Byliśmy dzisiaj z M w Ikei i tam były takie fajne łóżeczka dla niemowląt. Tak mi przyszła chęć, żeby kupić i postawić w pokoju, niech czeka ale chyba wtedy by wszyscy doszli do wniosku że mnie porąbało.
nane 2902-09-2009 20:10
Katka,Balbinka,Kamelcia dziękuję za słowa otuchy jesteście kochane!!
Balbinko niewiem co ci napisać??!!popdiszę się Katki postem;))
co do tej znajomej otóż twierdzi że miała okres przez te cztery miechy!! piersi jej nieurosły, nic ją niebolało poprostu poszła do ging na kontrol jest młodą 29 -nią dziewczyną i żeby nic niewiedziala przez 4 miechy!!! nie uwierzyłam jej ,przytakłam jej ucieszyłam się bo przynajmniej komus się udało,ale za nic niewierzę w te brednie!
co do mnie rozmawiałz dzis mój M ,bo jak przyszedł z pracy myslał że cos się stało! podobno wygladałam okropnie;( pogadalismy i stwierdzamy że juz się niestaramy ,ma dośc moich zapłakanych oczu ,widzi jak się męczę jak psychicznie niedaje rady ,spytał się czy chce iść do swojego psychiatry -pogadać? ale narazie niechcę ,obiecałam ze postaram się sama uporać ze swoja psychiką i jak przez miesiąc nic się niezmieni wtedy sama pójdę do niego-pamietam jego słowa z depresją zyje się całe życie niewiadomo kiedy znowu nas złapie,i to jest prawda! ostatnie miesiace były stresujące ,i jakos dawałam radę ,dzis niewytrzymałam wiem że znowu wruóciła czuję po sobie ,jeśli chodzi o staranka poprostu będziemy się kochac jak zawsze ,i raczej na dzień dzisiejszy niewiem czy chcę walczyc za wszelka cenę o dziecko ,za duzo kosztuje mnie to wykańczam sie psychicznie,z deprseją żyje już prawie 4 lata odkad straciłam pierwsze dziecko,i niby czas leczy rany nigdy sie tego niezapomina,za drugim razem jak starciłam dziecko jakieś pół roku potem miałam myśli samobójcze stad moje leczenie u psychiatry,potem ponad rok leki antydepresyjne i naprawde niechę znowu doprowadzic się do takiego stanu,nigdy niepisałam o tym bo było to krempujące ,mój M powiedział ze niepozwoli na to! dlatego walka za wszelke ceną aby miec dzecko odeszła gdzies w dal,czas pogodzic się z faktem,bendę nadal z wami ,wspierać was i oby Bóg za ta dobroć jaka z was płynie wynagrodził wam wspaniałymi bobaskami;)) ja odpuszczam ,bedzie to bedzie smutne ale prawdziwe;(( musze popracować nad sobą a to wymaga czasu i to dużo,mam kochanego Męzusia i dla niego i rodziny muszę się pozbierac przecież ja też jestem dzieckiem dla swoich rodziców a oni cierpia bo niewiedzą jak mi pomóc,czas odpuścić sobie staranka ,czas pokaze czy bedzie dane byc mi matką;()napisałam wam o tym bo niechaciałabym abyście wy sie tak zaczeły czuć ,czasami człowiek traci nad sobą kontrolę ja właśnie tak teraz i musze porządnie wziąść się w garść ,tylko cholernie boli to że jak bym nic nierobiła! a ja robię jedno leczenie ,drugie zabieg ,tabsy i nic porostu nic! ale trudno jak wcześciej wspomniałam czas pogodzic się ze jesteśmy we dwoje i tak zostanie;((
dziekuje wam że jesteście ,jesteście zajebistymi babkami poprostu uwielbiam WAS!! bęndę z wami ,bendę kibicowała każdej z was aby wam się udało!!
