Szukaj

Przyjaciółki

Komentarze do: Kwas foliowy
Odpowiedz w wątku
Kasandra*
Kasandra* 03-08-2010 16:00

Igus -dobrze ze to napisałąs troche sie oczysciłaś -pisz zawsze o wszystkim,tu nikt nie bedzie tego krytykował ,najwyżej przywołamy cie do jakiegos pionu ,pomozemy na ile to możliwe
o której masz ta wizyte napisz godz
buziaki

dziewczyny pomóżcie mi mam znajoma to nawet wiecej jak znajoma,traktuje mnie jak matka jest urocza ,najbardziej cenie jej wrazliwość ,sama jestem wrażliwa osoba ,kocham takich ludzi ta pani jest w starszym wieku dostałam od niej dzis perfumy ,była na wczasach we włoszech ,zreszta zawsze o mnie pamieta -i mam do was pytanie co ja jej w prezencie moge dac ,pomózcie mi cos wymyslić ,ta osoba jest romantyczka dobra nie bede opisywac-ona jest zwyczajnie kochana -jest malarka ,cos wymyslcie bo za tydz jedzie do portugali jej mąż jest dyplomata jego akurat tak bardzo nie uwielbiam jest w porzadku ale ona jest dla mnie ważna

pomózcie

iguś
iguś 03-08-2010 16:03

Zuza rzaden post nie dotyczył ciebie!
mam nadzieję ze cie nieuraziłam jesli tak to przepraszam!
Poprostu po raz kolejny usłyszałam słowa w które ja niepotrafię uwierzyć ;(ale dzięki temu sfustrowałam się do granic wytrzymałości dziś i zamiast beczec tyle godziń męzowi wybeczałam się do kompa dziękuję

Kasandro tak zrobiłam wybeczałam się zwierzyłam czas sie ogarnąć
a jesli będziecie uwarzać że ,zle mówię i niepodzielacie mojego zdanie otwracie piszcie mi ja niejestem doskonała popełniałm równierz błedy
i niemam za złe nikomu jeśli ma inne zdanie jak ja ( poza m;))
także jesli cos się niepodoba do pionu marsz
to że niezewszystkim sie zgadzamy mamy inny tok myslenia to normalne ,

hmm co do tej Pani morze kup jej cos z przyborów malarskich?
lub jak romantyczka jaką powiesc słynnego pisarza?9tu ci niepomogę kogo bo nieczytam ksiązek;(
Foxy zna się na ksiazkach

ojej poczułam wypinanie brzucha po prawej stronie!!!! i znów płaczę ze poczułam oby to był dobry znak

Kasandra*
Kasandra* 03-08-2010 16:06

Igus uspokuj sie ,nikt nie ma pretensji to są emocje ,Zuzia chce dobrze ,piszemy to zgłębi serca ,napewno nie jest zła ,znam zuzke koniec kropka ,

pomózcie z tym prezentem ,moze jakas niespodzianka ,ona zawsze o mnie pamieta ,chce etz cos dla niej wymyslic to jest irlandka po 60 jakos
wymyślcie cos ,boz a tyd z jedzie do portugalii i znowu jej nie bedzie

iguś
iguś 03-08-2010 16:20

ale jak teraz poczytałam to tak jakbym odniosła sie do Zuzi a tak niejest -i mam wyrzuty ze mogłam Zuzę uradzić
poprostu zbieg okoliczności

