Kasiulenkaa nie martw sie bedziesz miała swojego dzidziusia juz niedługo zobaczysz a wtedy wasze dziciaczki bedą sie razem bawić bedziesz miała do kogo chodzić z maluchem. A to że bedziesz już niedługo mamusią to zobaczysz sama sie zdziwisz musisz tylko przestać sie martwic bo utrudnia zajście. Wiem że u mnie duż rolę odgrywa psychika bo juz ponad roczek sie staram a nie zabezpieczam sie od ponad 2 więc coś w tym jest a ta prolaktyna wysoka to podobno hormon stresu i blokuje owulacje wiec teraz popijam meliskę i na zdrowie rozchmurz buzie i czekaj na maluszka usmiechnięta
Kasiulenkaa15-09-2009 09:34
Kamelcia dzięki za pocieszenie :*
Ja staram się myśleć pozytywnie,ale łzy same lecą...U mnie już dni płodne chyba się zaczęły,ale w takim stresie to nie wiem czy coś z tego wyjdzie.Dziewczyny pisały o śluzie.Otóż ja nie mogę narzekać na jego brak,a wręcz mogłabym się nim podzielić z wami.
Kamelcia2615-09-2009 10:03
Moje koleżanki wszystkie już mają dzicvi i spotykają się razem a ja zostałam na boku bo po co mają do mnie przychodzić sokro ja nie mam o czym z nimi gadać przykre ale juz sie z tym pogodziła ostatnio przyjaciółka moja odezwała sie pół roku temu nie spytała czy juz sie przeprowadziłam a wybudowaliśmy swój własny domek tylko spytała czy wkońcu zaszłam w ciąże żałuje że jej powiedziałam że się staram. Ale takie życie ma swojego kochanego męża i on jest teraz dla mnie najważniejszy. Buśkam
ruda061115-09-2009 10:21
Witam!!!!Test LH-wykonuje badania na nim juz nie pierwszy raz i jest wiarygodny.Trzeba dobrze sie w niego wczytac i wszystko wyjdzie ok.Dlugosc cyklu21-ile dni doliczyc 6 ,22-6,23-7,24-7,25-8,26-9,27-10,28-11,29-12,30-13,31-14,32-15,33-16,34-17,35-18,36-19,37-20,38-21 . Czyli dlugosc cyklu miesiaczkowego wynosi np 28 dni.Ostatnia miesiaczka zaczela sie 2-go. Z tabeli zamieszczonej powyzej odczytalam,ze musze "doliczyc" w kalendarzu 11 dni,poczatkujac od 2-go.W ten sposob wyznaczam,ze badanie LH Testem powinnam rozpoczac 12-ego danego miesiaca.Mi to pomoglo zajsc w ciaze bo miesiaczke mialam 27 -marca co 28 dni doliczylam 11-dni i zaszlam 6-go kwietnia.Ale po inseminacji bo i tak sama bym nie dala rady.Mam w sobie naturalna antykoncepcje nic nie wiedzialam a 16 lat staralam sie o dzidzie.Czyli sluz nie przepuszcza plemnikow-topia sie w nim.Mialam robiony test Williamsa ,i Test Penatracji Sluzu Szyjkowego Przez Plemniki .Nie stety ciaza obumarla w 19 tyg i musialam sama urodzic .Ale dalej staram sie jestem juz po 1-@ i jutro mam 13 dzien cyklu ide do gina i zobaczymy co powie,pierwsza @ dostalam po 30 dniach.Nigdy nie wiadomo co w nas siedzi ,mialam robionych z mezem przez tyle lat szereg bolesnych badan i wszystko ok!!!!Zmienilam gina chyba juz z 20 -go i on na 2-giej wizycie zrobil nam te testy i tego dnia zaszlam przez inseminacje.Jezeli wszystkie badania macie dobre to trzeba szukac przyczyny w inny sposob.Czesto lekarze podchodza do nas nie w ten sposob ,nie od tej strony.Ja juz 3-lata temu bylam na stole operacyjnym trzy razy i na szczescie dostawalam za kazdym razem wysokiego cisnienia i nie mogli zrobic mi laporoskopi, a po co???? Okazalo sie ,ze inna przyczyna .A po laporoskopi tez sa rozne skutki uboczne ,np zrosty itp.Znam takie dziewczyny co mialy robiona po trzy razy.I zawsze cos po tym bylo nie tak.
