Lenko ogromnie mi przykro -biedna kochana
Przecież niedawno remontowaliście a tu takie nieszczęście,a Tu żabo już nie powinnaś się stresować,ani forsować przy nowym remoncie.
Trzymam kciuki za szybkie i dobre rozwiązanie sprawy :)
blądi19-05-2010 08:00
cześć dziewczynki-ale tu cicho
Współczuję-widziałam co się dzieje w Krakowie i mam nadzieję,że szybko wróci do normy
u mnie dzisiaj ładniejsza pogoda i jutro przyjdzie @ chociaż bardzo dobrze się czuję
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego pogodnego dnia
Milka8019-05-2010 08:24
oj Lenko to okropne...i to na dodatek po remoncie, straszne...bardzo współczuję. Wiem co tam się dzieje w tamtych regionach Polski, zalewa też Śląsk tam gdzie ja kiedyś mieszkałam, woda już w bloku jest, no masakra normalnie..
A ja z Blądi mieszkamy teraz w takim miejscu co deszcz nie zaszkodzi za mocno,bo góry i doliny wszędzie. No może w Białym to nie tak bardzo ale u mnie "mini góry" są..ale za to wczoraj jakiś huragan przeszedł obok, i ludziom dachy pozrywało i drzewa pokładło..co za pogoda:-\
A dziś patrzę już trochę lepiej, nawet słońce wyjrzało spomiędzy chmur..
W poniedziałek wracałam z mamą z zakupów samochodem i taka ulewa była.W środku miasta,w największy tłok,skrzyżowały mi się wycieraczki na przedniej szybie,jedna o drugą zahaczyły!!musiałam wyjść z samochodu i rozplątać je,tam zaczęli trąbić na mnie z tyłu,heheeee co za naród,chyba widzą że coś się stało!! tylko udało mi się ruszyć,wyjechać za skrzyżowanie i znowu to samo!jedna wogóle się wykrzywiła,zjechałam na pobocze,ze złości tak rozplątałam że się wygięła wycieraczka i już wcale nie działały:-)Mama w panice,żeby dzwonić po ojca hi hi a ja mówię-jedziemy. I w taką ulewę,bez wycieraczek,wszystko w środku zaparowane,nic nie widziałam i dojechałam do domu!!:-):-)drogę znam więc jakoś poszło na ślepo:-)gorzej było w mieście, no ale udało się.
Dziewczynki życzę miłego dnia,żeby ta pogoda w końcu była dla nas łaskawsza,buzialki
Kasandra*19-05-2010 12:38
hej napisze cos ale jedna reka ,beda błedy:)
Milka -ale miałas przygode:)
a ja wczoraj myslałam ze sie zabucze ,rano patrze a po tym zapaleniu ,jakis taki guzek wyczułam ,to fru dzwonie do lekarza no na 10.30 ze mnie przyjmie ok,ubrałam sie ,jestem w klinice czekam weszłam o 11,nie było mojej lekarki ,wzieła mnie pielegniara,mówie jej o co chodzi ,zbadała mnie ,mówie ze miąłm zapalenie itd ,mówie ze swedzi ,a ona ze to nic powaznego ,ale na wszelki wypadek zawoła lekarke ,ta przyszła znowu sie rozbieram ,bada mnie ,wymysliłą mi takie schorzenie ze szok ,myslaąłm z eumre ze strachu ,wypisała pismo do szpitala,od razu pojechałam ,wziełam wczesniej tylko córe ze szkoły i pojechalismy ,w tym szpiatalu czekam i czekam ,mała sie nudzi jak cholera ,no w koncu mnie wzieli ,i znowu jakas pielegnira bada mnie czyli 3 raz ktos mnie bada,zmierzyli mi tetno dzidzi tez,wszystko ok,popatrzyła na to no to do lekarza i znowu mnie odesłąli do poczekalni ,wkoncu mnie wzieli ,i co poszłam do gabinetu tam sa takie boksy ,zasuneli boks ,i kazali czekac na lekarza,no to czekam 5 min nic 10 nic ,pół godz nic ,w koncu sie juz tak rozbeczałam,ze M nie mógł mnie uspokoic ,mała sama w poczekalni ja czekam na tego kut....,M poleciął do niej zostawił jej tel ,ja dzwoniąłm do niej zeby sie nie martwiłą ze mama niedługo wróci ,ze jej kupimy zabawke ,bałam sie ze pójdzie gdzies ,ona jets madr ale to przeciez dziecko,w koncu sie zjawił ja juz taka rozhistreyzowana ,zmeczona głodna ,wku....,,i co znowu mnie bada 4 raz ,mam dosc ,pyta sie mnie cos ja juz nie kumamm juz nawet nei chce kumac ,ale m mi mówi ze ta zmina to najprawdopodobniej ciulowo zrobiona depilacja ,bynajmniej nie przeze mniei stad tam moze jakis włosek ale nie to co stwierdziła lekarka wczesniej ,a takie cos trzeba by było chirutgicznie usuną no jednym słowem tak sie wkur....,ze M wtym boksie do A...ja ci to wszytsko wynagrodze ,wytrzymaj troche takie gadki do mnie na koncu mówi wysle cie do spa odpoczniesz:))z tym mnie rozbawił ,strasznei sie na nim wyrzyłam bo po tym zapaleniu co miaam było juz ok ,a po tym nie powinno sie wspołzyc przynajmniej jeszce rzez tydzien a ten no i reszte sobie dospiewajcie i stad te kłopoty i nie tylko ,zaczełos ie od zmiany płynu do hig intym
dzis tez zła ,zwsze pamietał o moich urodzinach a dzis lachnął mnie rano w policzek i tyle ,ja mam dosc jestem dzis juz tak wku... ,juz wszystrkiego mam dosc ,wiem z ebełkocze ale..................