Kasandra*
Kasandra* 03-08-2010 16:25

Iguś-nie płacz juz skarbie

iguś
iguś 03-08-2010 16:35

wiem ze pomoc wasza plynie z głebi serca- tylko szkoda że przez neta ze niemoge was miec tu obok siebie w moim realnym swiecie nie wszystkich moge liczyć ;( są tylko nieliczni którzy rozumieją ale też niemogę tylko o sobie to by było zbyt egoistyczne oni mają swoje problemy z mieszkaniem czy co na obiad wymyślić i tez musze ich zrozumieć
ale tak na codzień zero -jesteśmy sami
nieliczac rodziców moich i rodzeństwa
dobra kończę swą powieśc jak mi zle i wogóle

blądi
blądi 03-08-2010 16:57

Iguś kochanie po to tu jesteśmy żeby się wyżalić,pocieszać bo kto jak nie takie jak my przyjaciółki się rozumiemy-jeszcze nigdy dotąd tak nie ryczałam czytając nas-na pewno jakby się dało siedziałybyśmy wszystkie u Ciebie teraz i tuliły oraz próbowały Cię uporządkować-musisz poprawić sobie humor bo wyobrazam sobie jak musisz wyglądać i się nic nie chce.Ja też teraz wcale nie wychodzę,a zwłaszcza jak mam doła-nic mi się nie chce,nawet ubierać,w domu bałagan i ledwo się uczesze.Nie mam nikogo dla kogo mogłabym się wygadać poza Wami kochane-nie mogę sobie pozwolić nawet w rodzinie na powiedzenie co mnie trapi i jakie mam problemy bo tego nie zrozumieją tylko będą ze mnie kpić albo bagatelizować.Więc nikt nie wie z czym się borykam i jaka samotna jestem na co dzień,a gdybym nie miała Was to bym sfiksowała,bo mój M też nie chce słuchać moich żali,a czasem sama nie chce go frustrować.
Tak więc kochana nie jesteś sama ze zwoimi kołtunami,a ja Cię tulę mocno teraz pewnie z wszystkimi dziewczynkami.

blądi
blądi 03-08-2010 17:02

Kasandro dla koleżanki jak jest malarką możesz kupić ksiązkę z malarzami,albo słynnymi dziełami jakimiś dla inspiracji,a tak to cięzko coś jest doradzić osobie o której sie nie wie więcej bo wiadomo często się kupuje coś przydatnego,ale jak komuś nic nie brakuje to też kicha i trzeba wtedty trafić w gust czegoś do postawienia :)-nie zazdroszczę decyzji w prezencie :)

Foxylady
Foxylady 03-08-2010 17:42

Hej kasandro, ciezko mi cos doradzic, osoby pokroju tej Pani - malarki, uwielbiaja sztuke, ksiazki itp, tak mysle - moze kup jej cos do domu w sensie jakis porcelanowy talerz, cos a la dzielo sztuki, z ksiazek, coz nie wiem co polecic - czytalam kiedys fajna ksiazke - Spoznieni kochankowie - Wiliama worthona - wlasnie o romansie pieknym i wzruszajacym pomiedzy malarzem a starsza malarka czy cos kolo tego - wspaniala ksiazka.
Nie wiem co tu jeszcze wymyslic, naprawde, ciezko trafic w gust, jesli nie znam tej pani, ani tez jej wystroju wnetrz itp.
Igus - male sie ruszylo!! cudny znac!!! Wizyta tuz tuz, daj nam znac co i jak, prosze!
Buzia!

zuzka01
zuzka01 03-08-2010 21:04

Iguś Kochana NIE GNIEWAM SIĘ !!!! Nie odniosłam tego tylko do siebie, chciałam dobrze, chciałam żebyś wiedziała , że jestem z Tobą :))

Ja w 17 tyg, dostałam skurczy, wylądowałam w szpitalu, groziło mi poronienie, bałam się, szalałam, wyłam z bezradności i bezsilności ale WALCZYŁAM !!!!

WALCZ, WALCZ IGUŚ a my bedziemy wszystkie z Tobą :))

Kasandra*
Kasandra* 03-08-2010 21:46

dzieki kochane juz kupiłam książke

blądi
blądi 04-08-2010 08:15

Iguś jak tam po wizycie u lekarza ?

Lenko odzywaj się bo nie wiemy czy już może urodziłaś czy jeszcze czekasz :)

Torebka o nas już zapomniała chyba ,albo tak zajęta dzidziusiem,że nie ma czasu wpaść na forum

Milko co u Ciebie-nie odzywasz się -mamy gratulować,czy złe dni nastały?

Pozdrawiam wszystkie kochane dziąchy

iguś
iguś 04-08-2010 08:27

witam o poranku
dzękuję za wszystko wczoraj
Zuza ulzyło mi bardzo
no po wizytce \
Serducho bije !!! łozysko sie nieodkleja -bez krwiaka ,płyn owodniowy uzupelniony
Szyjka ma 33mm powiedział że się skurczyła ale ile niewiadomo bo niebyła mierzona kolejne usg szyjki za 2,5 tygodnia bo idzie na urlop
wtedy porówna czy stoi w miejscu czy nadal sie skraca
na wtępie powidzał ze jest dobrze ale dokładnie okaże się na kolejnej wizycie bo będzie do czego porównać
ujście wewnetrzne zamkniete
a zewnętrzne powiedział dobrze
nadal odpoczywać nie dzwigać czyli bez zmian
popłakałam sie że boję się ze strace malucha powiedział jest dobrze przy kolejnym badaniu zobaczymy czy się cos dzieje
i o swoich obawach ze chyba głupieję ze strachu powiedział ze nie że doskonale mnie rozumie ;)o to zrozumiałe ze się boję tylko mam zabardzo się niedenerwować ale nie tłumić w sobie też
i mam niesłuchac ludzi !! tzn takiej gadaniny jesli się przez to denerwuje
ważne ze mam wssparcie w męzu tymbardziej że nieprzychodzi na każdą wizytę tylko od czasu do czasu tzn chodzi ze mną,ale niezakazdym razem wchodzi do gabinetu
maluch dał o sobie znac czoraj jesze 2 razy
gdy kładłam sie na łózko serce mi napieprzało jak młot -aparay star i patrzę i widzę puk puk jesteś z nami ;:) wyszłam z gabinetu i popłakałam się jak bóbr
co do bóli brzucha to macica ale jak nietwardnieje to ok nospę mogę brać
poza tym mam zaparcia i to od tego morze mnie boleć dostałam syrop
do ruchów tzn dokładniej wypiec mam obserwować
ale ja już zapisuje tak dla siebie i mniejwiecej wiem juz o jakich porach sie wypina
a ruchy mam zaczac liczyć za około 2-3 tygodni
trochę się uspokoiłam;)
aby do kolejnej wizyty
teraz jescze wyniki aminopunkcji benda w przyszłym tygodniu -narazie niemyślę o nich aż dziwne taka wyciszona jestem jesli o nie chodzi -pewnie zaczne na weekedn po bende dzwonic we wtorek
gdy z nim rozmawiałam i była gadka o wsparciu pomyslałam nietylko m mam jescze kilka swietych przyjaciółek które zawsze ze mną są i kazda na druga morze liczyć;) są kochane i wspaniałe!!!!

Blądi widzisz i to boli jak prubójesz komuś coś powiedzieć co cię boli itd przewaznie spotykasz sie ze słowami przesadzasz'' nie gadaj bzdur ''
milion przykładów innych a problem dotyczy wyłacznie ciebie ,a w końcu zostajesz sama lub niechcesz mówić bo ich rady porady jeszcze bardziej cię zdołują jak mnie;(

Mam znajoma tzn z lekarza okazalo się ze ma synusia z in vitro -przecudny jaki śliczny
starali się 3 lata i nic mniemogli począć wszelkie badania ,leki nadal nic ma gdzieś około 34 lat wiec niechcieli dłuzej czekać
rodzina znajomi niewiedzą bo gdy byl temat in vitro mówiła ojej piekło się rozpetywało nikt z nich niewiedział na czym polega procedura in vitro ani niemiał problemów z poczęciem i donoszem zdrowej ciaży
a tyle gadali co nieznaczy zbijanie ze kobieta jest wykańczania stymulacją,trują ją eksperymenty na embrionach iid co ona czuła i w tym momencie poczuła ze sa ona i mąz zostali zupełnie sami z lekarzami
podeszli do in vitro i 2 razem udało się jest synuś ojej wyobraż-cie sobie cała ta chołotka -( jak określiła) zaraz gadali a widzisz po co chodziłas do lekarzy mówiłam niemysl o tym zajdziesz, a ty in vitro chciałaś niewiadomo po co
wyjechaliście i chop siup dzidziuś jest
chciała im wykrzyczec kim oni dla niej są i wykrzyczec tak mam dziecko in vitro ale stwierdziła oszczędzę sobie nerw
widuje ja na miescie zawsze ustaniemy pogadamy i widzę ja usmiechnieta szczęsliwą -
także widzisz niejesteśmy same =tylko ta historia pokazuje że przyjciół dziś prawdziwych jest bardzo mało lub wcale;( że zostajemy sami w swoim swiecie niepowodzeń i tak naprawdę niepotrzebujemy tych ludzi którzy są zakłamani fałszywi bo niewiedzą co to jest problem niepłodnosci czy jak ma sie problem z ciażą
zostajesz ty i m i damy radę
dzięki nim sie trzymamy i dalej walczymy!!!!!
morzesz mieć mieć wielu przyjaciół ale tak naprawdę on zna cie na wylot wystarczy spojrzy na ciebie i widzi co ty czujesz i wie co ma zrobić abyśmpoczuła sie dobrze by zobaczył usmiech na twojej twarzy;)
dziękuję ze mój mąż niezostawił mnie samą z tym wszystkim że walczy ze mną i wasi męzowie równierz sa wspaniali walcza -li są !!
Bo tak naprawdę dziś trudno o prawdziwego przyjaciele -ół zyja swoim zyciem i nasze problemy wcale ich nieobchodzą
bo ich niedotyczą , bo go niemają

moimi oczmi na dzisiejszy świat i społeczeństwo na które otworzyłam szeroko swoje oczy co zobaczyłam i poczułam teraz niewidziałam wcześniej

Kasandro świetny wybór z ksiazką -napewno bedzie zadowolona;)

Foxy to wypychanie przecudne uczucie!!

Jeszcze raz dziękuję że mnie rozumiecie i moge zawsze na was liczyć!
Niemorzemy się spotykac na codzień ale dziekuje Bogu że was spotkałam tu w necie
i za błędy sorki ale wy wiecie jaki byki robię;))

iguś
iguś 04-08-2010 08:35

a jeszcze pytaliśmy o szew ,leki czy pessar na szyjkę
prawidłowo sze zakłada się do 16 tygodnia takze to by odpadało
pessar lub leki i lezenie

iguś
iguś 04-08-2010 08:58

Zuza a jak wygladały te skurcze ? ja mam w dole brzucha takie male ciagnięcie jakby szczypanie czy to skurcze ? brzucha niemam twardego mówiłam wczoraj powiedział ze to macica

blądi
blądi 04-08-2010 09:06

Iguś nie wiesz jak bardzo ucieszył mnie Twój post-to cudowne że jest wszystko okej i że się o tym przekonałaś,a nawet czułaś swojego bobasa-nawet on chciał dać Ci dowód swego istnienia.Nie napisałaś tylko czy mówiłaś lekarzowi o tym zielonkawym śluzie niepokojącym?

Co do ludzi zgadzam się-nie warto nawet wspominać o niczym.Ja myślałam,że mam koleżankę matkę która rozumie bo sama miała pierwszą zagrożoną.Opowiadałam o niej teraz drugą straciła,a w trzecią zaszła i juz jest na półmetku.Mi ciągle wmawia że mam czas,mało po ślubie i że będzie dobrze,a sama jak nie zaszła w miesiąc pierwszy to już od zmysłów odchodziła.Sposkaliśmy ją jak zaszła tylko to nam powiedziała,że słabo się staramy,aż mojego M skręciło-dlatego nie chce żebym rozmawiała z jaką kolwiek koleżanką ,albo kimś znajomym o naszych staraniach i trudach bo i tak nie zrozumieją tylko mi psychicznie dokopią,a on to widzi jak się pózniej z tym męczę.
Jestem delikatna psychicznie-nawet teraz miotam się nocami z myślami co będzie jak sie nie udało i wyobrażeniami o cudownej nowinie-co próbuje odrzucać,żeby się nie zranić jak się okaże inaczej,a już przeżyłam trochę rozczarowań.Nie wiem czy nawet dalej się leczyć,czy rzucić starania w cholerę i może szukać pracy,albo wyjechać.Bo wiem,że nie miałabym czasu na badania i chodzenie po lekarzach,a wizja dziecka odłożona by była na bok.Tylko czy nasze małżeństwo nie zaczełoby się sypać od niemocy i szykowania pokoi dla kogo?

Milka80
Milka80 04-08-2010 09:20

hej dziewczynki:-*
jestem cały czas u teściów i nie mam zbytnio czasu na zaglądanie do neta, zapędzili mnie do kamieniołomów;-);-)

Blądi to super, że udało Ci się z inseminacją, teraz trzymam kciuki aby powiodła się:-*

Iguś o Tobie cały czas pamiętam w modlitwie i tulam mocno...dobrze jest tak sie wygadać.jeszcze raz tulam i cieszę się ukradkiem,że dzidzia rośnie

Zuziu u Ciebie już chrzciny:-)ale fajnie,będzie miła imprezka:-)

Foxy naprawdę pięknie wyglądasz w ciąży:-)

Milka80
Milka80 04-08-2010 09:27

jeśli chodzi o mnie to czuję dziś mocny ból brzucha jak na @...jestem dziś już 4 dni po terminie @ i testy uparcie wychodzą negatywnie,czekam aż ta wreda przylezie bo chcę zacząć brać clo i zrobić monitoring...właśnie wzięłam nospe bo tak mi napindala

blądi
blądi 04-08-2010 09:30

Milko i uciebie uparcie ta wredna się spóznia-jak na złość

lenka1
lenka1 04-08-2010 13:17

hej Dziewczyny,
Iguś Kochana dobrze, że nam o tym wszystkim napisalas jestesmy całym sercem z Tobą i pisz jak najwiecej bo sie martwimy o Ciebie.
Blądasku Ciebie tez czekają trudne 2 tygodnie, tez mam nadzieje, że sie udalo, najlepiej bys sie zajela czyms bo mozna sie wykonczyc.
Ja teraz na zwolnieniu postanowilam , że naucze sie gotowac (dietetycznie i w ogole) bo u mnie srednio z gotowaniem nie mam teraz wyjscia,zaczelam od prostych dań calkiem niezle wyszlo jak na poczatek , teraz musze cos z miesa zrobic nie wiem jak sie zabrac do tego, mam na szczescie stos ksiazek i sprzet ktory kiedys M zakupil. Jesli chodzi o porod to do dzis nic sie nie zapowiadalo, M dzis rano zbadal i w sumie w kazdej chwili moge zaczasc rodzic. w sobote zrobimy usg jak maly bedzie duzy moze zdecydujemy sie na cesarke, zobaczymy co zadecydują, ta koncówka jest stresująca. Pscolka to miala fajnie , z zaskoczenia urodzila nie miala czasu na myslenie jak ja:)w dodatku to siedzenie mnie troche dobija.
Foxy wygladasz pieknie z brzuszkiem, taka szczesliwa dumna mamusia:)
pozdrawiam Was wszystkie wraz z Natankiem:)

Odpowiedz w wątku