witam wszystkie kobietki... na wstepie chce powiedziec ze czytalam wszystkie posty, bardzo duzo sie dowiedzialam i jestescie swietne.trzymam mocno kciuki za przyszle mamy i wasze dzieciatka zeby byle silne i zdrowe, oraz za te ktore pragna zostac mamami tak jak ja mam nadzieje ze nam sie to uda, bardzo pozytwnie mnie nastroilyscie, urzekla i wzruszyla mnie historia marieetki(plakalam jak bóbr), jestes kochana i silna kobietka bardzo ci gratuluje i kibicuje. ja wraz z narzeczonym przestalismy sie zabezpieczac ponad rok temu, szlismy na żywioł ale jednak nigdy ciaza nie byla nasza obsesja, stwierdzilismy ze predzej czy pozniej sie uda. minal rok a tutaj nadal nic, coraz bardziej sie niepokoje jednak czytajac wasze posty mam jeszcze wieksza nadzieje i kibicuje sobie i mojemu maluszkowi ktory mam nadzieje pojawi sie w moim brzuszku w najblizszym czasie. pozdrawiam
marietaaa8218-10-2008 15:08
Witam Cię BARDZO SERDECZNIE i dziękuje,za tak miłe słowa.Podzielam Twoją opinie co do tej strony internetowej(mi kiedyś tez BARDZO POMOGłA).Tak jak wiele dziewczyn,szukałam tu zrozumienia,pocieszenia no i dobrej rady :-)Oj nie było łatwo-ale kochane dziewczyny pomagały jak mogły.Grunt to nie popadac w obsesję .żYCZE POWODZENIA TOBIE I WSZYSTKIM STARAJACYM SIE KOBIETKOM.Uda sie predzej czy pozniej :-)
marietaaa8221-10-2008 19:39
Jak starania nad "fasolką" :-)jak daleko jeszcze do @ ? Uda sie :-)
Może mi też się w końcu uda...
witam wszystkie kobietki... na wstepie chce powiedziec ze czytalam wszystkie posty, bardzo duzo sie dowiedzialam i jestescie swietne.trzymam mocno kciuki za przyszle mamy i wasze dzieciatka zeby byle silne i zdrowe, oraz za te ktore pragna zostac mamami tak jak ja mam nadzieje ze nam sie to uda, bardzo pozytwnie mnie nastroilyscie, urzekla i wzruszyla mnie historia marieetki(plakalam jak bóbr), jestes kochana i silna kobietka bardzo ci gratuluje i kibicuje. ja wraz z narzeczonym przestalismy sie zabezpieczac ponad rok temu, szlismy na żywioł ale jednak nigdy ciaza nie byla nasza obsesja, stwierdzilismy ze predzej czy pozniej sie uda. minal rok a tutaj nadal nic, coraz bardziej sie niepokoje jednak czytajac wasze posty mam jeszcze wieksza nadzieje i kibicuje sobie i mojemu maluszkowi ktory mam nadzieje pojawi sie w moim brzuszku w najblizszym czasie. pozdrawiam
Witam Cię BARDZO SERDECZNIE i dziękuje,za tak miłe słowa.Podzielam Twoją opinie co do tej strony internetowej(mi kiedyś tez BARDZO POMOGłA).Tak jak wiele dziewczyn,szukałam tu zrozumienia,pocieszenia no i dobrej rady :-)Oj nie było łatwo-ale kochane dziewczyny pomagały jak mogły.Grunt to nie popadac w obsesję .żYCZE POWODZENIA TOBIE I WSZYSTKIM STARAJACYM SIE KOBIETKOM.Uda sie predzej czy pozniej :-)
Jak starania nad "fasolką" :-)jak daleko jeszcze do @ ? Uda sie :-)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?