Kochane forumowiczki - zrobilam dzisiaj test rano w pracy (był to drugi mocz) i test wyszedł POZytywnie. Tzn kreska, która świadczy o ciąży jest lekko czerwona. Pobiegłam od razu do apteki i zapytałam się tej farmaceutki. Ona powiedziala ze tak jest Pani w ciąży (!) Szok :)))))Tylko ze mam powtórzyć test za 48 h. Z tego co czytałam to zabarwienie kreski jest intensywniejsze z w ciągu trwania ciąży,.
O rany!!!!! Dziewczyny kochane Piszcie bo nie dam rady z tymi wszystkimi myślAMI..... Pisalam tez na forum "prolaktyna".
POZdrawiam:)))
kasiaa84a30-04-2008 13:02
aleks :)))) ale się ucieszyłam :) sama do siebie sie usmiecham :)) gratuluję CI!!!!!!!!!!!!! z całego serca :) :***************
agnieszkazmur30-04-2008 14:02
aleks gratulacje widzisz w końcu się udało cieszę się bardzo chociaż rzadko się odzywam czytam codziennie twoje wpisy:))). Wiedziałam że wkońcu Ci się uda.
Mi też się udało za miesiąc zostanę mamusią to tak wspaniałe uczucie. Mi na początku ciąży test wyszedł taki bladziutki później po 10 minutach troszkę sciemniał następny zrobiła na drugi dzień innej firmy i wyszedł bardzo ciemny. Poszłam od razu do lekarza bo plamiłam przypisał tabletki kazał leżeć. Robiłam wszystko co mi kazał więc pamiętaj aby słuchać lekarza bo to jest najważniejsze. Pisz tu na forum co i jak się czujesz bo jestem ciekawa. Bardzo Cię polubiłam bo zawsze służysz dziewczyną poradą:))) TRZYMAM KCIUKI POZDRAWIAM WAS!!!!!
tynka8930-04-2008 14:45
Aleks to super:):) bardzo się ciesze:) jedna rada dla ciebie..słuchaj się lekarzy ale zawsze ufaj sobie i swojemu organizmowi..mnie straszyli przedwczesnym porodem a bez żadnych leków jakoś donosiłam i czuje się super a jutro termin i w ogóle nie czuje że mam rodzić..no poza tym że jest ciężko:)
aleks_2130-04-2008 15:07
Normalnie KOCHAM WAS:))))
A wiecie co jestem narazie w szoku, za niedługo tzn jeszcze dzisiaj jade do lekarza.
Martwie sie tym bo boli mnie teraz brzuch i czuje sie słabo troche. Nie wiem co mnie napadło ze zrobiłam test - miałam okres w ogóle w tym miesiącu. Od 24 kwietnia do Poniedziałku 28 kwietnia.... Troche się tym przejmuję... Miałam sline krawienie - przez około 4 dni, potem pod koniec 5-6-7 dni miałam małe plamienie. Ahhhh.....
aleks_2130-04-2008 22:17
TAK mam JUŻ WYNIKI - Jestem w ciąży:) Jak to dziwnie brzmi...:) Nie wierzę jeszcze ale im więcej o tym rozmawiam tym lepiej.
Wiecie co nie polecam wam jechać do szpitala kiedy bedziecie chcieli sprawdzić czy cos złego sie dzieje związanego z ciążą... O jeny jak mi się dostało... :((( Szok w zyciu nikt mnie tak nie potraktował jak pewna pani ginekolog z miejskiego szpitala. Ale cóż, nie przejmuję się tym... Strasznie się popłakałam - bo powiedziała mi, że prawdopodobnie poroniłam - że miałam to krwawienie 4-5 dniowe.
Potem zrobiła mi USG - które nic nie wykazało!!! i nawet powiedziała że ją w ciula zrobiłam!!! Co za stres mówie Wam... Opowiedziałam jej troche tak jak wam tu pisze na forum jak wygląda moje podejście, jak żyję, że sie staram o dziecko - że nie jestem głupim podlotkiem. Dopiero wtedy zleciła mi badanie krwi B-HCG - Czyli na poziom ludzkiego hormonu gonadotropiny kosmówkowej w surowicy. NO i proszę spedziłam 3 godz czekając na wyniki i wyszło na Tak:)) Mój poziom jest bardzo nizutki - 59 mlU/ml czyli jestem w ok. 3 tygodniu ciąży:))) I nawet z dwojga złego wyszło, że miła pani położna załatwiła mi bardzo dobrego ginekologa i to za darmo za książeczkę.
No i oczywiście FOLIK mam brać (Marieta:) i zapisała mi tabl.dopochw. Luteine
Pzdr
G30-04-2008 23:37
gratulacje:)Miło się czyta to co piszesz.O twojej radości.Przypomina mi się jak ja po 5latach starań,leczenia,zabiegów i wielu łez i rozczarowań zobaczyłam dwie kreski.Strasznie na nie czekałam.Teraz mój synek ma 4,5miesiąca.
Zgadzam się z tobą co dych szpitali.
Ja się leczyłam prywatnie,zrezygnowałam z naszej służby zdrowia.
Ciążę prowadził mi lekarz,dzięki któremu byłam udało się nam zajść w ciążę.
pisz co jakiś czas jak się czujesz i jak fasolka:)
marzena5930-04-2008 23:59
Aleks... gratluje kochana :) Tobie sie udalo...
aleks_2101-05-2008 08:25
Co do lekarza - to właśnie z dwojga złego wyszło na dobre - że w tym szpitalu co byłam otwierają tam Poradnię K (o której jeszcze nie słychać). Miła pani połozna umówiła mnie na 14 maja do ginekologa (ponoć bardzo dobrego, do którego moja przyjaciółka chodzi prywatnie:) i ta babka ginekolog co wczoraj mnie badała powiedziała, że spokojnie mam czekać te 2 tygodnie.
Cieszę się, że dowiedzieliśmy się tak szybko o tym że jestem w ciąży - raptem 3-4 tydzień. Nie wiem dokładnie, ale myslę że powinno się liczyć od ost. miesiączki 29 marca, bo to krwawienie które miałam teraz ostatnio - to było krwawienie implantacyjne (tak powiedziała gin i mówiła, że to nawet dobrze, że je miałam, bo wtedy zarodek zagnieżdżał się w ściance macicy i to macica jakby się przygotowała.
Cieszę się bardzo i wierzę teraz, że każdemu może się udać:) Mój narzeczony jest w niebowzięty, przyszły dziadek i babcie, moja siostra i przyjaciółki, które niedługo będą u mnie.
Jeśli będziecie mieli / miały jakieś pytania to będę chętnie odpowiadać.
Ja mam jedno - czy mogę pracować? Chciałabym, bo to zawsze jakieś dodatkowe pieniążki. Mam pracę w cukierni i pracuję jako sprzedawca tam. Praca jest po 6 godz. z jednym dniem wolnym w tygodniu. Nie jest tak cieżko, ale wczoraj np. czułam się nie aż tak dobrze, bo tam strasznie ciepło, ruch cały czas..
Buziaki:**
agnieszkazmur01-05-2008 09:16
Widzisz wszystko w porządku wiedziałam:)). Jeśli chodzi o lekarza to idź do tego którego poleciła Ci ta położna chociaż ja jestem tego zdania że lepiej jest chodzić prywatnie. Ważne jest też aby lekarz do którego chodzisz pracował w szpitalu w którym będziesz rodzić. Jeśli boli Cię trochę brzuch i po luteinie nie przejdzie to lepiej zrezygnuj z pracy w ciąży L4 jest 100% płatne a zresztą lekarz ginekolog poradzi Ci czy możesz pracować. I jeszcze jedno jeśli ostatnią miesiączkę miałaś 29.03 to jesteś w 4 tygodniu i 4 dniu ciąży:)))) ponieważ ciąża trwa od pierwszego dnia ostatniej miesiączki nie licząc tego krwawienia które miałaś teraz związanego z implantacją:). a jeśli można spytać to skąd jesteś?? i życzę przede wszystkim miłego weekendu i odpoczywaj:))))) Pozdrawiam
Siedemnastolatka01-05-2008 10:11
Gratulacje Aleks;) Cieszymy się razem z Tobą:)
aleks_2101-05-2008 10:58
dzięki Agnieszka i Siedemnastolatka :)
Dzisiaj kupię luteinę i Folik.
Tak boli mnie brzuch a teraz głowa w okloicach oczu, trochę czuję się tak ospale i tak cięzko mi oddycha - czy to te nudności? :)
Fajnie - 4 tydzień i 4 dzień. Dobrze, że dowiedziałam się tak szybko o ciąży - mamy 8 miesięcy na przygotowanie wszytskiego. Mój narczeczony chcę synka a ja córeczkę. W ogóle możliwe jest to, że mogłabym miec bliźniaki (ojjj niee...:), ponieważ mój dziadek jest bliźniakiem ze strony ojca a kuzyn ze strony mojej mamy też ma bliźniaczki, które się urodziły w styczniu br. Ale najważniejsze jest to żeby dziecko było zdrowe i o to będę się modlić.
Czyli prawdopodobnie poród w grudniu:)) Śmieję się, bo gdyby był styczeń to drugi koziorożec w domu.
Jesli chodzi o pracę to na L4 nie mam szans - ponieważ prace dopiero co zaczęłam - więc niestety... A tak szczerze to nie mam ochoty iść do pracy... chociaż przydałaby się każda kasa. Ale też mam dochód - dostaję rentę po moim zmarłym Tatusiu i mam 400 zł miesięcznie dodatkowo odszkodowania za samochód.
Lekarz - tak pracuję w szpitalu gdzie prawdopodobnie będę rodzic. Jeste dobrym lekarzem - ponieważ moja dobrą przyjaciólka do niego chodzi prywatnie. Oczywiście najlepiej chciałabym prywatnie - ale najpierw spróbuję iść do niego może bedzie ok.
A mieszkam k/Trójmiasta.
:):*
aleks_2101-05-2008 11:02
A jeszcze jedno - trochę kaszlę i jak kaszlę to mnie jeszcze bardziej boli brzuch. Przeziębiłam się prawdopodobnie teraz w ostatni weekend jakbyło tak ciepło, a pomagałam na przyjeciu kuzynki w rodzinie. Nie biorę żadnych leków.
aleks_2101-05-2008 17:15
Kogoś mi tu brakuje... Marieta jesteś??? Piszę do Ciebie na gadulcu - a tu cisza. Daj znać. Buziaczki
marietaaa8201-05-2008 18:05
Hej Aleks.GRATULUJE SłONECZKO Z CAłEGO SERDUSZKA :-)a widzisz,mowiłam ze bozinka Ci to wynagrodzi :-)szkoda ze nam nie wychodzi :-(Siedze i rycze bo pokłociłam sie z mezem a jeszcze bratowa własnie zrobiła test i jest tak pozytywny ze szok.Tez długo porbowali i udało sie w kacu.Moj maz jak go prosze zeby poszedl i sie zbadał, to obraca wszystko w zart.Ja znowu zapisałam sie na wizyte na 12 maja chociaz nie wiem po co?Mi powiedział ze mam przyjsc jak zajde w ciaze-jak okres sie spozni(ja tu po okresie wiec nie wiem po co ide)ale ide.Moze przepisze cos dla meza,choc watpie ze bez badania-a on nie chce,bo twierdzi ze jest zdrowy.Ja folik biore juz połtora roku.Na gadulcu nic nie dostałam.Napisz mi Ty swoj numer i jeszcze raz gratuluje.
marietaaa8201-05-2008 18:13
PRZEPRASZAM za swoje szare mysli,ale jestem troche nie w formie.Za 4 dni mamy z mezem rocznice slubu i to pierwsza a on mi tu takie numery odstawia.Nie ma dla mnie czasu bo ciezko pracuje i sie złosci na mnie a ja sobie nie pozwole.No i wszyscy do okoła zachodza w ciaze.....to mi raczej nie pomaga :-)Ciesze sie oczywiscie z Waszego szczescia i zycze jak najlepiej-ale rozumiesz....... :-( troche mi ciezko.Dam sobie rade oczywiscie,zaraz mi przejdzie :-) A tak czekałam na wiesci na GG. ODEZWIJ SIE SłONCE,moze Ty mi humor poprawisz? polubiłam Cie BARDZO
marietaaa8201-05-2008 18:33
I błagam nie pisz mi ze mam WYLUZOWAC bo tak długie czekanie na dziecko nie sprawi ze nagle przestane go chciec i na nie czekac.Nie w moim przypadku.Wiem ze powinnam odpuscic,słysze to od kazdego-ale to chyba jeszcze pogarsza.Lepiej napiszcie mi dziewczynki cos miłego,potrzebuje bardzo tego :-(
aleks_2101-05-2008 20:53
Kochana Marietko - Kochanie nie będe ci pisac że masz wyluzować! Wręcz przeciwnie życze Ci szczęścia, życzę Ci wszystkiego dobrego i bardzo, bardzo bym chciała, żeby się też mogła się cieszyć tak jak ja.
Rozumiem Cię, czujesz złość w momencie kiedy słyszysz to, że mi się udało, że ktoś z rodziny też będzie miał upragnione dziecko. Jest to normalne i nic złego. Po prostu bardzo tego chcesz. Może nie napisze Ci żebyś wyluzowała, ale żebyś strała się spokojnie wytrwać i czekać. Wiem, że to trudne - ile razy ja już wątpiłam. Może zrób sobie to badanie na prolaktynę (PRL) prywatnie - w każdej przychodni zrobisz to na miejscu od razu za około 35 zł. Może w tym tkwi problem? - może masz za wysoki poziom lub za niski. Może wystarczy tylko Bromogeron.
Ja wierzę że Ci się uda. :-)
Mój narzeczony też pracuję na budowie ciężko, myślałam też, że to w nim tkwi problem - a problem był u mnie. Pamiętasz zrobiłam prolaktyne(?) a raptem 2 tygodnie po zaszłam w ciążę. Mówie Ci spróbuj - bynajmniej się uspokoisz.
Buziaczki:*
Moje GG: 5610141 (apel do wszystkich nie walcie za dużo wiadomości:D)
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki:*
aleks_2101-05-2008 20:57
A dziewczyny czy to prawda, że wino czerwone można pić w czasie ciąży i to pomaga? Czy pomaga w tworzeniu czerwonych krwinek? Czy nie jest niebezpieczne. Dzięki z góry za odpowiedź.
G02-05-2008 09:22
Aleks-ja bym nie piła wina.Wszędzie teraz trąbią,że każda najmniejsza ilość alkoholu może być szkodliwa.
Na przeziębienie możesz pić herbatę z lipy,bzu czarnego,miód,cytryna,czosnek.Też na początku ciąży byłam przeziębiona-o tej samej porze:)i rodziłam też w grudniu.:)Jeśli sie dobrze czujesz i lekarz nie widzi przeciwwskazań to możesz pracować,ale to jego zapytaj.Pytaj go o wszystkie pierdoły co do których masz wątpliwości.Ospałość to normalne.Na początku i pod koniec ciąży chce się spać.Brzuch też może pobolewać,bo się wszystko rozciąga,ale to ty musisz wyczuć,czy to to czy coś się dzieje.Zawsze jak masz niepewność to wal do lekarza albo przynajmniej telefonicznie się konsultuj z lekarzem,albo płożną.Ja raz poroniłam i dlatego jestem taka przewrażliwiona a po za tym to zrozumiałe,że wszystko jest nowe i nie wiemy czy coś co się z nami dzieje jest w porządku czy trzeba się niepokoić i od tego właśnie jest lekarz.Ja akurat od 5 tyg.byłam na chorobowym ze względu na wcześniejsze poronienie,leczyłam się na bezpłodność i taka ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka.Też w pierwszej brałam luteinę.W drugiej duphaston i kleksan(zastrzyki w brzuch musiałam robić),ale wszystko było ok.tylko te mdłości...:( i wymioty.Możesz też robić tak,że na chorobowe będziesz chodziła co jakiś czas na kilka dni,żeby odpocząć,bo faktycznie możesz czuć się wykończona przez gorąco.Ogólnie to zwolnić cię nie mogą,bo jesteś w ciąży a umowa o pracę jest automatycznie przedłużona do dnia porodu.Rozumiem,że nie chcesz na razie iść na chor.jak dopiero zaczęłaś pracę,zresztą w domu to można się zanudzić przez 9 miesięcy.
Ale się rozpisałam:).....Spadam do mojego małego chłopka:)
Jestem w ciąży
Kochane forumowiczki - zrobilam dzisiaj test rano w pracy (był to drugi mocz) i test wyszedł POZytywnie. Tzn kreska, która świadczy o ciąży jest lekko czerwona. Pobiegłam od razu do apteki i zapytałam się tej farmaceutki. Ona powiedziala ze tak jest Pani w ciąży (!) Szok :)))))Tylko ze mam powtórzyć test za 48 h. Z tego co czytałam to zabarwienie kreski jest intensywniejsze z w ciągu trwania ciąży,.
O rany!!!!! Dziewczyny kochane Piszcie bo nie dam rady z tymi wszystkimi myślAMI..... Pisalam tez na forum "prolaktyna".
POZdrawiam:)))
aleks :)))) ale się ucieszyłam :) sama do siebie sie usmiecham :)) gratuluję CI!!!!!!!!!!!!! z całego serca :) :***************
aleks gratulacje widzisz w końcu się udało cieszę się bardzo chociaż rzadko się odzywam czytam codziennie twoje wpisy:))). Wiedziałam że wkońcu Ci się uda.
Mi też się udało za miesiąc zostanę mamusią to tak wspaniałe uczucie. Mi na początku ciąży test wyszedł taki bladziutki później po 10 minutach troszkę sciemniał następny zrobiła na drugi dzień innej firmy i wyszedł bardzo ciemny. Poszłam od razu do lekarza bo plamiłam przypisał tabletki kazał leżeć. Robiłam wszystko co mi kazał więc pamiętaj aby słuchać lekarza bo to jest najważniejsze. Pisz tu na forum co i jak się czujesz bo jestem ciekawa. Bardzo Cię polubiłam bo zawsze służysz dziewczyną poradą:))) TRZYMAM KCIUKI POZDRAWIAM WAS!!!!!
Aleks to super:):) bardzo się ciesze:) jedna rada dla ciebie..słuchaj się lekarzy ale zawsze ufaj sobie i swojemu organizmowi..mnie straszyli przedwczesnym porodem a bez żadnych leków jakoś donosiłam i czuje się super a jutro termin i w ogóle nie czuje że mam rodzić..no poza tym że jest ciężko:)
Normalnie KOCHAM WAS:))))
A wiecie co jestem narazie w szoku, za niedługo tzn jeszcze dzisiaj jade do lekarza.
Martwie sie tym bo boli mnie teraz brzuch i czuje sie słabo troche. Nie wiem co mnie napadło ze zrobiłam test - miałam okres w ogóle w tym miesiącu. Od 24 kwietnia do Poniedziałku 28 kwietnia.... Troche się tym przejmuję... Miałam sline krawienie - przez około 4 dni, potem pod koniec 5-6-7 dni miałam małe plamienie. Ahhhh.....
TAK mam JUŻ WYNIKI - Jestem w ciąży:) Jak to dziwnie brzmi...:) Nie wierzę jeszcze ale im więcej o tym rozmawiam tym lepiej.
Wiecie co nie polecam wam jechać do szpitala kiedy bedziecie chcieli sprawdzić czy cos złego sie dzieje związanego z ciążą... O jeny jak mi się dostało... :((( Szok w zyciu nikt mnie tak nie potraktował jak pewna pani ginekolog z miejskiego szpitala. Ale cóż, nie przejmuję się tym... Strasznie się popłakałam - bo powiedziała mi, że prawdopodobnie poroniłam - że miałam to krwawienie 4-5 dniowe.
Potem zrobiła mi USG - które nic nie wykazało!!! i nawet powiedziała że ją w ciula zrobiłam!!! Co za stres mówie Wam... Opowiedziałam jej troche tak jak wam tu pisze na forum jak wygląda moje podejście, jak żyję, że sie staram o dziecko - że nie jestem głupim podlotkiem. Dopiero wtedy zleciła mi badanie krwi B-HCG - Czyli na poziom ludzkiego hormonu gonadotropiny kosmówkowej w surowicy. NO i proszę spedziłam 3 godz czekając na wyniki i wyszło na Tak:)) Mój poziom jest bardzo nizutki - 59 mlU/ml czyli jestem w ok. 3 tygodniu ciąży:))) I nawet z dwojga złego wyszło, że miła pani położna załatwiła mi bardzo dobrego ginekologa i to za darmo za książeczkę.
No i oczywiście FOLIK mam brać (Marieta:) i zapisała mi tabl.dopochw. Luteine
Pzdr
gratulacje:)Miło się czyta to co piszesz.O twojej radości.Przypomina mi się jak ja po 5latach starań,leczenia,zabiegów i wielu łez i rozczarowań zobaczyłam dwie kreski.Strasznie na nie czekałam.Teraz mój synek ma 4,5miesiąca.
Zgadzam się z tobą co dych szpitali.
Ja się leczyłam prywatnie,zrezygnowałam z naszej służby zdrowia.
Ciążę prowadził mi lekarz,dzięki któremu byłam udało się nam zajść w ciążę.
pisz co jakiś czas jak się czujesz i jak fasolka:)
Aleks... gratluje kochana :) Tobie sie udalo...
Co do lekarza - to właśnie z dwojga złego wyszło na dobre - że w tym szpitalu co byłam otwierają tam Poradnię K (o której jeszcze nie słychać). Miła pani połozna umówiła mnie na 14 maja do ginekologa (ponoć bardzo dobrego, do którego moja przyjaciółka chodzi prywatnie:) i ta babka ginekolog co wczoraj mnie badała powiedziała, że spokojnie mam czekać te 2 tygodnie.
Cieszę się, że dowiedzieliśmy się tak szybko o tym że jestem w ciąży - raptem 3-4 tydzień. Nie wiem dokładnie, ale myslę że powinno się liczyć od ost. miesiączki 29 marca, bo to krwawienie które miałam teraz ostatnio - to było krwawienie implantacyjne (tak powiedziała gin i mówiła, że to nawet dobrze, że je miałam, bo wtedy zarodek zagnieżdżał się w ściance macicy i to macica jakby się przygotowała.
Cieszę się bardzo i wierzę teraz, że każdemu może się udać:) Mój narzeczony jest w niebowzięty, przyszły dziadek i babcie, moja siostra i przyjaciółki, które niedługo będą u mnie.
Jeśli będziecie mieli / miały jakieś pytania to będę chętnie odpowiadać.
Ja mam jedno - czy mogę pracować? Chciałabym, bo to zawsze jakieś dodatkowe pieniążki. Mam pracę w cukierni i pracuję jako sprzedawca tam. Praca jest po 6 godz. z jednym dniem wolnym w tygodniu. Nie jest tak cieżko, ale wczoraj np. czułam się nie aż tak dobrze, bo tam strasznie ciepło, ruch cały czas..
Buziaki:**
Widzisz wszystko w porządku wiedziałam:)). Jeśli chodzi o lekarza to idź do tego którego poleciła Ci ta położna chociaż ja jestem tego zdania że lepiej jest chodzić prywatnie. Ważne jest też aby lekarz do którego chodzisz pracował w szpitalu w którym będziesz rodzić. Jeśli boli Cię trochę brzuch i po luteinie nie przejdzie to lepiej zrezygnuj z pracy w ciąży L4 jest 100% płatne a zresztą lekarz ginekolog poradzi Ci czy możesz pracować. I jeszcze jedno jeśli ostatnią miesiączkę miałaś 29.03 to jesteś w 4 tygodniu i 4 dniu ciąży:)))) ponieważ ciąża trwa od pierwszego dnia ostatniej miesiączki nie licząc tego krwawienia które miałaś teraz związanego z implantacją:). a jeśli można spytać to skąd jesteś?? i życzę przede wszystkim miłego weekendu i odpoczywaj:))))) Pozdrawiam
Gratulacje Aleks;) Cieszymy się razem z Tobą:)
dzięki Agnieszka i Siedemnastolatka :)
Dzisiaj kupię luteinę i Folik.
Tak boli mnie brzuch a teraz głowa w okloicach oczu, trochę czuję się tak ospale i tak cięzko mi oddycha - czy to te nudności? :)
Fajnie - 4 tydzień i 4 dzień. Dobrze, że dowiedziałam się tak szybko o ciąży - mamy 8 miesięcy na przygotowanie wszytskiego. Mój narczeczony chcę synka a ja córeczkę. W ogóle możliwe jest to, że mogłabym miec bliźniaki (ojjj niee...:), ponieważ mój dziadek jest bliźniakiem ze strony ojca a kuzyn ze strony mojej mamy też ma bliźniaczki, które się urodziły w styczniu br. Ale najważniejsze jest to żeby dziecko było zdrowe i o to będę się modlić.
Czyli prawdopodobnie poród w grudniu:)) Śmieję się, bo gdyby był styczeń to drugi koziorożec w domu.
Jesli chodzi o pracę to na L4 nie mam szans - ponieważ prace dopiero co zaczęłam - więc niestety... A tak szczerze to nie mam ochoty iść do pracy... chociaż przydałaby się każda kasa. Ale też mam dochód - dostaję rentę po moim zmarłym Tatusiu i mam 400 zł miesięcznie dodatkowo odszkodowania za samochód.
Lekarz - tak pracuję w szpitalu gdzie prawdopodobnie będę rodzic. Jeste dobrym lekarzem - ponieważ moja dobrą przyjaciólka do niego chodzi prywatnie. Oczywiście najlepiej chciałabym prywatnie - ale najpierw spróbuję iść do niego może bedzie ok.
A mieszkam k/Trójmiasta.
:):*
A jeszcze jedno - trochę kaszlę i jak kaszlę to mnie jeszcze bardziej boli brzuch. Przeziębiłam się prawdopodobnie teraz w ostatni weekend jakbyło tak ciepło, a pomagałam na przyjeciu kuzynki w rodzinie. Nie biorę żadnych leków.
Kogoś mi tu brakuje... Marieta jesteś??? Piszę do Ciebie na gadulcu - a tu cisza. Daj znać. Buziaczki
Hej Aleks.GRATULUJE SłONECZKO Z CAłEGO SERDUSZKA :-)a widzisz,mowiłam ze bozinka Ci to wynagrodzi :-)szkoda ze nam nie wychodzi :-(Siedze i rycze bo pokłociłam sie z mezem a jeszcze bratowa własnie zrobiła test i jest tak pozytywny ze szok.Tez długo porbowali i udało sie w kacu.Moj maz jak go prosze zeby poszedl i sie zbadał, to obraca wszystko w zart.Ja znowu zapisałam sie na wizyte na 12 maja chociaz nie wiem po co?Mi powiedział ze mam przyjsc jak zajde w ciaze-jak okres sie spozni(ja tu po okresie wiec nie wiem po co ide)ale ide.Moze przepisze cos dla meza,choc watpie ze bez badania-a on nie chce,bo twierdzi ze jest zdrowy.Ja folik biore juz połtora roku.Na gadulcu nic nie dostałam.Napisz mi Ty swoj numer i jeszcze raz gratuluje.
PRZEPRASZAM za swoje szare mysli,ale jestem troche nie w formie.Za 4 dni mamy z mezem rocznice slubu i to pierwsza a on mi tu takie numery odstawia.Nie ma dla mnie czasu bo ciezko pracuje i sie złosci na mnie a ja sobie nie pozwole.No i wszyscy do okoła zachodza w ciaze.....to mi raczej nie pomaga :-)Ciesze sie oczywiscie z Waszego szczescia i zycze jak najlepiej-ale rozumiesz....... :-( troche mi ciezko.Dam sobie rade oczywiscie,zaraz mi przejdzie :-) A tak czekałam na wiesci na GG. ODEZWIJ SIE SłONCE,moze Ty mi humor poprawisz? polubiłam Cie BARDZO
I błagam nie pisz mi ze mam WYLUZOWAC bo tak długie czekanie na dziecko nie sprawi ze nagle przestane go chciec i na nie czekac.Nie w moim przypadku.Wiem ze powinnam odpuscic,słysze to od kazdego-ale to chyba jeszcze pogarsza.Lepiej napiszcie mi dziewczynki cos miłego,potrzebuje bardzo tego :-(
Kochana Marietko - Kochanie nie będe ci pisac że masz wyluzować! Wręcz przeciwnie życze Ci szczęścia, życzę Ci wszystkiego dobrego i bardzo, bardzo bym chciała, żeby się też mogła się cieszyć tak jak ja.
Rozumiem Cię, czujesz złość w momencie kiedy słyszysz to, że mi się udało, że ktoś z rodziny też będzie miał upragnione dziecko. Jest to normalne i nic złego. Po prostu bardzo tego chcesz. Może nie napisze Ci żebyś wyluzowała, ale żebyś strała się spokojnie wytrwać i czekać. Wiem, że to trudne - ile razy ja już wątpiłam. Może zrób sobie to badanie na prolaktynę (PRL) prywatnie - w każdej przychodni zrobisz to na miejscu od razu za około 35 zł. Może w tym tkwi problem? - może masz za wysoki poziom lub za niski. Może wystarczy tylko Bromogeron.
Ja wierzę że Ci się uda. :-)
Mój narzeczony też pracuję na budowie ciężko, myślałam też, że to w nim tkwi problem - a problem był u mnie. Pamiętasz zrobiłam prolaktyne(?) a raptem 2 tygodnie po zaszłam w ciążę. Mówie Ci spróbuj - bynajmniej się uspokoisz.
Buziaczki:*
Moje GG: 5610141 (apel do wszystkich nie walcie za dużo wiadomości:D)
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki:*
A dziewczyny czy to prawda, że wino czerwone można pić w czasie ciąży i to pomaga? Czy pomaga w tworzeniu czerwonych krwinek? Czy nie jest niebezpieczne. Dzięki z góry za odpowiedź.
Aleks-ja bym nie piła wina.Wszędzie teraz trąbią,że każda najmniejsza ilość alkoholu może być szkodliwa.
Na przeziębienie możesz pić herbatę z lipy,bzu czarnego,miód,cytryna,czosnek.Też na początku ciąży byłam przeziębiona-o tej samej porze:)i rodziłam też w grudniu.:)Jeśli sie dobrze czujesz i lekarz nie widzi przeciwwskazań to możesz pracować,ale to jego zapytaj.Pytaj go o wszystkie pierdoły co do których masz wątpliwości.Ospałość to normalne.Na początku i pod koniec ciąży chce się spać.Brzuch też może pobolewać,bo się wszystko rozciąga,ale to ty musisz wyczuć,czy to to czy coś się dzieje.Zawsze jak masz niepewność to wal do lekarza albo przynajmniej telefonicznie się konsultuj z lekarzem,albo płożną.Ja raz poroniłam i dlatego jestem taka przewrażliwiona a po za tym to zrozumiałe,że wszystko jest nowe i nie wiemy czy coś co się z nami dzieje jest w porządku czy trzeba się niepokoić i od tego właśnie jest lekarz.Ja akurat od 5 tyg.byłam na chorobowym ze względu na wcześniejsze poronienie,leczyłam się na bezpłodność i taka ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka.Też w pierwszej brałam luteinę.W drugiej duphaston i kleksan(zastrzyki w brzuch musiałam robić),ale wszystko było ok.tylko te mdłości...:( i wymioty.Możesz też robić tak,że na chorobowe będziesz chodziła co jakiś czas na kilka dni,żeby odpocząć,bo faktycznie możesz czuć się wykończona przez gorąco.Ogólnie to zwolnić cię nie mogą,bo jesteś w ciąży a umowa o pracę jest automatycznie przedłużona do dnia porodu.Rozumiem,że nie chcesz na razie iść na chor.jak dopiero zaczęłaś pracę,zresztą w domu to można się zanudzić przez 9 miesięcy.
Ale się rozpisałam:).....Spadam do mojego małego chłopka:)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?