LENKO -trzymaj sie jakoś ,przykro mi z powodu tej powodzi,buziaczek
Kasandra*19-05-2010 12:40
dodam jeszcze ze pojechałam z domu przed 10 a wróciłam nie wiem gdzies po szóśtej
blądi19-05-2010 12:43
No Milko to nieciekawie miałaś-współczuję-My z M wpadliśmy w niedzielę w taką ulewę wracając do Białego,że ledwo wycieraczki dawały radę i na trasie 40\h,a teraz u mnie normalnie upał.
Ja właśnie wróciłam ze szczepionki-na szczęście przypomniałam sobie,że muszę przyjąć juz 4-0 szczepionkę na żółtaczkę aby nie przepadła jak przed zabiegiem musiałam się zaszczepić
A gdzie dziewczynki-meldować się-co raz mniej Was się odzywa-padacie jak muchy ;)
blądi19-05-2010 14:18
Kasandro biedaczysko nasze-ale się miałaś-i jak tu się nie stresowac jeszcze w takim stanie.Współczuję Ci-takie konowały mogły darować Ci tego czekania i zająć się bez czekania i stresowania.Mam nadzieję,że szybciutko wydobrzejesz i juz będzie wporządeczku.Napisz co zrobią z tym-czy teraz czy już po porodzie?
Kasandra*19-05-2010 15:00
bladi ta lekarka zle zdiagnozowała wymysliła takie cos dlategos ie tak strasznie zdenerwowałąm http://www.biomedical.pl/choroby/ukladu-rozrodczego/zapalenie-gruczolow-bartholina-503.html ,bo to mogło byc grozne w ciazy ,z drugiej strony czułam ze chyba sie myli bo niby skad miałabym to wziac (pomyslałam moze M poszedł gdzies na lewo -żartuje ale bałąm sie )----a to jest zwykłe zapalenie mieszków włosowych po depilacji ,nic powaznego samo zejdzie dostaąłm antybiotyk w razie czego dzis to juz nie boli swedzi
Kasandra*19-05-2010 15:01
o boze poprzesuwało sie nic nie zrozumiesz z tego:)
blądi19-05-2010 18:25
Kasandro zrozumiałam :)
To teraz 0 depilacji przez jakis czas i uważaj na siebie-szybko wracaj do normalności :)
lenka120-05-2010 06:59
Kasandro Bidluku to sie wycierpialas, choc ja przyznam ze M mowil zeby w ciazy sie nie depilowac bo mozna wlasnie cos zlapac przypadkowo i szkoda nerwów. Opodczywaj i daj znac jak samopoczucie. Mam nadzieje, że lepiej.
\Bladi jak twoja @?
blądi20-05-2010 08:24
Lenko dostałam wczoraj jak zaczeły boleć mi jajniki to zaraz zaczełam brudzić i bóle @,a dziś już normalnie krwawie i co zadziwiajace dobrze sięczuje-tak jak kiedyś :).Chyba i dobrze ,że wcześniej-szybciej pójdzie :)
iguś20-05-2010 10:41
witam serdecznie po takiej długiej nieobecności!!
nieczytałam wszystkiego także wybaczcie;((
Bladi @ jednak przylazła przykro mi;((((
Lenko współczucia naprawdę dopiero co wyremontowaliscie mieszkanie a tu tak tragedia trzymaj się
Milko jak bakterie wyleczone? kiedy hsg?
Kasandro ależ się nabawiłąś cholerswta kochana no nic trzeba zrezygnowac z depilacji najważniejsze żeby przestało boleć buziaczek
Zuza jak sie czujesz?? jescze troszkę i ujrzysz swoją kruszynkę;))
Torebka urodziąłaś?
Roksa gdzies migła -pozdrwiam
Perełka wróciła??
u mnie kochaane sprawy mają się tak laptopo ok ale koleny raz jak padnie trzeba nowy kupic póki co działa;))
otóż dziewczyny jestem w ciąży!
okazało się 5 tyg temu niedostałam okresu ale odczekałam tydzien bo miałam po ostatniej ciązy nieregularny a tu pan doktor z pytaniem czy test robiłam ?ja że bo po co ? to proszę zrobić bo jemu coś się wydaje ,dobra wyszłam z gabinetu poszłam na bete i sikańca kupiłam -beta dodatnia i na sikańcu dwie tłuste krechy!! Myslałam że pierdolnę!! Poszłam ponownie do niego dał dupka, acard i kolejna wizyta za 1,5 tygodnia poszłam i jest pęcherzyk w macicy!!! z pęcherzykiem zółtkowym szyjka zasiniona kolejan wizyta za 1,5 tyg ale niestety w między czasie krwawię .plamię szpital dwa razy usg wszystko ok i widzę bijące seducho!!
odkleja się kosmówka
ponowna wizyta w gabinecie gina
dzidzia ma 7.6mm to 7 tydzień czyli prawidlowo 5 tydzień bijące srducho ale ,słabo tylko FHR+-110 ryzyko poronienia -że serdzuszko przestanie bić 70na 30% lub wada genetyczna dzidzi
jestem znerwicowana -cieszę sie że jesetm w ciąży ale ja nic nie czuję KOMPLETNIE NIC POZA BRAKIEM@ !!
to 1 sygnał że cos nie tak
kolejny plamienia
ból pleców ,brzucha
odklejanie się kosmówki -choc ponoc juz ok a plamienia nadal są
słabe bijące srce dzidzi
ta ciąża to wpadka po kilka razy bylismy na imprezie i po nich szalelismy nawet niewiem kiedy?
a po zatym czuję że trace naszą kuszynkę wszystko wskazuje na to
pamiętam poronienie poprzednie tez tak plamiłam jakies dwa tygodnie ,bóle pleców wszystko tak samo zreszta ging mi powiedział ryzyko poronienia wynosi 70% i zreszta mam przeczucia że niedonodze ciązy ja to wiem -instykt niepozwala mi sie wpełni cieszyc cały czas jestem w strachu każde wstanie pójscie do wc to strach
biore dupka ,acard,i zastrzyki na podtrzymanie ale ging mówił że na tym etapie już nic nieda się zrobić co mógł to pomógł trzeba czekać -
niewierzę że będzie dobrze poprostu niewierzę może to żle może i dobrze jestem nastawiona na poronenie może dlatego że mam dośc juz wszystkiego niechce cierpieć przez ,
te kilka tygodni niema dnia bez łez towarzyszą mi codziennie
Niektórzy gadają trzeba wierzyć będzie dobrze ktos tam coś tam kuzwa jak można tak gadac że będzie dobrze jesli niejest i niebędzie niewiedza jak to usłyszeć że w każdej chwili dzieciątko może odjeść i w co mam wierzyc pytam? wierzyłam że z każdą kolejna ciążą będzie dobrze i co było dobrze NIE! I co teraz znów mam wierzyc że będzie dobrze i się rozczaruję po co mi to już nic niemoge zrobić dla mojej kruszynki
zrobiłam wszystko każdy niepokojący sygnał odrazu do ging zastrzyki itd nic juz niemoge zrobić jaki to ból jak czekasz aż to się stanie że nic niemogę zrobić NIC!!! Łzy same lecą oboje z m niemamy sił juz walczyć poprostu czekamy...
Kasandra*20-05-2010 12:12
Igus ja nie wiem co powiedziec ,zaczełam czytac ,japa mi opadłą ,ucieszyłam sie ogromnie ,czytam dalej coraz bardziej z niepokojem ,
wiem ze sie boisz ,ale co poradzisz nic musisz czekac ,pros Boga BY ZOSTAWIŁ CI TA KRUSZYNKE ,ja Cie mocno trzymam za rekę ,strasznie mocno, nie jestes sama a strach musi byc ,on towarzyszy pozniej juz cały czas ,nie płacz ,postaraj sie,połóż ,strachu sie nei pozbedziesz ,ale przynajmniej połóż się ,jeszcze nic nie jest przesądzone ,jeszcze jest dzidziuś ,boję sie razem z Tobą
Kasandra*20-05-2010 12:30
Igus-przykro mi strasznie ze nie mozesz sie cieszyc ,ze musisz sie bać,zrobiłas wszystko co mogłas ,i musimy czekać
wyobrazam sobie co czujesz:((
a co u mnie nie najlepiej,biore antybiotyk ,od dwóch dni czuje cos w oskrzelach ,mam kaszel ,ból w klatce piersiowej ,chyba sie załatwiłam ,bo kiedys tzn przedwczoraj rano ,wziełam prysznic ,umyłam włosy ,m zadzwoniłumówic mnie jak najszybciej do lekarza i nie zdazyłam wysuszyc dobrze,nie długo czekałam i kaszel jest ,jestem strasznie słaba biore zelazo dosc mocne ,zrobie dzis ten sok z buraków ,moze sie nie porzygam,
nie spałam pół nocy nawet wieksze pół ,latałam co 10 min czasami z siku ,brzuch mi juz ciazy ,rano sie troche przespałam z 1,5 h,obudziłam sie a tu taki ból kregosłupa jakby mi ktos złamał ,m pomógł mi wsatac ,sama nie dałabym rady,ogladałam w nocy powódz w Polsce,płakałam z tymi ludzmi ,straszne:)niektórzy mieli mało -a teraz juz nie maja nic ,przykre:)
jestem nie wyspana za 5 dni wizyta w szpitalu
juz sie nie depiluje ,bo prawda jest taka ze szczególnie w ciazy łatwo złapac jakies zapalenie ,bakterie ,a leczenie tez jest ograniczone bo wiadomo ,wszystkich leków nam nie wolno ,no jak mus to mus
PSCÓŁKA20-05-2010 13:19
Iguś Kochana nie bierz sobie za złe że nie potrafisz się cieszyć i że nic nie czujesz. Myślę że to naturalna reakcja organizmu na to co już przeżyłaś.
Kochanie bardzo się ucieszyłam ale i zmartwiłam twoim wpisem. Nie będę się mądrzyć że trzeba mieć nadzieję i że wszystko będzie dobrze. Kochana będę sie modlić. I myśle że pozostale dziewczyny też. Pisz kochana jak najczęściej to będzie Ci lżej. Jak nie tu to do nas na NK. Jesteśmy z Tobą.
zuzka0120-05-2010 14:07
IGUŚ ja się podpisuję pod Pscółką, modlę się o WAS Kochana i nie przestanę.....
PRZUTULAM MOCNO leż- nie wstawaj ale nie płacz proszę bo i ja teraz siedzę i ryczę :(
Bóg nie pozwoli aby tym razem coś sie stało, nie może po raz kolejny, zobaczysz,odezwij się do mnie na NK jeśli chcesz przyslę Ci swój pasek Św. Dominika, ja i tak noszę medalik na szyi, napisz mi tylko adres.( oczywiście nie narzucam się ).
Blądi - ogromne przytul.....
Kasandro - no horror z tymi lekarzami, brak słow, masz widzę córkę na szóstkę, grzeczna dziewczynka i jaka cierpliwa...
Co u mnie, ja zasuwam jak mały samochodzik, czuję się świetnie poza 13 kg nadwagi hehehehe.....wczoraj opieliłam wszystkie skaliniaczki, kwiatki nad oczkiem wodnym , no wszystko doprowadziłam do porządku :)), w miedzyczasie pranie ubranek dla małego, wieczorem sterta prasowania i składania, ale to taka przyjemność....
Dziś zakupy i ostatnie badania przed porodem, krew, mocz itp. Myślałam ,że do konca starczy mi z ubrań to co mam ale niestety bunio rosnie w takim tempie 110 cm w pasie więc trzeba było coś dokupić, oczywiście odwiedziłam second hand bo na nowe ciuchy na 7 tyg, szkoda mi po prostu kasy .... przecież po porodzie w czymś też muszę chodzić w końcu zaraz laską się nie stanę :))
Jutro zaczynamy malowanie sypialni i po nim chyba już bedzie koniec remontów i przygotowań na przyjście malucha, ubranka już prawie wszystkie poprane, poprasowane, pozostanie tylko czekać....
PSCÓŁKA20-05-2010 14:16
Zuzka a Ty kochana przypadkiem nie miałaś leżeć? Albo przynajmniej dużo odpoczywać?
Kasandra*20-05-2010 14:22
właśnie razem z Lenka do łózka!!!!!!!!!!!ja leze
Kasandra*20-05-2010 14:59
wypiłam te buraki tzn ten sok ,całt kubek kolor krwi jak dla wampira jakiegos bleeee,jutro to bedzie cud jak to wypije ale spróbuje :)
Przyjaciółki
Lenko ogromnie mi przykro -biedna kochana
Przecież niedawno remontowaliście a tu takie nieszczęście,a Tu żabo już nie powinnaś się stresować,ani forsować przy nowym remoncie.
Trzymam kciuki za szybkie i dobre rozwiązanie sprawy :)
cześć dziewczynki-ale tu cicho
Współczuję-widziałam co się dzieje w Krakowie i mam nadzieję,że szybko wróci do normy
u mnie dzisiaj ładniejsza pogoda i jutro przyjdzie @ chociaż bardzo dobrze się czuję
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego pogodnego dnia
oj Lenko to okropne...i to na dodatek po remoncie, straszne...bardzo współczuję. Wiem co tam się dzieje w tamtych regionach Polski, zalewa też Śląsk tam gdzie ja kiedyś mieszkałam, woda już w bloku jest, no masakra normalnie..
A ja z Blądi mieszkamy teraz w takim miejscu co deszcz nie zaszkodzi za mocno,bo góry i doliny wszędzie. No może w Białym to nie tak bardzo ale u mnie "mini góry" są..ale za to wczoraj jakiś huragan przeszedł obok, i ludziom dachy pozrywało i drzewa pokładło..co za pogoda:-\
A dziś patrzę już trochę lepiej, nawet słońce wyjrzało spomiędzy chmur..
W poniedziałek wracałam z mamą z zakupów samochodem i taka ulewa była.W środku miasta,w największy tłok,skrzyżowały mi się wycieraczki na przedniej szybie,jedna o drugą zahaczyły!!musiałam wyjść z samochodu i rozplątać je,tam zaczęli trąbić na mnie z tyłu,heheeee co za naród,chyba widzą że coś się stało!! tylko udało mi się ruszyć,wyjechać za skrzyżowanie i znowu to samo!jedna wogóle się wykrzywiła,zjechałam na pobocze,ze złości tak rozplątałam że się wygięła wycieraczka i już wcale nie działały:-)Mama w panice,żeby dzwonić po ojca hi hi a ja mówię-jedziemy. I w taką ulewę,bez wycieraczek,wszystko w środku zaparowane,nic nie widziałam i dojechałam do domu!!:-):-)drogę znam więc jakoś poszło na ślepo:-)gorzej było w mieście, no ale udało się.
Dziewczynki życzę miłego dnia,żeby ta pogoda w końcu była dla nas łaskawsza,buzialki
hej napisze cos ale jedna reka ,beda błedy:)
Milka -ale miałas przygode:)
a ja wczoraj myslałam ze sie zabucze ,rano patrze a po tym zapaleniu ,jakis taki guzek wyczułam ,to fru dzwonie do lekarza no na 10.30 ze mnie przyjmie ok,ubrałam sie ,jestem w klinice czekam weszłam o 11,nie było mojej lekarki ,wzieła mnie pielegniara,mówie jej o co chodzi ,zbadała mnie ,mówie ze miąłm zapalenie itd ,mówie ze swedzi ,a ona ze to nic powaznego ,ale na wszelki wypadek zawoła lekarke ,ta przyszła znowu sie rozbieram ,bada mnie ,wymysliłą mi takie schorzenie ze szok ,myslaąłm z eumre ze strachu ,wypisała pismo do szpitala,od razu pojechałam ,wziełam wczesniej tylko córe ze szkoły i pojechalismy ,w tym szpiatalu czekam i czekam ,mała sie nudzi jak cholera ,no w koncu mnie wzieli ,i znowu jakas pielegnira bada mnie czyli 3 raz ktos mnie bada,zmierzyli mi tetno dzidzi tez,wszystko ok,popatrzyła na to no to do lekarza i znowu mnie odesłąli do poczekalni ,wkoncu mnie wzieli ,i co poszłam do gabinetu tam sa takie boksy ,zasuneli boks ,i kazali czekac na lekarza,no to czekam 5 min nic 10 nic ,pół godz nic ,w koncu sie juz tak rozbeczałam,ze M nie mógł mnie uspokoic ,mała sama w poczekalni ja czekam na tego kut....,M poleciął do niej zostawił jej tel ,ja dzwoniąłm do niej zeby sie nie martwiłą ze mama niedługo wróci ,ze jej kupimy zabawke ,bałam sie ze pójdzie gdzies ,ona jets madr ale to przeciez dziecko,w koncu sie zjawił ja juz taka rozhistreyzowana ,zmeczona głodna ,wku....,,i co znowu mnie bada 4 raz ,mam dosc ,pyta sie mnie cos ja juz nie kumamm juz nawet nei chce kumac ,ale m mi mówi ze ta zmina to najprawdopodobniej ciulowo zrobiona depilacja ,bynajmniej nie przeze mniei stad tam moze jakis włosek ale nie to co stwierdziła lekarka wczesniej ,a takie cos trzeba by było chirutgicznie usuną no jednym słowem tak sie wkur....,ze M wtym boksie do A...ja ci to wszytsko wynagrodze ,wytrzymaj troche takie gadki do mnie na koncu mówi wysle cie do spa odpoczniesz:))z tym mnie rozbawił ,strasznei sie na nim wyrzyłam bo po tym zapaleniu co miaam było juz ok ,a po tym nie powinno sie wspołzyc przynajmniej jeszce rzez tydzien a ten no i reszte sobie dospiewajcie i stad te kłopoty i nie tylko ,zaczełos ie od zmiany płynu do hig intym
dzis tez zła ,zwsze pamietał o moich urodzinach a dzis lachnął mnie rano w policzek i tyle ,ja mam dosc jestem dzis juz tak wku... ,juz wszystrkiego mam dosc ,wiem z ebełkocze ale..................
LENKO -trzymaj sie jakoś ,przykro mi z powodu tej powodzi,buziaczek
dodam jeszcze ze pojechałam z domu przed 10 a wróciłam nie wiem gdzies po szóśtej
No Milko to nieciekawie miałaś-współczuję-My z M wpadliśmy w niedzielę w taką ulewę wracając do Białego,że ledwo wycieraczki dawały radę i na trasie 40\h,a teraz u mnie normalnie upał.
Ja właśnie wróciłam ze szczepionki-na szczęście przypomniałam sobie,że muszę przyjąć juz 4-0 szczepionkę na żółtaczkę aby nie przepadła jak przed zabiegiem musiałam się zaszczepić
A gdzie dziewczynki-meldować się-co raz mniej Was się odzywa-padacie jak muchy ;)
Kasandro biedaczysko nasze-ale się miałaś-i jak tu się nie stresowac jeszcze w takim stanie.Współczuję Ci-takie konowały mogły darować Ci tego czekania i zająć się bez czekania i stresowania.Mam nadzieję,że szybciutko wydobrzejesz i juz będzie wporządeczku.Napisz co zrobią z tym-czy teraz czy już po porodzie?
bladi ta lekarka zle zdiagnozowała wymysliła takie cos dlategos ie tak strasznie zdenerwowałąm http://www.biomedical.pl/choroby/ukladu-rozrodczego/zapalenie-gruczolow-bartholina-503.html ,bo to mogło byc grozne w ciazy ,z drugiej strony czułam ze chyba sie myli bo niby skad miałabym to wziac (pomyslałam moze M poszedł gdzies na lewo -żartuje ale bałąm sie )----a to jest zwykłe zapalenie mieszków włosowych po depilacji ,nic powaznego samo zejdzie dostaąłm antybiotyk w razie czego dzis to juz nie boli swedzi
o boze poprzesuwało sie nic nie zrozumiesz z tego:)
Kasandro zrozumiałam :)
To teraz 0 depilacji przez jakis czas i uważaj na siebie-szybko wracaj do normalności :)
Kasandro Bidluku to sie wycierpialas, choc ja przyznam ze M mowil zeby w ciazy sie nie depilowac bo mozna wlasnie cos zlapac przypadkowo i szkoda nerwów. Opodczywaj i daj znac jak samopoczucie. Mam nadzieje, że lepiej.
\Bladi jak twoja @?
Lenko dostałam wczoraj jak zaczeły boleć mi jajniki to zaraz zaczełam brudzić i bóle @,a dziś już normalnie krwawie i co zadziwiajace dobrze sięczuje-tak jak kiedyś :).Chyba i dobrze ,że wcześniej-szybciej pójdzie :)
witam serdecznie po takiej długiej nieobecności!!
nieczytałam wszystkiego także wybaczcie;((
Bladi @ jednak przylazła przykro mi;((((
Lenko współczucia naprawdę dopiero co wyremontowaliscie mieszkanie a tu tak tragedia trzymaj się
Milko jak bakterie wyleczone? kiedy hsg?
Kasandro ależ się nabawiłąś cholerswta kochana no nic trzeba zrezygnowac z depilacji najważniejsze żeby przestało boleć buziaczek
Zuza jak sie czujesz?? jescze troszkę i ujrzysz swoją kruszynkę;))
Torebka urodziąłaś?
Roksa gdzies migła -pozdrwiam
Perełka wróciła??
u mnie kochaane sprawy mają się tak laptopo ok ale koleny raz jak padnie trzeba nowy kupic póki co działa;))
otóż dziewczyny jestem w ciąży!
okazało się 5 tyg temu niedostałam okresu ale odczekałam tydzien bo miałam po ostatniej ciązy nieregularny a tu pan doktor z pytaniem czy test robiłam ?ja że bo po co ? to proszę zrobić bo jemu coś się wydaje ,dobra wyszłam z gabinetu poszłam na bete i sikańca kupiłam -beta dodatnia i na sikańcu dwie tłuste krechy!! Myslałam że pierdolnę!! Poszłam ponownie do niego dał dupka, acard i kolejna wizyta za 1,5 tygodnia poszłam i jest pęcherzyk w macicy!!! z pęcherzykiem zółtkowym szyjka zasiniona kolejan wizyta za 1,5 tyg ale niestety w między czasie krwawię .plamię szpital dwa razy usg wszystko ok i widzę bijące seducho!!
odkleja się kosmówka
ponowna wizyta w gabinecie gina
dzidzia ma 7.6mm to 7 tydzień czyli prawidlowo 5 tydzień bijące srducho ale ,słabo tylko FHR+-110 ryzyko poronienia -że serdzuszko przestanie bić 70na 30% lub wada genetyczna dzidzi
jestem znerwicowana -cieszę sie że jesetm w ciąży ale ja nic nie czuję KOMPLETNIE NIC POZA BRAKIEM@ !!
to 1 sygnał że cos nie tak
kolejny plamienia
ból pleców ,brzucha
odklejanie się kosmówki -choc ponoc juz ok a plamienia nadal są
słabe bijące srce dzidzi
ta ciąża to wpadka po kilka razy bylismy na imprezie i po nich szalelismy nawet niewiem kiedy?
a po zatym czuję że trace naszą kuszynkę wszystko wskazuje na to
pamiętam poronienie poprzednie tez tak plamiłam jakies dwa tygodnie ,bóle pleców wszystko tak samo zreszta ging mi powiedział ryzyko poronienia wynosi 70% i zreszta mam przeczucia że niedonodze ciązy ja to wiem -instykt niepozwala mi sie wpełni cieszyc cały czas jestem w strachu każde wstanie pójscie do wc to strach
biore dupka ,acard,i zastrzyki na podtrzymanie ale ging mówił że na tym etapie już nic nieda się zrobić co mógł to pomógł trzeba czekać -
niewierzę że będzie dobrze poprostu niewierzę może to żle może i dobrze jestem nastawiona na poronenie może dlatego że mam dośc juz wszystkiego niechce cierpieć przez ,
te kilka tygodni niema dnia bez łez towarzyszą mi codziennie
Niektórzy gadają trzeba wierzyć będzie dobrze ktos tam coś tam kuzwa jak można tak gadac że będzie dobrze jesli niejest i niebędzie niewiedza jak to usłyszeć że w każdej chwili dzieciątko może odjeść i w co mam wierzyc pytam? wierzyłam że z każdą kolejna ciążą będzie dobrze i co było dobrze NIE! I co teraz znów mam wierzyc że będzie dobrze i się rozczaruję po co mi to już nic niemoge zrobić dla mojej kruszynki
zrobiłam wszystko każdy niepokojący sygnał odrazu do ging zastrzyki itd nic juz niemoge zrobić jaki to ból jak czekasz aż to się stanie że nic niemogę zrobić NIC!!! Łzy same lecą oboje z m niemamy sił juz walczyć poprostu czekamy...
Igus ja nie wiem co powiedziec ,zaczełam czytac ,japa mi opadłą ,ucieszyłam sie ogromnie ,czytam dalej coraz bardziej z niepokojem ,
wiem ze sie boisz ,ale co poradzisz nic musisz czekac ,pros Boga BY ZOSTAWIŁ CI TA KRUSZYNKE ,ja Cie mocno trzymam za rekę ,strasznie mocno, nie jestes sama a strach musi byc ,on towarzyszy pozniej juz cały czas ,nie płacz ,postaraj sie,połóż ,strachu sie nei pozbedziesz ,ale przynajmniej połóż się ,jeszcze nic nie jest przesądzone ,jeszcze jest dzidziuś ,boję sie razem z Tobą
Igus-przykro mi strasznie ze nie mozesz sie cieszyc ,ze musisz sie bać,zrobiłas wszystko co mogłas ,i musimy czekać
wyobrazam sobie co czujesz:((
a co u mnie nie najlepiej,biore antybiotyk ,od dwóch dni czuje cos w oskrzelach ,mam kaszel ,ból w klatce piersiowej ,chyba sie załatwiłam ,bo kiedys tzn przedwczoraj rano ,wziełam prysznic ,umyłam włosy ,m zadzwoniłumówic mnie jak najszybciej do lekarza i nie zdazyłam wysuszyc dobrze,nie długo czekałam i kaszel jest ,jestem strasznie słaba biore zelazo dosc mocne ,zrobie dzis ten sok z buraków ,moze sie nie porzygam,
nie spałam pół nocy nawet wieksze pół ,latałam co 10 min czasami z siku ,brzuch mi juz ciazy ,rano sie troche przespałam z 1,5 h,obudziłam sie a tu taki ból kregosłupa jakby mi ktos złamał ,m pomógł mi wsatac ,sama nie dałabym rady,ogladałam w nocy powódz w Polsce,płakałam z tymi ludzmi ,straszne:)niektórzy mieli mało -a teraz juz nie maja nic ,przykre:)
jestem nie wyspana za 5 dni wizyta w szpitalu
juz sie nie depiluje ,bo prawda jest taka ze szczególnie w ciazy łatwo złapac jakies zapalenie ,bakterie ,a leczenie tez jest ograniczone bo wiadomo ,wszystkich leków nam nie wolno ,no jak mus to mus
Iguś Kochana nie bierz sobie za złe że nie potrafisz się cieszyć i że nic nie czujesz. Myślę że to naturalna reakcja organizmu na to co już przeżyłaś.
Kochanie bardzo się ucieszyłam ale i zmartwiłam twoim wpisem. Nie będę się mądrzyć że trzeba mieć nadzieję i że wszystko będzie dobrze. Kochana będę sie modlić. I myśle że pozostale dziewczyny też. Pisz kochana jak najczęściej to będzie Ci lżej. Jak nie tu to do nas na NK. Jesteśmy z Tobą.
IGUŚ ja się podpisuję pod Pscółką, modlę się o WAS Kochana i nie przestanę.....
PRZUTULAM MOCNO leż- nie wstawaj ale nie płacz proszę bo i ja teraz siedzę i ryczę :(
Bóg nie pozwoli aby tym razem coś sie stało, nie może po raz kolejny, zobaczysz,odezwij się do mnie na NK jeśli chcesz przyslę Ci swój pasek Św. Dominika, ja i tak noszę medalik na szyi, napisz mi tylko adres.( oczywiście nie narzucam się ).
Blądi - ogromne przytul.....
Kasandro - no horror z tymi lekarzami, brak słow, masz widzę córkę na szóstkę, grzeczna dziewczynka i jaka cierpliwa...
Co u mnie, ja zasuwam jak mały samochodzik, czuję się świetnie poza 13 kg nadwagi hehehehe.....wczoraj opieliłam wszystkie skaliniaczki, kwiatki nad oczkiem wodnym , no wszystko doprowadziłam do porządku :)), w miedzyczasie pranie ubranek dla małego, wieczorem sterta prasowania i składania, ale to taka przyjemność....
Dziś zakupy i ostatnie badania przed porodem, krew, mocz itp. Myślałam ,że do konca starczy mi z ubrań to co mam ale niestety bunio rosnie w takim tempie 110 cm w pasie więc trzeba było coś dokupić, oczywiście odwiedziłam second hand bo na nowe ciuchy na 7 tyg, szkoda mi po prostu kasy .... przecież po porodzie w czymś też muszę chodzić w końcu zaraz laską się nie stanę :))
Jutro zaczynamy malowanie sypialni i po nim chyba już bedzie koniec remontów i przygotowań na przyjście malucha, ubranka już prawie wszystkie poprane, poprasowane, pozostanie tylko czekać....
Zuzka a Ty kochana przypadkiem nie miałaś leżeć? Albo przynajmniej dużo odpoczywać?
właśnie razem z Lenka do łózka!!!!!!!!!!!ja leze
wypiłam te buraki tzn ten sok ,całt kubek kolor krwi jak dla wampira jakiegos bleeee,jutro to bedzie cud jak to wypije ale spróbuje :)
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża