DZISIAJ W rmf FM POWIEDZIELI ,ZE JEST DZIEŃ TEŚCIOWEJ
obchodzimy go pod hasłem TEŚIOWĄ DA SIE LUBIĆ:))))))))))))))
W ZWIĄZKU Z CZYM DZIEWCZYNKI DO KWIACIARNI BUHAHHAHAHHAH
Kasandra*05-03-2012 09:38
a zapomniałam ,życzenia macie już gotowe -----to te dwa kawały wyżej :)
buziaki miłego dnia bo lece odwiezc córke do szkoły
Milka8005-03-2012 09:47
a ja nic nie wiedziałam, że dziś dzień teściowej:-)
Blądasku weź napisz mi jeszcze raz dane tego gonekologa,a on jest dokładny? ciekawe czy kierowałby mnie na jakieś badania w związku z tymi poronieniami?
pozdrawiam wszystkie, a u mnie dziś piekna pogoda:-)
blądi05-03-2012 14:58
Milus ten ginek jest bardzo dokladny i na pewno skieruje Cie na badania- mnie wyslal przed i w czasie ciazy na toksoplazmoze a jak sie dowiedzial ze mialam stycznosc z kotem to na toksokarioze. Poza tym jest bardzo oczytany i interesuje jego cale twoje zdrowie nie tylko ginekologicznie. To on wykryl u mnie tarczyce i sam zalatwial profesora do biopsi oraz dawal mi osobiste numery lekarzy. Tlumaczy dokladnie i upewnia sie ze rozumiesz o co chodzi. Moj m jak chodzil na usg to sam chcial go wypytac o rozne rzeczy i poprosic o przebadanie. Poswieca duzo czasu pacjetom i nawet dla mnie przyjezdzal w roznych godzinach i w niedziele. Po za tym jak cos mi sie dzialo jak drozdzaki to dzwonilam a on prosil w aptece zeby lek mi wydali- oczywiscie kiedys przeprowadzil wnikliwe badania czy to jak mowie sa drozdze. Zaszczepic sie na rozyczke tez mi zalecil bo nie mialam.
To doktor Pietrewicz
Sienkiewicza 14 a- bodajze
602 645 527
Przyjmuje tez na parkowej,ale u niego taniej osobiscie i przyjemny ma gabinet - w bloku,wejsc w brame na prawo odrazu klatka
Uwazam ze to dobry wybor- kolezanka mi polecila a sama dalej radzi sie go telefonicznie
Milka8005-03-2012 20:49
dziekuję:-) postanowiłam do niego się zapisać, a czy kolejki do niego są długie?
Czy on ma na imię Tadeusz? bo takie dane znalazłam w necie, i nie wiem czy to ten? bo tu jest inny adres trochę :
Gabinet Chorób Kobiecych i Położnictwa
ul. Słonecznikowa 21
Białystok 15-660, woj. podlaskie
tel. (85) 6618520
?
blądi06-03-2012 12:19
Tak ma na imie tadeusz- moze to numer do rejestracji i adres domowy,ale dzwon pod numer ktory podalam bo to jego osobisty i bezposrednio cie umowi- o adres spytasz i wstawi ci najblizszy termin- wczesniej przyjmowal we wtorki i czwartki,wiec moze miec jeszcze miejsce. Zadzwon i powiedz ze chcesz sie umowic na pierwsza wizyte ze polecila znajoma jak bedzie pytal. On doskonale pamieta osoby bo oddzwania nawet i prosi o smsa jak chce wiedziec szybciej wynik albo jak cos sie dzieje. Nawet jak urodzilam to prosil o smsa a wczesniej robil mi badania to zadzwonil zebym podala nowy adres i wyslal mi. Wporzadku jest
Foxylady10-03-2012 17:52
Hejka dziewczyny, jestem wlasnie po USG 12 tyg. Pani dr dlugo mnie trzymala, podgladala malenstwo, zaprosila meza z Olim do towarzystwa choc Olus jak zobaczyl ciemnosci gabinetu i bialy fartuch pani dr to spanikowal troche i placz. ;)
Termian porodu zmieniony na 16 wrzesnia – male dosc duze, rosnie ladnie, wszystko na miejscu.
Jedyny problem jaki sie pojawil, a jaki pani dr powiedziala ze moze zniknac to przeziernosc karkowa.
Tolerancja jest do 3 mm, a male ma 4,5 mm wg pani dr to za duzo troche. Kazala sie nie martwic na zapas, bo to nieco ponad norme, ale dala mi skierowanie na specjalistyczne badanie do szpitala, by nie czekali z wizyta ktora mam planowana na 21wszego tylko sprawdzili czy wszystko gra.
Jest to tzw obrzek wokol szyjki tylko, co moze ale nie ,musi oznaczac wady serca u ddziecka.
Serdunio pani dr dokladnie ogladala i uderzenia ladne miarowe 158 na minute, przeplywy krwi tez ladne, pepowinka wszystko.
No tyle ze jest za wczesnie (serduszko nie jest wystarczajaco duze w tym okresie) by ocenic jakies wady.
Wiec mam czekac na info ze szpitala.
Troche sie martiwe, ale staram sie byc dobrej mysli bo to wazne. Maz mowi ze wszystko bedzie dobrze i to zniknie.
Ten tydxine bedzie zatem decydujacy. gdyby jednak cos okazlao sie nie tak, to wysla nas na szczegolowe badania krwi i genetyczne chyba by sprwdzic co gra.
Wiadomosc nr dwa – jest taka ze pani dr dostrzegla miedzy nozkami jakis tam dzyndzelek ;) i to chyba bedzie kolejny chlopak, no ale czekamy, czekamy.
Od wtorku dala mi zwolnienie na 2 tyg, mam odpoczywac od pracy, moze nudnosci sie zmniejsza (poprislam od wtorku, bo poniedzialek nie ma 2 osob w pracy i moga nie dac rady – wiem nie ma ludzi niezastapionych, no ale w tym przypadku musze tak zrobic).
odezwe sie w tyg i dam znac co i jak, buziaki
blądi11-03-2012 15:17
Foxy mam nadzieje,ze szpitalne badania nie stwierdza wad no i zycze dziewczynki- w tym tez moglaby sie dr.pomylic ;-) - coreczka teraz dla odmiany by sie przydala,a tamto to moze pepowina
My w czwartek bylismy u neurologa z zezem ,ale nas tylko wnerwila ze maly mial krzywice,ale dziwne bo ciemiaczko tak nie zarasta w tych przypadkach i ze maly moze miec zwiodczenie miesniowe ale bierze mnie na slowo ze umie sie przewracac na brzuszek ,a ze nie chcial wspolpracowac to tak jak mowimy zmeczenie i sennosc oraz to ze jest nerwowy moze byc spowodowane zlym widzeniem. Suma sumarum wyslala do okulisty i nie da sie tak malemu dziecku postawic diagnozy oraz wlozyc okularow.
Maly jest teraz jak aniolek,wiec dokuczaja moze mu czasem dziaselka. Wiadomo jest bardzo zywy ale nie marudny jak wczesniej
Perełka.13-03-2012 18:55
Hej, nie było mnie tu strasznie długo.
Urodziły Wam się dzieciaczki, porosły, kolejne się rodzą i widzę że brzuszki nowe też się pojawiają. ;)
Czytam Was tu regularnie, bo jakoś zawsze tak korci, żeby sprawdzić jak się macie.
Nie odzywałam się, bo ciężko mi było poukładać sobie w głowie wiele rzeczy. Może byłam młoda i głupia :P
Po poronieniu i różnych przebojach, kiedy całkowicie zdecydowałam, że dzieci mieć nie chcę, że to nie na moje siły i zaczęłam żyć pełnią życia, szaleć, zwyczajnie żyć, bez testów, badań, leków. Przyszedł dzień, że zorientowałam się, że spóźnia mi się @. Zrobiłam test i pierwszy raz w życiu zobaczyłam 2 wielkie różowe krechy. Byłam w szoku i mało nie spadłam z kibelka :D
Dziś jestem w 15 tygodniu ciąży, termin mam na 18 wrześni, więc wygląda na to, że będziemy z Foxi rodzić razem ;)
Maluch rośnie zdrowo i szaleje w brzuchu.
Foxylady13-03-2012 19:50
Po USG 12 tyg mam nieciekawe wiesci. Pani dr dlugo mnie trzymala, podgladala malenstwo, zaprosila meza z Olim do towarzystwa choc Olus jak zobaczyl ciemnosci gabinetu i bialy fartuch pani dr to spanikowal troche i placz. ;)
Termian porodu zmieniony na 16 wrzesnia – male dosc duze, rosnie ladnie, wszystko na miejscu.
Jedyny problem jaki sie pojawil, a jaki pani dr powiedziala ze moze zniknac to przeziernosc karkowa.
Tolerancja jest do 3 mm, a male ma 4,5 mm wg pani dr to za duzo troche. Kazala sie nie martwic na zapas, bo to nieco ponad norme, ale dala mi skierowanie na specjalistyczne badanie do szpitala, by nie czekali z wizyta ktora mam planowana na 21wszego tylko sprawdzili czy wszystko gra.
Jest to tzw obrzek wokol szyjki tylko, co moze ale nie ,musi oznaczac wady serca u ddziecka.
Serdunio pani dr dokladnie ogladala i uderzenia ladne miarowe 158 na minute, przeplywy krwi tez ladne, pepowinka wszystko.
No tyle ze jest za wczesnie (serduszko nie jest wystarczajaco duze w tym okresie) by ocenic jakies wady.
Wiec mam czekac na info ze szpitala.
Troche sie martiwe, ale staram sie byc dobrej mysli bo to wazne. Maz mowi ze wszystko bedzie dobrze i to zniknie.
Ten tydxine bedzie zatem decydujacy. gdyby jednak cos okazlao sie nie tak, to wysla nas na szczegolowe badania krwi i genetyczne chyba by sprwdzic co gra.
Wiadomosc nr dwa – jest taka ze pani dr dostrzegla miedzy nozkami jakis tam dzyndzelek ;) i to chyba bedzie kolejny chlopak, no ale czekamy, czekamy.
Od dzis dala mi zwolnienie na 2 tyg, mam odpoczywac od pracy, moze nudnosci sie zmniejsza (poprislam od wtorku, bo poniedzialek nie ma 2 osob w pracy i moga nie dac rady – wiem nie ma ludzi niezastapionych, no ale w tym przypadku musze tak zrobic).
No i dzis bylo usg w szpitalu.
Rokowania sa 50% na 50 %. Dziecko albo moze Miec zespol downa, albo inna choroba I po porodzie moze umrzec. To Wada polaczenia chromosomow. Moze okazac sie tez zdrowe.
Mam 2 wyjscia: biopsja z lozyska I wynik w 2 dni prawdopodobienstwo poronienia 1:100.
Albo amniopunkcja za 3 tyg.
Tak czy disk jak dzidzius okaze sie nieuleczalnie chory musimy podjac decyzje co do narodzin albo terminacji.
Zdecydowalam sie na biopsje. Czekam na tel ze szpitala - dostalam termin bipsji na wtorek 20ego.
Swoje juz wyplakalam nie mam na nic sil. Z mezem wspieramy sie I modlimy o cud.
Dam wam znac co i jak.
Cmok
blądi14-03-2012 05:41
Foxy mam nadzieję ze to pomylka i gadanie lekarzy. Juz masz zdrowego chlopczyka i następne tez bedzie wporzadku. Trzymam kciuki za dobry wynik. Trzymajcie sie- wiem ze straszne to i sama nie chcialabym przechodzic tego.
Perełko to wspaniała wiadomość- gratulacje ! . Sama wiem ,ze porzucenie mysli o ciazy to dobry kierunek do niej. Ja tez przeciez mialam dosc staran i juz porzucilam nadzieje,a tu niespodzianka.
Dziewczynki odzywajcie sie bo pusto tutaj,a i na pewno jestescie same ze soba wiec towarzystwo mile widziane :-)
Milko jak tam sprawy- daj znac co u Ciebie?
Kasandra*14-03-2012 08:28
hej dziewczyny
Foxy-podejrzewam ,ze jest wam bardzo ciezko ,jesli bedziesz chciałą pogadac masz mój nr telefonu,daj znac co i jak po badaniu-Trzymam bardzo mocno kciuki
pEREŁKO -SUPER,nawet nei wiesz jak sie cieszę ciężarówko:)trzymaj sie ciepło ,napisz czasami co i jak
Milko-jak tam twój laptop ,i co myslicie nad tym wyjazdem ,gdzie chciałą byś zacząć od nowa wszystko w jakim kraju.
Byłaś u tego ginka Blądi ,z tego co opisuje Blądasek to ten ginek jakis taki dziwny niezwyczajny w pozytywnym znaczeniu oczywiscie.Nie wiem czemu ale mam wrażenie ,ze wam pomoże ,spróbujcie mu zaufac ,czuje ,ze warto.
A ja tez mam małe a moze wieksze zmartwienie ,jeszcze nie wiem.Córeczka dzis idzie do kontroli,bo ma dziwne skórne zmiany .Boje sie ,ze to początek łuszczycy,nie powiedzieli tego wprost ,no zobaczymy.
Martwie się.
Jestem wypalona psychicznie troche ,chciał bym odpocząć.Jechac gdzieś ,M coś planuje,z pzyczepą kempingową.
Gdzie LENKA -jak urlop pisac mi tu zaraz wszystkie ,Zuzka,Pscółka co z Wami -nie przyjmuje dziś żadnych usprawiedliwień typu ząbkowanie ,kupy ,zupy i tak dalej:)
żartuje odezwijcie się
Foxy -staraj sie widzieć tylko optymistyczny scenariusz,odganiaj ten zły ,mocno trzymam cie za ręke
Milka8014-03-2012 09:12
foxy modlę się o zdrowie waszego maleństwa...
Perełko to super:-)gratuluję :-)
blądi15-03-2012 17:11
Kasandro miejmy nadzieje ze to nie to- kiedy badania,lekarz?
Kasandra*16-03-2012 08:41
hejka Bladasku,bylismy na kontroli , w zasadzie nie dowiedzielismy sie nic nowego ,mamy smarowac mascia z sterydami,schodzi jej to ,juz jest lepiej ,lekarz powiedział ,ze jesli bedzie zle to da skierowanie do dermatologa -ale mysle ,ze to juz nie bedzie konieczne ,bo jej skóra wygląda o niebo lepiej ale wiadomo strydy
blądi18-03-2012 17:49
Kasandro to super ze juz lepiej,a sterydami sie nie martw - zaraz odstawi corcia i juz nie beda potrzebne
Kasandra*20-03-2012 08:10
hej hej no co z Wami???????
Ja robie remoncik ,wszytskie sciany maluje.Zle to chyba przemyslałam,chciałam ożywić wnetrze kolorami ,a zrobiło sie jakos ciemniej.Duzo pracy jeszcze przed nami ,.Ciesze sie ,ze mam fajna włascicielke ,dała mi wolna ręke i moge urządzic dom jak mi sie podoba.Połowe rzeczy jzu jej wywiozłąm,a kupiłam swoje ,jakies tam drobne meble ,dywany,bo wymiekałam ,jest o niebo lepiej.Tylko kolory tych scian ,mnie wkurzyły ale ogólnie jest całkiem miło.Wczoraj prawie umarłam na serce ,M nie domknął drzwi od kuchni,coś mi nie grało,pytam gdzie Olo ,ola nie ma .Wybiegłam z domu ze łzami w oczach ,mówie wam panika na maksa ,a Olo spacerkiem w strone parku i rzeki (koło naszego domu jest park i rzeczka płynie).Z paczka pampersów w rece ,w skarpetach,mokrych od kałuzy i błota.Wziełam go do domu,rozpłakałam sie ,z nerwów uderzyłam mojego M,kłótnia na maksa.Do teraz mi nie przeszło,jestem przerażona .Dorwałam malutkiego kilka metrów od rzeki ,mogło wszystko sie stać,mógł samochód go potracić,jezu no mówie Wam.Byłam w salonie ,w drzwiach salonu jest bramka ,na Ola a salon i kuchnia ma otwartą przestrzeń,i on sobie tak biega i bawi się ,cos mi nie grało nic nie tupało nie biegał ,pytam gdzie Olo ,a drzwi od kuchni nie zamkniete ,M wychodził i nie domknał,a malutki fru.
Pół nocy nie spałam,zła jestem na mojego chłopa ,nie chce słyszec żadnego tłumaczenia ,moze za kilka dni.
ide bo córe do szkoły musze zawiezc
blądi20-03-2012 09:53
Matko straszne- nie dziwie sie ze nadal nerwy czujesz bo mozna zamzec
Kasandra*20-03-2012 10:37
bLADI -ja jestem nadal tak zdenerwowana ,ze mam ochote utłuc R.-jak pomysle ,ze np nie wiem nie był by mnie w domu to normalnie i to jego tłumaczenie on nawet nie czuje sie winny za bardzo ,mówi ze kazdemu mogło by sie zdarzyc wiem ,ale kr...to mnie nie interesuje,wszystko trwało kilka minut a mogło sie skończyc tragicznie.salon i kuchnie mam dostosowana do olka wszystkie szafki dolne zabez lub puste -moze bezpiecznie bawic sie tylko z salonu widac połowe kuchni ,dlatego wszystko jest zabezpieczone ale mimo wszystko mam nawyk ,ze chodze i sprawdzam lub ktos inny -co Olek robi ,M był w kuchni ja nie wiem jak mógł nie zauwazyc ze te drzwi sa nie zamkniete -tak jak mówie mam taki nawyk jak on jest po drugiej stronie kuchni i ja go nie widze to sprawdzam i tak tez było wczoraj
Dzis jedziemy po brame wjazdową to raz ,bo od nas z domu od razu jest ulica średnio ruchliwa i ten park ,ale tak czy siak ,najwazniejsze ,zeby drzwi zamykali ,nawet córcia pamieta bo tyle razy krzyczałam na nich ,ze córa sie nauczyła-oj daj spokój pisze bo jestem jedna wielka chodzaca nerwica -i tak pisze zeby sie wyładować
blądi20-03-2012 13:28
Kasandro nie dziwie sie- mi czasem serce staje jak maly z wozka sie wychyla bo teraz lubi a ja tylko musze na chwilke do lazienki albo nie zamknelam sypialni a tam jest prog i juz 2 razy spadl w chodziku bokiem a ten jak zobaczy to jak oszalaly leci gdzie nie wolno.
Moze m to bedzie przestroga na przyszlosc
Przyjaciółki
DZISIAJ W rmf FM POWIEDZIELI ,ZE JEST DZIEŃ TEŚCIOWEJ
obchodzimy go pod hasłem TEŚIOWĄ DA SIE LUBIĆ:))))))))))))))
W ZWIĄZKU Z CZYM DZIEWCZYNKI DO KWIACIARNI BUHAHHAHAHHAH
a zapomniałam ,życzenia macie już gotowe -----to te dwa kawały wyżej :)
buziaki miłego dnia bo lece odwiezc córke do szkoły
a ja nic nie wiedziałam, że dziś dzień teściowej:-)
Blądasku weź napisz mi jeszcze raz dane tego gonekologa,a on jest dokładny? ciekawe czy kierowałby mnie na jakieś badania w związku z tymi poronieniami?
pozdrawiam wszystkie, a u mnie dziś piekna pogoda:-)
Milus ten ginek jest bardzo dokladny i na pewno skieruje Cie na badania- mnie wyslal przed i w czasie ciazy na toksoplazmoze a jak sie dowiedzial ze mialam stycznosc z kotem to na toksokarioze. Poza tym jest bardzo oczytany i interesuje jego cale twoje zdrowie nie tylko ginekologicznie. To on wykryl u mnie tarczyce i sam zalatwial profesora do biopsi oraz dawal mi osobiste numery lekarzy. Tlumaczy dokladnie i upewnia sie ze rozumiesz o co chodzi. Moj m jak chodzil na usg to sam chcial go wypytac o rozne rzeczy i poprosic o przebadanie. Poswieca duzo czasu pacjetom i nawet dla mnie przyjezdzal w roznych godzinach i w niedziele. Po za tym jak cos mi sie dzialo jak drozdzaki to dzwonilam a on prosil w aptece zeby lek mi wydali- oczywiscie kiedys przeprowadzil wnikliwe badania czy to jak mowie sa drozdze. Zaszczepic sie na rozyczke tez mi zalecil bo nie mialam.
To doktor Pietrewicz
Sienkiewicza 14 a- bodajze
602 645 527
Przyjmuje tez na parkowej,ale u niego taniej osobiscie i przyjemny ma gabinet - w bloku,wejsc w brame na prawo odrazu klatka
Uwazam ze to dobry wybor- kolezanka mi polecila a sama dalej radzi sie go telefonicznie
dziekuję:-) postanowiłam do niego się zapisać, a czy kolejki do niego są długie?
Czy on ma na imię Tadeusz? bo takie dane znalazłam w necie, i nie wiem czy to ten? bo tu jest inny adres trochę :
Gabinet Chorób Kobiecych i Położnictwa
ul. Słonecznikowa 21
Białystok 15-660, woj. podlaskie
tel. (85) 6618520
?
Tak ma na imie tadeusz- moze to numer do rejestracji i adres domowy,ale dzwon pod numer ktory podalam bo to jego osobisty i bezposrednio cie umowi- o adres spytasz i wstawi ci najblizszy termin- wczesniej przyjmowal we wtorki i czwartki,wiec moze miec jeszcze miejsce. Zadzwon i powiedz ze chcesz sie umowic na pierwsza wizyte ze polecila znajoma jak bedzie pytal. On doskonale pamieta osoby bo oddzwania nawet i prosi o smsa jak chce wiedziec szybciej wynik albo jak cos sie dzieje. Nawet jak urodzilam to prosil o smsa a wczesniej robil mi badania to zadzwonil zebym podala nowy adres i wyslal mi. Wporzadku jest
Hejka dziewczyny, jestem wlasnie po USG 12 tyg. Pani dr dlugo mnie trzymala, podgladala malenstwo, zaprosila meza z Olim do towarzystwa choc Olus jak zobaczyl ciemnosci gabinetu i bialy fartuch pani dr to spanikowal troche i placz. ;)
Termian porodu zmieniony na 16 wrzesnia – male dosc duze, rosnie ladnie, wszystko na miejscu.
Jedyny problem jaki sie pojawil, a jaki pani dr powiedziala ze moze zniknac to przeziernosc karkowa.
Tolerancja jest do 3 mm, a male ma 4,5 mm wg pani dr to za duzo troche. Kazala sie nie martwic na zapas, bo to nieco ponad norme, ale dala mi skierowanie na specjalistyczne badanie do szpitala, by nie czekali z wizyta ktora mam planowana na 21wszego tylko sprawdzili czy wszystko gra.
Jest to tzw obrzek wokol szyjki tylko, co moze ale nie ,musi oznaczac wady serca u ddziecka.
Serdunio pani dr dokladnie ogladala i uderzenia ladne miarowe 158 na minute, przeplywy krwi tez ladne, pepowinka wszystko.
No tyle ze jest za wczesnie (serduszko nie jest wystarczajaco duze w tym okresie) by ocenic jakies wady.
Wiec mam czekac na info ze szpitala.
Troche sie martiwe, ale staram sie byc dobrej mysli bo to wazne. Maz mowi ze wszystko bedzie dobrze i to zniknie.
Ten tydxine bedzie zatem decydujacy. gdyby jednak cos okazlao sie nie tak, to wysla nas na szczegolowe badania krwi i genetyczne chyba by sprwdzic co gra.
Wiadomosc nr dwa – jest taka ze pani dr dostrzegla miedzy nozkami jakis tam dzyndzelek ;) i to chyba bedzie kolejny chlopak, no ale czekamy, czekamy.
Od wtorku dala mi zwolnienie na 2 tyg, mam odpoczywac od pracy, moze nudnosci sie zmniejsza (poprislam od wtorku, bo poniedzialek nie ma 2 osob w pracy i moga nie dac rady – wiem nie ma ludzi niezastapionych, no ale w tym przypadku musze tak zrobic).
odezwe sie w tyg i dam znac co i jak, buziaki
Foxy mam nadzieje,ze szpitalne badania nie stwierdza wad no i zycze dziewczynki- w tym tez moglaby sie dr.pomylic ;-) - coreczka teraz dla odmiany by sie przydala,a tamto to moze pepowina
My w czwartek bylismy u neurologa z zezem ,ale nas tylko wnerwila ze maly mial krzywice,ale dziwne bo ciemiaczko tak nie zarasta w tych przypadkach i ze maly moze miec zwiodczenie miesniowe ale bierze mnie na slowo ze umie sie przewracac na brzuszek ,a ze nie chcial wspolpracowac to tak jak mowimy zmeczenie i sennosc oraz to ze jest nerwowy moze byc spowodowane zlym widzeniem. Suma sumarum wyslala do okulisty i nie da sie tak malemu dziecku postawic diagnozy oraz wlozyc okularow.
Maly jest teraz jak aniolek,wiec dokuczaja moze mu czasem dziaselka. Wiadomo jest bardzo zywy ale nie marudny jak wczesniej
Hej, nie było mnie tu strasznie długo.
Urodziły Wam się dzieciaczki, porosły, kolejne się rodzą i widzę że brzuszki nowe też się pojawiają. ;)
Czytam Was tu regularnie, bo jakoś zawsze tak korci, żeby sprawdzić jak się macie.
Nie odzywałam się, bo ciężko mi było poukładać sobie w głowie wiele rzeczy. Może byłam młoda i głupia :P
Po poronieniu i różnych przebojach, kiedy całkowicie zdecydowałam, że dzieci mieć nie chcę, że to nie na moje siły i zaczęłam żyć pełnią życia, szaleć, zwyczajnie żyć, bez testów, badań, leków. Przyszedł dzień, że zorientowałam się, że spóźnia mi się @. Zrobiłam test i pierwszy raz w życiu zobaczyłam 2 wielkie różowe krechy. Byłam w szoku i mało nie spadłam z kibelka :D
Dziś jestem w 15 tygodniu ciąży, termin mam na 18 wrześni, więc wygląda na to, że będziemy z Foxi rodzić razem ;)
Maluch rośnie zdrowo i szaleje w brzuchu.
Po USG 12 tyg mam nieciekawe wiesci. Pani dr dlugo mnie trzymala, podgladala malenstwo, zaprosila meza z Olim do towarzystwa choc Olus jak zobaczyl ciemnosci gabinetu i bialy fartuch pani dr to spanikowal troche i placz. ;)
Termian porodu zmieniony na 16 wrzesnia – male dosc duze, rosnie ladnie, wszystko na miejscu.
Jedyny problem jaki sie pojawil, a jaki pani dr powiedziala ze moze zniknac to przeziernosc karkowa.
Tolerancja jest do 3 mm, a male ma 4,5 mm wg pani dr to za duzo troche. Kazala sie nie martwic na zapas, bo to nieco ponad norme, ale dala mi skierowanie na specjalistyczne badanie do szpitala, by nie czekali z wizyta ktora mam planowana na 21wszego tylko sprawdzili czy wszystko gra.
Jest to tzw obrzek wokol szyjki tylko, co moze ale nie ,musi oznaczac wady serca u ddziecka.
Serdunio pani dr dokladnie ogladala i uderzenia ladne miarowe 158 na minute, przeplywy krwi tez ladne, pepowinka wszystko.
No tyle ze jest za wczesnie (serduszko nie jest wystarczajaco duze w tym okresie) by ocenic jakies wady.
Wiec mam czekac na info ze szpitala.
Troche sie martiwe, ale staram sie byc dobrej mysli bo to wazne. Maz mowi ze wszystko bedzie dobrze i to zniknie.
Ten tydxine bedzie zatem decydujacy. gdyby jednak cos okazlao sie nie tak, to wysla nas na szczegolowe badania krwi i genetyczne chyba by sprwdzic co gra.
Wiadomosc nr dwa – jest taka ze pani dr dostrzegla miedzy nozkami jakis tam dzyndzelek ;) i to chyba bedzie kolejny chlopak, no ale czekamy, czekamy.
Od dzis dala mi zwolnienie na 2 tyg, mam odpoczywac od pracy, moze nudnosci sie zmniejsza (poprislam od wtorku, bo poniedzialek nie ma 2 osob w pracy i moga nie dac rady – wiem nie ma ludzi niezastapionych, no ale w tym przypadku musze tak zrobic).
No i dzis bylo usg w szpitalu.
Rokowania sa 50% na 50 %. Dziecko albo moze Miec zespol downa, albo inna choroba I po porodzie moze umrzec. To Wada polaczenia chromosomow. Moze okazac sie tez zdrowe.
Mam 2 wyjscia: biopsja z lozyska I wynik w 2 dni prawdopodobienstwo poronienia 1:100.
Albo amniopunkcja za 3 tyg.
Tak czy disk jak dzidzius okaze sie nieuleczalnie chory musimy podjac decyzje co do narodzin albo terminacji.
Zdecydowalam sie na biopsje. Czekam na tel ze szpitala - dostalam termin bipsji na wtorek 20ego.
Swoje juz wyplakalam nie mam na nic sil. Z mezem wspieramy sie I modlimy o cud.
Dam wam znac co i jak.
Cmok
Foxy mam nadzieję ze to pomylka i gadanie lekarzy. Juz masz zdrowego chlopczyka i następne tez bedzie wporzadku. Trzymam kciuki za dobry wynik. Trzymajcie sie- wiem ze straszne to i sama nie chcialabym przechodzic tego.
Perełko to wspaniała wiadomość- gratulacje ! . Sama wiem ,ze porzucenie mysli o ciazy to dobry kierunek do niej. Ja tez przeciez mialam dosc staran i juz porzucilam nadzieje,a tu niespodzianka.
Dziewczynki odzywajcie sie bo pusto tutaj,a i na pewno jestescie same ze soba wiec towarzystwo mile widziane :-)
Milko jak tam sprawy- daj znac co u Ciebie?
hej dziewczyny
Foxy-podejrzewam ,ze jest wam bardzo ciezko ,jesli bedziesz chciałą pogadac masz mój nr telefonu,daj znac co i jak po badaniu-Trzymam bardzo mocno kciuki
pEREŁKO -SUPER,nawet nei wiesz jak sie cieszę ciężarówko:)trzymaj sie ciepło ,napisz czasami co i jak
Milko-jak tam twój laptop ,i co myslicie nad tym wyjazdem ,gdzie chciałą byś zacząć od nowa wszystko w jakim kraju.
Byłaś u tego ginka Blądi ,z tego co opisuje Blądasek to ten ginek jakis taki dziwny niezwyczajny w pozytywnym znaczeniu oczywiscie.Nie wiem czemu ale mam wrażenie ,ze wam pomoże ,spróbujcie mu zaufac ,czuje ,ze warto.
A ja tez mam małe a moze wieksze zmartwienie ,jeszcze nie wiem.Córeczka dzis idzie do kontroli,bo ma dziwne skórne zmiany .Boje sie ,ze to początek łuszczycy,nie powiedzieli tego wprost ,no zobaczymy.
Martwie się.
Jestem wypalona psychicznie troche ,chciał bym odpocząć.Jechac gdzieś ,M coś planuje,z pzyczepą kempingową.
Gdzie LENKA -jak urlop pisac mi tu zaraz wszystkie ,Zuzka,Pscółka co z Wami -nie przyjmuje dziś żadnych usprawiedliwień typu ząbkowanie ,kupy ,zupy i tak dalej:)
żartuje odezwijcie się
Foxy -staraj sie widzieć tylko optymistyczny scenariusz,odganiaj ten zły ,mocno trzymam cie za ręke
foxy modlę się o zdrowie waszego maleństwa...
Perełko to super:-)gratuluję :-)
Kasandro miejmy nadzieje ze to nie to- kiedy badania,lekarz?
hejka Bladasku,bylismy na kontroli , w zasadzie nie dowiedzielismy sie nic nowego ,mamy smarowac mascia z sterydami,schodzi jej to ,juz jest lepiej ,lekarz powiedział ,ze jesli bedzie zle to da skierowanie do dermatologa -ale mysle ,ze to juz nie bedzie konieczne ,bo jej skóra wygląda o niebo lepiej ale wiadomo strydy
Kasandro to super ze juz lepiej,a sterydami sie nie martw - zaraz odstawi corcia i juz nie beda potrzebne
hej hej no co z Wami???????
Ja robie remoncik ,wszytskie sciany maluje.Zle to chyba przemyslałam,chciałam ożywić wnetrze kolorami ,a zrobiło sie jakos ciemniej.Duzo pracy jeszcze przed nami ,.Ciesze sie ,ze mam fajna włascicielke ,dała mi wolna ręke i moge urządzic dom jak mi sie podoba.Połowe rzeczy jzu jej wywiozłąm,a kupiłam swoje ,jakies tam drobne meble ,dywany,bo wymiekałam ,jest o niebo lepiej.Tylko kolory tych scian ,mnie wkurzyły ale ogólnie jest całkiem miło.Wczoraj prawie umarłam na serce ,M nie domknął drzwi od kuchni,coś mi nie grało,pytam gdzie Olo ,ola nie ma .Wybiegłam z domu ze łzami w oczach ,mówie wam panika na maksa ,a Olo spacerkiem w strone parku i rzeki (koło naszego domu jest park i rzeczka płynie).Z paczka pampersów w rece ,w skarpetach,mokrych od kałuzy i błota.Wziełam go do domu,rozpłakałam sie ,z nerwów uderzyłam mojego M,kłótnia na maksa.Do teraz mi nie przeszło,jestem przerażona .Dorwałam malutkiego kilka metrów od rzeki ,mogło wszystko sie stać,mógł samochód go potracić,jezu no mówie Wam.Byłam w salonie ,w drzwiach salonu jest bramka ,na Ola a salon i kuchnia ma otwartą przestrzeń,i on sobie tak biega i bawi się ,cos mi nie grało nic nie tupało nie biegał ,pytam gdzie Olo ,a drzwi od kuchni nie zamkniete ,M wychodził i nie domknał,a malutki fru.
Pół nocy nie spałam,zła jestem na mojego chłopa ,nie chce słyszec żadnego tłumaczenia ,moze za kilka dni.
ide bo córe do szkoły musze zawiezc
Matko straszne- nie dziwie sie ze nadal nerwy czujesz bo mozna zamzec
bLADI -ja jestem nadal tak zdenerwowana ,ze mam ochote utłuc R.-jak pomysle ,ze np nie wiem nie był by mnie w domu to normalnie i to jego tłumaczenie on nawet nie czuje sie winny za bardzo ,mówi ze kazdemu mogło by sie zdarzyc wiem ,ale kr...to mnie nie interesuje,wszystko trwało kilka minut a mogło sie skończyc tragicznie.salon i kuchnie mam dostosowana do olka wszystkie szafki dolne zabez lub puste -moze bezpiecznie bawic sie tylko z salonu widac połowe kuchni ,dlatego wszystko jest zabezpieczone ale mimo wszystko mam nawyk ,ze chodze i sprawdzam lub ktos inny -co Olek robi ,M był w kuchni ja nie wiem jak mógł nie zauwazyc ze te drzwi sa nie zamkniete -tak jak mówie mam taki nawyk jak on jest po drugiej stronie kuchni i ja go nie widze to sprawdzam i tak tez było wczoraj
Dzis jedziemy po brame wjazdową to raz ,bo od nas z domu od razu jest ulica średnio ruchliwa i ten park ,ale tak czy siak ,najwazniejsze ,zeby drzwi zamykali ,nawet córcia pamieta bo tyle razy krzyczałam na nich ,ze córa sie nauczyła-oj daj spokój pisze bo jestem jedna wielka chodzaca nerwica -i tak pisze zeby sie wyładować
Kasandro nie dziwie sie- mi czasem serce staje jak maly z wozka sie wychyla bo teraz lubi a ja tylko musze na chwilke do lazienki albo nie zamknelam sypialni a tam jest prog i juz 2 razy spadl w chodziku bokiem a ten jak zobaczy to jak oszalaly leci gdzie nie wolno.
Moze m to bedzie przestroga na przyszlosc
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża