hej dziewczynki
Emelajdko życz mi już udanych przedślubnych nocy:) ,bo po ślubie to tylko już czekać na efekty:)
pozdrawiam wszystkie gorąco
asiula1102-09-2009 21:15
a ja od dwóch dni tak sobie myslałąm i co mądralo zajdziesz w ciąże może ci sie nawet uda a co dalej ,każdy dzień w strachu ,stresie,bo skoro teraz sie boje to pozniej jeszcze gorzej a co dalej jak znowu cos sie nie uda do dzis pamietam i widze strach mojego dziecka jak przyjechała karetka ,---tato co sie stało mamusi ---pytała nie zniose tego ,ciagle mi sie to kotłuje ,funkcjonuje normalnie ale jak tylko pomysle o ciazy to lek mnie paraliżuje ,nie dam rady!!!!!!!
ale jestem mamusia -miałam urodzic braciszka ,siostrzyczke a kupuje dziecku ,psa chomika ,ludzie przecież to już ,w sumie to juz niewiem co pisac
Asia1102-09-2009 21:16
Dobra, tym razem lecę, bo sie M na mnie obrazi, mieliśmy wieczór razem spędzić... papa
katka3202-09-2009 21:17
napisalam cos wczesniej i zaraz to skasowalam tylko Asia zdazyla przeczytac...
BALBINKA_8202-09-2009 21:18
Czarne fatum nad forum zawisło...
katka3202-09-2009 21:19
pewnie mnie potepicie, macie prawo, ale ja nie wiedzialam co robic, lekarz mnie ponaglal ze potem bedzie za pozno, wydzwaniam do niego jak glupia.... podjelam decyzje razem z M -zasypiam i budze sie z ta mysla, nigdy o tym nie zapomne, dzis moge tylko poryczec w poduszke....
asiula1102-09-2009 21:20
nikt cie katka nie potepia ,naprawdę ,jakbym mogła to bym cie przytuliła za odwagę ,moze jeszcze kiedys jeszcze zdarzy sie cud
katka3202-09-2009 21:23
tak bardzo bym chciala cofnac czas, ja na serio mysle ze Bog przez to co sie dzieje cche mnie nauczyc ze to co on daje trzeba przyjmowac , nie odrzucac... ja juz zrozumialam, tyle przeszlam , wycierpialam, tyle lez wylalam, dla mnie teraz te ostatnie 8 lat , kazdy dzien jest kara....
asiula1102-09-2009 21:24
właśnie przyszła właścicielka domu ,który wynajmuje a ja z kieliszkiem w szlafroku ,bałągan zrabał sie piec ,co ona sobie o mnie pomysli,ale wisi mi to ,zdrowie
BALBINKA_8202-09-2009 21:24
Katko no właśnie zastanawiałam się o co Asi chodzi. Nie możesz tego tak traktować. Jak pokuty, Pan Bóg nie jest tak okrutny. I dobrze o tym wiesz.
Asiula a Ty wiesz że nie możesz od razu przywoływać złych myśli. Domyślam się że to przerzycie jest straszne nie tylko dla Ciebie, ale również dla rodziny. Wiem, że łatwomi to pisać nie przeżywszy tego co Ty, ale przecież jak już się uda to będzież bardzej wyczulona i nawet jakby się działo coś złego to od razu będziesz reagować. Nie możesz ściągać na siebie zlych myśli. Trzeba mysleć pozytywnie. (mądrala jaestem a sama dwie godziny temu ryczałam jak bóbr)
asiula1102-09-2009 21:25
katko nie wiem co powiedziec napewno nie zapomnisz ,ale postaraj sie zmienic myslenie
madzia102-09-2009 21:27
Boże dziewczynki-aż strasznie czytać te smuty-nawet nie wiem jak można pociesznym być w takich chwilach bo chyba karzda ma takie doły
-ja wiem ,że jak teraz nie wyjdzie to będe już sie dręczyć ,ze jest coś pewnie ze mną nietak-dlatego współczuje wam i już sama przekonałam się na własnej skórze jak to jest pragnąć fasolki i się rozczarowywać
MUSI SIĘ UDAĆ KIEDYŚ-BÓG MUSI WYSŁUCHAĆ TYCH BŁAGAŃ
katka3202-09-2009 21:28
Asiula ja wcale nie jestem odwazna, tez sie boje cholernie sie boje ale trzeba w zyciu ryzykowac, inaczej sie nie da....
to tak jak zycie, kilka dni swieci slonko, potem pada deszcz i tak na zmiane...
a wiecie co jest najwazniejsze ? ze mamy super facetow przy sobie, narzeczonych, mezow - ktorzy nas kochaja to juz wielki dar....
