś. wiozą na wózku do badania,jest to rtg.leżąc z nogami jak u ginka lekarz wkłada wziernik i wstrzykuje w macicę( przez długi wąski wężyk) płyn tzw.kontrast który na zdjęciu rtg jest widoczny dzięki czemu lekarz widzi czy dociera on do jajowodów i jajników.jeżeli tak to jajowody są drożne.jeżeli płyn nie dociera do jajników tzn.że są one niedrożne i to może być przyczyną braku ciąży. robi zdjęcia tóre dostajesz na płycie i po badaniu. badanie nieprzyjemne ale warto zrobić.niemoże zapchać jajowodów bo to niemożliwe. miałam robione to badanie przez lekarza który zajmuje się takimi przypadkami i pytałam o skutki uboczne.to badanie jest ważne bo dzięki niemu można wyeliminować jedną z przyczyn niemożności zajścia w ciążę.
dyziek8325-11-2009 19:44
SKARBIE super nowina, czasem to tylko strach ma wielkie oczy!!! Zatem w grudniu do dziela i przytulanki pelna para:))
EWA dziekuje za info. Czy na to badanie mialas skierowanie? Ja nie jestem ubezpieczona w Polsce, bo mieszkam i pracuje zagranica, wiec NFZ mnie nie obejmuje:( Ciekawe, czy moge zrobic to badanie prywatnie, lub odplatnie w szpitalu? Wie ktos? I czy trzeba miec skierowanie?
Zaraz poszperam w necie, czy ktos robi to prywatnie w Warszawie...
aggi8025-11-2009 20:03
Witam Was wszystkie bardzo serdecznie!!! Skarb tak sie zamartwialas, chcialas nas opuscic a tu takie fajne wiadomosci. Aga ja tez odkladam hsg i zrobie w Nowym Roku. Stale mam nadzieje, ze bromek obnizy prolaktyne, a ona jest sprawczynia mych problemow i na koniec roku spelni sie moje marzenie... Poki co dzis 16 dc, pracujemy sumiennie. Niedawno moj G. pytal czy dzis tez robimy dzidziusia, heheh. Codziennie pijemy mleczko lub jemy jogurty i nie wiem czy to ich zasluga, ale mam naprawde mnostwo pieknego sluziku, hihihi...
aga*25-11-2009 21:07
skarbie to najlepsza wiadomośc dnia!!!
a taraz do dzieła!!!miejmy nadzieje że grudzień przyniesie sporo niespodzianek,i znajdziemy to co szukamy i na co tak czekamy //
dyziek8325-11-2009 21:30
i takie nastawienie powinnysmy przejawiac!!!
Glowy (i nogi hihi) do góry dziewczynki!!!
aga*25-11-2009 21:51
nastawiłam sie bojowo na ten miesiąc,a że koniec mojego cyklu grudniowego jest akurat w moje urodziny,więc...mam ogromną nadzieje!!!;)
gucia25-11-2009 22:33
Skarbek ufff ciesze sie ze wszystko dobrze!!!
Sylwia197926-11-2009 07:27
Kochany Skarbie cieszę się wraz z tobą, że wszystko jest ok:)
Czyli dalej wszystkie razem próbujemy aż do skutku:)
Ja wreszcie za tydzień wykonam test i mam cichą nadzieję, jak każda z nas, że może będzie cud i pojawią się 2 kreseczki:)
Czego życzę wszystkim na mikołaja:)
Witajcie Kochane ;)
Ale dziś jest piękny dzień, słoneczko świeci i jest cieplutko tak samo jak w moim serduszku teraz które się zagoiło...Tak Kochana Sylwio nadal wszystkie działamy aż do skutku ciesze sie z tego....idę teraz na miasto na jakieś mini zakupy....Kochane a czy teraz po @ nie powinnam mieć niskiej tem.ciała???? Bo mam ale 37,1 st.?
