To jest mój numer GG specjalnie dla was:) 13302175 :) Jak ktos sie chce o cos zapytac to prosze pisac. Rozyczka odezwij sie do mnie wieczorkiem, podam ci stronke z dniami plodnymi itd. Pozdrawiam i jutro moge wam pomoc jak cos bo dzis czasu nie mam.
rózyczka27-03-2008 19:58
"Siedemnastolatka" dzieki ci bardzo...;*
pati_98727-03-2008 20:58
<justi>ja to już nie wiem..u mnie jest dokładnie to samo...wiem że to bez sensu bo on się nie zmieni..ale ciągnie mnie do niego jak do nikogo innego nigdy nie ciągneło...za każdym razem jest to samo..ładnie pieknie...prześpimy się i znów stwierdzenie że nic do mnie nie czuje..a za chwile znów to samo...ja juz wymiekam..
ale zdecydowałam że teraz juz do niczego miedzy nami nie dojdzie(no chyba że przedstawi mnie swoim rodzicom jako swoja narzeczoną:):):))ale to tylko marzenie:)wiec i on może sobie pomarzyć...tylko...
pati_98727-03-2008 21:01
<anastazja>
trzymam kciuki,mam nadz że dojdziecie (doszliscie) do porozumienia...napisz co się dzieje:*buziaki
<anastazja>28-03-2008 07:48
no więc wczoraj przyjechał zapytałam sie czy on jest na mnie zły że jestem w ciazy i powiedziałam mu że chyba był swiadomy tego że w kazdej chwili moze sie to zdarzyć on powiedział ze nie jest zły i że nie ma do mnie pretensji i że wyszło to trochę w niewłasciwym momencie i że on chce zeby było wszystko dobrze
<anastazja>28-03-2008 07:49
i wiecie co stwierdziłam że nie bede juz sie starać dopytywać czas pokaże ja mam dziecko chyba jakos sobie dam radę a on.... jego sprawa
Siedemnastolatka28-03-2008 09:59
<anastazja> a może On się tak zachowuje bo nie wie czy sobie poradzi w roli ojca?? Może jeszcze do Niego nie dotarło itd... Mi się wydaje że On się boi że będzie ojcem
Siedemnastolatka28-03-2008 10:04
<Justi1988> nie bądź głupia i nie wiąż się z nim!!! On chce tylko seksu, na wakacjach byłam w takim "związku", mówił że mnie kocha itd.Pisał czułe sms, spotykaliśmy itd. Ale ja wiem że on mnie nie kochał, ja go bardzo. On chciał tylko seksu ale ja się nie zgodziłam, to był wielki ból kiedy wakacje się skończyły i miłość także. Więc nie wierze w to że on cie kocha, tacy ludzie chcą tylko seksu...
pati_98728-03-2008 10:10
<anastazja>no i bardzo dobrze.Dbaj o siebie i żeby dzidziusiowi było dobrze.Poradzisz sobie.A za jakiś czas zobaczysz jak on się zachowuje itd,czy potrafi być odpowiedzialny.
pati_98728-03-2008 10:13
chcą tylko seksu...ale jak ktoś jest zakochany to wmawia sobie różne rzeczy...to nie takie proste...wbrew pozorom...wszystko zależy od silnej woli..ja jej nie mam...
żałuję że on jest taki a nie inny...
ale nic nie poradzę na to że stanął na mojej drodze...tak samo <justi>nic nie poradzi;/
trzeba przestać myśleć o nich i nie wierzyć po prostu..
Siedemnastolatka28-03-2008 11:08
Ja byłam bardzo zakochana w nim... Zajeło mi 6 miesięcy na zapomnienie o nim... Ale nadal przypominają mi się wakacje, ale wiem że nie moge już pamiętać. Teraz mam chłopaka(od sierpnia) i bardzo go kocham. O tamtym zapomniałam, ale to jet bardzo trudne... Tak szybko się nie da zapoomnieć. Na stara miłość najlepsza jest nowa....
pati_98728-03-2008 11:31
ale to jest tak...że jak ta osoba ciągle co jakis czas o sobie przypomina to trudno zapomnieć...po prostu sie nie da...jak już uda mmi się pobierać to się jemu przypomina że istnieje i wszystko zaczyna się od nowa...heh..jak w tej piosence Video-Bella:)całkiem..
Siedemnastolatka28-03-2008 11:55
To prawda, faceci nie pozwalają nam o sobie zapomnieć. Mój były mi bardzo często przypominał o sobie ale ja powiedziałam NIE! Skasowałam numer tel i numer GG. Nie dopuszczałam myśli o nim, żyłam tak jakbym jego nigdy nie znała. Też nie mam silnej woli ale się postawiłami ty <pati_987> musisz być silna, nie możesz tylko żyć myślą o nim...
Billie Joe28-03-2008 16:49
Sluchajcie ( ten komentarz jest o bylych ) po pierwsze. Mowicie ciagle, ze myslicie o swoich bylych, ze nie da sie zapomniec. Moim zdaniem to bardzo zle ze o nich myslicie. Jezeli chcecie o nich zapomniec to przypomnijcie sobie dlaczego sie rozstaliscie. Zrozumiecie wtedy ze to nie ma sensu. Nie wchodzi sie nigdy 2 razy do tej samej rzeki. Lepiej myslec o przyszlosci niz o przeszlosci
justi198828-03-2008 18:58
dzieki wszystkim, <pati> spotakłam sie z nim wczoraj i znowu to samo sie zaczyna... no nie daje o sobie zapomniec... zachowywał sie jak gdyby nigdy nic, jak bys my byli dalej razem zajebiscie miły wogule, do rany przyłoz. i wydaje sie mu za jest po staremu, przedstawił mnie rodzicom, zaprosił na wesele... itd. ja mu nie umiem powiedzec ze to koniec, ale te baby sa głupie heh a ja w szczególnosci.
pati_98728-03-2008 19:31
najłatwiej byłoby mysleć o przyszłości..ale ja swojej nie potrafię sobie wyobrazić...
u mnie narazie cisza...
no widzisz..przedstawił Ciebie rodzicom..to juz coś..ja nawet nie znam jego zadnego kolegi..czy koleżanki a co dopiero rodzeństwa czy rodziców..nie dopuszcza mnie do swojego życia..
mam nadz że uda mi się kieyś o nim zapomnieć..
to bardzo trudne..bo gdy tylko sie pozbieram,przestanę myslec o nim...to wtedy on znów sie odzywa i zaczyna mnie czarowac od nowa..najlepiej byłoby go ignorowac ale ja nie potrafię:(bo jest dla mnie kimś wyjątkowym_mimo wszystko..moim pierwszym...
pati_98728-03-2008 19:32
dziękuję wszystkim...staram się być silna..ale znów nie wiem co mam mysleć..teraz się nie odzywa...
pati_98728-03-2008 19:33
próbowałam nawet"klin klinem"
ale niestety ten drugi koles okazał się dzieckiem..i nie potrafił znieść tego że byłam wobec niego szczera...całkowicie...
justi198829-03-2008 08:13
no cóż bywa i tak,ale z deka -----*wo z jego stronym, ale ja niby mojego goscia wiekszosc kumpli znam, ale jak mi wyjechał z tematem czemu sie nie oddzywałam i czy sie obraziłam mysliłam ze go zabije i wygladało na to jak by nie pamietał ze dostałam od niego z liscia. u mnie niby luz, moze sie ułozy, a moze nie, trudno przewidziec, <pati> trzymam kciuki ze sobie poradzisz...
Macie jakies pytania???
To jest mój numer GG specjalnie dla was:) 13302175 :) Jak ktos sie chce o cos zapytac to prosze pisac. Rozyczka odezwij sie do mnie wieczorkiem, podam ci stronke z dniami plodnymi itd. Pozdrawiam i jutro moge wam pomoc jak cos bo dzis czasu nie mam.
"Siedemnastolatka" dzieki ci bardzo...;*
<justi>ja to już nie wiem..u mnie jest dokładnie to samo...wiem że to bez sensu bo on się nie zmieni..ale ciągnie mnie do niego jak do nikogo innego nigdy nie ciągneło...za każdym razem jest to samo..ładnie pieknie...prześpimy się i znów stwierdzenie że nic do mnie nie czuje..a za chwile znów to samo...ja juz wymiekam..
ale zdecydowałam że teraz juz do niczego miedzy nami nie dojdzie(no chyba że przedstawi mnie swoim rodzicom jako swoja narzeczoną:):):))ale to tylko marzenie:)wiec i on może sobie pomarzyć...tylko...
<anastazja>
trzymam kciuki,mam nadz że dojdziecie (doszliscie) do porozumienia...napisz co się dzieje:*buziaki
no więc wczoraj przyjechał zapytałam sie czy on jest na mnie zły że jestem w ciazy i powiedziałam mu że chyba był swiadomy tego że w kazdej chwili moze sie to zdarzyć on powiedział ze nie jest zły i że nie ma do mnie pretensji i że wyszło to trochę w niewłasciwym momencie i że on chce zeby było wszystko dobrze
i wiecie co stwierdziłam że nie bede juz sie starać dopytywać czas pokaże ja mam dziecko chyba jakos sobie dam radę a on.... jego sprawa
<anastazja> a może On się tak zachowuje bo nie wie czy sobie poradzi w roli ojca?? Może jeszcze do Niego nie dotarło itd... Mi się wydaje że On się boi że będzie ojcem
<Justi1988> nie bądź głupia i nie wiąż się z nim!!! On chce tylko seksu, na wakacjach byłam w takim "związku", mówił że mnie kocha itd.Pisał czułe sms, spotykaliśmy itd. Ale ja wiem że on mnie nie kochał, ja go bardzo. On chciał tylko seksu ale ja się nie zgodziłam, to był wielki ból kiedy wakacje się skończyły i miłość także. Więc nie wierze w to że on cie kocha, tacy ludzie chcą tylko seksu...
<anastazja>no i bardzo dobrze.Dbaj o siebie i żeby dzidziusiowi było dobrze.Poradzisz sobie.A za jakiś czas zobaczysz jak on się zachowuje itd,czy potrafi być odpowiedzialny.
chcą tylko seksu...ale jak ktoś jest zakochany to wmawia sobie różne rzeczy...to nie takie proste...wbrew pozorom...wszystko zależy od silnej woli..ja jej nie mam...
żałuję że on jest taki a nie inny...
ale nic nie poradzę na to że stanął na mojej drodze...tak samo <justi>nic nie poradzi;/
trzeba przestać myśleć o nich i nie wierzyć po prostu..
Ja byłam bardzo zakochana w nim... Zajeło mi 6 miesięcy na zapomnienie o nim... Ale nadal przypominają mi się wakacje, ale wiem że nie moge już pamiętać. Teraz mam chłopaka(od sierpnia) i bardzo go kocham. O tamtym zapomniałam, ale to jet bardzo trudne... Tak szybko się nie da zapoomnieć. Na stara miłość najlepsza jest nowa....
ale to jest tak...że jak ta osoba ciągle co jakis czas o sobie przypomina to trudno zapomnieć...po prostu sie nie da...jak już uda mmi się pobierać to się jemu przypomina że istnieje i wszystko zaczyna się od nowa...heh..jak w tej piosence Video-Bella:)całkiem..
To prawda, faceci nie pozwalają nam o sobie zapomnieć. Mój były mi bardzo często przypominał o sobie ale ja powiedziałam NIE! Skasowałam numer tel i numer GG. Nie dopuszczałam myśli o nim, żyłam tak jakbym jego nigdy nie znała. Też nie mam silnej woli ale się postawiłami ty <pati_987> musisz być silna, nie możesz tylko żyć myślą o nim...
Sluchajcie ( ten komentarz jest o bylych ) po pierwsze. Mowicie ciagle, ze myslicie o swoich bylych, ze nie da sie zapomniec. Moim zdaniem to bardzo zle ze o nich myslicie. Jezeli chcecie o nich zapomniec to przypomnijcie sobie dlaczego sie rozstaliscie. Zrozumiecie wtedy ze to nie ma sensu. Nie wchodzi sie nigdy 2 razy do tej samej rzeki. Lepiej myslec o przyszlosci niz o przeszlosci
dzieki wszystkim, <pati> spotakłam sie z nim wczoraj i znowu to samo sie zaczyna... no nie daje o sobie zapomniec... zachowywał sie jak gdyby nigdy nic, jak bys my byli dalej razem zajebiscie miły wogule, do rany przyłoz. i wydaje sie mu za jest po staremu, przedstawił mnie rodzicom, zaprosił na wesele... itd. ja mu nie umiem powiedzec ze to koniec, ale te baby sa głupie heh a ja w szczególnosci.
najłatwiej byłoby mysleć o przyszłości..ale ja swojej nie potrafię sobie wyobrazić...
u mnie narazie cisza...
no widzisz..przedstawił Ciebie rodzicom..to juz coś..ja nawet nie znam jego zadnego kolegi..czy koleżanki a co dopiero rodzeństwa czy rodziców..nie dopuszcza mnie do swojego życia..
mam nadz że uda mi się kieyś o nim zapomnieć..
to bardzo trudne..bo gdy tylko sie pozbieram,przestanę myslec o nim...to wtedy on znów sie odzywa i zaczyna mnie czarowac od nowa..najlepiej byłoby go ignorowac ale ja nie potrafię:(bo jest dla mnie kimś wyjątkowym_mimo wszystko..moim pierwszym...
dziękuję wszystkim...staram się być silna..ale znów nie wiem co mam mysleć..teraz się nie odzywa...
próbowałam nawet"klin klinem"
ale niestety ten drugi koles okazał się dzieckiem..i nie potrafił znieść tego że byłam wobec niego szczera...całkowicie...
no cóż bywa i tak,ale z deka -----*wo z jego stronym, ale ja niby mojego goscia wiekszosc kumpli znam, ale jak mi wyjechał z tematem czemu sie nie oddzywałam i czy sie obraziłam mysliłam ze go zabije i wygladało na to jak by nie pamietał ze dostałam od niego z liscia. u mnie niby luz, moze sie ułozy, a moze nie, trudno przewidziec, <pati> trzymam kciuki ze sobie poradzisz...
dzięki<justi>
też mam taką nadzieję
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?