asiula1102-09-2009 21:29
Balbinko ja na dzień dzisiejszy nie potrafie inaczej myslec staram sie ale na siłe nie dam rady to nie jest łatwe ,mysle tak jak mysle ,i nie jestem w stanie tego zmienić
BALBINKA_8202-09-2009 21:29
Katka daleka jestem od potępiania Ciebie i podejrzewam że reszta dziewczyn też. Zrobiłaś to nie z kaprysu tylko ze względów medycznych. Wiem że żadne nasze słowa nie ujmą Ci bólu i wyrzutów sumienia, ale przynajmniej wiedz, że nikt Cię nie potępia. KOACHANA JESTEŚ CUDOWNĄ OSOBĄ I MOŻESZ MI WIERZYĆ ALBO NIE ALE JESTEŚ DLA MNIE WZOREM DO NAŚLADOWANIA jeśli chodzi o pokorę i pogodę ducha po tym co przeszłaś w swoim życiu.
asiula1102-09-2009 21:34
nie umie ryzykować ,nie mogę ,poprostu nie w takiej sprawie,siedze na dnie tyle
BALBINKA_8202-09-2009 21:34
Asiula wiem, że czasami ciężko jest zmienić swoje myślenie, chociaż tak podpowiada rozum to serce czuje inaczej... Tak więc bądź dzielna. Tylko tyle chyba mogę Ci napisać.
Mój M dziś mi powiedział, że ludzie mają nie takie nieszcześcia jak my... Wiem i dziękuję Bogu za to co mamy, ale niestety w życiu kazdy ma swój krzyż który nosi. U innych jest lżejszy, u innych cięższy, ale dla każdego ten jego jest najważniejszy. Taj już niestety człowiek już ma zaprogramowane.
asiula1102-09-2009 21:38
właśnie to samo powiedziałam dzis mojemu mężowi ,że jesteśmy zdrowi wszyscy i jakos kiedys sie wszystko ułoży i za to powinnismy Bogu dziekować
asiula1102-09-2009 21:40
nane -odezwij sie jeszcze ,bo ty zawsze byłaś taka dzielna a teraz pewnie wyjesz tak jak ja
katka3202-09-2009 21:40
Balbinko dziekuje, bardzo , bardzo.... wiara pomaga mi zyc, Bog wyznacza mi droge, najpierw sie buntuje, potem przyjmuje z pokora - takie moje zycie...
Asiula Kochana - teraz ja mam ochote Cie przytulic, abys sie wyplakala mi na ramieniu, wiecie co, my chyba wszystkie powinnysmy juz isc spac, po kieliszeczku bedzie latwiej zasnac, a jutro rano troche bedzie inaczej bo teraz to my sie tylko dolujemy, masakra....
Jesienne starania
hej dziewczynki
Emelajdko życz mi już udanych przedślubnych nocy:) ,bo po ślubie to tylko już czekać na efekty:)
pozdrawiam wszystkie gorąco
a ja od dwóch dni tak sobie myslałąm i co mądralo zajdziesz w ciąże może ci sie nawet uda a co dalej ,każdy dzień w strachu ,stresie,bo skoro teraz sie boje to pozniej jeszcze gorzej a co dalej jak znowu cos sie nie uda do dzis pamietam i widze strach mojego dziecka jak przyjechała karetka ,---tato co sie stało mamusi ---pytała nie zniose tego ,ciagle mi sie to kotłuje ,funkcjonuje normalnie ale jak tylko pomysle o ciazy to lek mnie paraliżuje ,nie dam rady!!!!!!!
ale jestem mamusia -miałam urodzic braciszka ,siostrzyczke a kupuje dziecku ,psa chomika ,ludzie przecież to już ,w sumie to juz niewiem co pisac
Dobra, tym razem lecę, bo sie M na mnie obrazi, mieliśmy wieczór razem spędzić... papa
napisalam cos wczesniej i zaraz to skasowalam tylko Asia zdazyla przeczytac...
Czarne fatum nad forum zawisło...
pewnie mnie potepicie, macie prawo, ale ja nie wiedzialam co robic, lekarz mnie ponaglal ze potem bedzie za pozno, wydzwaniam do niego jak glupia.... podjelam decyzje razem z M -zasypiam i budze sie z ta mysla, nigdy o tym nie zapomne, dzis moge tylko poryczec w poduszke....
nikt cie katka nie potepia ,naprawdę ,jakbym mogła to bym cie przytuliła za odwagę ,moze jeszcze kiedys jeszcze zdarzy sie cud
tak bardzo bym chciala cofnac czas, ja na serio mysle ze Bog przez to co sie dzieje cche mnie nauczyc ze to co on daje trzeba przyjmowac , nie odrzucac... ja juz zrozumialam, tyle przeszlam , wycierpialam, tyle lez wylalam, dla mnie teraz te ostatnie 8 lat , kazdy dzien jest kara....
właśnie przyszła właścicielka domu ,który wynajmuje a ja z kieliszkiem w szlafroku ,bałągan zrabał sie piec ,co ona sobie o mnie pomysli,ale wisi mi to ,zdrowie
Katko no właśnie zastanawiałam się o co Asi chodzi. Nie możesz tego tak traktować. Jak pokuty, Pan Bóg nie jest tak okrutny. I dobrze o tym wiesz.
Asiula a Ty wiesz że nie możesz od razu przywoływać złych myśli. Domyślam się że to przerzycie jest straszne nie tylko dla Ciebie, ale również dla rodziny. Wiem, że łatwomi to pisać nie przeżywszy tego co Ty, ale przecież jak już się uda to będzież bardzej wyczulona i nawet jakby się działo coś złego to od razu będziesz reagować. Nie możesz ściągać na siebie zlych myśli. Trzeba mysleć pozytywnie. (mądrala jaestem a sama dwie godziny temu ryczałam jak bóbr)
katko nie wiem co powiedziec napewno nie zapomnisz ,ale postaraj sie zmienic myslenie
Boże dziewczynki-aż strasznie czytać te smuty-nawet nie wiem jak można pociesznym być w takich chwilach bo chyba karzda ma takie doły
-ja wiem ,że jak teraz nie wyjdzie to będe już sie dręczyć ,ze jest coś pewnie ze mną nietak-dlatego współczuje wam i już sama przekonałam się na własnej skórze jak to jest pragnąć fasolki i się rozczarowywać
MUSI SIĘ UDAĆ KIEDYŚ-BÓG MUSI WYSŁUCHAĆ TYCH BŁAGAŃ
Asiula ja wcale nie jestem odwazna, tez sie boje cholernie sie boje ale trzeba w zyciu ryzykowac, inaczej sie nie da....
to tak jak zycie, kilka dni swieci slonko, potem pada deszcz i tak na zmiane...
a wiecie co jest najwazniejsze ? ze mamy super facetow przy sobie, narzeczonych, mezow - ktorzy nas kochaja to juz wielki dar....
Balbinko ja na dzień dzisiejszy nie potrafie inaczej myslec staram sie ale na siłe nie dam rady to nie jest łatwe ,mysle tak jak mysle ,i nie jestem w stanie tego zmienić
Katka daleka jestem od potępiania Ciebie i podejrzewam że reszta dziewczyn też. Zrobiłaś to nie z kaprysu tylko ze względów medycznych. Wiem że żadne nasze słowa nie ujmą Ci bólu i wyrzutów sumienia, ale przynajmniej wiedz, że nikt Cię nie potępia. KOACHANA JESTEŚ CUDOWNĄ OSOBĄ I MOŻESZ MI WIERZYĆ ALBO NIE ALE JESTEŚ DLA MNIE WZOREM DO NAŚLADOWANIA jeśli chodzi o pokorę i pogodę ducha po tym co przeszłaś w swoim życiu.
nie umie ryzykować ,nie mogę ,poprostu nie w takiej sprawie,siedze na dnie tyle
Asiula wiem, że czasami ciężko jest zmienić swoje myślenie, chociaż tak podpowiada rozum to serce czuje inaczej... Tak więc bądź dzielna. Tylko tyle chyba mogę Ci napisać.
Mój M dziś mi powiedział, że ludzie mają nie takie nieszcześcia jak my... Wiem i dziękuję Bogu za to co mamy, ale niestety w życiu kazdy ma swój krzyż który nosi. U innych jest lżejszy, u innych cięższy, ale dla każdego ten jego jest najważniejszy. Taj już niestety człowiek już ma zaprogramowane.
właśnie to samo powiedziałam dzis mojemu mężowi ,że jesteśmy zdrowi wszyscy i jakos kiedys sie wszystko ułoży i za to powinnismy Bogu dziekować
nane -odezwij sie jeszcze ,bo ty zawsze byłaś taka dzielna a teraz pewnie wyjesz tak jak ja
Balbinko dziekuje, bardzo , bardzo.... wiara pomaga mi zyc, Bog wyznacza mi droge, najpierw sie buntuje, potem przyjmuje z pokora - takie moje zycie...
Asiula Kochana - teraz ja mam ochote Cie przytulic, abys sie wyplakala mi na ramieniu, wiecie co, my chyba wszystkie powinnysmy juz isc spac, po kieliszeczku bedzie latwiej zasnac, a jutro rano troche bedzie inaczej bo teraz to my sie tylko dolujemy, masakra....
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?