ruda061115-09-2009 10:44
A i jeszcze zapomnialam przez dwa lata bralam i biore bromergon na wysoka prolaktyne x1 dziennie na noc o stalej godz.""""""""""Zycze nam wszystkim powodzenia .""""""))))))))
aggi8015-09-2009 11:37
Hey! Dziekuje za odp. Wiem doskonale co znaczy miec wszystkie kolezanki, ktore sa badz w najblizszym czasie beda mamusiami. Ah i kuzynki. Mnie akurat udalo sie ukryc fakt, ze staramy sie o baby. Jedynie moja psiapsiolka wie. Spotykam te babeczki na ulicy, a one ciagle pytaja kiedy ja. Ostatnio nawet czesto spotykalam sie z kol. w ciazy. Ah, jakie to bylo ciezkie, trzymac fason, a ona ciagle- co narobilam ci apetytu na dziecko?
aggi8015-09-2009 11:42
Wiecie co Dziewczynki, gdzies obilo mi sie o uszy, ze nalezy uwazac z tymi plynami do naszych miejsc intymnych. Moga zabijac plemniczki. Ale kurcze nie znalazlam zadnego dla kobietek, ktore staraja sie o Malenstwo. Hmm, no nie wiem.
aggi8015-09-2009 11:49
A propo hsg i laparoskopi, wlasnie przyczyniaja sie do zrostow. Po tych zabiegach trza szybko dzialac, bo bedzie powtorka z rozrywki. Dlatego, ja najpierw szukam innych ewentualnych przyczyn tego mego niefajnego stanu. Niedlugo 12 cykl i ciagle nic.
aggi8015-09-2009 11:56
Jeszcze jedno dodam, ze moja kolezanka, ktora ma dosc duza nadwage, palila duzo papierosow, miala okres co dwa miesiace i wyrazne problemy z hormonami,czytaj wasik, urodzila dwoje dorodnych dzieciaczkow. I o co kaman? Moze my sie za mocno stresujemy? Ale ja tu cholipcia dac na luz?
dzasta_2250415-09-2009 13:29
hej dziewczynki tak se czytam to wszystko co zescie napisaly i mi tez sie smutno zrobiło ja wprawdzie staram sie dopiero od 2 miesiecy ale wczesniej prawie rok to niechcielismy niunia ale juz mi w glowie tyle problemow sie narodzilo ze i ja bede musiala tak dlugo jak niektore z was czekac na dzidzisia :(((((((a itak samo ja i u was moje kolezanki maja juz niektore po 3 dzieci :(((((( i je tez niemam co sie z nimi spotykac bo i o czym bedę z nimi rozmawiac ????? żałosne ale prawdziwe :(((((((
Asia1115-09-2009 17:17
Witam dziewczyny.
Umówiłam się dzisiaj do gina, znalazłam w necie taką lekarkę z opiniami pozytywno-neutralnymi i idę. Tylko że pierwszy wolny termin ma 30.09. Trzeba czekać. Zobaczymy co powie.
O tym płynie do higieny to nie słyszałam, że może szkodzić plemnikom ???? Kurcze, zapytam się jej tego 30.
Poza tym to jutro idę zaszczepić się po raz 3 na żółtaczkę, bo to też chyba ważne.