izabelka098426-11-2009 10:13
Cześć dziewczynki :)
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, jakiś czas temu czynnie udzielałam się na forum :)
W każdym razie już od 9cykli staramy się z moim P o maleństwo i oczywiście....nie wychodzi :( Trochę mnie nie było na forum bo postanowiłam się zdystansować, nie myśleć nie czytać tylko działać :) Miałam też trochę problemów prywatnych, więc nawet głowy do pisania i czytania forum nie miałam. Niestety to również nie pomogło. Tłumaczyłam sobie, że nie mogę o dzidzi cały czas myśleć, że tylko tym pogarszam sobie sprawę bo się blokuję. Niestety zawsze gdzieś w zakamarkach mojego mózgu czaiła się myśl że może tym razem. Niestety, nie wychodzi w dalszym ciągu. W poprzednim cyklu przytulaliśmy się z moim P w tych najbardziej gorących dniach cyklu intensywniej i już myślałam że może tym razem się uda - @ dostałam 2 dni po terminie :(:(:(:(:(
Jestem załamana nie mam już siły i ochoty myśleć o małej niuni - czuje jakiś ciężar na serduchu gdy pomyślę o tym, że ciągle się nie udaje. Na mamy z brzuszkami i wózkami reaguję wręcz z agresją. Nie wiem co się ze mną dzieję, nie mam już siły i to ciągłe rozczarowanie, że kolejny cykl i znów nic!!!! Strasznie się czuję i coraz częściej myślę o tym, że może ja nie będę mogła doświadczyć tego wspaniałego dla każdej kobiety stanu jakim jest macierzyństwo. Jestem załamana i mam doła. Płakać mi się chce na samą myśl. I jeszcze wszyscy w rodzinie i znajomi dopytują się kiedy będzie dzidzia!!!
Niezdrowym objawem zagłuszającym moje myśli uczucia i odczucia jest wir pracy, dodatkowych zajęć i czytanie ogromnych ilości książek - to pomaga mi na jakiś czas zagłuszyć mój ból i rozczarowanie - tylko na jak długo???
Przepraszam Was, że piszę tylko o tym jak mi ciężko, ale po prostu nie mam z kim porozmawiać, a mój P nie rozumie do końca moich uczuć i odczuć z tym związanych. Liczę na zrozumienie i wsparcie (chociaż maleńkie) z Waszej strony.
Ja oczywiście jestem w tyle z czytaniem postów i z bieżącą sytuacją u Was, postaram się nadrobić wkrótce zaległości. A tymczasem witam nowe zagorzałe staraczki i trzymam za wszystkie ogromne kciukasy :):):) Tym, którym się udało z całego serduszka gratuluję!!!
Sylwia197926-11-2009 10:13
Kochana Guciu będę testowała 4 grudnia
izabelka098426-11-2009 10:16
W każdym razie u mnie 16dc i zero przytulanek - chyba nawet na to straciłam ochotę i wydaje mi się bez celowe i bez sensu. Bo pomimo ogromnej przyjemności płynącej z każdych przytulanek - ciągle myślę o jednym, a później ogromne rozczarowanie i ból!!!
chiara26-11-2009 10:28
cześć dziewczynki!!!
u mnie na razie staramy sę nie poruszać tematu rodziców i świąt i pod tym kątem spokój. niedobrze jednak, bo mój M ma masakryczy okres w pracy i codziennie do 20, albo i dłużej. jak wraca to nie ma na nic siły. próbowałam z nim pogadać, ale to na nic. a przecież wiatropylna nie jestem, bez przytulanek dzidzi nie będzie:((((
Jesienne starania
jak wyglada badanie na DROZNOSC JAJOWODÓW?
mój ginek powiedzial, ze u mnie istnieje podejrzenie o niedoznosc na skutek przebytej infekcji, jednak to badanie jest ryzykowne, bo moze zapchac jajowody. Juz nie wiem, co mam myslec...
Dziewczynki właśnie niedawno wróciłam od ginki wyczekałam się znowu 2 godziny ale warto było...otóż okazało się że mogę jeszcze w grudniu zajść w ciążę :)))) wtedy co nie dostałam @ to miałam pusty cykl bez owulacji, a teraz już normalny @ także jest wszystko w porządku torbiele zniknęły nie ma ich jaka ja jestem SZCZĘŚLIWA że już ich nie ma....powiedziała mi także że dwa miesiące staranek to trochę mało żeby się martwić kobitki które starają się 1,5 roku i dalej nic to mogą się martwić....biedulki....ale przepisała mi Luteinę na pomoc w zajściu i od 5-14 grudnia mam działać z M ile się da....wreszcie jakaś dobra wiadomość....po załamce....
Skarbie, bardzo, bardzo, bardzo się cieszę!!!! wiedziałąm, że wszystko będzie dobrze. no to teraz do roboty, kochana, żeby tak sobie zmajstrować prezencik pod choinkę albo przynajmniej na Nowy Rok:)))
Nie dziękuję Kochana ale może może się okaże...zobaczymy co mi los przyniesie...jestem tylko szczęśliwa że zniknęły mi te torbiele bo bałam się...jestem już teraz szczęśliwa...
badanie na drożnośc jajowodów czyli HSG wygląda następująco. spędzasz jeden dzień od rana w szpitalu,podają kroplówkę jako znieczulenie ,potem zastrzyk i tabletka tzw.głupi jaś. wiozą na wózku do badania,jest to rtg.leżąc z nogami jak u ginka lekarz wkłada wziernik i wstrzykuje w macicę( przez długi wąski wężyk) płyn tzw.kontrast który na zdjęciu rtg jest widoczny dzięki czemu lekarz widzi czy dociera on do jajowodów i jajników.jeżeli tak to jajowody są drożne.jeżeli płyn nie dociera do jajników tzn.że są one niedrożne i to może być przyczyną braku ciąży. robi zdjęcia tóre dostajesz na płycie i po badaniu. badanie nieprzyjemne ale warto zrobić.niemoże zapchać jajowodów bo to niemożliwe. miałam robione to badanie przez lekarza który zajmuje się takimi przypadkami i pytałam o skutki uboczne.to badanie jest ważne bo dzięki niemu można wyeliminować jedną z przyczyn niemożności zajścia w ciążę.
SKARBIE super nowina, czasem to tylko strach ma wielkie oczy!!! Zatem w grudniu do dziela i przytulanki pelna para:))
EWA dziekuje za info. Czy na to badanie mialas skierowanie? Ja nie jestem ubezpieczona w Polsce, bo mieszkam i pracuje zagranica, wiec NFZ mnie nie obejmuje:( Ciekawe, czy moge zrobic to badanie prywatnie, lub odplatnie w szpitalu? Wie ktos? I czy trzeba miec skierowanie?
Zaraz poszperam w necie, czy ktos robi to prywatnie w Warszawie...
Witam Was wszystkie bardzo serdecznie!!! Skarb tak sie zamartwialas, chcialas nas opuscic a tu takie fajne wiadomosci. Aga ja tez odkladam hsg i zrobie w Nowym Roku. Stale mam nadzieje, ze bromek obnizy prolaktyne, a ona jest sprawczynia mych problemow i na koniec roku spelni sie moje marzenie... Poki co dzis 16 dc, pracujemy sumiennie. Niedawno moj G. pytal czy dzis tez robimy dzidziusia, heheh. Codziennie pijemy mleczko lub jemy jogurty i nie wiem czy to ich zasluga, ale mam naprawde mnostwo pieknego sluziku, hihihi...
skarbie to najlepsza wiadomośc dnia!!!
a taraz do dzieła!!!miejmy nadzieje że grudzień przyniesie sporo niespodzianek,i znajdziemy to co szukamy i na co tak czekamy //
i takie nastawienie powinnysmy przejawiac!!!
Glowy (i nogi hihi) do góry dziewczynki!!!
nastawiłam sie bojowo na ten miesiąc,a że koniec mojego cyklu grudniowego jest akurat w moje urodziny,więc...mam ogromną nadzieje!!!;)
Skarbek ufff ciesze sie ze wszystko dobrze!!!
Kochany Skarbie cieszę się wraz z tobą, że wszystko jest ok:)
Czyli dalej wszystkie razem próbujemy aż do skutku:)
Ja wreszcie za tydzień wykonam test i mam cichą nadzieję, jak każda z nas, że może będzie cud i pojawią się 2 kreseczki:)
Czego życzę wszystkim na mikołaja:)
Cześć Wszystkim i oto dane na dziś:
aga* 4dc
skarb2706 7 dc
chiara 9dc
ewka31 9dc
gucia 17dc
aggi80 16dc
domi 1985 17dc
madzia27 17dc
sylwi1979 18dc
Maya19 18dc
kamelcia26 25dc
dzasta 24dc
madi 79 24dc
gosiaczek 27 24dc
miodek 31dc
aga* 4dc
skarb2706 7 dc
chiara 9dc
ewka31 9dc
gucia 17dc
aggi80 16dc
domi 1985 17dc
madzia27 17dc
sylwi1979 18dc
Maya19 18dc
kamelcia26 25dc
dzasta 24dc
madi 79 24dc
gosiaczek 27 24dc
dyziek83 25dc
miodek 31dc
Sylwia bedziesz testowac 6tego czy wczesniej?:)
Witajcie Kochane ;)
Ale dziś jest piękny dzień, słoneczko świeci i jest cieplutko tak samo jak w moim serduszku teraz które się zagoiło...Tak Kochana Sylwio nadal wszystkie działamy aż do skutku ciesze sie z tego....idę teraz na miasto na jakieś mini zakupy....Kochane a czy teraz po @ nie powinnam mieć niskiej tem.ciała???? Bo mam ale 37,1 st.?
Cześć dziewczynki :)
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, jakiś czas temu czynnie udzielałam się na forum :)
W każdym razie już od 9cykli staramy się z moim P o maleństwo i oczywiście....nie wychodzi :( Trochę mnie nie było na forum bo postanowiłam się zdystansować, nie myśleć nie czytać tylko działać :) Miałam też trochę problemów prywatnych, więc nawet głowy do pisania i czytania forum nie miałam. Niestety to również nie pomogło. Tłumaczyłam sobie, że nie mogę o dzidzi cały czas myśleć, że tylko tym pogarszam sobie sprawę bo się blokuję. Niestety zawsze gdzieś w zakamarkach mojego mózgu czaiła się myśl że może tym razem. Niestety, nie wychodzi w dalszym ciągu. W poprzednim cyklu przytulaliśmy się z moim P w tych najbardziej gorących dniach cyklu intensywniej i już myślałam że może tym razem się uda - @ dostałam 2 dni po terminie :(:(:(:(:(
Jestem załamana nie mam już siły i ochoty myśleć o małej niuni - czuje jakiś ciężar na serduchu gdy pomyślę o tym, że ciągle się nie udaje. Na mamy z brzuszkami i wózkami reaguję wręcz z agresją. Nie wiem co się ze mną dzieję, nie mam już siły i to ciągłe rozczarowanie, że kolejny cykl i znów nic!!!! Strasznie się czuję i coraz częściej myślę o tym, że może ja nie będę mogła doświadczyć tego wspaniałego dla każdej kobiety stanu jakim jest macierzyństwo. Jestem załamana i mam doła. Płakać mi się chce na samą myśl. I jeszcze wszyscy w rodzinie i znajomi dopytują się kiedy będzie dzidzia!!!
Niezdrowym objawem zagłuszającym moje myśli uczucia i odczucia jest wir pracy, dodatkowych zajęć i czytanie ogromnych ilości książek - to pomaga mi na jakiś czas zagłuszyć mój ból i rozczarowanie - tylko na jak długo???
Przepraszam Was, że piszę tylko o tym jak mi ciężko, ale po prostu nie mam z kim porozmawiać, a mój P nie rozumie do końca moich uczuć i odczuć z tym związanych. Liczę na zrozumienie i wsparcie (chociaż maleńkie) z Waszej strony.
Ja oczywiście jestem w tyle z czytaniem postów i z bieżącą sytuacją u Was, postaram się nadrobić wkrótce zaległości. A tymczasem witam nowe zagorzałe staraczki i trzymam za wszystkie ogromne kciukasy :):):) Tym, którym się udało z całego serduszka gratuluję!!!
Kochana Guciu będę testowała 4 grudnia
W każdym razie u mnie 16dc i zero przytulanek - chyba nawet na to straciłam ochotę i wydaje mi się bez celowe i bez sensu. Bo pomimo ogromnej przyjemności płynącej z każdych przytulanek - ciągle myślę o jednym, a później ogromne rozczarowanie i ból!!!
cześć dziewczynki!!!
u mnie na razie staramy sę nie poruszać tematu rodziców i świąt i pod tym kątem spokój. niedobrze jednak, bo mój M ma masakryczy okres w pracy i codziennie do 20, albo i dłużej. jak wraca to nie ma na nic siły. próbowałam z nim pogadać, ale to na nic. a przecież wiatropylna nie jestem, bez przytulanek dzidzi nie będzie:((((
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?