Ta miejscowość to monki .do białego nie mam co się pchać bo tam moloch i słaba a raczej znikoma opieka po porodzie, a tutaj 2 pacjentki na tydzień przy 2położnych i lekarzu
Foxylady19-08-2011 19:20
Bladi - ciesze sie ze taka mila obsluga naprawde.
Kasandro - odpisuje na wezwanie, ale krotke - Kochanwe mam weekend pelen pracy,b o wlasnie sie pakujemy i wyprowadzamy w poniedzialek do naszego domku.
Notariusz w poniedzialek, [podpisanei aktu kupna sprzedazy, potem zdanie naszego mieszkania, kluczy, lincznikow i jazda do nowego domku ;) ale sie ciesze.
mam wolne do piatku wiec jak tylko bede meic dostep do neta to sie odezwe.
buziaki sle
blądi20-08-2011 05:21
Gratulacje Foxy-Wasze marzenie właśnie się spelnia
lenka120-08-2011 12:32
Foxy GRATULUJE i zycze szybkiej sprawnej przeprowadzki.
Pscolko Kamilka jest sliczna i slodziutka, jak znajdziejsz czas napisz nam jak poród.
Bladi ja tez rodzilam poza krakowem w mniejszej mniejscowosci i wcale nie zalje , tez bylam zadowolona z obslugi, nie ma porownania. Tobie to juz naprawde nie wiele zostalo, powinnas na dniach urodzic, co?
Ja musze sie pochwalic ze ostatnio podszkolilam sie w gotowaniu, przez ostatnie miesiace staralam sie i coraz lepiej mi idzie. Na urodziny Natana wszystko zrobilam sama, tort nie byl zbyt rewelacyjny ale reszta mi sie udala.
Mlody juz niezle chodzi, z jedzeniem u niego roznie bywa są dni ze je ładnie a czasem nie ma apetytu ale juz znacznie lepiej. Chodzimy na plac zabaw codziennie zeby Mlody nauczyl bawic sie z dziecmi , czasem porafi przywalic łopatką w piaskownicy jakiemus dziecku...musze go tego oduczyc bo wstyd jak cholera.
blądi20-08-2011 19:28
No Lekko wtorek to mój termin,nie chciałabym przenosić bo i tak wkurzaja mnie dzwoniąc jakbym już przenosila bo uważali że urodze przed czasem,a teraz zdziwienie i narzucanie mi objawów.
Ją dziś zaczęłam odczuwać bóle miesiaczkowe mocniejsze i parcie na kiszke, a w nocy cieklo mi mleko na pościel. Ciekawa jestem czy jeszcze długo
PSCÓŁKA23-08-2011 13:50
Cześć Dziewczynki.
Postaram się Wam w skrócie opisać poród.
11.08 pojechaliśmy z M i Małą na KTG do szpitala. Akurat była połżna przy której Martynka się urodziła i zaczęłam się skarżyć że już 3 tyg chodzę z rozwarciem, że wszystko już gotowe do porodu (w sensie szyjka itd.) a skórczy brak. Zaczepiła ordynatora oddziału który zbadał mnie tak że zobaczyłam wszystkie gwiazdy :) (chyba masaż szyjki) po czym stwierdził 3cm rozwarcia i że dziś rodzimy. Pojechaliśmy do domu po torbe i przekazać Martynke babci. W międzyczasie zaczęłam odczówać bardzo delikatne skórcze co 4 min. Po wypisaniu wszystkich papierów na izbe przyjęć zbadały mnie dwie lekarki i zapadła decyzja że podadzą mi kroplówkę w małej ilości żeby sprawdzić czy coś zacznie się dziać. Po przejściu na salę porodową położna zbadała mnie tak intensywnie że odeszły mi wody noi okazało się że kroplówka nie będzie potrzebna bo akcja porodowa się rozkręciła. Od tego czasu położna badała mnie co chwilę i rozwarcie się powiększało. Pod koniec miałam skórcz za skórczem że mi się rozbiło ciemno przed oczami. Od chili odejścia wód do urodznia minęło 2h :) a Kamilkę urodziłam na 3 lub 4 skórczu partym tak więc po porodzie szczerze mówiąc nie czułam się zmęczona tak jak po porzednim (cała noc skórczów tak że nie miałam siły przeć). Położyli mnie na łózko dali maleństwo do cyca i zostawili na 2h (nowe standarty).
Kamilka przesypia mi całe dnie praktycznie. Dobudzić do jedzenia jej nie mogę i oczywiście bałam się że nie przybiera więc byliśmy już u pediatry. Na szsczęście okazuje się że mała przybeira więcej niż norma tak więc lekarka kazała jej nie wybudzać i dać jej spać ile chce. I rzeczywiście mała budzi się sama co 3 - 4 h. Jest słodziutka i już ją bardzo kocham. Martynka nie jest zazdrosna tylko wieczorami pcha się do mnie na kolana jak karmię małą i złości się że jej nie biorę (zawsze na wieczór tuliła się domnie i nie odstępowała mnie na krok). Ale poza tym jest ok.
Ja nawet doszłam do siebie szybko. Nie pękłam ani mnie nie nacinali. Rozeszłam się tylko na szwie po poprzednim porodzię więcmnie zszyli ponownie, ale ogólnie jest spoko. Powinnam jeszcze odpoczywać ale żywcem nie ma kiedy. Obydwoje z M zasuwamy na pełny zegar. Niewiem jak to będzie jak zostanę sama...
Ogólnie jestem zmęczona, niewyspana ale szczęśliwa :) Aha noi muszę się wziąć za siebie bo wyglądam... hmmm mało apetycznie... brzuch, rozstępy itd...
Mam nadzieję że Blądasek będzie miała lekki poród jak ja tym razem. Tego Ci życzę Kochana.
Całuje Was dziewczynki. Postaram się pisać częściej ale już widzę że to będzie ciężko. Ale czytam na bieżąco :)
blądi23-08-2011 16:18
Pscółko to fantastycznie-pewnie że bym tak chciała , u mnie termin i nic nie zwiastuje rychło porodu-wczoraj byłam na ktg i tak samo jak tydzień temu słabe skurcze. W nocy do prawda zaczęły budzić mnie bóle ale milkną i słabną . Malutki nie chce wyjść chyba, a ją bym już chyba chciała mieć to za sobą i trzymać go w ramionach - m też bo dzwoni i pyta czy się nic nie zaczyna i gotowy rzucać robotę.
Pozdrawiam
Kasandra*23-08-2011 17:58
Pscółko-poród rewelacja szybciutko ,wiem ze bolało jak cholera,ale szybko .Własnie obejzałam zdjecia na poczcie ,ŚLICZNIUTKA ,taka do całowania,zazdroszcze ci troche ,wogole zauwazyłam ze czesto patrze na takie bobaski noworodki,sama nie planuje juz raczej,ale M ,widze ze chciałby jeszcze ,ja mu tłumacze ,ze nie damy rady fizycznie ,i finansowo tez juz trzeba byłoby sie spiąc,a on mi mowi ze nie mam nic do gadania w tej sprawie:)cyt:-BIORĘ SPRAWY W SWOJE RĘCE
nie wiem co on kombinuje
Olo miał 3 dniówke -40 stopni goraczki a zebów przybyło nie mało ,trzonowe nawet sie przebiły
koncze bo wychodzi z siebie pa
Foxylady23-08-2011 22:15
*Hejka kochane, pisze szybko, bo padam, chatka cudna, przeprowadzalismy sie do nocy - 22giej, nianie wczesniej z malym zawiezlismy do domu, a przep[rowadzalismy sie na dwa kursy.*
*Na szczecie chyba - widzialam spdajacy meteor, ktory uderzyl w Irandie, a jeszcze zmezem sie smialismy ze to ufo, myslelismy ze to samolot, a tu na drugi dzien wiadomosci.*
*Chata nie calkiem sprzatnieta jeszcze, umordowalam sie w lazience = Domestos i ocet - moj przyjaciel.
masakra - jak ludzie moga zyc w takim syfie, aby kilba nie myc, albo umywalki od spodu... nie wazne temat rzeka - uwierzcie mi.*
*Olus przywyczails ie do nowego miejsca, tylko wczoraj lekko sie wiercil, ale dzis psoko spal. Podoba mu sie duzo miejsca, ogrod, itp.
Mam wolne do czwartku wlacznie. Jak wykoncze chatke to trzasne pare fotek i pokaze wam. Dzis dostalismy amerykanska lodowke, czekam na pralke, mam juz lozko w sypialni z kompletem szafek i lampek, stol w jadalni i krzesla i sofe w salonie.*
*Dobra zmykam kochyane odezwe sie za jakis dzien dwa ;) cmok*
blądi24-08-2011 09:50
Pscółko śliczne zdjęcia-dziękuje
Gdzie wszystkie dziewczynki?
U mnie dalej nic-2pak i jakoś się nie zapowiada:(
zuzka0124-08-2011 12:22
hej dziewczyny
ja też czytama na bieżąco ale czasu brak na pisanie, mój ŁOBUZ wychodzi naprawdę z siebie, demoluje co mu w rączki wpadnie, załatwia komórki, piloty itp, Tatuś się cieszy że ma łobuza ja ciut mniej - oczywiście tym że łobuzuje bo nim samym cieszę się strasznie :))))
Koniec sezonu, pracy kupa ale to już końcówka, zarobiłam sobie na szkołę i to jest najważniejsze :))
Pscółeczko gratuluje córeczek - są śliczne a z sobą dojdziesz do ładu -potrzeba tylko czasu, zobaczysz przy 2 tak małych dzieci waga zacznie lecie w dół błyskawicznie :))
Foksy fajnie że juz w nowym domku
Milko ja Cie podziwiam i dalek trzymam kciuki za plusika -może jednak jeszczew tym cyklu???
A Blądasku Tobie życzę szybkiego rozpakowania :))
Teraz ja mam problem, mały nic nie chce jeś, nie wmuszam bo się zrazi ale już nie wiem co robic, teraz będę na szcepieniu to popytam pediatrę bo juz nie wiem co robic, buziaki kobietki :))
Milka8024-08-2011 19:33
Blądasku dzisiaj dwupak a jutro może być już jednopak:-)nic nie wiadomo:-)
Super Pscółko że miałaś nawet szybki i bezproblemowy poród, i bez nacięcia..:-)
Dzięki że trzymacie za mnie kciuki nadal:-)ale właśnie dostałam @. czyli nadal nic z tego. Ostatnio pomyślałam że jak wtedy udało mi się na chwilę być w ciąży to właśnie w sierpniu bym rodziła..akurat tydzień temu bym miała termin:-)no ale...poczekam na następny termin;-)
Blądi teraz trzymam za Ciebie kciuki:-)
A ja tak samo jak Lenka sprawdzam się w kuchni ostatnio. Dziś zrobiłam na obiad schabowe i upiekłam teżdwa ciasta - aniołek i biszkopt z brzoskwiniami:-)mąż mówi że pycha:-)
blądi25-08-2011 07:23
Mileczko zrób tak jak ją-ładunku ręką na staranka,a wtedy raz starczy żeby się udało.wiem że to trudne ale ją wtedy doszlam do takiego momentu że przestało mi zależeć a nawet byłam strasznie zmęczona tym. Najważniejsze że możecie zajść to wspaniałe,a jak mój timem by powiedział jeszcze trzeba się odblokowac. Teraz fakt obie byśmy się cieszyły dzidziami bo pamiętam jak wy pierwsze widzieliście a ją nawet takiej myśli nie miałam.
U mnie jeden dzień samopoczucia na bliskie dosadnie ,a kilka nawet bez skurczu czy jakiecoś zwiastunu na to,ciekawe ile przenoszę bo to już staje się denerwujące.
blądi26-08-2011 17:53
Mi po północy. Chlusna śluz,a potem jakby wody się saczyly,znikły skurcze,ale doczekaliśmy do 5rano i na porodowkę. Tam mi dano koszule ,później zbadali i meczyli od 7rano fo teraz opamieta co sprawiło cholerę skurcze a rozwarcia 2 cm .opolska zbadała i lekarzowi powiedziała że pęcherz jest wypełniony wodami więc to może nie one i tak zostałam na oddziale ledwo żywą bo nie dałabym rady urodzić i czekam na bieg wydarzeń,mam nadzieję że do jutra będę miała małego
lenka127-08-2011 17:38
Bladasku trzymam kciuki za szybki poród:) Trzymaj sie Kochana , badz dzielna:)
Kasandra*28-08-2011 10:35
trzymaj sie !!!!!!!!!!!!!!!!!jestesmy z tobą
blądi30-08-2011 03:15
Urodziłam o 1 w nocy 28. Poród dla mnie był straszny , ciężki żeby nie położne extra i mój m nie dałabym rady, a tak jestem pozszywana , a Krystianek ważył 4kg i mierzy 57cm . Dotąd nie mogę uwierzyć że mi się udało . Jest strasznie absorbujacy, dopiero teraz przeszłam prawie 2 godziny. Kończę mam nadzieję że wyjde jutro i jak będę miała chwilę to opisze wszystko
Milka8031-08-2011 10:04
gratuluję Blądasku!!:-) ciężko było ale już masz skarbka przy sobie i będzie już tylko lepiej:-):-):-)
Foxylady31-08-2011 14:50
Gratuluje bladasku!!
lenka131-08-2011 21:42
Bladasku Gratuluje Syneczka, mam nadzieje ze wkrotce dostaniemy fotki Twojego Skarba:)
ucaaluj Malego od Cioci
Przyjaciółki
Ta miejscowość to monki .do białego nie mam co się pchać bo tam moloch i słaba a raczej znikoma opieka po porodzie, a tutaj 2 pacjentki na tydzień przy 2położnych i lekarzu
Bladi - ciesze sie ze taka mila obsluga naprawde.
Kasandro - odpisuje na wezwanie, ale krotke - Kochanwe mam weekend pelen pracy,b o wlasnie sie pakujemy i wyprowadzamy w poniedzialek do naszego domku.
Notariusz w poniedzialek, [podpisanei aktu kupna sprzedazy, potem zdanie naszego mieszkania, kluczy, lincznikow i jazda do nowego domku ;) ale sie ciesze.
mam wolne do piatku wiec jak tylko bede meic dostep do neta to sie odezwe.
buziaki sle
Gratulacje Foxy-Wasze marzenie właśnie się spelnia
Foxy GRATULUJE i zycze szybkiej sprawnej przeprowadzki.
Pscolko Kamilka jest sliczna i slodziutka, jak znajdziejsz czas napisz nam jak poród.
Bladi ja tez rodzilam poza krakowem w mniejszej mniejscowosci i wcale nie zalje , tez bylam zadowolona z obslugi, nie ma porownania. Tobie to juz naprawde nie wiele zostalo, powinnas na dniach urodzic, co?
Ja musze sie pochwalic ze ostatnio podszkolilam sie w gotowaniu, przez ostatnie miesiace staralam sie i coraz lepiej mi idzie. Na urodziny Natana wszystko zrobilam sama, tort nie byl zbyt rewelacyjny ale reszta mi sie udala.
Mlody juz niezle chodzi, z jedzeniem u niego roznie bywa są dni ze je ładnie a czasem nie ma apetytu ale juz znacznie lepiej. Chodzimy na plac zabaw codziennie zeby Mlody nauczyl bawic sie z dziecmi , czasem porafi przywalic łopatką w piaskownicy jakiemus dziecku...musze go tego oduczyc bo wstyd jak cholera.
No Lekko wtorek to mój termin,nie chciałabym przenosić bo i tak wkurzaja mnie dzwoniąc jakbym już przenosila bo uważali że urodze przed czasem,a teraz zdziwienie i narzucanie mi objawów.
Ją dziś zaczęłam odczuwać bóle miesiaczkowe mocniejsze i parcie na kiszke, a w nocy cieklo mi mleko na pościel. Ciekawa jestem czy jeszcze długo
Cześć Dziewczynki.
Postaram się Wam w skrócie opisać poród.
11.08 pojechaliśmy z M i Małą na KTG do szpitala. Akurat była połżna przy której Martynka się urodziła i zaczęłam się skarżyć że już 3 tyg chodzę z rozwarciem, że wszystko już gotowe do porodu (w sensie szyjka itd.) a skórczy brak. Zaczepiła ordynatora oddziału który zbadał mnie tak że zobaczyłam wszystkie gwiazdy :) (chyba masaż szyjki) po czym stwierdził 3cm rozwarcia i że dziś rodzimy. Pojechaliśmy do domu po torbe i przekazać Martynke babci. W międzyczasie zaczęłam odczówać bardzo delikatne skórcze co 4 min. Po wypisaniu wszystkich papierów na izbe przyjęć zbadały mnie dwie lekarki i zapadła decyzja że podadzą mi kroplówkę w małej ilości żeby sprawdzić czy coś zacznie się dziać. Po przejściu na salę porodową położna zbadała mnie tak intensywnie że odeszły mi wody noi okazało się że kroplówka nie będzie potrzebna bo akcja porodowa się rozkręciła. Od tego czasu położna badała mnie co chwilę i rozwarcie się powiększało. Pod koniec miałam skórcz za skórczem że mi się rozbiło ciemno przed oczami. Od chili odejścia wód do urodznia minęło 2h :) a Kamilkę urodziłam na 3 lub 4 skórczu partym tak więc po porodzie szczerze mówiąc nie czułam się zmęczona tak jak po porzednim (cała noc skórczów tak że nie miałam siły przeć). Położyli mnie na łózko dali maleństwo do cyca i zostawili na 2h (nowe standarty).
Kamilka przesypia mi całe dnie praktycznie. Dobudzić do jedzenia jej nie mogę i oczywiście bałam się że nie przybiera więc byliśmy już u pediatry. Na szsczęście okazuje się że mała przybeira więcej niż norma tak więc lekarka kazała jej nie wybudzać i dać jej spać ile chce. I rzeczywiście mała budzi się sama co 3 - 4 h. Jest słodziutka i już ją bardzo kocham. Martynka nie jest zazdrosna tylko wieczorami pcha się do mnie na kolana jak karmię małą i złości się że jej nie biorę (zawsze na wieczór tuliła się domnie i nie odstępowała mnie na krok). Ale poza tym jest ok.
Ja nawet doszłam do siebie szybko. Nie pękłam ani mnie nie nacinali. Rozeszłam się tylko na szwie po poprzednim porodzię więcmnie zszyli ponownie, ale ogólnie jest spoko. Powinnam jeszcze odpoczywać ale żywcem nie ma kiedy. Obydwoje z M zasuwamy na pełny zegar. Niewiem jak to będzie jak zostanę sama...
Ogólnie jestem zmęczona, niewyspana ale szczęśliwa :) Aha noi muszę się wziąć za siebie bo wyglądam... hmmm mało apetycznie... brzuch, rozstępy itd...
Mam nadzieję że Blądasek będzie miała lekki poród jak ja tym razem. Tego Ci życzę Kochana.
Całuje Was dziewczynki. Postaram się pisać częściej ale już widzę że to będzie ciężko. Ale czytam na bieżąco :)
Pscółko to fantastycznie-pewnie że bym tak chciała , u mnie termin i nic nie zwiastuje rychło porodu-wczoraj byłam na ktg i tak samo jak tydzień temu słabe skurcze. W nocy do prawda zaczęły budzić mnie bóle ale milkną i słabną . Malutki nie chce wyjść chyba, a ją bym już chyba chciała mieć to za sobą i trzymać go w ramionach - m też bo dzwoni i pyta czy się nic nie zaczyna i gotowy rzucać robotę.
Pozdrawiam
Pscółko-poród rewelacja szybciutko ,wiem ze bolało jak cholera,ale szybko .Własnie obejzałam zdjecia na poczcie ,ŚLICZNIUTKA ,taka do całowania,zazdroszcze ci troche ,wogole zauwazyłam ze czesto patrze na takie bobaski noworodki,sama nie planuje juz raczej,ale M ,widze ze chciałby jeszcze ,ja mu tłumacze ,ze nie damy rady fizycznie ,i finansowo tez juz trzeba byłoby sie spiąc,a on mi mowi ze nie mam nic do gadania w tej sprawie:)cyt:-BIORĘ SPRAWY W SWOJE RĘCE
nie wiem co on kombinuje
Olo miał 3 dniówke -40 stopni goraczki a zebów przybyło nie mało ,trzonowe nawet sie przebiły
koncze bo wychodzi z siebie pa
*Hejka kochane, pisze szybko, bo padam, chatka cudna, przeprowadzalismy sie do nocy - 22giej, nianie wczesniej z malym zawiezlismy do domu, a przep[rowadzalismy sie na dwa kursy.*
*Na szczecie chyba - widzialam spdajacy meteor, ktory uderzyl w Irandie, a jeszcze zmezem sie smialismy ze to ufo, myslelismy ze to samolot, a tu na drugi dzien wiadomosci.*
*Chata nie calkiem sprzatnieta jeszcze, umordowalam sie w lazience = Domestos i ocet - moj przyjaciel.
masakra - jak ludzie moga zyc w takim syfie, aby kilba nie myc, albo umywalki od spodu... nie wazne temat rzeka - uwierzcie mi.*
*Olus przywyczails ie do nowego miejsca, tylko wczoraj lekko sie wiercil, ale dzis psoko spal. Podoba mu sie duzo miejsca, ogrod, itp.
Mam wolne do czwartku wlacznie. Jak wykoncze chatke to trzasne pare fotek i pokaze wam. Dzis dostalismy amerykanska lodowke, czekam na pralke, mam juz lozko w sypialni z kompletem szafek i lampek, stol w jadalni i krzesla i sofe w salonie.*
*Dobra zmykam kochyane odezwe sie za jakis dzien dwa ;) cmok*
Pscółko śliczne zdjęcia-dziękuje
Gdzie wszystkie dziewczynki?
U mnie dalej nic-2pak i jakoś się nie zapowiada:(
hej dziewczyny
ja też czytama na bieżąco ale czasu brak na pisanie, mój ŁOBUZ wychodzi naprawdę z siebie, demoluje co mu w rączki wpadnie, załatwia komórki, piloty itp, Tatuś się cieszy że ma łobuza ja ciut mniej - oczywiście tym że łobuzuje bo nim samym cieszę się strasznie :))))
Koniec sezonu, pracy kupa ale to już końcówka, zarobiłam sobie na szkołę i to jest najważniejsze :))
Pscółeczko gratuluje córeczek - są śliczne a z sobą dojdziesz do ładu -potrzeba tylko czasu, zobaczysz przy 2 tak małych dzieci waga zacznie lecie w dół błyskawicznie :))
Foksy fajnie że juz w nowym domku
Milko ja Cie podziwiam i dalek trzymam kciuki za plusika -może jednak jeszczew tym cyklu???
A Blądasku Tobie życzę szybkiego rozpakowania :))
Teraz ja mam problem, mały nic nie chce jeś, nie wmuszam bo się zrazi ale już nie wiem co robic, teraz będę na szcepieniu to popytam pediatrę bo juz nie wiem co robic, buziaki kobietki :))
Blądasku dzisiaj dwupak a jutro może być już jednopak:-)nic nie wiadomo:-)
Super Pscółko że miałaś nawet szybki i bezproblemowy poród, i bez nacięcia..:-)
Dzięki że trzymacie za mnie kciuki nadal:-)ale właśnie dostałam @. czyli nadal nic z tego. Ostatnio pomyślałam że jak wtedy udało mi się na chwilę być w ciąży to właśnie w sierpniu bym rodziła..akurat tydzień temu bym miała termin:-)no ale...poczekam na następny termin;-)
Blądi teraz trzymam za Ciebie kciuki:-)
A ja tak samo jak Lenka sprawdzam się w kuchni ostatnio. Dziś zrobiłam na obiad schabowe i upiekłam teżdwa ciasta - aniołek i biszkopt z brzoskwiniami:-)mąż mówi że pycha:-)
Mileczko zrób tak jak ją-ładunku ręką na staranka,a wtedy raz starczy żeby się udało.wiem że to trudne ale ją wtedy doszlam do takiego momentu że przestało mi zależeć a nawet byłam strasznie zmęczona tym. Najważniejsze że możecie zajść to wspaniałe,a jak mój timem by powiedział jeszcze trzeba się odblokowac. Teraz fakt obie byśmy się cieszyły dzidziami bo pamiętam jak wy pierwsze widzieliście a ją nawet takiej myśli nie miałam.
U mnie jeden dzień samopoczucia na bliskie dosadnie ,a kilka nawet bez skurczu czy jakiecoś zwiastunu na to,ciekawe ile przenoszę bo to już staje się denerwujące.
Mi po północy. Chlusna śluz,a potem jakby wody się saczyly,znikły skurcze,ale doczekaliśmy do 5rano i na porodowkę. Tam mi dano koszule ,później zbadali i meczyli od 7rano fo teraz opamieta co sprawiło cholerę skurcze a rozwarcia 2 cm .opolska zbadała i lekarzowi powiedziała że pęcherz jest wypełniony wodami więc to może nie one i tak zostałam na oddziale ledwo żywą bo nie dałabym rady urodzić i czekam na bieg wydarzeń,mam nadzieję że do jutra będę miała małego
Bladasku trzymam kciuki za szybki poród:) Trzymaj sie Kochana , badz dzielna:)
trzymaj sie !!!!!!!!!!!!!!!!!jestesmy z tobą
Urodziłam o 1 w nocy 28. Poród dla mnie był straszny , ciężki żeby nie położne extra i mój m nie dałabym rady, a tak jestem pozszywana , a Krystianek ważył 4kg i mierzy 57cm . Dotąd nie mogę uwierzyć że mi się udało . Jest strasznie absorbujacy, dopiero teraz przeszłam prawie 2 godziny. Kończę mam nadzieję że wyjde jutro i jak będę miała chwilę to opisze wszystko
gratuluję Blądasku!!:-) ciężko było ale już masz skarbka przy sobie i będzie już tylko lepiej:-):-):-)
Gratuluje bladasku!!
Bladasku Gratuluje Syneczka, mam nadzieje ze wkrotce dostaniemy fotki Twojego Skarba:)
ucaaluj Malego od Cioci
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża