Dziewczynki mam pytanko-robiłam morfologię i troszkę się zaniepokoiłam jak zobaczyłam jeden wynik,a mianowicie mam podwyższone białe krwinki WBC bo 12,a norma do 10 jest.Czy to jest bardzo zle czy mogę się nie martwić?
Mam też leciutko obniżone MCH 25,8,a norma 26
Foxylady12-02-2011 21:30
Bladi, poczytalam troche na necie i nie ma sie czym martwic, ponoc to jest normalne, dziewczyna pisala ze wynik miala 13 a norma to do 10 i lekarz powiedzial jej ze to jest ok, poziomy nadmiernie podwyzszone moga niepokoic, ale ty nei masz sie co martwic.
Z tym MCH to tez chyba tak samo, jak wiem ze tez mialam ktorys z wynikow wlasnie ponizej, badz powyzej normy i lekarz mi powiedzial ze w ciazy to normalne iz moga nastapic niewielkie wahania.
Jesli chcesz sie upewnic ze wszystko ok to skontaktujs ie z lekarzem, ale mysle ze nie ma powowdu do neipokoju, no chyba ze jakos zle sie czujesz itp.
trzymaj sie kochaniutka, buzia
blądi13-02-2011 06:52
Foxy dzięki
Na początku się zdenerwowałam jak poczytałam o zwykłych wynikach,ale pózniej mnie coś tkneło żeby wpisać wynik w ciąży i okazało się żę dużo osób ma jeszcze gorsze wyniki,a niby w ciąży granica jest do 14,15 tys białych krwinek-uspoloiłam się,a w poniedziałek i tak idę do ginka to zobaczymy.Przestraszyłam się,że niktóre osoby posały o zapaleniu wewnątrzmacicznym i bałam się żeby było wszystko dobrze z dzidzią
Milka8014-02-2011 07:47
to są malutkie odchylenia wyników w normach i w ciąży właśnie mogą się trochę różnić, na pewno wszystko jest ok:-):-)
Jak tam dziewczyny weekend? ja spędziłam go bardzo przyjemnie z M:-)w piątek zrobił mi niespodziankę, zapalił świece i różę dostałam i prezencik - wieczne pióro:-) w sobotę bylismy na dyskotece i kurde przy wejściu sprawdzali dowód, znaczy mój wiek, bo wpuszczają od 21 lat, no ja pierdziu ja mam 31!!!bez przesady...:-)było super, a niedzilę to przeleżeliśmy:-)i byliśmy na spacerku bo piękne słoneczko i śnieg ładnie wszędzie leży, tylko na narty iść!!:-)
blądi15-02-2011 05:40
Cześć dziewczynki
Ja wczoraj miałam straszny a zatazem piękny dzień,a mianowicie;
Cały dzień leżałam w łóżku bo tak głowa mi bolała i jak próbowałam zjeść to wymiorowałam,a rano m zrobił mi niespodziankę-jak poszedł do pracy to wstałam z myślą posilenia sie to będzie lepiej-zaglądam do lodówki a tam talerz z kanapkowymi serduszkami i bilecikiem na walentynki od niego-bardzo miło się poczułam,ale jak zjadłam to m wrócił a ja gorzej się poczułam i tak cały dzień.
Miałam na wizytę na 17.30 i jakoś się zwlekłam,ale na schodach musiałam zawrócić do łazienki-straszne-nigdy tak nie miałam.
U ginka aż się popłakałam -od razu była dzidzia na ekranie i to taka duża już-wszystko z nią oki-2 rączki,nóżki,przezierność,główka,żołądek,pęcherz itd no i chyba chłpak-na początku z pępowiną można było popylić,ale na koniec prostował nużki i chyba widzieliśmy dokładnie że może to ptaszek-normalnie tak z gębą otwartą patrzyłam jak ciągle się ruszał,aż ginek go czasem uspakajał i szturchał żeby rączki opuścił-cudowny wido-te paluszki,nosek,usta,uszka .
ginek z wyliczeń że miesiączkowych że to 12 i 6 dzień u mnie,a dzidziuś jest coraz większy i goni bo wynika że u niego to 13 tydz i 4 dzień-chłopak jak nic :)
No i ja przez swoje wczorajsze samopoczucie nie mogłam m zrobic ani obiadu,który zaplanowałam,ani torcika kupić walentynkowego,ale największym prezentem był zdrowy dzidziuś,a m tak się opiekował mną cały dzień :)
Pozdrawiam dziewczynki-zdałam relację ;)
lenka115-02-2011 09:40
Hej Dziewczynki,
Blądasku ciesze sie bardzo że Dzidzia ładnie rosnie , wspanialy prezent dla Mężusia zrobiłas, jak bedzie miał na imie? choc powiem szczerze ze 12-13 tydz to zbyt wczesnie by okreslic płeć wiec jak bym sie tym nie sugerowała.
