Szukaj

Moje maleństwo może być chore

Komentarze do: Badania prenatalne
Odpowiedz w wątku
******
****** 01-08-2007 16:16

A jesteś pewna Czarnulka,że twój chłopak chce powiedzieć? Mój eks też ma 23 lata a jednak okazało się,że nie dorósł do roli ojca mimo,że dziecko zaplanowaliśmy wspólnie. Może porozmawiaj z nim szczerze i nie daj się zbyć głupim argumentem,że się boi. Też się strasznie bałam a mimo to moi rodzice wiedzieli jak już byłam w 8 tygodniu. Nie chcę cię straszyć ani nic z tych rzeczy i życzę ci jak najlepiej i żeby cię nie spotkało to samo co mnie,ale uważam,że szczera rozmowa w twoim przypadku jest konieczna. A co do lekarzy to u nas w mieście też jest taka jedna agentka. Jakaś znajoma mojej koleżanki była w ciąży ,ale pracowała w Anglii i tam robiła usg i wykryli,że dziecko ma 4 nerki. Ileś tam przed porodem wróciła do Polski (bo chciala rodzić w kraju) i poszła do tej lekarki na usg i powiedziała o tych nerkach,a ona na to,że dziecko ma 2 nerki,a jak jej się nie podoba jej diagnoza to niech sobie wraca do Anglii i tam się leczy. I dziecko urodziło się faktycznie z 4 nerkami. Takiemu lekarzowi to powinno się od razu odebrać prawa do wyk. zawodu.

a moja mama cieszy się,że będą jej po domu tupać takie malutkie nóżki:) tylko będzie problem z moją pracą,bo robię po 12 h i chyba będę musiała wynająć opiekunke na 4 godz,a przez 8,będzie z nią moja mama. Bo mama jest od roku na emeryturze i miała bym wyrzuty sumienia obciążając ją tak. Tyle dobrze,że nie pracuję codziennie. Czasem nawet zdarza się,że mam 3 dni wolnego pod rząd. To jest duży plus tej pracy:) ale bardzo ją lubię i nie chciała bym z niej rezygnować.

A co do imienia,to ja też za bardzo bym nie chciała podawać,bo pełnię funkcję publiczną i zna mnie z imienia i nazwiska bardzo,bardzo dużo osób. Niektórych nawet ja nie znam a nawet nie kojarzę,a oni mnie tak.Ale mogę Ci napisać,że moje imię zaczyna się na literę "A" :))

---edit by emilka---
jeżeli chcesz coś dodać, użyj opcji "edytuj"

czarnulka88
czarnulka88 01-08-2007 18:44

ale on nie mówi że się boi powiedzieć tylko że on jest na tyle dorosły że jak przyjdzie czas to powie a mnie to już jednym słowem drażni i z nim juz na ten temat nie gadam... no jeśli zostanę sama to trudno jestem młoda i ty tez więc jeszcze sobie znajdziemy jakiegos faceta który nas pokocha i nasze maleństwa :) napisze potem bo przyjaciel do mnie zadzwonił i ide z nim pogadac :)

G
G 01-08-2007 19:39

chyba że ma jakąś dziwną relację z rodzicami i nie gada z nimi o swoich prawach,bo przy normalnych układach to by się chciał podzielić nowinką

czarnulka88
czarnulka88 02-08-2007 12:38

z tego co wiem to z mama sie kłóci ale z tatą i siostra ma świetny kontakt... nie wiem czy dłużęj to wytrzymam... mam już dość! jak ja cche porozmawiać na ten temat to mówie do niego jak do słupa-wogóle mnie nie słucha tak jakby wogóle tego nie było... ogólnie jestem cierpliwa osobą ale nie w takich sprawach... to tak samo jakbym ja nie powiedziała o tym rodzicą i to ukrywała. jeśli dziecko się urodzi a oni nie będą wiedzieli o tym to sama im o tym powiem,a jak on się nie bedzie opiekował dzieckiem to z nim skończe, bo jak nie było dziecka to między nami było wszystko ok a teraz jak już jest to wszystko się zmieniło nawt nie dostałam prezentu na urodziny od niego a miłam je ponad miecha temu,aż mi się smutno zrobiło :(

G
G 02-08-2007 13:27

jest po prostu nie odpowiedzialny i nie myśli jak ty się z tym wszystkim czujesz.Myślę że to dobry pomysł że powiesz sama jego rodzinie jak on tego nie zrobi.Wkońcu jak by nie było to ich wnuk i jak by się między wami układało nie powinnaś dziecka dziadków pozbawiać,chyba że sami nie będą zabiegali o kontakt z wnukiem

czarnulka88
czarnulka88 02-08-2007 14:11

nio chyba że nie będo sami chcieli :) ja powiedziałam swoim dziadkom że zostana pradziadkami to się bardzo ucieszyli :) nie wiem czemu on taki jest weżne że chociaż ja i moja rodzina się interesuje moim nienarodzonym dzieckiem :)on pewnie sobie myśli że dziecko to zabawka i że samo się bedzię wychowywać a tu przecież trzeba opieki miłości i wogóle wszystkiego a nie obojętności i nieodpowiedzialności... to już prędziej ja jestem bardziej odpowiedzialna i dojrzalsza od niego no cóż niektórzy tacy są i czasami nie ma na nich rady ale z pomocą mojej rodzinki też sobie poradze :)

******
****** 02-08-2007 14:27

Wiesz Czarnulka,miałam podobną sytuację. Mój były też sie non stop kłócił z matką,a z resztą miał bardzo dobry kontakt i dopóki dziecka nie było to było ok,kiedy się pojawiło to zaczęło się psuć. Nie mówiąc już co było jak się jego rodzice dowiedzieli. Może ten wiek 23 lata dla faceta jest taki dziwny. Ja na Twoim miejscu już bym poszła do jego rodziców,z nim albo bez niego. Lepiej ci będzie jak będziesz wiedzieć na czym stoisz. A to i tak się wyda już nie o to chodzi,że będzie ci widać brzuch,ale o to,że ludzie gadają. I jak się dowiedzą o twojej ciąży od osób trzecich to mogą się poczuć urażeni i oszukani tym,że to ukryliście i na prawdę może się z tego wywiązać konflikt. Takie przypadki też znam. Zresztą narodziny dziecka to wspaniałe wydarzenie i przynajmniej dla mnie jest czymś niesamowitym fakt,że ono sie rozwija we mnie,tam się rusza,śpi,je itp. Trzeba się z tego cieszyć,a jak ktoś nie umie to niech tylko żałuje,bo ma czego. I nie przejmuj się,ja też będę sama wychowywać dziecko,oczywiście życzę ci żeby tak nie było,ale jeżeli już tak się stanie to trudno. Teraz już nie jest tak,że ciężko sobie znaleźć kogoś jak się jest samotna matką. Moja koleżanka też sama wychowywała dziecko,ale znalazła kogoś i teraz od ponad roku są małżeństwem. Jak później stwierdził,złapał ją na jej dziecko:) Nie ten jest ojcem kto zrobił,a ten kto wychował.

G
G 03-08-2007 10:07

Rzeczywiście głupio by było gdyby jego rodzice dowiedzieli się od obcych,ale to tylko jego wina.Mógł pomyśleć o takich rzeczach zanim poszedł do łóżka z tobą,bo niestety ale trzeba brać pod uwaę ten fakt że może się dzidzia zrobić i trudno,trzeba pużniej wziąć odpowiedzialność za to dziecko.Ty chociaż jesteś młoda to niestety nie masz wyboru,a faceci chowają głowę w piasek

czarnulka88
czarnulka88 03-08-2007 10:41

dzięki za wsparcie :) moje 2 przyjaciółki myślą tak samo jak wy :) mnie sie wydaje że on i tak im nie powie... ostatnim razem mój tata chciał dzwonić do jego rodziców ale odebrał on i mówił że rodziców nie ma a jak mój tata sie zapytał czy powiedział on rodzicą to odp mu że tak a mój tata sie zapytał więc co oni na to a on że nic...i mój ojciec się zdziwił i mówi mu że nie wierzy że on im powiedział o tym i że rodzice nic na tą wiadomość nie zareagowali :/ myśle że on nie powie dowiedzą się pewnie ode mnie wtedy dopiero będą źli na niego... jak byłam w maju u niego na urodzinach rodzinnych to jego kuzynka mówiła jego mamie że jest w ciąży a ona sie bardzo cieszyła to dlaczego by miała nie cieszyć się z własnego wnuka ?? ja go poprostu nie rozumiem a nie rozmawiam z nim na ten temat bo on zaraz na mnie krzyczy a ja nie jestem osobą która się kłóci wiec czekam na odpowiedni moment który szybko nadejdzie :)a najbardziej denerwuje mnie w facetach że zrobią dziewczynie dziecko i np ją zostawiaja z tego powodu potem znajdują sobie inna dziewczyne z którą się żenią i też maja dziecko mnie dziwi to że nie są z tą 1 a z tą 2 mimo tego że z obiema mają dziecko ;(

G
G 03-08-2007 11:41

Całe szczęście że twoi rodzice się nie wściekają i nie wygadują ci że jesteś w ciąży i tylko kłopot teraz mają-bo tak też się zdarza,a to nic strasznego,nie ty pierwsza i nie ostatnia.Tylko się cieszyć:).Tylko ten twój nieszczęsny chłopak zachowuje się jak gówniarz i robi z siebie wariata,ale jeszcze kiedyś będzie tego żałował.Kiedyś pewnie zmądrzeje,ale będzie już za pużno

czarnulka88
czarnulka88 03-08-2007 12:08

tak masz racje wtedy kiedy on zmądrzeje to będzie już za późno ! jak cche płacić alimenty to nie ma sprawy bedzie wtedy z mamusią mieszkał cały czas... ja sie nim już nie przejmuje nie umie się zorganizować to nie. ja na nic nie narzekam mam rodzine i przyjaciół którzy zawsze mi w potrzebie pomogą i moge na nich liczyć :)

******
****** 03-08-2007 17:09

No Czarnulka widać,że jesteś w II trymestrze:)) w pierwszym pewnie byłaś podłamana tą całą sytuacją. Ja w pierwszym rozpaczałam,teraz mam podobne podejście jak twoje do tej całej sytuacji w której jestem. Mój były nie wierzy,że noszę w sobie jego dziecko,na początku płakałam,prosiłam aby uwierzył,tłumaczyłam itp,teraz już mi na tym nie zależy aż tak bardzo. Jak chce robić badania niech robi,badania mu potwierdzą moją prawdomówność a na naprawienie czego kolwiek między nami może być już za późno. I ciekawe jak się będzie wtedy czuć patrząc z boku na swoją córkę jak dorasta albo jak sobie kogoś znajdę,że wychowuje ją ktoś inny.

G
G 04-08-2007 09:49

Macie rację:)na pewno sobie poukładacie wszystko i nie będziecie niczego żałować.Ja mam dzisiaj równo 22tydz.Strasznie szybko teraz czas leci,ani się obejrzę i będę pakowała torbe do szpitala

czarnulka88
czarnulka88 04-08-2007 11:23

mój też jest taki jakbym zmyśliła sobie o dziecko jacy ci faceci są śmieszni nieodpowiedzialni i wogóle okłamuja samych siebie... tak prawda na początku tez płakałam a teraz juz nie ... nie będę się ciągle tym przejmować nie jestem jedyna kobietą ktora to spotyka... a tak wogole to chyba mam wage popsutą bo nie pokazuje mi nic że przytyłam no może jakiś kg od miecha :( ale pojde na wizyte to mnie zwazy :) dzis juz jest lepsza pogoda niż wczoraj i mam o wiele lepszy humor :)

G
G 04-08-2007 12:21

Ja 1kg.przez ostatnie 2 tyg.przytyłam.Przez pierwsze 3 miesiące moja waga stała w miejscu a teraz w sumie przez całą ciążę 4,5kg mi przybyło

******
****** 04-08-2007 13:33

Mnie jak do tej pory przybyło tylko 3 kg,ale zaczynam mieć zachcianki dopiero teraz na słodkie więc pewnie waga się za niedługo powiększy,ale staram się nie opychać wszystkim co mi wpadnie pod rękę. Tak,na mnie też jakoś lepiej wpływa dzisiejsza pogoda. Wczoraj cały dzień bolała mnie blizna na deszcz (w nocy padał)i byłam strasznie rozdrażniona. W pracy nakrzyczałam na jedną panią,bo byłam zajęta,a ona przyszła na recepcję do mnie i zawracała mi głowę głupimi rzeczami. Aż się mnie współpracownik wystraszył. No ale nic na to nie poradzę,że w ciąży pojawiają mi się niekiedy skrajne humory. A Wy też takie macie?
P.S. Też strasznie mi szybko leci czas.brrr

G
G 04-08-2007 13:46

Ja się słodyczami nie objadam,właściwie to prawie wcale ich nie jem i pewnie dlatego mało przytyłam.Co do humorków to nieraz też tak mam :)cóż zachowujemy się jak baby w ciąży:)

******
****** 04-08-2007 14:33

Ja też się nie objadam,po prostu niekiedy muszę zjeść bo nie wytrzymam. A przed ciążą też prawie w ogóle ich nie jadłam. Raczej wolę jeść na słono i na ostro niż na słodko. Chociaż to też nie jest za zdrowe. Tak,zachowujemy się jak baby w ciąży:) i mam nadzieję,że ludzie z firmy,w której pracuję wybaczą mi te wyskoki. Bo ja na ogół jestem nerwowa,ale teraz to już w ogóle jestem jak uśpiony wulkan;)

czarnulka88
czarnulka88 04-08-2007 21:04

ja jem słodkie tylko wtedy kiedy mam ochote bo mam wysoka glukoze i musze cukry ograniczać zeby nie miec cukrzycy :( a tak to mam zazwyczaj ochote na nabiał i na kwaśne rzeczy jak ogórki czy kapusta ale też czasami na warzywa np kalafior pomidor tylko że te warzywa niektóre sie skończą albo będa ze szklarni drogie bo lato sie skonczy z ponad miesiac a szkoda bo ja lubie lato :)a słyszałam że przed ciążą sie trzeba zaszczepic przeciw różyczce i żółtaczce typu C ja różyczke miałam już a na żółtaczke się szczepiłam 3 lata temu jak chodziłam do szkoły a wy?? jeste ciekawa co ja bedę miała czy chłopca czy dziewczynkę?? mam nadzieję że sie dowiem :) a z tym tyciem to wam powiem że jeszcze jest czas jak aczniemy potem tyć i brzuszki nam będą rosły to dopiero zobaczymy hehe we wtorek mam tą wizytę i pewnie znowu mnie zapisze na jakieś badania jestem ciekawa ttylko teraz na jakie?? a ztym humorem to też tak mam raz jestem miła a jak ktoś mnie denerwuje to trace cierpliwość a tak z natury to się żadko złoszcze a teraz to samo przychodzi

G
G 04-08-2007 21:43

Ja na różyczkę chorowałam już,a na żółtaczkę byłam szczepiona 6lat temu(przed usunięciem migdałów)i niedawno,przed zajściem w ciążę miałam szczepienie przypominające(na wszelki wypadek,gdyby spadła odporność).Z tym jedzeniem to chyba trzeba jeść to na co ma się ochotę,bo organizm sam się domaga tego czego mu brak.Oczywiście w granicach rozsądku,bo jednak musi być urozmaicona dieta.Mi na razie brzuch rośnie i ciążowe spodnie mi wiszą na tyłku i głupio wyglądam:(Trochę mi przytył tyłek ale nie dużo i na razie nie mam rozstępów:),smaruje się kremami przeciw rozstępom i masuję ostrą gąbką i rękawicą.Mam nadzieję,że moje starania nie pójdą na marne.

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Badania prenatalne"