Sylwuś kochana jesteś....Może kiedyś zyści się moje jedno w wielu marzeń o domu...
Ja życzę każdej z Nas aby jeszcze w tym roku się nam udało zafasolkować...choć ja już przestałam o tym myśleć...wróciło mi chyba do normy wszystko dni płodne zaczęly mi się 10.11 tak czułam ale ze staranek nici bo nie miałam tego @ więc cykl z głowy listopadowy....:( nio trudnio....
skarb270617-11-2009 11:13
@ nadal nie mam miałam iść do ginki jak nie pojawi się @ do 13stego a miał się pojawić po tym duphasonie ale nie poszłam do niej bo stwierdziłam poczekam do następnego terminu @ a to już za niecałe 7 dni więc się wszystko okaże...
Temperatura od 18 dni mi się utrzymuje po 37-37,4 st...też nie wiem czemu...piersi przestały boleć...nic mnie nie boli....tylko ten śluz mnie martwi też mam taki biały....
Sylwia197917-11-2009 11:45
Szkoda skarbie, że nie kogę nic Tobie poradzić. Raz nie miałam chyba przez 3 cykle @ ale gin nie przepisał mi żsdnych tabletek. Powiedział tylko że jajniki nie produkują hormonów i prawie mi jajniki zanikły. Jednym słowem byłam wtedy bezpłodna. A wszystko przez stosowaną dietę, czyli nic nie jadłam i piłam tylko wodę ale potem wszystko wróciło do normy jak zaczęłam normalnie jeść. Spowodowało to moje przytycie 8 kg, no ale czego się nie robi dla zdrowia. No i oczywiście stres był winien. Teraz jem normalnie i przestałam się stresować aż tak mocno.
skarb270617-11-2009 11:48
Ja sama się w tym gubie ale co tam....Wiem coś o dietach ja ich nie stosowałam ale koleżanka tak wiec wiem jak to sie konczy...ja jestem przy kości ale jak to moj M mowi "kochanego ciałka nigdy nie zawiele" więc jem tyle ile mam ochote....
Sylwia197917-11-2009 11:56
I bardzo dobrze, że masz takie nastawienie. Bo to bardzo ułatwia życie. Mi długi okres zajęło akceptacja swojej wagi no ale zaczynam być bardziej tolerancjna do mojego ciała:)
Wcześniej była to tragedia, wieczne odchudzanie, ćwiczenia i ścisła dieta, zły humor i wściekłość to było na co-dzień.
Teraz nawet staram się nie zauważać jesli w coś się nie zmieszczę. Oczywiście staram się nie przesadzać ze słodyczami i je ograniczam, ale przynajmniej jem normalnie.
Naprawdę super się z Tobą rozmawia:)
skarb270617-11-2009 12:06
Sylwuś z Tobą też Kochana się super rozmawia....bardzo Cię polubiłam...( wszystkie dziewczyny z forum) przynajmiej sie rozumiemy, wspieramy, doradzamy jak wiemy jak...
Ty też jesteś piękną kobietką...( bez skojarzeń kobita jestem ) ale pisze jak widze....Twój M ma szczęście że ma Cie
chiara17-11-2009 12:18
no, Sylwuś, Skarbie, nie wiem, czy mogę przeszkodzić w tak uroczej dyskusji...
ale. Skarbie, Ty aby nie jesteś w ciąży? ja pamiętam, że raz robiłaś test i wyszedł negatywny, ale mojej znajomej do 8 tyg. nie wychodził pozytywny (nie wiem, jak to możliwe, ale to prawda).
dostałaś Duphaston: on wywołuje @ jeśli nie jesteś w ciąży, ale jeśli jesteś, to działa na podtrzymanie. jak byłaś u ginki w 4 tyg. to mogła jeszcze nic nie zobaczyć, bo sie nie da.
może zrób betkę? nie chcę Cię nakręcać w żadnym razie, ale nie słyszałam jeszcze, żeby któraś po hormonach nie dostała @. ja sama miałam wywoływaną kiedyś...
skarb270617-11-2009 12:24
Chiara jak narazie przyznam się że nie mam za co jej zrobić M wypłate przyniesie w piątek a ostatnio nie pracował miał przestój a zarabia od metra ja nie pracuje...wiec ciężko....a od rodzicow pozyczac to tez nie bardzo...troche wstyd sie przyznac....zrobie sobie test 23.11 w dzien dostania @ i zobaczymy...
chiara17-11-2009 12:34
hm... rozumiem, rozumiem. ale wiesz, jak znowu nie dostaniesz@ to lepiej betkę, cena od 15-35 zł zależy w jakim mieście pytasz, cena testu 15-20... ja wolałabym wiedzieć na pewno, bo jak zrobie jeden test, to i tak - znając mnie - mi nie wystarczy, a w takiej sytuacji, że @ się spóźnia, to bym chyba po ścianach chodziła...
uśmiechnij się, jak już będziecie mieć pieniążki i przetestuj się - jak, to Twoja decyzja, ja tylko trzymam kciuki, żeby wyszło co ma wyjść...
ściskam:*
skarb270617-11-2009 12:39
Dziękuję Chiaro że mnie rozumiesz głupio mi o tym pisać...ale napisałam...myślisz że powinnam zrobić betę>? u mnie ona bez skierowania kosztuje 50 zł...
skarb270617-11-2009 12:43
Boże to coś chyba ze mną nie tak skoro po hormonach nie dostałam @ masakra...
Sylwia197917-11-2009 12:46
Widzisz kochany Skarbie wszystkie trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że masz upragnioną fasoleczkę. A finansami na razie się nie martw, pamiętaj raz na wozie raz pod wozem.
Dopiero zaczynasz drogę wspólną wraz z M a za 10 lat może będziesz opływała w luksusie. Nic nie wiadomo co nam los przyniesie, dlatego nie martw się. Zawsze powtarzam że zdrowie jest najważniejsze, bo na lepiej płatną pracę zawsze jest nadzieja, ale trzeba mieć zdrowie!
Ja prawie 10 lat temu byłam mężatką i studentką. Ja nie pracowałam a mój M miał 800 zł wypłaty i musiało nam wystarczyć na wszystkie opłaty. i Było wtedy ciężko a teraz stać nas na kredyt i nowy dom.
Los jest przewrotny i zawsze może byc lepiej:)
chiara17-11-2009 12:47
:)))
skarbie, będzie dobrze. tak czy inaczej, jak jesteś w ciąży, to prędzej czy później się okaże. ja jestem z tych co muszą wiedzieć JUZ.
drogo ta betka. a gdzie sprawdzałaś? bo ceny w szpitalach i laboratoriach sa różne, może popytaj? albo poproś ginkę o skierowanko? bo chyba jak znów nie dostaniesz@ to lepiej wiedzieć?
i nie wiem, jakie masz relacje z rodzinką, czasem można do mamy się przymilić i powiedzieć, że na lekarza (lepiej na razie nie mówić jakiego, zresztą wszystko zależy od rodziny. u mnie lepiej milczeć).
a w ogóle u mnie to kontynuacja gigantycznej afery teściowo-szwagierkowej. kolejna noc nieprzespana. też przez mojego M. ja nie będę miała bejbika przez te koszmarne stresy:(
Sylwia197917-11-2009 12:48
Ja się dołączam do Chiary, zrób bete. Chiara ma rację. i nie mów że z Tobą jest coś nie tak. Gdyby tak było Twój gin dawno by ci powiedział. A choroba nie powstaje z dnia na dzień, nam starającym się to nie grozi, gdyż każda z nas chodzi regularnie do swojego gina:)
chiara17-11-2009 12:48
:)
Sylwia197917-11-2009 12:49
Chiara wiem że łatwo to powiedzieć ale olej rodzinę M, niech ich słowa spływają po Tobie jak po kaczce. Twój spokój jest najważniejszy!!!
skarb270617-11-2009 12:50
Dziękuję Kochane już nie wiem jak mam Wam dziękować za to że jesteście i mnie wspieracie...naprawdę gdyby nie Wy było by mi ciężko....myślicie że ze mną jest coś nie tak?skoro po hormonach nie dostałam @/????
Sylwuś masz racje napewno kiedyś bedzie nam lepiej....na dom może kiedyś Nas będzie stać ale z kredytem....
Sylwia197917-11-2009 12:53
A wiem co mówię, ja się przejmowałam tym że teście wraz z całą rodzinką mnie nie cierpią i nawet po 10 latach mnie nie tolerują. Co przeżyłam to moje. Doprowadzili mnie do nerwicy i to pod każdym względem. Najpierw miałam nerwicę żołądka, powodowało to nieustanne problemy z trawieniem i w ogóle z przyjmowaniem jedzenia. Potem nerwica na tle psychicznym, łykałam tabletki uspokajające, bo chyba bym wylądowąła w szpitalu dla obłąkanych:(
I w pewnym momencie przeżyłam kryzys wszystkiego, stwierdziłam dość mam, nie obchodzi mnie nic poza moją rodzinką.
Powiedziałam sobie, że oni nie mogą mnie w żaden sposób zranić a ja jestem lepsza od nich pod każdym względem i niech mówią co chcą.
skarb270617-11-2009 12:55
w Bochni tu mieszkam kosztuje 50zł w szpitalu....dziewczyny szkoda że nie mieszkam bliżej Was...:(
Jesienne starania
Skarbie a powiedz jak tam twoja @??
Sylwuś kochana jesteś....Może kiedyś zyści się moje jedno w wielu marzeń o domu...
Ja życzę każdej z Nas aby jeszcze w tym roku się nam udało zafasolkować...choć ja już przestałam o tym myśleć...wróciło mi chyba do normy wszystko dni płodne zaczęly mi się 10.11 tak czułam ale ze staranek nici bo nie miałam tego @ więc cykl z głowy listopadowy....:( nio trudnio....
@ nadal nie mam miałam iść do ginki jak nie pojawi się @ do 13stego a miał się pojawić po tym duphasonie ale nie poszłam do niej bo stwierdziłam poczekam do następnego terminu @ a to już za niecałe 7 dni więc się wszystko okaże...
Temperatura od 18 dni mi się utrzymuje po 37-37,4 st...też nie wiem czemu...piersi przestały boleć...nic mnie nie boli....tylko ten śluz mnie martwi też mam taki biały....
Szkoda skarbie, że nie kogę nic Tobie poradzić. Raz nie miałam chyba przez 3 cykle @ ale gin nie przepisał mi żsdnych tabletek. Powiedział tylko że jajniki nie produkują hormonów i prawie mi jajniki zanikły. Jednym słowem byłam wtedy bezpłodna. A wszystko przez stosowaną dietę, czyli nic nie jadłam i piłam tylko wodę ale potem wszystko wróciło do normy jak zaczęłam normalnie jeść. Spowodowało to moje przytycie 8 kg, no ale czego się nie robi dla zdrowia. No i oczywiście stres był winien. Teraz jem normalnie i przestałam się stresować aż tak mocno.
Ja sama się w tym gubie ale co tam....Wiem coś o dietach ja ich nie stosowałam ale koleżanka tak wiec wiem jak to sie konczy...ja jestem przy kości ale jak to moj M mowi "kochanego ciałka nigdy nie zawiele" więc jem tyle ile mam ochote....
I bardzo dobrze, że masz takie nastawienie. Bo to bardzo ułatwia życie. Mi długi okres zajęło akceptacja swojej wagi no ale zaczynam być bardziej tolerancjna do mojego ciała:)
Wcześniej była to tragedia, wieczne odchudzanie, ćwiczenia i ścisła dieta, zły humor i wściekłość to było na co-dzień.
Teraz nawet staram się nie zauważać jesli w coś się nie zmieszczę. Oczywiście staram się nie przesadzać ze słodyczami i je ograniczam, ale przynajmniej jem normalnie.
Naprawdę super się z Tobą rozmawia:)
Sylwuś z Tobą też Kochana się super rozmawia....bardzo Cię polubiłam...( wszystkie dziewczyny z forum) przynajmiej sie rozumiemy, wspieramy, doradzamy jak wiemy jak...
Ty też jesteś piękną kobietką...( bez skojarzeń kobita jestem ) ale pisze jak widze....Twój M ma szczęście że ma Cie
no, Sylwuś, Skarbie, nie wiem, czy mogę przeszkodzić w tak uroczej dyskusji...
ale. Skarbie, Ty aby nie jesteś w ciąży? ja pamiętam, że raz robiłaś test i wyszedł negatywny, ale mojej znajomej do 8 tyg. nie wychodził pozytywny (nie wiem, jak to możliwe, ale to prawda).
dostałaś Duphaston: on wywołuje @ jeśli nie jesteś w ciąży, ale jeśli jesteś, to działa na podtrzymanie. jak byłaś u ginki w 4 tyg. to mogła jeszcze nic nie zobaczyć, bo sie nie da.
może zrób betkę? nie chcę Cię nakręcać w żadnym razie, ale nie słyszałam jeszcze, żeby któraś po hormonach nie dostała @. ja sama miałam wywoływaną kiedyś...
Chiara jak narazie przyznam się że nie mam za co jej zrobić M wypłate przyniesie w piątek a ostatnio nie pracował miał przestój a zarabia od metra ja nie pracuje...wiec ciężko....a od rodzicow pozyczac to tez nie bardzo...troche wstyd sie przyznac....zrobie sobie test 23.11 w dzien dostania @ i zobaczymy...
hm... rozumiem, rozumiem. ale wiesz, jak znowu nie dostaniesz@ to lepiej betkę, cena od 15-35 zł zależy w jakim mieście pytasz, cena testu 15-20... ja wolałabym wiedzieć na pewno, bo jak zrobie jeden test, to i tak - znając mnie - mi nie wystarczy, a w takiej sytuacji, że @ się spóźnia, to bym chyba po ścianach chodziła...
uśmiechnij się, jak już będziecie mieć pieniążki i przetestuj się - jak, to Twoja decyzja, ja tylko trzymam kciuki, żeby wyszło co ma wyjść...
ściskam:*
Dziękuję Chiaro że mnie rozumiesz głupio mi o tym pisać...ale napisałam...myślisz że powinnam zrobić betę>? u mnie ona bez skierowania kosztuje 50 zł...
Boże to coś chyba ze mną nie tak skoro po hormonach nie dostałam @ masakra...
Widzisz kochany Skarbie wszystkie trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że masz upragnioną fasoleczkę. A finansami na razie się nie martw, pamiętaj raz na wozie raz pod wozem.
Dopiero zaczynasz drogę wspólną wraz z M a za 10 lat może będziesz opływała w luksusie. Nic nie wiadomo co nam los przyniesie, dlatego nie martw się. Zawsze powtarzam że zdrowie jest najważniejsze, bo na lepiej płatną pracę zawsze jest nadzieja, ale trzeba mieć zdrowie!
Ja prawie 10 lat temu byłam mężatką i studentką. Ja nie pracowałam a mój M miał 800 zł wypłaty i musiało nam wystarczyć na wszystkie opłaty. i Było wtedy ciężko a teraz stać nas na kredyt i nowy dom.
Los jest przewrotny i zawsze może byc lepiej:)
:)))
skarbie, będzie dobrze. tak czy inaczej, jak jesteś w ciąży, to prędzej czy później się okaże. ja jestem z tych co muszą wiedzieć JUZ.
drogo ta betka. a gdzie sprawdzałaś? bo ceny w szpitalach i laboratoriach sa różne, może popytaj? albo poproś ginkę o skierowanko? bo chyba jak znów nie dostaniesz@ to lepiej wiedzieć?
i nie wiem, jakie masz relacje z rodzinką, czasem można do mamy się przymilić i powiedzieć, że na lekarza (lepiej na razie nie mówić jakiego, zresztą wszystko zależy od rodziny. u mnie lepiej milczeć).
a w ogóle u mnie to kontynuacja gigantycznej afery teściowo-szwagierkowej. kolejna noc nieprzespana. też przez mojego M. ja nie będę miała bejbika przez te koszmarne stresy:(
Ja się dołączam do Chiary, zrób bete. Chiara ma rację. i nie mów że z Tobą jest coś nie tak. Gdyby tak było Twój gin dawno by ci powiedział. A choroba nie powstaje z dnia na dzień, nam starającym się to nie grozi, gdyż każda z nas chodzi regularnie do swojego gina:)
:)
Chiara wiem że łatwo to powiedzieć ale olej rodzinę M, niech ich słowa spływają po Tobie jak po kaczce. Twój spokój jest najważniejszy!!!
Dziękuję Kochane już nie wiem jak mam Wam dziękować za to że jesteście i mnie wspieracie...naprawdę gdyby nie Wy było by mi ciężko....myślicie że ze mną jest coś nie tak?skoro po hormonach nie dostałam @/????
Sylwuś masz racje napewno kiedyś bedzie nam lepiej....na dom może kiedyś Nas będzie stać ale z kredytem....
A wiem co mówię, ja się przejmowałam tym że teście wraz z całą rodzinką mnie nie cierpią i nawet po 10 latach mnie nie tolerują. Co przeżyłam to moje. Doprowadzili mnie do nerwicy i to pod każdym względem. Najpierw miałam nerwicę żołądka, powodowało to nieustanne problemy z trawieniem i w ogóle z przyjmowaniem jedzenia. Potem nerwica na tle psychicznym, łykałam tabletki uspokajające, bo chyba bym wylądowąła w szpitalu dla obłąkanych:(
I w pewnym momencie przeżyłam kryzys wszystkiego, stwierdziłam dość mam, nie obchodzi mnie nic poza moją rodzinką.
Powiedziałam sobie, że oni nie mogą mnie w żaden sposób zranić a ja jestem lepsza od nich pod każdym względem i niech mówią co chcą.
w Bochni tu mieszkam kosztuje 50zł w szpitalu....dziewczyny szkoda że nie mieszkam bliżej Was...:(
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?