nane 2902-09-2009 20:12
Asia 1 tobie tez dziekuję za słowa otuchy;))
Balbinko wiem jak chu,,,,się czujesz!!;((
asiula1102-09-2009 20:16
jejku widze ,ze wszyscy wymiekają ja mam płodne ale na bank czuje to niewiem który dzień cyklu ,u mnie też psychika siadła na maksa,ostatnio sie mało odzywałam właśnie dlatego,juz wzasadzie moge sie starać ale spierdzielam przed mężem jak moge a jak juz sie zgodze to z zabezpieczeniem,szok co sie dzieje
nane 2902-09-2009 20:22
Asiula 11 jesteś;)) tak mi akurat siadła psycha na maxa;(( niedaje rady za dlugo trawają starania wszystko kreci się wokó nich ,chce dziecko ale niezawszelką cenę ,
kochaniutka ale kibicuje tobie;))
Asia1102-09-2009 20:23
Nane szczerze mówiąc, nie wiem co Ci powiedzieć. Wiem, że przeszłaś dużo więcej niż ja i żadne słowa nie wydają mi się dobre.
Ale może rzeczywiście trochę za dużo to było dla Ciebie. Tak słyszałam.... sama nie wiem. Ale chyba tak jest że zbyt dużo stresu i duża presja mogą człowieka jakoś zablokować. Ale powiem Ci jedno. Naprawdę Cie PODZIWIAM za twoją siłę ducha, bo ją masz, i wierzę, że kiedyś los sie do Ciebie uśmiechnie. Jak to się mówi nie ma szczęścia bez cierpienia i coś w tym chyba jest.
Życzę Ci więc odpoczynku, relaksu i żebyś mogła kiedyś wstać rano z łóżka i pomyśleć że świat jest piękny - tego Ci chyba najbardziej życzę (sobie zresztą też).
Asia1102-09-2009 20:27
Oj dziewczyny, dziewczyny, chyba przydałby nam się solidny kielich. Już sobie obiecałam, że 13 kupię sobie jakiś zaje.... alkohol i sobie przyjemność zrobię. Nie bójcie się ;-). Prawie nie piję, ale stwierdziłam, że coś od życia mi się też należy.
Asia1102-09-2009 20:33
Balbinka, gdzie uciekłaś?
A czy jest tu ktoś, kto w tej chwili myśli pozytywnie? Jeżeli tak, to proszę odezwij się, bardzo nam to jest potrzebne.
Sory dziewczyny, za te moje marne pocieszenia. Wiem, że głupio plotę. Ale szczerze mówiąc od wczoraj też jestem w podłym nastroju. Dopadła mnie "galopująca depresja" jak to nazywam. Od wczoraj nie mogę znaleźć żadnego pozytywu w moim życiu. Kiepsko, co nie? Zaraz będę się wyłączyć. M chce obejżeć jakiś film wieczorek, to mu potowarzyszę.
Asiula a u mnie to jest odwrotnie, to M. ucieka. Ma już dosyć presji. Na początku się cieszyliśmy, bo rzeczywiście było o niebo lepiej niż z zabezpieczeniami ale teraz już nam to zaczyna ciążyć. Takie próby w okreslonym czasie - trzeba dzisiaj, bo potem znowu będziemy miesiąc czekać.
BALBINKA_8202-09-2009 20:42
Dziewczyny no to zdrowie. Ja już sobie nalałam. Widzę, że dziś mamy w większości zły dzień. Psycha klęka. Nane, kochana niewiem co napisać. Ale potweirdza się, że po prostu te które najwięcej przeszły, są najpokorniejsze i najspokojniesze i najpogodniejsze. Mam tu na myśli Ciebie Nane i Katkę bo cały czas mam w pamięci jaka była pogodna i pogodzona z losem. Jak nie obwiniała nikogo za swoje nieszczęście. Podziwiałam ją i zazdrościłąm hartu ducha. Przyznam się szczerze Nane że jakoś umknęło mi że dwukrotnie staciłaś dzidzię i tym bardziej teraz Cię podziwiem, bo widzę po twoich postach jaka fajna z Ciebie pogodna babka. I prawda JEST TAKA ŻE G... PRZEŻYŁAM W PORÓWANIU DO WAS DZIEWCZYNY, a użalam się nad sobą choć widzę teraz że nie mam do tego prawa. Jesteście wszystkie wspaniałe i ciesze się że trafiłąm na to forum i że Was "poznałam". Prawda jest taka że tylko tu mogę się wyżalić i popłakać i wiem że zrozumiecie. DobrzeNane że zostajesz z nami pomimo twojego stanu ducha. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby Cię tu nie było. Tak samo jak Katki czy Asiuli. Innych dziewczyn również, ale nie jestem w stanie wymienić z nkicków. Mam też nadzieję że Aga wróci.
BALBINKA_8202-09-2009 20:48
Aha i @ narazie brak. To jsyny pozytyw dzisiejszego wieczoru. Popłakałam i trochę mi lepiej, tylko oczy pieką. Asia dzię ki że mi towarzyszyłaś.
Może Katka napisze coś pozytywnego?
A gdzie jest reszta dziewczyn?
I gdzie ta BOBI?
Asia1102-09-2009 20:53
Dziewczyny kochane, to ja sie żegnam na dzisiaj i życzę wszystkim miłych snów. Papa ;-). Ja też się cieszę, że tu trafiłam.
asiula1102-09-2009 20:59
nane- ja juz chyba nic nie wskuram ,ale ty odpocznij i jeszcze sie postaraj ,szkoda ze jestes tak daleko boibysmy sobie siadły przy kominku z likierkiem bo tylko to mam i tak bysmy się pobuczały na maksa,ale co mi tam polac sobie moge ja sie przez was jeszcze rozpije:((
te dziewczyny z lepszą psycha nie siadajcie jeszcze na dupie walczcie ,jeszce macie siłe ,Asia11powodzenia inne również,ja wymiękam
katka3202-09-2009 21:00
a ja sie poryczalam wlasnie, szczerze to tez juz mam dosc tych staranek , tylko ja -ja mam juz 2 dzieci....bylam bardzo mloda kiedy je urodzilam, macierzynstwo takie jak maluszek jest maly i bezbronny ucieklo mi przez palce, nie pamietam nic z ciazy i chyba - dlatego tak bardzo zapragnelam dzidziusia.... ale i ja tez wymiekam, mam dosc kochania sie z M w te dni tak jak powiedziala ktoras z was potem to taki dzien bedzie za miesiac :((
na zdrowko dziewczyny :((
asiula1102-09-2009 21:07
Katka a ja właśnie myslałam o Tobie i tak sobie myslałąm ile ty masz siły dwa poronienia i zero strachu ale widze i ze na ciebie padło,o jezu co sie porobiło chciałam ci jeszcze zyczyc powodzenia a tu czytam ,masz ci los przej.....
jeszcze raz powtarzam te które jeszcze maja choc troche siły niech walczą ,reszta niech odpocznie bo oszalejemy serio mówie i zamiast do ginka bedziemy po psychologach latac ,
katka zdrowie nane rówież serio ,polałam sobie irlandziego likierku
Asia1102-09-2009 21:08
Jednak nie udało mi się oderwać od komputera.
Katka, NIE WOLNO ci się potępiać, i myśleć że musisz odpokutować!!!! To nieprawda!!!! Przecież sama piszesz, że było duże ryzyko i lekarze Cię namawiali! Przecież to nie była dla Ciebie łatwa decyzja i podjęłaś ją z myślą o dzieciach, które juz były i które Cię bardzo potrzebowały. Przecież nie mogłaś ich narażać - byłaś im bardzo potrzebna. Myślę, że o czymś takim nie można zapomnieć (chociaż co ja mogę wiedzieć), ale musisz zrozumieć, że to była najsłuszniejsza decyzja.
katka3202-09-2009 21:09
a ja winko popijam , za nas dziewczyny wszystkie na tym forum !!!!!!!
przej.... jest zycie nie mozna niczego chciec od zycia bo i tak sie nie dostanie !!!!!!
BALBINKA_8202-09-2009 21:11
Nie ma jak impra przez neta w środku tygodnia
katka3202-09-2009 21:12
Asiu tego ja nie jestem pewna .... nigdy sie nie dowiem...wiem ze to co sie teraz dzieje nie dzieje sie bez przyczyny, tylko DOBRY BOZE JA JUZ ZROZUMIALAM , WYCIERPIALAM I ODPOKUTOWALAM !!!!!!
BALBINKA_8202-09-2009 21:14
Tak Katka. Masz rację. Ja usłyszałam gdzieś inną złotą myśl (może nawet na tym forum - tzn. na poprzednim): Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Zaplanuj sobie coś.
Ja też piję winko.
Asia1102-09-2009 21:14
A ja kurde nie mam ani grama alkoholu w domu :-((((((((((((((((. A miałam dzisiaj kupić.
Jesienne starania
Byliśmy dzisiaj z M w Ikei i tam były takie fajne łóżeczka dla niemowląt. Tak mi przyszła chęć, żeby kupić i postawić w pokoju, niech czeka ale chyba wtedy by wszyscy doszli do wniosku że mnie porąbało.
Katka,Balbinka,Kamelcia dziękuję za słowa otuchy jesteście kochane!!
Balbinko niewiem co ci napisać??!!popdiszę się Katki postem;))
co do tej znajomej otóż twierdzi że miała okres przez te cztery miechy!! piersi jej nieurosły, nic ją niebolało poprostu poszła do ging na kontrol jest młodą 29 -nią dziewczyną i żeby nic niewiedziala przez 4 miechy!!! nie uwierzyłam jej ,przytakłam jej ucieszyłam się bo przynajmniej komus się udało,ale za nic niewierzę w te brednie!
co do mnie rozmawiałz dzis mój M ,bo jak przyszedł z pracy myslał że cos się stało! podobno wygladałam okropnie;( pogadalismy i stwierdzamy że juz się niestaramy ,ma dośc moich zapłakanych oczu ,widzi jak się męczę jak psychicznie niedaje rady ,spytał się czy chce iść do swojego psychiatry -pogadać? ale narazie niechcę ,obiecałam ze postaram się sama uporać ze swoja psychiką i jak przez miesiąc nic się niezmieni wtedy sama pójdę do niego-pamietam jego słowa z depresją zyje się całe życie niewiadomo kiedy znowu nas złapie,i to jest prawda! ostatnie miesiace były stresujące ,i jakos dawałam radę ,dzis niewytrzymałam wiem że znowu wruóciła czuję po sobie ,jeśli chodzi o staranka poprostu będziemy się kochac jak zawsze ,i raczej na dzień dzisiejszy niewiem czy chcę walczyc za wszelka cenę o dziecko ,za duzo kosztuje mnie to wykańczam sie psychicznie,z deprseją żyje już prawie 4 lata odkad straciłam pierwsze dziecko,i niby czas leczy rany nigdy sie tego niezapomina,za drugim razem jak starciłam dziecko jakieś pół roku potem miałam myśli samobójcze stad moje leczenie u psychiatry,potem ponad rok leki antydepresyjne i naprawde niechę znowu doprowadzic się do takiego stanu,nigdy niepisałam o tym bo było to krempujące ,mój M powiedział ze niepozwoli na to! dlatego walka za wszelke ceną aby miec dzecko odeszła gdzies w dal,czas pogodzic się z faktem,bendę nadal z wami ,wspierać was i oby Bóg za ta dobroć jaka z was płynie wynagrodził wam wspaniałymi bobaskami;)) ja odpuszczam ,bedzie to bedzie smutne ale prawdziwe;(( musze popracować nad sobą a to wymaga czasu i to dużo,mam kochanego Męzusia i dla niego i rodziny muszę się pozbierac przecież ja też jestem dzieckiem dla swoich rodziców a oni cierpia bo niewiedzą jak mi pomóc,czas odpuścić sobie staranka ,czas pokaze czy bedzie dane byc mi matką;()napisałam wam o tym bo niechaciałabym abyście wy sie tak zaczeły czuć ,czasami człowiek traci nad sobą kontrolę ja właśnie tak teraz i musze porządnie wziąść się w garść ,tylko cholernie boli to że jak bym nic nierobiła! a ja robię jedno leczenie ,drugie zabieg ,tabsy i nic porostu nic! ale trudno jak wcześciej wspomniałam czas pogodzic się ze jesteśmy we dwoje i tak zostanie;((
dziekuje wam że jesteście ,jesteście zajebistymi babkami poprostu uwielbiam WAS!! bęndę z wami ,bendę kibicowała każdej z was aby wam się udało!!
Asia 1 tobie tez dziekuję za słowa otuchy;))
Balbinko wiem jak chu,,,,się czujesz!!;((
jejku widze ,ze wszyscy wymiekają ja mam płodne ale na bank czuje to niewiem który dzień cyklu ,u mnie też psychika siadła na maksa,ostatnio sie mało odzywałam właśnie dlatego,juz wzasadzie moge sie starać ale spierdzielam przed mężem jak moge a jak juz sie zgodze to z zabezpieczeniem,szok co sie dzieje
Asiula 11 jesteś;)) tak mi akurat siadła psycha na maxa;(( niedaje rady za dlugo trawają starania wszystko kreci się wokó nich ,chce dziecko ale niezawszelką cenę ,
kochaniutka ale kibicuje tobie;))
Nane szczerze mówiąc, nie wiem co Ci powiedzieć. Wiem, że przeszłaś dużo więcej niż ja i żadne słowa nie wydają mi się dobre.
Ale może rzeczywiście trochę za dużo to było dla Ciebie. Tak słyszałam.... sama nie wiem. Ale chyba tak jest że zbyt dużo stresu i duża presja mogą człowieka jakoś zablokować. Ale powiem Ci jedno. Naprawdę Cie PODZIWIAM za twoją siłę ducha, bo ją masz, i wierzę, że kiedyś los sie do Ciebie uśmiechnie. Jak to się mówi nie ma szczęścia bez cierpienia i coś w tym chyba jest.
Życzę Ci więc odpoczynku, relaksu i żebyś mogła kiedyś wstać rano z łóżka i pomyśleć że świat jest piękny - tego Ci chyba najbardziej życzę (sobie zresztą też).
Oj dziewczyny, dziewczyny, chyba przydałby nam się solidny kielich. Już sobie obiecałam, że 13 kupię sobie jakiś zaje.... alkohol i sobie przyjemność zrobię. Nie bójcie się ;-). Prawie nie piję, ale stwierdziłam, że coś od życia mi się też należy.
Balbinka, gdzie uciekłaś?
A czy jest tu ktoś, kto w tej chwili myśli pozytywnie? Jeżeli tak, to proszę odezwij się, bardzo nam to jest potrzebne.
Sory dziewczyny, za te moje marne pocieszenia. Wiem, że głupio plotę. Ale szczerze mówiąc od wczoraj też jestem w podłym nastroju. Dopadła mnie "galopująca depresja" jak to nazywam. Od wczoraj nie mogę znaleźć żadnego pozytywu w moim życiu. Kiepsko, co nie? Zaraz będę się wyłączyć. M chce obejżeć jakiś film wieczorek, to mu potowarzyszę.
Asiula a u mnie to jest odwrotnie, to M. ucieka. Ma już dosyć presji. Na początku się cieszyliśmy, bo rzeczywiście było o niebo lepiej niż z zabezpieczeniami ale teraz już nam to zaczyna ciążyć. Takie próby w okreslonym czasie - trzeba dzisiaj, bo potem znowu będziemy miesiąc czekać.
Dziewczyny no to zdrowie. Ja już sobie nalałam. Widzę, że dziś mamy w większości zły dzień. Psycha klęka. Nane, kochana niewiem co napisać. Ale potweirdza się, że po prostu te które najwięcej przeszły, są najpokorniejsze i najspokojniesze i najpogodniejsze. Mam tu na myśli Ciebie Nane i Katkę bo cały czas mam w pamięci jaka była pogodna i pogodzona z losem. Jak nie obwiniała nikogo za swoje nieszczęście. Podziwiałam ją i zazdrościłąm hartu ducha. Przyznam się szczerze Nane że jakoś umknęło mi że dwukrotnie staciłaś dzidzię i tym bardziej teraz Cię podziwiem, bo widzę po twoich postach jaka fajna z Ciebie pogodna babka. I prawda JEST TAKA ŻE G... PRZEŻYŁAM W PORÓWANIU DO WAS DZIEWCZYNY, a użalam się nad sobą choć widzę teraz że nie mam do tego prawa. Jesteście wszystkie wspaniałe i ciesze się że trafiłąm na to forum i że Was "poznałam". Prawda jest taka że tylko tu mogę się wyżalić i popłakać i wiem że zrozumiecie. DobrzeNane że zostajesz z nami pomimo twojego stanu ducha. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby Cię tu nie było. Tak samo jak Katki czy Asiuli. Innych dziewczyn również, ale nie jestem w stanie wymienić z nkicków. Mam też nadzieję że Aga wróci.
Aha i @ narazie brak. To jsyny pozytyw dzisiejszego wieczoru. Popłakałam i trochę mi lepiej, tylko oczy pieką. Asia dzię ki że mi towarzyszyłaś.
Może Katka napisze coś pozytywnego?
A gdzie jest reszta dziewczyn?
I gdzie ta BOBI?
Dziewczyny kochane, to ja sie żegnam na dzisiaj i życzę wszystkim miłych snów. Papa ;-). Ja też się cieszę, że tu trafiłam.
nane- ja juz chyba nic nie wskuram ,ale ty odpocznij i jeszcze sie postaraj ,szkoda ze jestes tak daleko boibysmy sobie siadły przy kominku z likierkiem bo tylko to mam i tak bysmy się pobuczały na maksa,ale co mi tam polac sobie moge ja sie przez was jeszcze rozpije:((
te dziewczyny z lepszą psycha nie siadajcie jeszcze na dupie walczcie ,jeszce macie siłe ,Asia11powodzenia inne również,ja wymiękam
a ja sie poryczalam wlasnie, szczerze to tez juz mam dosc tych staranek , tylko ja -ja mam juz 2 dzieci....bylam bardzo mloda kiedy je urodzilam, macierzynstwo takie jak maluszek jest maly i bezbronny ucieklo mi przez palce, nie pamietam nic z ciazy i chyba - dlatego tak bardzo zapragnelam dzidziusia.... ale i ja tez wymiekam, mam dosc kochania sie z M w te dni tak jak powiedziala ktoras z was potem to taki dzien bedzie za miesiac :((
na zdrowko dziewczyny :((
Katka a ja właśnie myslałam o Tobie i tak sobie myslałąm ile ty masz siły dwa poronienia i zero strachu ale widze i ze na ciebie padło,o jezu co sie porobiło chciałam ci jeszcze zyczyc powodzenia a tu czytam ,masz ci los przej.....
jeszcze raz powtarzam te które jeszcze maja choc troche siły niech walczą ,reszta niech odpocznie bo oszalejemy serio mówie i zamiast do ginka bedziemy po psychologach latac ,
katka zdrowie nane rówież serio ,polałam sobie irlandziego likierku
Jednak nie udało mi się oderwać od komputera.
Katka, NIE WOLNO ci się potępiać, i myśleć że musisz odpokutować!!!! To nieprawda!!!! Przecież sama piszesz, że było duże ryzyko i lekarze Cię namawiali! Przecież to nie była dla Ciebie łatwa decyzja i podjęłaś ją z myślą o dzieciach, które juz były i które Cię bardzo potrzebowały. Przecież nie mogłaś ich narażać - byłaś im bardzo potrzebna. Myślę, że o czymś takim nie można zapomnieć (chociaż co ja mogę wiedzieć), ale musisz zrozumieć, że to była najsłuszniejsza decyzja.
a ja winko popijam , za nas dziewczyny wszystkie na tym forum !!!!!!!
przej.... jest zycie nie mozna niczego chciec od zycia bo i tak sie nie dostanie !!!!!!
Nie ma jak impra przez neta w środku tygodnia
Asiu tego ja nie jestem pewna .... nigdy sie nie dowiem...wiem ze to co sie teraz dzieje nie dzieje sie bez przyczyny, tylko DOBRY BOZE JA JUZ ZROZUMIALAM , WYCIERPIALAM I ODPOKUTOWALAM !!!!!!
Tak Katka. Masz rację. Ja usłyszałam gdzieś inną złotą myśl (może nawet na tym forum - tzn. na poprzednim): Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Zaplanuj sobie coś.
Ja też piję winko.
A ja kurde nie mam ani grama alkoholu w domu :-((((((((((((((((. A miałam dzisiaj kupić.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?