Przyjaciółki

Zuziu ja to wiem o angazowaniu dzieci tylko Krystianek jest za maly i nie rozumie tego,wszystko bierze do buzi,a pranie jak wieszqm to on sviaga i wywraca suszarke. Zimniaki jak obieralam to chcialam zeby w cjodziku byl blisko i patrzyl to tylko sie rozhisteryzowal ze nie moze rozwalic wszystkiego. Wczoraj byl jak aniolek,a w nocy sie zaczal koszmar i trwa caly czas- posppal i mi wyje, nie zajmie sie nivzym i sam nie wie co chce

Co do zostawiania malego na dluzej to tescie stracili u mnie zaufanie swoja bezmyslnoscia,nieodpowiedzialnoscia i robieniem na przekur tego co zabrania,a poza tym pozniej uslyszec ze wychowali mi dziecko bo juz tesc mowi ze nie umiemy zabawic malego bo przy nas placze- dobrze mowic jak ten pobawi sie przez godzine raz w tygodniu i jest w dobrym humorze

Kasandro widzisz- rbo pisalam tyle czasu ze Ty zdazylas napisac przede mna.
Co do tescio to maja tylko dwa byki,ale tesciowa po sniadaniu gotuje juz obiad,sra w gacie ze tesc bedzie glodny i lata jak na sraczke podstawiac jedzenie w ciagu dnia. Pomaga dla tescia w zzamowieniach - hustawki ogrodowe przewaznie bo to tesc robi no i moj m pomaga. Jestem z malutkim wiec skazana na samotnosc- dobrze ze moge pogadac przez telefon
Moje urodziny i imieniny wogole nikogo tutaj nie obeszly- nawet na ciasto nie przyszli,ale jak zajechalam w mieniny do bialego to w donu czekaly mnie prezenty i tort,ciasto. Chociaz moja rodzina jakos po ludzku pamieta,a tesciowa twierdzi ze na wioskach sie nie obchodzilo nigdy takich rzeczy.
Moj tesc musi miec humor do wszystkiego bo jak nie to na podworku nawet do malego nie podejdzie i nie ma kompletnie poczucia humoru- wali prosto z mostu co ma na jezyku czasem nie zastanawiajac sie czy nie ublizy komus

ciężki żywot Blądasku mieszkać tak blisko teściów...obyś się nie podłamywała i robiła po swojemu :-*

Zuziu dzięki za zdjęcia, jak ładnie wyglądasz:-)faktycznie taka zadbana i szczuplutka :-)

Bladasku nie załamuj sie ,to starsze pokolenie ,wydaje im sie ,ze wszystko wiedzą ,oni mieli inne potrzeby my mamy inne i stad te spory .Tesciowie maja na wszystko gotowe recepty tylko kur... nie wiadomo co z nimi zrobic.Pop rostu inne planety.Szukaj w tym wszystkim jakis poztywnych rzeczy bo cie to zdołuje i wpłynie na malutkiego na twojego m.Róbcie po swojemu tak czy siak,nie dobieraj sobie tak wszystkiego do głowy ,krytyki ich uszczypliwosci ,obsmiej to czasami

dziewczyny jaja jak cholera
Wygłupialismy sie z Olkiem w łózku ,i Olo niechcący rabnął mnie z całej siły czołem w oko.U niego nawet guza nie ma ,a ja limo pod okiem siwe i taka poducha zapuchnieta widac z profilu najbardziej
jak wyjsc do ludzi ja sie pytam:(

Biedactwo,teraz przyjdzie Ci sie powstydzic i chodzic w okularach bo ludzie tylko beda sie gapic- ja mialam ogrnego sinca na ramieniu przez Krystianka i na pogotowiu jak i ulekarza patrzyli sie na mnie jakbym byla tluczona,a w dodatku mialam ponaklowane rece bo glupie pielegniarki do badania tarczycy nie sprawdzily ktora zylle nakluc- normalnie jak narkomanka wygladalam bo sie spieszylam i krwawienia nie przutrzymalam

Co do moich tescow to tak oni sa z tamtych lat,a tesc to zawsze dopowie glupot nieprzemyslanych bez podstaw- nawet jak robilismy gorke to nawet sie wtracal czemu nie zrobimy baru tak jak u innych i wysmiewal mnie jak mowilam ze nikt tak nie ma- tu wszyscy musza miec tak samo bo odstawanie on innych to ponizenie. Pieniedzy dla ksiedza tez nie mozna dac mniej bo wszyscy tyle daja- wiec za poswiecenie tego samego domu zgarna podwojnie jak za dwa6 bo jak nie moglabym przyjac ksiedza u siebie tylko na dole z tesciami. A ksiadz wogole nie byl chetny wtaczac sie na gore.

Nie sa zli,ale nikt nie lub jak ktos sie wtraca w jego zycie i wychowuje jeho dzieci.
Ja tez odbieram to po swojemu bo swoich rodzicow to inaczej byloby sluchac i mozna cos powiedzieec,ale jakos nigdy sie nie wtrancaja i nnie pouczaja- nawet moja matka nie robi nic na sile jak jestesmy u nich.

Dziewczynki jestem siodmy dzien po dniu spodziewanej@- wczoraj sie skapnelam,ale sie splakalam bo bylam pewna ze to ciaza,ale m pojechal o 21 po testy i nic nie wykazuja. Mam nadzieje ze to tylko przez drozdzaki czy jak

a chciałabyś być w ciąży już znowu?:-):-) pewnie trochę @ się opóźni, a kiedy byłaś ostatnio u gina?

Wlasnie Mileczko przestraszylam sie bo nie spoznila mi sie @ po porodzie ani razu i jeszcze nie mam,a to juz tyle czasu. Siedzialam plakalam i dziesiatki razy liczylam.
Nie przestrasz sie kochana,ale dla mnie to byloby straszne- z m nie chcemy dziecla kolejnego,a przynajmniej nie szybko. Nerwowo ten nas wykancza,oddala od siebie.
Podstawa jest dbanie o siebie,przygotowanie,a malutki jest wymagajacy i bylby jeszcze maly jakby sie pojawila dzidzia.
Ja chce sie w pewni poswiecic jemu bo strasznie mnie potrzebuje- nigdy sie nie rozstajemy- nawet w lozku wtula sie jak jest niespokojny.

Mam nadzieje ze to nic zlego i bedzie dobrze,a u ginka bylam ze dwa miesiace temu,robilam cytologie i usg piersi

Bladasku moze powtórz test tylko zrob z innej firmy jak dalej nic to znaczy ze nie jestes tylko moze hormony bedziesz spokojniejsza wiadomo drugie dziecko w tej sytuacji to zreszta sama wiesz:)

Robilam dwa razy ale takimi samymi. Dzisiaj m kupi innej firmy bo to 9 dzien po yerminie @

Blądasku i jak test?
Meczu chyba nie bede komentowac...atmosfera euro mi sie udzielila chcąc nie chcąc:)
Mnie tez spoznia sie @, nie wiem ile bo przestalam brac tabletki i tyle sie dzialo w maju ze nie pamietam kiedy mialam @. Musze zrobic test , moze jutro.. Swoją drogą M namawia na drugie dziecko ale ostatnio ciezko na nim polegac , stres nerwy robi swoje. Pozatym ma na glowie pacjetnki gabinety szpital i malo czasu dla nas, a jak juz jest to nerwowy sie robi. W sumie chcialabym miec wiecej dzieci ale boje sie. Zawsze bylam aktywna pracowalam juz na studiach a teraz tylko dom.
Natus jest wymagający ale kocham tego mojego nerwuska, zaczyna juz cos mowic.
Pracuje nad jego zachowaniem, nie jest łatwo ale efekty juz są. Wymaga duzo cierpliwosci. Za tydzien jedziemy na urlop na mazury, nie moge sie doczekac, Odpoczniemy wszyscy, spedzimy razem troche czasu , spotkam sie z rodziną, oby tylko byla pogoda . Uwielbiam tam jezdzic, jak dla mnie mazury są przepiękne.

Lenko robilam i naszczescie nic- juz 10 dzien po terminie i wyczekuje dalej. Dobrze sie czuje i wcale mi nie brakuje jej.
Tak jak opisujesz to nasz jest taki tez wymagajacy- wczoraj mial zly dzien i z rak nie schodzil mi,nie chcial pochodzic,ani posiedziec,a nawet wiszczal jak m bral go ode mnie. Zauwazylam ze tak jest kiedy chyba go boli to u mnie tylko czuje sie dobrze i bezpiecznie.

Hej dziewczynki- dostalam dzisiaj @- fajnie bylo ale sie skonczylo,hura- aby szybciej minela bo nie lubie w cieple dni zwlaszcza@.
Odzywajcie sie- normalnie sypiemy sie- na przywolanie nie stawily sie napewno: Pscolka,Igus
Foxy jak zdrowko i samopoczucie,Mileczko tez nie nspisalas jak Ci leci bez migdalkow ?
Kasamdro zazartuj bo chyba brakuje tematow na rozwiniecie
Lenko fajnie Ci- moj m to straszny samotnik i domator i chyba nigdy nie wyjedziemy na wakacje- planowalismy po slubie do aklaparku na litwie i do tej pory nie dojechalismy. Pewnie z malym pojedziemy juz jak podraosnie. Zachecam- slyszalam ze bardzo fajnie,moja znajoma ciagle z mezm tam sie wyrywa.
Zuziu jeszcze raz gratulacje i pelen podziw- podaruj mi troche zawziecia no staram sie myslec co osiagnelas i tez to robic ale nie jestem silna choc wiem ze tragicznie wygladam i sie czuje. Nawet tesc mi dowalil ze sie zaniedbalam,a jak tu dbac jak od poczatku nie mam czasu dla siebie bo maly ciagle,a i co roz zwymiotuje na mnie,obsiusia,wytrze lapki,wlosy ciaga i duzo innych rzeczy sie naklada co sie zmienilo z chwila przeprowadzki i po porodzie.

A co ja moge Blądi:)
limo mam pod okiem ,zeby dziecko matce ----taki prezent zrobiło.Zmienia kolory smaruje maścia troche lepiej ale widac.Ludzie jak mnie widza czy znajomi czy tez nie najpierw popatrza zatyka ich,bo kojarzy sie jednoznacznie ,i nie pytaja co sie stało.Wolałabym ,zeby jednak zapytali-taka niezreczna sytuacja.
Ja też Bladasku dostałam @tylko taka dziwna wczesniej tak nie miałam.3 dzień a rozkręcic sie nie może -dlaczego nie wiem.
Bylismy wczoraj w pubie,bo grali irl-z chorw.przerąblismy-tak trzymałąm za nich kciuki -trudno -ale przykre.
A mój Olo to dziecko z reklamy uśmiechniete -a szybciutki taki jak błyskawica ,juz tu cos zdespeci,i juz go nie ma -a wie ze zle zrobił to przychodzi i tuli sie ,całuje mnie .Mówi tylko raczej krótkie słówka po angielsku a tak to mamo ,ada czyli nada nie mówi tato a jak wyjde to nima-mama:)
Duzo sie spina po wszystkim ,zeskakuje ,nie ma leku wysokosci ,nie czuje zagrożenia nie ma obaw przed skakaniem z wysokosci ,córa była bardziej cykorowata i ostrożna ,ale to chłopocur i pewnie dlatego.Zreszta córa urodziłą sie w Polsce ,a tam wszyscy skakali doradzali cudowali i normalnie same problemy z nia były .wIECZNIE ROZDARTA,wiecznie na raczki pamietam do kibelka nie mogąłm wyjsc,sama sie nigdy nie bawiła .A ten lowelas piekny samodzielny ,bawic sie z nim to przyjemnosc-wyłączajac incyden z okiem:))))))))))))
Mam kochanego synka
I córeczke bo juz sie zmieniła ale duzo mnie to pracy kosztowało
teraz to raczej ucieka ,a jaka pewna siebie ,wczoraj w pubie ,dwóch facetów chłopaków młodych po 20 grało w bilard ,rozmawiała z nimi ,doradzała --matka z ojcem sie za głowe złapali -aż strach sie bać co to bedzie za 3 -4 lata.
Zmykam bo duzo roboty mam
piszcie

a Bladi nie moge w okularach ciemnych chodzi bo tu leje i czarne chmury jak kiedys założyłąm to facet pod szkołą żartował sobie ze leje i ciemno a ja w okularkach jakbym była w hiszpani
no mówie wam wstyd!!!!!

a dostałam dwa manadaty za prędkosć w jednym dniu
WSTYD MAM 34 LATA-a jak----- a zreszta musze to zmienic ,bo to juz nie poraz pierwszy chyba pójde na jakąś terapie:)bo to uzaleznienie-nie potrafie jezdzic przepisowo nie potrafie jezdzic wolno
wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cześć Dziewczynki. Ja Was strasznie przepraszam że nie piszę ale naprawdę nie wyrabiam na zakrętach.

Dziewczyny rosną, Kamilka dziś kończy 10 m-cy. Nawet nie wiem kiedy to minęło. Cały czas Was czytsm ale żywcem brak czasu. Kamilka jest bardzo absorbująca tak jak Martynka była. Nie mogę nawet poświęcić dziewczynkom tyle czasu co bym chciała - w sensie siąść z nimi i sie pobawić. Martynka mówi bardzo mało ale widzę że rozumie. Może ruszy jak pójdzie do żłobka od września. Kamilcia jest bardzo kontaktowa i kochana ale nic sama się praktycznie nie zajmie sobą. Miałam wielką chęć napisać do Blądi jak miała doła i opowiedzieć że umnie jest to samo co z Krystiankiem. Dobra Laski sorki ale muszę kończyć bo małe śpią i muszę trochę odgruzować mieszkanie i jakiś obiad skombinować a niewiem ile pośpią... Martynka może 30 min... A muszę buyć zwarta i gotowa bo jak M wróci z pracy to musimy jechać pojechać po zakupy i tak wkółko... A jeszcze ta budowa domu... Mówie Wam doba powinna mieć ze 40h... Cały czas myśle o Was pa pa