Wiesz co Amy coraz częściej myśle żeby zakończyć ten związek i się poddać... Nie mam siły już walczyć i tak za długo walcze. Ciągle tylko słuchać jak on mnie krzywdzi. A może to ja się do związku nie nadaje, trzeci poważny związek i trzecia klapa.... To musi być ze mną coś nie tak.... Może nie jestem gotowa na taki poważny związek:(
tynka8920-03-2008 11:33
hej wam:) a zwłaszcza siedemnastolatka i amy:) zaraz poczytam co tu piszecie ale z tego co widze to chyba jesteście w niemałym problemie.. ja tez spodziewam się maleństwa:) tylko że bardzo kocham mojego męzusia i juz nie możemy się doczekać narodzin:)
Siedemnastolatka20-03-2008 11:38
Tynka jak ja Ci zazdroszcze:) Też bym chciała mieć dzidziusia:)
tynka8920-03-2008 11:49
no coś ty..ale wiesz jak ciężko sie przyznać rodzicom..ale potem wsyztsko się układa..jesteśmy bardzo szczęśliwi:) w sumie mam termin na 1 maja ale mały coś sie śpieszy i teraz musze leżeć bo mam rozwarcie 1,5 cm i nie moge nic robić zeby mały był jak najdłużej w brzuszku:) ale powiem ci ze to jest cudowne mieć takie maleństwo i cudownego meza:) cieżo w szkole ale daje rade:)
Siedemnastolatka20-03-2008 12:13
Bardzo chce mieć dzidzie ale wiem że to za wcześnie. Dziecko to wielkie szczęście:) Nie rozumiem tych kobiet które usuwają ciążę:| A współczuje tym co nie mogą mieć maleństwa:) Pozdrowionka dla męża i dzidzi:)
~AmY~20-03-2008 12:59
<Tynka89> Cieszę się razem z Tobą ^^ Lepiej leż i wypoczywaj, bo mały będzie chciał za szybko wyjść ^^ Życzę wszystkiego dobrego dla całej rodzinki ^^
~AmY~20-03-2008 13:08
<Siedemnastolatka> Myślę, że po prostu za bardzo się angażujesz, tutaj popełniasz błąd :( Czasem wystarczy po prostu wrzucić na luz i nie dbać o nic, wtedy wszystko samo się ułoży, ucichnie :) A Ty za bardzo starasz się na siłę :) Oczywiście możesz zerwać, ale zanim zerwiesz, to po prostu trochę oddal się od niego, to Cię nie będzie nic kosztowało, nic nie będziesz musiała robić, tylko po prostu zajmij się trochę swoimi sprawami, zamiast spotkać się z nim, wyjdź z koleżankami na miasto czy coś :) (no tylko nie w taką pogodę xP) Twoim zadaniem jest po prostu nic nie robienie :) Jeżeli to nie poskutkuje, możesz zerwać :) Ale jeśli Ci zależy to chociaż spróbuj ;)
Siedemnastolatka20-03-2008 16:33
<~Amy~> Postaram się zastosować do twoich rad ale to mnie będzie dużo nerwów kosztować. Zależy mi na nim ale to wszystko mi się psuje... Jestem już z nim 7 miesięcy i czuje jakby on przestał się mną interesować...
Billie Joe20-03-2008 22:06
No to moze teraz ja sie wypowiem:) Z chlopakami jest tak, ze boja sie zerwac z dziewczyna lub co gorsza nie wiedza jak sie do tego zabrac. Boja sie powiedziec prawde w oczy. Czesto w takich sytuacjach zmieniaja sie chcac aby to dziewczyna zerwala z nimi, wtedy poczuja sie lepiej bo w koncu to nie oni zerwali, jest wygodniej. Moim zdaniem Twoj chlopak juz Cie nie kocha, moze tez ma inna na oku i poprostu szuka sposobu na zerwanie z Toba. Nawet nie pytaj sie swojego chlopaka czy Cie kocha itd bo powie ze tak, ale zachowuje sie inaczej bo ma poprostu problemy. Nie powie Ci prawdy bo sie boi. Dobrze tez mowi Amy, trzeba czasami wyluzowac:) lecz moja rada jest taka, poczekaj jakis czas i zobacz jak bedzie. Jezeli nic sie nie zmieni to zerwij z nim bo to nie ma sensu, a szkoda Twojego zdrowia i Twojego serca
Siedemnastolatka20-03-2008 22:27
Nie wiem czy bym potrafiła zerwać... Kocham go bardzo mocno:) Zależy mi na nim. Ale on się zmienił. Byłam z nim na spacerze i poszliśmy na przystanek ze znajomymi a on siedział zamyślony itd, jak się pytałam co się stało to on że nic, a jak teraz pisaliśmy na GG to powiedział że się martwi bo w środe zdaje Prawo Jazdy i musi się uczyć...
Billie Joe20-03-2008 22:31
Cos mi pachnie to sciemnianiem. A jezeli tylko jedna osoba kocha to, to jest najgorsza z mozliwych milosci. Strasznie sie wszyscy mecza. Zrob tak jezeli po prawku nic sie nie zmieni to porozmawiaj z nim ale nie na gg tylko w 4 oczy
Siedemnastolatka20-03-2008 22:33
Mi też, wszystko mi się wali na głowe...
Billie Joe20-03-2008 22:35
Mi sie wydaje ze jak go przycisniesz to on sie wygada i bedzie wiadomo o co chodzi. Musisz z nim bardzo szczerze porozmawiac. Bo z calej 2 tylko Ty cierpisz
~AmY~20-03-2008 22:39
Billie niestety ma rację :( Więc jeśli moje rady nie pomogą, jeśli nie wróci mu zainteresowanie Tobą, to Ty będziesz musiała stanąć na wysokości zadania i zakończyć to wszystko... :( Przykro mi... :(
Siedemnastolatka20-03-2008 22:40
Cierpie i to bardzo. Dzisiaj mi powiedział że juz nigdy nie będę cierpieć...
Billie Joe20-03-2008 22:41
Sluchaj jak nie ten to inny. Wiem ze go kochasz, ale jezeli on Ciebie nie to moje pytanie, po co masz sie meczyc??? Szkoda Ciebie:) Aha Amy, nici z sanek. Snieg stopnial:P
Siedemnastolatka20-03-2008 22:41
Po tym co mi napisaliście popłakałam się:(
Billie Joe20-03-2008 22:44
Nie placz, bo szkoda Ciebie. Zadzwon do niego i porozmawiaj z nim. Wiem ze jest pozno ale jak sa jakies problemy to trzeba dzownic. U mnie jak byly problemy to dzwonilem nawet jak bylo grubo po 12:P:)
Siedemnastolatka20-03-2008 22:48
Nie dam rady zadzwonić... Jutro z nim porozmawiam:| Ja to mam pecha i zawsze miałam... Nic mi nie wychodzi i nie udaje się, może to we mnie tkwi problem...
Billie Joe20-03-2008 22:50
Sluchaj to nie moze byc Twoja wina. Czasami poprostu nie wychodzi. Byc moze bedzie tak ze jeszcze wiele razy nie bedzie wychodzic, ale na kazdego czeka milosc. Z biegem czasu czlowiek wiele sie uczy. Zobaczysz jeszcze bedziesz szczesliwa:):):)
Macie jakies pytania???
Wiesz co Amy coraz częściej myśle żeby zakończyć ten związek i się poddać... Nie mam siły już walczyć i tak za długo walcze. Ciągle tylko słuchać jak on mnie krzywdzi. A może to ja się do związku nie nadaje, trzeci poważny związek i trzecia klapa.... To musi być ze mną coś nie tak.... Może nie jestem gotowa na taki poważny związek:(
hej wam:) a zwłaszcza siedemnastolatka i amy:) zaraz poczytam co tu piszecie ale z tego co widze to chyba jesteście w niemałym problemie.. ja tez spodziewam się maleństwa:) tylko że bardzo kocham mojego męzusia i juz nie możemy się doczekać narodzin:)
Tynka jak ja Ci zazdroszcze:) Też bym chciała mieć dzidziusia:)
no coś ty..ale wiesz jak ciężko sie przyznać rodzicom..ale potem wsyztsko się układa..jesteśmy bardzo szczęśliwi:) w sumie mam termin na 1 maja ale mały coś sie śpieszy i teraz musze leżeć bo mam rozwarcie 1,5 cm i nie moge nic robić zeby mały był jak najdłużej w brzuszku:) ale powiem ci ze to jest cudowne mieć takie maleństwo i cudownego meza:) cieżo w szkole ale daje rade:)
Bardzo chce mieć dzidzie ale wiem że to za wcześnie. Dziecko to wielkie szczęście:) Nie rozumiem tych kobiet które usuwają ciążę:| A współczuje tym co nie mogą mieć maleństwa:) Pozdrowionka dla męża i dzidzi:)
<Tynka89> Cieszę się razem z Tobą ^^ Lepiej leż i wypoczywaj, bo mały będzie chciał za szybko wyjść ^^ Życzę wszystkiego dobrego dla całej rodzinki ^^
<Siedemnastolatka> Myślę, że po prostu za bardzo się angażujesz, tutaj popełniasz błąd :( Czasem wystarczy po prostu wrzucić na luz i nie dbać o nic, wtedy wszystko samo się ułoży, ucichnie :) A Ty za bardzo starasz się na siłę :) Oczywiście możesz zerwać, ale zanim zerwiesz, to po prostu trochę oddal się od niego, to Cię nie będzie nic kosztowało, nic nie będziesz musiała robić, tylko po prostu zajmij się trochę swoimi sprawami, zamiast spotkać się z nim, wyjdź z koleżankami na miasto czy coś :) (no tylko nie w taką pogodę xP) Twoim zadaniem jest po prostu nic nie robienie :) Jeżeli to nie poskutkuje, możesz zerwać :) Ale jeśli Ci zależy to chociaż spróbuj ;)
<~Amy~> Postaram się zastosować do twoich rad ale to mnie będzie dużo nerwów kosztować. Zależy mi na nim ale to wszystko mi się psuje... Jestem już z nim 7 miesięcy i czuje jakby on przestał się mną interesować...
No to moze teraz ja sie wypowiem:) Z chlopakami jest tak, ze boja sie zerwac z dziewczyna lub co gorsza nie wiedza jak sie do tego zabrac. Boja sie powiedziec prawde w oczy. Czesto w takich sytuacjach zmieniaja sie chcac aby to dziewczyna zerwala z nimi, wtedy poczuja sie lepiej bo w koncu to nie oni zerwali, jest wygodniej. Moim zdaniem Twoj chlopak juz Cie nie kocha, moze tez ma inna na oku i poprostu szuka sposobu na zerwanie z Toba. Nawet nie pytaj sie swojego chlopaka czy Cie kocha itd bo powie ze tak, ale zachowuje sie inaczej bo ma poprostu problemy. Nie powie Ci prawdy bo sie boi. Dobrze tez mowi Amy, trzeba czasami wyluzowac:) lecz moja rada jest taka, poczekaj jakis czas i zobacz jak bedzie. Jezeli nic sie nie zmieni to zerwij z nim bo to nie ma sensu, a szkoda Twojego zdrowia i Twojego serca
Nie wiem czy bym potrafiła zerwać... Kocham go bardzo mocno:) Zależy mi na nim. Ale on się zmienił. Byłam z nim na spacerze i poszliśmy na przystanek ze znajomymi a on siedział zamyślony itd, jak się pytałam co się stało to on że nic, a jak teraz pisaliśmy na GG to powiedział że się martwi bo w środe zdaje Prawo Jazdy i musi się uczyć...
Cos mi pachnie to sciemnianiem. A jezeli tylko jedna osoba kocha to, to jest najgorsza z mozliwych milosci. Strasznie sie wszyscy mecza. Zrob tak jezeli po prawku nic sie nie zmieni to porozmawiaj z nim ale nie na gg tylko w 4 oczy
Mi też, wszystko mi się wali na głowe...
Mi sie wydaje ze jak go przycisniesz to on sie wygada i bedzie wiadomo o co chodzi. Musisz z nim bardzo szczerze porozmawiac. Bo z calej 2 tylko Ty cierpisz
Billie niestety ma rację :( Więc jeśli moje rady nie pomogą, jeśli nie wróci mu zainteresowanie Tobą, to Ty będziesz musiała stanąć na wysokości zadania i zakończyć to wszystko... :( Przykro mi... :(
Cierpie i to bardzo. Dzisiaj mi powiedział że juz nigdy nie będę cierpieć...
Sluchaj jak nie ten to inny. Wiem ze go kochasz, ale jezeli on Ciebie nie to moje pytanie, po co masz sie meczyc??? Szkoda Ciebie:) Aha Amy, nici z sanek. Snieg stopnial:P
Po tym co mi napisaliście popłakałam się:(
Nie placz, bo szkoda Ciebie. Zadzwon do niego i porozmawiaj z nim. Wiem ze jest pozno ale jak sa jakies problemy to trzeba dzownic. U mnie jak byly problemy to dzwonilem nawet jak bylo grubo po 12:P:)
Nie dam rady zadzwonić... Jutro z nim porozmawiam:| Ja to mam pecha i zawsze miałam... Nic mi nie wychodzi i nie udaje się, może to we mnie tkwi problem...
Sluchaj to nie moze byc Twoja wina. Czasami poprostu nie wychodzi. Byc moze bedzie tak ze jeszcze wiele razy nie bedzie wychodzic, ale na kazdego czeka milosc. Z biegem czasu czlowiek wiele sie uczy. Zobaczysz jeszcze bedziesz szczesliwa:):):)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?