Nadal mam dobry humor i pozytywne podejście, bo wiem, że nawet jak mi przyjdzie trochę poczekać, to kiedyś się uda. Wiem to :-)))). A z tymi waszymi koleżankami co się do was nie przyznają, to się niestety trzeba nie przejmować i je zignorowac. Chociaż podejrzewam, że one przechodziły przez to co my, tylko może u nich trochę krócej to trwało. Każda dziewczyna się chyba boi że się nie uda. Ale pozytywne podejście to podstawa. Czytałam jakiś czas temu gdzieś na forum (nie tym), jak jakaś dziewczyna pisała, że się bardzo długo starali, przeszli wszystkie badania, niby było ok i nic. No i pojechali na wakacje, poszli na imprezę, poszaleli tak że dziewczna nawet nie pamiętała dokładnie co się w nocy działo no i zaszła :-). Czyli czynnik psychiczny odgrywa dużą rolę. Ja się nikomu nie przyznaję, że chcę, wszystkim mówie że wolę koty ;-), tylko jednej koleżance powiedziałam i to ostatnio. Ona teraz jest w ciąży a starała się rok.
Kasiulenkaa15-09-2009 18:36
OJ dziewczyny,ja się jutro w końcu umówiłam do lekarza,bo uznałam,ze chyba czas zbadać moją tarczycę,bo w dzieciństwie miałam małe problemy i teraz trochę poczytałam i może coś z nią nie tak jest...zobaczymy...
Dziś miałam zabrać się z małżem do roboty,ale po całym przepłakanym i zwalonym dniu,wątpię,aby coś z tego wyszło:(((Teraz dodatkowo coś mnie boli w dole brzucha,nie wiem czy to z nerwów czy to owulacja się zbliża.
Asia1115-09-2009 19:43
Kasiulenkaa, wiem że Ci ciężko. Dzisiaj też jak byłam w sklepie, to spotkałam po drodze 2 dziewczyny w ciąży i nie mogłam oczu oderwać od ich brzuchów. Mam nadzieję, że nie zauważyły ;-).
Ale wg mnie powinniście sobie zrobić pyszną kolację z winkiem i świecami i się zająć sobą. Specjalnie piszę nie robić dzieci, tylko zająć się sobą. Wiem, że ciężko to zrobić, ale wydaje mi się, że powinnyśmy się postarać, żeby to dla nas była przyjemność a nie stres.
czarna_oliwka15-09-2009 20:56
...jestem wściekła...na całą tą zakichaną służbę zdrowia, a przede wszystkim na siebie, że zaufałam lekarzowi, który de facto nie zrobił nic poza gadaniem : "fizycznie wszystko ok, nie widzę tu nic, proszę nie myśleć, wyluzować, trochę schudnąć...z mężem wsio ok, nie ma powodów do obaw...tak bywa, trzeba czasu.." ble ble ble...70zł za wizytę i nara...wrrrrrrrrr...po 2.5 roku takich wizyt za namową znajomej zmieniłam lekarza...i ryczeć mi się chce na moją głupotę...ale z 2 strony cholera to on jest specjalistą, więc jak można pier... takie głupoty...!!!
ale...do brzegu!!! byłam wczoraj na 1 wizycie u Pani gin. po dokładnym zbadaniu powiedziała, że nie podobają jej się trochę moje jajniki, że na jej oko nie pękają pecherzyki Graafa i może to być powodem "braku ciąży"... reszta faktycznie jest ok...
trochę się obawiam, bo...nie podjęła żadnego leczenia, prosiła, aby jak najszybciej moj mąż zrobił badanie nasienia, by wykluczyć ewentualne problemy z jego strony lub jeśli sa podjąc równoczesnie leczenie...
szczerze, cholernie się boję drugiej wizyty...bo nie wiem co mnie czeka jak to się leczy, jakie są szanse...
nie chcę czytać jakiś medycznych formułek, bo człowiek może przez to popać w hipochondrię...
