czyli nie mam owulki jestem przed nia bo mam gęsty i biały...
skarb270613-10-2009 17:56
Izabelko to nie jest zadna kara....nie wmawiaj sobie tego....nie jest tak napewno...Kochana nie martw sie moze to przez nerwy tak sie dzieje :)
izabelka098413-10-2009 17:56
Przytulamy się często i ja znów zaczynam myśleć, że może tym razem nam się uda :)
Do gienia chcę iść tylko ciągle odkładam wizytę..bo się boję :(
izabelka098413-10-2009 18:02
Oj Skarb 2706 nie łatwo nie wmawiać sobie winy jak już nie wiadomo co o tym wszystkim myśleć
trzymam kciuki za Ciebie żeby się udało :)
Maya - czemu sądzisz, że powinnam sie przenieść do tych co już fasolki mają? Chybabym popadła w głębszą deprtechę,
Przecież Wy dziewczynki jesteście doświadczone i mogę się Was poradzić...:)
skarb270613-10-2009 18:04
Izabelko niedziekuje ale ja za Ciebie Złotko tez trzymam kciuki nie bedzie tak zle zobaczysz....ja tez sie czasmami tak zastanawiam ze ja nie bede mogła miec fasolki bo jestem alergiczka i astmatyczka i jakis czas temu brałam rozne leki ktore mogły na to wpłynąc....:(
Maya1913-10-2009 18:05
skarb, jesteś albo przed, albo po...
izabelka, to nie kara..to nasza psychika;/
tak to już jest...i trzeba wziąć się w garść i starać się dalej..;*
tuli tuli tuli tuli!!!
Idź do gina mimo że się boisz.Lepiej szybciej coś znaleść i wyleczyć niż dłużej się męczyć. choć jestem świadoma że to nie łatwe..
Maya1913-10-2009 18:08
Izabelko nie mówię żebyś się tam przenosiła, tylko ich spytała o metodę, bo mi też się nie udaje i nic Ci tu nie poradzę..;/ Wiesz u ciebie wszystko wygląda ok. dlatego nie wiem co mogę ci poradzić...a jak twój pms??
izabelka098413-10-2009 18:19
Nie odczuwam większych bóli oprócz czasami bólów brzucha i powiększonych bolących piersi i czasami bóle głowy mam, poza tym nie mam większych problemów
izabelka098413-10-2009 18:23
W tym miesiącu to chyba ze dwa razy bóle brzucha takie tyci tyci a piersi bez zmian, nawet głowa mnie nie bolała... Dlatego też ignorowałam bóle brzucha myśląc,ze to fasoleczka... szybko się jednak rozczarowałam :/
Asia1113-10-2009 18:51
Cześć dziewczyny, ale się rozpędziłyście, no no :-)))). Ledwo przeczytałam :-).
U mnie nadal kicha, czekam na @ i nic :-(. Myślałam, że będzie najpóźniej w niedzielę i dalej nic. Już jest 34 dni, a zazwyczaj jest 31-32, chociaż ostatnio było 29. Tak mam trochę nieregularnie. Kurcze kicha. Jak miałam nadzieję, to się zaczynało idealnie w terminie albo nawet wcześniej, więc nawet nie było czego testować, a teraz jak wiem że nie miałam owulki to jak na złość .....
A poza tym muszę się wam pochwalić, że zakończyłam swoje pierwsze leczenie kanałowe i jestem po!!! :-))) wreszcie!
Izabelka, ja też Ci poradzę idź do gina. Wydaje mi się, że nawet jak jest coś nie tak, to lepiej wiedzieć i coś z tym robić niż potem żałować, że się nie poszło i zmarnowało tyle czasu. Ja tak poszłam i się dowiedziałam .... Ale na razie głowa do góry, dopiero po roku starania można stwierdzić, że się ma jakieś problemu, z reguły do roku się udaje.
