Płodne/nie płodne a spóźniony okres?

Witam, a więc tak, jeśli chodzi o fakty, pierwszy dzień ostatniej miesiączki to 22 września (zaznaczyć trzeba, iż tym razem okres spóźnił się u partnerki o około 6-7 dni, cykl 28-dniowy, powinien wypaść na 17 września, ale okres dostała 6 dni później) z wyliczeń wynika, iż powinna mieć dni płodne do wczorajszego dnia kiedy to dośzlo do pełnego stosunku z "zakończeniem", zgodnie ze wszystkimi zasadami owulacja wypadałaby na 6 października czyli dzień w którym jest największe prawdopodobieństwo płodności. Jednak z obserwacji wydzieliny "śluzu" wnioskowaćby można, że najbardzie płodne dni wypadały na przełomie ostatnich 2-3 dni, a dzisiejszej nocy śluz był najbardziej objawowy na dni płodne, więc moje pytanie brzmi, czy biorąc pod uwagę wyliczenia względem rozpoczęcia się okresu dni płodne wypadały kilka dni temu w poprzednim tygodniu, czy biorąc pod uwagę objawy i zachowanie się nażądów płciowych u partnerki dni płodne wypadały na ostatnie 2-3 dni licząc od dzisiejszego dnia?? Doszło tej nocy do pełnego stosunku jak już na wstępie zaznaczyłem i oboje nie wiemy, czy dojdzie do zapłodnienia czy nie,...... (cykl 28 dniowy, okres trwa średnio 5-7 dni, ostatnia miesiączka spóźniona o 6 dni, cykle dość regularne, prócz ostatniego :/ ) ktoś coś poradzi, wyjaśni, lub cokolwiek mądrego napisze? prosze o wypowiedzi od osób wiedzących co piszą, a nastolatków prosze o powstrzymanie się od gdybania :P ;)

czesc dni płodne mogo wypasc troche puzniej to terz duzo zalezy od prowadzenia waszego zycia morze jest za durzo stresu lub przepracowanie to durzo zalerzy od tego terz..... ale terz nie morzecie tak durzo myslec o tym i wyliczac bo to jestu was obydwuch taka blokada przy stosumku myslisz tylko o dziecku i czy teraz zaszłas czekasz na ten okres ja na bombe wyluzujcie troche...powodzenia