Kamelcia2616-09-2009 07:47
czarna_oliwka mi też prawdopodobnie nie pękają pęcherzyki a powodem jest wysoka prolaktyna i czasmi można zbić ją nawet w 1 miesiąc biorąc bromek. Nektóre dziewczyny zachodziły w pierwszym miesiącu brania bromku po kilku latach bezowocnych starań. Ja jeszcze nie zaczełam kuracji bo na wizytę jestem umówiona dopiero w październiku u nas czeka się prawie 2 miesiące chyba że idzie sie prywatnie. Bedzie dobrze bądz dobrej mysli zrób sobie hormonki to będzie wszystko jasne. Pozdr
Kasiulenkaa16-09-2009 09:56
czarna oliwka nie przejmuj się tymi lekarzami...ja też nie ma do nich sił,ale gdybym tak się poddała to już dawno byłabym siwa albo łysa ;|Ja tez dzis idę do lekarza powiedzieć co i jak i niech robi mi badania i mówi co i jak bo jak nie to bomba murowana:))
Ja dzis mam ciut lepszy humor niz wczoraj,ale nadal jestem przygnebiona;/ i brzuch trochę mnie boli.Wczoraj Z małżem nic nie wyszło,bo uznałam,że nie ma sensu robić czegoś na siłe,więc chyba w tym miesiacu dam sobie spokój,może nabiorę do tego wszystkiego dystansu i potem jakoś lepiej pójdzie,a zresztą jeszcze nie wiem co wyniki badań powiedzą.Jesli u mnie wyjdą ok,to może wyślę małża na badanie żołnierzy,a jak i tu będzie ok to mam jeszcze jedną obawę.Wczoraj oczytałam się coś o tzw"Wrogim śluzie",w którym plemniki się nie poruszają i rozpuszczają...Juz pisałam,że mam tego śluzu bardzo dużo,ale czy jest on wrogi nie wiem,w dodatku nie wiem jak to się bada.Pożyjemy,zobaczymy:)Tylko oby mi życia starczyło...
aggi8016-09-2009 12:01
Hmmm, my wszystkie przechodzimy to samo z tymi pseudo lekarzami. Ja jezdzilam prawie rok, zawsze w 12 dniu cyklu, 70 km w jedna strone, tylko po to aby ten konowal sprawdzil pecherzyki. Nic innego nie robil. Dodam, ze nigdy nie mialam problemow z pecherzykami. Same rosna i pekaja. Na ostatniej wizycie powiedzial, ze wszystko ok, wspomnial o hsg. Hallo, hallo, a gdzie hormony, wrogosc sluzu, nawet nie zapytal o nasze grupy krwi...????
aggi8016-09-2009 12:09
Rece mi opadaja. Tez w dziecinstwie mialam problemy z tarczyca, wiec wybralam sie do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania. Tsh ok, na drugiej wizycie zwierzylam sie lekarce, b. mlodej, ale mowie Wam podeszla do tego fachowo. Dala mi skierowanie na wszystko co mogla. Powiedziala, ze prywatni lekarze z reguly tak lecza, nie wysylaja na badania, ktorych sami nie moga zrobic- bo nie maja za to pieniedzy. I tak trzymaja nas, a czas leci. Dobrze, ze mamy internet, z niego mozemy nabrac wiedzy.
aggi8016-09-2009 12:14
Jeszcze dodam jedno- wlasnie na tej ostatniej wizycie, kiedy to opowiadalam ginowi o mojej dziwnej @, skwitowal szybko, ze tam moze byc, po czym zapytal czy ide na wybory, za kim jestem i wreczyl kolorowy papierek z twarza swego kolegi- On jest w porzadku, dodal...Wstydzilam sie powiedziec o tym mojemu G. ktory zreszta wyczul kolesia juz wczesniej.
aggi8016-09-2009 12:22
Kochane, ja jestem za tym aby badac hormony. Wiec w miare mozliwosci robmy to. Czytalam kiedys blog dziewczyny, ktora byla w takiej samej sytuacji co my. Po wielu m- cach wziela sprawe w swoje rece i zrobila hormony. I w nich byl problem. Jest mamusia. Przypomnialo mi sie, ze moja kumpelka miala zawsze problem z INFEKCJAMI jak tylko uzyla plynu do higieny intymnej. Teraz myje sie tylko mydelkami dla dzieci i nie ma z tym zadnych problemow.
Jesienne starania
Kasiulenkaa nie martw sie bedziesz miała swojego dzidziusia juz niedługo zobaczysz a wtedy wasze dziciaczki bedą sie razem bawić bedziesz miała do kogo chodzić z maluchem. A to że bedziesz już niedługo mamusią to zobaczysz sama sie zdziwisz musisz tylko przestać sie martwic bo utrudnia zajście. Wiem że u mnie duż rolę odgrywa psychika bo juz ponad roczek sie staram a nie zabezpieczam sie od ponad 2 więc coś w tym jest a ta prolaktyna wysoka to podobno hormon stresu i blokuje owulacje wiec teraz popijam meliskę i na zdrowie rozchmurz buzie i czekaj na maluszka usmiechnięta
Kamelcia dzięki za pocieszenie :*
Ja staram się myśleć pozytywnie,ale łzy same lecą...U mnie już dni płodne chyba się zaczęły,ale w takim stresie to nie wiem czy coś z tego wyjdzie.Dziewczyny pisały o śluzie.Otóż ja nie mogę narzekać na jego brak,a wręcz mogłabym się nim podzielić z wami.
Moje koleżanki wszystkie już mają dzicvi i spotykają się razem a ja zostałam na boku bo po co mają do mnie przychodzić sokro ja nie mam o czym z nimi gadać przykre ale juz sie z tym pogodziła ostatnio przyjaciółka moja odezwała sie pół roku temu nie spytała czy juz sie przeprowadziłam a wybudowaliśmy swój własny domek tylko spytała czy wkońcu zaszłam w ciąże żałuje że jej powiedziałam że się staram. Ale takie życie ma swojego kochanego męża i on jest teraz dla mnie najważniejszy. Buśkam
Witam!!!!Test LH-wykonuje badania na nim juz nie pierwszy raz i jest wiarygodny.Trzeba dobrze sie w niego wczytac i wszystko wyjdzie ok.Dlugosc cyklu21-ile dni doliczyc 6 ,22-6,23-7,24-7,25-8,26-9,27-10,28-11,29-12,30-13,31-14,32-15,33-16,34-17,35-18,36-19,37-20,38-21 . Czyli dlugosc cyklu miesiaczkowego wynosi np 28 dni.Ostatnia miesiaczka zaczela sie 2-go. Z tabeli zamieszczonej powyzej odczytalam,ze musze "doliczyc" w kalendarzu 11 dni,poczatkujac od 2-go.W ten sposob wyznaczam,ze badanie LH Testem powinnam rozpoczac 12-ego danego miesiaca.Mi to pomoglo zajsc w ciaze bo miesiaczke mialam 27 -marca co 28 dni doliczylam 11-dni i zaszlam 6-go kwietnia.Ale po inseminacji bo i tak sama bym nie dala rady.Mam w sobie naturalna antykoncepcje nic nie wiedzialam a 16 lat staralam sie o dzidzie.Czyli sluz nie przepuszcza plemnikow-topia sie w nim.Mialam robiony test Williamsa ,i Test Penatracji Sluzu Szyjkowego Przez Plemniki .Nie stety ciaza obumarla w 19 tyg i musialam sama urodzic .Ale dalej staram sie jestem juz po 1-@ i jutro mam 13 dzien cyklu ide do gina i zobaczymy co powie,pierwsza @ dostalam po 30 dniach.Nigdy nie wiadomo co w nas siedzi ,mialam robionych z mezem przez tyle lat szereg bolesnych badan i wszystko ok!!!!Zmienilam gina chyba juz z 20 -go i on na 2-giej wizycie zrobil nam te testy i tego dnia zaszlam przez inseminacje.Jezeli wszystkie badania macie dobre to trzeba szukac przyczyny w inny sposob.Czesto lekarze podchodza do nas nie w ten sposob ,nie od tej strony.Ja juz 3-lata temu bylam na stole operacyjnym trzy razy i na szczescie dostawalam za kazdym razem wysokiego cisnienia i nie mogli zrobic mi laporoskopi, a po co???? Okazalo sie ,ze inna przyczyna .A po laporoskopi tez sa rozne skutki uboczne ,np zrosty itp.Znam takie dziewczyny co mialy robiona po trzy razy.I zawsze cos po tym bylo nie tak.
A i jeszcze zapomnialam przez dwa lata bralam i biore bromergon na wysoka prolaktyne x1 dziennie na noc o stalej godz.""""""""""Zycze nam wszystkim powodzenia .""""""))))))))
Hey! Dziekuje za odp. Wiem doskonale co znaczy miec wszystkie kolezanki, ktore sa badz w najblizszym czasie beda mamusiami. Ah i kuzynki. Mnie akurat udalo sie ukryc fakt, ze staramy sie o baby. Jedynie moja psiapsiolka wie. Spotykam te babeczki na ulicy, a one ciagle pytaja kiedy ja. Ostatnio nawet czesto spotykalam sie z kol. w ciazy. Ah, jakie to bylo ciezkie, trzymac fason, a ona ciagle- co narobilam ci apetytu na dziecko?
Wiecie co Dziewczynki, gdzies obilo mi sie o uszy, ze nalezy uwazac z tymi plynami do naszych miejsc intymnych. Moga zabijac plemniczki. Ale kurcze nie znalazlam zadnego dla kobietek, ktore staraja sie o Malenstwo. Hmm, no nie wiem.
A propo hsg i laparoskopi, wlasnie przyczyniaja sie do zrostow. Po tych zabiegach trza szybko dzialac, bo bedzie powtorka z rozrywki. Dlatego, ja najpierw szukam innych ewentualnych przyczyn tego mego niefajnego stanu. Niedlugo 12 cykl i ciagle nic.
Jeszcze jedno dodam, ze moja kolezanka, ktora ma dosc duza nadwage, palila duzo papierosow, miala okres co dwa miesiace i wyrazne problemy z hormonami,czytaj wasik, urodzila dwoje dorodnych dzieciaczkow. I o co kaman? Moze my sie za mocno stresujemy? Ale ja tu cholipcia dac na luz?
hej dziewczynki tak se czytam to wszystko co zescie napisaly i mi tez sie smutno zrobiło ja wprawdzie staram sie dopiero od 2 miesiecy ale wczesniej prawie rok to niechcielismy niunia ale juz mi w glowie tyle problemow sie narodzilo ze i ja bede musiala tak dlugo jak niektore z was czekac na dzidzisia :(((((((a itak samo ja i u was moje kolezanki maja juz niektore po 3 dzieci :(((((( i je tez niemam co sie z nimi spotykac bo i o czym bedę z nimi rozmawiac ????? żałosne ale prawdziwe :(((((((
Witam dziewczyny.
Umówiłam się dzisiaj do gina, znalazłam w necie taką lekarkę z opiniami pozytywno-neutralnymi i idę. Tylko że pierwszy wolny termin ma 30.09. Trzeba czekać. Zobaczymy co powie.
O tym płynie do higieny to nie słyszałam, że może szkodzić plemnikom ???? Kurcze, zapytam się jej tego 30.
Poza tym to jutro idę zaszczepić się po raz 3 na żółtaczkę, bo to też chyba ważne.
Nadal mam dobry humor i pozytywne podejście, bo wiem, że nawet jak mi przyjdzie trochę poczekać, to kiedyś się uda. Wiem to :-)))). A z tymi waszymi koleżankami co się do was nie przyznają, to się niestety trzeba nie przejmować i je zignorowac. Chociaż podejrzewam, że one przechodziły przez to co my, tylko może u nich trochę krócej to trwało. Każda dziewczyna się chyba boi że się nie uda. Ale pozytywne podejście to podstawa. Czytałam jakiś czas temu gdzieś na forum (nie tym), jak jakaś dziewczyna pisała, że się bardzo długo starali, przeszli wszystkie badania, niby było ok i nic. No i pojechali na wakacje, poszli na imprezę, poszaleli tak że dziewczna nawet nie pamiętała dokładnie co się w nocy działo no i zaszła :-). Czyli czynnik psychiczny odgrywa dużą rolę. Ja się nikomu nie przyznaję, że chcę, wszystkim mówie że wolę koty ;-), tylko jednej koleżance powiedziałam i to ostatnio. Ona teraz jest w ciąży a starała się rok.
OJ dziewczyny,ja się jutro w końcu umówiłam do lekarza,bo uznałam,ze chyba czas zbadać moją tarczycę,bo w dzieciństwie miałam małe problemy i teraz trochę poczytałam i może coś z nią nie tak jest...zobaczymy...
Dziś miałam zabrać się z małżem do roboty,ale po całym przepłakanym i zwalonym dniu,wątpię,aby coś z tego wyszło:(((Teraz dodatkowo coś mnie boli w dole brzucha,nie wiem czy to z nerwów czy to owulacja się zbliża.
Kasiulenkaa, wiem że Ci ciężko. Dzisiaj też jak byłam w sklepie, to spotkałam po drodze 2 dziewczyny w ciąży i nie mogłam oczu oderwać od ich brzuchów. Mam nadzieję, że nie zauważyły ;-).
Ale wg mnie powinniście sobie zrobić pyszną kolację z winkiem i świecami i się zająć sobą. Specjalnie piszę nie robić dzieci, tylko zająć się sobą. Wiem, że ciężko to zrobić, ale wydaje mi się, że powinnyśmy się postarać, żeby to dla nas była przyjemność a nie stres.
...jestem wściekła...na całą tą zakichaną służbę zdrowia, a przede wszystkim na siebie, że zaufałam lekarzowi, który de facto nie zrobił nic poza gadaniem : "fizycznie wszystko ok, nie widzę tu nic, proszę nie myśleć, wyluzować, trochę schudnąć...z mężem wsio ok, nie ma powodów do obaw...tak bywa, trzeba czasu.." ble ble ble...70zł za wizytę i nara...wrrrrrrrrr...po 2.5 roku takich wizyt za namową znajomej zmieniłam lekarza...i ryczeć mi się chce na moją głupotę...ale z 2 strony cholera to on jest specjalistą, więc jak można pier... takie głupoty...!!!
ale...do brzegu!!! byłam wczoraj na 1 wizycie u Pani gin. po dokładnym zbadaniu powiedziała, że nie podobają jej się trochę moje jajniki, że na jej oko nie pękają pecherzyki Graafa i może to być powodem "braku ciąży"... reszta faktycznie jest ok...
trochę się obawiam, bo...nie podjęła żadnego leczenia, prosiła, aby jak najszybciej moj mąż zrobił badanie nasienia, by wykluczyć ewentualne problemy z jego strony lub jeśli sa podjąc równoczesnie leczenie...
szczerze, cholernie się boję drugiej wizyty...bo nie wiem co mnie czeka jak to się leczy, jakie są szanse...
nie chcę czytać jakiś medycznych formułek, bo człowiek może przez to popać w hipochondrię...
czarna_oliwka mi też prawdopodobnie nie pękają pęcherzyki a powodem jest wysoka prolaktyna i czasmi można zbić ją nawet w 1 miesiąc biorąc bromek. Nektóre dziewczyny zachodziły w pierwszym miesiącu brania bromku po kilku latach bezowocnych starań. Ja jeszcze nie zaczełam kuracji bo na wizytę jestem umówiona dopiero w październiku u nas czeka się prawie 2 miesiące chyba że idzie sie prywatnie. Bedzie dobrze bądz dobrej mysli zrób sobie hormonki to będzie wszystko jasne. Pozdr
czarna oliwka nie przejmuj się tymi lekarzami...ja też nie ma do nich sił,ale gdybym tak się poddała to już dawno byłabym siwa albo łysa ;|Ja tez dzis idę do lekarza powiedzieć co i jak i niech robi mi badania i mówi co i jak bo jak nie to bomba murowana:))
Ja dzis mam ciut lepszy humor niz wczoraj,ale nadal jestem przygnebiona;/ i brzuch trochę mnie boli.Wczoraj Z małżem nic nie wyszło,bo uznałam,że nie ma sensu robić czegoś na siłe,więc chyba w tym miesiacu dam sobie spokój,może nabiorę do tego wszystkiego dystansu i potem jakoś lepiej pójdzie,a zresztą jeszcze nie wiem co wyniki badań powiedzą.Jesli u mnie wyjdą ok,to może wyślę małża na badanie żołnierzy,a jak i tu będzie ok to mam jeszcze jedną obawę.Wczoraj oczytałam się coś o tzw"Wrogim śluzie",w którym plemniki się nie poruszają i rozpuszczają...Juz pisałam,że mam tego śluzu bardzo dużo,ale czy jest on wrogi nie wiem,w dodatku nie wiem jak to się bada.Pożyjemy,zobaczymy:)Tylko oby mi życia starczyło...
Hmmm, my wszystkie przechodzimy to samo z tymi pseudo lekarzami. Ja jezdzilam prawie rok, zawsze w 12 dniu cyklu, 70 km w jedna strone, tylko po to aby ten konowal sprawdzil pecherzyki. Nic innego nie robil. Dodam, ze nigdy nie mialam problemow z pecherzykami. Same rosna i pekaja. Na ostatniej wizycie powiedzial, ze wszystko ok, wspomnial o hsg. Hallo, hallo, a gdzie hormony, wrogosc sluzu, nawet nie zapytal o nasze grupy krwi...????
Rece mi opadaja. Tez w dziecinstwie mialam problemy z tarczyca, wiec wybralam sie do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania. Tsh ok, na drugiej wizycie zwierzylam sie lekarce, b. mlodej, ale mowie Wam podeszla do tego fachowo. Dala mi skierowanie na wszystko co mogla. Powiedziala, ze prywatni lekarze z reguly tak lecza, nie wysylaja na badania, ktorych sami nie moga zrobic- bo nie maja za to pieniedzy. I tak trzymaja nas, a czas leci. Dobrze, ze mamy internet, z niego mozemy nabrac wiedzy.
Jeszcze dodam jedno- wlasnie na tej ostatniej wizycie, kiedy to opowiadalam ginowi o mojej dziwnej @, skwitowal szybko, ze tam moze byc, po czym zapytal czy ide na wybory, za kim jestem i wreczyl kolorowy papierek z twarza swego kolegi- On jest w porzadku, dodal...Wstydzilam sie powiedziec o tym mojemu G. ktory zreszta wyczul kolesia juz wczesniej.
Kochane, ja jestem za tym aby badac hormony. Wiec w miare mozliwosci robmy to. Czytalam kiedys blog dziewczyny, ktora byla w takiej samej sytuacji co my. Po wielu m- cach wziela sprawe w swoje rece i zrobila hormony. I w nich byl problem. Jest mamusia. Przypomnialo mi sie, ze moja kumpelka miala zawsze problem z INFEKCJAMI jak tylko uzyla plynu do higieny intymnej. Teraz myje sie tylko mydelkami dla dzieci i nie ma z tym zadnych problemow.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?