Asia1113-10-2009 18:56
Witam nową koleżankę :-). Głowa do góry, tutaj szybko nadrobisz zaległości i niedługo ekspertem zostaniesz. Tak na wstępie, jeżeli jesteś całkiem zielona, to znajdź sobie w necie coś takiego jak kalkulator dni płodnych. Wpisz sobie w google to hasło i popatrz na pierwsze wyniki. Tam podając długość cyklu i datę pierwszego dnia miesiączki możesz wyliczyć dni płodne. Należy na to patrzeć z przymrużeniem oka, każda dziewczyna ma trochę inaczej ale to Ci da mniej więcej pojęcie, kiedy są dni płodne. No i wtedy z M. tak raz na 2 dni się starajcie :-))))) Zobaczysz, będzie dobrze. Życzę miłych staranek :-))))
Asia1113-10-2009 19:06
Kurcze chyba wszystkie uciekłyście już, jak się pojawiłam :-(. A miałam nadzieję, że sobie z wami pogadam.. no ale nic przynajmniej mój M obiad dostanie :-))). Wraca dzisiaj ok 20:30 głodny po całym dniu pracy, to lecę mu coś ugotować. Papa :-), postaram się jeszcze wpaść.
Sarah2813-10-2009 19:19
Witam wszystkie forumowiczki serdecznie
Pisze sporadycznie jako iz niewiele z Was mnie zna. Jakis czas temu bylam tu jedna z aktywnych i piszacych systematycznie staraczek. Obiecalam ze raz na jakis czas sie odezwe i to tez czynie.
Pytala o mnie marynia jakis czas temu. Fajnie ze pamietasz maryniu:)) U mnie wszystko bez zmian. Schudlam 13 kilo i narazie waga stoi w miejscu. Choc musze sie przyznac ze z dieta teraz roznie bywa u mnie... Pracuje bardzo duzo i zaniedbuje staranka i diete... Nie mysle juz obsesyjnie o ciazy i niestety nawet to mi nie pomaga w poczeciu... Nie wiem juz co robic, chyba niedane jest mojemu synowi doczekac sie rodzenstwa...
Pozdrawiam wszystkie staraczki, szczegolnie wszystkie te, ktore mnie pamietaja. Odezwijcie sie czasem, jak ja...
Trzymam kciuki moje drogie tu obecne kobietki, i wierze ze uda sie nam wszystkim predzej czy pozniej!!!
No i gratulki serdeczne dla tych, ktorym sie udalo, jak np. agnieszkaadres!!! jejku ale sie ucieszylam!!!
Asia1113-10-2009 20:12
Cześć dziewczyny, przyszłam wam się wyżalić. Od godziny siedzę i gotuję, miała być kolacja przy świecach z pysznym jedzonkiem, specjalnie nie jadłam obiadu, spieszę się jak mogę, żeby zdążyć, a on mi dzwoni, że zostaje dłużej w pracy, bo go koledzy prosili. Dupek!!!!!!!!!!!!! I tak siedzę już prawie wszystkie weekendy w domu bo on pracuje, tak naprawdę to g.... zarabia i wszystko jest na mojej głowie i zawsze wszystko jest ode mnie ważniejsze!!!!!!!!!! Niech spada, SAMA SOBIE ZJEM !!!!!!!!!! :-((((((((((((((((((
Asia1113-10-2009 20:16
jeszcze mi się komputer zawiesił. Mam dosyć tego wszystkiego :-((((((
izabelka098413-10-2009 20:55
Asia11 z nimi zawsze tak jest - wtedy jak potrzebujesz faceta to go nie ma :):)
Dziewczyny, mam prośbę napiszcie jak Wasi panowie przygotowują się do poczęcia - może jakaś dieta, witaminy czy coś?
Pozdrowionka
marynia13-10-2009 22:26
Sarunia bardzo się cieszę, ze się odezwałaś. Brakuje tu starej ekipy, nie można się załamywać trzeba iść dalej. Wiesz, ja nie dopuszczam do siebie myśli, że nie będę mogła mieć więcej dzieci. Mojej córuni też jest przykro, a mi tym bardziej. Ja od poronienia jeszcze się nie starałam, chyba zaryzykuję w przyszłym cyklu. Boję się tych kolejnych niepowodzeń, ale nie ma na co czekać (latka lecą). Jestem po histeroskopii i czekam na laparoskopie. Wiesz ja schudłam 8kg, potem przytyłam prawie trzy , ale zdrzuciłam kolejne 4 i teraz jestem minus 9kg, ale walczę dalej, bo jest co zdrzucić. Daj znać czasem co u ciebie i trzymam za ciebie duże kciukasy, oby ci się udało.
Witam nowe koleżanki. Niestety musicie uzbroić się w cierpliwość, ja staram się 5 lat, ale wam życzę jak najszybszych owocnych wyników.
Meya, mi test wyszedł po tygdniu od daty spodziewanej @. Nie nakręcaj się za mocno, to potem rozczarowanie lżejsze. Wiem co przeszłaś i ile nas to kosztuje, ale psychika robi swoje. Oczywiście trzymam kciuki. W zeszłym roku o tej porze to był wysyp fasolek, też musimy pobić rekord.
Maya1914-10-2009 09:32
Asiu, ja wiem jak to jest..
Mój M przedwczoraj złapał jakiś podły humor, no to ja wiecie, zpaliłam świece, ubrałam się w jego ulubiną koszulkę nocną i dawaj go pocieszać..i się udało.
A wczoraj, same wiecie jak beznadziejnie się czułam...jak wrócił z pracy to nic mi się nie chciało...Ale jak odeszłam od komputera to znowu się zaczęło..ech..ja nawet nie wiem o co mu chodzi..bo facet nie powie co mu leży na sercu. I tak go przytulałam i myślałam że mnie coś trafi..mało nie ryczałam,bardzo sama potrzebowłam wsparcia..
A on jeszcze do mnie:,,Wiesz Kochanie, chciałbym Ci dać dzidziusia, zasługujesz na niego, jesteś dla mnie taka dobra." No to mnie wogóle rozwalił..;/
Ledwo się powstrzymałam od płaczu.Jakby to było takie proste..;/
Mryniu, nie nakręcam się..po tym co przeżyłam, wiem, że dopuki nie zobaczę fasolki na USG nie uwierzę, że jestem w ciąży...
Bardziej przeraża mnie myśl, że moge znowu nie mieć @...
Izabelko mój M pije soki pomarańczowe w bo witamina C podobno jest bardzo ważna w produkcji plemników i bierze witaminki z cynkiem, bo też jest potrzebny...
Sarah2814-10-2009 10:47
Witam
Maryniu
Trzymam kciuki za Ciebie! Po tylu niepowodzeniach nalezy Ci sie ten DAR wreszcie... wszystkim nam sie nalezy i tylko sil mi juz brakuje aby wierzyc ze i ja go otrzymam...
Moj M bierze zestaw witamin ktory znalazlam na jednej ze stron poswieconych pomocy w poczeciu. Jest tam m. innymi cynk, magnez, witaminy roznego rodzaju... i bierze to 3 razy dziennie pogrupowane odpowiednio. Nie pali papierosow (ale raczej nigdy nie palil), nie kapie sie w zbyt goracej wodzie (bo to uszkadza nasienie) i nie uzywa podgrzewanych siedzen w samochodzie. Aha no i nie naduzywa nigdy alkoholu. Mysle wiec, ze robi bardzo duzo aby doszlo do poczecia.. a pomimo to nie udaje sie:(((
Zuzia4414-10-2009 11:19
Sarah, Marynia - tak, tak rok temu to tu był wysyp. Pamiętam Was doskonale, miałam nadzieję, że już Wam brzuszki rosną ale na pewno niebawem zaczną. Nadchodzą zimne, zimowe dni więc się będziemy wszyscy w łóżkach mocniej tulić :-).
Często tu zaglądam i po nickach szukam przyjaciółek "z tamtych " czasów.
Napiszę teraz coś, na co może się nie spodobać tutejszym staraczkom. Myśmy były chyba bardziej pracowite :-). Przecież każda z nas mierzyła temperaturkę każdy dzień rano a teraz... niewiele z Was to robi. No chyba, że mierzycie ale o tym nie piszecie a ja uwazam, że to swietny sposób. Oj niezapomniana Stokrotka75 to by Wam zrobiła wykład na ten temat :-). Stokrotka, Annapka, Piramidka, Anetka - co u Was ?
Pozdrawiam i życzę Wam tutaj dużo, dużo, dużo fasoleczek !
Jesienne starania
czyli nie mam owulki jestem przed nia bo mam gęsty i biały...
Izabelko to nie jest zadna kara....nie wmawiaj sobie tego....nie jest tak napewno...Kochana nie martw sie moze to przez nerwy tak sie dzieje :)
Przytulamy się często i ja znów zaczynam myśleć, że może tym razem nam się uda :)
Do gienia chcę iść tylko ciągle odkładam wizytę..bo się boję :(
Oj Skarb 2706 nie łatwo nie wmawiać sobie winy jak już nie wiadomo co o tym wszystkim myśleć
trzymam kciuki za Ciebie żeby się udało :)
Maya - czemu sądzisz, że powinnam sie przenieść do tych co już fasolki mają? Chybabym popadła w głębszą deprtechę,
Przecież Wy dziewczynki jesteście doświadczone i mogę się Was poradzić...:)
Izabelko niedziekuje ale ja za Ciebie Złotko tez trzymam kciuki nie bedzie tak zle zobaczysz....ja tez sie czasmami tak zastanawiam ze ja nie bede mogła miec fasolki bo jestem alergiczka i astmatyczka i jakis czas temu brałam rozne leki ktore mogły na to wpłynąc....:(
skarb, jesteś albo przed, albo po...
izabelka, to nie kara..to nasza psychika;/
tak to już jest...i trzeba wziąć się w garść i starać się dalej..;*
tuli tuli tuli tuli!!!
Idź do gina mimo że się boisz.Lepiej szybciej coś znaleść i wyleczyć niż dłużej się męczyć. choć jestem świadoma że to nie łatwe..
Izabelko nie mówię żebyś się tam przenosiła, tylko ich spytała o metodę, bo mi też się nie udaje i nic Ci tu nie poradzę..;/ Wiesz u ciebie wszystko wygląda ok. dlatego nie wiem co mogę ci poradzić...a jak twój pms??
Nie odczuwam większych bóli oprócz czasami bólów brzucha i powiększonych bolących piersi i czasami bóle głowy mam, poza tym nie mam większych problemów
W tym miesiącu to chyba ze dwa razy bóle brzucha takie tyci tyci a piersi bez zmian, nawet głowa mnie nie bolała... Dlatego też ignorowałam bóle brzucha myśląc,ze to fasoleczka... szybko się jednak rozczarowałam :/
Cześć dziewczyny, ale się rozpędziłyście, no no :-)))). Ledwo przeczytałam :-).
U mnie nadal kicha, czekam na @ i nic :-(. Myślałam, że będzie najpóźniej w niedzielę i dalej nic. Już jest 34 dni, a zazwyczaj jest 31-32, chociaż ostatnio było 29. Tak mam trochę nieregularnie. Kurcze kicha. Jak miałam nadzieję, to się zaczynało idealnie w terminie albo nawet wcześniej, więc nawet nie było czego testować, a teraz jak wiem że nie miałam owulki to jak na złość .....
A poza tym muszę się wam pochwalić, że zakończyłam swoje pierwsze leczenie kanałowe i jestem po!!! :-))) wreszcie!
Izabelka, ja też Ci poradzę idź do gina. Wydaje mi się, że nawet jak jest coś nie tak, to lepiej wiedzieć i coś z tym robić niż potem żałować, że się nie poszło i zmarnowało tyle czasu. Ja tak poszłam i się dowiedziałam .... Ale na razie głowa do góry, dopiero po roku starania można stwierdzić, że się ma jakieś problemu, z reguły do roku się udaje.
Witam nową koleżankę :-). Głowa do góry, tutaj szybko nadrobisz zaległości i niedługo ekspertem zostaniesz. Tak na wstępie, jeżeli jesteś całkiem zielona, to znajdź sobie w necie coś takiego jak kalkulator dni płodnych. Wpisz sobie w google to hasło i popatrz na pierwsze wyniki. Tam podając długość cyklu i datę pierwszego dnia miesiączki możesz wyliczyć dni płodne. Należy na to patrzeć z przymrużeniem oka, każda dziewczyna ma trochę inaczej ale to Ci da mniej więcej pojęcie, kiedy są dni płodne. No i wtedy z M. tak raz na 2 dni się starajcie :-))))) Zobaczysz, będzie dobrze. Życzę miłych staranek :-))))
Kurcze chyba wszystkie uciekłyście już, jak się pojawiłam :-(. A miałam nadzieję, że sobie z wami pogadam.. no ale nic przynajmniej mój M obiad dostanie :-))). Wraca dzisiaj ok 20:30 głodny po całym dniu pracy, to lecę mu coś ugotować. Papa :-), postaram się jeszcze wpaść.
Witam wszystkie forumowiczki serdecznie
Pisze sporadycznie jako iz niewiele z Was mnie zna. Jakis czas temu bylam tu jedna z aktywnych i piszacych systematycznie staraczek. Obiecalam ze raz na jakis czas sie odezwe i to tez czynie.
Pytala o mnie marynia jakis czas temu. Fajnie ze pamietasz maryniu:)) U mnie wszystko bez zmian. Schudlam 13 kilo i narazie waga stoi w miejscu. Choc musze sie przyznac ze z dieta teraz roznie bywa u mnie... Pracuje bardzo duzo i zaniedbuje staranka i diete... Nie mysle juz obsesyjnie o ciazy i niestety nawet to mi nie pomaga w poczeciu... Nie wiem juz co robic, chyba niedane jest mojemu synowi doczekac sie rodzenstwa...
Pozdrawiam wszystkie staraczki, szczegolnie wszystkie te, ktore mnie pamietaja. Odezwijcie sie czasem, jak ja...
Trzymam kciuki moje drogie tu obecne kobietki, i wierze ze uda sie nam wszystkim predzej czy pozniej!!!
No i gratulki serdeczne dla tych, ktorym sie udalo, jak np. agnieszkaadres!!! jejku ale sie ucieszylam!!!
Cześć dziewczyny, przyszłam wam się wyżalić. Od godziny siedzę i gotuję, miała być kolacja przy świecach z pysznym jedzonkiem, specjalnie nie jadłam obiadu, spieszę się jak mogę, żeby zdążyć, a on mi dzwoni, że zostaje dłużej w pracy, bo go koledzy prosili. Dupek!!!!!!!!!!!!! I tak siedzę już prawie wszystkie weekendy w domu bo on pracuje, tak naprawdę to g.... zarabia i wszystko jest na mojej głowie i zawsze wszystko jest ode mnie ważniejsze!!!!!!!!!! Niech spada, SAMA SOBIE ZJEM !!!!!!!!!! :-((((((((((((((((((
jeszcze mi się komputer zawiesił. Mam dosyć tego wszystkiego :-((((((
Asia11 z nimi zawsze tak jest - wtedy jak potrzebujesz faceta to go nie ma :):)
Dziewczyny, mam prośbę napiszcie jak Wasi panowie przygotowują się do poczęcia - może jakaś dieta, witaminy czy coś?
Pozdrowionka
Sarunia bardzo się cieszę, ze się odezwałaś. Brakuje tu starej ekipy, nie można się załamywać trzeba iść dalej. Wiesz, ja nie dopuszczam do siebie myśli, że nie będę mogła mieć więcej dzieci. Mojej córuni też jest przykro, a mi tym bardziej. Ja od poronienia jeszcze się nie starałam, chyba zaryzykuję w przyszłym cyklu. Boję się tych kolejnych niepowodzeń, ale nie ma na co czekać (latka lecą). Jestem po histeroskopii i czekam na laparoskopie. Wiesz ja schudłam 8kg, potem przytyłam prawie trzy , ale zdrzuciłam kolejne 4 i teraz jestem minus 9kg, ale walczę dalej, bo jest co zdrzucić. Daj znać czasem co u ciebie i trzymam za ciebie duże kciukasy, oby ci się udało.
Witam nowe koleżanki. Niestety musicie uzbroić się w cierpliwość, ja staram się 5 lat, ale wam życzę jak najszybszych owocnych wyników.
Meya, mi test wyszedł po tygdniu od daty spodziewanej @. Nie nakręcaj się za mocno, to potem rozczarowanie lżejsze. Wiem co przeszłaś i ile nas to kosztuje, ale psychika robi swoje. Oczywiście trzymam kciuki. W zeszłym roku o tej porze to był wysyp fasolek, też musimy pobić rekord.
Asiu, ja wiem jak to jest..
Mój M przedwczoraj złapał jakiś podły humor, no to ja wiecie, zpaliłam świece, ubrałam się w jego ulubiną koszulkę nocną i dawaj go pocieszać..i się udało.
A wczoraj, same wiecie jak beznadziejnie się czułam...jak wrócił z pracy to nic mi się nie chciało...Ale jak odeszłam od komputera to znowu się zaczęło..ech..ja nawet nie wiem o co mu chodzi..bo facet nie powie co mu leży na sercu. I tak go przytulałam i myślałam że mnie coś trafi..mało nie ryczałam,bardzo sama potrzebowłam wsparcia..
A on jeszcze do mnie:,,Wiesz Kochanie, chciałbym Ci dać dzidziusia, zasługujesz na niego, jesteś dla mnie taka dobra." No to mnie wogóle rozwalił..;/
Ledwo się powstrzymałam od płaczu.Jakby to było takie proste..;/
Mryniu, nie nakręcam się..po tym co przeżyłam, wiem, że dopuki nie zobaczę fasolki na USG nie uwierzę, że jestem w ciąży...
Bardziej przeraża mnie myśl, że moge znowu nie mieć @...
Izabelko mój M pije soki pomarańczowe w bo witamina C podobno jest bardzo ważna w produkcji plemników i bierze witaminki z cynkiem, bo też jest potrzebny...
Witam
Maryniu
Trzymam kciuki za Ciebie! Po tylu niepowodzeniach nalezy Ci sie ten DAR wreszcie... wszystkim nam sie nalezy i tylko sil mi juz brakuje aby wierzyc ze i ja go otrzymam...
Moj M bierze zestaw witamin ktory znalazlam na jednej ze stron poswieconych pomocy w poczeciu. Jest tam m. innymi cynk, magnez, witaminy roznego rodzaju... i bierze to 3 razy dziennie pogrupowane odpowiednio. Nie pali papierosow (ale raczej nigdy nie palil), nie kapie sie w zbyt goracej wodzie (bo to uszkadza nasienie) i nie uzywa podgrzewanych siedzen w samochodzie. Aha no i nie naduzywa nigdy alkoholu. Mysle wiec, ze robi bardzo duzo aby doszlo do poczecia.. a pomimo to nie udaje sie:(((
Sarah, Marynia - tak, tak rok temu to tu był wysyp. Pamiętam Was doskonale, miałam nadzieję, że już Wam brzuszki rosną ale na pewno niebawem zaczną. Nadchodzą zimne, zimowe dni więc się będziemy wszyscy w łóżkach mocniej tulić :-).
Często tu zaglądam i po nickach szukam przyjaciółek "z tamtych " czasów.
Napiszę teraz coś, na co może się nie spodobać tutejszym staraczkom. Myśmy były chyba bardziej pracowite :-). Przecież każda z nas mierzyła temperaturkę każdy dzień rano a teraz... niewiele z Was to robi. No chyba, że mierzycie ale o tym nie piszecie a ja uwazam, że to swietny sposób. Oj niezapomniana Stokrotka75 to by Wam zrobiła wykład na ten temat :-). Stokrotka, Annapka, Piramidka, Anetka - co u Was ?
Pozdrawiam i życzę Wam tutaj dużo, dużo, dużo fasoleczek !
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?