Mnie Mężus zabral w sobote do galerii, dostalam pierscionek , kupil mi tez sliczny plaszczyk i spodnie , moj M to taki dziwak uwielbia chodzic ze mną po sklepach i wybierac mi ubrania choc nie zawsze sie zgadzamy co do gustu. Wczoraj tez mnie zaskoczyl wyszedl rano z dyzuru i wreszcie poszlismy razem w trójeczke na spacer. Z Malutkim troszke lepiej, stosuje mu to leczenie i widac malutką poprawe. Wyglada na to ze ma atopowe zapalenie skóry.
Kolezanka mojego M, lekarka z jego szpitala prawdopodobnie nie ma szans wyjsc z tej swinskiej grypy i czeka ją chyba najgorsze....:(
A co u reszty?
milego dnia Kochane... u nas sloneczko
blądi15-02-2011 10:05
Lenko my wstępnie tak sądzimy bo na końcu jak rozłożył nogi to było widać jakby ptaszka co potwierdził ginek bo wcześniej to sam mówił,że może to być pępowina-to tylko domysły wstępne,a najważniejszeże zdrowe i to oglądanie go tak dokładnie było niesamowite ,a tak się wiercił:)
blądi15-02-2011 10:11
Lenko my wstępnie tak sądzimy bo na końcu jak rozłożył nogi to było widać jakby ptaszka co potwierdził ginek bo wcześniej to sam mówił,że może to być pępowina-to tylko domysły wstępne,a najważniejszeże zdrowe i to oglądanie go tak dokładnie było niesamowite ,a tak się wiercił:)
PSCÓŁKA15-02-2011 11:02
Cześć dziewczynki.
Jestem na chwileczkę. M mi się pochorował - grypa, no i nie dość że malutka to jeszcze koło niego trzeba było robić. Chociaż chciał wstawać i mi pomagać ale widzę że słaby jak cholera togo goniłam do łóżka. Ale już lepiej.
Blądi cieszę się że dzidzia zdrowa. I tak jak Lenka uważam że zbyt wcześnie na rozpoznanie płci. Proszę prześlij mi też zdięcie brzusia asia.kar@interia.pl
A u nas po staremu. Ja czuję się dobrze i nawet przszo mi zmęczenie - śmigam jak mały samochodzik. No ale to już przecież drugi trymestr.
Martynka cudna. Od dwóch dni sama siedzi a ruchliwa że szok. Nie usiedzi minuty spokojnie. Jak będę miała chwilkę to wyślę Wam zdięcia. Jedynie co to chyba ma alergie na mleko krowie albo przzynajmniej nietolerancję, bo mi strasznie ulewała - nawet po 2,3 godz od jedzenia. Noi lekarka kazała spróbować mleka HA noi jest poprawa więc wygląda na to że jednak jest jakiś problem z tym mlekiem. Ale diwne jest to że problem pojawł się jak zaczęłam dawać jej mleko modyf. Na cycku nie było problemów.
Ale po za tym jest przekochana. Mamy z nią tyle radości że szok. Ale charakterek to muszę powiedzieć ma. Tylko nie wiem po kim, bo ja to jestem raczej spokojna.
Wasze dzieciaczki śliczne :) Będziecie musiały ich pilonawć bo dziewczyny nie dadzą im spokoju.
Dobra spadam. Narobiłam błędów ale piszę na szybko.
Martwię się o IGUŚ.
PSCÓŁKA15-02-2011 11:10
Są zdięcia na NK. Ale się ucieszyłam. Śliczna ta Julcia i taka kudłata jak Martynka:)
Milka8016-02-2011 07:56
też widziałam zdjęcia Julci, faktycznie mały czochratek:-):-)fajnie wygląda Iguś:-)a i tatuś zadowolony:-)
Blądasku u Ciebie patrzę też super wieści:-)dzidzia rośnie zdrowo:-)
a ja zaliczyłam całą sesję pozytywnie, i jeszcze tylko ostatni semestr i będzie po wsiem:-)
zuzka0116-02-2011 11:19
no widzisz Milko bliżej jak dalej :))
Blądasku nam w 13 tyg, na prenatalnym badaniu gin, powiedział że będzie facet i nie pomylił się, ale z chłopięcymi ubrankami poczekaj -tak dla pewności :)) pewnie jeszcze z 5 tyg, i poczujesz ruchy :))
U nas wszystko oki, mały miał parę wściekłych dni, znowu było jak kiedyś, nic mu nie pasowało, jęczał, stękał, mało spał... tak było z 5 dni ale już wszystko wróciło do normy na szczęście.
W następnym tyg, szczepienie -kolejna dawka na pneumokoki i znowu 220 zł :((
Ogólnie to siedzimy w domku bo mróz straszny i głowę urywa...
Ziemuś próbuje przemieszczac się na pupie i nawet to mu się udaje, w wózku próbuje wstawac i wychodzic z niego, klęka w nim na kolana i trzeba go non stop pilnowac bo ruchliwy jak Pscółko Twoja Martynka....
Szkoda, ze Iguś milczy :((
Mały ostatnio wstaje już po 6 więc dzionek bardzo dłuugiii mam, dziś już posprzątane i zaraz wstawiam do piekarnika zapiekankę z makaronem :)) Mały śpi a ja chwilkę odpoczywam :))
Odchudzania ciąg dalszy zostało mi już tylko 4 kg, myślę że na Wielkanoc będę już jak dawniej...
no dziewczynki odzywac się , meldunki składac :)))
PSCÓŁKA16-02-2011 12:47
Zuziu to widzę że pracujesz jak mróweczka :)
Martynka z reguły budzi się ok 7 ale ja jestem śpioch i ta pora dla mnie to środek nocy więc biorę ją do siebie na karmienie i po karmieniu trochę poleży (tzn powierci się w łóżku), poprzewraca z pleców na brzuch i odwrotnie, pobawi się palcami lub smokiem i tak udaje nam się dotwać do ok 8 (a ja drzemię jednym okiem). No ale potem trzeba już wstać :(
Zuziu to tanie te pneumokoki u Was. Ja płaciłam 290 zł za dawkę. No ale wiadomo że w Krk drożej... Już mamy wszystkie szczepienia na pierwszy rok życia z głowy. Właśnie w pon miałyśmy drugie pneumokoi. Teraz dopiero ok13 m-ca odra i cała reszta.
Mam pytanie dziewczyny. Niewiem czy to normalne ale moja mała jak usypia to się strasznie wierci (od kilu dni zauważyłam) Wczoraj np. wieczorem położyłam ją do łóżeczka i już z na wpół zmkniętymi oczkami przekręcała się na brzuch i non stop w ruchu - przekręcała główkę to w jedną to w drugą stronę... tak jakby nie moła sobie znaleźć pozycji. Trwało 20 min zanim usnęła. Niewiem czy to jano napisałam. Zastanawiam się czy t nie jakaś napobudliwość... (wiem, zawsze sobie człowiek coś wymyśli...) dodam, że w pokoju w którym śpi nie jest włączony telewizor, światło jest przytłumione, a przed spaniem nie ma jakiś szczególnych bodźców czy zabawy. Co o tym myślicie?
Zaraz powysyłam Wam zdięcia aktualne Martynki. Narazie tyle. Buziaki dla Was.
PSCÓŁKA16-02-2011 13:12
No zdi ecia poszły.
Mam jeszcze słówko do Foxy. Widziałam nan NK zdięcia Olusia. Widzę że śmieszek z Niego - non stop uśmiechnięty :)
No ale ja nie o tym chciałam. Czy to w czym siedział to chodzik? Nie chcę wyjść na mądralę i nie chcę się wtrącać, ale słyszałam wiele opini specjalistów którzy na temat chodzików wypowiadali się dość niepochlebnie (że zaburzają naturalny rytm rozwoju maluszków, że osłabiają układ mięśniowo kostny itd,) Sama nie mam doświadczeń bo nie znam nikogo któ by używał chodzika, więc sama nie wiem co myśleć. Proszę nie gniewaj się na mnie, bo nie chcę Cię pouczać ani krytykować. Po prostu jestem ciekawa co dziewczyny myślicie na ten temat. Buzia dla wszystkich.
blądi16-02-2011 16:33
Hej dziewczynki
Zuzko ja się nie nastawiam na 100% ,że będzie tak jak widzieliśmy bo to normalne,że trzeba potwierdzić,ale na końcu tak to dokładnie wyglądało co nawet ginek uznał za możliwe bo my tak z ciekawości chcieliśmy wiedzieć czy wogle da się zobaczyć,ale na poczatku to wogle był wykluczone bo to mogła być pępowina,ale pózniej jak rozłożył nóżki to wydawało się dosyć jasne.Z ubrankami to i tak nie zamierzam się spieszyć no i jeszcze mam nadzieję na dziewczynkę :)-u mnie w domu to by się cieszyli z chłopca bo brat był jeden,a u męża z dziewczynki-aby zdrowe-to był najpiękniejszy prezent walentynkowy i niesamowite przeżycie jak w brzuszku się kręci dzidzia i jakie już wykonuje ruchy :)
U mnie zaczął się dziś 14tc
Pscółko zdjęcie wysłałam do Ciebie rano;)
blądi16-02-2011 16:51
Pscółko śliczne zdjęcia-Martynka taka już duża i śliczna-M też tak powiedział :),a jak dzidziuś w brzuszku u Ciebie bo nic nie piszesz?
Milka8016-02-2011 16:56
Pscółko a o której kładziesz się spać, że masz ochotę spać długo?:-) ja to wstaję o 6 zawsze bo już się nie chce w łóżku leżeć..:-)
a jeśli chodzi o Martynkę to nie wiem co może być przyczyną takiego wiercenia się, może po prostu ma taką naturę że zanim się dobrze ułoży to musi się powiercić:-)
Nie pamiętam na zdjęciu u Foxy co tam było, ale u nas chodziki używamy tylko dla dzieci niepełnosprawnych, które nie potrafią utzymać się same. Dzieci zdrowe nie powinny go raczej używać, bo to zzaburza propriocepcję, dziecko nie uczy się trzymać równowagi i takie tam:-)
Blądasku ależ Ty przeżywasz teraz codowne chwile:-):-)
Foxylady16-02-2011 17:25
Milko jesli chodzi o ten chodzik, to wiem ze niby nie sa zalecane. To jest bardziej stacjonarny niby chodzik i maly wnim prostuje nozki jakby sam stal, poza tym konsultowalam to z pdeiatra i mowila ze te stacjonarne takiej krzywdy nie wyrzadzaja, albowiem najgorsze sa te ruchome, gdzie dziecko wali gdzie popadnie naciskajac cala masa ciala i nie umiejac zachowac rowqnowagi na wlasnych nozkach.
pzoa tym Oli dosc szybko sie nudzi takim czyms, zabawki i muzyczka owszem fajne, ale po max 15-20 minutach juz chce na inna pozycje.
Sama stawiam go na nozki trzymajac pod rece i jest niebotycznie silny musze przyznac, ale z drugiej strony boje sie o moj kregoslup, nie mam tez tak sily trzymac Oliego, nie mowie juz o dzwiganiu, stad ten chodaczek.
Wiem ze kraza rozne opinie o chodaczkach i rozwaznie podeszlam do tego wlasnie zakupu - bo nie chcialam nabywac wlasnei tego ruchliwego z uwagi na zagrozenia postawy dziecka.
Ale dziekuje za rady, zawsze dobre i cenne :) Buzia
zuzka0116-02-2011 17:59
Ja nie polecam chodzików ! Dziewczyny swoje wkładałam do chodzików, byłam młoda głupia, nie miał mi kto doradzic i skończyło się tak , że jedna miała cwiczenia na koślawośc kolan a druga ma niewielkie skrzywienie kregosłupa odcinka lędzwiowego .... :(( dobrze , że tylko tak się skończyło....
W rodzinie 2 chłopcy tez zreszta blizniacy maja 5 lat i przez chodziki chodza na palcach, mieli specjalne butki ortopedyczne i choc sa juz tak duzi to jak sie zapomna to staja na palcach idac i troche dziwnie to wyglada...
Uwazaam ze na wszystko przychodzi pora, na siadanie, na raczkowanie i na stanie.
To my rodzice robimy to wszystko sami bo pzreciez tak fajnie wyglada jak 2 mies dziecko samo siedzi.... ale nie zdajemy sobie sprawy ze wyrzadzamy mu krzywde, Ziemek siedzi juz sam, nie lubi lezec ale ja mimo wszystko w ciagu dnia klade sie kolo niego i bawimy sie na lezaco aby maly kregoslup mogl odpoczac, teraz jestem starsza i inaczej do wszystkiego podchodze....
Słówko do Pscółki , Kochana nie martw się , Ziemek ma to samo, kręci się , wierci, każdy paluszek u niego chodzi, jak zaczynam go karmic a dalej karmie piersia to się wywija, rusza na wszystkie strony - oczywiscie trzymajac cyca w buzi i jedzac, ----- nogami, łapie za paluszki. On spi z nami wiec kiedy go nakarmie to nakrywam go i wychodze z pokoju a on juz zasypia sam, siedzac na dole i tak slysze jak sie tam wywija i kopie, gdy przychodze za 10 minut juz spi ale oczywiscie w innym miejscu niz go polozylam. Ruchliwe te nasze dzieciaczki :))
zuzka0116-02-2011 18:02
oho widze ze mnie wykropkowali, chcialam tylko napisac ze -----, czyli wywija nóżkami....
Przyjaciółki
Dziewczynki mam pytanko-robiłam morfologię i troszkę się zaniepokoiłam jak zobaczyłam jeden wynik,a mianowicie mam podwyższone białe krwinki WBC bo 12,a norma do 10 jest.Czy to jest bardzo zle czy mogę się nie martwić?
Mam też leciutko obniżone MCH 25,8,a norma 26
Bladi, poczytalam troche na necie i nie ma sie czym martwic, ponoc to jest normalne, dziewczyna pisala ze wynik miala 13 a norma to do 10 i lekarz powiedzial jej ze to jest ok, poziomy nadmiernie podwyzszone moga niepokoic, ale ty nei masz sie co martwic.
Z tym MCH to tez chyba tak samo, jak wiem ze tez mialam ktorys z wynikow wlasnie ponizej, badz powyzej normy i lekarz mi powiedzial ze w ciazy to normalne iz moga nastapic niewielkie wahania.
Jesli chcesz sie upewnic ze wszystko ok to skontaktujs ie z lekarzem, ale mysle ze nie ma powowdu do neipokoju, no chyba ze jakos zle sie czujesz itp.
trzymaj sie kochaniutka, buzia
Foxy dzięki
Na początku się zdenerwowałam jak poczytałam o zwykłych wynikach,ale pózniej mnie coś tkneło żeby wpisać wynik w ciąży i okazało się żę dużo osób ma jeszcze gorsze wyniki,a niby w ciąży granica jest do 14,15 tys białych krwinek-uspoloiłam się,a w poniedziałek i tak idę do ginka to zobaczymy.Przestraszyłam się,że niktóre osoby posały o zapaleniu wewnątrzmacicznym i bałam się żeby było wszystko dobrze z dzidzią
to są malutkie odchylenia wyników w normach i w ciąży właśnie mogą się trochę różnić, na pewno wszystko jest ok:-):-)
Jak tam dziewczyny weekend? ja spędziłam go bardzo przyjemnie z M:-)w piątek zrobił mi niespodziankę, zapalił świece i różę dostałam i prezencik - wieczne pióro:-) w sobotę bylismy na dyskotece i kurde przy wejściu sprawdzali dowód, znaczy mój wiek, bo wpuszczają od 21 lat, no ja pierdziu ja mam 31!!!bez przesady...:-)było super, a niedzilę to przeleżeliśmy:-)i byliśmy na spacerku bo piękne słoneczko i śnieg ładnie wszędzie leży, tylko na narty iść!!:-)
Cześć dziewczynki
Ja wczoraj miałam straszny a zatazem piękny dzień,a mianowicie;
Cały dzień leżałam w łóżku bo tak głowa mi bolała i jak próbowałam zjeść to wymiorowałam,a rano m zrobił mi niespodziankę-jak poszedł do pracy to wstałam z myślą posilenia sie to będzie lepiej-zaglądam do lodówki a tam talerz z kanapkowymi serduszkami i bilecikiem na walentynki od niego-bardzo miło się poczułam,ale jak zjadłam to m wrócił a ja gorzej się poczułam i tak cały dzień.
Miałam na wizytę na 17.30 i jakoś się zwlekłam,ale na schodach musiałam zawrócić do łazienki-straszne-nigdy tak nie miałam.
U ginka aż się popłakałam -od razu była dzidzia na ekranie i to taka duża już-wszystko z nią oki-2 rączki,nóżki,przezierność,główka,żołądek,pęcherz itd no i chyba chłpak-na początku z pępowiną można było popylić,ale na koniec prostował nużki i chyba widzieliśmy dokładnie że może to ptaszek-normalnie tak z gębą otwartą patrzyłam jak ciągle się ruszał,aż ginek go czasem uspakajał i szturchał żeby rączki opuścił-cudowny wido-te paluszki,nosek,usta,uszka .
ginek z wyliczeń że miesiączkowych że to 12 i 6 dzień u mnie,a dzidziuś jest coraz większy i goni bo wynika że u niego to 13 tydz i 4 dzień-chłopak jak nic :)
No i ja przez swoje wczorajsze samopoczucie nie mogłam m zrobic ani obiadu,który zaplanowałam,ani torcika kupić walentynkowego,ale największym prezentem był zdrowy dzidziuś,a m tak się opiekował mną cały dzień :)
Pozdrawiam dziewczynki-zdałam relację ;)
Hej Dziewczynki,
Blądasku ciesze sie bardzo że Dzidzia ładnie rosnie , wspanialy prezent dla Mężusia zrobiłas, jak bedzie miał na imie? choc powiem szczerze ze 12-13 tydz to zbyt wczesnie by okreslic płeć wiec jak bym sie tym nie sugerowała.
Mnie Mężus zabral w sobote do galerii, dostalam pierscionek , kupil mi tez sliczny plaszczyk i spodnie , moj M to taki dziwak uwielbia chodzic ze mną po sklepach i wybierac mi ubrania choc nie zawsze sie zgadzamy co do gustu. Wczoraj tez mnie zaskoczyl wyszedl rano z dyzuru i wreszcie poszlismy razem w trójeczke na spacer. Z Malutkim troszke lepiej, stosuje mu to leczenie i widac malutką poprawe. Wyglada na to ze ma atopowe zapalenie skóry.
Kolezanka mojego M, lekarka z jego szpitala prawdopodobnie nie ma szans wyjsc z tej swinskiej grypy i czeka ją chyba najgorsze....:(
A co u reszty?
milego dnia Kochane... u nas sloneczko
Lenko my wstępnie tak sądzimy bo na końcu jak rozłożył nogi to było widać jakby ptaszka co potwierdził ginek bo wcześniej to sam mówił,że może to być pępowina-to tylko domysły wstępne,a najważniejszeże zdrowe i to oglądanie go tak dokładnie było niesamowite ,a tak się wiercił:)
Lenko my wstępnie tak sądzimy bo na końcu jak rozłożył nogi to było widać jakby ptaszka co potwierdził ginek bo wcześniej to sam mówił,że może to być pępowina-to tylko domysły wstępne,a najważniejszeże zdrowe i to oglądanie go tak dokładnie było niesamowite ,a tak się wiercił:)
Cześć dziewczynki.
Jestem na chwileczkę. M mi się pochorował - grypa, no i nie dość że malutka to jeszcze koło niego trzeba było robić. Chociaż chciał wstawać i mi pomagać ale widzę że słaby jak cholera togo goniłam do łóżka. Ale już lepiej.
Blądi cieszę się że dzidzia zdrowa. I tak jak Lenka uważam że zbyt wcześnie na rozpoznanie płci. Proszę prześlij mi też zdięcie brzusia asia.kar@interia.pl
A u nas po staremu. Ja czuję się dobrze i nawet przszo mi zmęczenie - śmigam jak mały samochodzik. No ale to już przecież drugi trymestr.
Martynka cudna. Od dwóch dni sama siedzi a ruchliwa że szok. Nie usiedzi minuty spokojnie. Jak będę miała chwilkę to wyślę Wam zdięcia. Jedynie co to chyba ma alergie na mleko krowie albo przzynajmniej nietolerancję, bo mi strasznie ulewała - nawet po 2,3 godz od jedzenia. Noi lekarka kazała spróbować mleka HA noi jest poprawa więc wygląda na to że jednak jest jakiś problem z tym mlekiem. Ale diwne jest to że problem pojawł się jak zaczęłam dawać jej mleko modyf. Na cycku nie było problemów.
Ale po za tym jest przekochana. Mamy z nią tyle radości że szok. Ale charakterek to muszę powiedzieć ma. Tylko nie wiem po kim, bo ja to jestem raczej spokojna.
Wasze dzieciaczki śliczne :) Będziecie musiały ich pilonawć bo dziewczyny nie dadzą im spokoju.
Dobra spadam. Narobiłam błędów ale piszę na szybko.
Martwię się o IGUŚ.
Są zdięcia na NK. Ale się ucieszyłam. Śliczna ta Julcia i taka kudłata jak Martynka:)
też widziałam zdjęcia Julci, faktycznie mały czochratek:-):-)fajnie wygląda Iguś:-)a i tatuś zadowolony:-)
Blądasku u Ciebie patrzę też super wieści:-)dzidzia rośnie zdrowo:-)
a ja zaliczyłam całą sesję pozytywnie, i jeszcze tylko ostatni semestr i będzie po wsiem:-)
no widzisz Milko bliżej jak dalej :))
Blądasku nam w 13 tyg, na prenatalnym badaniu gin, powiedział że będzie facet i nie pomylił się, ale z chłopięcymi ubrankami poczekaj -tak dla pewności :)) pewnie jeszcze z 5 tyg, i poczujesz ruchy :))
U nas wszystko oki, mały miał parę wściekłych dni, znowu było jak kiedyś, nic mu nie pasowało, jęczał, stękał, mało spał... tak było z 5 dni ale już wszystko wróciło do normy na szczęście.
W następnym tyg, szczepienie -kolejna dawka na pneumokoki i znowu 220 zł :((
Ogólnie to siedzimy w domku bo mróz straszny i głowę urywa...
Ziemuś próbuje przemieszczac się na pupie i nawet to mu się udaje, w wózku próbuje wstawac i wychodzic z niego, klęka w nim na kolana i trzeba go non stop pilnowac bo ruchliwy jak Pscółko Twoja Martynka....
Szkoda, ze Iguś milczy :((
Mały ostatnio wstaje już po 6 więc dzionek bardzo dłuugiii mam, dziś już posprzątane i zaraz wstawiam do piekarnika zapiekankę z makaronem :)) Mały śpi a ja chwilkę odpoczywam :))
Odchudzania ciąg dalszy zostało mi już tylko 4 kg, myślę że na Wielkanoc będę już jak dawniej...
no dziewczynki odzywac się , meldunki składac :)))
Zuziu to widzę że pracujesz jak mróweczka :)
Martynka z reguły budzi się ok 7 ale ja jestem śpioch i ta pora dla mnie to środek nocy więc biorę ją do siebie na karmienie i po karmieniu trochę poleży (tzn powierci się w łóżku), poprzewraca z pleców na brzuch i odwrotnie, pobawi się palcami lub smokiem i tak udaje nam się dotwać do ok 8 (a ja drzemię jednym okiem). No ale potem trzeba już wstać :(
Zuziu to tanie te pneumokoki u Was. Ja płaciłam 290 zł za dawkę. No ale wiadomo że w Krk drożej... Już mamy wszystkie szczepienia na pierwszy rok życia z głowy. Właśnie w pon miałyśmy drugie pneumokoi. Teraz dopiero ok13 m-ca odra i cała reszta.
Mam pytanie dziewczyny. Niewiem czy to normalne ale moja mała jak usypia to się strasznie wierci (od kilu dni zauważyłam) Wczoraj np. wieczorem położyłam ją do łóżeczka i już z na wpół zmkniętymi oczkami przekręcała się na brzuch i non stop w ruchu - przekręcała główkę to w jedną to w drugą stronę... tak jakby nie moła sobie znaleźć pozycji. Trwało 20 min zanim usnęła. Niewiem czy to jano napisałam. Zastanawiam się czy t nie jakaś napobudliwość... (wiem, zawsze sobie człowiek coś wymyśli...) dodam, że w pokoju w którym śpi nie jest włączony telewizor, światło jest przytłumione, a przed spaniem nie ma jakiś szczególnych bodźców czy zabawy. Co o tym myślicie?
Zaraz powysyłam Wam zdięcia aktualne Martynki. Narazie tyle. Buziaki dla Was.
No zdi ecia poszły.
Mam jeszcze słówko do Foxy. Widziałam nan NK zdięcia Olusia. Widzę że śmieszek z Niego - non stop uśmiechnięty :)
No ale ja nie o tym chciałam. Czy to w czym siedział to chodzik? Nie chcę wyjść na mądralę i nie chcę się wtrącać, ale słyszałam wiele opini specjalistów którzy na temat chodzików wypowiadali się dość niepochlebnie (że zaburzają naturalny rytm rozwoju maluszków, że osłabiają układ mięśniowo kostny itd,) Sama nie mam doświadczeń bo nie znam nikogo któ by używał chodzika, więc sama nie wiem co myśleć. Proszę nie gniewaj się na mnie, bo nie chcę Cię pouczać ani krytykować. Po prostu jestem ciekawa co dziewczyny myślicie na ten temat. Buzia dla wszystkich.
Hej dziewczynki
Zuzko ja się nie nastawiam na 100% ,że będzie tak jak widzieliśmy bo to normalne,że trzeba potwierdzić,ale na końcu tak to dokładnie wyglądało co nawet ginek uznał za możliwe bo my tak z ciekawości chcieliśmy wiedzieć czy wogle da się zobaczyć,ale na poczatku to wogle był wykluczone bo to mogła być pępowina,ale pózniej jak rozłożył nóżki to wydawało się dosyć jasne.Z ubrankami to i tak nie zamierzam się spieszyć no i jeszcze mam nadzieję na dziewczynkę :)-u mnie w domu to by się cieszyli z chłopca bo brat był jeden,a u męża z dziewczynki-aby zdrowe-to był najpiękniejszy prezent walentynkowy i niesamowite przeżycie jak w brzuszku się kręci dzidzia i jakie już wykonuje ruchy :)
U mnie zaczął się dziś 14tc
Pscółko zdjęcie wysłałam do Ciebie rano;)
Pscółko śliczne zdjęcia-Martynka taka już duża i śliczna-M też tak powiedział :),a jak dzidziuś w brzuszku u Ciebie bo nic nie piszesz?
Pscółko a o której kładziesz się spać, że masz ochotę spać długo?:-) ja to wstaję o 6 zawsze bo już się nie chce w łóżku leżeć..:-)
a jeśli chodzi o Martynkę to nie wiem co może być przyczyną takiego wiercenia się, może po prostu ma taką naturę że zanim się dobrze ułoży to musi się powiercić:-)
Nie pamiętam na zdjęciu u Foxy co tam było, ale u nas chodziki używamy tylko dla dzieci niepełnosprawnych, które nie potrafią utzymać się same. Dzieci zdrowe nie powinny go raczej używać, bo to zzaburza propriocepcję, dziecko nie uczy się trzymać równowagi i takie tam:-)
Blądasku ależ Ty przeżywasz teraz codowne chwile:-):-)
Milko jesli chodzi o ten chodzik, to wiem ze niby nie sa zalecane. To jest bardziej stacjonarny niby chodzik i maly wnim prostuje nozki jakby sam stal, poza tym konsultowalam to z pdeiatra i mowila ze te stacjonarne takiej krzywdy nie wyrzadzaja, albowiem najgorsze sa te ruchome, gdzie dziecko wali gdzie popadnie naciskajac cala masa ciala i nie umiejac zachowac rowqnowagi na wlasnych nozkach.
pzoa tym Oli dosc szybko sie nudzi takim czyms, zabawki i muzyczka owszem fajne, ale po max 15-20 minutach juz chce na inna pozycje.
Sama stawiam go na nozki trzymajac pod rece i jest niebotycznie silny musze przyznac, ale z drugiej strony boje sie o moj kregoslup, nie mam tez tak sily trzymac Oliego, nie mowie juz o dzwiganiu, stad ten chodaczek.
Wiem ze kraza rozne opinie o chodaczkach i rozwaznie podeszlam do tego wlasnie zakupu - bo nie chcialam nabywac wlasnei tego ruchliwego z uwagi na zagrozenia postawy dziecka.
Ale dziekuje za rady, zawsze dobre i cenne :) Buzia
Ja nie polecam chodzików ! Dziewczyny swoje wkładałam do chodzików, byłam młoda głupia, nie miał mi kto doradzic i skończyło się tak , że jedna miała cwiczenia na koślawośc kolan a druga ma niewielkie skrzywienie kregosłupa odcinka lędzwiowego .... :(( dobrze , że tylko tak się skończyło....
W rodzinie 2 chłopcy tez zreszta blizniacy maja 5 lat i przez chodziki chodza na palcach, mieli specjalne butki ortopedyczne i choc sa juz tak duzi to jak sie zapomna to staja na palcach idac i troche dziwnie to wyglada...
Uwazaam ze na wszystko przychodzi pora, na siadanie, na raczkowanie i na stanie.
To my rodzice robimy to wszystko sami bo pzreciez tak fajnie wyglada jak 2 mies dziecko samo siedzi.... ale nie zdajemy sobie sprawy ze wyrzadzamy mu krzywde, Ziemek siedzi juz sam, nie lubi lezec ale ja mimo wszystko w ciagu dnia klade sie kolo niego i bawimy sie na lezaco aby maly kregoslup mogl odpoczac, teraz jestem starsza i inaczej do wszystkiego podchodze....
Słówko do Pscółki , Kochana nie martw się , Ziemek ma to samo, kręci się , wierci, każdy paluszek u niego chodzi, jak zaczynam go karmic a dalej karmie piersia to się wywija, rusza na wszystkie strony - oczywiscie trzymajac cyca w buzi i jedzac, ----- nogami, łapie za paluszki. On spi z nami wiec kiedy go nakarmie to nakrywam go i wychodze z pokoju a on juz zasypia sam, siedzac na dole i tak slysze jak sie tam wywija i kopie, gdy przychodze za 10 minut juz spi ale oczywiscie w innym miejscu niz go polozylam. Ruchliwe te nasze dzieciaczki :))
oho widze ze mnie wykropkowali, chcialam tylko napisac ze -----, czyli wywija nóżkami....
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża